Już nigdy nie kupię chińskiego chłamu.
Moderator: amator
Regulamin forum
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
-
Autor tematu - Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Trzy lata temu kupiłem młodszej córce skuter Apirilia 50cm3 "firmy" JMStar. Zapłaciłem coś około 3,5 tys zł, sprzęt nowy, niebieski i błyszczący. Od czasu do czasu córka jeździła nim do koleżanek, na miasto, itp. Ja też czasami używałem go zamiast samochodu przy zakupach na pobliskim bazarze - brak miejsc do parkowania, a skuterkiem to podjeżdżam pod konkretną budkę i już . Przebieg na dzisiaj 2.600 km.
Dzisiaj akurat potrzebowałem kupić impregnat do drewna do nowej ławki w ogrodzie, więc wsiadłem na skuterek i popędziłem do odległego o kilka kilometrów sklepu Mrówka. Jakoś zdawało mi się, że jest mało powietrza w przednim kole, więc po powrocie postanowiłem dopompować koło. Ciśnieniomierz pokazał 0,8 Atm, więc zacząłem pompować... Przy 1,8 Atm wentyl wyskoczył z opony !
Mam już swoje lata i trochę przejechanych samochodami i motocyklami kilometrów, więc wyobraźnia szybko mi podpowiedziała - co by się stało gdyby wentyl w przednim kole wyskoczył w trakcie jazdy. Facet 95 kg na skuterku, gwałtowny skręt, w najlepszym wypadku wylądowanie w rowie. Gorzej, gdyby wjechało się pod nadjeżdżające auto.
Dlatego już nigdy w życiu nie kupię dziadowskiej chińszczyzny.
Dzisiaj akurat potrzebowałem kupić impregnat do drewna do nowej ławki w ogrodzie, więc wsiadłem na skuterek i popędziłem do odległego o kilka kilometrów sklepu Mrówka. Jakoś zdawało mi się, że jest mało powietrza w przednim kole, więc po powrocie postanowiłem dopompować koło. Ciśnieniomierz pokazał 0,8 Atm, więc zacząłem pompować... Przy 1,8 Atm wentyl wyskoczył z opony !
Mam już swoje lata i trochę przejechanych samochodami i motocyklami kilometrów, więc wyobraźnia szybko mi podpowiedziała - co by się stało gdyby wentyl w przednim kole wyskoczył w trakcie jazdy. Facet 95 kg na skuterku, gwałtowny skręt, w najlepszym wypadku wylądowanie w rowie. Gorzej, gdyby wjechało się pod nadjeżdżające auto.
Dlatego już nigdy w życiu nie kupię dziadowskiej chińszczyzny.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 353
- Rejestracja: piątek, 7 lis 2008, 10:47
- Krótko o sobie: Będę stillman'em :)
- Ulubiony Alkohol: Bimbrozja
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Gdzieś w Polsce
- Podziękował: 35 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Już nigdy nie kupię chińskiego chłamu.
Witam. Myślę, że jesteśmy skazani na chińszczyznę ( nie chodzi o jedzenie ). Znajomy kupił ciśnieniomierz do sprawdzania ciśnienia w oponach samochodowych. Jak go wcisnął w wentyl to......zarobił w czoło zegarem, a sprężyna tylko świsnęła kolo ucha. Takich przykładów można by mnożyć - chociaż mercedesy też (chyba) składają w Chinach.
Pozdro. jajek12
Pozdro. jajek12
Jedzenie, picie, sen, miłość cielesna - wszystko z umiarem. Hipokrates
-
- Posty: 7344
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: Już nigdy nie kupię chińskiego chłamu.
He, ja za kawalerskich czasów jeździłem czasem do mojej obecnej żony na składaku, 18 km w jedną stronę, żeby od autobusu nie być uzależnionym. No i pewnego razu wracając o 2-giej w nocy zauważyłem, że mi powietrze w kole ucieka. Miałem pompkę przy sobie więc dopompowałem i dalej w drogę. Po ujechaniu kolejnego kilometra znowu pompowanie. Po następnym chciałem wentyl poprawić, odkręciłem go i... skurczybyk w trawę mi wleciał 15 minut grzebałem wokół roweru i nic. Zrezygnowany ruszyłem piechotą prowadząc nieszczęsny rower a do domu zostało z 10 kilosów. 2.30 w nocy a o 5.00 do pracy trzeba się brać. Jeszcze nigdy tak szybko na rowerze na piechotę nie jechałem
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
Autor tematu - Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Już nigdy nie kupię chińskiego chłamu.
W składakach Romet pompka była w standartowym wyposażeniu . Oj , miałem takie dwa, z których poskładałem potem jeden, bo rama w miejscu mocowania pękła. Ale ile się tym człowiek nawywijał ósemek na zapiaszczonym asfalcie...
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Już nigdy nie kupię chińskiego chłamu.
Czytałem parę razy o tym, jak gazowe sprężyny w chińskich krzesłach biurowych wylatywały ze świstem i albo ciężko raniły, albo wręcz zabijały siedzącego na nich człowieka. Taka współczesna, chińska wersja nabijania na pal.
Moje krzesło jest od faszystów i pisało na pudle, że wykonane w Niemczech, więc jest nadzieja, że pożyję jeszcze...
Aha, w latach 50-tych powszechnie mówiło się "japoński szajs". Fajnie to brzmi, prawda?
Moje krzesło jest od faszystów i pisało na pudle, że wykonane w Niemczech, więc jest nadzieja, że pożyję jeszcze...
Aha, w latach 50-tych powszechnie mówiło się "japoński szajs". Fajnie to brzmi, prawda?
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 479
- Rejestracja: środa, 27 kwie 2011, 12:52
- Krótko o sobie: Nie zawsze jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 40 razy
Re: Już nigdy nie kupię chińskiego chłamu.
Ja parę dni temu oddałem samochód na warsztat ponieważ jeden zamek mi się raz otwierał a raz nie, fachowiec powiedział mi tylko tyle że oryginał z serwisu kosztuje 500zł a od skośnookich 150zł z tym że od tych popaprańców mi nie zamontuje bo będę mu później jeździł co dwa dni i narzekał że dalej nie działa.
-
- Posty: 103
- Rejestracja: wtorek, 1 maja 2012, 20:20
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Już nigdy nie kupię chińskiego chłamu.
Kupujemy chińskie bo jest tanie, czasami dlatego że jest już tylko chińskie (zabawki).
Zresztą często jest to racjonalne; jak chcesz wywiercić 3 otwory w ścianie i nie planujesz częstych prac z wiertarką to idziesz i kupujesz "chińczyka" za 100 zł, a nie "profesjonal" za 1100 zł.
Zresztą często jest to racjonalne; jak chcesz wywiercić 3 otwory w ścianie i nie planujesz częstych prac z wiertarką to idziesz i kupujesz "chińczyka" za 100 zł, a nie "profesjonal" za 1100 zł.
http://www.youtube.com/watch?v=tDTQQWSmo8s&feature=related
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Posty: 28
- Rejestracja: niedziela, 23 paź 2011, 01:02
- Krótko o sobie: robię fajne rzeczy
- Ulubiony Alkohol: własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Już nigdy nie kupię chińskiego chłamu.
Szanowny Janie, jako motocyklista powinienes zdawaca sobie sprawe, ze opona motocyklowa/skuterowa jest wykonana w taki sposob aby w przypadku naglego przeciecia zbyt gwatownie nie zmienic swoich parametrow. Tak więc zakladajac ze to skuter (czyli predkosc do 45kmh) i ze jechaloby na nim dziewcze wazace 45kg, po takim wyrwaniu wentyla raczej niewiele by sie stalo, poza tym ze skuter zacząłby jechać wyraznie wolniej ze względu na stawiany opór. Oczywiście mogę się mylić, jeśli opona była bardzo miekka i z cieniutkiej gumy...JanOkowita pisze: Mam już swoje lata i trochę przejechanych samochodami i motocyklami kilometrów, więc wyobraźnia szybko mi podpowiedziała - co by się stało gdyby wentyl w przednim kole wyskoczył w trakcie jazdy. Facet 95 kg na skuterku, gwałtowny skręt, w najlepszym wypadku wylądowanie w rowie. Gorzej, gdyby wjechało się pod nadjeżdżające auto.
Dlatego już nigdy w życiu nie kupię dziadowskiej chińszczyzny.
Re: Już nigdy nie kupię chińskiego chłamu.
Panowie nie narzekajmy na Chińskie produkty. Każdy wie że są do ale i tak je kupimy ze względu na cenę. Ja kupiłem radio CB koreańskie i chciał mnie szlak trafić bo nie dało się w aucie wytrzymać. Wymieniłem na jakieś gówniane made in china i chodzi bez porównania lepiej.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: czwartek, 25 gru 2014, 21:45
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
- Kontakt:
Re: Już nigdy nie kupię chińskiego chłamu.
Ja wiem, że temat sprzed 3 lat i pewnie nikt już tutaj nie zajrzy, ale chciałbym nieco sprostować. Bo tytuł powinien raczej brzmieć "Już nigdy nie kupię chłamu". Bez przymiotnika "chińskiego". Bo to nie jest tak, że wszystko co chińskie to syfne. Głównie to cena determinuje jakość, nie kraj pochodzenia. Jak ktoś chce kupić tanio to bardzo prawdopodobne jest, że kupi towar kiepski, niezależnie gdzie był wytworzony. Chińskie rzeczy mogą też być dobrej jakości, ale są wtedy odpowiednio droższe. W Chinach zrobią ci co tylko chcesz. A jakość będzie zależała od ceny jaką jesteś gotów zapłacić. Więc zamiast narzekać na "chiński chłam" przestańmy szukać oszczędności tam, gdzie ich szukać nie należy.
-
- Posty: 146
- Rejestracja: środa, 24 wrz 2014, 10:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystkie oprócz metanolu
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: wielkopolska
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
-
- Posty: 95
- Rejestracja: czwartek, 25 gru 2014, 21:45
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Już nigdy nie kupię chińskiego chłamu.
A czy coś jeszcze jest produkowane poza Chinami? Odnoszę wrażenie, że firmy tylko sprawdzają list przewozowy z Chin i czy ich logo jest na właściwym miejscu.
Ostatnio zmieniony wtorek, 31 mar 2015, 15:01 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Re: Już nigdy nie kupię chińskiego chłamu.
Proszę bardzo: http://www.aliexpress.com/item/60L-Home ... 45193.html
-
- Posty: 7344
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: Już nigdy nie kupię chińskiego chłamu.
Mają nawet całe zestawy
http://www.aliexpress.com/item/Househol ... 66542.html
http://www.aliexpress.com/item/Househol ... 66542.html
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
online
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 261 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Już nigdy nie kupię chińskiego chłamu.
Powiem Wam tak to że chińskie nie znaczy że gówniane, pracowałem na kontrakcie ponad rok w chinach w mieście Zhuhai i to od kupującego zależy jakoś produktu bo chinole zrobią wszystko jak chcesz i odpowiedniej jakości ale na miejscu musi być ktoś cały czas aby to wszystko kontrolować i takie było moje zadanie. Jak się wchodziło w dzielnice przemysłowe to maszyny CNC stały w każdym garażu i na miejscu można było sobie coś stworzyć. Ale jak kupujący chce mieć po kosztach aby było najtaniej to niestety chińczyk żeby opuścić cenę kupuje coraz to tańsze materiały co za ty idzie gorsze jakościowo i ot cała sprawa.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: czwartek, 25 gru 2014, 21:45
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
- Kontakt:
-
online
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 261 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Już nigdy nie kupię chińskiego chłamu.
A pracowałem wtedy dla tego gościa, dobrze że się w porę zorientowałem i po 11 latach pracy dla niego odszedłem:
http://m.czestochowa.gazeta.pl/czestoch ... nglii.html
Edit,
I do tego można im pozazdrościć fabryk, tak ułożonych firm nie widziałem nigdy. Byli w stanie w ciągu 48 h przestawić się na inną produkcję dla nas robili wentylatory, ale oczywiście formy dostali od nas a z produkcją ruszyli po 48h, nasza firma w Polsce zastanawiała się wtedy nad zakupem maszyny Yuki do ukladów drukowanych aoni mieli takich 8 szt.
http://www.ocvaco.com/?PG=ABOUT
http://m.czestochowa.gazeta.pl/czestoch ... nglii.html
Edit,
I do tego można im pozazdrościć fabryk, tak ułożonych firm nie widziałem nigdy. Byli w stanie w ciągu 48 h przestawić się na inną produkcję dla nas robili wentylatory, ale oczywiście formy dostali od nas a z produkcją ruszyli po 48h, nasza firma w Polsce zastanawiała się wtedy nad zakupem maszyny Yuki do ukladów drukowanych aoni mieli takich 8 szt.
http://www.ocvaco.com/?PG=ABOUT
-
- Posty: 180
- Rejestracja: piątek, 29 lis 2013, 17:25
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 46 razy
Re: Już nigdy nie kupię chińskiego chłamu.
Słyszałem, że nie mając swojego agenta w Chinach, który przygotuje i sprawdzi kontener do wysyłki można nieźle się "przejechać" na biznesie. Masz doświadczenie w tym względzie po pracy w Chinach ?
boxer1981228 pisze:Powiem Wam tak to że chińskie nie znaczy że gówniane, pracowałem na kontrakcie ponad rok w chinach w mieście Zhuhai i to od kupującego zależy jakoś produktu bo chinole zrobią wszystko jak chcesz i odpowiedniej jakości ale na miejscu musi być ktoś cały czas aby to wszystko kontrolować i takie było moje zadanie. Jak się wchodziło w dzielnice przemysłowe to maszyny CNC stały w każdym garażu i na miejscu można było sobie coś stworzyć. Ale jak kupujący chce mieć po kosztach aby było najtaniej to niestety chińczyk żeby opuścić cenę kupuje coraz to tańsze materiały co za ty idzie gorsze jakościowo i ot cała sprawa.
Słyszałem, że nie mając swojego agenta w Chinach, który przygotuje i sprawdzi kontener do wysyłki można nieźle się "przejechać" na biznesie. Masz doświadczenie w tym względzie po pracy w Chinach ?
Lubię to co naturalne
-
online
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 261 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Już nigdy nie kupię chińskiego chłamu.
Zajmowałem się właśnie tym, całą logistyką i kontrolą jakości, nas było dwuch ale wielkie korporacje, które zlecają produkcję w chinach mają nawet po 20 osób do pilnowania bo czasami można się nieźle przejechać. Nawet jak ktoś był na miejscu i wzorce zostawił ze to ma tak być i koniec to oni robili po swojemu jak ich nikt nie pilnował np, w jednym modelu użyli gorącego kleju zamiast wkręta i towar przychodzi do Pl i 20 tyś szt do poprawki, którą musisz zrobić tu na miejscu bo nie odeślesz towaru, który płynął 3 miechy. Ja w miesiącu wysyłałem od 8 do 14 kontenerów i powiem Wam że jak ktoś by zaoferował mi żeby tam jejechać i robić to co robiłem w tym samym miejscu już 5 minut po telefonie jestem spakowany. Chińczycy w chinach a w polsce to całkiem inni ludzie, troszkę klimat nie do wytrzymania bo zimą 25-30 na plusie super ale za to lato plus 40 i 100 % wilgotnosci powietrza masakra.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Już nigdy nie kupię chińskiego chłamu.
Ogólnie wyroby made in China mają złą opinię, zasłużoną zresztą. Z tego co zauważam na Chińskiej produkcji opiera się naprawdę bardzo duży filar europejskiej gospodarki, a wielkie i mniejsze koncerny korzystają z tego w najlepsze. To że my kupując trampki,podkoszulki i mnóstwo innej chińszczyzny w pewnym sensie zgadzamy się na to, ale jedna sprawa mnie naprawdę gnębi od dawna...mianowicie produkcja zabawek z materiałów bardzo wątpliwego pochodzenia, i nie do końca określonej procentowej szkodliwości zdrowotnej. I to mnie martwi najbardziej. Bo to przecież nasze dzieci, bawią się tym,do buzi biorą, połykają, reasumując trują się.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
online
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 261 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Już nigdy nie kupię chińskiego chłamu.
@ rozrywek masz całkowitą rację że towary importowane z Chin są w większości z kiepskiego materiału, jak np melamina, których jest wytwarzana zastawa. Będąc obecnie w Irlandii niektóre rzeczy są tu wcześniej niż w Polsce i tak było z Loom bands zapewne wiele osób wie co to jest kolorowe bransoletki z gumek. Jak się to tu wszystko rozkręcało tu u mnie ( czasami wystawiam się na festynach z zabawkami) kupiłem od irlandzkiego hurtownika kila pudełek, nie zdążyłem ich do końca wystawić a już stała kolejka bum po prostu na ten produkt był masakryczny. Jak to mi tak poszło wykonałem kilka telefonów do starych przyjaciół z Chin i znaleźli dla mnie ten produkt. Oczywiście poprosiłem najpierw o certyfikaty itd. Znajomi polecili mi naprawdę dobrego producenta, kupiłem pierwszą partię i od razu schody irlandzki urząd celny musiałem im przedstawić wszystkie certyfikaty bo nie chcieli mi towaru wypuścić masakra była towar był z pewnego źródła i był 100% wykonany z materiałów nieszkodliwych( byłem drugą osobą , która wystawiła to na allegro) jak zaczynałem to sprzedawać były tylko 2 aukcje moja i jeszcze jedna interes szedł dobrze do póki ktoś nie puścił plotki że one rakotwórcze i takie tam) I jak ręką odjął zero sprzedaży, więc się wycofałem bo mimo iż miałem certyfikaty to nie miałem pewności że rzeczywiście moje produkty są nieszkodliwe. Sprzedaż prowadziłem z PL i z IE miałem towar w 2 miejsca i tu teraz moja propozycja czy na forum mamy kogoś, który jest związany z pracami charytatywnymi mam dość spory zapas tego towaru nie chcę go wyrzucać bo jest na prawdę dobry, myślałem o jakimś domu dziecka, chętnie oddam wszystko co mi zostało za free żeby jakimś dzieciakom zrobić przyjemność. Może ktoś z Was ma styczność z osobą, która zajmuje się taką pomocą czy organizowaniu paczek . Jeśli jest ktoś taki to proszę o kontakt na PW towar znajduje się w Częstochowie I w Irlandii.