Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
-
- Posty: 28
- Rejestracja: środa, 12 wrz 2018, 13:01
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Hej wszystkim. Widzę, że jest to wątek, w którym wiele tematów okołobeczkowych jest poruszanych, więc ja pozwolę sobie spytać, czy ktokolwiek kiedyś kupował beczki po miodzie pitnym lub winie miodowym? O beczkach po whisky i po winie wiem, ale niestety o beczkach po miodzie już nie. Mam wrażenie, że takie beczki mogłyby służyć za substytut beczek po sherry do leżakowania łychy tudzież łiskacza.
-
- Posty: 62
- Rejestracja: czwartek, 13 wrz 2018, 21:57
- Krótko o sobie: No i brzeg urwałam :D
- Ulubiony Alkohol: Produkcji domowej, niekoniecznie mojej :)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Śląsk
- Podziękował: 23 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 62
- Rejestracja: czwartek, 13 wrz 2018, 21:57
- Krótko o sobie: No i brzeg urwałam :D
- Ulubiony Alkohol: Produkcji domowej, niekoniecznie mojej :)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Śląsk
- Podziękował: 23 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 1265
- Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
- Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
- Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 154 razy
- Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
A ja tez mam taka beczkę i od 5 lat stała nieużywana aż nadszedł jej czas...
Jednak już 5 dni stoi zalana wodą i przepuszcza
Jednak już 5 dni stoi zalana wodą i przepuszcza
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
-
- Posty: 62
- Rejestracja: czwartek, 13 wrz 2018, 21:57
- Krótko o sobie: No i brzeg urwałam :D
- Ulubiony Alkohol: Produkcji domowej, niekoniecznie mojej :)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Śląsk
- Podziękował: 23 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 45
- Rejestracja: czwartek, 21 kwie 2016, 14:26
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Polska Dębiona lecz nie tylko
- Podziękował: 20 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Witam. Temat przeczytałem cały odpowiedzi nie znalazłem. Proszę o poradę jako początkujący. Muszę kupić beczkę 10-20l na dębienie miesięczne dające aromat. Czas na przygotowanie jej mam do czerwca tego roku, czyli ok. 6 miesięcy. Myślę że odpowiedź nie tylko mnie się przyda. Z góry dziękuję za odpowiedź od doświadczonych kolegów.
Ostatnio zmieniony piątek, 28 gru 2018, 05:46 przez inblue, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Pozdrawiam,
Duch Wina
Scalone
Jak poczytasz opinie producentów to nawet gięcie listewek grzanych wodą, a nie nad ogniem jest całkowicie niezgodne ze sztuką.
Pozdrawiam,
Duch Wina
A co to za cudowna metoda? Chodzi o kwasy w winie czy może w beczce(?) ?Jozinek pisze:Moja beczułka jeszcze nie ruszana, póki co wymrażam wino by kwasy zredukować.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Scalone
Ja póki co doświadczenia nie mam zbyt wielkiego ale wyczytałem, że lanie gorącej wody do beczki to ponoć zbrodniaCzarodziejka pisze:arTii beczkę nawet jak nie używasz to trzeba przecierać olejem albo woskiem pszczelim, żeby się nie zeschła, lej gorącą wodę 70-90 C i zmieniaj sobie co 48, w między czasie co trochę smaruj. Powodzenia
Jak poczytasz opinie producentów to nawet gięcie listewek grzanych wodą, a nie nad ogniem jest całkowicie niezgodne ze sztuką.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Ostatnio zmieniony piątek, 28 gru 2018, 19:20 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 45
- Rejestracja: czwartek, 21 kwie 2016, 14:26
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Polska Dębiona lecz nie tylko
- Podziękował: 20 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Ponawiam prośbę.Proszę o poradę jako początkujący. Muszę kupić beczkę 10-20l na dębienie miesięczne dające aromat. Czas na przygotowanie beczki mam do czerwca tego roku, czyli ok. 6 miesięcy. Da się to zrobić? Jaką beczkę kupić- od kogo?Wiem że trzeba ją zalać winem-czytałem jak. Chcę kupić jak najlepszą beczkę którą jako drugą wystawię na weselu kuzyna. Posiadana beczka nie wiem skąd jest bo była kupiona używana z olx sprzedający nie miał o niej żadnego pojęcia, ma kranik mosiężny-odkręcany. Towar z niej po ok 14 dniach dla mnie jest ok!
-
- Posty: 98
- Rejestracja: sobota, 25 sie 2018, 10:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Duchu Wina oczywiście o wino chodzi, chyba mnie nie podejrzewasz o taką tępotę produkcyjną .
Samoistnie taki mały test dał wyobrażenie jak to działa.
Zalałem 15 l gąsior winem pod korek i wstawiłem do piwnicy gdzie jest 13-14 stopni. W kuchni pozostawiłem 1 l butelkę na starej kuchni kaflowej, gdzie temperatura nie spada poniżej 20 stopni, czasem nawet sięga 24 stopni.
Konkluzja jest taka, że jest znaczna różnica w kwasowości ( wino robione na samym moszczu, żadnej dolewki wodnej nie było) próbki pobrane organoleptycznie przez damskiego kipera .
Więc nadal prowadzę cykl wymrażania np. dzisiaj wystawione na zewnątrz, gdzie temperatura wynosi 2 stopnie.
Będzie stało do ciemnej nocy, następnie powrót do piwnicy, by jakie pijusy nie podprowadziły.Planuję po tych działaniach przelać do 5 l dam i dalej redukować kwasy, w międzyczasie przygotować beczułkę do dębienia winka , być może jeszcze po leżakowaniu w beczułce nadal go powymrażam.
Samoistnie taki mały test dał wyobrażenie jak to działa.
Zalałem 15 l gąsior winem pod korek i wstawiłem do piwnicy gdzie jest 13-14 stopni. W kuchni pozostawiłem 1 l butelkę na starej kuchni kaflowej, gdzie temperatura nie spada poniżej 20 stopni, czasem nawet sięga 24 stopni.
Konkluzja jest taka, że jest znaczna różnica w kwasowości ( wino robione na samym moszczu, żadnej dolewki wodnej nie było) próbki pobrane organoleptycznie przez damskiego kipera .
Więc nadal prowadzę cykl wymrażania np. dzisiaj wystawione na zewnątrz, gdzie temperatura wynosi 2 stopnie.
Będzie stało do ciemnej nocy, następnie powrót do piwnicy, by jakie pijusy nie podprowadziły.Planuję po tych działaniach przelać do 5 l dam i dalej redukować kwasy, w międzyczasie przygotować beczułkę do dębienia winka , być może jeszcze po leżakowaniu w beczułce nadal go powymrażam.
Ostatnio zmieniony sobota, 29 gru 2018, 07:49 przez Jozinek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 527
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
@chudi jeżeli chcesz pewny i przede wszystkim polski wyrób to zobacz na stronę Pawłowianki. Może są ciut droższe ale mam 2 szt. od nich i są wg mnie najlepsze z tych co mam, a mam 4 roznych producentów
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
-
- Posty: 62
- Rejestracja: czwartek, 13 wrz 2018, 21:57
- Krótko o sobie: No i brzeg urwałam :D
- Ulubiony Alkohol: Produkcji domowej, niekoniecznie mojej :)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Śląsk
- Podziękował: 23 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 632
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: żytnia
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Potwierdzam Pan Roman Klima od którego kupiłem ostatnio beczkę również polecił mi zalać beczkę gorącą wodą.
Ostatnio zmieniony niedziela, 30 gru 2018, 23:40 przez sargas, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Żadne lanie gorącej wody, może dąb pokręcić i będzie bardziej przeciekać, jeśli dobrze zrobiona beczka to sucha może stać i 10 lat. Moja po roku stania suchej od okruty ani ml przecieku. Po co wymrazac wino? Szkoda wina, na kwasy są odpowiednie drożdże i FJM..
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 98
- Rejestracja: sobota, 25 sie 2018, 10:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Ja swoją na początku zalałem zimną wodą, trochę przeciekała, ale po 3-4 h była tylko lekko mokra. Po kilkunastu godzinach wlałem gorącą wodę i beczka zewnątrz praktycznie sucha, tylko w miejscu przecieku widać było jeszcze lekko mokre listewki. Jak wieczorem sprawdzałem to już sucha na całej powierzchni.
Najprawdopodobniej jeszcze dzisiaj zostanie napełniona młodym winkiem gronowym .
Winko zlałem wczoraj z gąsiorka do 5 l dam, ma piękny kolor.
Planuję go potrzymać ze 2 tygodnie, by zbyt mocno go nie przedębić (beczka średni+ stopień wypalenia), następną partię ze 3 tygodnie a następnie destylat. Oczywiście jest kranik przy beczułce i będzie trzeba pobierać próbki wina.
Myślałem po tym zalewaniu czerwonym jakieś białe jeszcze zapodać, ale pewnie zrezygnuję i zrobię psotę o zabójczym kolorze.
Najprawdopodobniej jeszcze dzisiaj zostanie napełniona młodym winkiem gronowym .
Winko zlałem wczoraj z gąsiorka do 5 l dam, ma piękny kolor.
Planuję go potrzymać ze 2 tygodnie, by zbyt mocno go nie przedębić (beczka średni+ stopień wypalenia), następną partię ze 3 tygodnie a następnie destylat. Oczywiście jest kranik przy beczułce i będzie trzeba pobierać próbki wina.
Myślałem po tym zalewaniu czerwonym jakieś białe jeszcze zapodać, ale pewnie zrezygnuję i zrobię psotę o zabójczym kolorze.
-
- Posty: 7350
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Ile widziałeś pokręconych beczek w swoim życiumichal278 pisze:Żadne lanie gorącej wody, może dąb pokręcić i będzie bardziej przeciekać,
Zalewałeś suchą beczkę po 10 latach, skoro tak twierdziszmichal278 pisze:dobrze zrobiona beczka to sucha może stać i 10 lat.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Co roku w jesieni podobnie przygotowuję dębową beczułkę (60 litrów) do kapusty. Ma już swoje lata i bez "kilowego" młotka się nie obejdzie (niektóre klepki są dość mocno poskręcane), trzeba niektóre ustawić na odpowiednie miejsce .
Nie dalej jak przed świętami, "uzdatniałem" beczułkę około 3 litrową, po 15 latach posuchy. Właściwie nie ma znaczenia czy taka beczka stoi/leży niezalana rok czy lat 10. Przeniosłem ją delikatnie na stół (delikatnie by mi się nie rozleciała), oglądnąłem, lekko docisnąłem obręcze i wstawiłem do wanny. Zalałem wodą, cykliczne dolewanie zeszło mi ze 3 godziny. Na trzeci dzień, beczułka pełna wody na zewnątrz była sucha. Kolega w święta raczył gości trunkiem właśnie z tej beczułki. Bez mojej sugestii, przed wlaniem alkoholu, wyparzył ją wrzątkiem.radius pisze:... Zalewałeś suchą beczkę po 10 latach, ...
Co roku w jesieni podobnie przygotowuję dębową beczułkę (60 litrów) do kapusty. Ma już swoje lata i bez "kilowego" młotka się nie obejdzie (niektóre klepki są dość mocno poskręcane), trzeba niektóre ustawić na odpowiednie miejsce .
-
- Posty: 7350
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
@kmarian, własnie o tym piszę. Po 10 latach, niezalana beczka jest sucha jak pieprz i wymaga dobicia obręczy oraz nieustannego dolewania wody, bo przecieka jak sito Mam takie dwie 15 litrowe, które po kilku latach posuchy musiałem w wannie przetrzymać, żeby nie zalać mieszkania zanim się uszczelniły No i "kilka" dni to trwało. Inna sprawa, że tak małe beczki jak twoja, nie rozeschną się tak bardzo jak duże.
Po Nowym Roku będę "uzdatniał" taką 50 litrową. Kupiłem jako nówkę, która stała 6 lat u kobity w garażu. Na razie odbiłem obręcze i zdjąłem dekiel (uszczelniony chyba tatarakiem) w celu wypalenia. Jak będzie ze szczelnością to się okaże, w każdym razie już zapowiedziałem małżowinie, że rezerwuję prysznic na co najmniej kilka dni
Po Nowym Roku będę "uzdatniał" taką 50 litrową. Kupiłem jako nówkę, która stała 6 lat u kobity w garażu. Na razie odbiłem obręcze i zdjąłem dekiel (uszczelniony chyba tatarakiem) w celu wypalenia. Jak będzie ze szczelnością to się okaże, w każdym razie już zapowiedziałem małżowinie, że rezerwuję prysznic na co najmniej kilka dni
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 126
- Rejestracja: wtorek, 3 cze 2014, 12:31
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) z resztą jak Wszyscy tutaj.
- Ulubiony Alkohol: Nalewka z wiśni Kelleris
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Tutaj dość sensowny opis użytkowania, czyszczenia i przygotowania https://www.farmarik.pl/p/3663/beczka-z ... iego-112-l
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Zalewałem zimną, zalewałem gorącą (60°) i beczkom nic się nie działo. Zalanie beczki wodą ma na celu jej "uruchomienie", czyli w zasadzie tylko i aż uszczelnienie. Beczka niezalewana powinna być zrobiona z sezonowanego drewna, więc jako taka nie powinna się rozeschnąć. Beczkę uruchamiany 2-3 dni przed zalaniem destylatem, żeby się uszczelniła.
I najważniejsze - raz uruchomiona beczka nie powinna wyschnąć. Więc beczki między zalaniami trzeba trzymać zalane wodą, którą trzeba co kilka miesięcy wymieniać. Dobrze jest też dodać do wody trochę piro. Uruchamiałem raz taką wyschniętą beczkę z odzysku i jej uszczelnienie zajęło mi ponad 2 tygodnie.
I na koniec - wszystko to jest już w tym temacie...
I najważniejsze - raz uruchomiona beczka nie powinna wyschnąć. Więc beczki między zalaniami trzeba trzymać zalane wodą, którą trzeba co kilka miesięcy wymieniać. Dobrze jest też dodać do wody trochę piro. Uruchamiałem raz taką wyschniętą beczkę z odzysku i jej uszczelnienie zajęło mi ponad 2 tygodnie.
I na koniec - wszystko to jest już w tym temacie...
-
- Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Generalnie wino żyje i zmienia z czasem smak, bukiet. W odczuciu kwasowości istotne są ich ilość, proporcje kwasów w smaku bardziej ostrym do łagodnych, saturacja CO2. Jeśli robisz wino tzn. wino gronowe to zapewne nie są Ci obce takie zabiegi odkwaszające jak fermentacja jabłkowo-mlekowa, dodawanie wodorowęglanu potasu itd.
Ja osobiście powątpiewam w te metody chłodnicze. Może ta butelka stojąca na piecu się zaoctowała, to możliwe w wysokiej temperaturze? Zainwestuj w biuretę, do tego jednomolowy NaO, odrobinę błękitu bromylowego, zmierz kwasowość ogólną przed i po i przekonaj się czy chłodzenie coś daje.
Jozinku z Baźinek odnośnie długości starzenia wina w beczce. Ja też się różności naczytałem i strasznie się bałem przedębienia. W swojej węgierskiej dwudziestce średnia+ trzymałem tegorocznego Regenta&St.Croix&Rondo przez miesiąc. Z pewnością nie przedębiłem. Druga tura oddycha przez dąb już od trzech tygodni i pewnie jeszcze sporo czasu tam poleży. Kup sobie próbnik szklany i sprawdzaj co tydzień/dwa jak wino ewoluuje. Beczka beczce nie równa. Jedni uważają, że płukanie gorącą wodą jest dobre, inni zabieg taki uważają za szkodliwy, wypłukujący wszystko co dobre z dębu, inni piszą, że dąb węgierski/szypułkowy/paloy/wędzony/bliżej d... rwany lepszy od polskiego/bezszypułkowego/palonego/moczonego.... itd. itp. Sprawdzaj testuj i wrażeniami się podziel na forum.
Pozdrawiam,
DW
Przerażająca jest siła sugestii Zwłaszcza sugestii damskiego kipera Ja jakieś 20 lat temu też bym wierzył we wszystko co mi moja niewiasta mówi.Jozinek pisze: ...próbki pobrane organoleptycznie przez damskiego kipera... .
Generalnie wino żyje i zmienia z czasem smak, bukiet. W odczuciu kwasowości istotne są ich ilość, proporcje kwasów w smaku bardziej ostrym do łagodnych, saturacja CO2. Jeśli robisz wino tzn. wino gronowe to zapewne nie są Ci obce takie zabiegi odkwaszające jak fermentacja jabłkowo-mlekowa, dodawanie wodorowęglanu potasu itd.
Ja osobiście powątpiewam w te metody chłodnicze. Może ta butelka stojąca na piecu się zaoctowała, to możliwe w wysokiej temperaturze? Zainwestuj w biuretę, do tego jednomolowy NaO, odrobinę błękitu bromylowego, zmierz kwasowość ogólną przed i po i przekonaj się czy chłodzenie coś daje.
Jozinku z Baźinek odnośnie długości starzenia wina w beczce. Ja też się różności naczytałem i strasznie się bałem przedębienia. W swojej węgierskiej dwudziestce średnia+ trzymałem tegorocznego Regenta&St.Croix&Rondo przez miesiąc. Z pewnością nie przedębiłem. Druga tura oddycha przez dąb już od trzech tygodni i pewnie jeszcze sporo czasu tam poleży. Kup sobie próbnik szklany i sprawdzaj co tydzień/dwa jak wino ewoluuje. Beczka beczce nie równa. Jedni uważają, że płukanie gorącą wodą jest dobre, inni zabieg taki uważają za szkodliwy, wypłukujący wszystko co dobre z dębu, inni piszą, że dąb węgierski/szypułkowy/paloy/wędzony/bliżej d... rwany lepszy od polskiego/bezszypułkowego/palonego/moczonego.... itd. itp. Sprawdzaj testuj i wrażeniami się podziel na forum.
Pozdrawiam,
DW
Ostatnio zmieniony wtorek, 1 sty 2019, 08:41 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 98
- Rejestracja: sobota, 25 sie 2018, 10:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Z nadchodzącym Nowym Rokiem moja beczułka została zalana zeszłorocznym czerwonym winkiem .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony wtorek, 1 sty 2019, 16:38 przez Jozinek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 98
- Rejestracja: sobota, 25 sie 2018, 10:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Duchu nie popełnię takiego błędu, oryginalny szpunt leży w szufladzie.Ten w beczce wykonałem z korka ( korek oszlifowany na kamieniu szlifierskim) wchodzi kilka mm, tak więc nie ma możliwości by się zamoczył i coś podciągał.Wino wlałem czerwone ( będę sprawdzał jego zadębienie tak po 1-2 tygodniach).Czeka jeszcze jedna porcja czerwonego do wlania a później może ługowanie priosiarczynem albo od razu wlanie destylatu. Tak trochę beczułka nieładnie wygląda, bo trochę mi chlapnęło winka na nią.
Ostatnio zmieniony wtorek, 1 sty 2019, 18:58 przez Jozinek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 45
- Rejestracja: czwartek, 21 kwie 2016, 14:26
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Polska Dębiona lecz nie tylko
- Podziękował: 20 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Ktoś z braci forumowej kupował od tego producenta? https://allegro.pl/oferta/promocja-becz ... 7668353963 Ciekaw jestem Waszych opinii. Chyba jako jedyny producent daje na foto, że ma certyfikat dopuszczenia do przechowywania spożywki. Bardzo proszę o opinie. Wszystkim wszystkiego najlepszego w tym roku.
Ostatnio zmieniony wtorek, 1 sty 2019, 20:08 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Radius, widziałem wiele pokreconych beczek. Jeśli beczka będzie zrobiona z odpowiednio przycietych klepek nic jej nie będzie, jeśli włókna będą inaczej potrafią pękać lub się odkształcać. Mam 40 letnią moze nie beczkę a dzierzke i trzyma się wszystko w jednej kupię bez dobijania, 3 beczki nie zalane 5 lat i po zalaniu zero przecieków. A dwie kolejne stały w garażu nie zalane i zaczęło kręcić. Co do wrzątku to słowa bednarza z 50 letnim doświadczeniem. Wszystko rozbija się o materiał, minimum stu letni dąb odpowiednio sezonowany i tu jest cała tajemnica. Inne też jest drzewo z górki, a inne z dołku.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony wtorek, 1 sty 2019, 22:07 przez michal278, łącznie zmieniany 1 raz.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 7350
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Miałeś je od tego bednarza z 50 letnim doświadczeniem? Przecież;
Wrzuć zdjęcia tych "pokręconych" beczekmichal278 pisze: dwie kolejne [beczki] stały w garażu nie zalane i zaczęło kręcić.
Miałeś je od tego bednarza z 50 letnim doświadczeniem? Przecież;
michal278 pisze: Jeśli beczka będzie zrobiona z odpowiednio przycietych klepek nic jej nie będzie
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 45
- Rejestracja: sobota, 14 sty 2017, 00:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Witam.
Właśnie moja beczka zakupiona w lipcu zaczyna pękać na dwóch klepkach.
Dostałem odpowiedź,że to nic złego i mam nasmarować beczkę woskiem pszczelim.
Pan stwierdził że pewnie beczka znajduje się w suchym pomieszczeniu lecz myli się bo beczka leżakuje zalana w piwnicy starego domu w temp. 10-15 st. i wilgotności powyżej 80% .......ciągły problem z wilgocią w piwnicy.
Właśnie moja beczka zakupiona w lipcu zaczyna pękać na dwóch klepkach.
Dostałem odpowiedź,że to nic złego i mam nasmarować beczkę woskiem pszczelim.
Pan stwierdził że pewnie beczka znajduje się w suchym pomieszczeniu lecz myli się bo beczka leżakuje zalana w piwnicy starego domu w temp. 10-15 st. i wilgotności powyżej 80% .......ciągły problem z wilgocią w piwnicy.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Gdzie napisałem, że od tego bednarza? Te dwie są z Moraw, zalane były najpierw winem jasnym na Morawach, w Polsce były zalane Rondo w cuvee z Regenten. Pojemność beczek 110l i 150l.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Mamy tu klasyczny przykład spękania radialnego na przegubie. W tym miejscu jest największe naprężenie tensyjne (rozciąganie) w efekcie czego wzięło i pękło prostopadle do sigma-1 . Nie ma nic wspólnego z wysychaniem. Przy wysychaniu pękałoby wzdłuż włókien a nie w poprzek.
Ja bym się tym nie przejmował. Wycieku na razie nie ma.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Tektonika nie jest mi obca.szadok34 pisze:Witam.
Właśnie moja beczka zakupiona w lipcu zaczyna pękać na dwóch klepkach.
Mamy tu klasyczny przykład spękania radialnego na przegubie. W tym miejscu jest największe naprężenie tensyjne (rozciąganie) w efekcie czego wzięło i pękło prostopadle do sigma-1 . Nie ma nic wspólnego z wysychaniem. Przy wysychaniu pękałoby wzdłuż włókien a nie w poprzek.
Ja bym się tym nie przejmował. Wycieku na razie nie ma.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Ostatnio zmieniony środa, 2 sty 2019, 19:58 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Jesteś pewny, że wilgotność (a raczej suchość) środowiska nie ma wpływu na takie pękanie?
Moje beczki stały w garażu i popękały, tyle, że na dole.
Nie znam teorii tektoniki drewna, ale jak klepka ma mokro, to pęcznieje i rozszerza się, a strona sucha kurczy się. Podobnie jak bimetal
A tu mamy jeszcze naciągnięcie strony suchej.... Ach te teorie - pogubić się można
Moje beczki stały w garażu i popękały, tyle, że na dole.
Nie znam teorii tektoniki drewna, ale jak klepka ma mokro, to pęcznieje i rozszerza się, a strona sucha kurczy się. Podobnie jak bimetal
A tu mamy jeszcze naciągnięcie strony suchej.... Ach te teorie - pogubić się można
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Jak sobie wyobrazisz zginanie jakiejkolwiek listwy to największe naprężenia będziesz miał na przegubie, czyli w miejscu gdzie kąt wygięcia jest najmniejszy (najbardziej zgięty). W beczce wypada w środku listewki, tam gdzie "wypuczenie" jest największe. Po zewnętrznej stronie jest największe rozciągniecie, a od środka największe skrócenie/ściśnięcie. Dlatego pęka prostopadle do listewki. To nawet nie jest kwestia jednej klepki. Przyjrzyj się, pęknięcie kontynuuje się wzdłuż dwóch klepek, prawie w jednej linii. Mało prawdopodobnej aby obie listewki miały jakiś feler dokładnie w tym samym miejscu. Spękania z wysychania będą zawsze szły wzdłuż włókien drewna. http://www.encyklopedia.lasypolskie.pl/ ... cia-drewna
Twoje rozważania "bimetaliczne" są jak najbardziej słuszne. Ale w takim układzie te siły by się znosiły. Mechaniczna kompresja znoszona byłaby przez namoczeniową tensję, tam gdzie tensja (strona zewnętrzna) z rozciągania zachodziła był kompresja z wysychania.
Na dole a zwłaszcza w deklu to pewnie wysychanie.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Tektoniki drewna to ja też nie znam Ale jak mawiał mój profesor od geologii strukturalnej wszędzie rządzą te same prawa.wawaldek11 pisze:Jesteś pewny, że wilgotność (a raczej suchość) środowiska nie ma wpływu na takie pękanie?
Moje beczki stały w garażu i popękały, tyle, że na dole.
Nie znam teorii tektoniki drewna, ale jak klepka ma mokro, to pęcznieje i rozszerza się, a strona sucha kurczy się. Podobnie jak bimetal
A tu mamy jeszcze naciągnięcie strony suchej.... Ach te teorie - pogubić się można
Jak sobie wyobrazisz zginanie jakiejkolwiek listwy to największe naprężenia będziesz miał na przegubie, czyli w miejscu gdzie kąt wygięcia jest najmniejszy (najbardziej zgięty). W beczce wypada w środku listewki, tam gdzie "wypuczenie" jest największe. Po zewnętrznej stronie jest największe rozciągniecie, a od środka największe skrócenie/ściśnięcie. Dlatego pęka prostopadle do listewki. To nawet nie jest kwestia jednej klepki. Przyjrzyj się, pęknięcie kontynuuje się wzdłuż dwóch klepek, prawie w jednej linii. Mało prawdopodobnej aby obie listewki miały jakiś feler dokładnie w tym samym miejscu. Spękania z wysychania będą zawsze szły wzdłuż włókien drewna. http://www.encyklopedia.lasypolskie.pl/ ... cia-drewna
Twoje rozważania "bimetaliczne" są jak najbardziej słuszne. Ale w takim układzie te siły by się znosiły. Mechaniczna kompresja znoszona byłaby przez namoczeniową tensję, tam gdzie tensja (strona zewnętrzna) z rozciągania zachodziła był kompresja z wysychania.
Na dole a zwłaszcza w deklu to pewnie wysychanie.
Pozdrawiam,
Duch Wina