Przepis na moją pierwszą łychę!
Składniki:
3,5 kg słodu jęczmiennego (karmelowy)
2 kg pszenica
1kg cukru
drożdże Fermiol
laska wanilli
trawa cytrynowa
dąb (suszony w piekarniku)
Na każdy kilogram słodu i pszenicy dodaje się 4 l wody (wrzątek) i utrzymuje temperaturę do ok 70 stopni przez 2h. Po ostudzeniu do temp 30 stopniu dodaje się drożdże i fermentuje. Po fermentacji dwukrotna destylacja- pot stil). Przy drugiej destylacji (wkład rozcieńczony do 30 %) jako materiał na łyski brałem destylat z przedziału 70-80 %. Resztę przeznaczyłem jako wódkę (swoją drogą bardzo dobra wódeczka ). Taki destylat rozcieńczyłem do 60 % i leżakował 2 tygodnie z kawałkiem dębu 0,5 cm x 5cm, laską wanilii (ok 5 cm) i kawałkiem trawy cytrynowej. (nie pieczonego, a wysuszonego w piekarniku w temp ok 160 stopni). W czasie tych dwóch tygodni jedną butelkę z dębem dałem na ultrasonifikator 1 x 15 min.
Tak przygotowane flaszki łyski rozcieńczyłem do 40%, dodałem lekko przypalonego karmelku. Poleżały dwa tygodnie.
Obie flaszki (bez ultradźwięków i z ultradźwiękami) była przepyszna - flaszka po ultradźwiękach była łagodniejsza w smaku ale nie powiem, że ostrzejsza była nie dobra: jednemu degustatorowi smakowała ta drugiemu tamta. W zapachu czuć było intensywną wanilię i troszkę za mocno czuć było dąb w butelce po ultradźwiękach.
Polecam wszystkim maniakom ŁYCHY.
Whiskey - pszenica, słód jęczmienny
-
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Whiskey - pszenica, słód jęczmienny
Wybacz, ale coś w tym przepisie jest nie tak - chyba, że ukrywasz sekrety produkcji.
Słód karmelowy nie ma enzymów niezbędnych do scukrzania skrobi - jest nieaktywny. Ziarno niesłodowane też nie - więc nie było jak tego zatrzeć!! Dodałeś cukier - więc miało co fermentować.
Słód karmelowy nie ma enzymów niezbędnych do scukrzania skrobi - jest nieaktywny. Ziarno niesłodowane też nie - więc nie było jak tego zatrzeć!! Dodałeś cukier - więc miało co fermentować.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 7348
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Whiskey - pszenica, słód jęczmienny
@junior_88, przedmówca ma rację Słód karmelowy wytwarzany jest w wysokiej temperaturze, która niszczy enzymy, więc co najwyżej przepis, który podałeś będzie cukrówką z ziarnem a nie klasycznym zacierem na whisky. Napisz jaką wydajność uzyskałeś z tego przepisu?
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 253
- Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
- Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
- Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: Whiskey - pszenica, słód jęczmienny
Nie zgadzam się z teorią że słód karmelowy nie ma zdolności enzymatycznej - w słodzie karmelowym jasnym tupu Carahell 20-30 EBC, zdolność taka jest - faktycznie mniejsz jak w pilzneńskim - ale jest.
Karmelowy ciemny np. Caraaroma EBC 300-400 lub Carafa 800-1000 EBC - zdolności enzymatycznej nie będzie miał.
Twórcy przepisu polecam jednak bazować na słodzie pilzneńskim a karmelowe lub palone słody dodawać w ilościach 10-30 %(poprawia to jakość psoty) - możliwości jest ogrom.
Karmelowy ciemny np. Caraaroma EBC 300-400 lub Carafa 800-1000 EBC - zdolności enzymatycznej nie będzie miał.
Twórcy przepisu polecam jednak bazować na słodzie pilzneńskim a karmelowe lub palone słody dodawać w ilościach 10-30 %(poprawia to jakość psoty) - możliwości jest ogrom.
Re: Whiskey - pszenica, słód jęczmienny
Generalnie wyszło z tego przepisu ~3 flaszki 0,7 (jedna flaszka nie była traktowana jako łycha - przeznaczyłem na czystą).
Słód dostałem od kolegi bawiącego się w piwowarstwo. Żadnych enzymów nie używa więc potwierdza się teoria Kolego cafekot. Nie potrafię jednak powiedzieć jaki to dokładnie słód dostałem - karmelowy na pewno ale jaki typ itp. nie mam zielonego pojęcia.
Słód dostałem od kolegi bawiącego się w piwowarstwo. Żadnych enzymów nie używa więc potwierdza się teoria Kolego cafekot. Nie potrafię jednak powiedzieć jaki to dokładnie słód dostałem - karmelowy na pewno ale jaki typ itp. nie mam zielonego pojęcia.
-
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Whiskey - pszenica, słód jęczmienny
Kolega, który zaciera piwo traktuje słody karmelowe jako dodatek. Bazą są słody podstawowe pilzneński - monachijski - pal ale - wiedeński które mają enzymy. Więc teoria kolegi cafekota jednak się nie potwierdza - więcej informacji w linku http://www.wiki.piwo.org/S%C5%82%C3%B3d_karmelowy
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe