Wino z dzikiej rózy do destylacji

Złomowisko, w którym będą skasowane posty.
Regulamin forum
Pełna zawartość tego działu widoczna tylko dla moderatorów i administratorów.

Autor tematu
arol
2
Posty: 4
Rejestracja: wtorek, 2 lut 2010, 15:36

Post autor: arol »

Siema, robiłem wino z dr niestety nie wyszło tak jak zakładałem, za słodkie 11 blg i to tego okropny smak.Wino próbowałem rozpędzić od nowa drożdżami aktywnymi dodając po troszkę wina do drożdży ale alkohol powyżej 10% chyba zjadł drożdże.
Czy takie słodkie wino nadaje się do destylacji ? a może do beczki z nim, dodać wody cukru ryżu i niech przerobi swoje i dopiero do kega?

Pozdrawiam.

Magister_123
30
Posty: 38
Rejestracja: niedziela, 21 cze 2009, 23:02
Re: Wino z dzikiej rózy do destylacji

Post autor: Magister_123 »

Witam.
Można przed destylować od razu tylko po co tracić tyle cukru?
Dolej tyle samo wody ile wina i kup drożdże gorzelnicze.
Awatar użytkownika

mario_
150
Posty: 190
Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 09:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Lozovaca, Whiskey, Tequila
Status Alkoholowy: Destylator
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Wino z dzikiej rózy do destylacji

Post autor: mario_ »

Zdecydowanie to nie nadaje się do destylacji, bez dalszego zapuszczania drożdżakami.
Ja takie przedestylowałem bo dostałem wino od znajomego, aby "coś z tym zrobić", bo jak to określił "nic gorszego już z tego nie będzie" ;-)
Fakt, wino się nie nadawało do picia, destylat już pół roku leżakuje i dalej dziwnie pachnie i też nie bardzo zachęca do picia.
I co najważniejsze, z takiego słodkiego wina jest beznadziejna wydajność. :x
"Cywilizacja narodziła się wraz z odkryciem fermentacji"
- William Faulkner

bogdan
500
Posty: 509
Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Wino z dzikiej rózy do destylacji

Post autor: bogdan »

Możesz to przegonić! Płynu, który zostanie w kotle nie wylewaj, bo tam zostanie nie przefermentowany cukier. Dodaj drożdży pożywki, ewentualnie wody i cukru by osiągnęć odpowiedni blg.
Tak będzie lepiej, bo restart tamtego może nie wypalić, a stężenie dodanych drożdży wzrośnie.

pozdrawiam Bogdan

Autor tematu
arol
2
Posty: 4
Rejestracja: wtorek, 2 lut 2010, 15:36
Re: Wino z dzikiej rózy do destylacji

Post autor: arol »

Dzięki za rady :)
Awatar użytkownika

kwachu
300
Posty: 305
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
Ulubiony Alkohol: RUM
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Wino z dzikiej rózy do destylacji

Post autor: kwachu »

bogdan pisze:Możesz to przegonić! Płynu, który zostanie w kotle nie wylewaj, bo tam zostanie nie przefermentowany cukier. Dodaj drożdży pożywki, ewentualnie wody i cukru by osiągnęć odpowiedni blg.
Tak będzie lepiej, bo restart tamtego może nie wypalić, a stężenie dodanych drożdży wzrośnie.
Witam.
Zgadzam się z kolegą bogdan . Destyluj, a pozostały po destylacji dunder fermentuj a potem znowu hajda na rury. Bo cukru szkoda panie!
POZDRAWIAM kwachu !
Zablokowany

Wróć do „Śmietnik”