Bufor wzmacniająco-stabilizujący, rewizja procesu.
Panowie, co do Waszych porad z kilku miesięcy wstecz - jestem właśnie po rekcie skrobi.
Bufor (po 3 godzinach stabilizacji) udało mi się zatrzymać na 82,12*C. Po otworzeniu OLM z prędkością 22ml/min wszystko szło jak w zegarku, temperatura bufora powoli szła w górę bez cofania się. Wszystko fajnie, ale mam jeszcze małe pytanie co do samego zachowania cieczy w buforze - u mnie wrze ona cały czas. od kiedy pojawi się we wzierniku do samego końca procesu. Próbowałem przy stabilizacji spuszczać z niego połowę zawartości z powrotem do kotła, ale nic to nie dawało. Ciecz podnosi się do poziomu wziernika - widzę kotłowanie się wszystkiego w środku.
Czy jest to dopuszczalne zachowanie bufora? Wszędzie czytam, że ciecz w środku powinna być spokojna, ewentualnie lekko bąblować. Gdzie szukać przyczyny?
Bufor (po 3 godzinach stabilizacji) udało mi się zatrzymać na 82,12*C. Po otworzeniu OLM z prędkością 22ml/min wszystko szło jak w zegarku, temperatura bufora powoli szła w górę bez cofania się. Wszystko fajnie, ale mam jeszcze małe pytanie co do samego zachowania cieczy w buforze - u mnie wrze ona cały czas. od kiedy pojawi się we wzierniku do samego końca procesu. Próbowałem przy stabilizacji spuszczać z niego połowę zawartości z powrotem do kotła, ale nic to nie dawało. Ciecz podnosi się do poziomu wziernika - widzę kotłowanie się wszystkiego w środku.
Czy jest to dopuszczalne zachowanie bufora? Wszędzie czytam, że ciecz w środku powinna być spokojna, ewentualnie lekko bąblować. Gdzie szukać przyczyny?
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 269 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Bufor wzmacniająco-stabilizujący, rewizja procesu.
Wg mnie wszystko jest w porządku. Jeżeli widzisz, że bufor jest już wzmocniony i stopniowo rośnie w nim temperatura to nie ma się o co martwić.
U mnie jest tak samo. Przez wziernik widzę jak buzuje wewnątrz flegma, temperatura rośnie wręcz liniowo... Bufor jest dobrze dogrzany oraz zaizolowany dwoma warstwami armaflexu.
U mnie jest tak samo. Przez wziernik widzę jak buzuje wewnątrz flegma, temperatura rośnie wręcz liniowo... Bufor jest dobrze dogrzany oraz zaizolowany dwoma warstwami armaflexu.
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 273
- Rejestracja: piątek, 7 sty 2011, 17:11
- Lokalizacja: ZkiW
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Bufor wzmacniająco-stabilizujący, rewizja procesu.
Niby wszystko ok, ale jak bufor mi się wzmocnił do 82°C to 84 miałem przy odebranych 3,3l serca to mega mało. Robię metoda 2.5 i wlałem 9l mocy 95%. Odliczając zrzuty z jeziorka ok 1.2l + 0.7 przed serca daje mi to 5.2l. Coś jest nie tak z tym buforem u mnie .
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
http://allegro.pl/show_item.php?item=1465742803
-
- Posty: 273
- Rejestracja: piątek, 7 sty 2011, 17:11
- Lokalizacja: ZkiW
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Bufor wzmacniająco-stabilizujący, rewizja procesu.
No właśnie, na starym sprzęcie miałem to samo. Na tym buforze nie mogę wzmocnić bardziej. Mój zestaw to bufor, 20 cm sprężynek INOX, 5p z których odbieram i powyżej 2 kolejne półki jako OLM. Co może być przyczyną tak słabego wzmocnienia ?
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
http://allegro.pl/show_item.php?item=1465742803
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 269 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Bufor wzmacniająco-stabilizujący, rewizja procesu.
Panowie nie traktujcie bufora jako wyroczni... 10 półka ma być stabilna i wg tego powinniście odbierać. Jeden bufor wzmacnia się mocniej a drugi słabiej. Jest kilka powodów takiej sytuacji, stężenie wsadu, dogrzanie bufora, refluks na początku odbioru lub stabilizacji oraz tempo odbioru.
Przy powolnym odbiorze spirytusu w cierpliwym gotowaniu surówki z pierwszego procesu mogę zejść do 94-95*C w buforze, gdzie w kegu jest już niemal 100 stopni.
Czyli albo cierpliwość albo trzeba szukać
Pytanie do kolegi @wieku. Wiadomo, że półkowa bardzo frakcjonuje urobek i każda z półek pracuje trochę jak bufor nad buforem. Czy miałeś takie problemy z tym buforem z kolumną zasypową?
Edit:
Nie wspominam już o tym że temperaturę w buforze będziemy mieli coraz wyższą wraz z odbiorem urobku. Ci co mają możliwość pobrania wykresu będą widzieć że temperatura w buforze rośnie wręcz liniowo.
Przy powolnym odbiorze spirytusu w cierpliwym gotowaniu surówki z pierwszego procesu mogę zejść do 94-95*C w buforze, gdzie w kegu jest już niemal 100 stopni.
Czyli albo cierpliwość albo trzeba szukać
Pytanie do kolegi @wieku. Wiadomo, że półkowa bardzo frakcjonuje urobek i każda z półek pracuje trochę jak bufor nad buforem. Czy miałeś takie problemy z tym buforem z kolumną zasypową?
Edit:
Nie wspominam już o tym że temperaturę w buforze będziemy mieli coraz wyższą wraz z odbiorem urobku. Ci co mają możliwość pobrania wykresu będą widzieć że temperatura w buforze rośnie wręcz liniowo.
Ostatnio zmieniony niedziela, 8 maja 2022, 20:22 przez .Gacek, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 273
- Rejestracja: piątek, 7 sty 2011, 17:11
- Lokalizacja: ZkiW
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Bufor wzmacniająco-stabilizujący, rewizja procesu.
Niestety, nie miałem możliwości pracować z tym buforem z kolumną zasypową. Na wcześniejszym buforze i kolumnie półkowej nie miałem takiego problemu. W notatkach mam zapis że w buforze miałem ok 78°C.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
http://allegro.pl/show_item.php?item=1465742803
-
- Posty: 114
- Rejestracja: środa, 24 lut 2021, 14:11
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Mój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Bufor wzmacniająco-stabilizujący, rewizja procesu.
Tak jak Gacek pisze bufor to nie wyrocznia ważna 10 półka ma stać a termometry pomagają bardzo ale ja im bezgranicznie nie ufam nic nie zastąpi doświadczenia operatora.Przyklad z wekendu skrobia dwa procesy wsad z jednej beki sobota temperatura w buforze 78.9 niedziela 81 gonitwa prowadzona identyczne warunki pogodowe takie same urobek w tej samej ilości. Żeby ufać termometrom to chyba by musiały by być warunki laboratoryjne urządzenia pomiarowe pierwszego sortu i jeszcze je kalibrować przed każdym procesie.Kazdy musi poznać swój sprzęt i wie czego się może się ponim spodziewać choć nie twierdzę że anomalie się zdarzają i fajnie że ludzie kminiom takie rzeczy i wymieniają się doswiadczeniami.
-
- Posty: 114
- Rejestracja: środa, 24 lut 2021, 14:11
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Mój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Bufor wzmacniająco-stabilizujący, rewizja procesu.
@Wieku nie napisalem ze termometrami się nie sugeruje każdym z 5 które mam w zasypowlej ale do końca im nie wierze. Każdy piwinien poznać swoją maszynę czy to zasyp czy półkowa proces na czystą powtarzalny jeżeli używasz takiego samego wsadu wiesz ile możesz uzyskać dobroci i kiedy możesz spodziewać się pogonu i tu włączam organoleptyke choć każdy ma inne kubki smakowe.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 269 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Bufor wzmacniająco-stabilizujący, rewizja procesu.
Na zasypowej z buforem kieruję się termometrem prowadzącym na tzw 10tej półce. Jeżeli temperatura rośnie nagle i szybko to wiem, że nic więcej nie wycisnę. Zamykam odbiór, spuszczam pogony z bufora do zbiornika i wyłączam grzanie. W buforze zostaje tylko to co spłynie z powrotem z kolumny. Około 0,5 litra. Przy następnym procesie spuszczam to do kotła.
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 554
- Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
- Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
- Ulubiony Alkohol: Swój.
- Podziękował: 27 razy
- Otrzymał podziękowanie: 105 razy
Re: Bufor wzmacniająco-stabilizujący, rewizja procesu.
A ja przewrotnie napiszę, że dla mnie bufor jest właśnie wyrocznią. Pokazuje mi z dużo większym wyprzedzeniem na jakim etapie jestem niż 10 półka. To na termo w buforze prowadzę proces (oczywiście działa w tandemie z termo w kegu - te dwa termometry razem pokazują mi czy tempo odbioru jest optymalne) , a 10 półka jest tylko takim punktem kontrolnym, który pokazuje mi czy wszystko idzie zgodnie z planem. Ale to wszystko na zasypie. Z półkami nie pomogę bo do nich nie zakładam bufora.
-
- Posty: 114
- Rejestracja: środa, 24 lut 2021, 14:11
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Mój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 1089
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 278 razy
- Otrzymał podziękowanie: 191 razy
Re: Bufor wzmacniająco-stabilizujący, rewizja procesu.
Troszkę nie rozumiem kończenia na określaną temperaturę w buforze, możecie mnie wyjaśnić w czym rzecz? Przecież to istne marnotrawstwo spirytusu.
nemeto pisze:Koniec serca przy 84 stopniach. Urobek z przedziału 84-95 dolewam do następnego nastawu. Oczywiście 10 cały czas stabilna.
Troszkę nie rozumiem kończenia na określaną temperaturę w buforze, możecie mnie wyjaśnić w czym rzecz? Przecież to istne marnotrawstwo spirytusu.
-
- Posty: 554
- Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
- Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
- Ulubiony Alkohol: Swój.
- Podziękował: 27 razy
- Otrzymał podziękowanie: 105 razy
Re: Bufor wzmacniająco-stabilizujący, rewizja procesu.
Żadne marnotrawstwo Maszynkę wyłączam jak mam 100 w zbiorniku i 95 w buforze. Spirytus odebrany z przedziału 84-95 (odbieram jak serce) jest dolewany do kega wraz z następną partią nastawu
Wiem, że urobek powyżej 84 stopni w buforze łapie się na normy (o ile mnie pamięć nie myli jeden z userow wysłał próbkę do Katowic), ale mojemu nosowi i językowi coś w nim nie pasuje. Nie jestem w stanie określić co to dokładnie jest, ale wyraźnie różni się od materiału odebranego wcześniej.
A, że mam pier....lca jeśli chodzi o czystość urobku z cukru urobek powyżej 84 stopni mimo, że odbierany jak serce dostaje etykietę "pogon".
Możliwe, że u kogoś innego coś takiego bym wyczuł np. przy 83,5 lub 85 stopniach. U mnie jest to 84 stopnie.
Wiem, że urobek powyżej 84 stopni w buforze łapie się na normy (o ile mnie pamięć nie myli jeden z userow wysłał próbkę do Katowic), ale mojemu nosowi i językowi coś w nim nie pasuje. Nie jestem w stanie określić co to dokładnie jest, ale wyraźnie różni się od materiału odebranego wcześniej.
A, że mam pier....lca jeśli chodzi o czystość urobku z cukru urobek powyżej 84 stopni mimo, że odbierany jak serce dostaje etykietę "pogon".
Możliwe, że u kogoś innego coś takiego bym wyczuł np. przy 83,5 lub 85 stopniach. U mnie jest to 84 stopnie.
-
- Posty: 2454
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 647 razy
- Otrzymał podziękowanie: 605 razy
Re: Bufor wzmacniająco-stabilizujący, rewizja procesu.
[quote="nemeto"]..Spirytus odebrany z przedziału 84-95 (odbieram jak serce) jest dolewany do kega wraz z następną partią nastawu ./quote]
Nie wiem ile tego masz ale podnosisz w ten sposób % nastawu. Być może >20%. To utrudnia separację odpadów. Ja zbieram z przedgonami i pogonami i osobno rektyfikuję.
Nie wiem ile tego masz ale podnosisz w ten sposób % nastawu. Być może >20%. To utrudnia separację odpadów. Ja zbieram z przedgonami i pogonami i osobno rektyfikuję.
-
- Posty: 554
- Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
- Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
- Ulubiony Alkohol: Swój.
- Podziękował: 27 razy
- Otrzymał podziękowanie: 105 razy
Re: Bufor wzmacniająco-stabilizujący, rewizja procesu.
@Carl, nastaw w okolicach 80, surówka 79. Oczywiście +/- zależy od dnia.
@Szlumf, też kiedyś osobno robiłem rekte dla odpadów, no ale jakoś tak nutka niepewności została. Dlatego teraz dolewam do nastawów i stosuję chwilowy tryb PS przed zalaniem.
Z jednego kega mam troszkę mniej niż połowa damy (lepszy przedgony i to moje pogonowate serce plus jeziorka i bufor po procesie), więc myślę, że to jakoś bardzo negatywnie nie wpływa na separację przy metodzie 2,5 o/z bufor z każdorazowo chwilowym trybem PS przed zalaniem. Głowica UFO.
Oczywiście odpady wlewam tylko do nastawu
Edit.
Oczywiście co któryś proces, aby uniknąć kumulacji przedgonów wylewam wszyskie zrzuty z nastawu (normalnie drugi zrzut już zbieram).
@Szlumf, też kiedyś osobno robiłem rekte dla odpadów, no ale jakoś tak nutka niepewności została. Dlatego teraz dolewam do nastawów i stosuję chwilowy tryb PS przed zalaniem.
Z jednego kega mam troszkę mniej niż połowa damy (lepszy przedgony i to moje pogonowate serce plus jeziorka i bufor po procesie), więc myślę, że to jakoś bardzo negatywnie nie wpływa na separację przy metodzie 2,5 o/z bufor z każdorazowo chwilowym trybem PS przed zalaniem. Głowica UFO.
Oczywiście odpady wlewam tylko do nastawu
Edit.
Oczywiście co któryś proces, aby uniknąć kumulacji przedgonów wylewam wszyskie zrzuty z nastawu (normalnie drugi zrzut już zbieram).
Ostatnio zmieniony wtorek, 10 maja 2022, 12:02 przez nemeto, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 269 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Bufor wzmacniająco-stabilizujący, rewizja procesu.
Oczywiście, że te termometry pokazują nam w którym etapie procesu jesteśmy, i to jest oczywiste. Ale po to mam zamontowany duży bufor aby jak najlepiej odseparować pogon i się nim nie "martwić"... Jeżeli kolumna jest stabilna a urobek organoleptycznie sprawdzany, gdzie nie czuję różnicy to uważam, że takie "wyprzedzanie" to może być przerost formy nad treścią.nemeto pisze:A ja przewrotnie napiszę, że dla mnie bufor jest właśnie wyrocznią. Pokazuje mi z dużo większym wyprzedzeniem na jakim etapie jestem niż 10 półka.
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 554
- Rejestracja: piątek, 20 gru 2013, 05:23
- Krótko o sobie: Nie chcesz znajdziesz powód - chcesz znajdziesz sposób.
- Ulubiony Alkohol: Swój.
- Podziękował: 27 razy
- Otrzymał podziękowanie: 105 razy
Re: Bufor wzmacniająco-stabilizujący, rewizja procesu.
Nie uważam tego za przerost formy nad treścią, raczej jako styl prowadzenia procesu.
Bufor sam z siebie nie trzyma ogonów, aby działał zgodnie z przeznaczeniem trzeba dobrać odpowiednie parametry pracy. Są operatorzy dla których prowadzącym jest 10p i reagują na jej skok, są też tacy którzy patrzą na termo w buforze i reagują przed skokiem, a są też tacy, którzy mogą wogóle nie uświadczyć skoku bo pracują z dużym nadrefluksem.
Przyczyną dla której obrałem taki, a nie inny sposób prowadzenia procesu (prowadzący w buforze i korekty przed,a nie po skoku) był jeden z celi które postawiłem sobie na początku: jak najmniej zasyfiać sobie kolumnę ogonami i trzymać jej najniżej jak się da. Wszystko oczywiście przy rozsądnej prędkości odbioru
Bufor sam z siebie nie trzyma ogonów, aby działał zgodnie z przeznaczeniem trzeba dobrać odpowiednie parametry pracy. Są operatorzy dla których prowadzącym jest 10p i reagują na jej skok, są też tacy którzy patrzą na termo w buforze i reagują przed skokiem, a są też tacy, którzy mogą wogóle nie uświadczyć skoku bo pracują z dużym nadrefluksem.
Przyczyną dla której obrałem taki, a nie inny sposób prowadzenia procesu (prowadzący w buforze i korekty przed,a nie po skoku) był jeden z celi które postawiłem sobie na początku: jak najmniej zasyfiać sobie kolumnę ogonami i trzymać jej najniżej jak się da. Wszystko oczywiście przy rozsądnej prędkości odbioru
Ostatnio zmieniony czwartek, 12 maja 2022, 17:17 przez nemeto, łącznie zmieniany 1 raz.