gorzki posmak destylatu
-
Autor tematu - Posty: 2
- Rejestracja: środa, 18 lut 2015, 22:32
Witam, jestem nowozalogowanym i początkującym bywalcem tej stronki i jej forum. Moje pytanko
o gorzki posmak i jak ewentualnie go podrasowac czy wykluczyć. Posmak dotyczy efektu końcowego już po rozcienczeniu do około 45 procent. Od początku używam sprzętu kolumna destylacyjna DE-170 automat, zacier cukrowy: alcotec turbo 24 /na 7 kg białego cukru, klaruje turboclar alcotec 24, troche to przeciągam, zamiast 24 do 36/48 godz,wychodzi nawet 97,5 procentowy bez smrodków itp. Do naleweczek jest rewelka, ale gdy chce zrobić wodkę to wychodzi gorzka i piekąca nawet gdy postoi tydzień-dwa. Może za duzo tych
wszystkich 24 H i coś za coś? Dodam ze idzie przez filtr węglowy (co ile wymiana węgla?). Wodę biore z marketu najtańszą niegazowaną. Dzięki za uwagę i pozdrawiam.
o gorzki posmak i jak ewentualnie go podrasowac czy wykluczyć. Posmak dotyczy efektu końcowego już po rozcienczeniu do około 45 procent. Od początku używam sprzętu kolumna destylacyjna DE-170 automat, zacier cukrowy: alcotec turbo 24 /na 7 kg białego cukru, klaruje turboclar alcotec 24, troche to przeciągam, zamiast 24 do 36/48 godz,wychodzi nawet 97,5 procentowy bez smrodków itp. Do naleweczek jest rewelka, ale gdy chce zrobić wodkę to wychodzi gorzka i piekąca nawet gdy postoi tydzień-dwa. Może za duzo tych
wszystkich 24 H i coś za coś? Dodam ze idzie przez filtr węglowy (co ile wymiana węgla?). Wodę biore z marketu najtańszą niegazowaną. Dzięki za uwagę i pozdrawiam.
-
Autor tematu - Posty: 2
- Rejestracja: środa, 18 lut 2015, 22:32
-
- Posty: 330
- Rejestracja: wtorek, 7 lut 2012, 19:58
- Krótko o sobie: Jestem spoko człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: własny
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Kaszuby
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
-
- Posty: 96
- Rejestracja: wtorek, 17 lut 2015, 15:51
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Ustrzyki Dolne
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: gorzki posmak
Z tego co wyczytałem, to przez filtr węglowy przepuszcza się już rozrobiony i schłodzony wyrób. A ty pewnie masz filtr podpięty bezpośrednio do odbioru i filtrujesz spirytus? Jeżeli tak to omiń filtr przy odbiorze rozrób i wtedy spróbuj wyrobu. Może twoje 97 wypłukuje coś z węgla i dlatego czuć goryczkę.
-
- Posty: 692
- Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: gorzki posmak
Niekoniecznie. Na niektórych maszynkach wychodzi gorzki i piekący destylat i jestem pewny, że to nie wina źle ciętych frakcji. Sam nie wiem od czego. Może to wina wody do nastawu? Może jakiś składnik wody to powoduje?
Dostawałem próbki takich destylatów i nie umiałem pomóc.
Przepuszczenie przez węgiel jeszcze zwiększało problem.
Dostawałem próbki takich destylatów i nie umiałem pomóc.
Przepuszczenie przez węgiel jeszcze zwiększało problem.
Pozdrawiam,olo 69
-
- Posty: 1089
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 278 razy
- Otrzymał podziękowanie: 191 razy
-
- Posty: 96
- Rejestracja: wtorek, 17 lut 2015, 15:51
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Ustrzyki Dolne
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Re: gorzki posmak
Mój kolega stosuje drożdże alcotec i bimberek wychodzi super. Ja nadal podejrzewam ten węgiel, bo aparatu nie ma się chyba co czepiać. A i sprawdź wężyki, bo ja też kupiłem sylikonowe a koło sylikonów to one nie leżały. Po dwóch destylacjach pokryły się jakby białym osadem od środka, ale już mam dobre z kroplówek .
-
- Posty: 3007
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 162 razy
- Otrzymał podziękowanie: 304 razy
-
- Posty: 96
- Rejestracja: wtorek, 17 lut 2015, 15:51
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Ustrzyki Dolne
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
-
- Posty: 535
- Rejestracja: piątek, 7 gru 2012, 21:23
- Lokalizacja: Południe kraju
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: gorzki posmak
Twoje sylikonowe jednak silikonowe nie były. I na silikonowe właśnie zmień jak najszybciej Twoje obecne od kroplówek. W szpitalach drinków nimi nie podają, a PCV z którego są zrobione nie jest przeznaczone do kontaktu z wysokoprocentowym alkoholem.
Alkoholu tak naprawdę boją się tylko ludzie, którzy mają coś złego do ukrycia... Ludziom pięknym od wewnątrz alkohol nie szkodzi... - Piotr Skrzynecki
-
- Posty: 2454
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 647 razy
- Otrzymał podziękowanie: 605 razy
Re: gorzki posmak
Podejrzewam, że jest paru wytwórców takich wężyków. Krótkie odcinki stosowałem w okresie kiedy używałem igieł zamiast zaworka precyzyjnego. Część robiła się po jakimś czasie mleczna i twardniała. Może trafiłeś na dobre. Ja jednak odżałowałem 5zł i przy okazji innych zakupów wymieniłem na silikon.ustianowski pisze:Nie wiem z czego są, ale sprawują się lepiej niż te co miałem sylikonowe, bo nadal są przeźroczyste.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
Re: gorzki posmak
Część wężyków silikonowych na rynku to wężyki silikonowo-igielitowe (te o grubszej ściance), robią się białe po dłuższym czasie kontaktu z mocnym alkoholem. Mają niższą temperaturę pracy od silikonowych (do 120*C zamiast ~200*C), ale są odporniejsze mechanicznie, nie przerywają się, no i nie warto pracować z nimi przy alkoholu mocniejszym niż 20-40%, szczególnie na gorąco. Są nieodporne na początkową część przedgonu oraz na pogon - twardnieją i bieleją, właśnie z powodu dodatku igielitu.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 45
- Rejestracja: wtorek, 24 lis 2015, 20:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: gorzki posmak destylatu
Witajcie, ostatnio u mnie też wystąpił efekt gorzkiego posmaku destylatu po rozcieńczeniu. Otóż destylowałem nastaw który zatrzymał się na ok 4-5 blg (12kg cukru/40l wody)
, trochę mi się spieszyło więc nastaw w skali 7/10 sklarowany. Sprzęt jaki posiadam to aabratek+olm wypełnienie sprężynki pryzmatyczne (stabilizacja 45min,przedgon ok 200 ml/ odbiór OLM ok 25ml/min) . Urobek rozcieńczony do ok 55% bezwonny, delikatny w przełyku tylko ten gorzki posmak który jest wg mnie nieakceptowalny... Przeprowadziłem już kilka procesów(wg intrukcji producenta) i destylat wychodził bardzo dobry, tylko teraz mam problem z posmakiem gorzkości. Z początku myślałem że to wina wody więc zrobiłem próbę na innej i dalej to samo. Próbki leżą ok 3 tyg i brak poprawy aby ten posmak malał. Pewnie pozostaje tylko węgiel aktywny ale chciałbym się dowiedzieć czy ktoś miał podobny problem i dlaczego tak się dzieje. Pozdrawiam
, trochę mi się spieszyło więc nastaw w skali 7/10 sklarowany. Sprzęt jaki posiadam to aabratek+olm wypełnienie sprężynki pryzmatyczne (stabilizacja 45min,przedgon ok 200 ml/ odbiór OLM ok 25ml/min) . Urobek rozcieńczony do ok 55% bezwonny, delikatny w przełyku tylko ten gorzki posmak który jest wg mnie nieakceptowalny... Przeprowadziłem już kilka procesów(wg intrukcji producenta) i destylat wychodził bardzo dobry, tylko teraz mam problem z posmakiem gorzkości. Z początku myślałem że to wina wody więc zrobiłem próbę na innej i dalej to samo. Próbki leżą ok 3 tyg i brak poprawy aby ten posmak malał. Pewnie pozostaje tylko węgiel aktywny ale chciałbym się dowiedzieć czy ktoś miał podobny problem i dlaczego tak się dzieje. Pozdrawiam
Re: gorzki posmak destylatu
Witam.
Odświeżę ten temat troszkę, ponieważ również zaczynam mieć z tym mały problem.
Od jakiegoś czasu, pracuję na zygmuntowskiej lm/vm /ovm i po dwuch pełnych rektofikacjach wyczuwam przemijającą goryczkę w rozrobionym urobku. Postanowiłem rozcięczyć go nieco głębiej, do ok17% i na pierwszym planie można wyczuć delikatną slodkość, lekką cierpkość i w dalej krótką, przemijającą goryczkę. Nastawy głównie na alcotekach 48 turbo pure 22l wody i 7kg cukru. Godzinna stabilizacja, kropelkowy odbiór przodu z czego 1wsze 350ml jako rozpałka lub kibel, kolejne 500ml do innych celów. Następnie 10 minutowa stabilizacja i zrzut z jeziorka. Po ustabilizowaniu się temperatury na 10tce, serce ciągne na spokojnie ok600ml/h z rury 50mm i mocy 1760W. Przy skoku o 0,2st na 10tce przykręcam VM do temp. dnia i ciągnę, do momentu, gdy już wydajność słaba i w kotle w granicach 98st. Nie bawię się w pogony.
Kolumna jest co jakiś czas plukana kwachem, kocioł nie zalatuje ordynarnie. Nie używam żadnych węży a jedyne elementy z tworzywa sztucznego, to uszczelki między poszczególnymi elementami kolumny i teflon na gwincie zaworu LM i VM. Co ciekawe przy owocówkach, goryczki brak. Rozcięczony urobek do 40%, nie jest palący ani piekący. Wchodzi gładko, grzejąc w przełyku i na refluksie. Niemam pojęcia, czym to zniwelować. Jest to dość irytujące, gdyż lekką goryczkę wyczuć można w każdej smakowce na bazie tego koncentratu. Jak czas i zdrowie pozwolą, przetestuję na nastawie składającym się z 6kg cukru i 22l wody i na drożdżach Alcotec Vodka Star a następnie Black Label z tą samą ilością wody i cukru.
Pozdrawiam
Odświeżę ten temat troszkę, ponieważ również zaczynam mieć z tym mały problem.
Od jakiegoś czasu, pracuję na zygmuntowskiej lm/vm /ovm i po dwuch pełnych rektofikacjach wyczuwam przemijającą goryczkę w rozrobionym urobku. Postanowiłem rozcięczyć go nieco głębiej, do ok17% i na pierwszym planie można wyczuć delikatną slodkość, lekką cierpkość i w dalej krótką, przemijającą goryczkę. Nastawy głównie na alcotekach 48 turbo pure 22l wody i 7kg cukru. Godzinna stabilizacja, kropelkowy odbiór przodu z czego 1wsze 350ml jako rozpałka lub kibel, kolejne 500ml do innych celów. Następnie 10 minutowa stabilizacja i zrzut z jeziorka. Po ustabilizowaniu się temperatury na 10tce, serce ciągne na spokojnie ok600ml/h z rury 50mm i mocy 1760W. Przy skoku o 0,2st na 10tce przykręcam VM do temp. dnia i ciągnę, do momentu, gdy już wydajność słaba i w kotle w granicach 98st. Nie bawię się w pogony.
Kolumna jest co jakiś czas plukana kwachem, kocioł nie zalatuje ordynarnie. Nie używam żadnych węży a jedyne elementy z tworzywa sztucznego, to uszczelki między poszczególnymi elementami kolumny i teflon na gwincie zaworu LM i VM. Co ciekawe przy owocówkach, goryczki brak. Rozcięczony urobek do 40%, nie jest palący ani piekący. Wchodzi gładko, grzejąc w przełyku i na refluksie. Niemam pojęcia, czym to zniwelować. Jest to dość irytujące, gdyż lekką goryczkę wyczuć można w każdej smakowce na bazie tego koncentratu. Jak czas i zdrowie pozwolą, przetestuję na nastawie składającym się z 6kg cukru i 22l wody i na drożdżach Alcotec Vodka Star a następnie Black Label z tą samą ilością wody i cukru.
Pozdrawiam
-
- Posty: 8
- Rejestracja: poniedziałek, 10 paź 2022, 12:15
- Podziękował: 5 razy
Re: gorzki posmak destylatu
@defacto Czy udało Ci się pozbyć gorzkiego posmaku? Mam podobny problem i już ręce opadają.
[mod: nie cytuj całych postów!]
[mod: nie cytuj całych postów!]
Ostatnio zmieniony wtorek, 9 maja 2023, 22:07 przez swojskiealkohole, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: gorzki posmak destylatu
Cześć. Tak.
Było to co prawda, jakiś czas temu ale pamiętam, że problem chyba dotyczył drożdży. Miałem kiepską serię- 5,6 procesów z delikatną nutką goryczki. Była delikatna, subtelna wręcz ale irytowała mnie okrutnie. Dość krótka. Grapefruitowa taka, dziwna. Kolejna rektyfikacja, dodawała większej wytrawności i wychudzała tą wódkę. Problem o tyle bardziej złośliwszy, że w nalewkach, również wyczuwalna była. Może to jakiś błąd podczas fermentacji... Po zmianie drożdży problem ustąpił. Ot historia.
Było to co prawda, jakiś czas temu ale pamiętam, że problem chyba dotyczył drożdży. Miałem kiepską serię- 5,6 procesów z delikatną nutką goryczki. Była delikatna, subtelna wręcz ale irytowała mnie okrutnie. Dość krótka. Grapefruitowa taka, dziwna. Kolejna rektyfikacja, dodawała większej wytrawności i wychudzała tą wódkę. Problem o tyle bardziej złośliwszy, że w nalewkach, również wyczuwalna była. Może to jakiś błąd podczas fermentacji... Po zmianie drożdży problem ustąpił. Ot historia.
-
- Posty: 175
- Rejestracja: niedziela, 30 gru 2018, 10:57
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy