Strona 1 z 1

Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: czwartek, 4 wrz 2008, 18:46
autor: Bimbromir
Mam takie pytanie: czy podczas drugiej destylacji bimbru np: z 1litra bimbru destylującego się drugi raz ile wyjdzie destylatu, proszę o odpowiedz.

Re: bimbromir destylacja bimbru

: piątek, 5 wrz 2008, 07:27
autor: Qba
Witam, żeby to lepiej opisać to może zacznę od początku (według własnych doświadczeń):

- mamy 10 kilo cukru na zacier, to nam daje (teoretycznie po zwykłej destylacji) około 10 litrów destylatu ok 50%-ego

- potem te 10 litrów jeszcze raz destylujemy i dostajemy ok 5 litrów ok 60-75%-ego destylatu no i kilka litrów berbeluchy którą zwykle się wylewa bo śmierdzi :)

tak przynajmniej było u mnie na klasycznej aparaturze :)

starczy taka odpowiedź czy dopisać coś jeszcze?

Re: bimbromir destylacja bimbru

: sobota, 6 wrz 2008, 15:28
autor: Bimbromir
a berbelucha to co zostanie w kańce czy ostatki destylatu

Re: bimbromir destylacja bimbru

: poniedziałek, 8 wrz 2008, 08:58
autor: Qba
To co zostaje w kace to wydestylowany do cna zacier:)

Berbelucha natomiast to potoczna nazwa końcowego destylatu który prawdopodobni e ma więcej zanieczyszczeń niż wody i alkoholu razem wziętych, ma kwaśny smak co tylko to potwierdza. Nie opłaca się go łączyć z całym destylatem gdyż tylko psuje walory a alkoholu wnosi nie wiele.

Re: bimbromir destylacja bimbru

: środa, 10 wrz 2008, 19:24
autor: Juliusz
Bimbromir pisze:Mam takie pytanie czy podczas drugiej destylacji bimbru np: z 1litra bimbru destylującego się drugi raz ile wyjdze destylatu prosz o odpowiedz.
Dodam swoje 5 groszy.

Druga destylacja wbrew pozorom nie zmniejsza ilości alkoholu aż tak znacznie jak sugeruje Qba. Załóżmy że używamy drożdży turbo, które są w stanie dać do 18% alkoholu (nawet 20% w dobrych warunkach). Mamy 25 litrów 18% zacieru - czyli jest tam 4.5 litra czystego alkoholu (100%). Takiego alkoholu nie można utrzymać chemicznie - maksimum może być ~95% czyli jest tam około 4.8 L 95% alkoholu. Z destylacji kotłowej (garnkowej) otrzymasz teoretycznie 9L ~50% wódki. W rzeczywistości będzie to około 8.5L bo są większe straty na fuzle, przedgon i pogon (przedgon, sam początek tego co wypływa, około 100-150ml wyrzuca się). Pogon (słabe zawartości alkoholu i dunder resztki w garnku) czasem dodaje się do nowego gotowania. Tak robi się przy produkcji rumu.
Przy drugiej destylacji są straty ale nie aż tak duże (mieszanka jest czyściejsza) jest zysk na jakości. Myślę (nie obliczałem), że powinno zostać 8L wódki 50%. Wszystko zależy od aparatu i szybkości destylacji.

W drugiej destylacji przedgon jest już bardzo mały np. 50ml. Pogon zaś - obniżenie zawartości alkoholu - następuje bardzo szybko i można go łatwiej kontrolować.

Destylacja alkoholu częściowo dotyka sztuki. Osobiste doświadczenie, cierpliwość vs. efektywność odgrywa tu ogromną rolę. Mniejsze ilości gotowanego zacieru powodują większe straty.

W/w wypowiedź nie jest stwierdzeniem naukowym lecz wynika z doświadczeń. Zawartość fuzli w dużej mierze zależy od rodzaju drożdży użytych do fermentacji, temperatury fermentacji i ilości fermentowanego zacieru. Wszystko to może powodować dyskusje, których nie da się kompletnie rozwiązać.

Druga destylacja da lepszą jakość i bez względu na jakieś straty ta jakość daje zadowolenie.

jules

rektyfikacja

: poniedziałek, 1 lut 2010, 17:35
autor: kedziorek91
Czy przy rektyfikacji zalecane jest drugi "przerabianie"? Czy przy otrzymaniu wyższej wartości niż 90% zalecane jest rozcięczenie do 45% i ponowna przeróbka?

Re: rektyfikacja

: poniedziałek, 1 lut 2010, 20:10
autor: Moltus
To zależy od jakości destylatu. Jeżeli coś smakuje, albo wali niemożebnie, to drugi raz do gara. KONIECZNIE PO ROZCIEŃCZENIU!

Re: rektyfikacja

: poniedziałek, 1 lut 2010, 20:55
autor: Calyx
Proponuję (i preferuję) podwójne psocenie. Zawsze :)
I to drugie po rozcieńczeniu. Zawsze :)
Nawet jeśli pierwszy raz poddajemy nastaw rektyfikacji,
to nie znaczy, że destylat jest czysty.
Powtórne przepsocenie zdecydowanie poprawi jego jakość.
Psoćmy 2 razy. (Albo nawet 3).

Pozdrawiam Calyx

Re: rektyfikacja

: wtorek, 2 lut 2010, 13:19
autor: Qwet
A czy mając sprzęt bez kolumny rektyfikacyjnej (z kolby do chłodnicy tylko silikonowy wężyk) podwójne psocenie ma jakiś sens? Czasem destyluje w taki sposób aby uzyskać jak najwięcej alkoholu z zacieru, wtedy otrzymuję 45% po pierwszym przepsoceniu. Czy to też muszę rozcieńczać?

Re: rektyfikacja

: wtorek, 2 lut 2010, 13:36
autor: mayor1986
Według mojego skromnego zdania, przy normalnej destylacji bez kolumny też opłaca się powtórna przeróbka... przede wszystkim gdy wyrób śmierdzi za bardzo. A rozcieńczanie wodą do np. 20% pozwoli na mniejsze straty etanolu. Bo w kotle coś zostać musi, woda nie jest mieszaniną więc wrze w swojej jednej temperaturze, to pozwoli trochę ustabilizować proces i odbierać tylko (prawie) alkohol.

Szczerze mówiąc ciekaw jestem ile procent alko jest w wyczerpanym nastawie po gotowaniu... tak dokładnie dość w temp 20st. Bo sam nie sprawdzałem...

Re: rektyfikacja

: wtorek, 2 lut 2010, 17:20
autor: pinn
Ja rektyfikuje raz, potem rozcieńczam do 50% iprzepuszczam przez węgiel.
Jeśli potrzebuje spirytus to ponownie rektyfikuje.
Po węglu jest efekt piorunujący.

Pozdr.

Re: rektyfikacja

: wtorek, 2 lut 2010, 17:29
autor: Zygmunt
Qwet pisze:A czy mając sprzęt bez kolumny rektyfikacyjnej (z kolby do chłodnicy tylko silikonowy wężyk) podwójne psocenie ma jakiś sens?
Powiem tak- to psocenie raz nie ma sensu. Po pierwszym razie dostaje się wybitnie beznadziejną surówkę. Dopiero następne "razy" poprawiają ogólny smak i zpach. Dla mnie minimum to 2 razy, optimum 3-4.


Czasem destyluje w taki sposób aby uzyskać jak najwięcej alkoholu z zacieru, wtedy otrzymuję 45% po pierwszym przepsoceniu. Czy to też muszę rozcieńczać?
Warto, chociaż do 30%.

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi

: niedziela, 5 gru 2010, 17:13
autor: herram
Zgadzam się z tym co piszecie o dwu-a nawet trzy i czterokrotnym destylowaniu ,ale czy również owocówek?
Zrobiłem ostatnio śliwowicę,po pierwszym razie ma od 75 % do 65%.Na razie smak i aromat nie powala mnie na nogi.
Na to aby była super trzeba czasu/roczek/.
Moje pytanie do bardziej doświadczonych kolegów-czy mam ją puścić jeszcze raz na rurę? I jak rozcieńczyć,pół na pół?
Jechałem na krótkiej rurze /0,5m/z małym wypełnieniem. :help:

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi

: niedziela, 5 gru 2010, 18:48
autor: radius
Jedź spokojnie drugi, a jak trzeba to i trzeci raz. Smak i zapach tylko może się poprawić i "nabrać rumieńców". Tak krótka rura i z niewielkim wypełnieniem to tylko taki lepszy deflegmator, więc spyrolu na tym nie zrobisz a więc i owocowy smaczek zostanie tam gdzie powinien zostać i dostanie się tam gdzie powinien się dostać ;P Wiem z własnego doświadczenia :ok: A co do rozcieńczenia; to tylko rzecz gustu i wytrzymałości gardła i trzewi. Ja nie piję śliwowicy słabszej niż 50% bo tylko przy takiej mocy czuje się w ustach najlepszy smak nektaru :odlot:

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi

: wtorek, 7 gru 2010, 12:17
autor: herram
Witaj radius
Jestem już po drugim destylowaniu.Ze 100 ltr.nastawu dostałem w pierwszym urobku ok.11ltr.50-70%.
Drugi urobek to 85-70%,ale też klasa nieporównywalna.Zastanawiam się czy część nie puścić na rurę poraz trzeci.
Myślę że w sumie otrzymam ok.8-9 ltr :odlot: 80%.
Stokrotne dzięki wszystkim za dobre porady.
pozdrawiam

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi

: czwartek, 9 gru 2010, 01:26
autor: Lukstir
Witam, czytałem sporo o tym że powinno się conajmniej 2 razy przepuścić przez rurki, ale powiem co ja zaobserwowałem u siebie.
Mam zwykły zestaw z Allegro http://allegro.pl/zestaw-destylacyjny-z ... 52383.html jestem z niego bardzo zadowolony.

Z nastawu 25 litrów otrzymałem cztery litry 70-60% destylatu, i litr 40%. Te cztery litry, a w zasadzie najpierw dwa ponieważ mam ''pot still'' garnek szybkowar nierdzewka 12 litrów, więc nastaw wchodzi na dwa razy do gotowania. Deflegmator z kolbą i ostojnik zapełniają się cieczą praktycznie przed koncem destylacji, wszystko jest pięknie zaizolowane przed wychłodzeniem, oprócz chłodniczki oczywiśćie. W miom wykonaniu
Stosuje jedynie bardzo ważną według mnie zasadę, słoiki z gotowym już destylatem tym 70-60% ok 2 litry, zostawiam na 24 godziny przykryte jedynie ściereczką lnianą lub cienką bawełnianą, byle nie koło kaloryfera, ja stawiam porostu na stole w kuchni, bądź w spiżarce jesli ktoś ma. Wierzcie mi, bimberek po pierwszym gotowaniu jest wręcz idealny jak na moje gusta :ok: . NIe mam porównania z destylatem po drugim gotowaniu uprzedzam.
Z pozostałym litrem 40% jak na razie jeszcze nic nie zrobiłem. Pewnie rozcieńczę jak się więcej uzbiera i zagotuje jeszcze raz. Nie wietrzę tego i nie nie piję bo uważam że nie warto, po pierwsze słaby, a po drugie zapach jak na Pogon przystało :( całkiem inny niż Gon, dla mnie nie do wypicia, jedynie do ponownego gotowania.
Polecam wypróbować, procenty nie uciekają w procesie wietrzenia bimberku, bez obaw, jedynie ulotne zapaszki których chcemy się pozbyć.
Pozdrawiam Lukstir

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi

: czwartek, 9 gru 2010, 10:09
autor: Calyx
Lukstir pisze:... jest wręcz idealny jak na moje gusta :ok: . NIe mam porównania z destylatem po drugim gotowaniu...
Gustów nie wypada komentować a i dyskusja jest zbędna na ich temat.

Co do drugiego razu, zdecydowanie polecam a nawet zalecam.
Spróbuj, zapewne zweryfikujesz Swój pogląd.
Nie ważne czego dotyczy "psocenie" :) ale dwa razy to lepiej niż raz :)

Pozdrawiam
Calyx

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi

: czwartek, 9 gru 2010, 12:32
autor: herram
Zgadza się, pierwszy raz jechałem dwukrotnie śliwowicę /zresztą za Waszą namową/.
Jest jak pisze Calyx- :ok: jakość nieporównywalna. Dylemat teraz mam jak ją rozcieńczyć.
Może do 60% a może do 50%, bo grzać musi.
I jeszcze jedno czy mogę zmieszać 50% z 80% i dopiero rozcieńczać?
Czy też lepiej 50% zostawić a 80% rozcieńczyć np. do 50%?
pozdrawiam :poklon;

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi

: czwartek, 9 gru 2010, 13:18
autor: Calyx
Polecam poszukiwania i eksperymentowanie.
Nie ma to jak własne kombinacje :)

Gdybym miał podjąć decyzję, to do siorbania ze stakanka zostawiłbym 50%,
zaś na dolewki do herbaty czy kawy to 80% jest very super.
Oczywiście zrobisz jak uważasz :)

Pozdrawiam Calyx

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi

: czwartek, 9 gru 2010, 18:59
autor: herram
...wiesz że o tej 80-tce tak nie pomyślałem,a kiedyś z Austrii woziłem 80% Stroha właśnie do herbatki.
Dz.b za podpowiedż. :idea:

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bi

: czwartek, 9 gru 2010, 23:51
autor: Zygmunt
Spróbuj Stroha`80 z mlekiem i toffi. Wymiata:)

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: środa, 24 paź 2012, 21:13
autor: Parapolito
Witam wszystkich forumowiczów.

Podepnę się pod temat. Chciałem poprosić o dokładniejszy opis procesu wielokrotnej destylacji ponieważ jestem jeszcze początkującym.

Czy jeśli dajmy na to, chcę destylować 3-4 razy destylat. To za pierwszą, drugą i trzecią destylacją oddziela się za każdym razem przedgon i pogon?

Oraz nie jestem pewny czy dobrze zrozumiałem z poprzednich postów, rozcieńcza się po każdej destylacji wodą do 50%? Czy lepiej np. do 30%?

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: czwartek, 25 paź 2012, 02:00
autor: Teroon
Parapolito pisze:
Czy jeśli dajmy na to, chcę destylować 3-4 razy destylat. To za pierwszą, drugą i trzecią destylacją oddziela się za każdym razem przedgon i pogon?
Jeśli chcesz uzyskać czyściochę to jak najbardziej. Jeśli robisz smakówkę to przy drugiej destylacji postępujesz ostrożniej - większa tolerancja.
Parapolito pisze:Oraz nie jestem pewny czy dobrze zrozumiałem z poprzednich postów, rozcieńcza się po każdej destylacji wodą do 50%? Czy lepiej np. do 30%?
Do 50% to moim zdaniem absolutne minimum. Im bardziej rozcieńczysz, tym czystszy alkohol otrzymasz. Oczywiście do pewnego stopnia. Poniżej 30 - 25 % nie widzę sensu rozcieńczać - nie czuję dużej różnicy na przykład przy rozcieńczeniu do 35% i 25%. No i im bardziej rozcieńczysz, tym dłużej zajmie destylacja.

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: wtorek, 30 paź 2012, 12:32
autor: arkadiuszcz
Ja destyluje 3 razy, sprzęt to szybkowar, szklany deflegmator ze szklanym wypełnieniem, plus w wolne miejsce u góry deflegmatora dołożone druciki miedziane, aż po samą szyjkę, do tego szklana chłodnica. Na nastaw mam 25 litrową beczkę, a szybkowar ma 12 litrów, więc przepuszczam to na trzy razy, za każdym razem dolewając do nastawu pogon z wcześniejszej destylacji, potem surówkę rozcieńczam do +-40% i z powrotem do gara, a do trzeciej destylacji rozcieńczam do 30%. Przy destylacji nastawu za każdym razem odlewam pierwsze +-35ml z każdej porcji nastawu, a przy drugiej destylacji zbieram to co na początku wykapie do kieliszków, i wylewam aż nie będzie miało zapachu rozpuszczalnika (nieraz i 3 x 35ml). Surówkę odbieram do momentu aż to co wykapie będzie miało tylko 20%, przy drugiej destylacji do 45%, a przy trzeciej tylko do 50-55%(w zależności od zapachu).

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: czwartek, 4 kwie 2013, 14:29
autor: Pakulek
Mógłby ktoś bardziej doświadczony wypowiedzieć się, do jakiej mocy rozrabiać spirytus przy założeniu, że destylujemy tylko dwa razy.
Trochę mi powyższe posty namieszały w głowie a innych tematów o tym zagadnieniu nie znalazłem. :D

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: piątek, 5 kwie 2013, 13:48
autor: Wald
Pakulek pisze: innych tematów o tym zagadnieniu nie znalazłem. :D
Bo nie szukałeś :!:
http://alkohole-domowe.com/forum/druga- ... t1467.html

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: piątek, 5 kwie 2013, 17:15
autor: Pakulek
Czytałem to kolego @Wald :)

Byłem przekonany, że tam mowa o pot stillowym destylowaniu i przy rektyfikacji jest troszkę inaczej. Skoro mówisz, że nie ma różnicy do biorę to co tam pisze do serca ;)

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: wtorek, 30 lip 2013, 21:13
autor: piotrekx94
Panowie. Za mną pierwsza destylacja (przez własną aparaturę). Wyszło mi 2,5L alkoholu (około 60-70%). Chce to poddać drugiej destylacji. Moje pytanie jest taki. Czy mam do tego 2,5 L dodać 2,5 L wody i to przedestylować i ściągnąć 2,5 L, czy mam wyciągnąć już więcej? Pytam, bo trunek gotowy ma mieć 40% a nie 60% (nie chce mi się pić takiego mocnego).

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: wtorek, 30 lip 2013, 23:46
autor: antyklina
Witam. Do 2 destylacji rozcieńczasz do 30%, czyli jak dodasz 2,5l wody to będzie mniej więcej ok. Za 2 razem masz ściągnąć mniej, tzn. produkt będze leciał mocniejszy dlatego szybciej wyciągniesz upragnione %. Zakładając że po 2 destylacji psota będzie miała średnio 80% a nie 60, to wyjdzie tego ok 2l. Za 2 razem nie idziesz na ilość tylko kierujesz się głównie wskazaniami alkoholomierza, smakiem i zapachem. I tak po odlaniu przedgonu, ciągniesz proces do do powiedzmy 70,60% wedle uznania a resztę zbierasz osobno jako pogon do następnego razu. Otrzymany produkt powiedzmy 80% (zależy od sprzętu itd.) rozrób sobie z wodą niskozmineralizowaną (np. żywiec zdrój) do takiej mocy jaka Ci pasuje.

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: środa, 31 lip 2013, 00:34
autor: piotrekx94
Ok. Czyli z wyciągnę 2L tego co będę mógł rozrobić z wodą + coś mniej procentowego (w okolicach 60%)? Niestety nie mam alkoholomierza, więc chciałbym wiedzieć na oko (wiadomo, na smak też można, ale lepiej, jak będę miał pewną ilość, którą zostawię i z reszta pomyślę). Chyba, ze lepiej mi kupić alkoholomierz (niby nie mam zamiaru robić więcej bimbru, ale skoro jest niezbędny)

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: środa, 31 lip 2013, 03:43
autor: Pretender
Przelicz sobie urobek na 100% alkohol. Wtedy bedziesz wiedział ile masz otrzymać.

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: środa, 31 lip 2013, 07:37
autor: radius
Jeśli nie masz zamiaru kupować alkoholomierza (ciekawe jak zmierzysz te swoje 40% ?) to odbieraj urobek do małych, 200 ml buteleczek. Potem każdą zapraw wodą w stosunku 50/50 i smakuj produkt. To co ci będzie odpowiadać zostaw do konsumpcji, a całą resztę - :womit: - do ponownego przerobu :ok:

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: środa, 31 lip 2013, 12:04
autor: piotrekx94
Jednak kupiłem alkoholomierz:) czyli wszystko co zostało z 2 destylacji moge rozwodnić i przedestylować jeszcze raz?

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: niedziela, 18 sie 2013, 11:25
autor: SADEK@
Witam, mam takie pytanie odnośnie drugiej destylacji przykładowo mam 5 l ok 52% psoty chcę przedestylować drugi raz, trzeba ją rozcieńczyć przed gotowaniem bo rozumiem ze przy takiej mocy cos może pierdyknąć i stąd moje pytanie ile ma mieć % wsad do drugiej destylacji?

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: niedziela, 18 sie 2013, 15:55
autor: Pretender
Pierdyknąć nie pierdyknie. Rozcieńcz do max 20.

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: niedziela, 18 sie 2013, 18:09
autor: mirek109
I ja podepnę się - opiszę mój proces psocenia pot-still

Podczas pierwszego psocenia - 50 ml do buteleczki - rozpałka,
następnie zbieram wszystko do temperatury 96C
Do następnego psocenia rozrabiam ile urobku/tyle wody,
drugie psocenie zbieram do temp. 90C
Znowu rozrabiam w stosunku ile urobku tyle wody.
Trzecie psocenie - zbieram do 90C i to bez mieszania idzie do następnego powolnego psocenia.

Tu zbieram sprawdzając procent co pół litra - jak dojdę poniżej 60% to wyłączam i to co w garnku to dolewam do następnego pierwszego "gotowania"

Jaka jest opinia "starych" Psotników?

..

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: poniedziałek, 19 sie 2013, 23:40
autor: Pretender
A temperaturę to kolega mierzy gdzie? Na prostym aparacie psociłbym tak, zresztą sam tak robię, pierwsze gotowanie jak leci, do samego końca aby odebrać cały alkohol. Drugie już z podziałem, przedgony wg własnego gustu out, serducho do temperatury 96 lub nawet krócej do 95 w kotle. Dalej pogony.

Ps.
Nie jestem starym psotnikiem ;)

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: piątek, 28 paź 2016, 00:09
autor: mario_sss
Witam,

To mój drugi wątek na forum (po przywitaniu się) więc proszę o wyrozumiałość :)

Mam małą wątpliwość co do drugiej (kolejnej) destylacji na moim sprzęcie.
Mam miedziany mikro pot-still na 30 litrowym kegu z grzałką w środku. Z pierwszej destylacji uzyskałem ok 5l 60% śliwowicy i chciałbym ją przedestylować po raz drugi, jednak to tylko 5 litrów... nawet jeśli rozcieńczę to do ok 30% to będzie tylko ok 10 litrów płynu a to chyba nawet nie przykryje grzałki w kegu, która znajduje się dość wysoko...
Czy można dolać więcej wody i rozcieńczyć jeszcze bardziej przed druga destylacją? Nie wpłynie to negatywnie na smak/jakoś destylatu? Jest jakaś granica jak bardzo można rozcieńczyć przed destylacją?

Ew, czy jest sens poczekać i zmieszać z innym destylatem np. z jabłek lub z samego cukru i wtedy przedestylować większą ilość, czy takie mieszanie to raczej psucie roboty i nie warto...?

Pozdrawiam ;)

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: sobota, 29 paź 2016, 00:26
autor: zielonka
Jeszcze jeden powód aby olać miedź i te zasrane pot stille , po co bawić się pot stillem jak ma sie ochotę na spiryt ?
a jak nie to to dlaczego nie smakuje to co wyleciało za pierwszym razem ? śliwki mają mieć smak śliwek a jak zrobisz drugi lub trzeci raz to znaczy że powinieneś był kupić kolumnę a nie jakieś mikro coś tam z drogiego materiału któro robi Twoje kubki smakowe w ....wariata.
Ludu mój przejrzyj na oczy i zaprawdę powiadam wam ostanie się ino stainless steel.
A kto pije z mikro pot stilla ten błogosławion na wieki bowiem męczeńską smiercią on z tego świata zejść zamierza.

P.S.
Aż żal dupe ściska że ktoś wam to powciskał.

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: sobota, 29 paź 2016, 07:32
autor: kmarian
@mario_sss

Kolega zielonka ma po części rację. Jeśli chcesz alkohol o mocy 90 - 96% to stosuj kolumnę.
Śliwowica, jest trunkiem smakowym. Jeżeli ta o mocy 60% jest niepijalna, to możesz ją oczyszczać powtórnymi destylacjami, wcześniej rozcieńczając wodą (czasem jest to konieczne). Musisz jednak pogodzić się z faktem, że niewiele walorów smakowych śliwki pozostanie w destylacie.

Jeżeli zaś, chcesz zachować smak śliwowicy, a jedynie o wyższej zawartości alkoholu to nie mieszaj z żadnym innym wynalazkiem (choćby był jabłkowy).
Kup garnek ciśnieniowy około 10 - 17 litrów , zamontuj na nim swojego mikro pot-stilla i grzej na gazie lub płycie indukcyjnej. Moim zdaniem warto.
Sam niedawno nabyłem zbiornik 15 litrów i grzeję "smakówki" na gazie. Keg przyda Ci się do większych ilości i innych celów.

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: sobota, 29 paź 2016, 07:43
autor: radius
@zielonka, czegoś ty się nachlał przed napisaniem tego posta? A jak coś bierzesz, to zmień dostawcę bo chyba twój umysł zaczyna szwankować :x
zielonka pisze:po co bawić się pot stillem jak ma sie ochotę na spiryt ?
Gdzie kolega napisał, że chce uzyskać spiryt, bo jakoś z jego postu to nie wynika?
zielonka pisze:śliwki mają mieć smak śliwek...
I będą miały.
zielonka pisze:...jak zrobisz drugi lub trzeci raz to znaczy że powinieneś był kupić kolumnę
Bzdura do kwadratu :shock:
zielonka pisze:Ludu mój przejrzyj na oczy i zaprawdę powiadam wam ostanie się ino stainless steel.
:hahaha: Powiedz to producentom whisky :hahaha:
zielonka pisze: kto pije z mikro pot stilla ten błogosławion na wieki bowiem męczeńską smiercią on z tego świata zejść zamierza.
Jakoś Wyspy Brytyjskie jeszcze nie ostały się bezludne a i ludzie w innych krajach, destylujący w miedzianych aparatach, mają się dobrze :smiech:
zielonka pisze: Już wolałbym na ZP te śliwki zrobić z rurką pełną zmywaków miedzianych
@zielonka, żyjesz jeszcze? :hahaha:

@kmarian, przecież kolega chce tylko rozcieńczyć urobek do drugiej destylacji i w dalszym ciągu uzyskać destylat smakowy a nie coś mocniejszego.
Coście się tak uparli z zielonką na tą kolumnę :o

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: sobota, 29 paź 2016, 14:36
autor: zielonka
Cośmy się uparli ? ano to że lepsza rurka zakończona nawet ZP niż spiralka bez niczego.
Tylko tyle i aż tyle. CCC - czyli nie dość że taniej jest mieć KO to jeszcze szersze spektrum prac na tym da się zrobić.
Pozdrawiam -zwłaszcza Wyspy.
Albowiem kto cały czas wstecz się ogląda temu nie dane będzie pić ambrozji ze zdroju absolutu.

P.S.
Jakby policzyć spacje to pewnie gdzieś ze dwie dałem. PRZEPRASZAM WSZYSTKICH

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: sobota, 29 paź 2016, 18:42
autor: misiek35
Ale nie każdy lubi absolut, ja osobiście mam aabratka stalowego na spirytus do nalewek ale resztę ciągnę na miedzianym aparacie.

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: sobota, 29 paź 2016, 22:09
autor: radius
zielonka pisze:lepsza rurka zakończona nawet ZP niż spiralka bez niczego.
Bezsensowny bełkot :shock:
zielonka pisze:CCC - czyli nie dość że taniej jest mieć KO to jeszcze szersze spektrum prac na tym da się zrobić.
W dalszym ciągu bezsensowny bełkot :shock:
zielonka pisze:Albowiem kto cały czas wstecz się ogląda temu nie dane będzie pić ambrozji ze zdroju absolutu.
Bezsensowny bełkot po raz trzeci :shock:

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: niedziela, 30 paź 2016, 19:24
autor: zielonka
Podziwiam wprost bezgranicznie SENSOWNY I MERYTORYCZNY odzew.
Dzięki kolego radius.
Tekst poniższy powstał specjalnie dla mało rozumiejących.
No cóż miałem nadzieję że dość łatwo jest zrozumieć co jest czym w moim tekście.
Okazuje się jednak że czy to z racji wieku czy też wpływu produktów wykonanych miedzianymi blachami rozumienie prostych tekstów jest u niektórych mocno ograniczone.Przetłumaczę więc z polskiego na wasze
„lepsza rurka zakończona nawet ZP niż spiralka bez niczego”
Przewaga rurki z wypełnieniem nad pustą jest powszechnie znana i jeśli muszę to tłumaczyć oznacza to uwstecznienie lub brak logiki u piszących iż jest to bełkot.
Zakończenie kolumny(rurki ) dowolną głowicą(może być i ZP byle bez odstojników) pozwala w dużym stopniu na wyznaczenie poziomu refluksu i odbieranie takiego produktu jaki nam się podoba.
Mając taki sprzęt to operator decyduje co zrobi a mozliwości ma bardzo szerokie – na pewno większe niż posiadacz nawet i porządnego deflegmatora.
„CCC - czyli nie dość że taniej jest mieć KO to jeszcze szersze spektrum prac na tym da się zrobić.”
O spektrum było wyżej a CCC?
Cena Czyni Cuda – sprzęt z KO jest tańszy od miedzianego i pozbawiony jego wad.
Natomiast dość łatwo uzupełnić go w zalety (rzadko potrzebne) miedzi.
Parę zmywaków miedzianych załatwia dobrą katalizę i zawsze można je wywalić w cholerę. (zalecam jak najczęściej)
I wreszcie
„Albowiem kto cały czas wstecz się ogląda temu nie dane będzie pić ambrozji ze zdroju absolutu.”
Myślą przewodnią powyższego tekstu jest uznanie miedzi za materiał przestarzały i gorszy od KO a produkty wytworzone za jej pomocą mogą być o niebo lepsze gdyby powstały nie w starych pozieleniałych od środka zbiornikach a w czystych od czegokolwiek z KO.
Pozdrawiam

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: niedziela, 30 paź 2016, 21:47
autor: radius
@zielonka, przyjmij jedną, dobrą radę. Pisz na trzeźwo a nie będziesz później musiał tłumaczyć ze "swojego" na "nasze" ;)

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: poniedziałek, 31 paź 2016, 21:44
autor: mario_sss
Panowie, dzięki za odzew, ale w sumie to nadal się nie dowiedziałem...
Czy można przesadzić z rozcieńczaniem przed drugą destylacją? Ma to jakiś znaczący wpływ na to co wypłynie z rurek...?
Generalnie z tego co rozumiem na chłopski rozum ;) to alkohol pójdzie w rurki jako pierwszy, a nadwyżka wody zostanie w kegu ile by jej nie było, tak? Czy się mylę?

Pewnie sam się przekonam najlepszą metodą (czyli metodą prób i błędów ;)) albo po prostu na przyszłość postaram się produkować więcej lub łączyć destylaty przed druga destylacją, np 2 ze śliwek, lub 2 cukrówki...

PS. To jest mój pierwszy sprzęt, a ta śliwowica to pierwsza robota ;) pot-stilla kupiłem z myślą o owocówkach z racji dostępu do darmowych owoców (jabłka, śliwki, gruszki), no i może czasem pobawić się w cukrówki. Kto wie, może kiedyś zamienię na kolumnę z prawdziwego zdarzenia ;)

O miedzi słyszałem same dobre rzeczy i to z kilku źródeł, podobnie jak o ponownej destylacji, więc może coś w tym jest...

Pozdrawiam

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: poniedziałek, 31 paź 2016, 22:15
autor: radius
@ mario_sss, nie słuchaj bzdurnych wypowiedzi o szkodliwym działaniu miedzianych aparatur a swoją surówkę rozcieńcz do 20% i destyluj drugi raz pamiętając o cięciu frakcji :ok:

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: wtorek, 1 lis 2016, 07:10
autor: kmarian
Kolego mario_sss
Moja poprzednia odpowiedź, z soboty, 29 października, była wypowiedzią dość wyczerpującą. Nie znając Twoich intencji, odpowiedziałem alternatywnie. Z Twojego postu wynika, że chcesz destylować jeszcze raz, nie piszesz jednak dlaczego. Nie miałbyś dylematu gdybyś miał więcej surówki.

Moje pytanie brzmi: Co chcesz zmienić w swojej śliwowicy drugą destylacją? (zawartość alkoholu, pozbyć się niechcianych zapachów i smaków czy zaś kieruje tobą jakaś inna potrzeba).
Precyzyjnie zadane pytanie wygeneruje w miarę precyzyjną odpowiedź.

Twój dylemat to ilość destylatu i/lub minimalna ilość płynu jaką możesz grzać w swoim kegu. W mojej poprzedniej wypowiedzi, opisałem jak to sobie ułatwiłem.

Materiał z jakiego wykonany masz swój sprzęt, nie ma najmniejszego znaczenia. Szkło tez jest dobre. :twisted:

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: wtorek, 1 lis 2016, 10:08
autor: mario_sss
kolego @radius dzięki, chyba tak własnie zrobię.

@kmarian masz rację, chyba nie sprecyzowałem. Generalnie to moja pierwsza śliwowica, więc może sam jeszcze nie wiem jak być powinna ;) generalnie poprawić smak, choć i tak nie jest najgorszy... No i może dla bezpieczeństwa...? Przedestylujemy, potniemy na frakcje i odlejemy to co niedobre (metanol) to chyba będzie czyściej i bezpieczniej niż gdyby tego nei robić, no i zawsze będę miał porównanie czy to miało sens. Rozumiem że destylujemy ponownie dla poprawy smaku, ale czy ponowna destylacja może podnieść ilość % ? Tego nie wiem ;)

Powstała jeszcze jedna niejasność, bo różni ludzie różnie piszą... czy ponowna destylacja owocówki, zabija również smak/zapach owoców? To raczej dla mnie niepożądane i chyba kłóci się z samą ideą owocówek... a z tego co czytam jakoś wszyscy zalecają ponowną destylację...?

Rzeczywiście moim problemem jest mała ilość destylatu... na przyszłość trzeba będzie produkować więcej :)


Pozdrawiam.

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: wtorek, 1 lis 2016, 13:45
autor: kmarian
Śliwowica ma być dobra - smaczna, ma Tobie i innym smakować :twisted:

Jeżeli nie odebrałeś przedgonu, to koniecznie w drugiej destylacji trzeba to zrobić, odciąć trzeba także pogon.
Pędząc drugi raz bez rozcieńczania, zachowałbyś większość walorów smakowych śliwowicy, uzyskałbyś wyższą moc destylatu - ponad 80%, oraz mniejszą jego ilość. :cry2:
Rozcieńczając do np.12%, uzyskałbyś po destylacji podobną moc (około 60%) i ilość destylatu, natomiast czystość byłaby lepsza.

Proponowane przez kolegę radius'a 20% (wsadu będzie 15 litrów) umożliwi Ci destylację w swoim sprzęcie. Destylat zachowa sporo walorów smakowych charakterystycznych dla śliwowicy i będzie dobrze oczyszczony no i procent urobku się zwiększy.
Druga destylacja na pot-stillu, bezapelacyjnie ma sens.
Jeszcze jeden skrót :evil: TCM - trening czyni mistrzem :D

p.s.
W przyszłości często spotkasz się z małymi ilościami destylatu z "pierwszego tłoczenia" jednak o ciekawie zapowiadającym się smaku. Pomyśl, jak wykonasz drugą destylację? Czy nie warto, do Twojego mikro pot-stilla nabyć mniejszego zbiornika (ogrzewanego gazem lub na płycie)?

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: wtorek, 1 lis 2016, 14:54
autor: dzzd1
Opiszę prostą metodę otrzymania dobrej "smakówki" na "aparacie" z tureckiego szybkowara i chińskiej chłodnicy
( może też być kana do mleka i rurka w korycie).

Nie będę wdawał się w teoretyczne rozważania powiem tylko, że metoda ta oparta jest na zależności
współczynnika rektyfikacji dla alkoholu izoamylwego (on tu nam najbardziej bruździ) od stężenia surowca w zbiorniku.

A teraz opis zrozumiały nawet dla Dzieci Neostrady (Dziecko Neostrady nie ma wieku).

Mamy w zbiorniku 10l nastawu o mocy 10%:

1.Oddestyluwujemy 1l surówki (można niewielki przedgon) - jest to przy tych
parametrach mniej więcej połowa alkoholu znajdującego się w naszym nastawie.
Jednocześnie zabieramy ze zbiornika do 90%
alkoholu izoamylowego (zgodnie ze współczynnikiem rektyfikacji).
Moc tego powinna wynosić powyżej 50%.

2.Odpędzamy resztę do drugiego naczynia do momentu aż zacznie kapać 10% (poniżej to pogony).
Powinniśmy mieć tego ok. 1,5l mocy 25-30% ale z niewielką zaw. alk. izoamylowegono i bez przedgonów.

3.Wzmacniamy urobek z punktu "1" destylując go bez rozcieńcznia (!) do momentu aż zacznie kapać ok.40%.

4.Jeżeli to co otrzymaliśmy ma ok. 80%
przystępujemy do końcowej destylacji.
Po odebraniu przedgonu (ok.3% obj.) gonimy do 80% mocy kapania (reszta pogony).
Tu uwaga: należy sprawdzać smakowo najlepiej już od 85%.!

Jeżeli pierwsze wzmocnienie nie osiągnie 80% należy je powtórzyć (jeszcze
raz przedestylować) przed destylacją końcową.

5.Mieszamy 1,5l z pierwszej dest. z tym co uzyskaliśmy z końcowej.

I to wszystko.

Jeżeli gonimy na otwartym ogniu warto przemyśleć zabezpieczenie się przed zapaleniem urobku.
I jeszcze dla "szybkowarowców": prawie pusty szybkowar może się przewrócić
pod ciężarem chłodnicy,należy też nie dopuścić do całkowitego wygotowania płynu.

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: wtorek, 1 lis 2016, 15:12
autor: mario_sss
Wielkie dzięki za konkrety, o to mi właśnie chodziło. Rozcieńczę na tyle aby przykryć grzałkę i przedestyluję ponownie na pot-stillu.
kmarian pisze: Jeżeli nie odebrałeś przedgonu, to koniecznie w drugiej destylacji trzeba to zrobić, odciąć trzeba także pogon.
Oczywiście odebrałem za pierwszy razem, ok 100ml przedgonu o mocy ok 70% (pójdzie do płynu do spryskiwaczy), i coś ok 500ml pogonu o mocy ok 30% (połączę z gonem właściwym przed drugą robotą). Przy drugiej robocie zrobię podobnie tylko pewnie z większą tolerancją, tj. odleję mniej (50ml) przedgonu (do spryskiwacza) i pogon od momentu jak moc tego co kapie zacznie gwałtownie spadać (pogon zachowam i doleję do jakiejś innej roboty w przyszłości... może do cukrówki).
kmarian pisze: Rozcieńczając do np.12%, uzyskałbyś po destylacji podobną moc (około 60%) i ilość destylatu, natomiast czystość byłaby lepsza.
Przez "czystość byłaby lepsza" rozumiem że destylat będzie czystszy czyli mniej śliwkowy...?


PS.
O rozbudowie sprzętu pomyślę w przyszłości w zależności od efektów ;)
Dzięki!

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: wtorek, 1 lis 2016, 19:33
autor: kmarian
"Przez "czystość byłaby lepsza" rozumiem ...", przede wszystkim, destylat oczyszczony będzie ze składników niepożądanych, które pozostaną w kotle. Ze smutkiem przyznać trzeba, że nieco smaków pożądanych tez tam zostanie.

Wlej do kega wody tyle by przykryła grzałki, następnie wlej surówkę. Będziesz pewny, że pod koniec gotowania grzałki zostaną pod powierzchnią płynu.

Czekam na wynik. Myślę, że podzielisz się spostrzeżeniami. :twisted:

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: wtorek, 8 lis 2016, 22:32
autor: mario_sss
Dzięki za pomoc.

@kmarian
śliwowica nadal czeka w słoikach, jak przerobię to na pewno się podzielę ;).

Dziś przedestylowałem coś ok 26 litrów nastawu z gruszek i wyszło mi ok 3 litrów destylatu, na destylację czeka podobna ilość nastawu z jabłek i wynik będzie pewnie podobny (o ile znów nie przypalę jak za pierwszym razem) ... więc jeśli faktycznie w przyszłości będę chciał destylować podwójnie to będę musiał skorzystać z Twojej rady @kmarian i dokupić sprzęt. Póki co chyba pojedyncza destylacja będzie musiała wystarczyć...

Jakoś nie wyczytałem wcześniej o tym na forum, a zdawać by się mogło, że to powszechny problem. Już nawet nie mówię o problemie z przykryciem grzałki małą ilością destylatu, ale chyba nawet jak ktoś ma kolumnę podgrzewaną gazem czy tez z płaszczem wodnym/olejowym to średnio się chyba opłaca ją odpalać dla takich małych ilości...
Zastanawiam się jak to robią inni psotnicy... Korzystacie z 2 kotłów w zależności od ilości wsadu czy coś...?

Może dość banalne te moje problemy... jeśli tak to sorry, ale nie mam nawet kogo podpytać o takie szczegóły... pozostaje mi tylko forum i żmudna nauka na własnych błędach ;)

Pozdrawiam

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: środa, 9 lis 2016, 07:47
autor: lesgo58
mario_sss pisze:...Dziś przedestylowałem coś ok 26 litrów nastawu z gruszek i wyszło mi ok 3 litrów destylatu, na destylację czeka podobna ilość nastawu z jabłek i wynik będzie pewnie podobny.... Póki co chyba pojedyncza destylacja będzie musiała wystarczyć...
Mniemam po ilości otrzymanego z 26l nastawu destylatu, że robiłeś tzw. ortodoxa. No chyba, że się mylę i gdzieś na jakimś etapie popełniłeś błąd. Bo 3 litry destylatu (jesli to oczywiście nie jest ilość przeliczona na 100% spirytus?) jest trochę mało.
Ale ja nie o tym. To tylko tak na marginesie.
Sprawa z nastawami o małej mocy jest bardzo łatwo do opanowania. Przede wszystkim pierwszą decyzją powinna być akceptacja na tylko jednokrotne gotowanie. W tym przypadku przykładasz się do dokładnego odbioru przedgonu i reszta na alkoholomierz.
O drugim gotowaniu zapomnij i ciesz się tym co uzyskałeś. Gwarantuję, że z efektów będziesz zadowolony i zapomnisz o drugim gotowaniu.

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: czwartek, 1 gru 2016, 15:32
autor: soed
Witam, pędze pierwszy raz, cukrowka 45l wody 15kg cukru drożdże Black Label. Po pierwszym pędzeniu 14l 62%. Moj sprzęt to pottstill od Zygmunta. Teraz drugie pędzenie , rozcieńczylem do 35%. I mam pytanie w kotle temperatura 84.6° C zaczeło lecieć i leci a temperatura na szczycie kolumny 76.7°, pierwszy litr zleciał, podnisła się do 77.5°C i cały czas taka jest. Już 4 litry nakapało. Temperatura w kotle teraz 86.5°C a na szczycie nic się nie zmienia, czy to dobrze?

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: czwartek, 1 gru 2016, 16:02
autor: soed
ObrazekObrazek Jeszcze zdjecia zapomniałem.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: sobota, 21 sty 2017, 08:54
autor: michu1978
Witam
za bardzo nie mogę znaleźć na forum opisu z destylacją starych nalewek. Wczoraj zrobiłem pierwszą destylację swojego zacieru. Dziś planuje zrobić druga destylację, ale znajomy mi dziś rano podrzucił kilka litrów starych nalewek (gł. z bzu i jakieś inne smakowe).
i czy te nalewki mogę połączyć i urobkiem z pierwszej destylacji, czy je oddzielnie destylować?

Re: Rektyfikacja - druga (trzecia, czwarta...) destylacja bimbru

: sobota, 21 sty 2017, 10:54
autor: Zygmunt
Ze starych nalewek wychodzą bardzo ciekawe destylaty. Najlepiej podzielić je surowcami, a gotowe destylaty ewentualnie ze sobą łączyć już po destylacji. Wlewając wszystko do kotła dostaniesz po prostu miks rożnych smaków, a to, czy wyjdzie dobry będzie loterią. Jeżeli masz ich za mało, żeby np. zakryć grzałki- rozcieńcz wodą.