KOJI - czyli zacieranie na zimno
-
- Posty: 1414
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 523 razy
- Otrzymał podziękowanie: 124 razy
- Kontakt:
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Cześć.
Interesuje się ostatnio tymi grzybkami i nastawami na nich.
Wleciał dziś nowy odcinek zza wschodniej granicy, używają tam ekstraktu słodowego, warto obejrzeć. Jest na ich kanale też film jak KOJI na mące pszennej lecieli.
Ps. Radius drożdże dziś dotarły, dzięki za wysyłkę
Interesuje się ostatnio tymi grzybkami i nastawami na nich.
Wleciał dziś nowy odcinek zza wschodniej granicy, używają tam ekstraktu słodowego, warto obejrzeć. Jest na ich kanale też film jak KOJI na mące pszennej lecieli.
Ps. Radius drożdże dziś dotarły, dzięki za wysyłkę
Ostatnio zmieniony środa, 3 lip 2019, 16:46 przez mtx, łącznie zmieniany 1 raz.
-
online
Autor tematu - Posty: 7344
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Dzisiaj, po dwóch tygodniach, fermentacja praktycznie ustała. Jakieś tam szczątkowe pierdnięcie co kilka minut z rurki fermentacyjnej słychać, ale to już chyba naprawdę koniec fermentacji. W niedzielę lub poniedziałek, przeprowadzę destylację i okaże się jaka wyszła wydajność alkoholowa na tych drożdżach
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
online
- Posty: 2922
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
online
Autor tematu - Posty: 7344
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
@Góralu, czas fermentacji zależy od kilku czynników m. innymi od temperatury w jakiej pracują drożdże i ilości wody użytej na kilogram surowca, rodzaju surowca itd. U mnie fermentacja jeszcze trwa, choć bardzo zwolniła. Tak, jak pisałem, co minutę, dwie jeszcze w rurce "bulknie", więc będę czekał. Jeśli do niedzieli fermentacja ustanie całkowicie, to będę destylował, jeśli nie to... mam co pić
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
online
- Posty: 2922
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
online
Autor tematu - Posty: 7344
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Aleś się uczepił tych 25 dni Opis zaczerpnąłem ze strony sprzedawcy drożdży, ale moje grzybki widocznie go nie czytały, albo chciały zrobić sprzedawcy "kuku", albo wiedziały, że ciekawość mnie zżera co też one wyprodukują i wyrobiły się duuużo szybciej
Edit.
Fermentacja zwolniła jeszcze bardziej. Nastaw puszcza bąki już tylko co 8-9 minut
Edit.
Fermentacja zwolniła jeszcze bardziej. Nastaw puszcza bąki już tylko co 8-9 minut
Ostatnio zmieniony sobota, 13 lip 2019, 08:16 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
online
- Posty: 2922
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
online
Autor tematu - Posty: 7344
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Wiadomo Nastaw skończył zupełnie pracować w poniedziałek a dzisiaj wieczorem będę destylował
Fermentacja trwała 18 dni, więc trochę krócej niż w opisie drożdży. W czasie fermentacji, zapachu nie było czuć w ogóle chyba, że się przyłożyło nos do rurki w czasie pierdnięcia dwutlenkiem węgla, to zapach chleba można było wyczuć
Jutro zamieszczę wyniki eksperymentu "KOJI" wraz z komentarzem
Fermentacja trwała 18 dni, więc trochę krócej niż w opisie drożdży. W czasie fermentacji, zapachu nie było czuć w ogóle chyba, że się przyłożyło nos do rurki w czasie pierdnięcia dwutlenkiem węgla, to zapach chleba można było wyczuć
Jutro zamieszczę wyniki eksperymentu "KOJI" wraz z komentarzem
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
online
Autor tematu - Posty: 7344
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Koledzy, pełen sukces Ale po kolei.
Nastaw destylowałem w zbiorniku z płaszczem więc nie klarowałem go w ogóle. Był mętny ale rzadki. Na dnie fermentora pozostało ok. 1,5 litra osadu drożdżowo mącznego; Destylowałem na swoim "puzonie", z bardzo minimalnym refluksem i uzyskałem 5 litrów destylatu o mocy 46%, co daje w przeliczeniu prawie 2,4 litra spirytusu 96%. Wydajność z 1 kg mąki wyniosła więc ok. 400 ml spirytusu. Uwzględniając pozostałość w fermentorze oraz to, że zakończyłem destylację gdy na termometrze temperatura par wynosiła 98°C, mogę śmiało przyjąć, że rzeczywista wyniosła ok. 410 ml
Jestem bardzo zadowolony z wyniku i pracy tych drożdży Bez wysiłku i kłopotów z zacieraniem na gorąco można przerabiać skrobię na alkohol tyle, że trzeba mieć trochę cierpliwości gdyż pracują trochę dłużej niż typowe drożdże do zacierów zbożowych.
Mi się jednak nigdzie nie spieszy...
Kolejne "zacieranie" na zimno przeprowadzę na skrobi ziemniaczanej, gdyż jestem ciekaw jak poradzą sobie te drożdże z czystą skrobią a przede wszystkim smaku wódki z niej uzyskanej
Pozdrowionka
Nastaw destylowałem w zbiorniku z płaszczem więc nie klarowałem go w ogóle. Był mętny ale rzadki. Na dnie fermentora pozostało ok. 1,5 litra osadu drożdżowo mącznego; Destylowałem na swoim "puzonie", z bardzo minimalnym refluksem i uzyskałem 5 litrów destylatu o mocy 46%, co daje w przeliczeniu prawie 2,4 litra spirytusu 96%. Wydajność z 1 kg mąki wyniosła więc ok. 400 ml spirytusu. Uwzględniając pozostałość w fermentorze oraz to, że zakończyłem destylację gdy na termometrze temperatura par wynosiła 98°C, mogę śmiało przyjąć, że rzeczywista wyniosła ok. 410 ml
Jestem bardzo zadowolony z wyniku i pracy tych drożdży Bez wysiłku i kłopotów z zacieraniem na gorąco można przerabiać skrobię na alkohol tyle, że trzeba mieć trochę cierpliwości gdyż pracują trochę dłużej niż typowe drożdże do zacierów zbożowych.
Mi się jednak nigdzie nie spieszy...
Kolejne "zacieranie" na zimno przeprowadzę na skrobi ziemniaczanej, gdyż jestem ciekaw jak poradzą sobie te drożdże z czystą skrobią a przede wszystkim smaku wódki z niej uzyskanej
Pozdrowionka
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
online
- Posty: 2922
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
online
- Posty: 2922
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 1265
- Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
- Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
- Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 154 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 1414
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 523 razy
- Otrzymał podziękowanie: 124 razy
- Kontakt:
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Witam.
No to i ja dziś nastawiłem mąkę na KOJI, woda zagrzana do 40*C, espumisan, mąka pszenna typ 500, wkrętarka, mieszadło i jazda, w wiadrze po rozmieszaniu mąki zostało z 10cm luzu do pokrywy, dodałem drożdże, zamieszałem, pokrywa zakręcona, do tego rurka i tak zostawiłem.
Po dwóch godzinach rozpiździel w wiadrze, rurką wylewa się nastaw, podłoga zalana klejącą się cieczą, szybka akcja i rozlanie zawartości na drugie wiadro, sytuacja opanowana przed chwilą.
Fermentacja ruszyła bardzo szybko i jest bardzo burzliwa, rurka dosłownie nie przestaje "pyrkać" - jestem w szoku a dodam, że zagapiłem się jakoś i drożdże dodałem w temp. nastawu 35*C , myślałem, że będzie ciężko ze startem, ale gdzie tam, start ekspresowy i dużo mocniejszy niż turbo w cukrówce.
Jutro zobaczę jak to idzie i coś skrobnę...
Pozdro
No to i ja dziś nastawiłem mąkę na KOJI, woda zagrzana do 40*C, espumisan, mąka pszenna typ 500, wkrętarka, mieszadło i jazda, w wiadrze po rozmieszaniu mąki zostało z 10cm luzu do pokrywy, dodałem drożdże, zamieszałem, pokrywa zakręcona, do tego rurka i tak zostawiłem.
Po dwóch godzinach rozpiździel w wiadrze, rurką wylewa się nastaw, podłoga zalana klejącą się cieczą, szybka akcja i rozlanie zawartości na drugie wiadro, sytuacja opanowana przed chwilą.
Fermentacja ruszyła bardzo szybko i jest bardzo burzliwa, rurka dosłownie nie przestaje "pyrkać" - jestem w szoku a dodam, że zagapiłem się jakoś i drożdże dodałem w temp. nastawu 35*C , myślałem, że będzie ciężko ze startem, ale gdzie tam, start ekspresowy i dużo mocniejszy niż turbo w cukrówce.
Jutro zobaczę jak to idzie i coś skrobnę...
Pozdro
-
- Posty: 1414
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 523 razy
- Otrzymał podziękowanie: 124 razy
- Kontakt:
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
No i po nie całych 4-ech dniach od nastawienia "zacier" pracuje już spokojnie, wyraźnie się rozrzedził, zapach przyjemny coś jak zaczyn drożdżowy do wypieków tylko czuć taką kwasowość. W smaku taki nijaki, jak woda z mąką tylko delikatnie cierpki, kwaskowy. Zamieszane, wiadro zamknięte i za kilka dni znowu zajrzę.
-
- Posty: 98
- Rejestracja: czwartek, 11 paź 2018, 21:35
- Podziękował: 55 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Czy jeśli podda się surówkę rektyfikacji wzorcowej (wg. metod kolegi Lesgo) to nie otrzyma się finalnie tego samego (czysty spiryt) - niezależne od tego z czego jest surówka (zboża, ziemniaki, owoce, cukier)? Wtedy tylko koszt determinowałby surowiec, nie walory smakowe.
To będzie rektyfikacja? Myślałem, że ze zbóż (czy mąki) to wystarczy prosta destylacja, płatki dębowe, starzenie....radius pisze:Nie odbierałem przedgonu. Oddestylowałem wszystko jak leci i dopiero przy rektyfikacji się nim zajmę
Zapach i smak destylatu (nie omieszkałem spróbować) przyjemnie zbożowy, swoisty dla surowca
Czy jeśli podda się surówkę rektyfikacji wzorcowej (wg. metod kolegi Lesgo) to nie otrzyma się finalnie tego samego (czysty spiryt) - niezależne od tego z czego jest surówka (zboża, ziemniaki, owoce, cukier)? Wtedy tylko koszt determinowałby surowiec, nie walory smakowe.
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Gwoli ścisłości, raczej chodziło o mniejszy refluks...Doody pisze:Rektyfikacja z większym refluksem, do stężenia na poziomie 92-93% może dać świetny smakowy spirytus
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 130
- Rejestracja: wtorek, 25 gru 2018, 17:40
- Krótko o sobie: Jestem sobą. Lubie wypić ale z umiarem a to o czym piszę tu na forum to tylko fantazja.
- Ulubiony Alkohol: Driny
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Okolice Wrocławia
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Wcale nie trzeba, zostało to dość dobrze opisane w tutejszym temacie:
zacieranie-ryzu-ryzowka-t10787.html?
Raczej druga strona i posty kolegów jpiwek, TUTEK i maniek86
I jeszcze tutaj mały fragment: przepis-na-zacier-z-ryzu-t1181-20.html?#p111991
Oczywiście mowa tu o tradycyjnym podejściu do tematu.
Myślę że po ześrutowaniu ryżu to i z koji temat do ogarnięcia bez problemu.
zacieranie-ryzu-ryzowka-t10787.html?
Raczej druga strona i posty kolegów jpiwek, TUTEK i maniek86
I jeszcze tutaj mały fragment: przepis-na-zacier-z-ryzu-t1181-20.html?#p111991
Oczywiście mowa tu o tradycyjnym podejściu do tematu.
Myślę że po ześrutowaniu ryżu to i z koji temat do ogarnięcia bez problemu.
Ostatnio zmieniony środa, 14 sie 2019, 00:02 przez eldier, łącznie zmieniany 1 raz.
-
online
Autor tematu - Posty: 7344
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Koledzy, jak tam wasze doświadczenia z drożdżami KOJI
U mnie pracuje kolejny nastaw na mące pszennej. Tym razem "zagęściłem" nieco nastaw i do 21 litrów wody wsypałem 7 kilogramów mąki (także 450). No i lałem wodę prosto z kranu o temp. ok. 30°C. Mąkę z wodą wymieszałem, drożdże dodałem i po 4 godzinach "zacier" rozpoczął pracę. I tak sobie pracuje od poniedziałku, równo i spokojnie Oj, będzie wódeczka pszeniczna, że hej
U mnie pracuje kolejny nastaw na mące pszennej. Tym razem "zagęściłem" nieco nastaw i do 21 litrów wody wsypałem 7 kilogramów mąki (także 450). No i lałem wodę prosto z kranu o temp. ok. 30°C. Mąkę z wodą wymieszałem, drożdże dodałem i po 4 godzinach "zacier" rozpoczął pracę. I tak sobie pracuje od poniedziałku, równo i spokojnie Oj, będzie wódeczka pszeniczna, że hej
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 105
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 15:21
- Krótko o sobie: Jestem :)
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's, własny.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
Do mnie dotarła paczka i od razu nastawiłem. Miałem ześrutowany jęczmień 9kg i żyto 2kg do tego woda i KOIJ. Podjęły pracę, pienią się trochę (dałem anty pianę). Zapach jak na pierwszy dzień lepiej nie mówić. Teraz czekam co dalej.
Następny nastaw mieszanka kukurydzy jęczmienia i żyta.
Następny nastaw mieszanka kukurydzy jęczmienia i żyta.
-
- Posty: 1414
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 523 razy
- Otrzymał podziękowanie: 124 razy
- Kontakt:
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno
U mnie jeszcze pracuje, ale postanowiłem fermentować w niższej temperaturze, praktycznie jest to już końcówka bo ledwie bulka w rurce, myślę, że jeszcze z 3-4dni popracuje, czyli w sumie będzie miesiąc od nastawienia. Smak nastawu mocno kwaśny, cierpki, zapach ciągle swoisty dla zboża, może trochę bardziej czuć kwaśnością.
Jak dobrze pójdzie to w przyszły weekend to przegotuję...
Jak dobrze pójdzie to w przyszły weekend to przegotuję...
-
- Posty: 473
- Rejestracja: środa, 3 sie 2016, 08:38
- Podziękował: 57 razy
- Otrzymał podziękowanie: 85 razy