Re: Beczki Palikota
Postautor: manowar » poniedziałek, 25 sty 2021, 12:49
Poczytałem trochę na FB i moje refleksje są następujące. Biznes, który gwarantuje 50 czy 100% zysku (zależy od opcji co się wybierze) w 3 lata to jest wałek więc w kategorii inwestycji nie ma tego sensu rozpatrywać. Jako wódka - bardzo drogo.
Nawet jeśli miałby to być singlemalt to 150zł za 0,7l to jak za noname to furmanka kasy. To leży raptem 3 lata w beczkach a nawet tańsze podstawki znanych destylarni szkockich 8-12 lat... Nie mówię, że Palikot nie ma doświadczeń w sprzedaży alkoholu, ale jego marka destylatów starzonych to na razie nie jest znana - więc to jedna wielka niewiadoma.
Komunikaty też nie są spójne - rok temu bodaj można było kupić jak już ktoś zauważył całe beczki (numerowane droższe i nienumerowane dużo tańsze) w pojemnościach 50-200l... komunikat był też że do beczek leją okowitę 40% (może babol i autor miał na myśli że rozlew będzie w 40%). W każdym razie beczki wychodziły połowę taniej niż tu. Choć już samo oferowanie i małych i dużych beczek to niepoważne jest... a może poważne, ale laika wprowadzi w błąd bo to będą 2 różne alkohole.
Palikot dużo kasy zebrał na akcjach crowdfundingowych - i na browar i na destylarnie i na restauracje z minidestylarniami a na razie wszystko patykiem po wodzie (czy też wódzie) pisane. Jak do tego weźmiemy, że przeciętny Kowalski do coli i tak wybierze blenda z promocji w Lidlu czy Biedronce to ambitne plany Palikota (robione za cudze pieniądze) tak średnio biznesowo wypadają... ale pożyjemy zobaczymy...
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe