Zacier na rum
-
Autor tematu - Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 11 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: najpierw napisalem o sobie referat, a po przeczytaniu go jeszcze raz stwierdzilem ze szkoda gadac hehe
- Ulubiony Alkohol: Własnoręcznie zrobiony
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Witam po jakims czasie i nabraniu troszke umiejetnosci zabralem sie za wspominany wczesniej w innym poscie rum. Wiec wykozystalem drozdze piekarnicze 4 kostki 3 kilo bialego cukru i tyle samo brazowego. Dosypalem rowniez melasy dokladnie 1 kg a do tego 23 litry wody pozywka paczka rodzynek i troszke kwasku. Zaczelo pracowac wiec bede zdawal relacje. pozdrawiam wszystkich psotnikow
Pijmy pijmy bo sie sciemnia
-
- Posty: 305
- Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
- Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
- Ulubiony Alkohol: RUM
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Zacier na rum
Witam.
Kolego mydlo był kiedyś taki moment w którym ambicją moją było wyprodukowanie rumu i to ze składników dostępnych w naszym pięknym kraju. I prawie mi się udało . Ale muszę Ci napisać ,że zabrałeś się za bardzo trudne zadanie , bo tak naprawdę produkcja rumu prostą sprawą nie jest. Przede wszystkim powinieneś zachować dunder , czyli wywar po destylacji nastawu ( fajnie byłoby gdyby nastaw miał w sobie choć odrobinę melasy trzcinowej) Przy produkcji nowego nastawu dodaj dunder , najlepie taki mocno odleżały , w którym kwasowość osiągnęła wysoki poziom , a pływają w nim różne kozuchy , śluzy i farfocle. I tak po jakimś czasie zauważysz,że Twój wyrób zaczyna smakiem i aromatem przypominać RUM . Tylko pamiętaj im dłużej leżakuje tym bardziej rum smakiem przypomina.
POWODZENIA.
Kolego mydlo był kiedyś taki moment w którym ambicją moją było wyprodukowanie rumu i to ze składników dostępnych w naszym pięknym kraju. I prawie mi się udało . Ale muszę Ci napisać ,że zabrałeś się za bardzo trudne zadanie , bo tak naprawdę produkcja rumu prostą sprawą nie jest. Przede wszystkim powinieneś zachować dunder , czyli wywar po destylacji nastawu ( fajnie byłoby gdyby nastaw miał w sobie choć odrobinę melasy trzcinowej) Przy produkcji nowego nastawu dodaj dunder , najlepie taki mocno odleżały , w którym kwasowość osiągnęła wysoki poziom , a pływają w nim różne kozuchy , śluzy i farfocle. I tak po jakimś czasie zauważysz,że Twój wyrób zaczyna smakiem i aromatem przypominać RUM . Tylko pamiętaj im dłużej leżakuje tym bardziej rum smakiem przypomina.
POWODZENIA.
POZDRAWIAM kwachu !
-
Autor tematu - Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 11 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: najpierw napisalem o sobie referat, a po przeczytaniu go jeszcze raz stwierdzilem ze szkoda gadac hehe
- Ulubiony Alkohol: Własnoręcznie zrobiony
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Zacier na rum
Wiec minely dwa dni blg 10 zacier pracuje rodzynki ladnie napuchly. Temperatura okolo 35 stopni. Zacier ma bardzo ciemny prawie czarny kolor to wina melasy. Pierwszy raz jak uzywalem brazowego cukru i melasy to otrzymalem destylat ktory delikatnie zalatywal bakardi ciekawy jestem co teraz wyjdzie. A co do rad kolegi Kwacha to poslucham i zastosuje jego rady w praktyce.
Pijmy pijmy bo sie sciemnia
-
Autor tematu - Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 11 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: najpierw napisalem o sobie referat, a po przeczytaniu go jeszcze raz stwierdzilem ze szkoda gadac hehe
- Ulubiony Alkohol: Własnoręcznie zrobiony
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Zacier na rum
Wiec sprawa jest taka polecialem z tym zacierem przez pot still z odstojnikiem i nie jestem zachwycony rezultatem faktycznie jakby sie uprzec przypomina to smakiem i zapachem rum ale do tego sklepowego duzo mu brakuje zachowalem tez wywar z gotowania i pojde za glosem przedmowcy i potrzymam go troszke zobaczymy co wyjdzie. Dodam tylko ze zatrzymalem 3 butelki a reszte wlalem na kolumne. Pozdrawiam
Pijmy pijmy bo sie sciemnia
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Zacier na rum
Mydlo, Rm3, zwolnij...
To musi teraz odleżeć z dębem, albo przynajmniej w spokoju, jakiś czas, no, ze 3 miesiące. To właśnie czas jest czynnikiem który w największym stopniu zmienia smak destylatu harmonizując go i czyniąc aksamitnym. Jakbyś spróbował śliwowicy (o której przed chwilą napisałem w post7277.html#p7277 ) tuż po destylacji, to by Cie z butów wywaliło i żaden ogór by nie ugasił palenia w ustach ani drożdżowo-acetonowego posmaku. Czasu, tak, czasu trzeba aby szlachetną nutę ambrozji wydobyć...
To musi teraz odleżeć z dębem, albo przynajmniej w spokoju, jakiś czas, no, ze 3 miesiące. To właśnie czas jest czynnikiem który w największym stopniu zmienia smak destylatu harmonizując go i czyniąc aksamitnym. Jakbyś spróbował śliwowicy (o której przed chwilą napisałem w post7277.html#p7277 ) tuż po destylacji, to by Cie z butów wywaliło i żaden ogór by nie ugasił palenia w ustach ani drożdżowo-acetonowego posmaku. Czasu, tak, czasu trzeba aby szlachetną nutę ambrozji wydobyć...
-
Autor tematu - Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 11 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: najpierw napisalem o sobie referat, a po przeczytaniu go jeszcze raz stwierdzilem ze szkoda gadac hehe
- Ulubiony Alkohol: Własnoręcznie zrobiony
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy