Zacier z samego slodu żytniego.
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
Witam, ja proponuje metodę do żytniówki, na ''dużego lenia''. Jeszcze większego niż burbon na lenia. Ekstra żytniówkę uzyskamy dodając parę kilo słodów żytnich, samych, jednakowych, lub różnych, np.crystal rye fewcett mastelers, żytni jasny weyerman, żytni karmelowy viking malt, mąki żytniej grubo mielonej - z łuskami, dla aromatu i smaku kawy dodajemy żyta prażonego -200-300g. Dobieramy różne konfiguracje w zależności od upodobania - różnice są wyraźne między żytnimi jasnymi a karmelowymi, a prażone żyto dodane jak już pisałem wprowadza smak kawy.
Dodajemy to tylko dla smaku i aromatu
Np. 1kg żytniego jasnego + 0,5kg żytniego karmelowego
albo 1,5kg żytniego karmelowego + 200g prażonego
albo 1,5kg mąki żytniej + 0,5kg żytniego jasnego albo karmelowego
na gotowe 30L 1,5-2kg sypkiego.
Do pojemnika z rozpuszczonym cukrem lub glukozą - gorącym, powoli sypiemy słody, mąkę czy mieszankę i jednocześnie mieszamy wiertarą i mieszadłem. Resztę już według prawideł robimy. Po fermiolach zapach chlebowy który zanika po leżakowaniu. Musi poleżakować parę tygodni. Lekko słodkie, zbożowe - trochę jak łycha, delikatnie piekące ale w smaku- nie dla gardła - ekstra gorzałka.
Dodajemy to tylko dla smaku i aromatu
Np. 1kg żytniego jasnego + 0,5kg żytniego karmelowego
albo 1,5kg żytniego karmelowego + 200g prażonego
albo 1,5kg mąki żytniej + 0,5kg żytniego jasnego albo karmelowego
na gotowe 30L 1,5-2kg sypkiego.
Do pojemnika z rozpuszczonym cukrem lub glukozą - gorącym, powoli sypiemy słody, mąkę czy mieszankę i jednocześnie mieszamy wiertarą i mieszadłem. Resztę już według prawideł robimy. Po fermiolach zapach chlebowy który zanika po leżakowaniu. Musi poleżakować parę tygodni. Lekko słodkie, zbożowe - trochę jak łycha, delikatnie piekące ale w smaku- nie dla gardła - ekstra gorzałka.
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
Taką sama metodę możemy stosować z powodzeniem do słodów jęczmiennych, czy kukurydzy.
Metoda szybka, prosta, przyjemna i tania!- dająca bardzo dobre efekty.
A że jest zaprzeczeniem tradycyjnego zacierania nastu czy kilkudziesięciu kilogramów - cóż nie każdy ma możliwości albo warunki na zacieranie kilku garów 30 litrowych, bujania się z tym majdanem, pilnowania temperatur, enzymów, czasów, wyciskania, filtrowania itp.
A przecież chodzi o cukier, w takiej czy innej postaci.
Można tez wyciągnąć wniosek, że jestem po prostu leniwy i chodzę na łatwiznę - jest to najprawdziwsza prawda
Ale uważam że efekty mnie usprawiedliwiają.
Trzeba samemu się przekonać.
Ahoj przygodo hehehehe
Koszta eksploatacyjne, albo z angielska collateral damage . Do -4blg nigdy nie zeszło, różnie od 0 do -2blg max.Deko strat ten przepis wygeneruje
Taką sama metodę możemy stosować z powodzeniem do słodów jęczmiennych, czy kukurydzy.
Metoda szybka, prosta, przyjemna i tania!- dająca bardzo dobre efekty.
A że jest zaprzeczeniem tradycyjnego zacierania nastu czy kilkudziesięciu kilogramów - cóż nie każdy ma możliwości albo warunki na zacieranie kilku garów 30 litrowych, bujania się z tym majdanem, pilnowania temperatur, enzymów, czasów, wyciskania, filtrowania itp.
A przecież chodzi o cukier, w takiej czy innej postaci.
Można tez wyciągnąć wniosek, że jestem po prostu leniwy i chodzę na łatwiznę - jest to najprawdziwsza prawda
Ale uważam że efekty mnie usprawiedliwiają.
Trzeba samemu się przekonać.
Ahoj przygodo hehehehe
-
- Posty: 468
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
Chodziło mi o to, że słód karmelowy da brzeczkę częściowo niefermentowalną. Absolutnie nie neguję żadnej z metod sporządzania bimbru. Ciągle odkładam na dalszą przyszłość przygotowanie starki słodowej, bo większość znajomych, jak na razie skutecznie, odwodzi mnie od tego pomysłu. Twierdzą oni, iż żyto da gorszy samogon niż jęczmień a zwłaszcza pszenica, która w łagodności nawet kukurydzę przewyższa. Ciekawe czemu żytni słód jest droższy od jęczmiennego. Żyto w końcu to pospolite zboże, powinno być zatem tańsze. Być może trudniej je słodować.
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
Trzeba samemu spróbować, polecam słody z browar.biz
https://www.browar.biz/centrumpiwowarst ... rmann_1_kg
https://www.browar.biz/centrumpiwowarst ... -malt-1-kg
oczywiście śrutowane
Cały przepis na 30L
Rozpuścić 7kg cukru we wrzątku, wlać do pojemnika fermentacyjnego, sypać powoli słody ok 2kg jednocześnie mieszając wiertarą i mieszadłem. Dodać trochę kwasu cytrynowego.
Można odczekać godzinkę albo dwie, uzupełniamy zimna wodą do żądanego blg np. 27blg- 14% czyli w sumie do całości przepisu będzie potrzeba ok 26 litrów wody.
Polecam drożdże do czystych nastawów - alcotec vodka star ( idealnie trzymają temperaturę, dają czysty produkt, szybko i stabilnie pracują - żadnej szalonej piany).
Drożdże przy 30-35 stopniach. Po 4 dniach do 0 do -2blg. Jak opadnie cały syf (5 dzień) to zlać przez sitko sam płyn. Nie klarować chemicznie.
Puszczać przez rury tak jak czystą cukrówę, tylko odbierać ok 70%vol jak łychę. A że nie sfermentuje do -4 tylko do -2 albo do -1blg? Będzie posmak słodkawy ale o to chodzi.
Ahoj
https://www.browar.biz/centrumpiwowarst ... rmann_1_kg
https://www.browar.biz/centrumpiwowarst ... -malt-1-kg
oczywiście śrutowane
Cały przepis na 30L
Rozpuścić 7kg cukru we wrzątku, wlać do pojemnika fermentacyjnego, sypać powoli słody ok 2kg jednocześnie mieszając wiertarą i mieszadłem. Dodać trochę kwasu cytrynowego.
Można odczekać godzinkę albo dwie, uzupełniamy zimna wodą do żądanego blg np. 27blg- 14% czyli w sumie do całości przepisu będzie potrzeba ok 26 litrów wody.
Polecam drożdże do czystych nastawów - alcotec vodka star ( idealnie trzymają temperaturę, dają czysty produkt, szybko i stabilnie pracują - żadnej szalonej piany).
Drożdże przy 30-35 stopniach. Po 4 dniach do 0 do -2blg. Jak opadnie cały syf (5 dzień) to zlać przez sitko sam płyn. Nie klarować chemicznie.
Puszczać przez rury tak jak czystą cukrówę, tylko odbierać ok 70%vol jak łychę. A że nie sfermentuje do -4 tylko do -2 albo do -1blg? Będzie posmak słodkawy ale o to chodzi.
Ahoj
-
- Posty: 224
- Rejestracja: wtorek, 9 cze 2015, 17:45
- Krótko o sobie: siłownia,boks,golebie wysokolotne,domowa łycha
- Ulubiony Alkohol: Hudson Manhattan Rye
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Uk
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
Żyto da bardzo smaczny destylat polecam spróbować Hudson Rye. Daj też znajomym do spróbowania to przestaną głosić takie ...
Ja sam się przymierzam do samego żyta ale zostało jeszcze kilka innych słodów więc ten zostawiam jako wiśienkę na torcie.
To chyba w oparciu o piwa na słodzie żytnim.Fiflak pisze: Twierdzą oni, iż żyto da gorszy samogon niż jęczmień a zwłaszcza pszenica
Żyto da bardzo smaczny destylat polecam spróbować Hudson Rye. Daj też znajomym do spróbowania to przestaną głosić takie ...
Ja sam się przymierzam do samego żyta ale zostało jeszcze kilka innych słodów więc ten zostawiam jako wiśienkę na torcie.
Bimber forever !!!
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
Żyto jest pyszne. Ziarno zacierane enzymami/małą ilością słodu daje mocno pieprzne smaki. Ostatnio zacierałem własnoręcznie zrobiony słód celem uzupełnienia beczki i tutaj przeważa słodycz i smaki słodowe. A jeszcze ciekawiej jest jak zakazimy taki zacier. Powstaje poezja owocowych smaków i zapachów Warto się bawić.
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
Można, ale to chyba najgorsza metoda. W beczce 60l napełnionej tak, że zostawiłem 10cm do góry osad po klarowaniu zajmował ponad połowę objętości beczki. W końcu wymieszałem wszytsko jeszcze raz i gotowałem w całości.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 7346
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
Wg ks. Tischnera, są trzy góralskie prawdy - https://www.zamyslenie.pl/aforyzm/goral ... o-3752461/
A to jest ta pierwsza prawda
A to jest ta pierwsza prawda
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
Zahir, fakt faktem "wygodniej" gotować z młótem bo nie trzeba się bawić. Jeśli będziesz zacierał sam słód żytni nie zapomnij zrobić przerwy β-glukanowej i białkowej. Po pół godzina na każdą. Później dogrzej do 62-5 i powinno się wszystko zatrzeć w pół godziny. Wygrzej, dodaj łuski ryżowej i wysładzaj przez sracz wężyk. Wysładzać należy gorącą wodą. Można też użyć enzymu redukującego lepkość. Brzeczka nie musi być super czysta. Poczytaj dokładnie u piwoszy jak wysładzają żyto.
Po fermentacji odcedziłbym przez worek, zalał młóto wodą i po godzinie znowu odcedził.
Po fermentacji odcedziłbym przez worek, zalał młóto wodą i po godzinie znowu odcedził.
-
- Posty: 85
- Rejestracja: wtorek, 24 lis 2015, 23:01
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
kwik44 przyznam się ,że podpiąłem się pod ten temat ale mi chodzi o zacieranie jęczmienia. Kupiłem ze słodowni 5 kg słodu pilzneńskiego, a dostałem w prezencie 10 kg jęczmienia. Dokupię 1 kg słodu. Wówczas będę zacierał 3 krotnie:
3.3 kg ześrutowanego ziarna + 9 kg wody 90 *C + enzym upłynniający. Około 30 min czekam. Dolewam 6 l wody
Czekam aż ostygnie do 65* C i daje słód pilzneński 2 kg. Czekam 30 min (robię próbę jodową - choć przypuszczam że wyjdzie pozytywna bo 2 kg słodu na 3.3 kg ziarna może być za mało) dam więc enzym scukrzajcy i redukujący lepkość. Następne 30 min i myślę ,że będzie ok po próbie.
Ochładzam do odpowiedniej dla Fermioli temp i daje drożdżaki. Po fermentacji wszystko filtruję i na rureczki.
3.3 kg ześrutowanego ziarna + 9 kg wody 90 *C + enzym upłynniający. Około 30 min czekam. Dolewam 6 l wody
Czekam aż ostygnie do 65* C i daje słód pilzneński 2 kg. Czekam 30 min (robię próbę jodową - choć przypuszczam że wyjdzie pozytywna bo 2 kg słodu na 3.3 kg ziarna może być za mało) dam więc enzym scukrzajcy i redukujący lepkość. Następne 30 min i myślę ,że będzie ok po próbie.
Ochładzam do odpowiedniej dla Fermioli temp i daje drożdżaki. Po fermentacji wszystko filtruję i na rureczki.
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
Zahir - temat formalnie dotyczy żyta... W przypadku jęczmienia nie ma żadnego problemu. Śrutujesz zboże i słód. Zacierasz w 62 stopniach 1:3 z wodą, spuszczasz brzeczkę przednią do końca. Nalewasz wody ok. 75 stopni do młóta, mieszasz, spuszczasz i po ochłodzeniu dodajesz do przedniej. Nalewasz wody 85 stopni do młóta, mieszasz, spuszczasz i zacierasz w niej kolejną partię zboża ze słodem. Jak bardzo chcesz to możesz oczywiście zbierać klarowną brzeczkę. Chłodzisz do 35 stopni, dodajesz drożdże i po 4-5 dniach (TAK! Nawet jeśli skończy fermentację po 1,5 dnia) destylujesz.
-
- Posty: 186
- Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
- Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: mazowsze
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
Od lutego zbierałem się do zacierania słodu żytniego i wreszcie nadszedł ten dobry czas. Jutro mam zamiar zatrzeć słód żytni 100%. Mam enzymy: upłynniający, redukujący lepkość, scukrzający. Jak zastosowalibyście enzymy? Czy przy słodzie jest sens grzać do 85*C aby dodać enzym upłynniający? Z postu Radiusa z końcówki maja 2013 r wyczytałem, że po wystudzeniu do 60*C należy dodać odpowiednią dawkę enzymu scukrzającego oraz redukującego lepkość, ale to już po zatarciu w 65*C, tak jak robię z brzeczką na piwo, czy zamiast zacierania na piwo schłodzić zacier do 60*C i dodać enzymy, a następnie odczekać 1h i do filtracji i wysładzania?
Planuję 6 kg zatrzeć w 15 L wody, odfiltrować to co możliwe. Następnie dolać 10L wody o temp. 70*C, zamieszać, aby wypłukać cukry i odfiltrować. Następnie znów z 10L wody o temp. 80*C i znów zamieszać i odfiltrować za pomocą sitka i wężyka.
A może przy tak wyglądającym procesie odpuścić dodawanie enzymów i zatrzeć w temp. 65*C.
Planuję 6 kg zatrzeć w 15 L wody, odfiltrować to co możliwe. Następnie dolać 10L wody o temp. 70*C, zamieszać, aby wypłukać cukry i odfiltrować. Następnie znów z 10L wody o temp. 80*C i znów zamieszać i odfiltrować za pomocą sitka i wężyka.
A może przy tak wyglądającym procesie odpuścić dodawanie enzymów i zatrzeć w temp. 65*C.
-
- Posty: 3849
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
Markus,
Słód zacierasz bez enzymów ponieważ zawiera on enzymy w sobie.
Wsypujesz słód do wody o temp. 68 stopni (zgodnie z zaleceniem Zygmunta ) mieszasz wiertarką, utrzymujesz temperaturę w okolicach 64 stopni przez godzinę i masz słód zatarty. Aby się łatwiej filtrowało możesz zrobić mash out grzejąc gotowy zacier do 75-78 stopni i filtrujesz.
Słód zacierasz bez enzymów ponieważ zawiera on enzymy w sobie.
Wsypujesz słód do wody o temp. 68 stopni (zgodnie z zaleceniem Zygmunta ) mieszasz wiertarką, utrzymujesz temperaturę w okolicach 64 stopni przez godzinę i masz słód zatarty. Aby się łatwiej filtrowało możesz zrobić mash out grzejąc gotowy zacier do 75-78 stopni i filtrujesz.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 186
- Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
- Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: mazowsze
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
Dziś zatarłem 6 kg słodu żytniego z małym udziałem enzymów. Temperaturę ustawiłem na maks. 70*C, i nie przekraczałem jej. Wstępny pomiar blg dał wynik 12. Spodziewałem się lepszego wyniku. Otrzymałem ok. 25 L brzeczki.
Mała konkluzja.
Albo wynajdę lepszy sposób na filtrację niż sitko i miarka, którą nabierałem po ok. 100 ml brzeczki, bo więcej nie dało rady przy takiej gęstości, albo to było ostatnie zacieranie żytka
Mała konkluzja.
Albo wynajdę lepszy sposób na filtrację niż sitko i miarka, którą nabierałem po ok. 100 ml brzeczki, bo więcej nie dało rady przy takiej gęstości, albo to było ostatnie zacieranie żytka
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
markus - żyto do najłatwiejszych nie należy. Ale wynagradza podjęty wysiłek. Enzymy są niepotrzebne. Ja zacieram 45stopni 15-30m, następnie grzeję do 65 i zostawiam na noc. Ale niepotrzebnie, bo po pół godzinie całość jest scukrzona. Do wysładzania potrzebujesz dodatku łuski ryżowej. Dlatego najlepiej mieć płaszcz i gotować z młótem. Ale nawet wtedy potrafi się przypalić trochę...
-
- Posty: 186
- Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
- Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: mazowsze
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
No mam nadzieję Chciałbym otrzymać coś a'la Starka. Ciągle myślę, czy nie dodać z 0,5 kg cukru aby podnieść wydajność i nie stracić smaku i aromatu kosztem zwykłego bimberu
Aktualnie brzeczka ma 35*C i czekam aż spadnie do temp. poniżej 30*C i dodam Fermiole. Po spadku temperatury odnotowałem 13-14 blg. Następnie przerobię na ok. 85% aby zostało trochę smaku, ale jednocześnie nie potrzebowała kilku lat dojrzewania. Zaleję tym mocno opiekane lub nawet przypalone kostki dębowe.
Czytałem gdzieś, że warto dodać kilka liści wiśni. Macie może jakieś doświadczenie z liśćmi?
Aktualnie brzeczka ma 35*C i czekam aż spadnie do temp. poniżej 30*C i dodam Fermiole. Po spadku temperatury odnotowałem 13-14 blg. Następnie przerobię na ok. 85% aby zostało trochę smaku, ale jednocześnie nie potrzebowała kilku lat dojrzewania. Zaleję tym mocno opiekane lub nawet przypalone kostki dębowe.
Czytałem gdzieś, że warto dodać kilka liści wiśni. Macie może jakieś doświadczenie z liśćmi?
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
85% to za wysoko. Ja ci proponuję maks 70, a najlepiej coś w okolicy 62,5. Cukru nie dodawaj, bo zepsujesz dobry destylat. Do beki i niech dojrzewa. Moja kandydatka na starkę skończy w tym miesiącu 2 lata. Ale musiałem dolać do beczki 20l destylatu bo za dużo pomogłem aniołom wychlać
-
- Posty: 186
- Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
- Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: mazowsze
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
Już trzy razy reanimowałem to żyto. Najpierw, na Fermiolach, zeszło z 15 blg (dałem wcześniej 0,5 kg cukru dla ciut lepszej wydajności) do 7 i zaczęło się klarować. Pomyślałem "what the f..ck", tak być nie będzie i dałem więcej Fermioli. Po jednym dniu bez jakiegokolwiek życia poszły Bayanusy, jako te pancerne, zawsze działające. Jeden dzień na rozruch i znów nic :/ Na końcu dla pewności i jako ostateczna broń poszły drożdże gorzelnicze do cukrówek. Na szczęście po dodaniu ich zacier znów ruszył i dziś zeszło do 5 blg i dalej idą. Myślę, że jeszcze ze trzy-cztery dni i uporają się z tym żytskiem.
Poza tematem - śmierdzi to wszystko okrutnie. Jak wkładam nos do kubła to aż mną rzuca
Poza tematem - śmierdzi to wszystko okrutnie. Jak wkładam nos do kubła to aż mną rzuca
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
Zapach rzygowin? Trzeba było zakwasić. Żyto tak ma... Walczyłem z tym jakiś czas i zakwaszenie jest odpowiedzią na problem. Możesz starym dundrem, kwasem (najlepiej siarkowym). W teorii, bo nie testowałem, gdyby stało wystarczająco długo powinno się dokwasić samo i zapach rzygowin zniknąć. Ale nie daję 100% pewności.
Dokładnie taki sam mechanizm zachodzi jak robisz zaczyn na żurek. Najpierw ma zapach chlebowy, później śmierdzi rzygami, a po 4-5 dniach znowu pachnie ładnie, kwaśno zakwasem chlebowym. Kolejne kolonie bakterii rozwijają się w środowisku o coraz niższym pH. Jak ci się chce możesz poczytać o moich zmaganiach w temacie "sour mash" na białym.
Dokładnie taki sam mechanizm zachodzi jak robisz zaczyn na żurek. Najpierw ma zapach chlebowy, później śmierdzi rzygami, a po 4-5 dniach znowu pachnie ładnie, kwaśno zakwasem chlebowym. Kolejne kolonie bakterii rozwijają się w środowisku o coraz niższym pH. Jak ci się chce możesz poczytać o moich zmaganiach w temacie "sour mash" na białym.
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
Odnośnie zakwaszania, natrafiłem na fajny opis tworzenia startera kultur zakwaszających:
https://www.fivebladesbrewing.com/lacto ... ter-guide/
Podstawowy angielski wymagany. Jeżeli będzie zainteresowanie, mogę przetłumaczyć.
https://www.fivebladesbrewing.com/lacto ... ter-guide/
Podstawowy angielski wymagany. Jeżeli będzie zainteresowanie, mogę przetłumaczyć.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 186
- Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
- Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: mazowsze
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
Przedsetylowalem mój zacier, ale zbyt pazernie. Dostało się trochę przedgonów lub pogonów. Objawia się to niezbyt miłym zapaszkiem. Dałem trochę płatków dębowych macerowanych długi czas w winie. Mam też węgiel nieaktywny z brzozy. Dawał ktoś do destylatu? Obecnie mam 80 %, ale pewnie trzeba wcześniej rozcieńczyć do ok. 50% i wsypać troche węgla do słoja? Pomoże to usunąć ten zapaszek?
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
tzn? Możesz ten zapach jakoś opisać? Z doświadczenia wiem, że przedgon w destylacie zwykle go dyskwalifikuje. Nic poza ponowną destylacją nie pomaga. Pogon (wczesny) można przeżyć, jest nawet wskazany. Ale zależy co kto lubi...markus383 pisze:Objawia się to niezbyt miłym zapaszkiem.
-
- Posty: 186
- Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
- Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: mazowsze
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
No właśnie ciężko jest opisać mi go Z początku czuć było tak jak zacier, czyli nie przyjemnie (po roztarciu w palcach blisko było do zapachu wymiocin). Dziś, po dodaniu płatków dębowych, zapach zmienił się. Jest trochę lepiej.
Udało mi się ustalić, że to raczej nie przedgony. Nie czuć acetonu, rozpuszczalnika. Prawdopodobnie dostało się pogonów. Już kiedyś miałem tak z jednym z destylatów.
Teraz dysponuję węglem nie aktywnym z brzozy. Może on coś poprawić, zmienić na lepsze? Nie chce całkowicie wyjałowić alkoholu z zapachu i smaku.
Udało mi się ustalić, że to raczej nie przedgony. Nie czuć acetonu, rozpuszczalnika. Prawdopodobnie dostało się pogonów. Już kiedyś miałem tak z jednym z destylatów.
Teraz dysponuję węglem nie aktywnym z brzozy. Może on coś poprawić, zmienić na lepsze? Nie chce całkowicie wyjałowić alkoholu z zapachu i smaku.
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
Powiedziałbym, że normalne żyto Pewnie nie zakwasiłeś zacieru, stąd lekko rzygowinowy zapach od bakterii. Nie umiem ci pomóc odnośnie węgla, nie próbowałem go. Powietrz destylat. Mnie ten zapach znikł całkowicie po roku starzenia w beczce, a był bardzo intensywny.
-
- Posty: 111
- Rejestracja: niedziela, 29 paź 2017, 19:49
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Wlkp
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Zacier z samego slodu żytniego.
Pytanie do filtrujących żyto po zacieraniu. Czy będzie różnica w filtracji zasypu 100% słód a np. 50:50 słód/ziarno? Wydaje mi się, że przy takim samym ustawieniu gniotownika ziarno słodowane rozpada się bardziej niż niesłodowane.
Żeby odpędzić złe sny, pociągnęła solidny łyk z butelki pachnącej jabłkami i radosną śmiercią mózgu.
-
- Posty: 52
- Rejestracja: sobota, 28 gru 2019, 19:11
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy