Kłosówka
-
Autor tematu - Posty: 253
- Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
- Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
- Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Zbliżają się żniwa i zapowiadają się na wyjątkowo obfite, fermenrory czekają już na zboże.
Jednak treścią tego postu nie jest kolejny przepis na zbożowy destylat - ale jego uatrakcyjnienie, mianowicie umieszczenie dojrzałego kłosa zboża w gotowym produkcie.
Bardzo mi się to podoba i podnosi atrakcyjność naszych produktów.
Zastanawiam się tylko czy wszystkie gatunki zboża się do tego nadają i czy taki kłos należy jakoś dodatkowo spreparować wcześniej, może któryś z kolegów ma w tym temacie doświadczenie.
Jednak treścią tego postu nie jest kolejny przepis na zbożowy destylat - ale jego uatrakcyjnienie, mianowicie umieszczenie dojrzałego kłosa zboża w gotowym produkcie.
Bardzo mi się to podoba i podnosi atrakcyjność naszych produktów.
Zastanawiam się tylko czy wszystkie gatunki zboża się do tego nadają i czy taki kłos należy jakoś dodatkowo spreparować wcześniej, może któryś z kolegów ma w tym temacie doświadczenie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Kłosówka
Wkładasz kłos i po jabłkach, parę miesięcy temu wrzucilem szyszkę chmielu myśląc że będzie lepiej a tu lipa, psota zrobiła się tak gorzka że nie szło przełknąć. Ale zboże nie jest powiedzmy aromatyczne i nie powinno nic się dziać.
Podałeś fajny pomysł, przy następnej destylacji też wrzucę. A nawet coś mi mówi że może polepszyć psotę.
Podałeś fajny pomysł, przy następnej destylacji też wrzucę. A nawet coś mi mówi że może polepszyć psotę.
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Kłosówka
Jak dałeś chmiel goryczkowy, a nie aromatyczny to czego się spodziewałeś? Spróbuj z tym: http://www.piwodziej.pl/pl/p/Hallertau- ... a-100g/441 3,6 alfa-kwasów. Gotowałem do nastawu 30 gram w 10 litrach ok. 40 minut i na pewno nie jest przechmielone. Na zimno liczę, że może postać do woli. Nie próbowałem
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Kłosówka
Ja kiedy robię nastaw to też gotuje chmiel ( nie zawsze dodaje ) i inne, ale chciałem udobrzyc i przedobrzyłem, do gotowej psoty "chmieluwki" wrzuciłem szyszkę, tak aby upiększyć butelkę... Eksperyment. Po pierwszym łyku sam do siebie powiedziałem:
- Ot durny wiesz co to jest chmiel i kombinujesz.
- Ot durny wiesz co to jest chmiel i kombinujesz.
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
-
Autor tematu - Posty: 253
- Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
- Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
- Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: Kłosówka
Mam tylko nadzieję, że kłosy w destylacie nie tracą swojej wspaniałej barwy.
Jęczmień i pszenica najlepiej się prezentują :
Też tak myślę i sądzę, że kłos musi być w pełni dojrzały i dobrze przemyty z całego świństwa którym się teraz wszystko pryska, mam zamiar jeszcze sporą partię zamrozić aby mieć na zaśkę.Partyzant pisze:Wkładasz kłos i po jabłkach
Mam tylko nadzieję, że kłosy w destylacie nie tracą swojej wspaniałej barwy.
Jęczmień i pszenica najlepiej się prezentują :
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Kłosówka
Myślisz , sądzisz czy wiesz...cafekot pisze:Też tak myślę i sądzę, ...Partyzant pisze:Wkładasz kłos i po jabłkach
...Jęczmień i pszenica najlepiej się prezentują :
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Kłosówka
Tu nie ma co eksperymentować.
Już mądrzejsi wymyślili przed nami ten myk.Teraz wystarczy skopiować.
Eksperymenty w naszym hobby są dobre jak trzeba wymyślić coś nowego, rzeczy wymyślone kopiujmy i ewentualnie poprawiajmy.Tutaj czas liczy się w latach.
To nie jest gotowanie grochówki, gdzie na drugi dzień już wiesz czy jadłeś dobrą zupę czy nie.
Już mądrzejsi wymyślili przed nami ten myk.Teraz wystarczy skopiować.
Eksperymenty w naszym hobby są dobre jak trzeba wymyślić coś nowego, rzeczy wymyślone kopiujmy i ewentualnie poprawiajmy.Tutaj czas liczy się w latach.
To nie jest gotowanie grochówki, gdzie na drugi dzień już wiesz czy jadłeś dobrą zupę czy nie.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 253
- Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
- Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
- Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: Kłosówka
Interesuje mnie to od strony technicznej, czyli jak to zrobić ?
Podobnie było z opiekanym dębem, wiadomo było że starzeje się alkohole w wypalanych beczkach ale jak to przełożyć na domowe warunki - wynikło to z długich dyskusji na forum i nie pomogły w tym posty o zabarwieniu filozoficznym.
Oczywiście że chodzi o skopiowanie pomysłu - koła to ja tu nie wymyśliłem.lesgo58 pisze:Teraz wystarczy skopiować.
Interesuje mnie to od strony technicznej, czyli jak to zrobić ?
Podobnie było z opiekanym dębem, wiadomo było że starzeje się alkohole w wypalanych beczkach ale jak to przełożyć na domowe warunki - wynikło to z długich dyskusji na forum i nie pomogły w tym posty o zabarwieniu filozoficznym.
-
- Posty: 52
- Rejestracja: wtorek, 2 paź 2012, 20:10
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's Gentleman i inne odmiany Whisky poza domowymi oczywiście tego się nie da podrobić :D
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
Re: Kłosówka
Trochę może już poniewczasie ale kiedyś też sam wrzucałem kłos pszenicy.
Dojrzały przy żniwach właśnie.
Dorodny kłos wymyty i przelany przegotowaną wodą (ciepłą, nie wrzątkiem) wrzucamy do gorzałki i już smak się nie zmienia, a raczej nie zauważyłem żadnych zmian, alkohol natomiast ładnie nam konserwuje kłosek i jest bardzo ładnie złocisty przez to, że jest cały czas mokry (nie matowieje).
Dojrzały przy żniwach właśnie.
Dorodny kłos wymyty i przelany przegotowaną wodą (ciepłą, nie wrzątkiem) wrzucamy do gorzałki i już smak się nie zmienia, a raczej nie zauważyłem żadnych zmian, alkohol natomiast ładnie nam konserwuje kłosek i jest bardzo ładnie złocisty przez to, że jest cały czas mokry (nie matowieje).