Recycling - odzysk alkoholu z owoców po nalewkach
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
online
- Posty: 1190
- Rejestracja: niedziela, 4 lip 2010, 19:13
- Krótko o sobie: Tester eksperymentator ...............
- Ulubiony Alkohol: swój własny .............................
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 140 razy
- Kontakt:
Re: Recycling - odzysk alkoholu z owoców po nalewkach
Ja zalewam owoce czystą gorącą wodą. Stawiam w ciepłym miejscu i po minimum kilku dniach odsączam wodę i ją destyluję bez refluksu.Przechodzą aromaty owocowe. Jak dla mnie fajny towar.
Pozdrawiam
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
-
- Posty: 52
- Rejestracja: środa, 3 lip 2013, 23:06
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Recycling - odzysk alkoholu z owoców po nalewkach
Odświeże trochę temat...
Chciałbym przepędzic owoce tarniny które zostały mi po nalewce. Zalałem to co zostało destylatem 2 kategorii, pomacerowało się to 2 tygodnie i teraz chcę to puścic na rurki. Jedyną opcją jest puszczenie tego w całości czyli razem z pestkami. I tu mam wątpliwości co do tego co w tych pestkach siedzi (kwas pruski).
Robiliście coś podobnego? Jeśli tak to czy macie jakieś przeciwskazania?
Pozdro,
Jakub
Chciałbym przepędzic owoce tarniny które zostały mi po nalewce. Zalałem to co zostało destylatem 2 kategorii, pomacerowało się to 2 tygodnie i teraz chcę to puścic na rurki. Jedyną opcją jest puszczenie tego w całości czyli razem z pestkami. I tu mam wątpliwości co do tego co w tych pestkach siedzi (kwas pruski).
Robiliście coś podobnego? Jeśli tak to czy macie jakieś przeciwskazania?
Pozdro,
Jakub
-
- Posty: 52
- Rejestracja: środa, 3 lip 2013, 23:06
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 119
- Rejestracja: sobota, 16 lut 2013, 11:22
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Co zrobić z owoców po ratafi?
Witajcie, mam jedno pytanko odnośnie ratafii. Jako że zrobiłem ta nalewkę w zeszłym roku i o niej zapomniałem to chciałbym ją teraz zlać, jednak nie bardzo mam ci zrobić z owocami i chciałbym je przetrzymać przez jakiś czas w słoju. Kiedyś kumple wpadną to skonsumujemy jednak czy one mogę sobie tak same leżeć? oczywiście nasączone 70% - nie zalane. Czy się nie popsuja?
Pozdrawiam
Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka
Pozdrawiam
Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 253
- Rejestracja: środa, 14 wrz 2011, 12:14
- Krótko o sobie: ... to co mnie interesuje to ŻYCIE... i wszystko co z nim związane aby było lepsze i przyjemniejsze ;)
- Ulubiony Alkohol: no troszkę ich jest ... :> ;)
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: W-wa & Lubuskie
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Co zrobić z owoców po ratafi?
Sugeruję raz jeszcze zasypać je cukrem i wyciągnąć jeszcze trochę alkoholu, po rozpuszczeniu zlać ten słodki nalew będzie słabsza wersja dla Pań ...
Konsumowanie takich bezpośrednio z kumplami skończy się pod stołem i to szybciej niż myślisz
Konsumowanie takich bezpośrednio z kumplami skończy się pod stołem i to szybciej niż myślisz
Pozdrawiam
Robert
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć
Robert
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć
-
- Posty: 9
- Rejestracja: poniedziałek, 21 mar 2016, 22:48
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Recycling - odzysk alkoholu z owoców po nalewkach
Witam
Dziś zrobiłem mały eksperyment a mianowicie razem z nastawem cukrowym do gara wrzuciłem liście ponalewkowe z tzw listkówki.
Stwierdziłem, że skoro w nalewce nie szkodzą i oddają aromaty to psocie również powinny. Sprzęt jakiego używałem to zwykły pot-still zbudowany na szybkowarze.
Efektem eksperymentu byłem miło zaskoczony ponieważ w destylacie aromat był wyczuwalnie mocniejszy od np psoty robionej z soków z czarnej porzeczki (2l soku w 10l nastawu).
A Tu raptem było tyle liści co połowę 1l słoika zajmowało a efekt całkiem niezły. Liście się nie rozgotowały i nie przypaliły a oddały wszystkie swoje aromaty. Powiem więcej nawet pogon do ostatnich swoich chwil jakoś tak przyjemniej pachniał niż zwykle.
Teraz już mam następne pomysły po prostu wrzucę garść świeżych liści z czarnej porzeczki do gara i zobaczę co wyjdzie. Z liśćmi wiśni zapewne też można taki manewr zrobić bo przecież do nalewek ich się też dodaje.
Pozdrawiam
Rys
Dziś zrobiłem mały eksperyment a mianowicie razem z nastawem cukrowym do gara wrzuciłem liście ponalewkowe z tzw listkówki.
Stwierdziłem, że skoro w nalewce nie szkodzą i oddają aromaty to psocie również powinny. Sprzęt jakiego używałem to zwykły pot-still zbudowany na szybkowarze.
Efektem eksperymentu byłem miło zaskoczony ponieważ w destylacie aromat był wyczuwalnie mocniejszy od np psoty robionej z soków z czarnej porzeczki (2l soku w 10l nastawu).
A Tu raptem było tyle liści co połowę 1l słoika zajmowało a efekt całkiem niezły. Liście się nie rozgotowały i nie przypaliły a oddały wszystkie swoje aromaty. Powiem więcej nawet pogon do ostatnich swoich chwil jakoś tak przyjemniej pachniał niż zwykle.
Teraz już mam następne pomysły po prostu wrzucę garść świeżych liści z czarnej porzeczki do gara i zobaczę co wyjdzie. Z liśćmi wiśni zapewne też można taki manewr zrobić bo przecież do nalewek ich się też dodaje.
Pozdrawiam
Rys
Re: Recycling - odzysk alkoholu z owoców po nalewkach
Witam
A ja mam taki pomysł i tu proszę o opinie co o tym myślicie.
Otóż posiadam kolumnę aabratek, keg zasilany prądem i chcę na niej odzyskać aromaty z owoców po nalewkowych, i pomysł polega na tym aby owoce w kegu sie nie przypalały to wyjąć wypełnienie z kolumny ( i tu nie wiem czy aby nie zostawić miedzi) i w te miejsce włożyć wiśnie z nalewki wlać tak 2-3 litry spirytusu dodać wody aby zalało grzałki i przepędzić na otwartym refluksie.
Co o tym myślicie ?
A ja mam taki pomysł i tu proszę o opinie co o tym myślicie.
Otóż posiadam kolumnę aabratek, keg zasilany prądem i chcę na niej odzyskać aromaty z owoców po nalewkowych, i pomysł polega na tym aby owoce w kegu sie nie przypalały to wyjąć wypełnienie z kolumny ( i tu nie wiem czy aby nie zostawić miedzi) i w te miejsce włożyć wiśnie z nalewki wlać tak 2-3 litry spirytusu dodać wody aby zalało grzałki i przepędzić na otwartym refluksie.
Co o tym myślicie ?