Czy dosłodzić śliwowcę?
Re: Czy dosłodzić śliwowcę?
Smak Twojej śliwowicy oczywiście ustabilizuje się za jakiś czas (6 miesięcy do roku czasu - oczywiście im starszy tym lepszy), jej smak już nie będzie taki ostry tylko bardziej delikatny. Tylko czy chcesz aż tyle czekać?
Jeżeli nie lubisz wytrawnej, to spróbuj do każdego litra dolać syrop cukrowy z 40g cukru, albo karmel (cukier palony) 20ml. Równie dobrze możesz zastosować jedno i drugie (ilosci podałem przykładowe - sam takie stosuję, ale to już rzecz gustu).
Pozdrawiam.
Jeżeli nie lubisz wytrawnej, to spróbuj do każdego litra dolać syrop cukrowy z 40g cukru, albo karmel (cukier palony) 20ml. Równie dobrze możesz zastosować jedno i drugie (ilosci podałem przykładowe - sam takie stosuję, ale to już rzecz gustu).
Pozdrawiam.
doctis omnia casta
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Czy dosłodzić śliwowcę?
Taka uwaga dodatkowa: pytałeś czy dać cukier czy może miód?
Gdy dodasz miód zmienią się walory smakowe i aromatyczne. Miód ma bardzo wyraźny wpływ i Śliwowica nie będzie już śliwowicą.
Co innego czysty (biały cukier) zgodnie z sugestią ardek.d1 (syrop). Pewnie bylibyśmy zaskoczeni gdyby nam powiedziano do ilu trunków (pozornie wytrawnych) jest dodawany cukier.
Dąb i czas a cukier do smaku.
Gdy dodasz miód zmienią się walory smakowe i aromatyczne. Miód ma bardzo wyraźny wpływ i Śliwowica nie będzie już śliwowicą.
Co innego czysty (biały cukier) zgodnie z sugestią ardek.d1 (syrop). Pewnie bylibyśmy zaskoczeni gdyby nam powiedziano do ilu trunków (pozornie wytrawnych) jest dodawany cukier.
Dąb i czas a cukier do smaku.
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Re: Czy dosłodzić śliwowcę?
Witam. Ja mam podobny problem choć to nie problem.
Moja śliwowica (zresztą pierwsza w życiu) zaraz po gonitwie była paskudna. Po tygodniu odważyłem się na machnięcie jednego baniaka. Wrażenie jakby mi ktoś zardzewiałą raszplą po rurze przeciągnął i acetonu z mydłem nalał choć moc wynosi 55volt. Po kolejnym tygodniu nieprzyjemne zapachy zniknęły, smak też się wyłagodził choć nadal był ostry. W tej chwili minęło 3mce od gonitwy w tym 6 tyg jak leżakuje w dębowej beczułce i jest to już zacny kordiał. Nadal jest ostra ale bez porównania łagodniejsza. Zapach i intensywność zadziwiająca. Śmiem twierdzić, że świeże śliwki tak mocno nie pachniały.Bezwarunkowo czekam rok bo widać, że warto. Tobie kolego Raku751 radzę zrobić tosamo. I broń Boże cukru. Cukier w moim mniemaniu nie zlikwiduje Ci ostrości Sensei Kucyk ma rację dąb odda słodycz. I tego się trzymaj. Tylko czas nas może uratować . Z bimbrowniczym pozdrowieniem Darz Duch.(łac.spirit)
Moja śliwowica (zresztą pierwsza w życiu) zaraz po gonitwie była paskudna. Po tygodniu odważyłem się na machnięcie jednego baniaka. Wrażenie jakby mi ktoś zardzewiałą raszplą po rurze przeciągnął i acetonu z mydłem nalał choć moc wynosi 55volt. Po kolejnym tygodniu nieprzyjemne zapachy zniknęły, smak też się wyłagodził choć nadal był ostry. W tej chwili minęło 3mce od gonitwy w tym 6 tyg jak leżakuje w dębowej beczułce i jest to już zacny kordiał. Nadal jest ostra ale bez porównania łagodniejsza. Zapach i intensywność zadziwiająca. Śmiem twierdzić, że świeże śliwki tak mocno nie pachniały.Bezwarunkowo czekam rok bo widać, że warto. Tobie kolego Raku751 radzę zrobić tosamo. I broń Boże cukru. Cukier w moim mniemaniu nie zlikwiduje Ci ostrości Sensei Kucyk ma rację dąb odda słodycz. I tego się trzymaj. Tylko czas nas może uratować . Z bimbrowniczym pozdrowieniem Darz Duch.(łac.spirit)
veni... vidi... ago !
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Czy dosłodzić śliwowcę?
Kolego Raku. Destylatów się nie dosładza jeśli mają pozostać sauté.
Tłumaczę, że dąb niepalony a jedynie podprażony dodany w słusznej ilości zapewnia słodkawy posmak. Ale jak Kolega woli sypać cukier, to nie zabraniam. Tylko to zachowanie mało profesjonalne - jakby wódkę w sklepie kupować
Polecam wykład Kolegi Juliusza: http://alkohole-domowe.com/forum/post497.html#p497
Tłumaczę, że dąb niepalony a jedynie podprażony dodany w słusznej ilości zapewnia słodkawy posmak. Ale jak Kolega woli sypać cukier, to nie zabraniam. Tylko to zachowanie mało profesjonalne - jakby wódkę w sklepie kupować
Polecam wykład Kolegi Juliusza: http://alkohole-domowe.com/forum/post497.html#p497
Re: Czy dosłodzić śliwowcę?
Zgadzam się z Wami koledzy że prażone wióry dębowe, miód a przede wszystkim czas, to najlepsze sposoby na zwiększenie jakości destylatu.
Jednak kiedy nie dysponujemy dwoma pierwszymi składnikami, a degustację chcemy przeprowadzić już a nie np. za 6 miesięcy to karmel bądź w ostateczności cukier to alternatywne rozwiązania.
Pozdrawiam.
Jednak kiedy nie dysponujemy dwoma pierwszymi składnikami, a degustację chcemy przeprowadzić już a nie np. za 6 miesięcy to karmel bądź w ostateczności cukier to alternatywne rozwiązania.
Pozdrawiam.
doctis omnia casta
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Czy dosłodzić śliwowcę?
Raku
Ta kwestia pozostaje sprawą osobistego 'smaku' i posłuszności w stosunku do naszych idei. Właśnie taki, minimalny, dodatek cukru miałem na myśli (narażając się haniebnie Kucykowi ).
Być może że po jakimś czasie okaże się, że trunek stał się zbyt słodki - wtedy oczywiście przeklniesz mnie i będziesz błogosławił Kucyka...
Ja mam przyjętą zasadę - cukier i kwasek cytrynowy nie powodują przestępstwa, przesada w ich używaniu jest grzechem spiritualnym.
J
Ta kwestia pozostaje sprawą osobistego 'smaku' i posłuszności w stosunku do naszych idei. Właśnie taki, minimalny, dodatek cukru miałem na myśli (narażając się haniebnie Kucykowi ).
Być może że po jakimś czasie okaże się, że trunek stał się zbyt słodki - wtedy oczywiście przeklniesz mnie i będziesz błogosławił Kucyka...
Ja mam przyjętą zasadę - cukier i kwasek cytrynowy nie powodują przestępstwa, przesada w ich używaniu jest grzechem spiritualnym.
J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne