Jak pozbyć się syfu z beczki dębowej?
-
Autor tematu - Posty: 115
- Rejestracja: piątek, 14 lis 2008, 12:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Śliwowica własnej roboty
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: pow.Gorlice
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Witam. Jak w temacie. Kupiłem rok temu dwie beczki dębowe 10l. Zalałem wodą gorącą, beczka się uszczelniła, kilkakrotnie wypłukałem i zalałem destylatem kukurydzianym. Co jakiś czas
sprawdzałem kolor i walory smakowe. Zawsze wylewało się na początku czarny płyn i za chwilkę czysty ale już podbarwiony. Po około pół roku chciałem zlać wszystko i przygotować na następny destylat. Cały destylat który zlałem był bardzo ciemny, prawie czarny. Ale w smaku bardzo dobry. Zalałem beczkę wodą na jakiś tydzień, żeby się nie zsychała, bo urobek czekała jeszcze destylacja. Jak zacząłem wylewać wodę, wypływało bardzo dużo syfu czarnego, takie gluty czarne. Płukam już któryś raz z kolei i cały czas coś wypływa. I zaznaczam że wcześniej za każdym razem kranik był zatkany syfem. Jak się tego pozbyć?
sprawdzałem kolor i walory smakowe. Zawsze wylewało się na początku czarny płyn i za chwilkę czysty ale już podbarwiony. Po około pół roku chciałem zlać wszystko i przygotować na następny destylat. Cały destylat który zlałem był bardzo ciemny, prawie czarny. Ale w smaku bardzo dobry. Zalałem beczkę wodą na jakiś tydzień, żeby się nie zsychała, bo urobek czekała jeszcze destylacja. Jak zacząłem wylewać wodę, wypływało bardzo dużo syfu czarnego, takie gluty czarne. Płukam już któryś raz z kolei i cały czas coś wypływa. I zaznaczam że wcześniej za każdym razem kranik był zatkany syfem. Jak się tego pozbyć?
-
- Posty: 2961
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 161 razy
- Otrzymał podziękowanie: 300 razy
Re: Jak pozbyć się syfu z beczki dębowej?
Niepotrzebnie do uruchomionej beczki lałeś wodę - mogło się życie rozwinąć. Jak zostawiłbyś ze dwa litry destylatu, to byłoby zabezpieczenie mikrobiologiczne i trochę przed rozeschnięciem. Nawet mogłaby być mocna wódeczka. Teraz dobrze bym wypłukał beczkę, nie zostawiał wody na tydzień i zalał alkoholem. A ewentualne gluty z alko zawsze można odfiltrować
Sam niedawno przetrzymałem wodę w rurobeczce - dekle z b. starej beki - spawacz - aż się zaśmierdła. Zmieniałem wodę co dwa dni, aż nie miała zapachu i zalałem nalewką pigwowcową - docelowo zaleję miodowicą lub innym destylatem.
Sam niedawno przetrzymałem wodę w rurobeczce - dekle z b. starej beki - spawacz - aż się zaśmierdła. Zmieniałem wodę co dwa dni, aż nie miała zapachu i zalałem nalewką pigwowcową - docelowo zaleję miodowicą lub innym destylatem.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 219 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 846 razy
Re: Jak pozbyć się syfu z beczki dębowej?
Gdzie te beczułki kupiłeś?
Wygląda jakby one były zwęglone a nie lekko przepalone.
Szczególnie że pojemność niewielka, to oddają natychmiast co mają w środku.
Nie zajrzysz teraz bo wlałeś destylat, i nie masz przecież narzędzia aby tam oko wsadzić.
Obawiam się że życia nie starczy i destylatu aby przestał się odrywać syf.
Wiem że szkoda, bo wydałeś kasę, tylko jeszcze więcej przypuszczam byś wydał na fachowca aby to rozebrał i zregenerował.
A do tego dochodzi od nowa zabawa, uszczelnianie, zmiana destylatów, sprawdzanie, układanie do właściwego trunku.
Kupa nerwów.
Poszukaj kogoś, może ktoś to zregeneruje, za rozsądną cenę, destylatowi nic się nie stanie jak na beczkę poczeka w szkle.
Wygląda jakby one były zwęglone a nie lekko przepalone.
Szczególnie że pojemność niewielka, to oddają natychmiast co mają w środku.
Nie zajrzysz teraz bo wlałeś destylat, i nie masz przecież narzędzia aby tam oko wsadzić.
Obawiam się że życia nie starczy i destylatu aby przestał się odrywać syf.
Wiem że szkoda, bo wydałeś kasę, tylko jeszcze więcej przypuszczam byś wydał na fachowca aby to rozebrał i zregenerował.
A do tego dochodzi od nowa zabawa, uszczelnianie, zmiana destylatów, sprawdzanie, układanie do właściwego trunku.
Kupa nerwów.
Poszukaj kogoś, może ktoś to zregeneruje, za rozsądną cenę, destylatowi nic się nie stanie jak na beczkę poczeka w szkle.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 695
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
- Podziękował: 193 razy
- Otrzymał podziękowanie: 132 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 846 razy
Re: Jak pozbyć się syfu z beczki dębowej?
To co Heniu, proponujesz "beczkoskopię"?
Ja bym tam zajrzał.
Chłopak jest trochę w tyłku, zareklamować nie może beczki, a widać że tam w środku jest coś nie tak.
Trunku szkoda tylko, tyle się napracować po to aby czarne wypływało? No szkoda, naprawdę.
Ma ktoś info ile by kosztowała regeneracja?
Rozebrać, każdy rozbierze, ale czy złoży jak należy.
Ja bym tam zajrzał.
Chłopak jest trochę w tyłku, zareklamować nie może beczki, a widać że tam w środku jest coś nie tak.
Trunku szkoda tylko, tyle się napracować po to aby czarne wypływało? No szkoda, naprawdę.
Ma ktoś info ile by kosztowała regeneracja?
Rozebrać, każdy rozbierze, ale czy złoży jak należy.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Re: Jak pozbyć się syfu z beczki dębowej?
Na syf typu mechanicznego pomoże każda filtracja np. przez filtry do kawy. Można też pójść na bogato i przelać przez dowolną kolumnę wypełnioną np. węglem aktywnym.
Pomysł z kamerą inspekcyjną świetny!
Warto poczytać opinie o wytwórcy beczek i rozpoznać jakie stopnie wypalenia proponuje. Ja do pierwszego swojego destylatu z pszenicy brałem beczkę "toasted" wypaloną na mocno - żadne gluty nie wylatywały.
Pomysł z kamerą inspekcyjną świetny!
Warto poczytać opinie o wytwórcy beczek i rozpoznać jakie stopnie wypalenia proponuje. Ja do pierwszego swojego destylatu z pszenicy brałem beczkę "toasted" wypaloną na mocno - żadne gluty nie wylatywały.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 846 razy
Re: Jak pozbyć się syfu z beczki dębowej?
@Koldarius.
Przepraszam cię, nie da się smrodu pefumować w nieskończoność.
Wlewać, wyciągać i filtrować?
I tak w kólko?
To nie lepiej aby ktoś to rozebrał, zjechał co trzeba i złożył?
Tu remont generalny jest potrzebny, a nie zestaw naprawczy.
Tobie się udało, masz fajną beczułkę, a kolega ewdentnie ma problem.
Trzeba temu zaradzić.
Przepraszam cię, nie da się smrodu pefumować w nieskończoność.
Wlewać, wyciągać i filtrować?
I tak w kólko?
To nie lepiej aby ktoś to rozebrał, zjechał co trzeba i złożył?
Tu remont generalny jest potrzebny, a nie zestaw naprawczy.
Tobie się udało, masz fajną beczułkę, a kolega ewdentnie ma problem.
Trzeba temu zaradzić.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............