Nalewka farmaceutów (mlekówka)
Dobry dzień,
Wynalazłem przepis na mlekówke w książce poświęconej alkoholom (nazwy nie pamiętam) w której na obrazku była piękna biała naleweczka w kieliszku. Do zdjęcia załączony przepis:
- 1,5 litra mleka
- 1 cytryna
- 1 litr spirytusu
- 60 dag cukru
- laska wanilii
- garść rodzynek
Cytrynkę kroimy w plasterki ze skórką i wszystko razem mieszamy. Według przepisu w książce odstawiamy na 10 dni.
Do swojego przepisu użyłem mleka 3.5% oraz spirytusu 95-96%.
I teraz powód dla którego tworzę tego posta. Otóż nie ukrywam że zdjęcie z tą białą cieczą mnie porwało i od razu poleciałem do sklepu po składniki i tego samego dnia wszystko wymieszałem i odstawiłem po czym postanowiłem poczytać jeszcze trochę na internecie na temat tej nalewki. I tu zaczynają się schody ponieważ wszystkie przepisy które znajduję w internecie przedstawiają mlekówke jako nalewkę klarowną o lekko żółtawej barwie. Czytam dalej i piszą ludzie o filtrach do kawy, gazach, cierpliwości, twarożku i tak dalej. Teraz pytanie do was drodzy forumowicze czy jest konieczność filtrowania tej nalewki ? Czy jeżeli postanowię zostawić bez filtrowania to będzie to wgl dało się wypić czy będą pływały jakieś gluty ? I czy smak z tymi "twarożkiem" będzie znośny ?
Wynalazłem przepis na mlekówke w książce poświęconej alkoholom (nazwy nie pamiętam) w której na obrazku była piękna biała naleweczka w kieliszku. Do zdjęcia załączony przepis:
- 1,5 litra mleka
- 1 cytryna
- 1 litr spirytusu
- 60 dag cukru
- laska wanilii
- garść rodzynek
Cytrynkę kroimy w plasterki ze skórką i wszystko razem mieszamy. Według przepisu w książce odstawiamy na 10 dni.
Do swojego przepisu użyłem mleka 3.5% oraz spirytusu 95-96%.
I teraz powód dla którego tworzę tego posta. Otóż nie ukrywam że zdjęcie z tą białą cieczą mnie porwało i od razu poleciałem do sklepu po składniki i tego samego dnia wszystko wymieszałem i odstawiłem po czym postanowiłem poczytać jeszcze trochę na internecie na temat tej nalewki. I tu zaczynają się schody ponieważ wszystkie przepisy które znajduję w internecie przedstawiają mlekówke jako nalewkę klarowną o lekko żółtawej barwie. Czytam dalej i piszą ludzie o filtrach do kawy, gazach, cierpliwości, twarożku i tak dalej. Teraz pytanie do was drodzy forumowicze czy jest konieczność filtrowania tej nalewki ? Czy jeżeli postanowię zostawić bez filtrowania to będzie to wgl dało się wypić czy będą pływały jakieś gluty ? I czy smak z tymi "twarożkiem" będzie znośny ?
-
- Posty: 330
- Rejestracja: wtorek, 7 lut 2012, 19:58
- Krótko o sobie: Jestem spoko człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: własny
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Kaszuby
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: Nalewka farmaceutów (mlekówka)
Powitać kolegę na forum.
Piłem kilka razy tę nalewkę. Na początku miałem małe opory czy to aby wyjdzie, bo mleko kilka dni i nie chłodzone.
Otóż naleweczka ta jest bardzo dobra, wchodzi gładko, smak śmietankowo-waniliowy z nutą cytryny.
Ale pieprzenia z nią tyle samo co z nalewką śmietankowo-truskawkową. Trzeba sklarować i odcedzić twarożek. Pić tylko przezroczysty napój.
Zabawy z tym mnóstwo ale efekt na twarzach płci pięknej....... murowany.
Piłem kilka razy tę nalewkę. Na początku miałem małe opory czy to aby wyjdzie, bo mleko kilka dni i nie chłodzone.
Otóż naleweczka ta jest bardzo dobra, wchodzi gładko, smak śmietankowo-waniliowy z nutą cytryny.
Ale pieprzenia z nią tyle samo co z nalewką śmietankowo-truskawkową. Trzeba sklarować i odcedzić twarożek. Pić tylko przezroczysty napój.
Zabawy z tym mnóstwo ale efekt na twarzach płci pięknej....... murowany.
Re: Nalewka farmaceutów (mlekówka)
Hmmm, czyli odfiltrowywanie "twarożka" jest niezbędne tak ? I powiedz mi proszę ile Ci dojrzewała ta naleweczka ? Ponieważ w przepisie pisze że po 10 dniach już jest gotowa natomiast w innych przepisach w internecie znalazłem że to kilka miesięcy powinno się robić. Rozumiem również że im dłużej nalewka będzie stała tym lepszy smak z siebie wydobędzie. Z czego korzystałeś przy filtrowaniu ?
-
- Posty: 643
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Nalewka farmaceutów (mlekówka)
Tak sobie pomyślałem ze jak już stracisz cierpliwość do samoczynnego klarowania, a może od razu, spróbuj podgrzać ją do ok 45 st. C.
Kwas z cytryny ścina białko, aby zwiększyć koagulacje wystarczy podnieść temp do 40 -45 st. Serek powinien się łatwo oddzielić.
Próbę wykonaj na ok 50 ml aby od razu nie ryzykować z całością.
Kwas z cytryny ścina białko, aby zwiększyć koagulacje wystarczy podnieść temp do 40 -45 st. Serek powinien się łatwo oddzielić.
Próbę wykonaj na ok 50 ml aby od razu nie ryzykować z całością.
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Nalewka farmaceutów (mlekówka)
To jest nalewka dla cierpliwych. Filtrowanie do najłatwiejszych nie należy. Zrób to dwustopniowo. Za pierwszym podejściem filtruj przez ręcznik papierowy. Przy odrobinie szczęścia powinieneś osiągnąć zadowalający rezultat. Zależy od gatunku ręcznika. Jeśli będzie jeszcze mętne to rób przez filr do kawy.
Poza tym jest to jedna z najwdzięczniejszych i chyba najbardziej zaskakujących nalewek. Jeszcze nikt nie zgadł - jaki to jest główny składnik.
P.S. Proponuję wprowadzić jedną poprawkę do Twojego przepisu. Piszesz...
Oczywiście, że da się wypić. Jednak estetycznie jest niezbyt zachęcające do picia. Trza filtrować Panie - trza filtrować. Twarożek mozna wykorzystać do różnych celów.Lauv pisze:... czy jest konieczność filtrowania tej nalewki ? Czy jeżeli postanowię zostawić bez filtrowania to będzie to wgl dało się wypić czy będą pływały jakieś gluty ? I czy smak z tymi "twarożkiem" będzie znośny ?...
To jest nalewka dla cierpliwych. Filtrowanie do najłatwiejszych nie należy. Zrób to dwustopniowo. Za pierwszym podejściem filtruj przez ręcznik papierowy. Przy odrobinie szczęścia powinieneś osiągnąć zadowalający rezultat. Zależy od gatunku ręcznika. Jeśli będzie jeszcze mętne to rób przez filr do kawy.
Nalewka jest świetna prawie od razu. Jednak jak dasz jej trochę się poukładać to będzie jeszcze lepsza. Ja mam np. trzyletnią nalewkę i w dalszym ciągu jest wyśmienita. Piszę w dalszym ciągu gdyż zdażyło mi się zrobić na lichych cytrynach i już po kilku miesiącach leżakowania zrobiła się niepijalna. Na pierwszy plan wyszły wszelkie chemikalia zawarte w cytrynach. Zrobiła się niepijalna.Ponieważ w przepisie pisze że po 10 dniach już jest gotowa natomiast w innych przepisach w internecie znalazłem że to kilka miesięcy powinno się robić. Rozumiem również że im dłużej nalewka będzie stała tym lepszy smak z siebie wydobędzie.
Poza tym jest to jedna z najwdzięczniejszych i chyba najbardziej zaskakujących nalewek. Jeszcze nikt nie zgadł - jaki to jest główny składnik.
P.S. Proponuję wprowadzić jedną poprawkę do Twojego przepisu. Piszesz...
Jednak zrób tak: obierz cytrynę ze skórki. Dokładnie z całego albedo. Skórkę dodatkowo także pozbaw całego albedo. Skórki tak przygotowane macerój przez 48 godzin w spirytusie. Po czym zlej spirytus i do niego dodaj resztę składników.Cytrynkę kroimy w plasterki ze skórką i wszystko razem mieszamy
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 24 paź 2016, 08:52
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Nalewka farmaceutów (mlekówka)
W weekend filtrowałam swoją pierwszą farmaceutów i czytając komentarze, bałam się tego. Ale o dziwo, poszło całkiem sprawnie i powiem szczerze, że to chyba jedno z przyjemniejszych filtrowań. Zdecydowanie gorsze było to zeszłorocznego krupniku. Klarowna ciecz z góry przeleciała bezproblemowo przez filtr do kawy. Twarożek z cytrynami rozłożyłam najpierw na durszlaku i gazie, a to co przeszło wlałam na filtr. Szło wolniej ale poszło
Nalewki tej w ogóle nie miałam w planach ale czytając o niej tyle, chodziła za mną i dobrze, że namieszałam. Naprawdę jest świetna Cukru dałam o wiele mniej, może była maks. szklanka oraz kilka łyżek miodu. Faktycznie do picia od razu ale postaram się odkładać w czasie konsumpcję. Jedna flaszka pójdzie na odstanie na co najmniej rok.
Ze standardowych proporcji 1 l %, 1 l mleka, 1 kg cytryn i cukru jw., wyszło mi 1,7 l. Straty są pewnie w twarożku oraz upitych w międzyczasie kieliszkach
Nalewki tej w ogóle nie miałam w planach ale czytając o niej tyle, chodziła za mną i dobrze, że namieszałam. Naprawdę jest świetna Cukru dałam o wiele mniej, może była maks. szklanka oraz kilka łyżek miodu. Faktycznie do picia od razu ale postaram się odkładać w czasie konsumpcję. Jedna flaszka pójdzie na odstanie na co najmniej rok.
Ze standardowych proporcji 1 l %, 1 l mleka, 1 kg cytryn i cukru jw., wyszło mi 1,7 l. Straty są pewnie w twarożku oraz upitych w międzyczasie kieliszkach
-
- Posty: 74
- Rejestracja: sobota, 2 wrz 2017, 07:15
- Krótko o sobie: majsterkowicz z dużą ilością czasu :D
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Nalewka farmaceutów (mlekówka)
Odgrzeję stary temat, przymierzam się do tej nalewki. Podpowiedzcie jak długo trzymaliście wszystko w słoju ?? Po jakim czasie zlewać i filtrować ?? Jakieś porady dla robiącego pierwszy raz?? Dodam że nie lubię słodkich nalewek więc zrobię jak Sylcia i dam na początek 200 g cukru i z 2 łyżki miodu, najwyżej potem dosłodzę.
Ostatnio zmieniony czwartek, 13 gru 2018, 10:14 przez krzysiek1404, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 134
- Rejestracja: niedziela, 16 wrz 2018, 15:04
- Krótko o sobie: Wielohobbysta
- Ulubiony Alkohol: Nalewka pigwowa
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
-
- Posty: 74
- Rejestracja: sobota, 2 wrz 2017, 07:15
- Krótko o sobie: majsterkowicz z dużą ilością czasu :D
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Nalewka farmaceutów (mlekówka)
Nalewka zrobiona tylko mam takie pytanie co do jej mocy. Dałem 0.5 litra spirytusu 96%, 0,5 litra mleka, dwie cytryny pokrojone w talarki bez skórki i ok 150 ml cukru i miodu. Z tego wyszło ok 800 ml nalewki, to trochę mało. Wychodzi że ma mieć prawie 60 %. Nawet niech będzie, że trochę spirytu zostało w cytrynie to i tak jest bardzo mocna czy coś źle mi się wydaje??
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Nalewka farmaceutów (mlekówka)
Mój przepis był mega prosty: 1l spirytusu, 1 l mleka, 5 cytryn (wyciśniętych) kawałek laski wanilii. Miesiąc w ciemnościach i klarujemy. I tu, podobnie jak koledzy, początkowo porażka: żółto-mętne. Filtr do kawy, wata w lejku, gaza: wszystko na nic.
Dopiero gdzieś znalazłem radę: filtruj przez gazę lub watę, ale nie zniechęcaj się po pierwszym 100 ml! Odlej to mętne i filtruj dalej. Faktycznie: na dnie utworzyła się cienka warstwa "twarożku", która stała się ... idealnym filtrem! Moja nalewka był żółta i idealnie klarowna. Potem wykorzystywałem nalewkę farmaceutów, żeby po jej filtracji, filtrować na pozostawionym "twarożku" inne nalewki.
Polecam: smak cytrynowy z zapachem wanilii, no i zdziwienie gości, że jest w tym litr mleka, a takie klarowne.
Dopiero gdzieś znalazłem radę: filtruj przez gazę lub watę, ale nie zniechęcaj się po pierwszym 100 ml! Odlej to mętne i filtruj dalej. Faktycznie: na dnie utworzyła się cienka warstwa "twarożku", która stała się ... idealnym filtrem! Moja nalewka był żółta i idealnie klarowna. Potem wykorzystywałem nalewkę farmaceutów, żeby po jej filtracji, filtrować na pozostawionym "twarożku" inne nalewki.
Polecam: smak cytrynowy z zapachem wanilii, no i zdziwienie gości, że jest w tym litr mleka, a takie klarowne.
Ostatnio zmieniony środa, 31 lip 2019, 14:51 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 257
- Rejestracja: sobota, 16 wrz 2017, 21:39
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Nalewka farmaceutów (mlekówka)
Odkopię temat, bo ja również wykonałem nalewkę farmaceutów, zgodnie z poniższym przepisem:
1kg cytryn (z 1 cytryny skórka, z całości miąższ),
1l mleka (miałem akurat 3,2%, bez laktozy),
1kg cukru,
1l spirytusu 95%.
Macerowałem to miesiąc a następnie filtrowałem przez 2 ręczniki papierowe - wyszedł trunek mega klarowny.
Zastanawiam się, ile alkoholu zostało w serku. Po przefiltrowaniu wyszło 2,15l gotowej nalewki.
"Serek"natomiast przetarłem przez sito, aby pozbyć się resztek cytryn.
Tu druga wątpliwość - jak myślicie, ile czasu mogę trzymać ten cytrynowo-alkoholowy jogurt w lodówce?
Jest całkiem smaczny, ale nie dla dzieci
1kg cytryn (z 1 cytryny skórka, z całości miąższ),
1l mleka (miałem akurat 3,2%, bez laktozy),
1kg cukru,
1l spirytusu 95%.
Macerowałem to miesiąc a następnie filtrowałem przez 2 ręczniki papierowe - wyszedł trunek mega klarowny.
Zastanawiam się, ile alkoholu zostało w serku. Po przefiltrowaniu wyszło 2,15l gotowej nalewki.
"Serek"natomiast przetarłem przez sito, aby pozbyć się resztek cytryn.
Tu druga wątpliwość - jak myślicie, ile czasu mogę trzymać ten cytrynowo-alkoholowy jogurt w lodówce?
Jest całkiem smaczny, ale nie dla dzieci
Ostatnio zmieniony środa, 31 mar 2021, 07:55 przez zaradek, łącznie zmieniany 1 raz.
Chciałem w objęcia Morfeusza, ale Dionizos był szybszy.
-
- Posty: 2593
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 236 razy
- Otrzymał podziękowanie: 455 razy
Re: Nalewka farmaceutów (mlekówka)
O @czytam, zrobiłeś test, że tyle wytrzyma?
Zaradek, tam jest sporo alkoholu, a to dobry konserwant, więc raczej zdążysz zjeść nim się zepsuje.
Jak Ci wyszła nalewka? Jak ją oceniasz? Ja zrobiłem również, zachęcony zachwytami innych, ale według mnie szału nie ma.
Klarowna i nawet dobra, ale żeby aż taka wspaniała?
Zaradek, tam jest sporo alkoholu, a to dobry konserwant, więc raczej zdążysz zjeść nim się zepsuje.
Jak Ci wyszła nalewka? Jak ją oceniasz? Ja zrobiłem również, zachęcony zachwytami innych, ale według mnie szału nie ma.
Klarowna i nawet dobra, ale żeby aż taka wspaniała?
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Nalewka farmaceutów (mlekówka)
Przy przelewaniu z 50l dymiona odpędu jabłkowego, mój kolega trzymał dół, a ja "na ręce" położyłem szyjkę dymiona. Rękę z kolei miałem położoną na gazecie, aby mi się ostry fragment zbiornika nie wbijał w rękę. Nieco alkoholu ( tylko z odpędu, więc ~25% ) pociekło mi po ręce. Atrament odbił się na dłoni tak dobrze i wyraźnie, że mogłem bez najmniejszego problemu czytać z niej.
To się może dla starego wyjadacza wydawać oczywiste, ale dodam bardzo ważną rzecz - ręcznik papierowy może mieć tłoczenia, ale absolutnie nie może mieć kolorowych nadruków - tego typu barwniki reagują z alkoholem.lesgo58 pisze:Za pierwszym podejściem filtruj przez ręcznik papierowy. Przy odrobinie szczęścia powinieneś osiągnąć zadowalający rezultat. Zależy od gatunku ręcznika. Jeśli będzie jeszcze mętne to rób przez filr do kawy.
Przy przelewaniu z 50l dymiona odpędu jabłkowego, mój kolega trzymał dół, a ja "na ręce" położyłem szyjkę dymiona. Rękę z kolei miałem położoną na gazecie, aby mi się ostry fragment zbiornika nie wbijał w rękę. Nieco alkoholu ( tylko z odpędu, więc ~25% ) pociekło mi po ręce. Atrament odbił się na dłoni tak dobrze i wyraźnie, że mogłem bez najmniejszego problemu czytać z niej.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
-
- Posty: 257
- Rejestracja: sobota, 16 wrz 2017, 21:39
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Nalewka farmaceutów (mlekówka)
Bardziej jednak smakuje mi cytrynówka z miodem (zrobiłem cytrynówkę Bodzia pierwszy raz w życiu, ale chyba cytryny były za duże / za kwaśne, bo nie dało się tego pić - musiałem dosłodzić miodem i teraz jest bardzo smaczna, chociaż ostrzejsza niż nalewka farmaceutów - może to mleko powoduje łagodność?)
W tym roku planowałem nie robić nalewki truskawkowej, ale chyba spróbuję zrobić na nich nalewkę farmaceutów właśnie - myślę, że to będzie dobre połączenie.
Osobiście nie jestem wielkim fanem przetworów mlecznych, ale lubię cytrusy. Tutaj dałbym mniej cukru (np. 800 gramów zamiast kilograma), bo ciut za słodkie dla mojego podniebienia. Smakowo ogólnie jest smaczna a klarowność mnie urzekła.jakis1234 pisze:Jak Ci wyszła nalewka? Jak ją oceniasz? Ja zrobiłem również, zachęcony zachwytami innych, ale według mnie szału nie ma.
Klarowna i nawet dobra, ale żeby aż taka wspaniała?
Bardziej jednak smakuje mi cytrynówka z miodem (zrobiłem cytrynówkę Bodzia pierwszy raz w życiu, ale chyba cytryny były za duże / za kwaśne, bo nie dało się tego pić - musiałem dosłodzić miodem i teraz jest bardzo smaczna, chociaż ostrzejsza niż nalewka farmaceutów - może to mleko powoduje łagodność?)
W tym roku planowałem nie robić nalewki truskawkowej, ale chyba spróbuję zrobić na nich nalewkę farmaceutów właśnie - myślę, że to będzie dobre połączenie.
Chciałem w objęcia Morfeusza, ale Dionizos był szybszy.
-
- Posty: 730
- Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 110 razy
Re: Nalewka farmaceutów (mlekówka)
Truskawki, mleko, spirytus 1, cukier 0,5. Całość zakwaszałem jeszcze sokiem z cytryny - 2 na standardowy czterolitrowy słoik. Zależy to jednak od truskawek. Wbrew pozorom całkiem niezłe są mrożone ze sklepu.
Robiłem też wersję ze śmietaną - 18-tka zakwaszana.
Robiłem też wersję ze śmietaną - 18-tka zakwaszana.
Ostatnio zmieniony czwartek, 8 kwie 2021, 16:26 przez czytam, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 11
- Rejestracja: poniedziałek, 7 cze 2021, 21:30
- Krótko o sobie: Interesuję się światem whisky słodowych :) szukam także wiedzy o winach oraz nalewkach
- Ulubiony Alkohol: Glengoyne The Legacy Series Chapter One
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
Re: Nalewka farmaceutów (mlekówka)
Grupowicze jutro będę nastawiał farmaceutów po raz pierwszy. Znalazłem pewną wskazówkę, że można dla lepszego smaku dorzucić laskę wanili. Czy ktoś z Was stosował taki dodatek i czy warto ? Ewentualnie jakaś alternatywa dla wanilii, która "podkreśli" smak w ciekawy, ale nie nachalny sposób?
-
- Posty: 11
- Rejestracja: poniedziałek, 7 cze 2021, 21:30
- Krótko o sobie: Interesuję się światem whisky słodowych :) szukam także wiedzy o winach oraz nalewkach
- Ulubiony Alkohol: Glengoyne The Legacy Series Chapter One
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
-
- Posty: 11
- Rejestracja: poniedziałek, 7 cze 2021, 21:30
- Krótko o sobie: Interesuję się światem whisky słodowych :) szukam także wiedzy o winach oraz nalewkach
- Ulubiony Alkohol: Glengoyne The Legacy Series Chapter One
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
Re: Nalewka farmaceutów (mlekówka)
A jeszcze chciałem zapytać, czy Wy rozcieńczacie tą nalewkę wodą? Po 5 tyg. i przefiltrowaniu wygląda świetnie, ale mocno zalatuje spirytusem i cytryną. W smaku czuć, że jest słodka i mleko nadało ciekawy posmak, ale...czuć też moc
Ostatnio zmieniony wtorek, 13 lip 2021, 14:17 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 257
- Rejestracja: sobota, 16 wrz 2017, 21:39
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Nalewka farmaceutów (mlekówka)
Nie, wody już nie dolewam. Sok z cytryny, mleko i cukier rozcieńcza spirytus (+ sama słodycz wystarczająco maskuje alkohol). Polecam schłodzić nalewkę - będzie jeszcze bardziej "przystępna" do picia (chociaż i ciepła całkiem przyjemnie wchodzi).
Chciałem w objęcia Morfeusza, ale Dionizos był szybszy.