WÓDKA - Jarzębiak
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Jarzębina musi być gorzko-cierpka , dlatego później się ją dosładza. Czysty nalew ciężko przełknąć, po pomieszaniu kolejnych trzech nalewów i dosłodzeniu wychodzi bardzo przyjemna nalewka, bez agresywnej goryczy. Idealna pod ciężkie dania z ciemnym mięsem.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Zalałem dzisiaj składniki na małą wariację na temat jarzębiaku. 200g samodzielnie suszonej jarzębiny, 150g rodzynek, 120g suszonych daktyli i 10 suszonych moreli (pokrojonych) przelałem wrzątkiem na sitku i zalałem litrem 60% alkoholu. Za 2 tygodnie nalew zleję, a owoce zaleję litrem 40% alkoholu i po kolejnych dwóch tygodniach zleję drugi nalew, połączę z pierwszym i dodam 0,5l brandy wieloowocowego, a całość rozrobię wódką do 10 litrów, lekko dosładzając trunek do smaku (około 40g/l cukru).
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Przy przepisie na jarzębiak, Cieślak odsyła do przepisu na przepalankę, jeżeli chodzi o warunki przygotowania zaprawy i czasu maceracji, a tam wspomina o miesiącu jako minimum.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Sparzenie suszonych owoców wrzątkiem ma na celu zmycie z nich oleju/konserwantów i częściowe ich nawilżenie, przez co później nie naciągają tyle alkoholu podczas maceracji. Profilaktycznie sparzyłbym także owoce ze sklepu zielarskiego, ja robię to nawet z tymi zbieranymi i suszonymi samodzielnie.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Zapasy suszonej jarzębiny mam sprzed roku i sprzed 2 lat. Tamtegoroczną trzymam jeszcze zamrożoną. Pierwsze zbiory jarzębiny można rozpocząć w połowie września, pod warunkiem że były już pierwsze "zimne noce", gdzie temperatura spadła do 4-7*C, ale wtedy jarzębina wymaga przemrożenia. Dodatkowo, zbierając wcześniej, owoce są w lepszej kondycji, bo po pierwszych przymrozkach (październik-listopad) lubią być już porażone jakimś parchem lub inną chorobą, przez co trzeba je przebierać. Z moich obserwacji wynika, że w ciągu ostatnich 10 lat ptaki przestały praktycznie jeść jarzębinę - nawet gdy są silne mrozy, owoców ledwo co ubywa. Jest to związane z łatwiejszym dostępem do pokarmu, ponieważ ludzie chętnie dokarmiają ptaki.
@darekint, jak chcesz to mogę się podzielić zapasami suszonej jarzębiny, w tym roku znów nazrywam jej sporo (taki mam plan).
@darekint, jak chcesz to mogę się podzielić zapasami suszonej jarzębiny, w tym roku znów nazrywam jej sporo (taki mam plan).
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Nie sądzę, że dobre serca ludzi powodują mniejsze ubytki jarzębiny z drzew i krzewów.
Po prostu jest mniej ptaków jagodożernych
Wiąże się to z ocieplaniem się klimatu. Zimy mamy jakie mamy i one powodują, że ptactwo z pólnocy Europy tak licznie nas nie odwiedza. Wystarczy kilkanaście dni mocniejszych mrozów i są widoczne stadka żerujących jagodożerców - gile, kwiczoły, paszkoty i inne.
Po prostu jest mniej ptaków jagodożernych
Wiąże się to z ocieplaniem się klimatu. Zimy mamy jakie mamy i one powodują, że ptactwo z pólnocy Europy tak licznie nas nie odwiedza. Wystarczy kilkanaście dni mocniejszych mrozów i są widoczne stadka żerujących jagodożerców - gile, kwiczoły, paszkoty i inne.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Muszę w tym roku poszukać za miastem drzew z których da się zbierać. Pod blokiem mam kilka jarzębin i już dużo owoców leży na ziemi, nie wiem albo wiatr albo ptaki obtłukły.
@gr000by dziękuje za szczere chęci najpierw poszukam sam ale jak by co to nie zawaham się skorzystać z propozycji
@gr000by dziękuje za szczere chęci najpierw poszukam sam ale jak by co to nie zawaham się skorzystać z propozycji
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Witam.
Dobry, wytrawny jarzębiak robiłem dotychczas z owoców jedynie przemrożonych. Trzy nalewy o różnej mocy wymieszane ze sobą, parę miesięcy cierpliwości i trunek jak ta lala. W większości Waszych przepisów występuje też proces suszenia, czy też prażenia w piekarniku a po nim jeszcze blanszowanie (przelewanie wrzątkiem), czego dotychczas nie robiłem. Moje pytanie Panowie - czemu to ma służyć, daje leszy smak, aromat, barwę, czy cóś?
Pozdro!
Dobry, wytrawny jarzębiak robiłem dotychczas z owoców jedynie przemrożonych. Trzy nalewy o różnej mocy wymieszane ze sobą, parę miesięcy cierpliwości i trunek jak ta lala. W większości Waszych przepisów występuje też proces suszenia, czy też prażenia w piekarniku a po nim jeszcze blanszowanie (przelewanie wrzątkiem), czego dotychczas nie robiłem. Moje pytanie Panowie - czemu to ma służyć, daje leszy smak, aromat, barwę, czy cóś?
Pozdro!
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Jarząb występuje w wielu odmianach i każda owocuje inaczej. Mam blisko kila drzew i widzę różnice. Jedne małe, drobne, twarde i jeszcze długo będą na drzewach, inne grube, miękkie, już zaczynają spadać. Do nalewek używa się te mniejsze, jarząb pospolity.
Mrożenie ułatwia uzyskanie soku z miąższu, a opiekanie (tylko do czasu aż puszczą sok) zmiękcza owoce i poprawia smak. Oba zabiegi ułatwiają odzyskanie smaków.
Jarzębinę myje się przed mrożeniem, przelewanie wrzątkiem (po w/w zabiegach) spłucze dużą część soku wraz z tak potrzebną dobrocią.
Z suszonych owoców wyjdzie zupełnie inna nalewka. Tak samo jak z każdego innego owocu.
Mrożenie ułatwia uzyskanie soku z miąższu, a opiekanie (tylko do czasu aż puszczą sok) zmiękcza owoce i poprawia smak. Oba zabiegi ułatwiają odzyskanie smaków.
Jarzębinę myje się przed mrożeniem, przelewanie wrzątkiem (po w/w zabiegach) spłucze dużą część soku wraz z tak potrzebną dobrocią.
Z suszonych owoców wyjdzie zupełnie inna nalewka. Tak samo jak z każdego innego owocu.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 73
- Rejestracja: czwartek, 31 lip 2014, 09:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Jarzębiak chcę zrobić w ten sposób : http://www.minrol.gov.pl/pol/Jakosc-zyw ... izdebnicki . Tam jednak nie podają ilości składników więc ilość produktów wezmę z przepisu Cieślaka z 1 strony . Mam naszykowane 1 l alkoholu 68 % ( do pierwszego nalewu ) i 1 litr 59 % ( do drugiego nalewu ) . Do trzeciego nalewu użyję 0,9 litra wody . Po zmieszaniu 3 nalewów dodam oczywiście karmel w ilości 100 ml. Całość wyjdzie 3 litry jarzębiaku o mocy 39,5 %.
Składniki ( na całość ) :
- 450 gr suszonej jarzębiny
- 100 gr śliwki suszone
- 120 gr rodzynki
- 45 gr ( suszona tarnina + suszony głóg)
- ewentualnie figę lub daktyla
Głóg, tarninę i jarzębinę chcę suszyć w piekarniku .
Wszystkie te składniki chcę trzymać około 5 tyg. w 1 litrze ( 68 % ) . Zlać i następnie zalać owoce drugim litrem ( 59 % ) . Po około 3 tygodniach zlać i zalać owoce 0,9 litra wody na tydzień . Następnie 3 nalewy wymieszać + 100 ml karmel i dać do leżakowania na minimum 3 miesiące. . Proszę kolegów o zweryfikowanie poprawności ilości składników i pomysłu .
Składniki ( na całość ) :
- 450 gr suszonej jarzębiny
- 100 gr śliwki suszone
- 120 gr rodzynki
- 45 gr ( suszona tarnina + suszony głóg)
- ewentualnie figę lub daktyla
Głóg, tarninę i jarzębinę chcę suszyć w piekarniku .
Wszystkie te składniki chcę trzymać około 5 tyg. w 1 litrze ( 68 % ) . Zlać i następnie zalać owoce drugim litrem ( 59 % ) . Po około 3 tygodniach zlać i zalać owoce 0,9 litra wody na tydzień . Następnie 3 nalewy wymieszać + 100 ml karmel i dać do leżakowania na minimum 3 miesiące. . Proszę kolegów o zweryfikowanie poprawności ilości składników i pomysłu .
-
online
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 261 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Wszystkie składniki, które podałeś są identyczne jak przepis Cieślaka na zaprawę do jarzębiaku tylko Ty powiększyłeś składniki dokładnie x 3. Ja robię nalewkę na jarzębinie i poprostu 2 kg jagód zalałem 70 % według przepisu na 2 tygodnie. Nalew po tygodniu ma już niesamowity rubinowy kolor, potem zaleję jeszcze raz 45 % na 2 tygodnie. Potem odrobina cukru i gotowe.
-
online
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 261 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Daj zgodnie z przepisem Cieślaka, a zaprawę później rozrób też zgodnie z przepisem i wszystko będzie dobrze. Wyjdzie ci 30 litrów wódki wytrawnej jak dałeś potrójną porcję składników.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
online
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 261 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
No i do pełnego jeszcze przepis na kwas z tej samej książki:
Jak chcesz możesz się pokusić o zrobienie nastawu na jarzębine ja nie robiłem ale wygląda ciekawieCzarny79 pisze:Właśnie dlatego poruszyłem temat żebym nie dał za dużo składników . Co inny koledzy o tym myślą . Ile powinienem dać składników ?
No i do pełnego jeszcze przepis na kwas z tej samej książki:
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
-
online
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 261 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
-
- Posty: 73
- Rejestracja: czwartek, 31 lip 2014, 09:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Jarzębiak gotowy. Jeden został zrobiony na grunwaldzie 1410 a drugi na żytniówce. Co jakiś czas kosztowałem czy dobre. Od samego początku ten na 1410 wydawał się lepszy . Ale teraz po kilku miesiącach ten na żytniówce jest lepszy. Na żytniówce zdecydowanie ma bardziej słodki smak. Ogólnie trunek - rewelacja . Polecam. Lada dzień robię kolejny jarzębiak - ale w większej ilości .
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Odgrzeje kotleta.
Popełniłem jakiś czas temu jarzębiak z niżej zamieszczonego przepisu na zaprawę w/g Cieślaka z zachowaniem czasu maceracji.
Wyszedł bardzo przyzwoity napitek.
Doczytałem się tego dopiero teraz czytając temat ponownie.
Jak długo w takim razie macerować składniki na zaprawę do Jarzębiaku?
Popełniłem jakiś czas temu jarzębiak z niżej zamieszczonego przepisu na zaprawę w/g Cieślaka z zachowaniem czasu maceracji.
Wyszedł bardzo przyzwoity napitek.
Natomiast kol. gr000by pisze, że trzeba minimum miesiąc zaprawę macerować.KGB - pasjonat pisze:
Zaprawa do Jarzębiaku ( wychodzi 1 litr z całości.)
1.Jarzębina szlachetna suszona 150 gram.
2.Śliwki suszone drylowane 30 - 40 gram.
3.Rodzynki 40 - 50 gram.
4.Głóg suszony lub tarnina suszona 15 gram.
5.Spiryt 50 % 1 litr.
Oczyszczamy wszystko i miażdżymy następnie zalewamy spirytusem 50 %.
Pozostawiamy na 4 dni.
Po zlaniu nalewu znad owoców dobrze jest wypłukać pozostały w nich spirytus : w tym celu należy dolać do naczynia z owocami 100 - 150 ml wody , wymieszać i pozostawić na 24 godz. wstrząsając naczyniem od czasu do czasu.
Na drugi dzień wodę zlać i dolać ją do zlanego już nalewu.
gr000by pisze:Przy przepisie na jarzębiak, Cieślak odsyła do przepisu na przepalankę, jeżeli chodzi o warunki przygotowania zaprawy i czasu maceracji, a tam wspomina o miesiącu jako minimum.
Doczytałem się tego dopiero teraz czytając temat ponownie.
Jak długo w takim razie macerować składniki na zaprawę do Jarzębiaku?
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Dotychczas tym sposobem robiłem tylko raz, macerowanie trwało 4 dni, a wódeczka wyszła bardzo dobra (jeszcze dojrzewa).
Wczoraj nastawiłem kolejną porcję suszu na zaprawę, jednak tym razem potrzymam około miesiąca, z całą pewnością nic złego się nie stanie, co najwyżej będzie bardziej esencjonalne.
Dam znać jak wyszło.
Wczoraj nastawiłem kolejną porcję suszu na zaprawę, jednak tym razem potrzymam około miesiąca, z całą pewnością nic złego się nie stanie, co najwyżej będzie bardziej esencjonalne.
Dam znać jak wyszło.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
W pierwszym poście tematu jest błąd :
POZOSTAWIAMY NA MINIMUM MIESIĄC ! ! !KGB - pasjonat pisze:
Zaprawa do Jarzębiaku ( wychodzi 1 litr z całości.)
1.Jarzębina szlachetna suszona 150 gram.
2.Śliwki suszone drylowane 30 - 40 gram.
3.Rodzynki 40 - 50 gram.
4.Głóg suszony lub tarnina suszona 15 gram.
5.Spiryt 50 % 1 litr.
Oczyszczamy wszystko i miażdżymy następnie zalewamy spirytusem 50 %.
Pozostawiamy na 4dni.
Po zlaniu nalewu znad owoców dobrze jest wypłukać pozostały w nich spirytus : w tym celu należy dolać do naczynia z owocami 100 - 150 ml wody , wymieszać i pozostawić na 24 godz. wstrząsając naczyniem od czasu do czasu.
Na drugi dzień wodę zlać i dolać ją do zlanego już nalewu.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Planuję jesienią zrobić jarzębiak. Czytam forum i czegoś nie rozumiem. W pierwszym poście podano, by do zaprawy na 10l wódki użyć 150g suszonej jarzębiny, czyli 15g/l wódki. (Jak ją ususzyć?) W drugim poście jest mowa o 1 kilogramie jarzębiny i 5 litrach. @heniu1980 wspomina o 2 łyżeczach suszonej jarzębiny.
@Remua pisze o 1/2 kg owoców ... Skąd takie dysproporcje, ile w końcu należy jej wziąć na 1 litr wódki oraz jak długo powinny się macerować ze spirytusem w nalewie?
@Remua pisze o 1/2 kg owoców ... Skąd takie dysproporcje, ile w końcu należy jej wziąć na 1 litr wódki oraz jak długo powinny się macerować ze spirytusem w nalewie?
Ostatnio zmieniony piątek, 26 cze 2020, 13:35 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 7342
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1696 razy
Re: WÓDKA - Jarzębiak
@kasparov, żeby ci jeszcze bardziej zamącić w głowie - https://www.dziennikwschodni.pl/kuchnia ... 99034.html
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 308
- Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2015, 21:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 75 razy
- Kontakt:
Re: WÓDKA - Jarzębiak
Kasparov od Siostry Filomeny lepiej się trzymaj z daleka
ten jej jarzębiak to prawie sam cukier, (45%)
Jak weźmiesz dojrzałą jarzębinę przemrozisz i podpieczesz, dodasz trochę suszonych śliwek, rodzynek to nawet nie będziesz musiał słodzić. Inna sprawa, że dodatek cukru lub miodu poprawia ekstrakcję.
No i siostra radzi zalać to spirytusem
Jeżeli zalejsz spirytusem, to wiele glikozydów, soli, cukrów najzwyczajniej nie przejdzie do nalewki. Uzyskasz słabo zabarwioną nalewkę i w dodatku mało wartościową.
Na jesieni uzbieraj ze 3kg jarzębiny przemroź, dodaj z 10-15 suszonych śliwek nie konserwowanych olejem, nie wędzonych. Po trochu głogu, tarniny, dzikiej róży, pigwy. kilka goździków, wiórki dębowe. Zalać 55 procentowym spirytusem, tak aby płyn pokrył owoce.
Po jakimś czasie zlać a owoce zasypać góra 0,5 kg cukru. to co się rozpuści + to co wyciśniesz z owoców (praska lub maszynka do wyciskania winogron - z tym, że jeśli maszynka trzeba wyjąć owoce z pestkami) dolewasz do pierwszego nalewu komponując słodycz, moc i extrakt. Po roku znowu zbierasz jarzębinę (obstawiam, że minimum 5kg) a to co dojrzało z zeszłego roku degustujesz, i zastanawiasz się, po co dowaliłeś tyle cukru i pigwy.
I tak co roku. Tylko zbiory rób za każdym razem większe, bo znajomi, rodzina ci już nie odpuszczą.
Dodane mlode pędy sosny - dla mnie coś nowego !!!radius pisze:@kasparov, żeby ci jeszcze bardziej zamącić w głowie - https://www.dziennikwschodni.pl/kuchnia ... 99034.html
Kasparov od Siostry Filomeny lepiej się trzymaj z daleka
ten jej jarzębiak to prawie sam cukier, (45%)
Jak weźmiesz dojrzałą jarzębinę przemrozisz i podpieczesz, dodasz trochę suszonych śliwek, rodzynek to nawet nie będziesz musiał słodzić. Inna sprawa, że dodatek cukru lub miodu poprawia ekstrakcję.
No i siostra radzi zalać to spirytusem
Jeżeli zalejsz spirytusem, to wiele glikozydów, soli, cukrów najzwyczajniej nie przejdzie do nalewki. Uzyskasz słabo zabarwioną nalewkę i w dodatku mało wartościową.
Na jesieni uzbieraj ze 3kg jarzębiny przemroź, dodaj z 10-15 suszonych śliwek nie konserwowanych olejem, nie wędzonych. Po trochu głogu, tarniny, dzikiej róży, pigwy. kilka goździków, wiórki dębowe. Zalać 55 procentowym spirytusem, tak aby płyn pokrył owoce.
Po jakimś czasie zlać a owoce zasypać góra 0,5 kg cukru. to co się rozpuści + to co wyciśniesz z owoców (praska lub maszynka do wyciskania winogron - z tym, że jeśli maszynka trzeba wyjąć owoce z pestkami) dolewasz do pierwszego nalewu komponując słodycz, moc i extrakt. Po roku znowu zbierasz jarzębinę (obstawiam, że minimum 5kg) a to co dojrzało z zeszłego roku degustujesz, i zastanawiasz się, po co dowaliłeś tyle cukru i pigwy.
I tak co roku. Tylko zbiory rób za każdym razem większe, bo znajomi, rodzina ci już nie odpuszczą.
KALKULATOR NALEWKOWY : https://nalewkidomowe.com