Witam Panowie, uzbierało mi się trochę alkoholu po pierwszej destylacji, który z różnych powodów nie stał się tym czym miał i został zlany do zbiorczego balona. Są tam jakieś cukrówki, pierwsze pędzenie z Jessiego i nie udana grappa.
Chciałbym to teraz przedestylować tak żeby uzyskać jak najczystszy alkohol na absynt albo nalewki i tu mam pytanie o Wasze sugestie.
Co proponujecie?
Ja planuje łapać wszystko do 78-75 procent a resztę zostawić do następnego pędzenia jak mi się śmiecie znowu uzbierają.
Czy może lepiej by było zbierać wszystko do np 50 procent i potem jeszcze raz przedestylować czy może połączyć obie metody i odłożyć to co do 75 a to co poniżej przedestylować jeszcze raz?
Jestem ciekawy waszych sugestii dodam jeszcze że całość i tak planuje na koniec jeszcze puścić przez węgiel.
dzięki
Cięcia przy rektyfikacji pomysły i sugestie.
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Cięcia przy rektyfikacji pomysły i sugestie.
Trochę lipa, bo otrzymywanie spirytusu bez kolumny jest dość trudne. Może pójdź w stronę oczyszczania chemicznego?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu - Posty: 25
- Rejestracja: środa, 21 paź 2009, 15:00
- Ulubiony Alkohol: Whisky, Gin, Rum
Re: Cięcia przy rektyfikacji pomysły i sugestie.
Trudne? prawie niemożliwe , tak się po prostu zastanawiałem jak tu podzieli cięcia żeby nie wylać za dużo dobrego, że spirytusu nie otrzymam to wiem. Chodzi mi raczej o jak najczystszy aromat. Do jak niskiego procenta mogę ciągnąć to co odfiltruję a co przeznaczyć na odpad czy do kolejnej destylacji.
-
- Posty: 7348
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Cięcia przy rektyfikacji pomysły i sugestie.
Karalio, ja, na zwykłym pot stillu, mimo że miałem odstojnik to i tak wylewałem pierwsze 50 ml, później ciągnąłem do ok. 50% i to szło do rozrobienia, reszta do ok. 30% szła do ponownego przerobu a to co jeszcze zostało - do kibla. Mówię oczywiście o drugim pędzeniu. Jak ty to rozdzielisz to zależy tylko od twojego smaku, ja do takiego podziału doszedłem metodą prób i błędów smakowych a na pot stillu pędzę ponad 10 lat.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Cięcia przy rektyfikacji pomysły i sugestie.
Podział psoty przy pot still trzeba kontrolować niestety nosem i językiem, obecnie moim wyznacznikiem jest oko i miarka, wiem ile upędzić i kiedy podstawić nowe naczynie, przedgony nie kontroluję na ml tylko na zapach, raz wyleję 100g, raz 200, raz 50g, zależy to od nastawu jaki jest, pierwsze pędzenie przeprowadzam bez refluxu do 30%, reszta jako pogon, drugie z refluxem, a że u mnie leci 92% to wyznacznikiem jest prędkość odbioru, jeśli zaczyna spadać odstawiam i podstawiam drugi baniak na tzw gon 2, dzielę gony na dwa ponieważ gon 1 to czyściutki alkohol, a gon 2 to wychodzi bardzo dobry bimber, dalej - jeśli procent zaczyna spadać poniżej 88-90% zaczynam pogon, bez względu na to że ma dużo voltów, ma i dużo smrodków. Pisałem wielokrotnie że ze sprzętem trzeba się zaprzyjaźnić, poznać, ja nie stosując metod temperaturowych, wykresów, obliczeń, i tak doskonale wiem ile spirytu uzyskam i ile gonu nr2, bo wiem ile wlewałem i jakiej mocy. Zapomniałem o twoim pytaniu: Ja kiedyś mieszałem wszystko razem i zaprawiałem karmelem otrzymując ok 15 butelek o identycznym aromacie, a mogłem uzyskać 10 dobrego bimbru i 5 gorszego, tobie proponuję dzielić gon nawet na trzy, a resztę na pogon.Karalio pisze:Trudne? prawie niemożliwe , tak się po prostu zastanawiałem jak tu podzieli cięcia żeby nie wylać za dużo dobrego, że spirytusu nie otrzymam to wiem. Chodzi mi raczej o jak najczystszy aromat. Do jak niskiego procenta mogę ciągnąć to co odfiltruję a co przeznaczyć na odpad czy do kolejnej destylacji.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............