Cześć
Wstawiłem 50 litrów cydru w zeszłą środę, w dwóch plastikowych wiadrach po 25 litrów i nie do końca podoba mi się proces fermentacji ponieważ dzisiaj rzuciłem okiem na cydr i nie widać w rurce fermentacyjnej żeby pracował ale zmierzyłem poziom cukru i wynosi 0BLG przy czym tydzień temu w środę jak go wstawiłem było 15blg czyli wychodzi na to, że drożdże zjadły cały cukier. Otworzyłem pojemniki i spróbowałem i tak jak na początku gdy wstawiałem był słodki tak teraz jest gorzki i kwaśny ale o ilę się nie mylę, wąchając go czuję wytwarzający się alkohol (ale moge się mylić ponieważ robię to pierwszy raz) więc teoretycznie na mój prosty chłopski rozum wygląda to dobrze ale ten brak bulgotania w rurce mnie nie pokoi. Czy tak to powinno wyglądać i po czym poznać że cydr jest już gotowy do przelania do butelek? Dodam, że mój kumpel dzisiaj gdy otworzyliśmy wiadra zamieszał w nich dlatego na załączonych zdjęciach nie ma osadu na dnie i nie jest taki klarowny, mam nadzieję, że to, że zamieszał nie było jakimś złym posunięciem?
Cydr z soku tłoczonego z jabłek Ligol
-
Autor tematu - Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek, 28 paź 2019, 16:55
- Ulubiony Alkohol: Cydr
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 28 paź 2019, 17:27 przez Marshallo, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1265
- Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
- Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
- Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 154 razy
- Kontakt:
Re: Cydr z soku tłoczonego z jabłek Ligol
Jeśli skończył fermentację (brak bulgotania i BLG=0) to mieszanie go to jest zły pomysł.
Może przy okazji jeszcze napowietrzył?
Cydr=wino, a wino nie lubi dostępu powietrza. Skoro skończył fermentację burzliwą, zostaw go w spokoju żeby osiadł osad. Żeby przyspieszyć - możesz wystawić na zimne.
Może przy okazji jeszcze napowietrzył?
Cydr=wino, a wino nie lubi dostępu powietrza. Skoro skończył fermentację burzliwą, zostaw go w spokoju żeby osiadł osad. Żeby przyspieszyć - możesz wystawić na zimne.
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
-
Autor tematu - Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek, 28 paź 2019, 16:55
- Ulubiony Alkohol: Cydr
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Re: Cydr z soku tłoczonego z jabłek Ligol
Z góry przepraszam, że tak dużo pytań ale nie znalazłem takich problemów i odpowiedzi w poradnikach które oglądałem Wiedza nie pójdzie na marne jeżeli uda mi się zrozumieć cały proces
Okej, rozumiem, skoro skończył fermentację burzliwą to jaki jest następny etap, bo myślałem, że trwa ona 2/3 tygodnie i po tym czasie następuje przelanie go do butelek a tu skończyła się po tygodniu, niecałym, o ile dobrze rozumiem? Skoro nie ma tam już cukru to co tam teraz zachodzi za proces, że powinienem wystawić go na zimno i przyspieszyć. Co przyspieszę wystawiając go na zimno?. Pytam dlatego, że jedyne co czytałem w przepisie z którego korzystam to, że po około dwóch tygodniach powinienem przelać do butelek dlatego właściwie to nie wiem co tam się teraz dzieje skoro nie ma cukru. Z góry dzięki za infoarTii pisze:Jeśli skończył fermentację (brak bulgotania i BLG=0) to mieszanie go to jest zły pomysł.
Może przy okazji jeszcze napowietrzył?
Cydr=wino, a wino nie lubi dostępu powietrza. Skoro skończył fermentację burzliwą, zostaw go w spokoju żeby osiadł osad. Żeby przyspieszyć - możesz wystawić na zimne.
W jakim celu powinienem dać żreć drożdżom, na co to wpłynie? Czy przez wrzucenie na rurę masz na myśli trzymanie go w wysokich temperaturach? i jeśli tak to dlaczego?.Gacek pisze:Ewentualnie daj żreć drożdżom troszkę cukru, cydr wyjdzie troszkę mocniejszy ale pamiętaj aby nie przedobrzyć... Natlenianie podczas fermentacji źle się u mnie kończy, później zawsze muszę na rurę wrzucać.
Z góry przepraszam, że tak dużo pytań ale nie znalazłem takich problemów i odpowiedzi w poradnikach które oglądałem Wiedza nie pójdzie na marne jeżeli uda mi się zrozumieć cały proces
-
- Posty: 2922
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
Autor tematu - Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek, 28 paź 2019, 16:55
- Ulubiony Alkohol: Cydr
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Re: Cydr z soku tłoczonego z jabłek Ligol
To prawda dużo muszę na pewno się jeszcze nauczyć, ale nadal nie rozumiem w jakim celu miałbym zwiększać voltaż?
I czy dobrze rozumiem, że skoro zakończył fermentację i nie ma cukru, to po klarowaniu mogę się zając dosłodzeniem cukrem brzozowym (ponieważ jest zdecydowanie za gorzki i kwaśny) i butelkowaniem ?
I czy dobrze rozumiem, że skoro zakończył fermentację i nie ma cukru, to po klarowaniu mogę się zając dosłodzeniem cukrem brzozowym (ponieważ jest zdecydowanie za gorzki i kwaśny) i butelkowaniem ?
Ostatnio zmieniony wtorek, 29 paź 2019, 01:21 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Cydr z soku tłoczonego z jabłek Ligol
Ja robię cydr słaby i mocny tj. około 5-6% oraz 9-10%. Jeden jest dla kobiet drugi dla mnie. Niby różnicy między nimi dużej niema ale podczas pierwszych prób produkcji cydru tego słabszego dostało się tlenu to z reguły nastaw się zepsuł, skisł i śmierdział. Ten mocniejszy nastaw na cydr bardziej toleruje tlen, nie miałem jeszcze sytuacji gdzie poszedł w kibel lub do destylacji.
Teraz jestem nauczony aby każdy z nastawów trzymać w chłodniejszym pomieszczeniu, a nawet jeżeli coś pójdzie nie tak to doleję trochę syropu cukrowego aby ponownie przy burzliwej fermentacji zrobił się taki płaszcz z CO2 nad nastawem.
Co do woltażu o którym piszesz to ja lubię cydr mocno schłodzony, w środku lata przy grillu nie poczujesz tej różnicy...
Teraz jestem nauczony aby każdy z nastawów trzymać w chłodniejszym pomieszczeniu, a nawet jeżeli coś pójdzie nie tak to doleję trochę syropu cukrowego aby ponownie przy burzliwej fermentacji zrobił się taki płaszcz z CO2 nad nastawem.
Co do woltażu o którym piszesz to ja lubię cydr mocno schłodzony, w środku lata przy grillu nie poczujesz tej różnicy...
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Cydr z soku tłoczonego z jabłek Ligol
Wiem, że temat stary, ale zostanie dla potomności.
@marshallo jeśli robisz w soku NFC, to nie licz, że Ci się to ładnie wyklaruje. Takiej opcji nie ma. Jak postoi to zawsze coś tam będzie lepiej, ale cudów nie złapiesz. Ostatni mój cydr z soku jabłkowego NFC był zupełnie nieklarowny, ale smak miał idealny. Czekam teraz na lato, aby zrobić go więcej. Idealny na pragnienie.
Ja osobiście mam odmienne zdanie niż gacek. Cydr to cydr, nie dodaje cukru dla woltażu. Ewentualnie pół szklanki na 5l. Właśnie to jest dla mnie fajne w cydrze, że tego alkoholu praktycznie nie czuć, a tylko kwasowość owocu, jego smak i bąbelki. Jako test, polecam Ci zebrać końcówkę na sam koniec i zrobić jedna butelkę bardziej mętnego. Ma inny smak, ale ja np wolę taki od bardziej czystego
@marshallo jeśli robisz w soku NFC, to nie licz, że Ci się to ładnie wyklaruje. Takiej opcji nie ma. Jak postoi to zawsze coś tam będzie lepiej, ale cudów nie złapiesz. Ostatni mój cydr z soku jabłkowego NFC był zupełnie nieklarowny, ale smak miał idealny. Czekam teraz na lato, aby zrobić go więcej. Idealny na pragnienie.
Ja osobiście mam odmienne zdanie niż gacek. Cydr to cydr, nie dodaje cukru dla woltażu. Ewentualnie pół szklanki na 5l. Właśnie to jest dla mnie fajne w cydrze, że tego alkoholu praktycznie nie czuć, a tylko kwasowość owocu, jego smak i bąbelki. Jako test, polecam Ci zebrać końcówkę na sam koniec i zrobić jedna butelkę bardziej mętnego. Ma inny smak, ale ja np wolę taki od bardziej czystego
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!