Ziarno bez zacierania
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 261 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
-
- Posty: 73
- Rejestracja: czwartek, 31 lip 2014, 09:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Ja też kombinuję z ziarnem . 2 eksperymenty w trakcie. Pierwszy : Żyto (śruta) 5 kg + kukurydza (śruta) 1 kg + pszenica (ziarno) 0,5 kg + cukier 4 kg i woda do objętości około 45 l. Drugi : Żyto(śruta) 2,5 kg + pszenica(ziarno) 0,5 kg + 2 kg cukier + woda do objętości 22 l. Na razie pięknie pracuje w piwnicy. Za rok mam plan na eksperymenty z wrzucaniem kłosów do butelek (pszenica, żyto, jęczmień, owies). Co do ziarna to w tym roku tylko mam zapas kukurydzy(śruta), żyta(śruta) i pszenicy (ziarno). Ale za rok obowiązkowo po worku : żyta, pszenicy, jęczmienia, kukurydzy i owsa.
-
- Posty: 353
- Rejestracja: piątek, 7 lis 2008, 10:47
- Krótko o sobie: Będę stillman'em :)
- Ulubiony Alkohol: Bimbrozja
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Gdzieś w Polsce
- Podziękował: 35 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Cześć.
Od jakiegoś czasu korciło mnie nastawienie czegoś na wzór ŁKZWJ, ale na słodzie (bez zacierania). Po otrzymaniu słodu nastawiłem. Jest to kilka rodzajów słodu, razem 3,5 kg.
Wszystkiego 25 litrów. Temperatura początkowa 31°C, Blg 23, drożdże - JO Owocowe.
Dzień pierwszy.
Nic się nie dzieje Dzień drugi.
Nic się nie dzieje. Zaczynam się zastanawiać gdzie popełniłem błąd?
Dzień trzeci.
Ulga. Piękna piana i szumi aż miło. Blg spadło do 17
Dzień czwarty…….
Dzień piąty – Blg 4
Dzień szósty – Blg 1. Zapach bardzo przyjemny, miodowo-zbożowo-słodowo-piwny(?)
Dzień siódmy ¬- do alembika. Godzina 17.15 zaczyna kapać. Pierwsza destylacja na szybko, około 2l na godzinę. Nie się tu co rozpisywać - standard.
Otrzymałem 5,2 litra 40%. Do pozostałości w fernentorze dosypane 5 kg cukru i uzupełnione do 25 litrów wodą. Po dokładnym wymieszaniu Blg 22, temperatura 29,5°C, drożdży nie dodaje. O godzinie 21 zaglądam do wiadra jak to wygląda i tu miłe zaskoczenie. „Chłopaki” pracują aż miło! Piękna piana i szum jak nad morzem. I tu olśnienie (patrz „Dzień drugi”). Chyba za dużo cukru na początek. Nie wziąłem pod uwagę cukru zawartego w słodzie i dla tego drożdże miały problem z wystartowaniem.
A teraz walory smakowe tego po pierwszym razie. Degustacja rodzinna – dwóch synów i żona. Do kieliszków złapałem 55% (tak pokazywał „woltomierz”). Zapach… właściwie normalny, lekko zbożowy, ale za to smak……….. I tu zaskoczenie. Po przełknięciu smak………. dymu. Jak bym się sztachnął dobrym papierosem. Ten smak po kilku sekundach złagodniał i stał się nawet dość przyjemny. Żonie posmakowało i młodszemu (oczywiście pełnoletni)- z niego kiedyś będzie psotnik. Naprawdę ciekawy smak. Na razie będę nastawiał na tym samym – na wzór ŁKZWJ. Będę łapał osobno z każdej destylacji, a potem pomieszam do drugiej destylacji te bardziej aromatyczne z mniej „nadymionymi”. Robię jeszcze inny eksperyment ze słodem, ale to inny temat.
Drugi nastaw poszedł do alembika. Blg -2 (po 5 dniach). Kolor mniej intensywny niż za pierwszym razem. Degustacja w tym samym gronie, 55%.To smakuje lepiej niż poprzednio (zdecydowanie mniej dymu w smaku), a poza tym OK. Otrzymałem 5,3 l – 42%. Oczywiście zalane pozostałości w wiadrze i ….. już pracuje. C.d.n.
Pozdrawiam. jajek12
Od jakiegoś czasu korciło mnie nastawienie czegoś na wzór ŁKZWJ, ale na słodzie (bez zacierania). Po otrzymaniu słodu nastawiłem. Jest to kilka rodzajów słodu, razem 3,5 kg.
Wszystkiego 25 litrów. Temperatura początkowa 31°C, Blg 23, drożdże - JO Owocowe.
Dzień pierwszy.
Nic się nie dzieje Dzień drugi.
Nic się nie dzieje. Zaczynam się zastanawiać gdzie popełniłem błąd?
Dzień trzeci.
Ulga. Piękna piana i szumi aż miło. Blg spadło do 17
Dzień czwarty…….
Dzień piąty – Blg 4
Dzień szósty – Blg 1. Zapach bardzo przyjemny, miodowo-zbożowo-słodowo-piwny(?)
Dzień siódmy ¬- do alembika. Godzina 17.15 zaczyna kapać. Pierwsza destylacja na szybko, około 2l na godzinę. Nie się tu co rozpisywać - standard.
Otrzymałem 5,2 litra 40%. Do pozostałości w fernentorze dosypane 5 kg cukru i uzupełnione do 25 litrów wodą. Po dokładnym wymieszaniu Blg 22, temperatura 29,5°C, drożdży nie dodaje. O godzinie 21 zaglądam do wiadra jak to wygląda i tu miłe zaskoczenie. „Chłopaki” pracują aż miło! Piękna piana i szum jak nad morzem. I tu olśnienie (patrz „Dzień drugi”). Chyba za dużo cukru na początek. Nie wziąłem pod uwagę cukru zawartego w słodzie i dla tego drożdże miały problem z wystartowaniem.
A teraz walory smakowe tego po pierwszym razie. Degustacja rodzinna – dwóch synów i żona. Do kieliszków złapałem 55% (tak pokazywał „woltomierz”). Zapach… właściwie normalny, lekko zbożowy, ale za to smak……….. I tu zaskoczenie. Po przełknięciu smak………. dymu. Jak bym się sztachnął dobrym papierosem. Ten smak po kilku sekundach złagodniał i stał się nawet dość przyjemny. Żonie posmakowało i młodszemu (oczywiście pełnoletni)- z niego kiedyś będzie psotnik. Naprawdę ciekawy smak. Na razie będę nastawiał na tym samym – na wzór ŁKZWJ. Będę łapał osobno z każdej destylacji, a potem pomieszam do drugiej destylacji te bardziej aromatyczne z mniej „nadymionymi”. Robię jeszcze inny eksperyment ze słodem, ale to inny temat.
Drugi nastaw poszedł do alembika. Blg -2 (po 5 dniach). Kolor mniej intensywny niż za pierwszym razem. Degustacja w tym samym gronie, 55%.To smakuje lepiej niż poprzednio (zdecydowanie mniej dymu w smaku), a poza tym OK. Otrzymałem 5,3 l – 42%. Oczywiście zalane pozostałości w wiadrze i ….. już pracuje. C.d.n.
Pozdrawiam. jajek12
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Jedzenie, picie, sen, miłość cielesna - wszystko z umiarem. Hipokrates
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Tak z ciekawości. To była próbka z destylacji nastawu, czy surówki?jajek12 pisze:...
A teraz walory smakowe tego po pierwszym razie. Degustacja rodzinna – dwóch synów i żona. Do kieliszków złapałem 55% (tak pokazywał „woltomierz”).
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
-
- Posty: 353
- Rejestracja: piątek, 7 lis 2008, 10:47
- Krótko o sobie: Będę stillman'em :)
- Ulubiony Alkohol: Bimbrozja
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Gdzieś w Polsce
- Podziękował: 35 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Cześć. Jestem po trzecim nastawie na tych samych drożdżach. Miłe zaskoczenie co do wydajności. Otrzymałem 5,9 l 55% Może dla tego, ze grzane elektrycznie (pierwszy raz). Próba przy 55% - w tracie kapania - jeszcze mniej dymu w smaku niż poprzednio. Był to ostatni nastaw, drożdże ledwo dociągnęły do 0 i zapach zaczynał być mało ciekawy. Już raz taki wywaliłem w "porcelanę". W sumie mam około 16 l surówki do przepuszczenia drugi raz. Zobaczymy jakie wyjdzie, ale to jak będzie więcej czasu. O wynikach nieomieszkam poinformować, sam jestem bardzo ciekawy.
Pozdrawiam. jajek12
Pozdrawiam. jajek12
Jedzenie, picie, sen, miłość cielesna - wszystko z umiarem. Hipokrates
-
- Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: Gorzki i piekący posmak
@Janik
W/g mnie, to najsmaczniejszy jest zestaw, żyto, pszenica, jęczmień i kukurydza, w podobnych proporcjach, do tego rodzynki i trochę suszonych śliwek, wolna fermentacja w niskiej temperaturze, dwukrotna destylacja, maceracja z dębem, śliwkami, daktylami i wanilialą, plus dodatek syropu klonowego, po trzech miesiącach bajka, po pół roku już poezja, bywa śpiewana
W/g mnie, to najsmaczniejszy jest zestaw, żyto, pszenica, jęczmień i kukurydza, w podobnych proporcjach, do tego rodzynki i trochę suszonych śliwek, wolna fermentacja w niskiej temperaturze, dwukrotna destylacja, maceracja z dębem, śliwkami, daktylami i wanilialą, plus dodatek syropu klonowego, po trzech miesiącach bajka, po pół roku już poezja, bywa śpiewana
janik pisze:@klodek4,ty jesteś już po wielu próbach różnych kombinacji w zestawieniach na stawów zbóż do fermentacji. Pewno możesz już subiektywnie określić co warto nastawiać,aby mieć pełną satysfakcję?
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 261 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 261 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 261 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 261 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Panowie mam jeden nastaw na Bayanusach G 995 wstawiony 31.01.2015 dzisiaj mamy 23.02.2015 blg spadło z 21 do 5. W rurce dalej pyka średnio co 18-20 sekund. W fermentatorze było ziarno z poprzedniego nastawu żyto i jęczmień (ala dzikusów) bo sypnąłem troszkę drożdży do środka (zwykłych suszonych dedykowanych do chleba) i tu moje pytanie długo taki nastaw może pracować na bayanusach od czasu do czasu sprawdzam blg i bardzo pomalutku spada. Temperatura otoczenia w nocy spada nawet do 16 stopni. Ziarno po poprzednim nastawie było wypłukane i wsypane do pojemnika potem 5 kg cukru i uzupełnione wszystko wodą do 21 Blg.
-
- Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: Ziarno bez zacierania
Dokładnie! Tak jak wspomniał Kamal, produkt będzie smakowo lepszy, ja zawsze staram się fermentować długo w niskich temperaturach, choć już niedługo będzie to u mnie /Hiszpania/ raczej trudne.
Na cholerkę wrzucasz tam drożdże do chleba, przy smakówkach może być to wyczuwalne
Na cholerkę wrzucasz tam drożdże do chleba, przy smakówkach może być to wyczuwalne
-
- Posty: 36
- Rejestracja: sobota, 22 lis 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: mam charakter odkrywcy ,próbuje wszystkiego
- Status Alkoholowy: Drinker
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Zrobiłem tak jak zaplanowałem beczka 120 zalana do 100-110 l zacierem 22 kilo cukru.
Nastaw chodził ok 14 dni, klarowałem go tydzień i po przepuszczeniu wyszło 20 litrów 55%serca i 5,5 l pogonów.
Serce ma trochę piekący smak, ale myślę że wietrzenie go kilka tygodni i opcjonalnie zaprawka + cukier zniwelują tą niedogodność. Mam jedno spostrzeżenie na przyszłość: drożdże fermiole dobrze i szybko pracują nawet w takich oszukanych zacierach zbożowo-cukrowych z dużą ilością cukru.
Odświeżam swój post żeby poinformować o wyniku, tak rzadko to forumowicze robią:Azbest123 pisze:Zrobiłem zacier ze skiełkowanego jęczmienia w takich proporcjach :
- 5 kilogramów zmielonego słodu
- 1 kilogram cukru
- 30 litrów wody
Chciałem to po kilku dniach przelać do beczki 120 litrów dodać cukru i wody ale zacier jest kwaśny w smaku nie wiem czy to normalne czy doszło do zarażenia bakteriami .
Proszę o pomoc doświadczonych kolegów czy zrobić tak jak miałem w planie czy wylać wszystko do kibla i nie marnować więcej cukru.
Zrobiłem tak jak zaplanowałem beczka 120 zalana do 100-110 l zacierem 22 kilo cukru.
Nastaw chodził ok 14 dni, klarowałem go tydzień i po przepuszczeniu wyszło 20 litrów 55%serca i 5,5 l pogonów.
Serce ma trochę piekący smak, ale myślę że wietrzenie go kilka tygodni i opcjonalnie zaprawka + cukier zniwelują tą niedogodność. Mam jedno spostrzeżenie na przyszłość: drożdże fermiole dobrze i szybko pracują nawet w takich oszukanych zacierach zbożowo-cukrowych z dużą ilością cukru.
Ostatnio zmieniony niedziela, 1 mar 2015, 09:13 przez Emiel Regis, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Pauzy stosujemy po znakach interpunkcyjnych, nie przed
Powód: Pauzy stosujemy po znakach interpunkcyjnych, nie przed
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Na jakim sprzęcie destylowałeś i z jaką prędkością?
Przedgony odebrałeś? bo nie widzę info o tym. I stąd może pochodzić piekący smak.
Wg mnie szkoda, że dodałeś do nastawu tyle cukru. Zrobiłbym destylat z samego słodu i oddzielnie dobry spirytus. Destylat zawsze można potraktować jako zaprawkę/esencję i w zależności od potrzeb dodać do rozcieńczonego spirytusu uzyskując lekko smakową wódkę.
Mam destylat ze strzegomskiego słodu i teraz czekam na neutralny spirytus, aby zrobić takie próby. Z dębem też.
Przedgony odebrałeś? bo nie widzę info o tym. I stąd może pochodzić piekący smak.
Wg mnie szkoda, że dodałeś do nastawu tyle cukru. Zrobiłbym destylat z samego słodu i oddzielnie dobry spirytus. Destylat zawsze można potraktować jako zaprawkę/esencję i w zależności od potrzeb dodać do rozcieńczonego spirytusu uzyskując lekko smakową wódkę.
Mam destylat ze strzegomskiego słodu i teraz czekam na neutralny spirytus, aby zrobić takie próby. Z dębem też.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 2 mar 2015, 14:03 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 36
- Rejestracja: sobota, 22 lis 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: mam charakter odkrywcy ,próbuje wszystkiego
- Status Alkoholowy: Drinker
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Destylowałem na pot still'u 100 l, nierdzewka, wężownica bardzo wydajna, taboret gazowy, więcej nie wiem, bo pożyczony sprzęt. Odebrałem 200 ml przedgonu (chyba wykorzystam jako dodatek biopaliwa), odbierałem powoli ok 16 godzin licząc wszystko z pogoniami.
Co do słodu, to sam go kiełkowałem w ciemni 8 dni(18-20oC) i musiałem użyć, bo ciężko się suszył w piekarniku, dlatego dodałem świeży, namoczony, zmielony w maszynce do mięsa. Co do robienia spirytusu, szkoda mi czasu i gazu żeby to rektyfikować , opcjonalnie przepuszczę przez filtr węglowy .
Co do słodu, to sam go kiełkowałem w ciemni 8 dni(18-20oC) i musiałem użyć, bo ciężko się suszył w piekarniku, dlatego dodałem świeży, namoczony, zmielony w maszynce do mięsa. Co do robienia spirytusu, szkoda mi czasu i gazu żeby to rektyfikować , opcjonalnie przepuszczę przez filtr węglowy .
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 2 mar 2015, 09:13 przez Wald, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: Kropki, przecinki, spacje, literówki.
Powód: Kropki, przecinki, spacje, literówki.
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 261 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Mam mały problem z dwoma nastawami z ziarnem jeden stoi już prawie 2 miesiące. Skiełkowana pszenica z jęczmieniem na dzikusach niestety BLG zatrzymało się na 4 do niedawna jeszcze była piana na górze dzisiaj sprawdziłem i wygląda to tak:
Drugi to pszenica z żytem na G995 niestety zatrzymało się na 6 Blg i nie spada już 2 tygodnie.
Możecie doradzić co z nimi robić puszczać na rurki czy czegoś podsypać? BLG początkowe pierwszego nie wiem nie zapisałem ale był to przepis z pierwszej strony, blg początkowe drugiego było 21.
Drugi to pszenica z żytem na G995 niestety zatrzymało się na 6 Blg i nie spada już 2 tygodnie.
Możecie doradzić co z nimi robić puszczać na rurki czy czegoś podsypać? BLG początkowe pierwszego nie wiem nie zapisałem ale był to przepis z pierwszej strony, blg początkowe drugiego było 21.
-
- Posty: 146
- Rejestracja: poniedziałek, 16 maja 2011, 09:41
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: własny wyrób
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: mazowieckie
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Proponuję ci to przegotować i użyć dundru do kolejnego nastawu. Ja od jakiegoś czasu robię tak w podobny sposób jak ŁKZWJ i wychodzi super -przerosło moje oczekiwania. W ten sposób nie martwię się, że drożdże nie przerobiły wszystkiego ponieważ przerobią to w kolejnym nastawie. Tylko do nowego dodaj nowe drożdże bo podejrzewam że te już padły.
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 261 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 261 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Ziarno bez zacierania
@janik z tego ze skiełkowanym ziarnem wyszła dupa praktycznie zero alko w nastawie i po pierwszym gotowaniu na szybkowarze wszystko poszło w piz.... Tu podejrzewam że dałem ciała na samym początku przy kiełkowaniu ziarna, pewnie je przemoczyłem i skisło. A drugi na G995 mimo że nie zszedł do zera to produkt końcowy super teraz dojrzewa z pieczonym dębem, kawałkiem wanilii i syropem klonowym.
-
- Posty: 336
- Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Niedawno rozpocząłem drogę z nastawami zbożowymi i nie będę mędrkował co było nie tak w twoich
procedurach z kiełkowaniem zboża,temperaturą,wilgotnością ziarna....
Jest to bardzo ciekawy i złożony temat więc warto wymieniać swoje uwagi aby w przyszłości nie popełniać podobnych błędów.
Z wykorzystaniem skiełkowanych zbóż poczekam do cieplejszego klimatu letniego.
Teraz mam na tapecie wersje ze zbożami w różnych konfiguracjach i z różnymi drożdżami co da mi pewien pogląd na co postawić,która mieszanina zbóż i drożdży będzie dla mnie optymalna.
procedurach z kiełkowaniem zboża,temperaturą,wilgotnością ziarna....
Jest to bardzo ciekawy i złożony temat więc warto wymieniać swoje uwagi aby w przyszłości nie popełniać podobnych błędów.
Z wykorzystaniem skiełkowanych zbóż poczekam do cieplejszego klimatu letniego.
Teraz mam na tapecie wersje ze zbożami w różnych konfiguracjach i z różnymi drożdżami co da mi pewien pogląd na co postawić,która mieszanina zbóż i drożdży będzie dla mnie optymalna.
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 261 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Uświadomiłem sobie co spaprałem to przeczytaniu tego:
http://alkohole-domowe.com/forum/kiszon ... 12495.html
Dla mnie najlepsza konfiguracja to pszenica z żytem 1:1 i do tego dość sporo suszonej śliwki plus bayanusy. Destylat po prostu bajka. Ja jak szukałem smaku, który mi podejdzie wstawiałem nastawy w 4,5 L butlach po absolucie. I tak właśnie znalazłem pszenice z żytem i śliweczką. Po pierwszym pędzeniu na PS-e (powolutku) destylat super śliwkowy dla mnie rewelacja, moi testerzy poprosili żebym zaprzestał z cukrówkami i robił tylko to ze śliwką.
http://alkohole-domowe.com/forum/kiszon ... 12495.html
Dla mnie najlepsza konfiguracja to pszenica z żytem 1:1 i do tego dość sporo suszonej śliwki plus bayanusy. Destylat po prostu bajka. Ja jak szukałem smaku, który mi podejdzie wstawiałem nastawy w 4,5 L butlach po absolucie. I tak właśnie znalazłem pszenice z żytem i śliweczką. Po pierwszym pędzeniu na PS-e (powolutku) destylat super śliwkowy dla mnie rewelacja, moi testerzy poprosili żebym zaprzestał z cukrówkami i robił tylko to ze śliwką.
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 261 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 261 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Tak naprawdę to pierwszy raz nastawiłem w 34 L balonie wcześniej robiłem w 27 L fermentatorach i ziarno było czuć dość intensywnie. Dlatego teraz zwiększyłem ilość wody żeby raczej bardziej śliwka dominowała niż ziarna. Wcześniej robiłem również tak że ziarno i śliwki gotowałem dość długo, woda robiła się aż brązowa to ładowałem w fermentator i dolewałem zimnej wody i bayanusy, dawało to jeszcze lepsze efekty smakowe. Ale po ostatniej próbie w 4,5l butli gdzie dałem pół szklanki pszenicy i pół szklanki żyta z 10-12 suszonych śliwek dało jak dla mnie efekt zadowalający dlatego teraz robię bez gotowania a zauważyłem że ze wszystkich owoców (suszonych) dostępnych w Tesco bayanusy po prostu chcą rozerwać śliwki, tylko ze śliwką pracowały tak intensywnie że chciały opuścić miejsce pracy
A używam dokładnie takiej śliwki:
http://www.tesco.ie/groceries/Product/D ... =255300888
Nie mam jak teraz sprawdzić ale z tego co pamiętam ziarno wsypałem do balonu, śliwkę również tam wpakowałem w osobnym pojemniku wymieszałem 2odę z cukrem co dało mi 25 l syropu i po wlaniu balon był dość wypełniony teraz jak ziarno napęczniało to zajmuje dość sporą część balonu nie dawałem więcej bo ostatnio mało brakło bym nastaw musiał ze ścian zbierać.
A używam dokładnie takiej śliwki:
http://www.tesco.ie/groceries/Product/D ... =255300888
Nie mam jak teraz sprawdzić ale z tego co pamiętam ziarno wsypałem do balonu, śliwkę również tam wpakowałem w osobnym pojemniku wymieszałem 2odę z cukrem co dało mi 25 l syropu i po wlaniu balon był dość wypełniony teraz jak ziarno napęczniało to zajmuje dość sporą część balonu nie dawałem więcej bo ostatnio mało brakło bym nastaw musiał ze ścian zbierać.
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 261 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Dzisiaj zlałem nastaw zbożowo śliwkowy do gotowania w balonie zostało samo ziarno i może 0,5 litra płynu z osadem. Śliwki pływały wiec wyleciały z balona. Z przypadku zatkałem to co zostało w balonie rurką, po 10 minutach znowy bulgocze. Na szybko wlałem 15 l wodu i kilogram cukru, myślicie że to wszystko ruszy od nowa? Na powierzchni już widac piankę i co jakiś czas bąbelki.