Kluchy pod dodaniu spirytusu - nalewka ze śliwek
Witam wszystkich!
Sporządziłem swoją pierwszą nalewkę ze śliwek węgierek z której byłem bardzo dumny. W smaku była wspaniała. Ładnie się wyklarowała i rozlałem całość do butelek. Potem gdy spróbowałem, wyszła mi jednak za słaba - 32 procent. Przeczytałem, że wystarczy dolać spirytusu i ponownie poczekać aż się przetrawi.
Wlałem spirytus do słoika, do tego zlałem z butelek zrobioną nalewke i odstawiłem do piwnicy. Po 2 dniach przychodzę, a tam się zrobiła mocna papka na 2 palce od góry. Poniżej jest już nalewka ale z farfoclami.
Już mi się płakać chce na samą myśl, że mogła się zepsuć. Mam jednak nadzieję, że nic się nie stało.
Może dlatego że spirytus był ciepły i że nalewki przed zalewaniem stały w temperaturze pokojowej? To jest do odratowania?
Sporządziłem swoją pierwszą nalewkę ze śliwek węgierek z której byłem bardzo dumny. W smaku była wspaniała. Ładnie się wyklarowała i rozlałem całość do butelek. Potem gdy spróbowałem, wyszła mi jednak za słaba - 32 procent. Przeczytałem, że wystarczy dolać spirytusu i ponownie poczekać aż się przetrawi.
Wlałem spirytus do słoika, do tego zlałem z butelek zrobioną nalewke i odstawiłem do piwnicy. Po 2 dniach przychodzę, a tam się zrobiła mocna papka na 2 palce od góry. Poniżej jest już nalewka ale z farfoclami.
Już mi się płakać chce na samą myśl, że mogła się zepsuć. Mam jednak nadzieję, że nic się nie stało.
Może dlatego że spirytus był ciepły i że nalewki przed zalewaniem stały w temperaturze pokojowej? To jest do odratowania?
Ostatnio zmieniony środa, 16 lis 2022, 21:37 przez renoxd, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 718
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
- Podziękował: 196 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Kluchy pod dodaniu spirytusu - nalewka ze śliwek
Wlanie do stężonego spirytusu , słabszego nalewu śliwkowego, spowodowało wytrącenie się pektyn. Oprócz klarowności, nalewka na niczym nie straciła. Śliwkowe wyroby są pod względem klarowania niezłą szkołą cierpliwości. Spróbuj zamrozić w butelce PET, farfocle powinny zbić się w większe kłaczki i opaść na dno. Wtedy ściągnij wężykiem czysty płyn znad osadu.
Skąd wiesz, że Twoja nalewka ma 32%? Z proporcji spirytusu do owoców?
Skąd wiesz, że Twoja nalewka ma 32%? Z proporcji spirytusu do owoców?
Re: Kluchy pod dodaniu spirytusu - nalewka ze śliwek
Dzięki za wszystkie odpowiedzi i rady!
W artykule, który przeczytałem, nie było mowy o potrzebie rozcieńczania. Nie chciałem też dodatkowo ponownie rozcieńczać niepotrzebnie trunku, bo przecież celem było jego wzmocnienie. Teraz będę wiedział, że to nie najlepszy pomysł był.mac_23 pisze:Wlałeś bezpośrednio spirytus? Moim zdaniem powinieneś rozrobić go do jakiś 70% i dopiero wtedy dodawać.
Wyszło mi tak z różnych kalkulatorów. Oceniłem, że owoce średnio puściły sok i tyle mi wyszło %. Czy gdybym wlewał spirytus do gotowej nalewki, czy efekt byłby inny? Czy powinienem był w ogóle to mieszać od razu? Zamieszałem dużą łychą po zmieszaniuHeniekStarr pisze:Wlanie do stężonego spirytusu , słabszego nalewu śliwkowego, spowodowało wytrącenie się pektyn. Oprócz klarowności, nalewka na niczym nie straciła. Śliwkowe wyroby są pod względem klarowania niezłą szkołą cierpliwości. Spróbuj zamrozić w butelce PET, farfocle powinny zbić się w większe kłaczki i opaść na dno. Wtedy ściągnij wężykiem czysty płyn znad osadu.
Skąd wiesz, że Twoja nalewka ma 32%? Z proporcji spirytusu do owoców?
Czy jeżeli dopiero co wzmocniłem tę nalewkę, czy nie powinienem poczekać aż się trochę przegryzie, zanim dodam pektoenzymu? Przeczytałem co robi i że można zastosować około 1 kroplę na litr trunku. Czy powinienem po prostu dać te 2 - 3 krople bezpośrednio do słoika, czy może najpierw rozpuścić w małej ilości wody? Czy po dodaniu wymieszać, czy już w ogóle nie ruszać?Szlumf pisze:Spróbuj dodać jakiegoś pektoenzymu.
Dzięki za wszystkie odpowiedzi i rady!
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 219 razy
Re: Kluchy pod dodaniu spirytusu - nalewka ze śliwek
Kolego przepuść to przez gazę, albo specjalny worek filtracyjny (są w sprzedaży, wystarczy wbić "worek filtracyjny" w wyszukiwarkę) i będzie kryształ. Na jakości i smaku trunek nic nie straci. Powodzenia
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2454
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 647 razy
- Otrzymał podziękowanie: 605 razy
Re: Kluchy pod dodaniu spirytusu - nalewka ze śliwek
Wkropić bezpośrednio i dobrze wymieszać. Przenieść do ciepłego pomieszczenia a po 2-3 dniach wystawić na mróz. Poczekać parę dni i ściągnąć klar z nad osadu. Męty ogrzać i przefiltrować w dowolny sposób - worek, ręcznik papierowy, bibuła filtracyjna, filtr do kawi itp.
Re: Kluchy pod dodaniu spirytusu - nalewka ze śliwek
Zdjęcia z dzisiaj sprzed chwili. Pektoenzym wkropiony wczoraj. 3 większe krople. Potem całość wymieszana dokładnie. Osad zbił się u góry, gdy całość nabrała temperatury pokojowej.
Czy jak poczekam jeszcze kilka dni, to czy jest szansa, że te kłaczki się bardziej rozpuszczą? Następne kroki to wystawienie słoika za okno, ściągniecie nalewki aż do osadu (o ile ten opadnie na dno), a potem podgrzanie zawiesiny i próba przefiltrowania jej - jak polecaliście wcześniej.
Czy wystawienie nalewki na temperaturę poniżej 0, ma jakiś wpływ negatywny? Nie wiem ile w tym prawdy, ale przeczytałem, że wódki lepiej nie trzymać w zamrażarce, gdyż może ona potem gorzej smakować. Powiedział tak twórca wódki Grey Goose dla Business Insidera
Czy jak poczekam jeszcze kilka dni, to czy jest szansa, że te kłaczki się bardziej rozpuszczą? Następne kroki to wystawienie słoika za okno, ściągniecie nalewki aż do osadu (o ile ten opadnie na dno), a potem podgrzanie zawiesiny i próba przefiltrowania jej - jak polecaliście wcześniej.
Czy wystawienie nalewki na temperaturę poniżej 0, ma jakiś wpływ negatywny? Nie wiem ile w tym prawdy, ale przeczytałem, że wódki lepiej nie trzymać w zamrażarce, gdyż może ona potem gorzej smakować. Powiedział tak twórca wódki Grey Goose dla Business Insidera
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 718
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
- Podziękował: 196 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Kluchy pod dodaniu spirytusu - nalewka ze śliwek
Ostatnio zmieniony niedziela, 20 lis 2022, 20:16 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2716
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 253 razy
- Otrzymał podziękowanie: 467 razy
Re: Kluchy pod dodaniu spirytusu - nalewka ze śliwek
Wątpię
Nie
renoxd pisze:Czy jak poczekam jeszcze kilka dni, to czy jest szansa, że te kłaczki się bardziej rozpuszczą?
Wątpię
Czy wystawienie nalewki na temperaturę poniżej 0, ma jakiś wpływ negatywny?
Nie
E tam.Nie wiem ile w tym prawdy, ale przeczytałem, że wódki lepiej nie trzymać w zamrażarce, gdyż może ona potem gorzej smakować. Powiedział tak twórca wódki Grey Goose dla Business Insidera
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 3007
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 162 razy
- Otrzymał podziękowanie: 304 razy
Re: Kluchy pod dodaniu spirytusu - nalewka ze śliwek
Przy pierwszej nalewce z pigwowca miałem podobny problem - ściął się cały płyn odciśnięty w serowym worku. Roztrzepałem go ręcznym mikserem dodając wódeczki i na filtr do kawy. Po drugiej takiej operacji zostało już niewiele gęstego do wyrzucenia. To była cudowna przemiana: do filtra lałem siwą breję, a kapał klarowny, żółtawy płyn
Możesz spróbować jak lubisz eksperymenty, choć to inne owoce.
Możesz spróbować jak lubisz eksperymenty, choć to inne owoce.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
Re: Kluchy pod dodaniu spirytusu - nalewka ze śliwek
Czyli tak na przyszłość, jak wzmocnić nalewkę, aby mieć jak najmniej problemów? Dolewać roztworu 70% (woda + spirytus) do nalewki i tyle? Czy nie trzeba by jeszcze wtedy pomyśleć, czy nie rozcieńczamy za mocno nalewki i czy jej smak pozostanie niezmieniony? Czy jeżeli wtedy dodamy dodatkowo owoce i cukier, nie powodujemy jej dodatkowego rozcieńczenia? Trochę mija się to z celem