Alkohole-Domowe.com

Witam. Prawie już dojrzałem do kupna alembika. Jeszcze drobne wątpliwości dotyczące wielkości (pojemności). I tu zapytanie do zorientowanych: 20 l to pojemność "robocza", czy całkowita?. Najbardziej interesował by mnie 25 litrowy, ale na taki nie natrafiłem - nie ma takich?
Pozdro. jajek12

Alembiki sprzedawane w naszym sklepiku AD mają podaną pojemność całkowitą. Tak więc w przypadku alembika o pojemności 20 litrów oznacza to pojemność kociołka do dolnej części kołnierza.
To czy jest to pojemność robocza to kwestia do dyskusji.

Widzę, że zgodnie z zapowiedziami powstał "kącik alembików" ale coś w nim cicho?

Witam. Sprzęt zakupiony - 20 litrowy alembik. I teraz zapytanie do "pot stillowców" Do tej pory pracowałem na Aabratku. Robilem tylko zbożówki, ale bez zacierania - właściwie tylko spirytus. Cały czas " chodziły" za mną łyskaczowe smaki i padło na alembik. Teorie mam (chyba) opanowaną, a praktyki ....zero. Mam zaliczone pierwsze pędzenie na ....wodzie. Sprzęt bez żadnych przecieków i nieszczelności. I teraz jak ja to widzę: pierwszy raz ciągnę do zera % - oczywiście wylewając pierwszą setkę, drugi raz po rozcieńczeniu np do 30% odbieram od 80% do 50% ( tu są różne szkoły i pewnie po kilku psoceniach dojdę to tego co dla mnie najlepsze) to jest TO, poniżej łapę osobno do następnego psocenia.
I jeszcze jedno: czy ktoś próbował robić wujka jessiego, ale na zbożu?
Pozdro jajek12

Spróbuj wg tych przepisów http://alkohole-domowe.com/forum/ziarno ... -t318.html
Robiłem w ten sposób żyto i destylat wyszedł naprawdę niezły

Witam, ja posiadam 30 jest to całkowita pojemność.

radius. Ja robię głownie żyto lub jęczmień według przepisu Calyxa tyle, że zmodyfikowany. Pozwalam zbożu wypuścić kiełki około 5 mm. Próbowałem też z dłuższymi (ponad centymetr - robiły się już zielone), ale to mi nie odpowiadało.
Pozdro. jajek12

jajek12 pisze: I jeszcze jedno: czy ktoś próbował robić wujka jessiego, ale na zbożu?
Pozdro jajek12

Odpowiedź, żeby nie mieszać w 'alembikowym' temacie masz tutaj; http://alkohole-domowe.com/forum/post76429.html#p76429

Witam. Pierwsze psocenie na mojej "lampie Alladyna" (tak moja żona nazwała alembik widząc go pierwszy raz) za mną. Wrażenia: w porównaniu z kolumną - wiem, że to dwa różne urządzenia i porównanie troszkę nie na miejscu, ale.... - montaż i demontaż błyskawiczny, a przede wszystkim chłodnica baaaaardzo wydajna. W porównaniu z moim poprzednim sprzętem (Aabratek) poszło mi 2/3 wody mniej . Produkt końcowy, no cóż, zobaczymy po drugim razie Jako, że to moje pierwsze psocenie na takim sprzęcie - sugestie mile widziane. Przepuściłem nastaw na jęczmieniu. Zapach obiecujący. Pozdro.jajek12

jajek12 pisze:, W porównaniu z moim poprzednim sprzętem (Aabratek) poszło mi 2/3 wody mniej

Przy prostej destylacji wody zużywa się zawsze mniej niż przy rektyfikacji

jajek12 pisze:Przepuściłem nastaw na jęczmieniu. Zapach obiecujący.

Właśnie przymierzam się do nastawu z jęczmienia, jak to robiłeś, rozwiń

Witam. Drugie psocenie za mną. To jest ten smak, którego szukałem na kolumnie a znalazłem na alembiku :
klodek4. Ja robię na 2 sposoby.
1. Płukam zboże (jęczmień lub żyto) kilkakrotnie - wyławiając wszystkie pływające ziarna i inne..... powiedzmy śmieci Moczę przez 3-4 godziny ( moczyłem też przez 24 godziny, ale trzeba wymieniać wodę co 4-5 godzin bi inaczej będzie walić zgnilizną ). Następnie dolewam wodę z cukrem. Na 23 litry nastawu daję 2,5 do 3 kg zboża, drożdże Spiritferm T3.
2. Płukam zboże (jęczmień lub żyto) kilkakrotnie wyławiając wszystkie pływające ziarna i inne..... powiedzmy śmieci Moczę przez 3-4 godziny i odlewam wodę. I teraz ważna rzecz: zboże musi być wilgotne cały czas. Ja spryskuje go wodą przy każdej okazji, ale nie może stać w wodzie! (oczywiście mieszam kilkakrotnie) I czekam dzień, dwa, trzy...... aż puści kiełki Wtedy zalewam wodą z cukrem, a dalej to już wiesz co robić. Najlepsze do tej pory - jak dla mnie, to żyto + jęczmień (1:1), kiełki do 5 mm. Na zdrowie
Pozdro. jajek12

Na kolumnie nie to samo co na alembiku. Zawsze tak twierdziłem. A nie lepiej zatrzeć zboże? Ja zboże zawsze zacieram i efekty zadowalające. Jeszcze jak masz słód żytni to bajka. 65*C przez kilka godzin i masz super zacier. Spróbuj owoce z tego alembika, a na pewno będą super Pozdrawiam Bartek

@jajek12

Czy nastawy na zbożu traktujesz jako nastawy odnawialne, jak przy Wujku ?

A burbona to na czym robią? Na kolumnach. Robiąc Kwaśnego J. uzyskiwałem taki sam efekt goniąc dwa razy na potstilu lub raz na kolumnie.

radius6 pisze:@jajek12

Czy nastawy na zbożu traktujesz jako nastawy odnawialne, jak przy Wujku ?

Nie próbowałem nigdy tak robić, chociaż... "chodzi" mi po głowie taka "sztafeta" i coraz bardziej kusi
Pozdro.jajek12

Dzięki kolego Jajek12 za szczegółowy opis, to podobna forma jaką opisywał kolega Calyx, pozdrówka

A ja cały czas myślę o whisky z gotowego słodu jęczmiennego. Obawiam się jednak, bo wyczytałem, że trudno utrzymać reżim technologiczny przy robieniu nastawu.
Na razie z mojego alembika wyszła cudowna jabłkowica. Na razie stoi z dębem średnio prażonym już czwarty tydzień. Fakt, troszkę upuściłem do spróbowania po trzech tygodniach

maf1 pisze:... cudowna jabłkowica. ...)

Czyli z alembika wyszedł pyszny calvados! I właśnie tego nie da się zrobić na kolumnie. Polecam książkę autorstwa Juliana Hombka na temat m.in. calvadosa.

A muszę powiedzieć, że mam już namiary na dostawcę doskonałych jabłek za free

Poczytaj o proporcjach jabłek kwaśnych do słodkich w cydrze, który jest bazą do calvadosa. To dość ważny temat technologiczny.

JanOkowita pisze:

maf1 pisze:... cudowna jabłkowica. ...)

Czyli z alembika wyszedł pyszny calvados! I właśnie tego nie da się zrobić na kolumnie.

Nie rozumiem. Nie neguję tego, że z alembika wyszedł dobry napitek, ale czemu na kolumnie się nie da?
Ponoć moja calva robiona na kolumnie też jest niezła

Ps. Do cydru używane są jeszcze gorzkie odmiany jabłek.

Jak rezultaty kolejnych edycji?

Mafi,
podaj proszę jak przygotowałeś calvadosa! Niedługo będę miał dostęp do owoców - chcę koniecznie spróbować, bo oryginalnego calvadosa uwielbiam i ciągnie mnie swoją wersję wytworzyć:)
Pozdrawiam,
haze72

Pierwsza destylacja na alembiku za mną. Otrzymałem 4 litry 45 % "calvadosu". Dodałem kilka szczap dębowych i smak uważam powstał wyborny, to dopiero tydzień i prawdopodobnie nabierze jeszcze więcej szlachetności.
Producent mojego alembika proponuje mi dodatkową chłodnicę zakładaną na cebulę, ma to polepszyć osiągi i nie ma potrzeby/wg niego/ pędzenia dwukrotnie.

Noooooo to gratulacje . Mam nadzieję, że moje porady przydały się na coś. Jeszcze długa droga przed Tobą. Uważaj ze szczapami. Kontroluj - najlepiej organoleptycznie - proces dębienia, bo łatwo "przedębić" destylat. Trzeba dąb wyciągnąć w odpowiednim momencie.
Niech moc będzie z tobą Masz może jakieś fotki tej dodatkowej chłodnicy?
Pozdrawiam. jajek12

Witam Kolegów Doświadczonych i Zafrasowanych/wiedzą swą tajemną /
przesyłam alembik z zamontowaną dodatkową chłodnicą .
Co o tym dodatku sądzicie
pozdrowienia spod Mosiny

"Uważaj ze szczapami. Kontroluj - najlepiej organoleptycznie - proces dębienia, bo łatwo "przedębić" destylat. Trzeba dąb wyciągnąć w odpowiednim momencie."
A jak to się ma do debienia w beczce? Też trzeba wyciągać?

Jeśli beczka jest nowa i "dziewicza", też trzeba kontrolować. Z własnego doświadczenia z jabłkiem dodam, że nawet jeśli nawet zdarzy się lekkie przedębienie (nie esencja! ), nie wpadać w panikę, nie ratować na siłę powtórną destylacją, tylko zlać jak najszybciej i dać trunkowi kilka tygodni odpocząć. Dąb powinien się nieco schować a aromat główny uwypuklić.
Calva zresztą, moim prywatnym zdaniem, nie powinna być mocno nadębiona, ale to subiektywne odczucie i gust, co kto lubi

Euphorbia1, co to za alembik? Ładny jest:)
Czy dodatek zadziałał?

Firma to AJF. Dodatkowy deflegmator jutro zakładam. Ładny jest faktycznie . Żona w salonie każe trzymać. Ale wielkie to jest.
Grubość blachy do 3 mm. Nie jest nitowany tylko same śrubunki i luty. Szczelność pełna. Wystarczy dokręcić ręką

ile ma litrów? Próbowałeś go już? Jestem ciekawy opinii.
Na swoim ostatnio robiłem calvadosa, dębi się teraz:)

Litrów ma 30. Robiłem na nim grappę/posiadam niewielką winniczkę i stąd wytłoki/ i calvados. Są to moje pierwsze osiągnięcia . Nieskromnie powiem że mi smakuje choć to świeże - skończyłem dębienie calvadosa . Znawcy którzy się dorwali do tych wyrobów też nie odmawiali następnych porcji,
Jak na razie podoba mi się . Porównania z innym sprzętem nie mam bo to moje początki. Choć dzisiaj był właściciel profesjonalnej destylarni i chyba nie odbiegałem od jego wypasu

haze72 pisze: robiłem calvadosa, dębi się teraz:)

Panowie spróbujcie zamiast dębu dodać wysuszone szczapki jabłoni

Na zdrowie

To może napisz więcej.....

Jak długo dębicie calvadosa? Ile mniej więcej szczapek na 5L 45%?

Dodałem 4 szczapki o grubości małego palca. Dziesięć dni wg mnie wystarczyło dla aromatu i koloru. Teraz z każdym dniem smak robi się gładszy

Ale rozumiem, że szczapki dalej w calvadosie..
Zastanawia mnie czy czas dębienia to miesiące czy raczej tygodnie.

Po dziesięciu dniach usunąłem . Smak robił się zbyt ostry. Producent beczek uważa , że pojemność od 50 litrów pozwala na wieloletnie przechowywanie , poniżej tej wielkości podobnie jak ze szczapami należy wcześniej wyciągać.

Pytanie techniczne do właścicieli alembików. Czy podczas destylacji smakówek, na zewnątrz wydostają się zapachy, czy też alembik jest równie szczelny jak kolumna?
Coraz częściej myślę o wymianie zestawu szklanego na miedziany alembik i zastanawiam się tylko czy nadaje się do mieszkania. Wolałbym by sąsiedzi nadal nie mieli pojęcia o moim hobby.

Alembik jest szczelny i nic na zewnątrz się nie wydostaje. Ja po skończonej destylacji zostawiam dokręconą szyjkę, czekam aż dunder ostygnie i dopiero wylewam bo inaczej śmierdzi.
Pzdr,
Jakub

Jest tak samo jak przy innych dobrze działających sprzętach. Czyli prawie wcale zapachów. Jeśli nie licząc tych, które "uciekną" z naczynia gdzie zbierasz destylat.

Cześć. Tak jak pisze lesgo58. Uszczelniam ciastem z mąki i to wystarcza. Potem bezproblemowo się czyści. Wydawało mi się, że połączenie jest szczelne, ale jak moją żona weszła do domu podczas gdy ja psociłem, no to mi się dostało, że chyba w całym bloku czuć. Wyszedłem na klatkę i po chwili wszedłem do mieszkania i faktycznie dostałem zapachem po nosie. Od tamtej pory ciasto rozwiązało ten problem. Pracowałem kiedyś na kolumnie więc mam porównanie i praktycznie nie widzę różnicy w intensywności zapachu.
Pozdrawiam. jajek12

Trener pisze:Pytanie techniczne do właścicieli alembików. Czy podczas destylacji smakówek, na zewnątrz wydostają się zapachy, czy też alembik jest równie szczelny jak kolumna?

W moim połączenie kotła (25l użytkowo) z deflegmatorem "uszczelnienie" wodne - woda z chłodnicy.
Czuć na samym początku - przyjemny zapach, nic moim zdaniem nie mówiącym o tym skąd pochodzi.
Landrynki, zmywacz do paznokci, i inne których nie umiem określić. Tak przy cukrówce 1410 z ziemniakami Przy owocówce (jabłka, śliwki, winogrona) zapach owoców.
Przy wylewaniu - 1410 troszkę capi kiedy gorący ale owocówki mają zapach cienkiego kompotu.
Grzeję prądem - powoli. Uważam że w mieszkaniu w bloku nikt z sąsiadów NIE wtajemniczonych nie zorientuje się że psocę

Witajcie
Nie mogę zamieścić odpowiedzi bo jestem zbyt "młody" na forum. Psotnicy : trwa dyskusja o cukrze trzcinowym. Aktualna cena to ok 5 pln . Mogę pomóc w tym temacie kolegom z okolic Poznania Mosiny

Robiąc calvadosa (szczególnie pierwszy odpęd) w otoczeniu cudownie pachniało jabłkami:)) Byłem mocno zaskoczony - pozytywnie zresztą:). Sama aparatura raczej szczelna (mąka) - sam zapach rozchodził się już z zza chłodnicy. A jeśli nawet nie, to i tak był świetny i nikomu nie przeszkadzał.
Domyśleć się, że to psota raczej łatwo nie było.

Witam
ponieważ dawno tu nikt nic nie pisał a dołączyłem do grona posiadaczy alembików odświeżam temat. Co prawda mam za sobą dopiero kilka cykli ale chętnie podzielę się spostrzeżeniami i posłucham doświadczonych właścicieli. Mój model 20L wersja whiskey ze sklepu AD. Szczelność 100% bez żadnych uszczelek pełna moc
Czy ktoś coś powie na temat węgierskiego producenta beczek o którym mowa w temacie ? Chce kupić od nich 30L beczkę pytanie czy warto.
Z góry dzięki
Liczę, że trochę się ruszy temat bo jak na razie bracia kolumnowcy przejęli forum a tak być nie może

Pewnie ktoś Ci niedługo odpowie na pytania, ale ja w międzyczasie chciałem zapytać, bo skoro jesteś po kilku procesach, jak wrażenia? Wiem, że taki destylat musi trochę postać, żeby nabrać odpowiednich walorów smakowych, ale tak na świeżo jak wypada w porównaniu do destylatu robionego na krótkiej kolumnie z wypełnieniem miedzianym?

Nie robiłem nigdy na kolumnie, nie moje klimaty. Wcześniej tylko potstill zwykły gar i chłodnica z jednym odstojnikiem. Mogę ci tylko napisać jakie zauważyłem różnice. Więcej aromatów i posmaków zostaje ale to pewnie wszędzie wyczytasz. Jedną rzecz jaką zauważyłem to na pewno nie warto przepełniać alembika bo to nie służy destylatowi. To co piszą czyli max 3/4 pojemności to jest naprawdę max, ponieważ im więcej wlewasz tym wolniej musisz odbierać. Za szybko odbierzesz i ryzyko zmętnienia wzrasta plus oczywiście destylat mniej łagodny. Mój model jest wyższy od klasycznego i teoretycznie powinienem dostać mocniejszy destylat ale jakoś specjalnie mocniejszy nie jest porównując na potstillu. Jestem teraz po drugim przebiegu destylatu który wcześniej robiłem na potstillu. Rozrobiłem na około 26-28%, odbierałem do 50% i otrzymałem destylat około 70% tak że nieźle. Zostawiłem to do pooddychania na noc i obecnie rozcieńczone poniżej 50% zostawię żeby postało trochę. Za miesiąc sprawdzę jak to się uleżało bo zamierzam wykorzystać na urodziny mojej kobiety. Generalnie jestem zadowolony ze sprzętu. Wydajna chłodnica, sprzęt prosty w konstrukcji łatwo można umyć każdą część. Wszystko szczelne nie trzeba dodatkowych uszczelek, tak że nie zawiodłem się.