Rum - produkcja metodą dundrową
-
- Posty: 110
- Rejestracja: czwartek, 14 sie 2014, 09:34
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Update
Drugi nastaw, zaczął pracę, teraz pewnie ze 4 tygodnie i na rurki. Dam znać o postępach. Jeśli chodzi o rum destylowany 22.04 widoczne są pewne zmiany. Smakuje coraz lepiej, ale smak zaczyna się zmieniać. Jedna partia zrobiła się ostrzejsza w smaku, druga, ta w której znalazło się odrobinę pogonów złagodniała ( zapach zawsze miała najlepszy), być może okaże się, że warto odrobinę pogonu dodać, dla aromatu. Generalnie jestem zadowolony.
Drugi nastaw, zaczął pracę, teraz pewnie ze 4 tygodnie i na rurki. Dam znać o postępach. Jeśli chodzi o rum destylowany 22.04 widoczne są pewne zmiany. Smakuje coraz lepiej, ale smak zaczyna się zmieniać. Jedna partia zrobiła się ostrzejsza w smaku, druga, ta w której znalazło się odrobinę pogonów złagodniała ( zapach zawsze miała najlepszy), być może okaże się, że warto odrobinę pogonu dodać, dla aromatu. Generalnie jestem zadowolony.
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Buteleczki rumu (próbki) wysłałem zgodnie z obietnicą w poniedziałek 2 maja.
Czekam na krytykę. Proszę o szczerość.
@scrabie - Cieszy mnie, że fermentacja ruszyła. Jeśli idzie o zmianę smaku, to powiem, że tak bardzo jak w rumie, z upływem czasu zmienia się smak, to chyba w żadnym innym "wynalazku".
Pozdrawiam Marian
Czekam na krytykę. Proszę o szczerość.
@scrabie - Cieszy mnie, że fermentacja ruszyła. Jeśli idzie o zmianę smaku, to powiem, że tak bardzo jak w rumie, z upływem czasu zmienia się smak, to chyba w żadnym innym "wynalazku".
Pozdrawiam Marian
-
- Posty: 5
- Rejestracja: środa, 12 sie 2015, 15:41
- Podziękował: 1 raz
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Hej. Trochę się wetne, ale szukałem na całym forum rumowym informacji czy ktoś używał tych drożdży http://twojbrowar.pl/prestashop/en/dist ... yeast.html Nastawy robiłem wcześniej na mieszance cukru i melasy 4:2 około, teraz robię na samej melasie z trzciny cukrowej, na coobra rum turbo idzie niezle (27BLG czekam do ilu zejdzie), ale trochę mało aromatu na tych drożdżach było. Więc czy ktoś z zacnego grona rumowiczów próbował tych drożdży? Czy może poprostu winiarskie i niech popracuje dłużej, to chyba zazwyczaj daję najwięcej aromatu.
-
- Posty: 110
- Rejestracja: czwartek, 14 sie 2014, 09:34
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Rum przyszedł
Zapach wspaniały, mocny jak cholera, moja żona mówi, żebym się od Ciebie uczył i kupił dębową beczkę. Rum super, mam nadzieję, że mój też taki bedzie. Co prawda jak dla mnie za dużo nuty dębowej, ale ja po prostu fanem dębu nie jestem. Na szczęście ta zaprawka nic nie popsuła, tylko nadała delikatnego zapachu wanilii. Gratuluję. Daj adres na PW a odeślę próbkę swojego, ale bądź wyrozumiały,bo to dopiero świeżynka.
Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że to nie nasza ostatnia wymiana
Zapach wspaniały, mocny jak cholera, moja żona mówi, żebym się od Ciebie uczył i kupił dębową beczkę. Rum super, mam nadzieję, że mój też taki bedzie. Co prawda jak dla mnie za dużo nuty dębowej, ale ja po prostu fanem dębu nie jestem. Na szczęście ta zaprawka nic nie popsuła, tylko nadała delikatnego zapachu wanilii. Gratuluję. Daj adres na PW a odeślę próbkę swojego, ale bądź wyrozumiały,bo to dopiero świeżynka.
Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że to nie nasza ostatnia wymiana
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Ostatni mój rum robiłem w stosunku 1 : 1 (melasa : dosładzanie), dosładzanie to była glukoza, cukier biały buraczany i troszkę cukru trzcinowego brązowego. Najwięcej było cukru białego.
Drożdże zawsze dawałem winiarskie dobrze rozmnożone. Raz tylko restartowałem drożdżami "Coobra Rum Yeast".
Trzeba pamiętać o dodaniu gęstwy drożdżowej z poprzedniego nastawu. Fermentacja 2 - 3 tygodnie w temperaturze pokojowej.
A co do tego mojego rumu z zaprawką, jest jej 3‰ czyli niewiele, sądzę jednak, że moja świadomość, że tam jest, robi więcej niż faktycznie można wyczuć.
Ja to czuję jako "ciepłą słodycz", inaczej nie umiem tego określić.
Cieszę się, że oceniłeś jako dobry.
Takich drożdży nie używałem do rumu.Zolocinski pisze:... Czy może poprostu winiarskie i niech popracuje dłużej, to chyba zazwyczaj daję najwięcej aromatu.
Ostatni mój rum robiłem w stosunku 1 : 1 (melasa : dosładzanie), dosładzanie to była glukoza, cukier biały buraczany i troszkę cukru trzcinowego brązowego. Najwięcej było cukru białego.
Drożdże zawsze dawałem winiarskie dobrze rozmnożone. Raz tylko restartowałem drożdżami "Coobra Rum Yeast".
Trzeba pamiętać o dodaniu gęstwy drożdżowej z poprzedniego nastawu. Fermentacja 2 - 3 tygodnie w temperaturze pokojowej.
Odstaw młody rumek na rok niech dojrzeje i będzie z niego RUM. Na razie nie wysyłaj. Dopiero zaczynam na tym forum, wszystko przed nami.scrabie pisze: ... Daj adres na PW a odeślę próbkę swojego ...
A co do tego mojego rumu z zaprawką, jest jej 3‰ czyli niewiele, sądzę jednak, że moja świadomość, że tam jest, robi więcej niż faktycznie można wyczuć.
Ja to czuję jako "ciepłą słodycz", inaczej nie umiem tego określić.
Cieszę się, że oceniłeś jako dobry.
-
- Posty: 110
- Rejestracja: czwartek, 14 sie 2014, 09:34
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Ja zaprawkę czuję, ale bardzo delikatnie, na szczęście jest jej mało,ale pamiętaj następnym razem jak pomyśliszo zaprawce to szczapka w dłoń i .... Zrobiłem sobie też drinka z twojego rumu, w mojej ulubionej kompozycji z colą i jest super. Powiedz mi czy twój też miał nutę kawowo kakaową na początku? Destylujesz jeszcze coś prócz rumu? Ja teraz fermentuję na cobra rum yeast, ale efekty za kilka tygodni. Pozdrawiam
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Prócz cukrówki robiłem jabłkową, małą ilość winogronowej a ostatnio "Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza)". Nigdy nie lubiłem "Wysk(a)czy" ale chyba polubię .
ŁKZWJ - właśnie kończę serię - http://alkohole-domowe.com/forum/latwy- ... ml#p140951.
Rum tuż po destylacji miał zapach zwyczajnego bimbru, w smaku zaś był słodkawy i dało się delikatnie wyczuć wanilię (albo bardzo chciałem wyczuć ), kawy nie czułem.
ŁKZWJ - właśnie kończę serię - http://alkohole-domowe.com/forum/latwy- ... ml#p140951.
Rum tuż po destylacji miał zapach zwyczajnego bimbru, w smaku zaś był słodkawy i dało się delikatnie wyczuć wanilię (albo bardzo chciałem wyczuć ), kawy nie czułem.
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Trunek przetestowany, nie mogłem się oprzeć i wyczekać do weekendu. Pierw spróbowałem na lodzie potem w cuba libre. Pierwszy łyk i od razu wiedziałem że znam ten smak - stroh. Piłeś to kiedyś? Dla mnie akurat nie jest to rum. I w Twoim trunku to czuć. Na pierwszym planie są przyprawy korzenne i coś z herbaty dokładnie jak w strohu- smaki mocne bardzo wyraziste ale jeszcze nie zdążyły się zharmonizować. Daj mu jeszcze z rok odpocząć.kmarian pisze:
-
- Posty: 5
- Rejestracja: środa, 12 sie 2015, 15:41
- Podziękował: 1 raz
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Hej, jeszcze jedno pytanie, macie jakieś dobre żródło melasy bo kupiłem tą http://allegro.pl/melasa-z-trzciny-cukr ... 33078.html i powiem że trochę inny zapach ma niż taka w małej buteleczce "silver spoon" którą dodawałem do cukru trzcinowego jakby kwaśniejszy. A nie miałem styczności z buraczaną (bo po co) więc się zastanawiam czy kupiłem to co chciałem.
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Dokładnie ten sam.
To jest to, każdy trochę inaczej te alikwoty odbiera. Najciekawsze jest to, że każdy ma rację.
Czekam jeszcze na opinię dwóch kolegów.
(Kiedyś byłem świadkiem wypadku na przejściu dla pieszych. Byłem 2 metry od zdarzenia.
Po około 3 miesiącach, zostałem wezwany na komisariat jako świadek. Opowiedziałem wszystko jak widziałem, a Pan policjant na to: - poszkodowana mówi inaczej, kierowca (też pani) mówi inaczej, ale pan to już całkiem namieszał. Będąc w centrum zdarzenia wszyscy inaczej to widzieli.
Żeby nie było, że nie na temat - ja byłem trzeźwy! )
To jest to, każdy trochę inaczej te alikwoty odbiera. Najciekawsze jest to, że każdy ma rację.
Czekam jeszcze na opinię dwóch kolegów.
(Kiedyś byłem świadkiem wypadku na przejściu dla pieszych. Byłem 2 metry od zdarzenia.
Po około 3 miesiącach, zostałem wezwany na komisariat jako świadek. Opowiedziałem wszystko jak widziałem, a Pan policjant na to: - poszkodowana mówi inaczej, kierowca (też pani) mówi inaczej, ale pan to już całkiem namieszał. Będąc w centrum zdarzenia wszyscy inaczej to widzieli.
Żeby nie było, że nie na temat - ja byłem trzeźwy! )
-
- Posty: 146
- Rejestracja: środa, 24 wrz 2014, 10:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystkie oprócz metanolu
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: wielkopolska
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
-kmarian: witaj . Żona zachwycona ja mniej. Dlaczego? Może to sugestia, ale zaprawka dała jak dla mnie zbyt intensywny smak i zapach. Może to moje proste podniebienie. Lubię jak smak po chwili delikatny powoli rozlewa się po jęzorze i po przemieszaniu nim dwa razy aromat delikatny ale po chwili cudowny nozdrza moje pieści. W przyszłym tygodniu podsyłam Ci mój wyrób.
Grasz na drewnie ??
Grasz na drewnie ??
In vino feritas
-
- Posty: 146
- Rejestracja: środa, 24 wrz 2014, 10:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystkie oprócz metanolu
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: wielkopolska
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Melasa "Silver Spoon" jest melasą oczyszczoną z resztek (chyba) siarki i jest taka łagodna "mniamuśna". Ta co kupiłeś, jest nieoczyszczona (tak sądzę) i dlatego ma taki ostry smak - raczej nie ma się ochoty jej jeść ale skosztować można.
Myślę, że kupiłeś to co chciałeś. Melasa buraczana ma inny smak i zapach. Też oglądałem tą melasę i ciekaw jestem opinii na jej temat. Nie miałem już w tym roku robić rumu, ale koledzy mnie chyba zdopingowali.
Kolego @Zolocinski, rób z tego nastaw zgodnie z instrukcjami na tym forum i popełnij z tego psotę. Jak będziesz miał pytania wal śmiało. Na pewno odpowiemy, choć czasem chwilę to potrwa.
Jakoś przeoczyłem Twój post.Zolocinski pisze:Hej, jeszcze jedno pytanie, macie jakieś dobre żródło melasy bo ...... trochę inny zapach ma niż taka w małej buteleczce "silver spoon" .... się zastanawiam czy kupiłem to co chciałem.
Melasa "Silver Spoon" jest melasą oczyszczoną z resztek (chyba) siarki i jest taka łagodna "mniamuśna". Ta co kupiłeś, jest nieoczyszczona (tak sądzę) i dlatego ma taki ostry smak - raczej nie ma się ochoty jej jeść ale skosztować można.
Myślę, że kupiłeś to co chciałeś. Melasa buraczana ma inny smak i zapach. Też oglądałem tą melasę i ciekaw jestem opinii na jej temat. Nie miałem już w tym roku robić rumu, ale koledzy mnie chyba zdopingowali.
Kolego @Zolocinski, rób z tego nastaw zgodnie z instrukcjami na tym forum i popełnij z tego psotę. Jak będziesz miał pytania wal śmiało. Na pewno odpowiemy, choć czasem chwilę to potrwa.
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Dziękuję kolegom za ocenę rumu oraz za delikatność.
Zrozumiałem ocenę mniej więcej tak, jak to się określa kierującego samochodem - "Auto gwizda, tylko kierowca p...a".
Zgadzam się z kolegami w całej rozciągłości. Zupełnie niepotrzebnie dodałem tą zaprawkę do mojego rumu. Pomimo, że jest jej 3 ml w litrze, to jednak znacznie zmieniła smak i jest jej o 3 ml za dużo.
Obiecałem sobie, że rum zrobię najwcześniej za rok. Jednak, zdopingowany przez kolegów, chyba na jesieni nastawię, oczywiście metoda dundrową.
Dlaczego? Jak wcześniej napisałem zachęcony, a może dlatego, żeby zrobić wreszcie coś tak jak należy i zapomnieć o błędach.
Pozdrawiam
Marian
Zrozumiałem ocenę mniej więcej tak, jak to się określa kierującego samochodem - "Auto gwizda, tylko kierowca p...a".
Zgadzam się z kolegami w całej rozciągłości. Zupełnie niepotrzebnie dodałem tą zaprawkę do mojego rumu. Pomimo, że jest jej 3 ml w litrze, to jednak znacznie zmieniła smak i jest jej o 3 ml za dużo.
Obiecałem sobie, że rum zrobię najwcześniej za rok. Jednak, zdopingowany przez kolegów, chyba na jesieni nastawię, oczywiście metoda dundrową.
Dlaczego? Jak wcześniej napisałem zachęcony, a może dlatego, żeby zrobić wreszcie coś tak jak należy i zapomnieć o błędach.
Kolego Zolocinski, zdecydowałem, że też kupię melasę u tego samego sprzedawcy. Kolega radius zapewnia, że sprzedający towar ma dobry. Ja też popytałem i podobnie się dowiedziałem.Zolocinski pisze:Hej, jeszcze jedno pytanie, macie jakieś dobre żródło melasy ...
Pozdrawiam
Marian
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 5
- Rejestracja: środa, 12 sie 2015, 15:41
- Podziękował: 1 raz
-
- Posty: 5
- Rejestracja: środa, 12 sie 2015, 15:41
- Podziękował: 1 raz
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Nastaw sklarowany, puszczony przez rurki. Aromat powiem wam że zupełnie co innego niż na cukrze... fantastyczne! Teraz pytanie, myślicie żeby destylować drugi raz? Czy może poprostu wlać pogony do następnego nastawu (oczywiście na dundrze) a serce niech leży w zapomnieniu na rok jeśli cierpliwości starczy. Trzecia opcja, eksperymentalna, słyszałem o destylowani po raz drugi (wódki) ale po macerowaniu owocami np.truskawkami, może rum macerować śliwkami i wtedy przedestylować? Ktoś próbował?
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Ja 3 razy robiłem rum. Pierwszym razem zrobiłem jak należny, płatki dębowe średnio opiekane około 1 gram /litr, ale było tego niewiele i bardzo dawno.
Drugi raz dodałem śliwkę, goździk, cynamon, chyba jeszcze figę - cynamonu dałem za dużo, i wyszedł rum cynamonowy.
Trzeci raz - znów zrobiłem jak należy, lecz podkusiło mnie i po roku leżakowania, do całego nastawy dodałem zaprawkę rumową - mój totalny błąd, dałem zaprawkę do całego rumu.
Tych błędów już nigdy nie popełnię i Tobie nie radzę.
Po macerowaniu na owocach i dębie, jest dobre do wypicia. Jeżeli przedestylujesz jeszcze raz, nie zostanie w destylacie śladu po dobroci. Jeśli coś wyczujesz to wartości śladowe. (W ten sposób robi się absynt i dobrze mu tak).
Jeśli chcesz eksperymentować, bo nie wytrzymasz (ja to rozumiem ), eksperymentuj na małych ilościach.
Oczywiście dziel się z nami, z prób wynikami.
Dobrze radzi kolega koli_7, puść przez rurki drugi raz.Zolocinski pisze:... ale po macerowaniu owocami np.truskawkami, może rum macerować śliwkami i wtedy przedestylować? Ktoś próbował?
Ja 3 razy robiłem rum. Pierwszym razem zrobiłem jak należny, płatki dębowe średnio opiekane około 1 gram /litr, ale było tego niewiele i bardzo dawno.
Drugi raz dodałem śliwkę, goździk, cynamon, chyba jeszcze figę - cynamonu dałem za dużo, i wyszedł rum cynamonowy.
Trzeci raz - znów zrobiłem jak należy, lecz podkusiło mnie i po roku leżakowania, do całego nastawy dodałem zaprawkę rumową - mój totalny błąd, dałem zaprawkę do całego rumu.
Tych błędów już nigdy nie popełnię i Tobie nie radzę.
Po macerowaniu na owocach i dębie, jest dobre do wypicia. Jeżeli przedestylujesz jeszcze raz, nie zostanie w destylacie śladu po dobroci. Jeśli coś wyczujesz to wartości śladowe. (W ten sposób robi się absynt i dobrze mu tak).
Jeśli chcesz eksperymentować, bo nie wytrzymasz (ja to rozumiem ), eksperymentuj na małych ilościach.
Oczywiście dziel się z nami, z prób wynikami.
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Ja nie wiem, czy u Was jest coś nie tak z organoleptyką? Jakie śladowe ilości? Mogę się zgodzić jedynie z tym, że aromat osłabnie, ale nie że zostaną ilości śladowe.
W absyncie po destylacji aromat anyżu rozchodził się po całym pomieszczeniu. Reszta po lekkim powąchaniu. W sumie zostawiłem sobie próbkę czystego, bo jednak druga maceracja sporo zmienia. Jutro jak odnajdę flaszeczkę to dam znać jak tam.
Trochę offtopowo, ale rumu jeszcze nie robiłem
W absyncie po destylacji aromat anyżu rozchodził się po całym pomieszczeniu. Reszta po lekkim powąchaniu. W sumie zostawiłem sobie próbkę czystego, bo jednak druga maceracja sporo zmienia. Jutro jak odnajdę flaszeczkę to dam znać jak tam.
Trochę offtopowo, ale rumu jeszcze nie robiłem
-
- Posty: 5
- Rejestracja: środa, 12 sie 2015, 15:41
- Podziękował: 1 raz
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Przykro mi ze próbka mi się nie dostanie (do elit się nie zaliczam).
Wiem, co ci chodzi po głowie. Mnie nie udało się uzyskać aromatycznego rumu białego, przez destylację spiced rumu.
Podoba mi się jednak Twoje podejście. Mamy podobny charakter, jak nie sprawdzę to nie wierzę. Ostatnio sprawdzałem, (sprawdzony już przez wielu naszych kolegów) przepis ŁKZWJ.
Jednego jednak się trzymaj - próby, wynalazki - na małych ilościach.
Wiem, co ci chodzi po głowie. Mnie nie udało się uzyskać aromatycznego rumu białego, przez destylację spiced rumu.
Podoba mi się jednak Twoje podejście. Mamy podobny charakter, jak nie sprawdzę to nie wierzę. Ostatnio sprawdzałem, (sprawdzony już przez wielu naszych kolegów) przepis ŁKZWJ.
Jednego jednak się trzymaj - próby, wynalazki - na małych ilościach.
-
- Posty: 45
- Rejestracja: środa, 3 lut 2016, 15:01
- Ulubiony Alkohol: Rum
- Status Alkoholowy: Zaciermistrz
- Lokalizacja: Białystok
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 22 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Koledzy, dwa tygodnie temu destylowałem nastaw na dundrze, w tym tygodniu przychodzi czas na kolejny - tym razem na dundrze "wtórego rzutu" - to znaczy dwa razy już używanym
Co zauważyłem w porównaniu do mojej cachacy - ten rum jest zdecydowanie bardziej intensywny w smaku. Ponieważ jest dwa razy młodszy od niej (2 tygodnie vs 4 tygodnie), przegrywa. Natomiast 5l zadałem opalanymi szczapkami dębowymi i zapieczętowałem. Zobaczymy za pół roku co z tego wyniknie
Co zauważyłem w porównaniu do mojej cachacy - ten rum jest zdecydowanie bardziej intensywny w smaku. Ponieważ jest dwa razy młodszy od niej (2 tygodnie vs 4 tygodnie), przegrywa. Natomiast 5l zadałem opalanymi szczapkami dębowymi i zapieczętowałem. Zobaczymy za pół roku co z tego wyniknie
Qui bibit, sanctus est.
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Kolego koli_7, nie wytrzymałem, z gwinta dzioba zamoczyłem, mocny trunek . Zaraz też nalałem troszkę do kieliszka i dodałem kostkę lodu. Wąchałem i kosztowałem.
Nie przypomina rumu Bacardi, nie można tez porównać z moim rumem. Delikatny, zharmonizowany smak i zapach, charakterystyczny dla rumu "HAVANA CLUB ANEJO 3 ANOS". Uważam, że Twój jest bardziej aromatyczny, w/g mnie lepszy.
Nie będę się rozwodził co w nim wyczuwam, żeby głupot nie pisać. Ciekawi mnie, co z niego będzie za rok .
Dzięki za próbkę, wiem jaki można zrobić, więc spróbuję i ja. Proszę o przepis.
Poczta polska jest taka jaka jest. Dziś odebrałem przesyłkę z poczty. "Paczkonosze" nie oszczędzają naszych przesyłek, uszkodzona nakrętka spowodowała wyciek, na szczęście niewielki (mocno walnęła na beton - chyba). Trzeba bardziej zabezpieczać szyjkę i nakrętkę, na przyszłość też się do tego zastosuję.koli_7 pisze:Też się piszę na próbkę, zrewanżuję się swoją.
Kolego koli_7, nie wytrzymałem, z gwinta dzioba zamoczyłem, mocny trunek . Zaraz też nalałem troszkę do kieliszka i dodałem kostkę lodu. Wąchałem i kosztowałem.
Nie przypomina rumu Bacardi, nie można tez porównać z moim rumem. Delikatny, zharmonizowany smak i zapach, charakterystyczny dla rumu "HAVANA CLUB ANEJO 3 ANOS". Uważam, że Twój jest bardziej aromatyczny, w/g mnie lepszy.
Nie będę się rozwodził co w nim wyczuwam, żeby głupot nie pisać. Ciekawi mnie, co z niego będzie za rok .
Dzięki za próbkę, wiem jaki można zrobić, więc spróbuję i ja. Proszę o przepis.
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Do nastawów dawałem przegotowane rodzynki, suszone śliwki (eko) oraz daktyle w celu pożywki dla bayanusów.
Pierwsze pędzenie to strip z odbiorem przedgonów - ok 250 ml z 30l nastawu do 100C w kegu. Drugie pędzenie ok 50-cio procentowej surówki odebrałem 1,2l śmierdzącego przedgonu i parę mniejszych buteleczek wczesnego serca zostawiłem do drugiej surówki.
Serce starałem się odbierać do 85C w głowicy - jak temperatura rosła to spowalniałem tempo odbioru . Odbierałem tak do 97C w kegu ponieważ później temperatura gwałtownie rosła. Rum rozcieńczony do ok 77% trafił do beczki od magasa, po miesiącu dowiedziałem się że jest to za duże stężenie wtedy rozcieńczyłem do 55% i zostawiłem tak jeszcze na ponad 2 miesiące. Potem parę miesięcy na klarowanie i do buteleczek.
Rum z melasy z akcji forumowej ( wielkie dzięki dla wawaldek11 za melasę). Pierwsze nastawy z samej malesy. Cały dunder wykorzystywałem do kolejnych nastawów, stopniowo dodając coraz więcej demerary, ostatni nastaw sam dunder + demerara.kmarian pisze:koli_7 pisze: Dzięki za próbkę, wiem jaki można zrobić, więc spróbuję i ja. Proszę o przepis.
Do nastawów dawałem przegotowane rodzynki, suszone śliwki (eko) oraz daktyle w celu pożywki dla bayanusów.
Pierwsze pędzenie to strip z odbiorem przedgonów - ok 250 ml z 30l nastawu do 100C w kegu. Drugie pędzenie ok 50-cio procentowej surówki odebrałem 1,2l śmierdzącego przedgonu i parę mniejszych buteleczek wczesnego serca zostawiłem do drugiej surówki.
Serce starałem się odbierać do 85C w głowicy - jak temperatura rosła to spowalniałem tempo odbioru . Odbierałem tak do 97C w kegu ponieważ później temperatura gwałtownie rosła. Rum rozcieńczony do ok 77% trafił do beczki od magasa, po miesiącu dowiedziałem się że jest to za duże stężenie wtedy rozcieńczyłem do 55% i zostawiłem tak jeszcze na ponad 2 miesiące. Potem parę miesięcy na klarowanie i do buteleczek.