Witam,
To będzie moje pierwsze wino więc proszę o wyrozumiałość (wcześniej robiłem jedynie cydry i nalewki)
(przepis z youtube)
Nastaw około 15 kg śliwek zalałem 5 L wrzącej wody z 3 kg cukru , dodałem pektoenzym i poczekałem do wystudzenia. Później dodałem 5 L zimnej wody i uwodnione drożdże (bayanus g995) a następnie pożywkę. Porządnie wymieszałem i zaczęło pracować po około 12 godzinach. Przez około tydzień bardzo intensywnie pracowało, aż przestało. Na drugi dzień po zaobserwowaniu końca pracy nastawu zmierzyłem cukier (około 0 blg), pobrałem 2l moszczu i rozrobiłem w nim 2 kg cukru. Dodałem do całości - (blg wskoczyło na około 13-15). Od tej pory nastaw pracuje bardzo powoli (ruch w rurce około raz na 5 min). BLG spada o około 1-2 na dwa dni. Próbowałem raz porządnie natlenić nastaw przez otwarcie i mieszanie przez długi czas, jednak bez efektu - pracuje bardzo wolno.
Temperatura fermentacji 18-26 stopni cały czas, nastaw codziennie mieszany przez wstrząsanie.
Czekać czy dodać drożdże jako restart?
Docelowo chciałem za 1-2 tygodnie odsączyć owoce i ewentualnie sprawdzić smak - dodać 1 lub 2 kg cukru. i czekać aż zacznie się klarować.
Wino śliwkowe - przestało pracować
-
- Posty: 280
- Rejestracja: środa, 25 gru 2019, 21:38
- Krótko o sobie: Γνῶθι σεαυτόν
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Re: Wino śliwkowe - przestało pracować
Tu będą się musieli bardziej doświadczeni winiarze wypowiedzieć, ale tak:
- napowietrzanie nastawu promuje namnażanie drożdży, ale blokuje fermentację, także napowietrzając pracujący nastaw jeszcze go spowolniłeś moim zdaniem.
-popraw mnie jakby co, ale szacuję, że nastawu wyszło ci koło 20 litrów; na tę objętość 5kg cukru plus to, co było w śliwkach to wydaje mi się sporo, także drożdżom może być już ciężko pracować w coraz mocniej alkoholowym nastawie.
- napowietrzanie nastawu promuje namnażanie drożdży, ale blokuje fermentację, także napowietrzając pracujący nastaw jeszcze go spowolniłeś moim zdaniem.
-popraw mnie jakby co, ale szacuję, że nastawu wyszło ci koło 20 litrów; na tę objętość 5kg cukru plus to, co było w śliwkach to wydaje mi się sporo, także drożdżom może być już ciężko pracować w coraz mocniej alkoholowym nastawie.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 219 razy
Re: Wino śliwkowe - przestało pracować
Kolego kompletnie nic nie rób, bo wszystko jest OK. Skończyła Ci się po tygodniu burzliwa fermentacja i drożdże przerobiły cały cukier. Dodałeś cukru i fermentacja się wznowiła, ale teraz jest to tzw cicha fermentacja, więc po co Ci restart? Zostaw to w spokoju. Spokojnie po 10 dniach możesz odsączyć owoce i wlać płyn do balona. Zmierz BLG, jeżeli będzie w granicach zera, to możesz dodać małą ilość cukru (nie wiem, czy chcesz wino wytrawne, czy inne) i zostaw na miesiąc, dwa w spokoju. Po tym czasie zlej z nad osadu i wtedy możesz spróbować i ewentualnie dodać cukru do smaku.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 219 razy