Strona 1 z 1

Ziarno bez zacierania

: sobota, 6 gru 2008, 00:59
autor: Calyx
Juliusz zapodal juz przepis na nastaw z kukurydza.
Malo, ze zapodal, nastawil i czeka na rezultat.
Ja serwowalem (w kilku postach) prosty i wielokrotnie sprawdzony nastaw cukrowy
z koncentratem pomidorowym :) rewelka dla poczatkujacych a awansow nie rozczaruje.
Dla odmiany chcialbym zaproponowac dwa nastawy cukrowe z ziarnem.
Oba sprawdzilem i nastawiam je jak tylko mam dostep do ziarna.

Dwa kg pszenicy lub zyta zalewam w pojemniku do fermentacji woda
w ilosci takiej, zeby ziarno bylo przykryte. wsypuje do tego szklanke cukru
i odstawiam taki poczatek na ok 4 - 5 dni (w cieplym).
Po tych kilku dniach dolewam do pojemnika 14L wody z rozpuszczonymi 4 kg cukru.
Nastaw pracuje od 7 do 14 dni w zaleznosci od temp. otoczenia.
Nie dodaje zadnych drozdzy, te co sa na ziarnie rozmnazaja sie w pierwszej fazie
i odfermentowuja cukier do konca. Psota ma bardzo przyjemny, ciekawy posmak :)
Przepis sprawdzony wielokrotnie. Polecam.

Drugi podobny ale dajacy jeszcze inne wrazenia smakowe.
Rowniez nie uzywam w tym przypadku drozdzy.
Stosuje go latem, wyzsze temperatury powoduja szybsze kielkowanie ziarna.
Dwa kg przenicy lub pszenzyta, lub 1kg przenicy i 1 kg jeczmienia
zalewam ciepla woda w misce do przykrycia ziarna.
Po 24 godzinach odlewam wode i wilgotne ziarno rozsypuje w plaskim pojemniku.
Ja uzywam duzych kuwet fotograficznych. Wstawiam je do ciemnego pomieszczania.
Po kilku dniach jak ziarno pusci male biale kielki, wsypuje wszystko
do pojemnika fermentacyjnego di olewam do pojemnika 14L wody
z rozpuszczonymi 4 kg cukru. Fermentuje do 14 dni a psota z tego jest bardzo zacna :)

Polecam oba przepisy
Calyx

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 16 gru 2008, 17:47
autor: Juliusz
@Calyx - mój komentarz tylko nie rada!

Wierzę że te zaciery pracują dla Ciebie i być może dla wielu. Jest tu jednak ryzyko bo nie dajesz drożdży.

Zauważ, że w kukurydzy na 20L zacieru daje się tylko łyżkę drożdży (czyli bardzo mało ale daje się). Może zobacz kiedy możesz czy będą jakieś bardzo niekorzystne zmiany gdy dasz jednak choć trochę drożdży na początek. W tych procesach odbywają się dwa fermenty alkoholowy i mlekowy (kwaśny). Zależnie od miejsca na ziemi (w Kraju) dzikie drożdże u Ciebie mogą mieć odpowiedni skład. My robimy małe ilości więc ryzyko jest małe ale jeśli ktoś nastawi np 500L i zmarnuje się no to strata spora.

Jest to taki komentarz poparty trochę innym moim doświadczeniem z fermentacjami.

Z 10 lat temu robiłem chleb żytni na zakwasie. Zaczyn zrobiłem bez zadawania szczyptą drożdży (pomimo, że wielu tak radziło) - pachniał jakoś podobnie. Zaczyn zkwaśnial, zakwaś prerpbił trzy razy - pierwszy chleb był dobry drugi kwaśny a trzeci nie do jedzenia. Potem rozmawiałem z piekarzem i powiedział, że na dzikie drożdże miałem pewnie złą proporcję fermentacji alko. i mlekowej - środowisko.

Za parę miesięcy znów probowałem i znów to samo. Tenże piekarz skomentował, że może mam w domu (te fruwające, dzikie) zły skład drożdży. Kolejne próby zawiodły nawet z dodatkiem drożdży aż dopiero znajomy chemik (taki biolog) powiedział mi aby popryskać chatę bardzo lekkim roztworem siarczanu miedzi (coś jak 1:1000). Odwlekałem ale wreszcie spryskałem tak zgrubsza. Zakwas powstał bardzo dobry - chelbek był dobry ale to zbyt pracochłonne.

Teraz zaczynam na nowo. Dałem szczyptę drożdży i zobaczę co będzie.

Może w tych ziarnistych zacierach też można stosować tą samą metodę dodawania dundru (jako kwasu) do nastawów?

Raczej pytam niż stwierdzam. Czy ktoś coś wie więcej na ten temat?

Będę eksperymentował z innym ziarnami tak jak z kukurydzą ale chyba nie będę ich kiełkował.

Juliusz

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 16 gru 2008, 22:52
autor: Calyx
Juliusz pisze:...zaciery pracują dla Ciebie [...] Jest tu jednak ryzyko bo nie dajesz drożdży.
Witaj Juliuszu :)
Oba nastawy robilem wielokrotnie i nigdy nie mialem zadnego "zonka".
Ten sposob z kielkowaniem ziarna na wstepie to stara metoda sprawdzona
w mojej rodzinie w kilku pokoleniach.
Nie szczuje zadnego z tych nastawow drozdzami a wychodza za kazdym razem.
Na ziarnach zboz zyja sobie jakies tam dzikusy, ktore swietnie radza sobie z sacharoza :)
Przepisy podalem jako sprawdzone i wydaje mi sie, ze pecha trzeba aby sie nie udaly.
Nie podaje ani przepisow, ani rozwiazan, ktorych nie sprawdzilem
bo nie chce nikogo wpuszczac w malinowy chrusniak :)
Wszystko co opisuje jest poparte moim (choc czasem przez pokolenia) doswiadczeniem.
Juliusz pisze:...ale jeśli ktoś nastawi np 500L i zmarnuje się no to strata spora.
Fakt, w takim przypadku sumienie chyba by mnie zagryzlo. Tyle, ze popsucie nastawu
moze sie przydazyc nawet na najlepszej, wyselekcjonowanej rodzinie drozdzakow.
Kiedys skwasniale porzeczkowe wino (ocet jak...) zamiast wylac, zneutralizowalem kreda.
Przegotowalem, dosypalem cukru i poszczulem drozdzami piekarskimi.
Calkiem niezly trunek wypsocilem i nie pozwolilem na zmarnowanie zadnej kropelki :)
Juliusz pisze:...Może w tych ziarnistych zacierach też można stosować tą samą metodę dodawania dundru (jako kwasu) do nastawów?...
:) Ja spotkalem sie z nazwa bracha :) ale to pewnie od regionu zalezy.
Mozna dodawac resztki po psoceniu, bo sa z tego niezle zwitaminizowane
dodatki dla rozwoju nowych drozdzakow. Lesne psotniki dodawaly czesc
do nowych nastawow a reszte wylewali dla dzikow :) Serio :)
Ja tylko raz probowalem uzyc produktow z poprzedniego nastawu,
niestety zakazilem ten nowy itez musialem go ratowac i restartowac.
Wiecej nie ryzykuje i przygotowuje nastawy tylko raz.
Dopiero Twoj "eksperyment" na kukurydzy :) sklonil mnie do zrobienia takiej psoty.
Czekam tylko na zakonczenie (szczesliwe oczywiscie) :) i popelniam.
Juliusz pisze:...robiłem chleb żytni na zakwasie...
Chleb wypiekam raz w tygodniu, a co :) taka siajbe tez mam :)

Pozdrawiam serdecznie
Calyx

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 16 gru 2008, 22:54
autor: Calyx
Juliusz pisze:...Będę eksperymentował z innym ziarnami tak jak z kukurydzą ale chyba nie będę ich kiełkował...
A ja latem zakielkuje kukurydze i zobacze jaka psota z tego wyjdzie.
To rowniez "kwasny zacier wujka Jessie" mnie do tego natchnal :)

Pozdrawiam
Calyx

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 17 gru 2008, 15:41
autor: Juliusz
No tak. Wkraczamy tu właśnie w teren tajemnic, doświadczeń itp.

Domyślam się, że te moje teoretyczne wątpliwości wynikają tylko z tego że czytałem dość sporo na sieci a tu piszą głównie ludzie, którzy są w klasie przemysłu i nie będą ryzykować i walą drożdże, enzymy itp. aby nie zepsuć nastawu np na wino. Szkoda bo ta komercja wkrada się wszędzie. Tu (%_&$%#!) nawet zwykłego mleka kupić już nie można!

Jak wiecie drodzy bracia, z mojej stopki, ja lubię whiskey/whisky. Jest to trunek właśnie z kiełkowanego ziarna. Jak czasem dopadnę za uciułane grosze coś szlachetniejszego na moją kieszeń (Glenfiddich, Glenlivet) no to jestem w trzecim niebie. Na siódme mnie nie stać.

Ziarnem tym jest jęczmień ale na w/w ale jestem pewny, że żyto, pszenica, kukurydza robią podobne tyle, że jest tu potrzebne to kiełkowanie. I to kiełkowanie zostawiam na później i tu będę się uśmiechał (jednoznacznie ale definitywnie) do Calyxa bo dał farbę, że wie z dziada/pradziada. I tu Calyx już nie ujdzie!

W takim razie mam już prośbę: opisz walory smakowo/aromatyczne psotek z pszenicy tak kielkowanych jak i niekiełkowanych. Czy może to jakoś porównać do czegoś abyśmy zrozumieli?

Kwaszona kukurydza to cholerka ze Stanów a oni są tacy dumni (bo zaprzeczają Szkocji i Irlandii). Dobrze byloby mieć coś rodzimego.

Jak będziesz miał wenę psotną popisz a najlepiej poczekaj do czasu gdy będziesz robił taką psotkę pszeniczną.

Sprawdzone jest zaakceptowane.

:respect: @ Calyx

Juliusz.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 21 gru 2008, 22:58
autor: Calyx
Juliusz pisze:...tyle, że jest tu potrzebne to kiełkowanie...
Witaj Juliuszu :)

Drugi przepis jaki podalem jest bez kielkowania, tylko z pobudzeniem do zycia
drozdzakow bytujacych na ziarnie. Jest to przepis latwy w wykonaniu
a po psoceniu efekt jest mmmm... (przynajmniej moje migdaly tak twierdza)
Sprobuj, gwarantuje, ze nie wylejesz w porcelane a wrecz bedziesz co jakis czas powtarzal.
Czasem robie taka delikatna modyfikacje z mixem rodzynek i suszonych (nie wedzonych) sliwek. Wydaje mi sie, ze nawet twoj opis w stopce bedzie usatysfakcjonowany :)

2 kg pszenicy, wypłukać i wsypać do fermentatora.
W osobnym naczyniu (duży gar) zalać litrem wrzątku
0,5kg suszonych śliwek i 1kg rodzynek.
Zmiksować to wszystko i po ostygnięciu wymieszać z ziarnem.
Dolać wody do przykrycia ziarna i odczekać kilka dni.
Fermentacja ruszy bez użycia drożdży.
Przygotować wtedy rozczyn 4kg cukru w 14l wody.
Dolać go do fermentatora. Po ok 2 tygodniach
zawartość cukru spadnie do zera. Sklarować (ja tego nie robie heh),
i w rury do destylacji. Przyprawić smakiem dębiny.
Musi być pyszne :)

Pozdr. Calyx

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 20 mar 2009, 02:11
autor: przyykry
Calyx czy w Twoich ciekawych przepisach ziarno się mieli, a jeśli tak to jak grubo?

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 20 mar 2009, 08:11
autor: Calyx
przyykry pisze:Calyx czy w Twoich ciekawych przepisach ziarno się mieli, a jeśli tak to jak grubo?
Witaj :)

W zadnym z podanych sposobow nie mielilem ziarna.
Zarowno w jednym i drugim sposobie wszystko pieknie przerabialo
i psota byla o ciekawym, takim hm... zbozowo-miodowym pozmaku.
Tu mam problem z przekazaniem smaku w opisie :)

Kolega Kwachu przy napedzaniu cukrowki slodowanym ziarnem
poleca zmielenie go i przy nastepnym takim nastawie tak zrobie.
Mowa tu zmieleniu mokrego ziarna, bez suszenia,
wystarczy zwykla maszynka do miesa.

Pozdrawiam serdecznie
Calyx

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 20 mar 2009, 13:53
autor: przyykry
dzięki za pomoc, juz czuję ten smak w przełyku :freak:

Pozdrawiam.

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 9 kwie 2009, 21:23
autor: forma
Kolrgo Calyx
nastawiłem dwa zaciery w/g Twojego przepisu....powiedz mi tylko czy (w drugim sposobie)gdy ziarno już w płaskim pojemniku i w ciemni leży,to podlewac je troszkę wodą dla lepszego kiełkowanie czy nie ma takiej potrzeby???

NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 5 maja 2009, 23:09
autor: forma
żyto z tego przepisu robi furrore u mnie na wsi,ale pszenica mi nie wyszłą :cry:
coś musiałem zle zrobic,po prostu nie kapało nic powyżej 20 %

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 6 maja 2009, 21:56
autor: Calyx
forma pisze:żyto z tego przepisu robi furrore u mnie na wsi,ale pszenica mi nie wyszłą :cry:
coś musiałem zle zrobic,po prostu nie kapało nic powyżej 20 %
Witaj Forma :)

Troszkę mnie zdziwiło to, co napisałeś :(
Cóż, wszystko może się wydarzyć. Latem robiłem wg 2 sposobu
na pszenżycie i po zakiełkowaniu zrobiony nastaw
wypracował cały cukier i psota była wery super.
To co opisałeś wskazywało by na nieprzerobiony cukier.
Czy sprawdziłeś blg zanim puściłeś na instrument?
Jeśli nie przerabia taki nastaw cukru, to pamiętaj,
ze zawsze możesz go ratować poprzez restart na drożdżach.
Nawet to co gotowałeś w garze, jeśli zawiera cukier,
możesz użyć do przygotowania kolejnego nastawu.
Szkoda coś takiego wylać w kanał.

W przepisie zaznaczyłem, ze robię go tylko latem.
Łatwiej mi wtedy zakiełkować ziarno a i temperatury
też są bardziej sprzyjające dla pracy takiego nastawu.
Czekam już niecierpliwie na okres kanikuły,
bo wiele psot przede mną :)
Ty również się nie zrażaj, namawiam do kolejnej próby.

Pszenice warto zmieszać fifty-fifty z jęczmieniem.

Pozdrawiam serdecznie
Calyx

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 6 maja 2009, 22:27
autor: forma
kol. Calyx....
fermentacja pszenicy przebiegła prawidłowo,szło jak burza,wytypowałem kilka przyczyn które mogły wpłynąc na moje niepowodzenie.

1-po fermentacji klarowałem białkiem z jajka ok 2 tyg.
2-gdy już gotowałem żona zaczęła rodzic więc do szpitala pojechałem na straży został dziadek który gazu nie przykręcił,wróciłem raptem za 2 h w tym 1,2h zacier się rozgrzewał mętne leciało zmierzyłem 20 % wylałem wszystko do porcelanowego mumina :cry:
zrobie jeszcze 1 podejscie za 4 dni jak wruce do domu.pozdrawiam

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 7 maja 2009, 08:06
autor: Calyx
forma pisze:...fermentacja pszenicy przebiegła prawidłowo,szło jak burza...
1-po fermentacji klarowałem białkiem z jajka ok 2 tyg.
2-gdy już gotowałem żona zaczęła rodzic...
Forma :D niezle wyczucie :D
Tos sobie moment na psocenie wybral (heh)
Znaczy sie, jestes teraz szczesliwym papiszonem :) :) :) Gratulacje!!!
...a reszta to oczywiscie wina dziadka, zapewne rowniez szczesliwego.

Pozdrawiam serdecznie :)
Calyx

P.S.
Po przeczytaniu Twojej odpowiedzi, wiem, ze czeka mnie mily dzien.
Uhahalem sie setnie :D Trzymaj sie :D
Calyx

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 9 maja 2009, 20:55
autor: amon
Wieam Panów.

Podany sposób na zacier ze skiełkowanego ziarna to jest technologia przemyslowego otrzymywania spirytusu na bazie słodu zbożowego.
Aby otrzymać słód, skiełkowane ziarno nalezy przemielic na moączkę, dodać matkę drożdżową (drożdże gorzelniane dają takiego kopa że nie potrzeba zbyt ogrzewać zacieru)lub jak kto woli przycierek i masz zacier na wisky z pszenicy lub jęczmienia
( szkocka)
ze slodu kukurydzianego masz burbon równiez wisky amerykańska , ze słodu żytniego, jęczmiennego lub pszenicznego z dodatkiem papki ziemniaczanej masz polski spirytus na wódkę.
fajnie by bylo mieć jakiś własny produkt regionalny

Pozdrawiam

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 20 maja 2009, 08:39
autor: smoltrix
Witam psotników!!

Ojjj dawno mnie juz tu nie było, ale cóż...

Zgłaszam sie dziś po rade. Otóż nastawiłem zytniówke wedłóg przepisu z naszego forum.
Mielone zyto ( niestety w moim przypadku było mocno srutowane, ponieważ zmielić domową maszynką 30kg zyta było by nie lada wyczynem) do tego słód zrobiony przeze mnie. I wszystko do beki na drugi dzień drożdże ( gorzelniane ) stoi to sobie już tak kilka dni.Na początku pracowało az musiałem beczki pilnować ( czy jej drożdze nie wyniosą ) Niestety zepsuła sie grzałka i nie byłojak ogrzewać zacieru.Wszystko po wolutku pracuje.Niemiłośiernie przy tym śmierdząc. Żyto opadło. Czy to jest sygnał do gotowania????

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 20 maja 2009, 22:23
autor: forma
kolego Smoltrix zawsze najlepiej zmieżyć ile blg. mam racje?korzystając z okazji mam pytanie do fachowców wyższych ranga.też żytniówke nastawiłem wg.przepisu z tej strony,w sumie kilka razy już robiłem i nigdy drożdży nie dawałem tak jak w przepisie.tym razem zrobiłem matke i dodałem po 24 h zaglądam... butla leży zacier rozlany po scianie łóżku a gumoleum klei się strasznie,w tym pomieszczeniu nie było kotów postawiłem na miękkiej pufie i grzejnik podręciłem,,,, jedynie żyto nie wyleciało.
nadaje się to do ponownego nastawienia ??? pozdrawiam

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 22 maja 2009, 10:19
autor: smoltrix
Wydaje mi się ze cukromierz nie poda odczytu z ucukru uzyskanego z przez słodowanie...
Jeśli sie myle niech mnie ktoś poprawi.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 29 cze 2009, 22:27
autor: jajek12
Witam.
Zrobiłem nastaw z żyta według przepisu Calyx-a. Wyszło rewelacyjne. Jedno pytanie- czy Wasze też ma słodkawy posmak? Nie żeby mi to przeszkadzało, tak pytam.
Pozdro.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 4 lis 2009, 23:26
autor: mario_
witajcie,
ja zrobiłem wg innego przepisu, trochę podobnie do Calyxa.

Nastaw 50L
3kg żyta, 2kg jęczmienia
3L wody i 2kg cukru

Po 5dniach, dodałem 14L wody i 4kg cukru

Po następnych 7dniach, 14L wody i 4kg cukru
Po tym dodaniu, pracowało jeszcze około 3tygodnie.

Destylowałem raz (mam pot-stilla), mniej więcej do 55%. Resztę do 20%, dodałem do nowej porcji zacieru (jako że moja kolba ma 9L).

Dzisiaj nie wytrzymałem i zdegustowałem destylacik po miesiącu leżenia ze średnio wypiekanymi chipsami. Poprostu poezja. :ok:

Zostawiłem też czysty destylat (średnio mi pasuje), do innego wrzuciłem suszoną figę, to jednak dąb jest debeściak. A figa jest super do zwykłego "grunwaldu" (1 figa na 0.7L, na 2 tygodnie).

Na dniach przestanie pracować następny nastaw wg powyższego przepisu oraz zanabyłem koraliki "izolacyjne" to dla testów zamierzam tłoczyć 2 razy, zobaczę czy będzie wielka różnica. :roll:
Zapowiada się znowu miłe spędzanie weekendu. :lol:

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 25 mar 2010, 09:21
autor: pawlos445
Witam.
Popełniłem nastaw wg. przepisu Calyxa, ten z pszenżyta.
Sprawdziłem dzisiaj blg i jest -3.
Mam w związku z tym pytanie:
Calyx, czy klarujesz nastaw, czy też może od razu do kotła?
I jeszcze jedno, czy można wykorzystać drugi raz, to samo ziarno?

Paweł

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 25 mar 2010, 10:17
autor: Calyx
Witaj Pawlos445

Osobiście nie klaruję nastawów. Psocę kilka razy i mam super towares.
Ziarnowe posmaki nadają specyficzny smak trunkowi.

Jeśli gotujesz wszystko, razem z ziarnem, to powtórne użycie go mija się z celem.
Można za to użyć powtórnie dundru (wygotowanej cieczy).

Jeśli gotujesz nastaw bez ziarna, to oczywiście możesz drugi raz
popełnić nastaw na tym samym wsadzie. Przepłucz tylko ziarno
kilka razy zimną wodą. Dunder po rozpuszczeniu w nim cukru i ostudzeniu
(ważne żeby nie zabić drożdży) możesz dolać do tego ziarna.
Resztę objętości uzupełnij wodą.
Taki nastaw często lepiej pracuje niż pierwszy. Niestety jest też pewne ale.
Czasem zdarzało mi się, że "drugi raz" zamiast szaleńczo fermentować to kwaśniał.

Pozdrawiam
Calyx

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 25 mar 2010, 13:44
autor: pawlos445
Dzięki Calyx, za szybką odpowiedź.

Nie będę gotował z ziarnem, bo się boje, że mi się przypali.
Mam KEG-a 30l i grzeję na gazie.
Pytanie dodatkowe: czy zaprawiasz psotę dębem, czy lepsza jest czysta?

Pozdrawiam
Paweł

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 25 mar 2010, 14:07
autor: Calyx
pawlos445 pisze:...czy zaprawiasz psotę dębem, czy lepsza jest czysta?...
Smak to zmysł indywidualny dla każdego.
Musisz wypróbować co bardziej Ci podchodzi.
Osobiście dodaję czipsy dębowe, lub korę dębu.
Dodaję też trochę rodzynek i suszone śliwki.
Tak mi bardziej smakczy :)

Pozdrawiam
Calyx

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 29 kwie 2010, 10:48
autor: nokiapl
Calyx na czym to brykasz?? Bo zastanawiam się czy jak pójdzie to na kolumnie to czy smaczku nie potraci.

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 29 kwie 2010, 23:32
autor: Calyx
nokiapl pisze:Calyx na czym to brykasz?? Bo zastanawiam się czy jak pójdzie to na kolumnie to czy smaczku nie potraci.
Takie nastawy z ziarnem psocę na "trąbce". (look gallery).
Rozgraniczam psocenie od psotyfikacji :D

Pozdrawiam serdecznie
Calyx

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 30 kwie 2010, 00:02
autor: nokiapl
Calyx pisze: Takie nastawy z ziarnem psocę na "trąbce". (look gallery).
Czyli rozumie że na tym


http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... &mode=view

Jeszce jedno mam pytanie czy ta trąbka ma jakieś wypełnienie tej kolumnie ??

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 30 kwie 2010, 00:06
autor: Calyx
nokiapl pisze:...czy ta trąbka ma jakieś wypełnienie tej kolumnie ??
Trzy zmywaki "Jumbo" :) (to raczej deflegmator).

Na trąbce psocę również owocówki, np. śliwowicę.

Pozdr. Calyx

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 11 maja 2010, 18:32
autor: zbyszek73
Witam po zacieraniu piwa pozostają mi wysłodki mam zamiar użyć ich do nastawu na bim berek
jest to słód pilzneński 3,7kg
słód monachijski 0,6kg
słód Caprils 0,6kg
4kg cukru
drożdże gorzelnicze T3
woda 25l
co wy na to?
chodzi mi żeby wydobyć smak zbożowy
destylacja na pot-stillu
Pozdrawiam Zbyszek

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 3 lip 2010, 09:36
autor: fakirfe
Witam kupiłem spoko beczki 60l i robię zacier według przepisu Calyx'a , lecz trochę więcej 4kg pszenicy i 4 kg żyta , chcę zrobić według drugiego przepisu gdzie ziarno kiełkuje. I mam pytanie bo żem nowy w tym hobby; czy może być taka mieszanka żyto+pszenica? i czy muszę dodać cukru? Ziarno dziś już zalałem.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 5 lip 2010, 23:28
autor: Styp
Witaj Calyx

Mam pytanie do Ciebie ;)
Mmianowicie chodzi mi o pierwszy przepis który podałeś. Możesz napisać ile i jak mocnego bimberku uzyskałeś z jednej takiej porcji? i ile % miał zacier?
Z góry wielkie dzięki :poklon;

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 20 lip 2010, 18:57
autor: fakirfe
Witam. Dziś zwolniła fermentacja pszenżyta, więc dłużej nie czekając nastawiłem psotę. Ciekaw jestem, jakie będą efekty, bo zacier robiłem bez drożdży i ładnie hulał ponad tydzień. Na razie na gazie się grzeje ponad godzinę, chyba to normalny czas zważywszy, że psocę w kegu 30l, a jest prawie pełny. Jak coś pójdzie - dam znać.

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 20 lip 2010, 21:28
autor: Zygmunt
fakirfe pisze:ciekaw jestem jakie będą efekty bo zacier robiłem bez drożdży i ładnie hulał ponad tydzień
Wybacz złośliwość, ale bez drożdży i enzymów to nie jest zacier, ba nawet nie jest to nastaw! Miałeś tydzień pięknej "fermentacji" częściowo bakteryjnej- na zbożu bytuje bardzo niewiele drożdży... Smacznego!

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 21 lip 2010, 00:00
autor: fakirfe
Zygmunt pisze:Wybacz złośliwość, ale bez drożdży i enzymów to nie jest zacier, ba nawet nie jest to nastaw! Miałeś tydzień pięknej "fermentacji" bakteryjnej- na zbożu bytuje bardzo niewiele drożdży... Smacznego!

Z tego co się dowiedziałem na tym portalu to któryś z kolegów właśnie opisywał że ziarno nie potrzebuje drożdży bo samo w sobie ma ?(nie pamiętam) nie nazwał to fachowo. Ale jak by to nie było 19:30 do 23:50 uzbierałem 4L zaraz zmierzę 63% ;) myślę że to spoko wynik?

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 21 lip 2010, 09:57
autor: mario_
Ja też robię w ten sposób nastaw od dłuższego czasu i produkt końcowy tej fermentacji bakteryjnej jest całkiem niezły. 8-).

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 21 lip 2010, 10:43
autor: Zygmunt
A ja muszę zaprotestować- dlaczego marnujecie tyle surowca, skoro dodatek drożdży kosztuje tyle, co nic? Przecież dzikusy, które są na ziarnach w dużo mniejszej ilości niż na skórkach owoców są bardziej podatne na zakażenia, nieodporne na wyższe stężenia alkoholu, dają gorszy smak... Po co?

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 21 lip 2010, 12:53
autor: mario_
Surowca, którego DOSTAŁEM cały wór. :)
Wiesz, smak mi odpowiada po odleżeniu z dębem, to czemu nie robić? Żeby nie było, robię też inne rzeczy z udziałem "dedykowanych" drożdży.

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 22 lip 2010, 19:30
autor: cezaryszw
Ja 3 tygodnie temu nastawiłem cukrówkę z ziarnem żyta i zaszczułem T3, jakoś dzikusom nie wierzę, po tygodniu blg już był na minusie. Stoi już drugi tydzień jak przestało pracować, mam nadzieję że nie skwaśniało. Jutro puszczam w rurki ciekawy jestem co z tego wyjdzie, zapach ma super. Dwutlenku w beczce jest tyle że przytyka. Następnym razem zaszczuję Bayanusami.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 23 lip 2010, 16:51
autor: kuchara
Kiedys skwasniale porzeczkowe wino (ocet jak...) zamiast wylac, zneutralizowalem kreda
Ile kredy na jakie ilości zacieru? Nastawiłam żyto w/g przepisu Calyxa (przepis pierwszy), cukru nasypałam 3 dni temu, nastaw pracuje bardzo mocno, ale kwaśnieje niestety. Czy teraz mogę dodać kredy i czy coś to da? A jeśli nie, to czy da się jakoś inaczej uratować? Drożdży nie dodawałam żadnych, same dzikusy... Proszę o radę, bo mi szkoda wylewać :)

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 24 lip 2010, 01:20
autor: Winiarek5
Zygmunt pisze:A ja muszę zaprotestować- dlaczego marnujecie tyle surowca, skoro dodatek drożdży kosztuje tyle, co nic?
A mnie, dodatkowo dziwi, upór w próbach fermentowania skrobi :lol:

Pozdrawiam

Winiarek

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 24 lip 2010, 01:44
autor: Zygmunt
Może na zbożu wykształcił się jakiś nowy szczep drożdży z enzymem?

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 26 lip 2010, 22:06
autor: zbynekk
może i coś w tym jest, tak jak przy produkcji sake.
Polecam http://open-bar.pl/alkohole/sake-histor ... 3/strona/3

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 27 lip 2010, 15:58
autor: Winiarek5
No i coś potrzebnego do produkcji sake:

http://www.piwodziej.pl/Koji_Kin_10g_ku ... e-173.html

Oczywiście nie destylujemy tego winka bo nam wyjdzie ryżówka a nie sake!

:idea:

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 7 sie 2010, 08:00
autor: olo 69
Piszcie sobie co chcecie ale dla mnie wódeczka robiona wg.pierwszego przepisu Calyxa z pszenżyta po dwóch destylacjach na kolumnie i węglu wychodzi najlepsza na świecie.
Robiłem z różnych rzeczy ale tak dobrego smaku czystej wódki jeszcze nie osiągnąłem.
Zawsze robię bez drożdży i 10 kg cukru plus 4 kg pszenżyta plus 40 litrów wody jest przerobione w około 10-14 dni do minus 2 nawet minus 3 blg.
Najpierw daję 0,5 kg cukru plus wodę aby zamoczyć ziarno plus 4 kg.pszenżyta i nie czekam 4 ale 2 dni i po tych 2 dniach dodaję resztę cukru i wody.
Jeszcze nigdy to mi się nie skisiło.
Tak że jak czytam te rewelacje z poprzednich postów to powiem tak "Najpierw to zróbcie a dopiero później piszcie opinie".

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 8 sie 2010, 14:15
autor: Winiarek5
olo 69 pisze:...
Zawsze robię bez drożdży...
Jeszcze nigdy to mi się nie skisiło.
...
Prędzej czy później, przyjdzie czas na ten pierwszy raz... ;)
Propagowanie prowadzenia fermentacji nastawów oraz zacierów na dzikich drożdżach, to powrót do średniowiecza :(
Obecnie, wybór i dostępność różnych szczepów drożdży pozwala dopasować je do każdego rodzaju nastawu i zacieru.

Pozdrawiam

Winiarek

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 11 sie 2010, 22:17
autor: olo 69
Winiarek5 pisze: Prędzej czy później, przyjdzie czas na ten pierwszy raz... ;)
Propagowanie prowadzenia fermentacji nastawów oraz zacierów na dzikich drożdżach, to powrót do średniowiecza :(

Nie sądzę żeby skisło kiedykolwiek.Zawsze daję nowe pszenżyto i dzikuski radzą sobie wspaniale nie pozostawiając praktycznie zapachu drożdży.
A wódeczka mniam,mniam i nic nie zamierzam zmnieniać.
Jedynie co zauważyłem to niestety ten alkohol co zostaje w pszenżycie jest nie do odzyskania.Trzeba raczej odcedzać ziarno przed destylacją.
Próbowałem destylować nastaw z ziarnem w płaszczu olejowym i niestety gdy pszenżyto się rozgotowało nastaw zaczął się pienić i zarzucać do kolumny.Nawet po odcedzeniu z tego nastawu pszenżyta i wlaniu zaledwie pół kega i tak sie pieniło.Pszenżyto musi podczas gotowania puszczać jakiś klej - może skrobię.
Po odcedzeniu ziarna z kolejnej porcji nastawu z zarzucaniem nastawu nie było problemów podczas destylacji.

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 11 wrz 2010, 17:54
autor: mk-mf
Witam, Macie może jakiś kalkulator do tego ? mam pojemniki tylko 120 i 220 l

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 15 wrz 2010, 14:59
autor: qboland
Witam,

Parę uwag.
1. Drożdże dzikie to strata czasu i ryzyko zakażenia gdyż jest ich mało i zanim opanują środowisko łatwiej złapać coś brzydkiego. Mała odporność na alkohol. Lepiej zastosować drożdże wyselekcjonowane ze znaną charakterystyką produkcji alkoholu i innych świństw.
Im niższa temperatura fermentacji tym mniej wyższych alkoholi diacettyli i fenoli.
Nastaw dobrze przed zadaniem drożdży natlenić bo w pierwszej fazie drożdże do rozmnażania go potrzebują i dobrze jak jest pożywka. natleniamy nastaw tylko zimny bo ciepły będzie się utleniał a to nie jest dobre.
2. Skrobia w ziarnie nie podlega przemianie na alkohol i jest marnowana, jeżeli mamy słód lub ziarno po kiełkowaniu samodzielnym czyli też słód należy go zatrzeć wtedy skrobia zamieni się na cukry proste i wielocukry. Zacieramy najpierw w 62 stopniach przez 45 minut i w 72 stopniach przez 45 minut. Czasy przykładowe bo w 62 robią się cukry proste a w 72 proste i wielocukry skrobia jest cięta przez enzym losowo. Z 5 kg słodu możemy otrzymać około 25 litrów nastawu o ekstrakcie 12 blg.

ps.
Jestem w trakcie budowy sprzętu, mam materiały teraz muszę to zespawać.
Od 5 lat może dłużej robię piwo nigdy nie psociłem poza 3 próbami w końcówce lat 80 metoda garnkowa sprzęt szklany laboratoryjny z płaszczem wodnym.

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 9 gru 2010, 23:32
autor: Calyx
Cóż moi drodzy, nikt nikogo na siłę nie zmusza :)
Prawda jest taka, że psota z tego przepisu naprawdę wychodzi super
i wszelkie uwagi na nie, (jeśli nie spróbujecie) są słuszne tylko w części.
W miarę możliwości (odpowiednia pora roku) popełniam nastawy z tego przepisu.
Pomimo "cofania się do średniowiecza" uzyskuję psotę w smaku "konkurującą"
z nastawami cukrowymi na "chłopakach gorzelnianych" i zdecydowanie wygrywającą
w tej konkurencji przy dwukrotnej destylacji psot-stillowej.
Jeśli macie wątpliwości i wiecie lepiej, to nawet nie próbujcie, bo po co?
Przecież i tak wiecie, że będzie do :dupa:
Jeśli zaś chcecie pokombinować, to efekt może Was miło zaskoczyć.
Namawiam do popełnienia nastawu na tym przepisie i do dyskusji po degustacji :)

Pozdrawiam serdecznie
Calyx

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 17 lut 2011, 08:37
autor: zebazdan
Witam,
chodzi o przepis nr 1 Calyx'a. Rozumiem, że nie dodaję pożywki? Tylko żyto, cukier i woda.
Płukać ziarno przed zalaniem?
Pozdrawiam

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 17 lut 2011, 15:12
autor: Calyx
Dokładnie tak :) Ziarno, cukier, woda, poświęcony z przyjemnością czas :)

Płukać kilka razy w zimnej wodzie, jak przestanie kurz brudzić wodę to jest OK.

Calyx

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 18 lut 2011, 22:51
autor: zebazdan
Witam,
wczoraj nastawiłem przepis nr1 Calyxa. Dzisiaj w temp. 25 st. zaczął się odzywać. TO ŻYJE :lol: Z racji, że jestem człowiekiem o dużym temperamencie nastawiłem 25kg żyta. Podłamałem się jednak ceną cukru :o ale cóż może zdobędę za mniejsze pieniądze. Dodać należy, że mam jeszcze 75 kg żyta i 25 kg jęczmienia i coś z tym trzeba zrobić :D

Pozdrawiam :pije:

Ps.
oddam 25kg wysoce wyselekcjonowanego żyta za darmo. Jeżeli pokryjesz oczywiście koszty przesyłki.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 18 lut 2011, 23:14
autor: artaks
oddam 25kg wysoce wyselekcjonowanego żyta za darmo. Jeżeli pokryjesz oczywiście koszty przesyłki.
A skąd jesteś? Może ktoś akurat w okolicy się znajdzie.. ; )

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 18 lut 2011, 23:22
autor: zebazdan
kujawsko pomorskie, świecie

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 23 lut 2011, 20:49
autor: zebazdan
Witam,
dzisiaj trzeci dzień pracuje beczułka z żytem i 45 kg słodkiej łyżeczki. Ciekawe jest to z jaką siłą dudni :D Stojąc pod prysznicem słyszę odgłosy burzy. Mam pytanie, pojawiły się na wierzchu częściowo "nadjedzone" ziarna żyta i niewielkiej ilości plewą. Czy zebrać to i wyrzucić?

Pozdrawiam

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 23 lut 2011, 21:52
autor: lech14
Ja mam zacier z pszenżyta i też burzliwie dawał o sobie znać, ma już prawie tydzień i przestał fermentować, nie dodawałem enzymów, tylko słód. Z tego co wiem, nie jest możliwe sprawdzenie zawartości cukru, ile mam jeszcze poczekać?. Mam ochotę to przepuścić. :)

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 24 lut 2011, 18:36
autor: Lothar von Luene
Jak myślicie, wyjdzie coś takiego z płatków owsianych ?

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 24 lut 2011, 19:44
autor: artaks
Tak troszkę teoretyzując i zgadująć. Płatki to chyba pozostałość z ziarna po wyłuskaniu skrobii. W przepisie bez zacierania skrobia i tak nie bierze udziału w procesie. Aromatu nadaja właśnie wszystkie substancje z łupinek. Możliwe, że w ziarnach jest jednak trochę cukrów prostych, które fermentują i one też mogą dawać posmak, w płatkach ich raczej juz nie będzie.

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 24 lut 2011, 20:00
autor: Lothar von Luene
Dzięki za podpowiedź. Chciałem coś na szybkiego nastawić z towaru, który mam pod ręką, ale chyba będe musiał się udać do jakiś gołębiarzy po ziarno.

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 24 lut 2011, 20:44
autor: artaks
Eksperyment zawsze możesz zrobić i się podzielić ze społecznościa wynikami ; )

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 24 lut 2011, 20:50
autor: zebazdan
Lech'u,
według mnie to co nastawiłeś w pierwszej fazie ostro puka, później zwalnia. Ale cały czas pracuje. Napisałeś, że ze słodu warzysz. Do tego potrzebny jest wskaźnik BLX. Ale z praktyki już wiem, że ze słodu wychodzi mało towaru. I całkiem możliwe, że prawie cały cukier zjadły drożdże :D . Nie wiem czy wszyscy koledzy się zgodzą, ale najlepszy jest rodzimy cukier z buraka :klaszcze: .

Lothar,
jak mieszkasz gdzieś w okolicy oddam za free żyto, bardzo dobre z młynów borowskich.

Pozdrawiam

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 24 lut 2011, 21:16
autor: Lothar von Luene
Zrobiłem :)
1 kg płatów ( tyle miałem w domu ) zalałem letnią wodą, trochę cukru, bez drożdży, wsadziłem w to grzałkę nastawioną na 25 stopni.
Poczekamy - zobaczymy. :)
100_2813.JPG

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 24 lut 2011, 23:32
autor: Zygmunt
A drożdże skąd? Liczysz na jakieś z powietrza?

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 24 lut 2011, 23:46
autor: Lothar von Luene
Poczekamy - zobaczymy. :)
Może z powietrza, może z gaci..... :?: :D

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 25 lut 2011, 07:19
autor: artaks
Przedwczoraj zacząłem nastawianie zakwasu chlebowego na mące żytniej razowej. No i rzeczywiście bulga, więc czy z gaci, czy z powietrza, czy materaca jakieś drożdżaki go dopadły! ; )

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 25 lut 2011, 07:57
autor: lech14
Kolego zebazdan, też mi się tak wydaje. Próbowałem, czy zacier się pali i niestety nic. Podejrzewam, że dodałem za mało słodu, mogło tego nie przetrawić, ale jak to przepuszczę to się dowiem, ile jest alkoholu. ;)

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 25 lut 2011, 12:25
autor: Lothar von Luene
zebazdan pisze: Lothar,
jak mieszkasz gdzieś w okolicy oddam za free żyto, bardzo dobre z młynów borowskich.
Dziękuję. Niestety mieszkam za granicą. Pozdrawiam.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 25 lut 2011, 16:18
autor: zebazdan
:D Produkcja trochę większa

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 25 lut 2011, 21:36
autor: Lothar von Luene
Fermentacja się zaczęła: całość urosła, z papki wydostają się pęcherzyki gazu i pachnie ciastem na placek drożdżowy. Stoi to dopiero niecałą dobę. :)
Teraz podzielę to na dwa dwudziestolitrowe wiadra, dodam do każdego na początek po 2 kg cukru i doleję wody. CDN
100_2815.JPG

Owsianka powoli się rozkręca. Dzisiaj dosypałem do wiaderek po pół kilograma płatków. Więcej nie chcę bo obawiam się, że nastaw zamieni się w kleik. Za 2-3 dni dodam jeszcze 4 kg cukru.
Moje wiaderka mają po 21,6 litra pojemności. Jeżeli zupka nie skiśnie to będę miał 40 litrów nastawu z 8 kg cukru i 2 kg płatków owsianych.
100_2818.JPG

Trzeci dzień.
Fermentacja leci całą parą - widać ją, słychać i czuć. :)

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 2 mar 2011, 00:05
autor: Lothar von Luene
Minąl piąty dzień.
Nastaw pracuje poprawnie. Ma ostry, trochę kwaśny zapach.
Jutro dodam resztę cukru.
100_2819.JPG

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 2 mar 2011, 00:14
autor: Kucyk
Może warto kupić surową kiełbę. Jak wyjdzie alko, to zakąska przyda się, a jak nastaw zakiśnie - żur z białą na otarcie łez.

P.S.
Podziwiam Twoje zdolności eksperymentatorskie Lotharze! :poklon;

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 2 mar 2011, 00:56
autor: Lothar von Luene
Jest bardzo prawdopodbne, że wyjdzie żurek owsiany, :) ale to nic, ciągnę experyment do końca.
...chyba dam ogłoszenie w "Targowisko" - "Sprzedam zakwas do chleba". :)

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 6 mar 2011, 21:38
autor: Lothar von Luene
Dziewiäty dzień. W mojej owsiance jest już cały cukier. Dosypałem jeszcze dwie torebki płatków.( 1 kg )
Dalej pracuje, ale ma jeszcze do przerobienia 14 Blg. :)
100_2825.JPG

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 14 mar 2011, 15:14
autor: zebazdan
Cukier w biedronce jest oszukany :( Ale cóż, z 45 kg otrzymałem 12 l gonu 94%, 4l pogonu i przegon (nie wiem ile :D ) Część jest po pierwszym gotowaniu część po drugim. Ale chyba bez chemii się nie obejdzie (mój nos czuje złe zapachy bimbrowe) Nie ma dużej różnicy zapachowej między 1 i 2 destylacją. A filtrowałem węglem aktywnym między operacjami. Zapach to raczej drożdże. Użyć chemii?

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 28 mar 2011, 01:01
autor: manowar
Jak ci poszło Lothar?

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 28 mar 2011, 20:45
autor: Lothar von Luene
Mój nastaw z płatków owsianych ma dzisiaj 2 Blg, jest kwaśny i nie śmierdzi. Bardzo długo to trwa, ale jeszcze się rusza. To już chyba 32 dzień, jeżeli dobrze liczę. Poczekam aż spadnie do zera lub niżej i dopiero puszczę go na rurki, ale to może potrwać jeszcze parę dni. Zdam relację.
Pozdrawiam.
100_2827.JPG

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 1 kwie 2011, 22:08
autor: Lothar von Luene
Nastaw doszedł do zera. Wczoraj wypiłem dla próby prawie całą szklaneczkę i stwierdziłem, że na pewno wyjdzie z niego coś dobrego, a dzisiaj- niespodzianka. Właśnie jestem w trakcie destylowania. Wymyśliłem sobie, że przepuszczę całość bez wieży, przez odstojnik z butelki 5-litrowej, żeby, ewentuanie, wykorzystać do następnego nastawu niezanieczyszczony flegmą "dunder".
100_2834.JPG
Już na początku grzania w odstojniku zebrał się dziwny biały gaz. :shock: :?: Czegoś takiego jeszcze nie widziałem ! Cuchnie okropnie zgniłą kapustą, karbidem i szambem ! Co to jest ?! :?: Destylat śmierdzi podobnie, nawet nie odważyłem sie go spróbować.
100_2831.JPG
Ten gaz jest cieższy od powietrza. Z menzurki wcale się nie ulatnia. :?: :?: :?:
100_2839.JPG

Kurde, ale to długo trwa. Po trzech godzinach tajemniczy, biały gaz przestał się wydzielać.
Do teraz nakapało pięć litrów żółtego, śmierdzącego destylatu.
Wciągnąłem "Zycie Brajana" , " Biga Lebowskiego" i pół skrzynki piwa. Wszystkie trzy pozycje polecam nihilistom. :)
No i jeszcze "Hot Fuzz - Ostre psy". Dobranoc

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 5 kwie 2011, 21:16
autor: Lukstir
Witam zacnych zacieraczy :lol:
Dostałem taki przepis:
27 litrów przegotowanej wody
10 kg cukru
2 kg żyta
10 dkg drożdży babuni
Gotujemy wodę, rozpuszczamy cukier, do ciepłej wody wsypujemy dobrze wypłukane zboże, a następnie drożdże.

Przyznaję bez bicia, że w miarę dokładnie czytałem cały temat i doczytałem iż należy użyć drożdży, ale nie dopatrzyłem się żadnej sugestii odnośnie ich rodzaju albo jakiej wypróbowanej marki. Mam np. Bayanusy G995, ale to winne drożdże. Zaletą jest ich wytrzymałość, ale nie wiem jak radzą sobie z nastawem cukrowo-zbożowym.

Przede wszystkim chodzi o smak i zapach zboża, podobno on nadaje ten niepowtarzalny aromat. Czy da się to uzyskać tą metodą?

Proszę o komentarze i podpowiedzi. Zamierzam zrobić nastaw ale na całkowitą objętość 25 litrów.

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 5 kwie 2011, 23:28
autor: Calyx
Jako "zakładacz" tematu zwracam uwagę na nieużywanie drożdży
ani babuniowych ani żadnych innych :) choć eksperymenty Kolegów wskazują,
że dodatek wyżej wymienionych daje pozytywne efekty.
Właśnie dofermentowuje u mnie nastaw na pszenicznym ziarnie
i wiem na 100%, że "symfonia" będzie przednia :)

Pozdrawiam Calyx

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 5 kwie 2011, 23:39
autor: Lukstir
Witam i dziękuje za odpowiedź.
W związku z tym, iż temat został założony ponad dwa lata temu, chciałbym jedynie upewnić się jakie proporcje pszenicy lub żyta, cukru i wody powinienem zastosować aby uzyskać 25Litrów w całości?
I... czy słodujesz ziarno? Chciałbym tego uniknąć bo warunków zbytnich do tego nie posiadam.

Czy sądzisz że przepis o którym wspomniałem powyżej jest godny uwagi?

Pozdrawiam Calyxie i czekam z niecierpliwością na odpowiedź.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 6 kwie 2011, 03:00
autor: Lothar von Luene
Calyx pisze:Jako "zakładacz" tematu zwracam uwagę na nieużywanie drożdży
ani babuniowych ani żadnych innych :) choć eksperymenty Kolegów wskazują,
że dodatek wyżej wymienionych daje pozytywne efekty.
Właśnie dofermentowuje u mnie nastaw na pszenicznym ziarnie
i wiem na 100%, że "symfonia" będzie przednia :)
Ja dodam, źe niepowodzenie mojego experymentu było z braku mojego doświadczenia w tej dziedzinie bimbrownictwa. Drożdże "z materaca" przerobiły jednak cały cukier. Trwało to bardzo dlugo, ale nastaw był OK.
Mój błęd polegał na tym, że nie oddzieliłem dokładnie mazi po płatkach owsianych od reszty nastawu. Wszystko sie mocno przypaliło i stąd te śmierdzące gazy. Nastawiam jeszcze raz owsiankę, ale tym razem dobrze ją wyklaruję. :) Pozdrawiam

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 18 maja 2011, 17:46
autor: mali72
Witam

Ja zrobiłem pierwszy zacier z pszenicy. Stoi 4 dni po zalaniu wodą i szklanką cukru. Dzisiaj pojawił się biały osad. Mam pytanie czy to ma tak przebiegać bo dzisiaj miałem zalać całość wodą z cukrem.

dzięki

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 8 gru 2011, 10:34
autor: calexico
Mam pytanko do Calyxa, ewentualnie Julisza (właściwie to każdy może zabrać głos na ten temat :D ): czy nastaw z pszenicy możnaby było potraktować jak kwaśny zacier Wujka jessie tzn. po destylacji pierwszego nastawu uzupełnić ziarno pszenicy i dodać cukru z wodą plus dunder do pozostałego ziarna ?

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 13 gru 2011, 15:15
autor: Myman
Witam wszystkich

Popatrzyłem w temat i postanowiłem napisać kilka słów na temat swoich doświadczeń ze zbożówką. W roku pańskim 2009 postanowiłem zrobić żytniówkę. Po ziarno udałem się do sąsiada. Nie miła czystego żyta, było zanieczyszczone jęczmieniem ale co tam, darowanemu koniowi ... :) Zbytnio się przepisem nie przejmowałem, zrobiłem tak - na oko. 7-8 kg zboża umyłem wrzuciłem do beki 60 litrowej. Zalałem wszystko ok 40 litrami syropu, przy czym skład był 1kg cukru na 4l wody. Do tego dodałem drożdże gorzelniane. Wszystko stało niecałe 2 tygodnie, aż nie wyczuwałem żadnej słodyczy w nastawie. Jak zlałem płyn okazało się że ziarno tak spęczniało, że zajmowało ok 1/3 beki i kupa płynu w ziarnie poszła na kompostownik. Destylowałem sam płyn dwa razy - zwykły garnuszek pot-stil. No i co wyszło? Ano to, że psoty nie dało się pić!! :( Dość silnie śmierdziało zakwasem żytnim - szwagier rzekł, że wali dzieżą, cokolwiek by to znaczyło ;) Stwierdziliśmy, że pewnie było za dużo zboża a urobek zniesmaczeni odstawiliśmy w najciemniejszy kąt piwnicy. W zeszły weekend stwierdziliśmy, że czas by to wreszcie przedestylować trzeci a w razie konieczności i czwarty raz, ew. wynieść do sąsiada i puścić przez kolumnę. Otworzyłem gąsiorek, powąchaliśmy i ... :o ano właśnie, zapach zakwasu znikł a pojawiła się jakaś owocowa nutka. Jak spróbowaliśmy to normalnie szok, niebo w gębie :odlot: Wyraźny OWOCOWY smak, co za owoc to ciężko jednoznacznie powiedzieć, dla mnie to coś z posmakiem żurawiny. Daliśmy to innym do przetestowania i nie było człowieka, który by nie powiedział że to owocówka. Koniecznie będziemy musieli to powtórzyć, tylko w większej ilości a i innym radzę spróbować. Tylko proszę pamiętać - CZAS - to się najbardziej liczy a niecierpliwi niech popróbują z czymś innym.

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 13 gru 2011, 22:01
autor: Zygmunt
A rozsądni niech próbują z enzymami, bo sypanie ziarna do cukru to marnotrawstwo i jednego i drugiego...

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 5 mar 2012, 15:51
autor: klodek4
Dwa kg pszenicy lub zyta zalewam w pojemniku do fermentacji woda
w ilosci takiej, zeby ziarno bylo przykryte. wsypuje do tego szklanke cukru
i odstawiam taki poczatek na ok 4 - 5 dni (w cieplym).
Po tych kilku dniach dolewam do pojemnika 14L wody z rozpuszczonymi 4 kg cukru.
Nastaw pracuje od 7 do 14 dni w zaleznosci od temp. otoczenia.
Nie dodaje zadnych drozdzy, te co sa na ziarnie rozmnazaja sie w pierwszej fazie
i odfermentowuja cukier do konca. Psota ma bardzo przyjemny, ciekawy posmak :)
Przepis sprawdzony wielokrotnie. Polecam.
Trzymając się przepisu Calyxa /sprawdzonego jak zapewniał/, nastawiłem /jak na razie/,
pszenicę i osobno jęczmień, na dniach nastawię żytko, przyłączę się do tych co wyrażą zdanie jak spróbują!!!

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 7 kwie 2012, 22:20
autor: chalice
Podpinam się pod temat, gdyż zrobiłem swoja pierwszą psotę właśnie na bazie samego ziarna z tym, ze z jęczmienia i bez dodawania drożdży. Przefermentowało do ok 15% poszło do destylacji i całkiem niezły trunek wyszedł:)

Teraz chciałem zrobić wino na tej bazie.
Robiłem już wcześniej wino ziołowe na bazie ryżu rodzinek kwasku cytrynowego i ziółek takich jak cynamon imbir goździki kurkuma i parę innych. Wychodziło zacnie. (Wg oceny innych). Teraz chciałem poczynić podobnie, ale zamiast ryżu dać jęczmień i zamiast drożdży też jęczmień w którym na wstępie namnożyłbym je na dziko z ziarna a potem dodał resztę, czyli wodę, cukier, kwasek i dodatki ziołowe
I teraz pytanie, czy jęczmień nadaje się na wino i poczyni mi podobnie jak ryż, czy stanowczo będzie to niewłaściwe zestawienie?
A może pytanie jest źle zadane i zależy to od gustów smakowych?
Pytam gdyż jęczmień stosowany do zacierów whiskey i brzeczek piwnych, może nie jest najlepszym materiałem na fermentację wina...
Co myślicie?

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 16 kwie 2012, 18:33
autor: klodek4
No i przepuściłem dwukrotnie przez rurki pszenicę/trigo, z trzech i pół kg cukru i 3 kg ziarna, bez dodatku drożdży, czas fermentacji około 5 tygodni, pierwsza jazda po odlaniu setki do czyszczenia mebli, reszta do 30%, druga jazda - 50 do mebli i reszta do około 50-45 % /na zapach/, resztka do innego przemiału, wyszło mi około 2 litrów 73 %, ładny zapach, nie próbowałem, rozcieńczyłem do 42% i zapodałem dębu, do odleżenia, za parę tygodni sprawdzę jak to się ma, teraz już nie długo wrzucam na rury jęczmień/cebada, też zdam relację, pozdrawiam

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 16 kwie 2012, 21:29
autor: patryk3381
A ja może z innej beczki ale do tych załączonych zdjęć (mam nadzieje że Admin to puści), gdzie załatwić takie butelki plastikowe po wodzie mineralnej (to są 20-stki)??

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 16 kwie 2012, 23:06
autor: klodek4
18,5 litra, a gdzie to nie wiem, mieszkam w Espańa /forever/ :punk: :piwo: :ok:

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 17 kwie 2012, 00:22
autor: Zygmunt
Od dostawców wody, ok. 8zł kaucja.

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 28 kwie 2012, 19:51
autor: klodek4
rozcieńczyłem do 42% i zapodałem dębu, do odleżenia, za parę tygodni sprawdzę jak to się ma, teraz już nie długo wrzucam na rury jęczmień/cebada, też zdam relację, pozdrawiam
Niestety nie odczekałem tych paru tygodni i wczoraj zmoczyłem dzioba /jak mawia Radius/ i solidnie się zdziwiłem, oczywiście positivo, psotka ma już smaczki które mniemam po ułożeniu się będą genialne, dwa kielichy które wychyliłem /wraz z żoną/ przekonały mnie że warto próbować.
Dziś zrobiłem nastaw mieszany, czyli kukurydza + pszenica + jęczmień /po 1kg/ plus cztery kg cukru jednak odbiegnę od Calyxa i dodałem łyżkę bayanusów g995 i troszkę pożywki, zobaczymy, jak obrobię fotki to za jakiś czas dodam, wychylam kieliszeczek calvadosa za Wasze zdrowie :punk: :piwo: :ok:

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 1 maja 2012, 20:31
autor: mali72
Witam

Proszę o informację dotyczącą drugiego przepisu. Jak długo ziarno po wymoczeniu ma leżeć czy też jak długie kiełki mają ziarna puścić.

dzieki

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 4 maja 2012, 00:20
autor: miekki_am
Szanowni Koledzy.
Na początku chciałbym Wam podziękować, że znajdujecie czas i chęci, by dzielić się Waszą wspaniałą wiedzą. Nie wiem, czy jesteście świadomi, ale ludziom takim jak ja – prawie magistrom polonistyki, którzy za dwa miesiące spotkają się z szarą polską rzeczywistością rynku pracy, dajecie wielce ciekawe perspektywy na przyszłość. Cytując klasyka – jest jakiś zawód, który się z tym wiąże?:) Dodatkowe pozdrowienia przesyłam również Mariuszowi0478, który sprzedał mi swoją magiczną aparaturkę.:) My tu jednak gadu gadu, Niemcy się zbroją, a moja wyspana trzy dni temu na strychu pszenica zaczyna w niektórych miejscach pokrywać się białą naleciałością – coś a la pleśń. Niby ziarenka są miękkie i leżą w ciemnym miejscu, ale nie mają za bardzo ochoty rosnąć. Cóż zrobić z tym fantem? Czy biały nalot jest normalny i po prostu poczekać? Ziarno było płukane kilkanaście razy, jednak nie wiem czy było idealnie czyste (czy ono w ogóle było choć trochę czyste?). Ale wiecie, jak to jest – wchodzi mamuśka i dziwi się, że można przez pół godziny lać w opór wody w ziarno. Zważając na przywoływane przez nią koszty wody doszedłem do wniosku, że ziarno musi już takie pozostać. Siła wyższa. Niemniej jednak proszę Was o podpowiedź.:)

Serdecznie pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za Waszą działalność na forum.:)
miekki_am

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 4 maja 2012, 01:14
autor: klodek4
W zeszły weekend /fin de semana, po polsku nie znam pojęcia/, przepuściłem jęczmień/cebada pierwszy raz /trzymając się przepisu Calyxa, czyli bez drożdżaków/, ale wyszło mi dość mało tego destylatu, stało to prawie 7 tygodni, blg 0 - -1 i bałem się że zaśmierdnie, więc na rury, pierwsze psocenie takie sobie zapachowo, zobaczymy po drugim!!!
Nie wiem, czy jesteście świadomi, ale ludziom takim jak ja – prawie magistrom polonistyki, którzy za dwa miesiące spotkają się z szarą polską rzeczywistością rynku pracy, dajecie wielce ciekawe perspektywy na przyszłość
Ciekawe jakie perspektywy :mrgreen:
Cytując klasyka – jest jakiś zawód, który się z tym wiąże?
Hobbysta :respect:
Niemcy się zbroją, a moja wyspana trzy dni temu na strychu pszenica zaczyna w niektórych miejscach pokrywać się białą naleciałością – coś a la pleśń. Niby ziarenka są miękkie i leżą w ciemnym miejscu, ale nie mają za bardzo ochoty rosnąć. Cóż zrobić z tym fantem? Czy biały nalot jest normalny i po prostu poczekać?
Gdyby pokryło się to ziarno biało-czerwoną naleciałością to mogło by to coś znaczyć :mrgreen:
Jak poczytasz przyszły magistrze polonistyki, to na forum jest w tym temacie dość sporo, a na marginesie to co chciałeś z tym ziarnem zrobić :?:
pozdrawiam :punk: :piwo: :ok:

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 4 maja 2012, 10:04
autor: miekki_am
Pszenicę po namoczeniu wysypałem zgodnie z przepisem i zaleceniami Calyxa (przepis drugi). Czekam na jej kiełkowanie. Przykro mi to stwierdzić, bo wiąże się to jakby z przyznaniem się do ułomności, ale nie potrafię znaleźć informacji na temat tego białego nalotu, dlatego więc proszę o małą pomoc.:)


Pozdrawiam, m.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 4 maja 2012, 14:55
autor: klodek4
Powąchaj to, możliwe że to pleśń ale sprawdż!!!

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 4 maja 2012, 17:14
autor: olo 69
Mi smak destylatu z kiełkowanym ziarnem nie przypadł do gustu.
Dużo lepsze wychodzi bez kiełkowania.
Takie jest moje zdanie.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 4 maja 2012, 17:19
autor: miekki_am
Ciężko mi na razie sprawdzić zapach, bo nie ma tego dużo, a zapach pszenicy jest dosyć mocy - na tyle, że zapach tej nibypleśni nie może się przebić. Na razie jednak nie ma widoków na kiełkowanie ziaren - po czterech dniach zaczynają się znowu zasuszać, a nie za bardzo chce im się rosnąć. Czy takie ziarna - namoczone, ale niewykiełkowane można wrzucić do naczynia fermentacyjnego, dodać drożdży i cukru? To znaczy na pewno można, ale czy coś z tego wyjdzie?:) Jakich drożdży ewentualnie użyć? Czy bayanusy dadzą sobie radę?

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 4 maja 2012, 18:39
autor: mtx
Jeśli nie jest to pleśń, opłucz to, zmiel (rozdrobnij) dodaj cukru i wody,
startowe Blg trzymaj na poziomie 21-22 i zadaj drożdże "fermiol". Po tygodniu
powinno już przerobić cukier, a to co otrzymasz z fermentacji destyluj na
pot - stillu - dostaniesz coś w podobie do whisky, jak dodasz do destylatu
palonego dębu to będzie jeszcze lepiej. Mozesz po fermentacji (po pierwszym
razie) dodać trochę świeżego ziarna i znowu cukru, wody i dundru z pierwszej
destylacji - zrobisz coś ala łatwy kwaśny zacier wujka Jessie. Poczytaj o tym.
Tyle, że tam robi się to z kukurudzy, ale ja robiłem też z samego jęczmienia i
wyszło dobrze.

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 5 maja 2012, 10:48
autor: miekki_am
Dziękuję bardzo za odpowiedź. Jak tylko dojdą drożdże to zabieram się do roboty.:) Mam nadzieję, że ziarno do tego czasu nie spleśnieje, a jeśli tak, to będę miał już grzybki na kolejny raz.

Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję.:)

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 6 maja 2012, 21:24
autor: klodek4
Dokończyłem destylację jęczmienia, i postanowiłem dodać do tego paczkę migdałów /dla eksperymentu/, niestety nie płukałem tych migdałów i pierwszy raz w życiu mój destylat zmętniał, jaka może być przyczyna tego, czy to że jak wcześniej pisałem nie przepłukałem tego czy coś innego, co mam z tym zrobić :help: :help: :help:

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 18 maja 2012, 16:29
autor: klodek4
Dwa dni temu kupiłem 2 kilo owsa/mijo plus dwa kilo cukru i zaprawiłem bayanusami + pożywka, spróbujemy i tego, jakoś kręcą mnie te nasienia :mrgreen:
Dziś zrobiłem nastaw mieszany, czyli kukurydza + pszenica + jęczmień /po 1kg/ plus cztery kg cukru jednak odbiegnę od Calyxa i dodałem łyżkę bayanusów g995 i troszkę pożywki,
Dziś po trzech tygodniach nastaw mi stanął i myślę sobie co jest nie tak, jakie licho, poszedłem sprawdzić na jakim poziomie staneło i o dziwo cukromierz pokazał mi -2blg, szybko, ale teraz sobię myślę że już mamy cieplej /Hiszpania/ i przez to poszło wszystko o wiele szybciej, poczekam jeszcze niech osiądzie i troszkę sie wyklaruje i puszczam na rurki :lol: .

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 31 maja 2012, 10:20
autor: radius
Czołem smakosze zbożówek :lol:
Postanowiłem i ja zrobić sobie żytniówkę bez zacierania zboża ale "lekko" zmodyfikowałem przepis Calyxa :shock:
Jako, że jest to próba, zrobiłem nastaw w niewielkiej ilości aby zobaczyć co z niego wyjdzie.
Otóż kupiłem 2 kg żyta, które zalałem w fermentatorze dwoma litrami gorącej wody. Raz żeby zabić dzikusy a dwa, żeby żytko napęczniało.
Na drugi dzień dolałem do zboża (praktycznie całą ilość wody ziarno wchłonęło) syrop z 4 kilogramów cukru i 12 litrów wody, oczywiście schłodzony.
Do tak przygotowanego nastawu dodałem łyżeczkę kwasku cytrynowego, łyżeczkę pożywki (fosforan dwuamonowy) i dwie łyżeczki rozmnożonych FERMIOLI.
Tak wygląda mój zbożowy nastaw po 12 godzinach :D "Reakcja jądrowa" trwa w najlepsze :mrgreen:
DSC00519.JPG
Jak fermentacja się zakończy to;
cdn...

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 2 cze 2012, 22:57
autor: radius
C.d.
Sobota wieczór. Nastaw pięknie fermentuje :lol:
Zapach winno-zbożowo- kwaśny. Piany mniej ale zaczyna wypływać ziarno. Czekam na koniec fermentacji :)
DSC00522.JPG

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 11 cze 2012, 21:20
autor: radius
No i po 7 dniach fermentacji poszedł ci mój nastaw na rurę :odlot: Destylowałem na krótkiej kolumnie - 70 cm, wypełnionej miedzią, bez refluksu. Po pierwszym odpędzie smak i zapach nieciekawy :( Chociaż odlałem pierwsze 100 ml, czuć było w smaku i zapachu przedgonowe nuty. Dopiero druga destylacja pozbyła produkt tych zapachów.
Teraz zapach jest lekko łagodnie "bimbrowaty" a smak całkiem, całkiem.
Nie powala toto na kolana ale i nie powstydził bym się poczęstować takim trunkiem :)
Szkoda tylko, że nie mam płaszcza, bo w ziarnie zostało sporo dobroci a i smaczek byłby bardziej zbożowy.
Ogólnie jestem zadowolony :ok:

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 24 cze 2012, 15:06
autor: klodek4
Wczoraj przepędziłem drugi raz mój typ gołębiówki /kukurydza, jęczmień, pszenica + bayanusy/, robię to w sposób jak wujka Jessie, czyli kolejny nastaw zaprawiam dundrem, dodaję nową część porcji nasion i oczywiście cukier i woda, pierwszy nastaw puściłem bez nasion, zapaszek niczego sobie, natomiast drugi nastaw przepuściłem/gotowałem wraz z nasionami i powiem Wam że po pierwsze smakowo wyszło wiecej smaczków i po drugie urobek był o wiele lepszy.
Destylowałem do 60%, reszta do zbiorniczka na poogony, pozaprawiałem dębem, część z karmelem, inną część z syropem klonowym, teraz trochę cierpliwości i czas na próby organoleptyczne co nie omieszkam opisać, pozdrowienia :punk: :piwo: :ok:

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 25 cze 2012, 00:00
autor: olo 69
radius pisze:Szkoda tylko, że nie mam płaszcza, bo w ziarnie zostało sporo dobroci a i smaczek byłby bardziej zbożowy.
Kiedyś próbowałem coś takiego zrobić i ziarno puściło tyle jakiegoś kleju podczas destylacji, nastaw zaczął się tak burzyć i zarzucać do kolumny ,że destylacja tego była nie możliwa.
Nawet antypiana nic nie pomogła.
Próbowałem bez ziarna - destylacja odbywała się bez problemu.Z ziarnem na początku procesu ok ale w miarę gotowania bez szans aby to zdestylować.
Choć to odległe czasy.Obecnie już tylko zacieram.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 4 lip 2012, 14:45
autor: klodek4
Wczoraj robiłem próby organoleptyczne, mojej gołębiowiczki, tej gotowanej z ziarnem, urobek 80% rozmaiłem do 40% /mi taki woltaż bardzo odpowiada/, z karmelem, szczapkami i chipsami debowymi, mocno palonymi, stało to ponad tydzień, jakieś 10 dni, nalałem do szklaneczki, trochę lodu i powiem Wam że smakowo doskonałe, zawiera więcej smaczków niż uwielbiany i praktykowany przezemnie wujek Jassie, ta psota wchodzi na bank w mój repertuał, robiony na zasadzie Jessiego, jeśli to jeszcze sobie poleży jakiś dłuższy czas to będzie nad wyraz mniamniuśne, rano nic /a wypiłem z o,5 literka wieczorkiem/, żadnych wczorajszych, Panowie i Panie, z całego serca polecam!!!! :punk: :piwo: :ok:

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 11 lip 2012, 15:15
autor: klodek4
Gołebióweczka z syropem klonowym, chipsami mocno palonymi, po próbach wczorajszych też bedzie przeze mnie mocno stawiana na czele, smaczek troszke słodkawszy ale pychotka, polecam również, dwie kosteczki lodu podnosi chętkę spożycia w czasie upałów :mrgreen:

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 12 lip 2012, 09:04
autor: Partyzant
klodek4 pisze:a wypiłem z o,5 literka wieczorkiem:
To ty ładnie z koksem jedziesz :mrgreen: ;)

A tak na poważnie, kiedyś "też wrzuciłem z nasionami" ( jęczmień ) i nie wybuchło bo uszczelka popuściła, potem musiałem przepychać chłodnicę kompresorem.

... To znaczy, kiedy wlewałem nastaw, wpadło parę ziaren i pomyślałem że nic nie będzie. Kto by powiedział że tak może zatkać. Po rozkręceniu aparatury była piana, a na pianie łuski. Następny nastaw poszedł już przez sitko i nie było żadnego problemu.
:stop: UWAŻAJCIE Z ZIARNEM :!:

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 12 lip 2012, 21:59
autor: klodek4
@Partyzant!!!
Po pierwsze nigdy nie leje do zbiornika na tzw prawie full, mam kega 50 litrowego, a nastawy robię w butlach, zbiorniczkach 25 - 20 litrów.
Po drugie nigdy, jak gotuję z ziarnami, czy innego rodzaju pulpą, nie dowalam z ogniem, lecę wolniutko, aby mi nie przypaliło się nic, tracę troche cennego czasu lecz nie mam przypalonego kega.
Pozdrawiam :punk: :piwo: :ok:

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 15 lip 2012, 13:57
autor: klodek4
Dwa dni temu kupiłem 2 kilo owsa/mijo plus dwa kilo cukru i zaprawiłem bayanusami + pożywka, spróbujemy i tego, jakoś kręcą mnie te nasienia :mrgreen:
Owies przefermentowany /próba/, blg zeszło do -4, więc do baniaka wraz ziarnem, na dnie zostawiłem tylko resztkę padłych drożdży /na szczęście przykleiło się to ustrojstwo do dna wraz z niewielka ilościa owsa/ i na małym ogniu przeleciałem pierwszy raz, zapaszek całkiem ciekawy, wieczorkiem jak będzie troszkę czasu to puszczę to drugi raz, niech moc będzie z Wami :punk: :piwo: :ok:

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 15 lip 2012, 22:02
autor: Partyzant
Ja zawsze jadę wolniutko, też nie napełniam na full, ale jakimś cudem zapchało.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 16 lip 2012, 15:24
autor: klodek4
Jedyną wadą tego sposobu jest, że ziarno po prostu pęcznieje, robi się gęsta zupa, ale kolejny raz robiłem i nie miałem żadnego problemu, ni z zapychaniem, ni z przypalaniem.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 12 sie 2012, 15:52
autor: ramzez2
Destylowałem do 60%, reszta do zbiorniczka na poogony, pozaprawiałem dębem, część z karmelem, inną część z syropem klonowym, teraz trochę cierpliwości i czas na próby
Możesz podać proporcje karmelu i syropu klonowego jakie dałeś i czy ewentualnie byś je zmienił. Właśnie zdobyłem jęczmień i zabieram się do pracy, syrop i karmel już mam, więc orientacyjne proporcje by mi się przydały.
Dzięki.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 13 sie 2012, 10:33
autor: klodek4
@ramzez2
Nigdy nie stosuję jakiś konkretnych proporcji, w jakimś temacie /nie pamiętam gdzie/ kol Radius opisuje dokładne proporcje jakie stosuje z syropem klonowym, ja na buteleczkę 4 litrową psoty wlewam 1/2 kieliszeczka, i w pierwszym wrażeniu wydaje się słodka, potem pięknie się to zgryza, niestety osobiście stronię od wszelkich trunków słodkich, dlatego tam gdzie przepis mówi tyle i tyle, dzielę przez dwa.
Karmel też robię bardziej spalony i gorzkawy i wlewam tyle mniej więcej co syropu klonowego, tak naprawdę to musisz sam sobie popróbowac i te ilości ustawisz sobie sam, w/g własnego smaku i gustu, pozdrawiam :punk: :piwo: :ok:

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 14 sie 2012, 01:32
autor: adi-zerniki
Calyx pisze: Osobiście dodaję czipsy dębowe, lub korę dębu.
Kora kupna czy "swojska"?

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 28 sie 2012, 21:13
autor: maakay
Calyx pisze:Witaj Pawlos445

Osobiście nie klaruję nastawów. Psocę kilka razy i mam super towares.
Ziarnowe posmaki nadają specyficzny smak trunkowi.

Jeśli gotujesz wszystko, razem z ziarnem, to powtórne użycie go mija się z celem.
Można za to użyć powtórnie dundru (wygotowanej cieczy).

Jeśli gotujesz nastaw bez ziarna, to oczywiście możesz drugi raz
popełnić nastaw na tym samym wsadzie. Przepłucz tylko ziarno
kilka razy zimną wodą. Dunder po rozpuszczeniu w nim cukru i ostudzeniu
(ważne żeby nie zabić drożdży) możesz dolać do tego ziarna.
Resztę objętości uzupełnij wodą.
Taki nastaw często lepiej pracuje niż pierwszy. Niestety jest też pewne ale.
Czasem zdarzało mi się, że "drugi raz" zamiast szaleńczo fermentować to kwaśniał.

Pozdrawiam
Calyx
Zdarzyło mi się popełnić pierwszy nastaw cukrowy z ziarnem według przepisu kolegi Calyxa, robiłem pszenicę (bez kiełkowania) z dodatkiem śliwek i rodzynek. Jestem po pierwszej destylacji na pot-stillu, pachnie nie powiem zachęcająco i obiecująco na przyszłość :respect: . Wywalając jednak ziarno trochę mi go było żal, tak więc przed kolejnym nastawem z ziarna (teraz zrobię mieszaninę żyta i pszenicy ze śliwką i rodzynką) mam zamiar użyć jeszcze raz tego samego ziarna. Stąd moje pytanie. Jak dokładnie przebiega proces przygotowywania nastawu na "używanym" ziarnie :?: Czy brak jest tu tej wstępnej fazy gdzie zalewa się ziarno wodą z niedużą ilością cukru, a dopiero po kilku dniach wlewa się właściwą porcją syropu :?: Ile dundru z poprzedniego destylowania, całość :?: No i kwestie proporcji, ile cukru, kiedy :?:

Byłbym wysoce zobowiązany gdyby któryś z kolegów, który ma doświadczenie w tym zakresie odpowiedział na moje pytania :)

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 10 wrz 2012, 14:34
autor: COBYR
Mam , takie pytanko jako początkujący - jak puszczacie drugi raz to na kolumnie?
Jeżeli wyszło mi ok 3 l czegoś co ma 96%, mam to zmieszać z czymś czy co ???
Oczywiście podczas drugiego procesu również 150 ml rozpuszczalnika odlać ?
Działam na kolumnie abratek ...

Z góry dziękuję za odpowiedź .

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 10 wrz 2012, 18:09
autor: klodek4
Przeczytej cały temat dokładnie, wszystko tu masz :respect:
i zauważ że to są smakówki, chyba że chcesz uzyskać absolucik :mrgreen:

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 10 wrz 2012, 18:14
autor: kwachu
W odpowiedzi na post Kolegi COBYR . Na pewno nie wolno mieszać TEGO z benzyną ekstrakcyjną , odpadami promieniotwórczymi oraz zmieloną szarlotką :D . Toż takie posty wołają o pomstę do NIEBA!!!!!

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 10 wrz 2012, 18:17
autor: klodek4
Na pewno nie wolno mieszać TEGO z benzyną ekstrakcyjną , odpadami promieniotwórczymi oraz zmieloną szarlotką :D
Natomiast z teściową!!! owszem!!! może być moja :mrgreen: :respect:

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 10 wrz 2012, 18:43
autor: COBYR
Wszyscy mądrzy a ja mam kolumnę od tygodnia i "0" wiedzy w tym temacie tylko tyle co wyczytam w przerwie w pracy .
I jeszcze MOD mi cały czas pisze ,że post niechlujnie napisany .
A jak go napisać poprawnie jadąc samochodem i to na telefonie .
Przepraszam Moda za niechlujne posty .
P.S przekształcanie cieczy w napój to nowa zabawa - off road to hobby !

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 10 wrz 2012, 19:09
autor: Wald
1) Czy to nasza wina, że przerwy masz tak krótkie?
2) A co mam napisać, jak dopiero za 3 razem domyślam się co autor miał na myśli i muszę poprawiać 20 postów dziennie.
3) To jest niebezpieczne. Łatwiej będzie pisać w domu, na komputerze.
4) Przeprosiny przyjęte, jeżeli obiecujesz poprawę. Inaczej nie ma sensu.

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 11 wrz 2012, 00:32
autor: klodek4
A jak go napisać poprawnie jadąc samochodem i to na telefonie .
Oj, to nam sie nie podoba, może dlatego nie raz takie dziwne rzeczy piszesz :mrgreen:

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 11 wrz 2012, 07:21
autor: COBYR
klodek4 pisze:
może dlatego nie raz takie dziwne rzeczy piszesz :mrgreen:
Jakie np ??? Ale wy tu jesteście wszyscy grzeczni , poprawni ......

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 11 wrz 2012, 11:07
autor: lesgo58
COBYR pisze: ...A jak go napisać poprawnie jadąc samochodem i to na telefonie ....
Ja na Twoim miejscu podkuliłbym ogon i zamilkł... :bardzo_zly:

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 11 wrz 2012, 12:21
autor: Zygmunt
COBYR pisze:Wszyscy mądrzy a ja mam kolumnę od tygodnia i "0" wiedzy w tym temacie tylko tyle co wyczytam w przerwie w pracy .
I jeszcze MOD mi cały czas pisze ,że post niechlujnie napisany .
A jak go napisać poprawnie jadąc samochodem i to na telefonie .

Kupiłeś kolumnę i spodziewasz się, że teraz wszyscy lecą Ci odpisać na tragicznie napisane pytania, na które na forum są odpowiedzi. Człowieku, dorośnij i spokorniej. Szanuj innych, to inni będą szanować Ciebie.

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 11 wrz 2012, 17:53
autor: COBYR
Przepraszam , że nie zastosowałem protokołu dyplomatycznego , dziękuję za uwagi , przymuje do wiadomości , a ogona nie pokulę bo go nie mam :D
Życzę powodzenia i przepraszam , że zkłóciłem Wam spokój .

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 11 wrz 2012, 22:30
autor: klodek4
Proszę moderatorów o wyczyszczenie tego tematu, bo ta dyskusja nie wnosi nic do tematu, albo o przeniesienie w inne odpowiednie do tego miejsce, przepychanki bez zacierania,
:punk: :piwo: :ok: pozdrawiam!!!

A Ty kolego, nie unoś się, lepiej sobie chlapnąć jednego na zdrowie, co też czynie, gołebióweczką :pije:

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 22 wrz 2012, 18:11
autor: klodek4
Witajcie Drodzy Miłośnicy Destylatów Ziarnowych :punk: :piwo: :ok:
Dzisiaj nastawiłem od poczatku moją ulubioną psotkę " goębióweczkę" sposobem jakim sie robi Wujka Jessiego, czyli dunder, dobre startowe drożdże /w tym wypadku Single Strain Whisky Yeast/, znający temat wiedzą o co chodzi!
Do fermentatora /26 litrów/ wrzuciłem po 1,5 kilo kukurydzy/maiz, trigo/pszenica i jęczmienia/cebada, zalałem to wrzątkiem, dodałem 5 kilo cukru, wymieszałem to do rozpuszczenia i dodałem 1kg maki kukurydzianej, dopełniłem to zimna wodą do objetości 26 litrów, jak miałem temperaturę 34 stopnie , wsypałem drożdże i poczekałem aż się namnożą /w/g wskazówek producenta/, potem wszystko to wymieszałem i zakryłem , po godzince w rurce zrobił się ruch i teraz nastaw pieknie pracuje, poczatkowe 19 blg, mam zamiar to puszczać z ziarnami, dla lepszego smaku, o procesie bedę informował.
Zamieszczam kilka fotek

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 23 wrz 2012, 00:01
autor: Emiel Regis
Nie będziesz żałował :D
Mój 'Jessie' składa się z podobnych produktów, zamiast pszenicy mam żyto i to takie nie oczyszczone (dużo ziaren polnych roślin), nawet drożdże te same.
Psota wychodzi świetna za każdym razem, kojarzy mi się właśnie z łąką, nazwałem go szumnie ''babie lato''.
Kolega z forum z kilkudziesięcioletnim stażem, który pił wersje z małym dodatkiem pomarańczy i leżakowaną w beczce po Pineau de Charente (nalew na soku z winogron) był zaskoczony kiedy usłyszał co było bazą.
Inna sprawa że u mnie to jest nastaw odnawialny, czasem dorzucę jakieś ziarenko ale większość zostaje w fermentatorze, ciekawym co Ci wyjdzie po zrobieniu z ziarnami.

Ps. Aha, ważne- taka dobra psota zaczęła wychodzić dopiero po 3 razie, jak w oryginalnym Jessie. Jeśli spsocisz od razu całość możesz nie odkryć całego bogactwa i potencjału jakie w tym tkwią.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 23 wrz 2012, 17:47
autor: renevan
Popełniłem ten nastaw z przepisu kolegi Calyx'a. Proporcje według przepisu i zalałem wodą ok 50-60 oC. I zostawiłem na noc. Jakież było moje zdziwienie jak otworzyłem dzisiaj bekę a tu piana :shock: . Nie mitrężąc dodałem drożdży gorzelniczych (FERMIOLE). Zobaczyłem teraz i mało co beczki nie rozerwie :respect: . Tak zaczęta szybko fermentacja jeszcze mi się nie trafiła.
A teraz wnioski: te drożdże (czy to co żyło sobie na ziarnie) jest CHOLERNIE wytrzymałe jak przeżyło taki szok temperaturowy :odlot: .

Wielkie dzięki kolego Calyx

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 23 wrz 2012, 19:10
autor: klodek4
Ps. Aha, ważne- taka dobra psota zaczęła wychodzić dopiero po 3 razie, jak w oryginalnym Jessie. Jeśli spsocisz od razu całość możesz nie odkryć całego bogactwa i potencjału jakie w tym tkwią.
Nie!!! no mam pełną świadomość tego, /bacznie to obserwowałem jeśli chodzi o jessiego czy gołębiówkę, psotka z 4 razu miała o wiele głębszy smak od tych pierwszych/
Inna sprawa że u mnie to jest nastaw odnawialny, czasem dorzucę jakieś ziarenko ale większość zostaje w fermentatorze, ciekawym co Ci wyjdzie po zrobieniu z ziarnami.
Rozwiń ten wątek, bo nie bardzo kojarzę co i jak to robisz :)

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 23 wrz 2012, 20:18
autor: Emiel Regis
klodek4 pisze: Nie!!! no mam pełną świadomość tego
Nie podejrzewam Cię o jej brak, po prostu napisałeś że będziesz psocił z ziarnami więc zrozumiałem że całość po fermentacji do gara.
klodek4 pisze:Rozwiń ten wątek
Tutaj idąc dalej tropem poprzedniej myśli napisałem że jestem ciekaw co wyjdzie po spsoceniu (całości).
Też w moim ''Jessim'' dodaje czasem ziaren do gotowania ale nie więcej niż 20% czyli ok 0,7- 1l stąd ta ciekawość.
Nasz :? kolega jakiś czas temu pisał że dodał ziarna do gotowania ale nic z tego nie wyszło.
Tyle że on prawdopodobnie dodał świeże, suche ziarno.

Jeszcze gwoli wyjaśnienia- nazywam ten nastaw Jessie bo robię go wg. zasad z tego przepisu ale skład jest inny- kukurydza, jęczmień i żyto. Zdarzało mi się też dodawać do kolejnych fermentacji rodzynki czy suszone śliwki z ciekawymi rezultatami.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 23 wrz 2012, 21:30
autor: klodek4
Generalnie nigdy mi się nie zdarzyło abym wszystko z fermentatoa wrzucał do gara /w/g zaleceń w sprawie Jessiego to część uzupełniamy nowym ziarnem i właśnia ta odrzucana część trafiała do gara/, potem zaczełem popełniać gołębiówkę i te ziarna /napęczniałe/ dodawałem do gara-destylatora, z początku troszkę a potem po wynikach smakowych coraz więcej, niemniej musiałem uważać, dając więcej ziaren powstawała "owsianka" /wiesz o czym mówię/, porównując psotkę tą bez ziaren i tą z ziarnami to niestety niebo a ziemia, a jak sam piszesz stosując dodatki/uzupełnienia to już poezja, trzeba to przy gotowaniu kontrolować, zresztą mam kupe jeszcze pomysłów jak i co , ale o tym będe informował na forum, pozdrawiam :punk: :piwo: :ok:

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 23 wrz 2012, 21:56
autor: Emiel Regis
klodek4 pisze:ta odrzucana część trafiała do gara
No i wszystko jasne :D
Nie zrozumiałem Cię wcześniej min. dlatego że u mnie prawie nie ma ziaren do wymiany, jak już coś dodaje to 'podbieram' po cichu z dna, ale jak pisałem to nie są duże ilości i nie za każdym razem to robię.
klodek4 pisze:"owsianka"
Właśnie dzisiaj dałem do nastawu więcej ziaren niż zwykle i przez moment się przestraszyłem bo psota leciała o zapachu paszy dla zwierząt, ale to tylko przez chwilkę.
klodek4 pisze:zresztą mam kupe jeszcze pomysłów jak i co , ale o tym będe informował na forum
Czekam, jestem fanem tej marki i chętnie się dowiem jak jeszcze można by ją wzbogacić :piwo:

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 23 wrz 2012, 22:16
autor: klodek4
Jeszcze gwoli wyjaśnienia- nazywam ten nastaw Jessie bo robię go wg. zasad z tego przepisu ale skład jest inny- kukurydza, jęczmień i żyto. Zdarzało mi się też dodawać do kolejnych fermentacji rodzynki czy suszone śliwki z ciekawymi rezultatami.
Osobiście marzy mi się żyto, /nie osiągalne w tutejszym rejonie/, jedynie mąka żytnia i tu zadam Ci pytanie, mogę ją dać /myślę głośno/, bardzo chciałbym wzbogacić ten smak i tylko żyto mi chodzi po głowie, rozwiń temat na tymi rodzynkami i suszonymi śliwkami, interesujące, pozdrawiam :punk: :piwo: :ok:

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 23 wrz 2012, 22:49
autor: Emiel Regis
Co do mąki to nie wiem, nie używałem. Dodaję śruty a nawet całych ziaren.
Myślę że będzie ok ale pewności nie mam.
Piłem na zlocie żytni destylat i byłem mile zaskoczony- smaczne ale żyta nie przypominało, myślę że to on daje takie ciekawe posmaki.
Na tym urlopie też miałem trudności z żytem, za to zakupiłem pół wora pszenżyta. Drugie pół to jęczmień, w zimie nudy nie będą mi grozić :D
Z rodzynkami czy śliwkami to proste- myłem je i wrzucałem do fermentatora, nie zostawiałem na jeden cykl tylko na dłużej żeby oddały swoje aromaty.
Jak pisałem efekty ciekawe ale dużo potem przebierania w ziarnach żeby wybrać tę pulpę, która się robi szczególnie ze śliwek.
Jak już pisałem ciekawe efekty miałem też po rozrobieniu części świeżo wyciskanym sokiem z pomarańczy.
Możliwe że za jakiś czas będzie okazja to podeślę Ci parę próbek.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 24 wrz 2012, 14:58
autor: klodek4
Jak już pisałem ciekawe efekty miałem też po rozrobieniu części świeżo wyciskanym sokiem z pomarańczy.
Możliwe że za jakiś czas będzie okazja to podeślę Ci parę próbek.
Z wielka przyjemnością :freak: :kumple: :respect:

Muszę spróbować z tym sokiem z pomarańczy, ciekawe :punk: :piwo: :ok:

Ostatnio do nastawu Jessiego dolałem ze dwa litry kompotu z winogron, zobaczymy czy wpłynie na smak :mrgreen:

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 27 wrz 2012, 21:28
autor: Rincon
Pytanie odnośnie nastawu w/g pierwszego przepisu z tematu-po 2,5 tygodnia nastaw z pszenżyta cały czas pracuje - czy czekać, aż całkiem przestanie, czy psocić ?
Wydaje mi się , że czas się wydłużył ze względu na temperaturę, tylko 20 stopni ....
Proszę o radę .

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 27 wrz 2012, 21:47
autor: Emiel Regis
Daj mu spokój, nie przerywaj. Pracuje na dzikusach więc to może potrwać.
Cukromierz Waść posiadasz? Proponuję zakup, takie pytania staną się wówczas zbędne.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 28 wrz 2012, 10:24
autor: Rincon
No właśnie cukromierza brak, dlatego pytanie. A czy mógłbyś coś polecić i gdzie go najlepiej kupić ???

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 28 wrz 2012, 10:42
autor: Wald
W sklepie, może być nawet ten: http://alkohole-domowe.pl/product-pl-32 ... ednym.html .
Przyniosą do domu.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 28 wrz 2012, 11:27
autor: Rincon
Wald - dzięki za pomoc.
Czyli rozumiem, że jak jest od "0" w dół to już można...

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 28 wrz 2012, 12:26
autor: Emiel Regis
Jeszcze nie. Kiedy zejdzie do -4 wtedy nie ma już cukru. Na taki wynik ma wpływ zaw. alk. w nastawie.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 28 wrz 2012, 15:21
autor: Rincon
Kupiłem ten cukromierz i miałem - 1 dalej brak skali ......, jadę z koksem :D

15:04 start
15:34 temperatura jest
15:40 odebrałem 0,2 l rozpuszczalnika .
15:54 jest już 0,5 litra
16:06 razem jest 0,8 litra idzie dalej .....
Schładzarka z bankiem lodowym idealne chłodzenie ...

Cały proces trwał 3 godziny i 10 min .
Nauczka na przyszłość, włączyć schładzarkę ok. 2 godz przed procesem, a najlepiej 4 wtedy bank lodowy będzie większy.
Uzysk - 2 litry o parametrach 93-94%.
Nie wiem co zrobić z 0,7 litra jakie mi zostało po tym jak żona przechwyciła resztę do nalewek.
Może coś zaproponujecie?
Chyba się pośpieszyłem mogłem poczekać jeszcze ze 3-4 dni.
P.S. a jak mierzycie do -4 blg, mój cukromierz ma max -1 i koniec???

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 28 wrz 2012, 22:27
autor: Emiel Regis
Kolega nie pomylił przepisów?
To jest przepis do smakówy i nie chodzi tu o rektyfikację tylko destylację, chyba że miał to być spirytus ze zboża.
Nie wiem co zrobić z 0,7 litra jakie mi zostało po tym jak żona przechwyciła resztę do nalewek.
Może coś zaproponujecie?
Wystaw ogłoszenie ''oddam w dobre ręce'' w dziale targowisko. :mrgreen:
A tak poważnie to rozrób do 45%, zapraw dębem ,wrzuć gdzieś w kąt i wyjmij na przyszłe (za półtora roku) święta.
P.S. a jak mierzycie do -4 blg, mój cukromierz ma max -1 i koniec?
Przecież widzisz ile miejsca zajmują na skali cztery kreski... mam dalej pisać?

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 29 wrz 2012, 08:00
autor: Rincon
Emiel Regis dzięki, wiem ile miejsca zajmują 4 kreski, ale nie sądziłem, że większość opiera się na tak precyzyjnych pomiarach ;) Co do procesu wyszło, jak wyszło 94%.
Dla mnie rektyfikacja, czy destylacja, to bez znaczenia - efekt końcowy się liczy, a i tak wszystko idzie na przerób.

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 2 paź 2012, 23:55
autor: calexico
Ja podam mój przepis na ziarno bez zacierania:
- 2 litrowe rondle żyta
- 2 rondle pszenicy
- zalewam wodą 5 cm powyżej ziarna
- 2 szklanki cukru
Wrzucam grzałkę akwaryjną ustawioną na 25 -27 C. Po 4 dniach przelewam do beczki, dodaję 45 l wody i 12 kg cukru. Po następnym dniu dodaję 2 rondle śruty kukurydzianej. Jak jest wszystko OK kukurydza powinna utworzyć kożuch na powierzchni nastawu. Czekam ok 2 tygodnie (oczywiście zależne od temperatury nastawu), po tym czasie kukurydza powinna opaść. Pierwszy raz zbieram wszystko do 98 C. Za drugim do 55 woltów a reszta na gorzałkę do ponownego przerobu. Rozcieńczam do 42 % i w średnio palony dąb. Kukurydza daje lekko słodki posmak Jessiego ale już nie tak intensywny gdyż zboża powodują bardziej ostrzejsze posmaki. Śruty kukurydzianej nie dodaję od razu ze zbożami gdyż raz mi zakisła, wydaje mi się że drobno zmielona śruta "zadusza" drożdże w początkowej fazie rozmnażania.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 28 paź 2012, 11:34
autor: anatomi44
Cześć kolego :cry: . Zrobiłem nastaw z twojego przepisu z żyta. Mogę powiedzieć bez obrazy, że czegoś nie dopisałeś albo o czymś zapomniałeś. Nastaw smakowo spoko(słodkawy) jeszcze pracował po 14stu dniach, ale już po chłodnicy kwaśny i bez procentów jakby octowy. Cały misterny plan w pi...du :piwo:

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 28 paź 2012, 15:04
autor: Rincon
Dlatego polecam 1 przepis z tego tematu -wychdzi idealnie bez ryzyka .
Zrobiłem go jako mój drugi w życiu nastaw i efekt był zadziwiający .

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 28 paź 2012, 15:09
autor: renevan
Ja właśnie po destylacji 2 razy 20l i 3 raz drugie gotowanko. Psotka wyszła ciekawa. Jedyny jaki błąd popełniłem to że BLG wynosiło 0 ale myślę że skrobia zawarta w ziarnie mogła wpłynąć na pomiar.

Jeszcze raz wielkie dzięki :respect:

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 28 paź 2012, 16:21
autor: calexico
anatomi44 pisze:Cześć kolego :cry: . Zrobiłem nastaw z twojego przepisu z żyta. Mogę powiedzieć bez obrazy, że czegoś nie dopisałeś albo o czymś zapomniałeś. Nastaw smakowo spoko(słodkawy) jeszcze pracował po 14stu dniach, ale już po chłodnicy kwaśny i bez procentów jakby octowy. Cały misterny plan w pi...du :piwo:
Jeżeli nastaw pracował po 14 dniach i był słodkawy to nie spoko. Miałeś mu dać popracować aż będzie kwaśny - napisałem, że praca nastawu zależna jest od jego temperatury. A smak ma wyjść słodkawy dopiero po dwukrotnej destylacji :). Dla Pewności że nastaw można puszczać na rurki używaj cukromierza - wtedy będziesz pewny.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 29 paź 2012, 10:11
autor: anatomi44
Witka psotniki :klaszcze:.Zakupiłem dziś cukromierz i mega zdziwienie 12blg po 14stu dniach(za zimno) reaktywuje nastaw :czytaj: Pozdrawiam i dzięki za pomoc :punk:

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 30 paź 2012, 16:07
autor: bitsoup
Witam
Co myślicie o dodaniu pożywki, żeby "podrasować" dzikusy? Czy nie wpłynie to na ich pracę?

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 19 lis 2012, 13:06
autor: majkixxl
Zrobiłem wg. pierwszego przepisu, tylko dwa razy więcej i od soboty gdy wstawiłem do czwartku nic nie ruszyło... We wtorek dodałem jedno starte jabłko - nic, w środę pożywkę z 5 dkg drożdży babuni przegotowanych i sok z połowy cytryny wciśniętej - nic. Jako, że nie chciałem żeby mi zgniło ziarno to w czwartek dodałem łyżeczkę drożdzy babuni i w piątek już zaczeło pracować. Woda w smaku była troszkę kwaskowata i nie wiedziałem czy już lekko zaczynało się wszystko psuć czy to może dodatek soku z cytryny to, żeby nie być stratym na cukrze dodałem tylko 1 kg cukru/3 litry wody i czekałem co się stanie. W sobotę cukier znikał w oczach wg. blg-nomierza więc dodałem 3 kg cukru/9 litrów wody i jak w sobotę rano było 18 blg tak w niedzielę rano było już 10 blg. Na moje amatorskie oko szybko drożdżaki sobie radzą :D Za dzień czy dwa dołoże drugą porcję - 4kg cukru/12 l wody. I zastanawiam się czy lepiej czekać aż cukier spadnie do zera lub nawet mniej czy dodać drugą porcję jak jeszcze będzie kilka blg...

Żona narzekała na zapach pierwszego nastawu cukrowego z drożdżami T3 wg. przepisu zamieszczonego na opakowaniu. Chciałem to uniknąc i robiąc wywiad środowiskowy dowiedziałem się, że to spowodowane jest szybkością drożdży. I co? Racja :D Z tego nastawu zapach drożdży jest delikatniutki więc żona już nie biczuje mnie słowami :D

A co do przepisu to mam jeszcze pszężyto kilko kg (teraz stawiłem z żyta) i spróbuję na kolejny raz bez drożdzy zrobić. Ale najbliższe kilka razy zrobię na tym ziarnie co teraz pracuje, po przepłukaniu bo z tego co piszecie to z ziarnem jest jak z herbatą zieloną - prawdziwy smak wychodzi po którymśtam przerobieniu :)

Pozdro

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 19 lis 2012, 16:57
autor: klodek4
No i popełniłem ulepszoną recepturkę na gołębioweczkę, jechałem już na moim ulepszonym pot stillu http://alkohole-domowe.com/forum/ulepsz ... t7014.html, muszę przyznać ze zapach mnie oszołomił, wszystkim polecam, to moja ulubiona psota, zaprawiłem jedną partię karmelem /ta ciemniejsza/ plus chipsy a drugą syropem klonowym i chipsy i na połeczkę do odstania, mniam :punk: :piwo: :ok:

ps. w fermentatorze chlopaki juz odwalaja nastepna prace

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 22 lis 2012, 11:26
autor: Rincon
Wczoraj minęły 2 tygodnie jak nastawiłem ziarno wg I przepisu kolegi CALYX .
po 14 dniach BLG = 12 coś chyba za zimno - stoi w temp ok. 18 stopni, ale cały czas pracuje czy temp. mu nie zaszkodzi?
Ostatnio latem po dwóch tygodniach puszczałem na rury i finał.

Proszę o podpowiedź z góry dziękuję .
P.S
Czy te cukromierze są takie słabe czy tylko mi pękają - jak je przechowujecie - może ktoś ma patent jak go przechowywać aby był bezpieczny .....

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 22 lis 2012, 20:06
autor: calexico
Wrzuć grzałkę akwariową i po sprawie. Żeby grzałka się nie przypalała wkładam ją do butli 5 - litrowej z nalaną w środku wodą i wkładam taki zestaw do nastawu :ok:

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 22 lis 2012, 23:58
autor: klodek4
po 14 dniach BLG = 12 coś chyba za zimno - stoi w temp ok. 18 stopni, ale cały czas pracuje czy temp. mu nie zaszkodzi?
Ostatnio latem po dwóch tygodniach puszczałem na rury i finał
Jesli pracuje to dobrze, zostaw to, powoli dojdzie do siebie

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 23 lis 2012, 10:32
autor: majkixxl
A ja problem ogrzewania rozwiązałem w taki sposób, że do kompresa ok. 2.5-3 litrowego wlewam gorącą wodę, przykładam do pudełeczka z nastawem, opatulam to spiworem i przez kilka godz. kilka stopni więcej niż w pomieszczeniu się utrzymuje :) Wiadomo, że to nie to samo co grzałeczka przy której robota jest praktycznie zerowa a skuteczność jest naprawdę super to jednak troszkę prądu mogą zjeść. Jeśli mały nastaw to 25 watowa (na 25 litrów nastawu myśle, że grzałeczka powinna dac sobie radę) i jeśli koszt jednego kWh wynosi 0,55PLN (w dzień) czyli na dzień wyjdzie do zapłacenia...uwaga...33 grosze (jeśli dobrze liczę) :) ... hmm chyba sam się przekonałem teraz do grzałeczki bo nie ma sensu się pieprzyć z tym kompresem...challenge accepted, dziś szukam grzaleczki :D

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 23 lis 2012, 17:20
autor: Rincon
Grzałka kupiona. 10 W śmieszna cena 12 pln , już pracuje. Temp. doszła do 20 stopni i jeszcze podciągnę do 22 .
Pytanko; ponieważ poprzednie nastawy poczyniałem w garnku od kiszenia kapusty z tzw. wodnym zaworem , a teraz w plastikowym pojemniku - czy musi być on szczelny ? pomimo założenia w pokrywie rurki nie plunka !
Chyba to nie rzutuje na proces ?

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 23 lis 2012, 19:45
autor: calexico
Ja swoją bekę zakrywam tylko czystą narzutą, nie bawię się w rurki fermentacyjne i pokrywy.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 25 lis 2012, 16:58
autor: anatomi44
Witam wszystkich przecieraczy. Mam pytanko. Czy mogę użyć tego samego ziarna z zacieru ponownie? Słyszałem, że drugi nastaw z tego samego ziarna jest mocniejszy? Co wy na to panowie, proszę o szybkie odpowiedzi. Pozdrawiam

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 25 lis 2012, 19:19
autor: radius
Gdzieś słyszałeś, że dzwonią ale nie wiesz, w którym kościele :)
Ziarno po procesie zacierania nie nadaje się już do niczego, gdyż nie ma w nim skrobi, którą enzymy mogłyby przerobić na cukier a ten, drożdże na alkohol.
Co innego niezatarte ziarno użyte do nastawu np. na Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie. Choć w nazwie jest słówko "zacier" to ziarno użyte do tego przepisu można używać kilkukrotnie.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 25 lis 2012, 19:22
autor: Emiel Regis
Poczytaj przepis na wujka Jessie, tam co prawda chodzi o kukurydzę ale możesz też użyć innych ziaren.

Ps. No właśnie, zacierałeś czy nie? Piszesz o zacierze ale jesteś w temacie, gdzie się nie zaciera.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 26 lis 2012, 11:33
autor: szfagir
Calyx pisze:Dwa kg pszenicy lub żyta zalewam w pojemniku do fermentacji wodą
w ilości takiej, żeby ziarno było przykryte. Wsypuje do tego szklankę cukru
i odstawiam taki początek na ok 4 - 5 dni (w ciepłym).
Po tych kilku dniach dolewam do pojemnika 14L wody z rozpuszczonymi 4 kg cukru.
Nastaw pracuje od 7 do 14 dni w zależności od temp. otoczenia.
Nie dodaje żadnych drożdży, te co są na ziarnie rozmnażają się w pierwszej fazie
i odfermentowują cukier do końca.
Mam pszenżyto od teścia. Czy nadaje się ono do wyrobów bez zacierania? Jestem raczkującym w tym temacie, stąd moje obawy. Czy wcześniej mam je umyć i przebrać, czy może być takie prosto z worka?
Calyx piszesz, że nie dodajesz drożdży, bo w pierwszej fazie te z ziarna działają. Zatem czy dodajesz jakieś drożdże później - powiedzmy po np 7 dniach?

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 26 lis 2012, 12:22
autor: anatomi44
Gdzieś słyszałeś, że dzwonią ale nie wiesz, w którym kościele.Kolego radius,czy jest tam napisane ze ziarno było zacierane :hahaha: Czytaj ze zrozumieniem

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 26 lis 2012, 21:00
autor: Wald
Calyx pisze: te co są na ziarnie odfermentowują cukier do końca.
szfagir pisze: czy dodajesz jakieś drożdże później - powiedzmy po np 7 dniach?
Skoro napisał, że nie dodaje, a dzikie pracują do końca, to nie rozumiem skąd takie pytanie. Jak to jaśniej napisać?

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 26 lis 2012, 21:05
autor: radius
anatomi44 pisze:Kolego radius,czy jest tam napisane ze ziarno było zacierane :hahaha: Czytaj ze zrozumieniem
A co tu napisałeś :?:
anatomi44 pisze: Mam pytanko. Czy mogę użyć tego samego ziarna z zacieru ponownie?
Odróżniaj zacier od nastawu :!: To ty musisz czytać ze zrozumieniem. Przecież wyraźnie napisałem:
Co innego niezatarte ziarno użyte do nastawu np. na Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie. Choć w nazwie jest słówko "zacier" to ziarno użyte do tego przepisu można używać kilkukrotnie.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 26 lis 2012, 21:08
autor: szfagir
Z tymi drożdżami zrozumiałem. Natomiast nurtuje mnie inna sprawa - czy ziarno wcześniej trzeba myc, płukać, czy prosto z wora ładować do pojemnika fermentacyjnego?

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 26 lis 2012, 21:15
autor: Emiel Regis
Zawsze trzeba myć. Dobierz taką temp żeby nie załatwić dzikusów, czyli ok 20°C

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 27 lis 2012, 09:01
autor: szfagir
Czekam na fermentator i do dzieła, ale... Czy nastaw robicie z rurką czy bez? Może jakaś gaza żeby muszki się nie zbierały, albo w ogóle bez tego? Do takich nastawów lejecie zwykłą kranówę?? Gdzieś kiedyś wyczytałem, ze na "warszawiance", "krakowiance" itp. dobrego alkoholu się nie uzyska (głównie chodziło o wina).

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 27 lis 2012, 11:44
autor: Zygmunt
Muszki o tej porze roku to raczej małe zagrożenie, ale że nastaw jest na dzikusach (a to organizmy bardzo wrażliwe), to warto zadbać o prawidłowe warunki i dać rurkę. Zapobiegnie to osiadaniu mikroorganizmów z powietrza, które mogły by przejąc kontrolę nad nastawem.

Co do wody- jeżeli kranówa naprawdę sie nie nadaje, to zawsze zostają studnie głębinowe (warszawska woda oligoceńska), filtry i woda źródlana.

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 27 lis 2012, 12:16
autor: szfagir
Kawę, czy herbatę robię normalnie z kranóweczki i żyje:) przyjdzie sprzęt i nastaw zrobię na kranówce a potem będę się zastanawiał czy dobre czy nie:)

A chipsy dębowe/akacjowe dodajecie tylko do starzenia czy lepiej dać do fermentatora?

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 27 lis 2012, 16:19
autor: Rincon
Jutro miną 3 tygodnie i ciągle 10 blg!!!
Temperatura już 22 stopnie po zastosowaniu grzałki.
Pierwszy letni nastaw po 14 dniach w rury a teraz jak krew w piach- czemu tak wolno, cały czas pracuje i na wierzchu po włożeniu grzałki pojawiły się bańki piany czyli przyspieszyło....

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 27 lis 2012, 20:20
autor: szfagir
Calyx pisze: W osobnym naczyniu (duży gar) zalać litrem wrzątku
0,5kg suszonych śliwek i 1kg rodzynek.
Zmiksować to wszystko i po ostygnięciu wymieszać z ziarnem.
Jak bardzo mikser ma zmiażdżyć śliwki i rodzynki? Czy z tego ma wyjść papka, czy tylko delikatnie posiekane owoce?

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 27 lis 2012, 20:26
autor: Emiel Regis
Grubsze kawałki będzie Ci łatwiej przefiltrować.

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 27 lis 2012, 20:41
autor: szfagir
A co z płatkami dębowymi/akacjowymi? Do fermentatora czy dopiero do starzenia? Jak długo zostawić psotkę do leżakowania z płatkami?

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 27 lis 2012, 21:18
autor: Emiel Regis
Jeśli je kupujesz to do starzenia, czas wg. upodobań.
Gdybyś miał dużo dębu to daj też do fermentacji, będzie coś a'la nastaw z beczki.

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 29 lis 2012, 12:24
autor: szfagir
Wczoraj wieczorkiem zatkałem wieko, a w środku:
- ok 2,5kg pszenżyta
- 0,5kg śliwek
- 1kg rodzynek.
Wszystko zalałem wodą 2cm nad ziarno. W poniedziałek, albo wtorek planuje dodać wodę z cukrem.

Zastanawiam się teraz jak po wszystkiemu to przepuścić. Czy po odlaniu śmieci i przedgonów odbierać wszystko jak leci za pierwszym razem czy odbierać do pewnej mocy a resztę zostawić do następnego nastawu? Właśnie czy ziarno i owoce mogę ponownie użyć do następnego nastawu, czy tylko ciecz która została w kociołku po psoceniu?

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 29 lis 2012, 15:49
autor: klodek4
Na Twoje pytania, są w tym temacie wszystkie odpowiedzi, czytaj wszystko uważnie :poklon;
http://alkohole-domowe.com/forum/ziarno ... 8-130.html

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 30 lis 2012, 09:34
autor: szfagir
klodek4 przeczytałem wszystko. Calutki post o Ziarnie bez zacierania, post odnośnie Kwaśnego Wujka też, ale chciałbym sobie to w swoim chłopskim czerepie uporządkować pytaniami - tak łatwiej mi się przyswaja. Mam nadzieję, że będą to tylko upewnienia.
klodek4 pisze:
...sposobem jakim sie robi Wujka Jessiego, czyli dunder...

...1,5 kilo kukurydzy/maiz... ...zalałem to wrzątkiem... ...1kg maki kukurydzianej...
Dunder to po prostu ciecz jaka zostaje w kociołku?? Tego mam dodać ok 25% do nowego nastawu? Nie bardzo wiem co zrobić ze starym zbożem, śliwkami i rodzynkami - chyba nie będą pływać, więc nie wiem czy wywalać, czy zostawić jakąś część a resztę podmienić na nowe. W drugim nastawie chcę dodać kukurydzę. Czy taka kukurydza się nada http://allegro.pl/kukurydza-nasiona-na- ... 92668.html ?? Jest tam napisane KUKURYDZA - ZEA MAYS co bardzo mi pasuje do Twojego maiz - dla mnie jeden ciul jak sie to poprawnie pisze. Dlaczego zalałeś wrzątkiem? Nie lepiej na dzikusach polecieć? Również posiadam Single Strain Whisky Yeast i czytając o tych drożdżach zastanawiam się czy ich nie dodać z wodą i cukrem które będę dodawać po weekendzie. Najbardziej szokuje mnie dodatek mąki. Czy warto ją dodawać? Często na forum widzę dodatek mąki do nastawów czy to z pszenicy, żyta albo z innego nasionka.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 30 lis 2012, 14:12
autor: klodek4
Dunder to po prostu ciecz jaka zostaje w kociołku?? Tego mam dodać ok 25% do nowego nastawu?
Dokładnie tak!!!
Nie bardzo wiem co zrobić ze starym zbożem, śliwkami i rodzynkami - chyba nie będą pływać, więc nie wiem czy wywalać, czy zostawić jakąś część a resztę podmienić na nowe.
Ja dodaje część ziaren do gotowania /potem to już wywalam/, resztę zostawiam w fermentatorze i uzupełniam świeżym ziarnem.
Czy taka kukurydza się nada
Ja kupuję ześrutowaną.
Nie lepiej na dzikusach polecieć?
Raz robiłem ale to jest loteria.
Również posiadam Single Strain Whisky Yeast i czytając o tych drożdżach zastanawiam się czy ich nie dodać
Ja właśnie takich użyłem do "gołębiówki", są ok, teraz każdy nowy nastaw startuje jak ta lala, do Jessiego użyłem bodajże fermiol
Najbardziej szokuje mnie dodatek mąki. Czy warto ją dodawać?
To dla eksperymentu i kukurydziana/grubo mielona/, w/g mnie smakowo lepiej.

Ja uwielbiam te psoty!!!!!
Pozdrawiam :punk: :piwo: :ok:

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 30 lis 2012, 14:18
autor: mtx
Dunder to po prostu ciecz jaka zostaje w kociołku?? Tego mam dodać ok 25% do nowego nastawu?
Tak.
Nie bardzo wiem co zrobić ze starym zbożem, śliwkami i rodzynkami - chyba nie będą pływać, więc nie wiem czy wywalać, czy zostawić jakąś część a resztę podmienić na nowe.
Sliwki i rodzynki bym dał nowe, zboża wymienił tak z 20% ogólu.
W drugim nastawie chcę dodać kukurydzę. Czy taka kukurydza się nada http://allegro.pl/kukurydza-nasiona-na- ... 92668.html ??
Czemu wszyscy tak sobie lubią utrudniać? Idź "chłopie" do pierwszego lepszego sklepu z ziarnami
(sklep rolniczy z nasionami, z karmą dla ptaków etc.) kup zwykłej kukurydzy i już...
Tu nie zacierasz jej, więc nie jest zbyt istotne czy to kukurydza cukrowa czy pastewna czy jeszcze inna...
Dlaczego zalałeś wrzątkiem? Nie lepiej na dzikusach polecieć?
Nie lepiej, dzikusy są "nieobliczalne" - jak to dzikusy :hahaha:
Najbardziej szokuje mnie dodatek mąki. Czy warto ją dodawać? Często na forum widzę dodatek mąki do nastawów czy to z pszenicy, żyta albo z innego nasionka.
Mąke warto dodawać, oddaje smaki i aromaty, ale podczas destylacji trzeba uważać, bo lubi się pienić
w trakcie gotowania.

Pozdrawiam :piwo:

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 2 gru 2012, 10:09
autor: szfagir
Juliusz w swoim poście "Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie" pisze, że najlepiej odbierać psotkę w przedziale 80% - 70%. Zatem powiedzcie mi proszę czy psotę z pierwszego pędzenia mogę mieszać z psotką z drugiego, trzeciego pedzęnia z wcześniejszymi cieczami z przedziału 80% - 70% ??
Resztę z odbioru zostawię sobie na smaczki, albo puszcze na drugie pędzenie. Zastanawia mnie ten przedział 80% - 70% gdyż zbyt wiele tego nie poleci, a do leżakowania mam przeznaczoną kolbę o pojemności 5 litrów. A może lepiej odbierać większy przedział 80% - 60%?

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 2 gru 2012, 11:05
autor: lesgo58
"...Co nie jest zabronione to jest dozwolone..."
Kieruj się swoim gustem .
Przeczytałeś o różnych sposobach destylacji - i to powinno Ci służyć za punkt odniesienia.
Teraz od Ciebie zależy co Ci przypasuje.
Ale to też nie jest łatwe, bo wymaga dużej dozy cierpliwości.
Zazwyczaj trunki nabierają charakteru dopiero po minimum roku.
Tak ,że nie jest powiedziane, że to co Ci wyjdzie teraz i będzie smakować będzie dobre za rok.
I odwrotnie - wielokroć to co teraz wydaje się niepijalne po okresie "leżakowania" zamienia się w ambrozję.
Tak, że nikt Ci nie napisze gotowej receptury na udany trunek. zbyt wiele czynników ma na to wpływ.
Tak, że na teraz przepędż to co masz w/g uznania i jeśli wygra cierpliwość to będziesz miał okazję stwierdzić czy to co zrobiłeś jest warte czegokolwiek.
W innym przypadku - jeśli wypijesz od razu - to w nieświadomości umrzesz. :mrgreen:

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 2 gru 2012, 14:41
autor: szfagir
Rozumiem, że leżakowanie wpływa pozytywnie na psotki, tylko chodziło mi czy za każdym pędem do kolby z dębem mogę dolewać tą magiczna moc 80%-70%, czy lepiej poczekać i uzupełnić do pełna gąsiorek a potem dodać chipsy?
Ale lesgo58 masz rację - cierpliwość jest w tym hobby podstawą - ale warto też korzystać z wiedzy doświadczonych klegów:)

---

Potrzebuję szybkiej porady. chciałem dzisiaj dorzucić kukurydzy, cukru i wody do mojego nastawu. Ściągam pokrywę a tam na pływająca pleśń. Czy to normalne? Chciałem wystartować na dzikusach, pszenżycie, rodzynkach i śliwce. Czy mam to wszystko puścić do porcelanowego mamina i zrobić nowy nastaw, czy ta pleśń jest zupełnie normalna? Proszę o szybką odpowiedź.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 2 gru 2012, 16:16
autor: Rincon
Przy nastawie z żyta też po 2 dniach miałem minimalne ogniska pleśni - punktowo - potem przeszło .

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 2 gru 2012, 16:48
autor: radius
Co to znaczy, że po dwóch dniach przeszło :?: Pleśń sama z siebie nigdzie nie "przechodzi" :!: :o Jeżeli widać jej ogniska, to jest już w całej objętości nastawu :!:

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 2 gru 2012, 17:00
autor: szfagir
Czyli zdrowie porcelanowego mumina? Jeśli tak, to tym razem robię na drożdżach dedykowanych i od razu robię pełny nastaw.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 10 gru 2012, 12:11
autor: szfagir
Stary nastaw poszedł do mumina. Dzisiaj będę zlewał nowy zrobiony na kukurydzy i pszenżycie. Czy całą ciecz mam zlać do kociołka, czy zostawić "coś" na dnie żeby drożdże mi szybko nie wyginęły? Wiem, że po zlaniu trzeba uzupełnić fermentator wodą, a potem jeszcze trzeba dodać określoną ilość dundru z cukrem. Czy do przepuszczania dużo dodajecie zboża z dna fermentatora do kociołka - chodzi mi o uzyskanie mocniejszych walorów smakowo zapachowych.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 11 sty 2013, 12:17
autor: klodek4
Ja osobiście daję jakąś 1/3 ziarna z dna do destylacji, /znacznie poprawia smak/, i oczywiście tą samą ilość uzupełniam nowym.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 13 mar 2013, 15:49
autor: klodek4
Witajcie miłośnicy zbóż wszelakich i ziaren!!!
Jako że cyklicznie wytwarzam wujka Jessiego jak i moją gołębiówkę, wczoraj zaszczepiłem nowy nastaw /wykorzystując fermentujący nastaw na Jessiego //około 2 litrów//, na jęczmieniu i pszenicy, z dodatkiem otrębów pszennych, śliwek i rodzynek, myślą aby robić to jak wspomniany wcześniej nastaw na Jessiego, czyli wykorzystując dunder, zobaczymy.
Niedługo mam zamiar zrobić coś w ten deseń z mąką żytnią /niestety nie mam dostępu do ziarna/, troszkę się boję czy mi nie zrobi się krochmal, ale zobaczymy :punk: :piwo: :ok:

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 14 kwie 2013, 23:37
autor: tadeusz63
Minął miesiąc i czekamy z zaciekawieniem na relację z nowego nastawu kol. Klodek4.
Ja robię kukurydzę z pszenicą (taki mam materiał). Dla mnie miodzio.

Pozdrawiam :piwo:

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 15 kwie 2013, 15:34
autor: klodek4
Troszkę cierpliwości, nastaw stanął kilka dni temu i na dniach będzie szedł na rurki, większych cudów się nie spodziewam, bo przecież to pierwszy nastaw ale wyniki z fotkami zamieszczę.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 3 maja 2013, 15:15
autor: klodek4
Ja robię kukurydzę z pszenicą (taki mam materiał). Dla mnie miodzio
Napisz coś więcej, szczegóły :piwo:

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 3 maja 2013, 20:09
autor: tadeusz63
Witam miłośników ziarna bez zacierania.

Pierwszym moim nastawem był Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessiego ( około 2 kg kukurydzy, 2 kg cukru, około 10 litrów wody i na początek troszkę Bayanusów ). Kilkukrotnie odnawiałem go. Następnie postanowiłem dosypać do ŁKZWJ około 1 kg pszenicy. Pszenica wprowadziła ciekawy smak do produktu finalnego. Ale jak do przepuszczania dodałem pływające zboża z fermentatora (około pół litra ) to było to na co czekałem, czyli dla mnie ten smak i zapach. A jeszcze coś ważnego.
Psocąc kapie mi to do butelki z kawałkiem przypiekanej dębiny od 80% do około 55%. Sprzęt to na razie garnek około 15 l (ale dzięki kol. mtx jest już keg 30 :poklon; ), kolumna miedziana fi 42 ( oczywiście jadę na częściowym wypełnieniu, miedzi 20 cm i zmywaków 40 cm). Oczywiście jadę bez refluksu jeden raz. Ten smak mi odpowiada, ale będę dalej czytał ,czytał i eksperymentował.

Pozdrawiam wszystkich psotników :piwo:

Re: Odp: Ziarno bez zacierania

: piątek, 3 maja 2013, 23:24
autor: Pretender
Ja będę teraz gonił4 raz wujka. Ale mam reklamówkę pszenicy i zastanawiam się czy nie ześrutować jej grubo i nastawić z dundrem wujka. Śrutowanie pomoże czy zaszkodzi?
I jeszcze jedno pytanie. Koncertuję na grzałkach. Chciałbym pogonić ze zbożem,tylko boję się przypalić grzałki. Zastanawiam się nad użyciem woreczka do chmielenia. Próbował ktoś?

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 4 maja 2013, 09:31
autor: Emiel Regis
Jeśli znajdziesz sposób na to. żeby woreczek umieścić nad grzałkami tak, żeby ich nie dotykał wtedy może Ci się nawet udać.
Przypalanie zależy od samych grzałek, nie wszystkie przypalają- http://alkohole-domowe.com/forum/wujek- ... it=suchego
Jednak z moich ostatnich prób z bełkotką wynika, że nawet jeśli na grzałkach nie widać gołym okiem śladów przypaleń, to mogą one jednak oddawać lekki 'swądek'' spalenizny do destylatu.
Widzę dużą różnicę na + po przejściu na bełkotkę, choć wcześniej też nie było źle.
Za wcześnie jednak na jakieś kategoryczne opinie, muszę zrobić jeszcze kilka porównań.

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 4 maja 2013, 11:24
autor: lesgo58
Masz rację Emiel. Ja zauważyłem dużą różnicę po przejściu na grzanie płaszczem już przy gotowaniu zwykłej cukrówki. O owocówkach nie wspomnę.
@pretender
Gotowanie w worku może być problemem z penetracją płynu i wyciągnięcia alkoholu i aromatów ze środka worka. Myślę, że lepiej zdałoby egzamin przefiltrowanie nastawu właśnie za pomocą worka. Płyn przefiltrowany nie musi być klarowny. Może być mętny. Póżniej grzanie grzałkami na możliwie małej mocy. Trwać to będzie dłużej ale przyniesie pewne efekty.
U mnie wcześniej się sprawdzało.

Re: Odp: Ziarno bez zacierania

: sobota, 4 maja 2013, 11:33
autor: Pretender
Lesgo,Emielu
Zawsze grzeję nastaw bez cząstek stałych aby nic się nie zdarzyło... Chcę spróbować gotować z ziarnem bo moje wypociny jak dla mnie wychodzą za czyste. Z przenikaniem par przez woreczek to byłby on całkowicie zanurzony w cieczy. Chyba że ... samo ziarno gotowałbym dłuższy czas w osobnym garze, przecedził i tyn naparem/wywarem rozcieńczyłbym surówkę. Co myślicie?

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 4 maja 2013, 14:04
autor: Emiel Regis
Otrzymasz wódkę o smaku paszy dla zwierząt.
Spróbuj następnym razem wygotować ziarno w sposób, jaki opisałeś po czym zrób nastaw jak do tej pory, z tym że zamiast wody użyj wywaru z ziaren.

Re: Odp: Ziarno bez zacierania

: sobota, 4 maja 2013, 16:07
autor: Pretender
No fakt. I tak też zrobię. Zaraz idę śrutować pszenicę. Pogotuję w garze i na wywarze zrobię nastaw. Jak myślisz, czy dzielić ziarno na pół, gotować jedną część a drugą dodać do fermentora do fermentacji, czy całość gotować. Dodawać dundru z Wujka czy nie, a może dodać jaką część kukurydzy z Wujka - drożdże? Śrutować czy nie śrutować też się zastanawiam.
A może ktoś już tą drogą szedł/próbował?

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 4 maja 2013, 18:25
autor: klodek4
Śrutuj, wydobędziesz więcej smaku, ja mam za sobą eksperymenty z gotowaniem nastawu z ziarnem i bez, zdecydowanie z ziarnem powiększa wachlarz smaków, muszę też spróbować robić nastawy /jak pisał Emiel/ z wygotowanym ziarnem i też zrobię porównanie.

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 4 maja 2013, 21:04
autor: Pretender
Czekałem jeszcze na Ciebie klodek ;)
No dobra, śrutowanie przełożone na jutro. Ześrutuję dosyć grubo. 1/3 lub 1/4 zostawię do fermentacji bez śrutowania. Dalej, tą część po fermentacji w worek i do kotła. Zobaczymy co z tego wyjdzie. No i dodatek dundru z Wujka.

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 4 maja 2013, 22:38
autor: Emiel Regis
klodek4 pisze:muszę też spróbować robić nastawy /jak pisał Emiel/ z wygotowanym ziarnem i też zrobię porównanie.
Chyba zostałem źle zrozumiany, chodziło mi o wygotowanie ziarna i jego wyrzucenie, a wywarem zastąpienie wody.
Dalej jak w przepisie.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 5 maja 2013, 16:35
autor: klodek4
Nie, to ja źle to napisałem Emiel-u, małe nieporozumienie :D

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 24 maja 2013, 06:53
autor: szfagir
Ja się oduczyłem gotowania z ziarnem, a także każdym innym dodatkiem mającym wzbogacić smak (owoce). Odpływ lubi się zapchać ziarnami, a grzałka zbiera wszystko - raz mi zebrała kukurydze, a innym razem owoce z dżemów. Po pędzeniu więcej miałem pie!@#$%nia z grzałką, wymontowanie, czyszczenie jej oraz z przetykaniem odpływu na dunder/ciecz po gotowaniu. Od tego czasu unikam ciał stałych w większym skupisku w kociołku. Jak mi skapnie przy przelewaniu trochę kukurydzy, albo owocka jakiegoś to tragedii nie robię, ale nie dodaję już ich specjalnie do kociołka.
Szanowni Koledzy bardziej zaprawieni w bojach niż ja przestrzegali mnie o dodawaniu ziarna... No cóż czasem człowiek nie chce korzystać z wiedzy i doświadczenia innych...:)

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 3 cze 2013, 19:57
autor: michal278
dorzucę swoje 2grosze. wg przepisu z 1 strony nr dwa, pędzą wszyscy nad Biebrza. tylko ziarno skiełkowane susza na słońcu (prymitywne słodzenie)na płytach K-G. Potem do śrutownika jak wyschło i do fermentatora na 2-3 dni. Na dzikusach wyciągają nawet 10-12% zacieru.

Zacznij pisać tak, jak należy!

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 21 lip 2013, 22:36
autor: zuczek222
Witam jakich drożdży najlepiej użyć przy nastawie ze zboża, żeby wydobyć jak najwięcej smaczku. Nie spieszy mi się więc nie muszą być turbo i gorzelniane.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 21 lip 2013, 23:07
autor: olo 69
Spróbuj drożdży fermiol.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 22 lip 2013, 07:28
autor: szfagir
Zawsze używałem drożdży dedykowanych do zbożówek/whisky i byłem zadowolony. olo69 czy do nastawu poza fermiol'ami dorzucasz jeszcze jakieś enzymy?? Z tego co wyczytałem to trzeba dorzucić pożywkę.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 22 lip 2013, 10:34
autor: olo 69
Dorzucam pożywkę. Najczęściej activit lub forsoran dwuamonowy.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 22 lip 2013, 12:35
autor: radius
@szfagir, w paczce drożdże dedykowanych do whisky, których używałeś, są wszystkie składniki potrzebne drożdżom do efektywnej pracy, również pożywka.
Ja również polecam ci drożdże Fermiol. Używam ich do fermentacji żyta i bardzo je sobie chwalę :klaszcze:
Jako pożywki używam, tak jak olo 69, fosforan dwuamonowy. Te składniki są już na stałe na moim wyposażeniu :D Do kukurydzy (burbon) i jęczmienia (whisky), używam innych drożdży, przeznaczonych do tych zbóż, które kupuję tutaj http://www.centrumfermentacji.pl/

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 22 lip 2013, 13:46
autor: szfagir
Dzięki koledzy za poradę. Myślę, że kiedyś użyję polecanych przez Was drożdży i pożywek - obecnie mam na wykończeniu Cobry do whisky/zbożówek.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 20 wrz 2013, 17:17
autor: michal278
Żyto jest rewelacyjne na nastawy. Mój Ojciec kiedyś, jak było mało winogron robił wino żytnie z dodatkiem rodzynek na drożdżach Tokay. Ponoć nie do odróżnienia od Tokayu. A po psoceniu istne niebo. Musze poszukać tych dawnych przepisów.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 23 wrz 2013, 15:51
autor: achimbar
Panowie, szukam ale nie mogę znaleźć dla siebie odpowiedzi. U mnie w sklepie nie ma jęczmienia czystego tylko słód jęczmienny. Chcę zrobić taki nastaw ale na drożdżach cobra whisky i na tym słodzie.
Planuję tak:
3kg słodu jęczmiennego ześrutowanego (5zł za kg)zalać wrzątkiem tak aby zakryć ziarna i wrzątkiem zabić róże beee + szklanka cukru (przepis nr 1 z pierwszej
str.)Po np. 2 dniach dodać 5kg. cukru z resztą wody do objętości 25 l.i zadać drożdże.
Myślicie że będzie dobrze?

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 24 wrz 2013, 23:16
autor: nigra
To jest profanacja słodu. Zacieraj go i fermentuj bez dodatku cukru a będziesz zadowolony.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 25 wrz 2013, 08:15
autor: panta_rei
Jak zalejesz wrzątkiem to "zabijesz" również enzymy scukrzające, może to Ci nie przeszkadza, ale neutralizujesz w ten sposób to co w słodzie najważniejsze ;-)

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 25 wrz 2013, 08:21
autor: Pretender
Jeśli chcesz przygotować paszę dla zwierząt to wrzątek będzie dobry. Minimum wysiłku i wiedziałbyś jaki jest sposób postępowania ze słodem.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 25 wrz 2013, 12:32
autor: achimbar
Dzięki za odpowiedź, wysiłku było już sporo wiem ze powinno być bez cukru ale jak tytuł tematu wskazuje...bez zacierania. Będę miał porównanie z tym co zrobię następnym razem. Wszystko już fermentuje, nie czekałem 2 dni tylko 1,5h bo stwierdziłem ze to nic nie zmieni, słód ześrutowany plus cukier więc po co. W końcu uczenie się na błędach to nie takie złe doświadczenie. ;-)

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 25 wrz 2013, 13:46
autor: klodek4
Co do niektórych kolegów :!: :odlot: ,
popatrzcie na tytuł tematu, który założył kolega Calyx :respect: , bo robi się chaos ;P

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 25 wrz 2013, 14:36
autor: Pretender
Odpowiedzi, fakt, są uszczypliwe ;) chyba że kolega celowo i z premedytacją chce wykorzystać słód bez zacierania, co wg mnie jest marnotrawieniem produktu. Jeśli tak to zwracam honor i przepraszam. Jest jeszcze druga możliwość, że kolega zamieścił post nie w tym wątku.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 25 wrz 2013, 17:29
autor: achimbar
Chciałem zrobić taki nastaw jak opisano na pierwszej stronie ale okazało się że w moim sklepie nie mieli zwykłego jęczmienia i pszenicy tylko słód. Postanowiłem zaryzykować. Obiecuję ze więcej nie zmarnuje słodu ale z drugiej strony, z zacieraniem produktu wyjdzie sporo mniej?

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 25 wrz 2013, 22:25
autor: Pretender
Przedewszystkim wyjdzie zdecydowanie inny, wg mnie lepszy produkt. Zacierając wydobywasz ze słodu naturalną słodycz. Dodając biały cukier zabijasz ją. Wyjdzie więcej destylatu, ale czy lepszego? Proponuję Ci zacierać, i fermentować bez cukru. Następny zrób koniecznie nastaw bez zacierania, ale z cukrem. Dalej starzenie, testowanie no i na koniec napisz, który smakował Ci najbardziej. Zobaczysz jaka to frajda :D

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 26 wrz 2013, 13:07
autor: nigra
Z zacierania samego słodu wyjdzie mniej produktu, ale możesz fermentować samą brzeczkę a nastaw zrobić na wysłodzinach :D

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 26 wrz 2013, 13:45
autor: achimbar
Pretender pisze: Następny zrób koniecznie nastaw bez zacierania, ale z cukrem.
Chyba chodziło Ci o to aby następnym razem zrobić z zacieraniem a nie bez? Wyżej opisałem że zrobiłem 3kg słodu i 5 kg cukru + drożdże coobra whisky... Dziś mija 2 dzień fermentacji. Ciekawe te drożdże, w pomieszczeniu gdzie jest 19-20 st. zacier przez ponad dobę miał 29st. Dziś jest w granicach 25 st. C.

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 26 wrz 2013, 19:40
autor: Pretender
Nie. Miałem na myśli nastaw na zwykłym zbożu, nie słodzie. W takim razie następnym razem zacieraj. Porównaj i opisz swoje odczucia. To, że nie zacierałeś to tylko zmarnowałeś dużo cukru. Ale tak jak piszesz, człowiek uczy się na błędach ;)

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 26 wrz 2013, 23:39
autor: gr000by
Jak kupi kolejną porcję słodu to ten "przepracowany" będzie mógł zatrzeć świeżą partią. Wystarczy, że potrzyma je trochę dłużej przy zacieraniu i enzymy ze słodu dadzą radę wszystkiemu. Nie wyrzucaj starego słodu z cukrówki, jeszcze możesz go zatrzeć jak wyżej i odzyskać cukier z niego.

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 26 wrz 2013, 23:52
autor: Pretender
Jeśli wcześniej mu nie spleśnieje.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 27 wrz 2013, 00:04
autor: gr000by
Myślałem o zatarciu słodu możliwie zaraz po odciśnięciu od nastawu cukrowego. Przez te 2-3 godziny może jakoś nie spleśnieje ;).

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 27 wrz 2013, 00:08
autor: Pretender
Dobrze kombinujesz ;)
Mam kilka pytań do Ciebiw odnośnie zacierania dundrem, ale to nie w tym wątku :)

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 13 lis 2013, 01:01
autor: manta
Panowie to wszystko nie fer.
Nastawiłem w piątek 8,11,2013r łatwy kwaśny zacier wujka, 3 tygodnie temu 25kg gruszek w baniaczku (jeszcze pracuje). Mój pot still jest w częściach (jeszcze), a ja czytam o ziarnie bez zacierania i już planuje taki nastaw. Żona zaczyna się wkurzać bo cały wolny czas siedzę i czytam najzacnieszą stronę w internecie. KIEDY MAM TO WSZYSTKO ZROBIĆ.
Ale przyznaje czyta się to forum tak jak nastolatek ogląda świerszczyki. SUPER!!!

Re: Odp: Ziarno bez zacierania

: środa, 13 lis 2013, 11:15
autor: Pretender
Nie narzekaj tylko pomyśl jak żonę ułaskawić ;-)

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 13 lis 2013, 12:10
autor: manta
Nie narzekam, szczerze jestem bardo zadowolony z tych poczynań.
Boje się puszczenia w puzon abym nie zp...ił, a myślę że z żoną jakoś poradzę.

Re: Odp: Ziarno bez zacierania

: środa, 13 lis 2013, 12:36
autor: Pretender
Nie zepsujesz, spokojnie, troszkę wiary w siebie. Puzon czyli aparat prosty? Jeśli tak to najważniejsza rada, powoli nie spiesz się. Tnij na nos, jak chcesz gonisz dwa razy wtedy pierwszy raz szybko. Drugi z cięciem. Jeśli gonisz jeden raz to od początku uważnie. Nie przesadzaj z mocą grzania to będzie dobrze.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 13 lis 2013, 12:51
autor: manta
Tak aparat prosty, keg 30, 1m rury 35mm z wypełnieniem miedzianym i szklana chłodnica.
Grzane będzie na taborecie gazowym. Czy w tej rurze dać całe wypełnienie miedziane, czy miedzi ok 30cm i 50cm zmywaków? Co będzie korzystniejsze? Miedź będzie z przewodów elektrycznych linka poupychana dosyć ciasno. Zaznaczam, że będzie to linka z bardzo cienkich drucików, a nie z drutu np 1,5 czy 2,5mm2.W kegu dam termometr cyfrowy z dokładnością do 0,1sc, czy dać na szczycie drugi?
I czy sugerować się temperaturą czy tylko smakiem i zapachem.
Spróbuje pędzić raz, jeżeli coś nie tak będzie to puszczę drugi.



Proszę o poradę w sprawie wypełnienia (czy tylko sama miedź, czy mieszana ze zmywakiem) oraz co z tym drugim termometrem.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 13 lis 2013, 13:37
autor: radius

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 13 lis 2013, 13:58
autor: manta
Wielkie dzięki radius.
Widzę że nie tylko psota nas łączy Pink Floyd the dark side of the moon :respect: :punk:

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 21 gru 2013, 21:07
autor: Habel
Witam Koleżanki i Kolegów ;)
Popełniłem właśnie po raz pierwszy małe psocenie. Zainteresował mnie temacik "ziarno bez zacierania" i muszę powiedzieć, że był to strzał w przysłowiową "dziesiątkę". Jednakże, postanowiłem troszkę namieszać i nastaw zrobiłem z mieszanki pszenicy, jęczmienia i kukurydzy. Z braku czasu, zaszczułem dzikusy "Cobrą whisky". Całość pracowała około 7-8 dni. Blg spadło do -4; z racji tego, że nie mam kolumny nastaw sklarowałem aby pozbyć się obumarłych drożdży. W rezultacie otrzymałem około 16 litrów ciekawie pachnącej, przezroczystej cieczy w kolorze piwa o mocy około 15 procent. :)
Pierwsze pędzonko - odebrałem ogólnie 2,5 litra surówki o mocy od 72 do 40 procent (nie licząc przedgonów i pogonów). Czas odbioru - około 0,8 litra/h. Zabawa troszkę trwała, ale było warto - trunek wyszedł klarowny, bez nieprzyjemnych zapachów. Postanowiłem pójść dalej.
Rozrobiłem około 1,2 litra surówki z wodą do mocy około 27 procent. Przepuściłem ponownie. Odebrałem około 0,8 litra "serduszka" o mocy od 80 do 50 procent. Byłem zdziwiony ale zarazem bardzo mile zaskoczony zapachem, smakiem jak i mocą trunku! Naprawdę warto spróbować tego przepisu :)
Drugi nastaw planuję również zrobić mieszany, ale zgodnie z sugestią autora wątku oprę się na mocy przerobowej "dzikusów". Zobaczymy co wyjdzie a przy okazji będę miał jakąś skalę porównawczą.

Do psocenia wytworzyłem miedziany aparacik postawiony na keg-u o pojemności 30 l - na kształt pierwotnej wersji destylatora do zbożówek kolegi Radiusa. Grzeję gazem. Niestety, z racji niezbyt dużego palnika w kuchence samo nagrzewanie nastawu (około 20 litrów) trwa dosyć długo, ale z drugiej strony nie obawiam się "przecholowania" z temperaturą przy właściwej pracy. ;)

Tak gwoli wyjaśnienia- czytam forum od pewnego czasu i jest to w sumie mój pierwszy (oprócz powitalni) post - najpierw wolałem gruntownie prześledzić pewne wątki a nabytą wiedzę sprawdzić w praktyce. Powiem krótko - warto było, co potwierdzili "organoleptyczni" kontrolerzy jakości. :D
Dziękuję wszystkim za cenne i konkretne porady zawarte w forumowych wątkach :poklon; Bez nich, idąc na skróty, byłbym w przysłowiowej, ciemnej :dupa: :D

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 22 gru 2013, 00:10
autor: olo 69
A Ty cukru coś dodałeś do tego nastawu?

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 22 gru 2013, 11:25
autor: gr000by
Na pewno dodał cukru, skoro wsad miał naście %. Dodatkowo nie ma ani słowa o zacieraniu, więc praktycznie cały uzysk alkoholu musi się wziąć właśnie z dodanego cukru.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 22 gru 2013, 11:30
autor: Habel
Tak, dodałem cukru.

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 1 lut 2014, 12:32
autor: sokaar
Witam. Chciałbym zrobić nastaw z żyta i moje pytanie jest takie: czy skiełkowane ziarno trzeba przemłynkować? Czy np wystarczyło by przemielić ziarno na zwykłej domowej maszynce do mięsa?

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 1 lut 2014, 15:39
autor: olo 69
Skiełkowane ziarno wystarczy przemielić w maszynce do mięsa.
Tylko nie rozumiem, czy Ty chcesz to przemielić i zatrzeć?
Bo w oryginalnym przepisie z pierwszej strony, dodaje się do nastawu ziarno skiełkowane, ale w całości.

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 1 lut 2014, 18:28
autor: sokaar
olo 69 pisze: Tylko nie rozumiem, czy Ty chcesz to przemielić i zatrzeć?

Czytam przepisy i jest napisane żeby ziarno skiełkowane zemleć prawię na mąkę tylko nie posiadam młynka.

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 1 lut 2014, 21:37
autor: panta_rei
Prawie na mąkę to można zmielić ziarno wysuszone, czyli słód. Jeśli ziarno jest mokre to można je zmielić, jak piszesz, w maszynce do mięsa.

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 1 lut 2014, 21:43
autor: sokaar
panta_rei pisze:Prawie na mąkę to można zmielić ziarno wysuszone, czyli słód. Jeśli ziarno jest mokre to można je zmielić, jak piszesz, w maszynce do mięsa.
Właśnie co do tej pory przeczytałem, to większość radzi najpierw ziarno skiełkować, a następnie zemleć młynkiem, tylko ja nie mam młynka.

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 1 lut 2014, 22:34
autor: panta_rei
Zastanów się, jak w młynku zmielić skiełkowane ziarno, jeśli jest mokre? Zrób to w maszynce do mięsa i będzie OK. Tak przygotowane zatrzyj i będziesz miał świetny materiał do fermentacji.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 10 lut 2014, 08:50
autor: gain
Pytanie do autora tematu: Czy dunder po gotowaniu (już drugiego na tych samych ziarnach i bez dodatku nowych drożdży) nastawu z tego przepisu można wykorzystać do zakwaszenia pierwszego nastawu na Wujka Jessie?

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 10 lut 2014, 09:50
autor: Kamal
Nie jestem autorem, ale wydaje mi sie, że możesz.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 10 lut 2014, 17:32
autor: BartekBartek1
Chcesz zrobić jeszcze jeden fermentor nastawu i chcesz dodać do niego dunder? Jeśli tak to dodaj drożdże, bo podczas destylacji wszystkie drożdże giną od temperatury.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 10 lut 2014, 22:13
autor: gain
Wiem że muszę dodać drożdży. Pisząc o drożdżach miałem na myśli to że nastaw z tego tematu robilem dwa razy i drugi raz dodalem tylko wody i cukru do osadu z ziaren i drożdży, który pozostał po ściągnieciu części płynnej wężykiem. Tym razem chce zrobić ŁKZWJ i zastanawiam się czy można ominąć pierwszy etap zakwaszania przez dodanie dundru z nastawu z żytem. przepis niby podobny, tylko zboże inne. Czy taki dunder się sprawdzi jako "zakwaszacz" do Wujka Jessie :) ?

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 11 lut 2014, 07:59
autor: gr000by
Sprawdzi się, ale wniesie też posmaki żytnie do twojego późniejszego destylatu z kukurydzy.

Re: Odp: Ziarno bez zacierania

: środa, 19 mar 2014, 16:47
autor: klodek4
No to ja dzisiaj nastawiam stylem Calyxa żyto, samo żyto, ziarna wyplukane ze zbędnych brudów, ilość około 10 litrów /po namoczeniu/, zalałem wrzącą przegotowaną wodą w pojemniku 30 litrowym, do tego 5 kg cukru, na to napuszczam drożdże fermiol plus jedno starte jabłko /brak pożywki/ i oczywiście sok z cytryny, przed chwila zalane i wymieszane, czekam na start drożdży.
Drugi pojemnik o podobnych gabarytach, zasypuje 4 litrami żyta plus 2 kg jęczmienia i chcę dodać /z racji braku drożdży/ parę litrów wraz z wytloczynami fermentujacej grappy, co myślicie o tym nastawie, chcę dodać tak nie więcej jak 4 kg cukru, pójdzie to???

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 19 mar 2014, 19:05
autor: gr000by
Przeniesienie części pracującego nastawu (a szczególnie z ewentualnym wsadem gęstym) ruszy nowy nastaw, może nie od razu, ale ruszy. Tempo przerobu może nie będzie sprinterskie bez pożywki, ale drożdże powinny dać sobie radę z nowym nastawem w rozsądnym czasie. Ale mimo wszystko, do nowego nastawu możesz im dodać koncentratu pomidorowego lub pożywki, żeby miały lepsze warunki do przerobu nowego nastawu.

Re: Odp: Ziarno bez zacierania

: środa, 19 mar 2014, 19:14
autor: klodek4
No więc cały problem że nie mam odżywki,.czekam na dostawę, czy użycie koncentratu pomidorowego nie wpłynie ma smak nastawu /pytam bo nigdy dotąd nie stosowałem tego/, a może inny dodatek "współgrający"
z tym nastawem, czego mógłbym użyć, jabłek????

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 19 mar 2014, 19:31
autor: gr000by
Koncentrat pomidorowy w ilości 1 słoiczka (ok. 200g) nie wpłynie na smak. Ładuj go śmiało. Jako pożywka dobrze sprawdzają się rozgotowane drożdże piekarskie, również niewiele zmieniające smak destylatu.

Re: Odp: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 20 mar 2014, 00:41
autor: klodek4
Zwyczajnie zalać wrzątkiem i po ostudzeniu dolać do nastawu???? A ile dać na nastaw 25 litrowy ilością 4~5 kg cukru???

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 20 mar 2014, 06:49
autor: gr000by
50-100g w zupełności wystarczy. Zalewasz wrzątkiem, lub zagotowujesz w garnuszku z 100ml wody, tak jak pisze Zygmunt http://alkohole-domowe.com/forum/nowy-p ... -t997.html.

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 20 mar 2014, 15:23
autor: klodek4
Ok, dziś tak zrobię, człowiek się uczy całe życie :mrgreen:

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 25 mar 2014, 12:12
autor: Bimbrowiec
Witam!
To mój pierwszy post na tym forum, a sprawa wygląda następująco. Wykonałem nastaw wg 1 przepisu bez zacierania, stało sobie to z 1,5 tygodnia łagodnie pracując, w smaku było dosłownie słodko kwaśne. Dodałem do tego drożdzę fermirol. Teoretycznie zbliża się czas kiedy ma to wszystko isć na rury ale po dzisiejszej degustacji nastawu mam mieszane uczucia. Nastaw jest trochę kwaśniejszy (pracuje dzien i w nocy), jest delikaatnie gęsty, mierzony cukromierzem na poziomie 10 blg w chwili obecnej, pracuje w temp 18-22 stopni, w połowie fermentacji dodałem garstkę dębu na 20l balon. Jak wspomniałem nastaw jest odczuwalnie kwaśny - czy wszystko jest ok waszym zdaniem?

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 25 mar 2014, 14:05
autor: gr000by
Jak dodałeś Fermioli z Biowinu (takie małe saszetki) to tak będzie. One pracują dość wolno. Ale dopóki pracują to nie martw się, nastawowi nic nie powinno się stać. Destyluj dopiero, jak drożdże zejdą poniżej zera z cukrem - wcześniej szkoda zachodu. Nie wiem po co dawałeś dąb do nastawu na ziarnie, skoro później będziesz go destylował - po dębie nie będzie śladu w destylacie.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 28 mar 2014, 10:16
autor: Bimbrowiec
Dąb dałem głównie po to bo nastaw przybrał delikatnie gęstą konsystencje więc chciałem wzbogacić go w taniny. Wcześniej wyczytałem ze to właśnie brak tanin powoduje gęstnienie, co mi się już wcześniej przydarzyło w nastawie z jabłek - który mimo teo dał sie przerobić ;)

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 10 kwie 2014, 22:44
autor: krzys59
Zabieram się powoli za nastaw wg. przepisu z pierwszego postu, przepis nr 1, niestety mam tylko 1,5 kg pszenicy. Pytanie: ile powinienem dać wody i cukru do takiej ilości ziarna, żeby uzyskać coś więcej niż cukrówkę :) czy tak jak w przepisie 14 l wody plus 4 kg cukru, czy też zmniejszyć trochę? Myślę jednak zrobić małe odstępstwo od oryginału, i mam w planie dać drożdże gorzelnicze (fermiol) co też może mieć wpływ na pożądaną ilość wody

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 10 maja 2014, 12:01
autor: pioszczep
Zrobiłem nastaw w/g pierwszego przepisu. Czy te 14 dni to jest jakaś ścisła granica? Dzisiaj mija 17 dzień i mój nastaw nadal "bulka".

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 10 maja 2014, 12:17
autor: Pretender
Nie jest to stała. Najlepiej jak sprawdzisz blg. Po tym będziesz wiedział, czy fermentacja się zakończyła. Bulkanie nie musi świadczyć o fermentacji. Jak sprawdzisz to pisz, będziemy radzić dalej ;D

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 11 maja 2014, 12:35
autor: pioszczep
Posiadam jedynie takie urządzenie:
Obrazek
W moim nastawie wskazuje on 5.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 28 maja 2014, 10:48
autor: Spiewaczek1
Pytanie.
Zrobiłem wywar ze śruty żytniej. Fajnie bulgocze tylko na powierzchni zrobiła mi sie taka warstwa tej śruty. Znaczy sie wszystko, chyba wszystko wpłynęły do góry.
Co zrobić z tą warstwą? Zatapiać? Zebrać? Czy zostawić?

Wysłane z mojego OV-Vertis-01 przy użyciu Tapatalka

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 28 maja 2014, 13:55
autor: gr000by
Zatapiaj, żeby oddawała aromaty do nastawu.

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 26 cze 2014, 15:04
autor: leszekku79
Хлебная водка - tak to robią nasi sąsiedzi :

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 19 gru 2014, 04:18
autor: boxer1981228
Witam ,

Będę uruchamiał przepis nr 1, ze względu że w przepisie nie używa się drożdży, zacząłem szperać i natrafiłem na paczkowane dzikie drożdże(a raczej pakiet startowy dla nich) z tego co zrozumiałem na zakwas do chleba chyba :)

Może by troszkę tego dosypać ???

http://www.ebay.ie/itm/All-Natural-Sour ... 5af659dceb

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 19 gru 2014, 09:27
autor: olo 69
Robiłem to kiedyś tak jak w przepisie. Drugi raz zrobiłem dużo prościej a mianowicie w ten sposób, ze pszenicę od razu wsypałem do nastawu oraz dodałem drożdże winne bayanus G 995.
Po przepuszczeniu na rurkach wyszło praktycznie identyczne w smaku.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 19 gru 2014, 12:44
autor: klodek4
Ja też, raz na dzikusach a potem już na bayanusach, większa pewność że nastaw się przerobi, z dzikusami to nigdy nie wiadomo, a smak /jak pisał olo 69, taki sam/.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 21 gru 2014, 03:30
autor: boxer1981228
Olo 69 i klodek4 czyli co z bayanusami od razu robiliście wszystko na gotowo. Mam rozumieć nie czekaliście tych 14 dni na dolewkę tylko od razu odpowiednia ilość wody, cukru, ziarna,wszystko do fermentatora i wsio ???? Jeśli tak to ile czasu zajmowało żeby zacier był gotowy?
I czy moglibyście powiedzieć lie i jakiej mocy produkt uzyskaliście ???

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 21 gru 2014, 09:32
autor: olo 69
Tak, wsypywałem wszystko na raz do fermentatora. Dawno to robiłem, ale z tego co pamiętam to dawałem 40 litrów wody, plus 10 kg cukru plus 5 kg pszenicy, trochę pożywki oraz drożdże bayanusy G 995. Pracowało z tego co pamiętam około 7-10 dni.Po dwóch puszczeniach na prostym aparacie wychodziło coś około 6 litrów destylatu 78-80%.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 21 gru 2014, 17:47
autor: klodek4
Ja nastawiałem też wszystko od razu, czyli 5 kg cukru, około 3-4 kg nasion, bayanuski, odżywka, w pojemniku 25-27 litrów wody, zawsze staralem się fermentować w niskiej temperaturze, przez co proces się wydłużał do okoła miesiąca. Zawsze destyluję 2 razy, pierwszy szybki, z odbiorem do końca, drugi wolny z ostrożnym dzieleniem frakcji, proces koñczyłem w okolicach 55-50%, na zapach /na pot stillu nie używam termometrów/, rozcieńczam od jakiegoś czasu* do mocy 40-42%, zaprawiam dębem i do leżakowania, zawsze uzyskiwałem około 5 litrów.

*
Wcześniej rozcieńczałem do mocy około 60-65% do dębienia ale za mocne to było /jak dla mnie/, do prób.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 21 gru 2014, 18:13
autor: LeoNike
klodek4 pisze:rozcieńczam zawsze do 40-42%, zaprawiam dębem i do leżakowania, zawsze uzyskiwałem około 5 litrów.
A gdzieś czytałem, że spodobała Ci się koncepcja dębienia około 60%-owego roztworu. Jednak nie? Pytam bez żadnych uszczypliwości. Moje pierwsze dębienie już co prawda niedługo, ale jeszcze przede mną. Staram sie jak najwięcej wiedzy pochłonąć. :ok:

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 21 gru 2014, 18:42
autor: klodek4
Zawsze, wkradł się błąd, znaczy od jakiegoś czasu, pozwala mi to na dokonywanie prób organoleptycznych, wcześniej faktycznie rozcieńczałem do 60-65% ale ta moc nie szła mi w parze w dokonywaniu oceny, sorki, poprawiam.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 21 gru 2014, 19:18
autor: tolek_b
Witam Psocącą Brać.
Chciałbym podzielić się spostrzeżeniami w przedmiotowej materii. Dzikie chłopaki są dość przewidywalni pod pewnymi warunkami. Potrafią odwdzięczyć się ciekawym efektem końcowym. Ziarno 3-3,5 kg – najbardziej aromatyczne w produkcie finalnym jest ziarno pszenicy jarej – płuczemy w letniej wodzie 25-30 st.C. Wrzucamy do fermentatora, zalewamy wodą z cukrem w proporcji szklanka cukru na litr wody tak, aby woda sięgała 3-4 cm na poziom ziarna. Dodajemy koncentrat pomidorowy (łyżeczka) oraz pół łyżeczki kwasku cytrynowego. Przykrywamy gazą i odstawiamy w ciepłe miejsce na 3-5 dni. Kiedy pojawi się piana i poczujemy charakterystyczny zapach, dodajemy 22 l wody o temperaturze 28-30 st.C w której wcześniej rozpuściliśmy 6kg cukru. Ponadto dodajemy łyżkę koncentratu pomidorowego, łyżeczkę kwasku cytrynowego i 2 tabletki multiwitaminy. Napowietrzmy nastaw i odstawiamy na 3-4 tygodnie. Etap końcowy prowadzić sposobem opisanym powyżej przez kol. Klodek4. Pozdrawiam

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 21 gru 2014, 22:52
autor: olo 69
Samo dodane ziarno systematycznie zakwasza nastaw i nie widzę potrzeby dodawania kwasku.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 22 gru 2014, 17:13
autor: boxer1981228
Panowie nie mam możliwości zakupu Bayanusków, czy jak bym dał zwykłe drożdże winne z pożywką to dało by radę.
A owe winne mogę w tesco pod nosem kupić, bayanuski dopiero zamówione a dostawa dopiero 24 stycznia :(

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 22 gru 2014, 20:30
autor: radius
boxer1981228 pisze: bayanuski dopiero zamówione a dostawa dopiero 24 stycznia :(
A to nie wiesz gdzie zamawiać :?: Jakbyś to zrobił tutaj - https://alkohole-domowe.pl/product-pl-6 ... -g995.html, miałbyś jeszcze przed Świętami :)

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 23 gru 2014, 01:23
autor: boxer1981228
Radius, w regulaminie jest ściśle napisane. Nie wysyłamy za granicę. Chociaż nie wiem dlaczego, jeśli ktoś zamówi i zapłaci za przesyłkę :)
Więc będę miał dopiero 24 jak mnie rodacy odwiedzą :( Z rabatem w sklepie AD są po 2,86 a Pan na allegro ma za 2,50. Wiem że nie duża różnica ale zawsze zwłaszcza jak ktoś kupuje duże ilości .

A co do drożdży to mogę sypnąć te winne zwyczajne, generalnie to mam takie:

https://www.thehomebrewcompany.ie/young ... p-574.html

Na opakowaniu jest napisane saszetka 7g na 1 galon czyli 4,54 litra .

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 23 gru 2014, 11:29
autor: olo 69
Spróbuj kolego tak jak na początku tematu, zrobić na dzikusach. Robiłem tak i się udawało. A jak będziesz miał bayuanusy, to zrobisz drugi nastaw i porównasz smaki.

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 23 gru 2014, 14:43
autor: kamilos ms
Mój nastaw według pierwszego przepisu chodził miesiąc czasu aż końcu stanęło na 0 blg,także następnym razem dodam bayanusów.

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 23 gru 2014, 17:07
autor: boxer1981228
Zrobię jak doradzacie pierwszy puszczę na dzikusach choćby dla tego żeby mieć porównanie z zacierem z bayanusami. Minęło 24 h odkąd ziarenka w fermentatorze i już puszcza w rurkę bąbla co jakieś 60 - 70 sekund (temperatura otoczenia nie więcej jak 18 stopni).

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 31 gru 2014, 04:34
autor: boxer1981228
Witam, mam dość dziwne pytanko czy to wszystko ma fermentować z rurką fermentacyjną ??? Po kilku dniach ładnej pracy w rurce spokój nic nie pyrkocze. Temperatura otoczenia od 18 do 21 stopni. Dzisiaj nie wytrzymałem i otworzyłem a tam w środku wszystko buzuje więc szybko zaczerpnąłem próbkę do pomiaru blg i zamknąłem i w rurce fermentacyjnej znowu zagrało. Dałem troszkę za dużo cukru bo blg startowe było 25 a teraz po tygodniu pracy jest 17. I teraz pytanie czy to nie powinno fermentować jak cukrówka na alcotecu bez rurki ???? Czy z rurką fermentacyjną dodam że rurka była drożna.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 31 gru 2014, 08:28
autor: gr000by
Możesz mieć nieszczelności na połączeniu pokrywa-fermentator i przez to nie bulgocze. O ile BLG spada w rozsądnym tempie, to możesz fermentować bez rurki, tylko z nałożoną pokrywą - wydzielający się CO2 tworzy barierę ochronną nad nastawem/zacierem.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 31 gru 2014, 14:56
autor: boxer1981228
O nieszczelności raczej nie ma mowy pokrywka jest zakręcana z gumową uszczelką. Na chwilę obecną bulgocze zobaczymy co będzie dalej.
Dzięki za odpowiedź.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 19 sty 2015, 12:57
autor: sir0cky
Czy na ziarnie skiełkowanym i ziarnie tylko namoczonym urzędują te same drożdże? Pytanie wzięło się stąd, że namoczyłem ziarno do skiełkowania ale zauważyłem, że na płynie robi się lekka pianka (czyżby dzikusy starają się coś działać?). No więc zlałem ten płyn do pojemnika, dodałem szklankę cukru a ziarno niech kiełkuje. Mam nadzieję, że dzikusy się namnożą i łatwiej będzie wystartować z fermentacją. Co o tym sądzicie? Może dać dzikusom jakaś pożywkę? Może to jednak nieodpowiednie do skiełkowanego ziarna? Oczywiście w razie czego drożdże z paczki też czekają.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 19 sty 2015, 14:19
autor: Kamal
Tak, te same dzikusy. :-)
Dość możliwe, że dzikie drożdże chcą popracować. :-)
A jak długo, moczyłeś ziarno?
Jest szansa, że dzikusy się rozmnożą.
Mierzyłeś Blg po dodaniu cukru?
Pożywke możesz dosypać, ale dosyp dopiero jak zaczną fermentować. :-)

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 19 sty 2015, 16:11
autor: sir0cky
Ziarno moczyłem dokładnie 24h. Dzisiaj, po 20h leżakowania już kiełkuje. Ziarno mam od rolnika, który podobno na siew produkuje, czyli pewnie dlatego już kiełkuje. Fakt, że w kotłowni też jest 25°C. A na płynie, do którego dodałem cukru są malutkie bąbelki. Jutro pewnie ziarno nada się już do nastawienia. Zaleję również tym płynem i mam nadzieję, że szybko ruszy.
No i mam jeszcze pytanie z innej "beczki". Jak już dojdzie do psot to czy ziarno to można zatrzeć? Szkoda trochę tego, pięknie pachnie. Ostatnio nastawiłem LKZWJ ale to nie wpada w mój gust smakowy - będzie dla gości. Zawsze mówiłem, że whisky to "koński mocz" i tego się będę trzymał.
Blg nie mierzyłem. Gdzieś wyczytałem, że za dużo cukru do namnażania nie można dać bo drożdżaki będą jeść i wydalać zamiast zająć się mnożeniem. Dlatego też szklanka cukru na około 8l płynu poszła. W tym samym miejscu było napisane też o startym jabłku jako pożywce, ale z wrodzonej nieśmiałości nie dałem tego bo się obawiałem delikatności dzikusów (bałem się zakazić czymś). Mam nadziję, ze to co zostało wypłukane ze zboża wystarczy.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:25
autor: Kamal
Co do moczu mówisz, masz. Tylko nie koński, a ludzki. :-)
http://www.sztuka-degustacji.pl/ciekawo ... -odwaznych

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 19 sty 2015, 21:26
autor: sir0cky
No nie, to trzeba mieć coś z trzustką. Oprócz tego, że z głową...

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 21 sty 2015, 17:04
autor: malwinka
Hej mam pytanie co do zacieru z nieskiełkowanej pszenicy... Czy to, że on pachnie coś jak serek homogenizowany to jest to ok?? Wczoraj zalałam resztą wody z cukrem

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 21 sty 2015, 19:02
autor: sir0cky
Jak dla mnie NASTAW na nieskiełkowanym zbożu (mam pszenicę i żyto wymieszane w równych ilościach) pachnie po prostu cudnie. I raczej zbożem, słońcem i zabawami w zbożu..., i nie wiem czym jeszcze ale serka tam nie ma.
Będąc na Twoim miejscu zmierzyłbym BLG i poobserwowałbym czy spada. Jeżeli tak to niech pracuje. Jeżeli nie to spróbuj zrestartować. No początek daj nastawowi szansę, 2-4 dni. Powodzenia życzę i smacznego bo z tego przepisu naprawdę zacna psota wychodzi. I oczywiście wielkie podziękowania dla autora tematu. :respect:

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 22 sty 2015, 02:33
autor: boxer1981228
U mnie było podobnie, zapach niesamowity ale nawet po dodani droźdźy dedykowanych do chleba(teraz pachnie bardziej jak kwas chlebowy) nie czułem przez okres fermentacji zapachu serka. Mój pierwszy nastaw niestety zatrzymał się na 1 blg stoi tak od tygodnia jak sie zbiorę rano to będzie granie. Za to 2kg pszenicy z jęczmieniem i zakiełkowane tak jak w przepisie dość mnie zaskoczyło już po 2 h puszcza bąble w rurce i to nie jednego tylko seriami. Nie wiem czy zrobiłem dobrze bo do nastawu dodałem tej wody z moczenia była na nim widoczna pianka więc to zostawiłem i dodałem do nastawu. W tej chwili puszcza bąble tak ze 3 na raz co jakieś 10 sekund. W fermentatorze widać na powierzchni dobre pół centa pianki.

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 22 sty 2015, 11:31
autor: sir0cky
Moje nastawy na zbożu skiełkowanym i tylko moczonym już pięknie pracują. Dręczy mnie jednak myśl co będzie po destylacji. Poprzednio pociągnąłem temat według LKZWJ. Jeden nastaw ciągle ciągnę. Zbiorę z 30-60l i dam spokój - to nie mój gust smakowy. To ziarno po zlaniu płynu do destylacji nadal pięknie pachnie i żal tego wyrzucać. Zrobić kolejny nastaw bez dodatku dundru? Dodać do tego trochę zboża, może śruty kukurydzianej? Może zatrzeć? Kombinował ktoś w tym kierunku? Jaki był ewentualny efekt?

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 23 sty 2015, 09:24
autor: malwinka
Dzisiaj sprawdzałam i chyba jest już ok zaczyna pachnieć jak wino :)

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 26 sty 2015, 19:59
autor: malwinka
Jednak za wcześnie się ucieszyłam, wszystko było za słodkie więc dodałam drożdży winnych bo tylko takie miałam pod ręką, ale dzisiaj to po prostu szał :D :D :D

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 2 lut 2015, 00:21
autor: Azbest123
Zrobiłem zacier ze skiełkowanego jęczmienia w takich proporcjach :
- 5 kilogramów zmielonego słodu
- 1 kilogram cukru
- 30 litrów wody
Chciałem to po kilku dniach przelać do beczki 120 litrów dodać cukru i wody ale zacier jest kwaśny w smaku nie wiem czy to normalne czy doszło do zarażenia bakteriami .
Proszę o pomoc doświadczonych kolegów czy zrobić tak jak miałem w planie czy wylać wszystko do kibla i nie marnować więcej cukru.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 2 lut 2015, 08:47
autor: Kamal
Drożdże wpierniczyły cukier, i tyle. Sprawdź poziom Blg i dosyp 1kg cukru. Jak ruszy to możesz przelać do beczki, dodać wody + cukier ale licz się z tym, że stracisz na aromacie wtedy. :-)
Pozdrawiam
Kamal :-)

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 3 lut 2015, 19:34
autor: Azbest123
Dosypałem cukru i ruszyło ,tylko boje się że to fermentacja mlekowa a nie alkoholowa bo takie kwaśne że gębę wykręca.
To mój pierwszy zacier zbożowy , nie wiem czy to normalne w zbożówkach .
Da się jakoś rozpoznać jaka to fermentacja : alkoholowa czy mlekowa ?.

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 3 lut 2015, 23:17
autor: sir0cky
Tak na pierwszy raz to proponuję robić według przepisu, a poeksperymentować później, jak już jest co pić. Na jakiego groma pozbawiać się przyjemności?

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 3 lut 2015, 23:19
autor: Lootzek
Jeśli nie wali niemiłosiernie przetrawioną serwatką a bardziej pszenicznym piwem, to wszystko jest raczej w porządku.. Nastawy zbożowe/zaciery zakwaszają się w trakcie fermentacji samoistnie i szybko.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 4 lut 2015, 00:06
autor: Azbest123
Wali tylko podobnie do suszonego słodu i z czasem coraz mniej ,czyli jest dobrze bo szkoda by było zmarnować 20 kilo cukru .
Może jest kwaśne bo dodałem trochę kwasku i zaszczepiłem częścią prawie kończącego fermentacje nastawu cukrowego z dodanymi ferminaloli.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 4 lut 2015, 12:33
autor: gr000by
Uzyskasz co najwyżej bimber smakowy z takiej ilości cukru na tą ilość słodu. Nastaw na zbożu/słodzie będzie pachniał kwaśno, podobnie jest z zacierami. Fermentacja mlekowa powodowałaby bardzo silne zakwaszanie nastawu w smaku, mniej w zapachu.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 11 lut 2015, 00:06
autor: janik
W nastawach smakowych jest zasada,im więcej dodanego cukru a więc większy procent alkoholu, tym mniejszy aromat i smak użytego surowca. Dlatego nie można przesadzać z proporcjami i ciągnięcie do
wysokiego procentu mija się z celem jeżeli chcemy osiągnąć destylat charakterystyczny dla użytego wsadu.
Ten wątek jest bardzo rozbudowany i pewno swoją pojemnością przerósł oczekiwania założyciela tematu.Dobrze,że jest możliwość pewnej alternatywy uzyskania dobrej jakości destylatu pod względem
smaku i aromatu z ziaren zbóż bez typowego robienia zacieru. Wprawdzie tego typu technologia nie da w pełni takiej jakości smakowej produktu jak tradycyjna formuła (chociaż mogą być odmienne zdania).

Mnie dręczy myśl,czy tak jak na zasadzi robienia burbonu z grysu kukurydzy nie warto dla lepszego
oddania smaku i aromatu przez ziarno innych zbóż nie zastosować śrutowania zboża? :idea:
Wprawdzie podano już wiele różnych konfiguracji zestawienia różnych ziaren,ale czy rozdrobnienie nie wpłynie na lepsze efekty smakowe nastawu. Jest też możliwość zgniotu ziaren tzw. płatki zbożowe.
Jeżeli ktoś ma doświadczenia w porównaniu tych różnych konfiguracji w destylacji to warto się z nami podzielić.... :czytaj:

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 11 lut 2015, 07:56
autor: klodek4
O ile dobrze pamiętam to byli i tacy co te ziarna mielili, więc może mają porównanie, ja dla przykladu, dodaje część ziaren do gotowania, co skutkuje zwiększeniem aromatów, ale nie mam porównania do smaków z typowego zacierania, po prostu nie miałem okazji jeszcze do spróbowania.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 11 lut 2015, 10:22
autor: boxer1981228
Ja ostatnio przytargałem butle po absotucie takie 4,5 L i zacząłem kombinować z ziarnami kilka nastawów zrobiłem w różnych kombinacjach ziaren żyto z jęczmieniem, przenica z jęczmieniem itd . 2 nastawy zrobiłem w ogóle eksperymentalne ziarno najpierw zagotowałem w garnku, pogotowałem kilka minut do jednego dałem suszoną żurawinę do drugiego suszone śliwki no i zamiast zwykłego cukru dałem demerare, wszystko ostygło i do butli zaprawiłem to winnymi drożdzami z Tesco (1 saszetka na 4,5 l wody + pożywka) wszystko pracowało około 10 dni puściłem na rurki odbiór kropelkowy na raz efekt był piorunujący po prostu wyszło świetne w smaku i zapachu. A otrzymałem z tego około 750 mm 64 % plus(100 przedgon i jakieś 300 mm pogony) skończyłem odbierać jak leciało 20 % surówki było jakieś 3,5 L.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 11 lut 2015, 10:53
autor: Kamal
Czyli zrobiłeś a'lla whisky-rum. :-)
Ciekawe ;-)

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 11 lut 2015, 12:32
autor: klodek4
Mieszanki ziaren dają super smaki, do tego dochodzi jeszcze niezliczona ilość kombinacji z macerowaniem w nich owoców, dodatków...... ach....skąd brać ten czas.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 11 lut 2015, 12:52
autor: janik
Obecnie fermentuje 80l.nastawu z pszenicy z dodatkiem rodzynek i daktyli. Bukiet nastawu po tygodniu fermentacji jest już bardzo ciekawy @klodek4,właśnie część pszenicy lekko podgotowałem a raczej sparzyłem i z wywarem dodałem do całości.
Problemu nie mają ci którzy mają zbiornik do gotowania z płaszczem olejowym. :idea:

Następnym razem spróbuję nastawić ziarno z domieszką śruty. Może być to miks różnych zbóż z dodatkiem owoców suszonych.

Co do czasu to obecnie w okresie zimowym z pewnością można wygospodarować go więcej.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 11 lut 2015, 13:27
autor: klodek4
Jakich drożdży używasz do tego???

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 11 lut 2015, 13:50
autor: janik
Ze względu na niską temp.w pomieszczeniu do fermentacji zastosowałem Bayanusy 995G.
Nigdy mnie nie zawodzą a ich uniwersalizm jest duży. Dobrze uwydatniają bogactwo estrów, dobrze się czują jak mają w środowisku dodatek owoców. Dlatego do tego typu nastawów zawsze dodaję element
owoców świeżych czy suszonych. :idea:

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 11 lut 2015, 15:14
autor: klodek4
I bardzo dobrze!!!! To super drożdże!!!!

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 11 lut 2015, 15:24
autor: boxer1981228
No ja też ostatnio zrobiłm sobie spory zapas bayanusków G995 :) Rewelacyjnie pracują a i temperatur nie ma u mnie za wysokich to daja radę :)

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 12 lut 2015, 09:01
autor: Czarny79
Ja też kombinuję z ziarnem . 2 eksperymenty w trakcie. Pierwszy : Żyto (śruta) 5 kg + kukurydza (śruta) 1 kg + pszenica (ziarno) 0,5 kg + cukier 4 kg i woda do objętości około 45 l. Drugi : Żyto(śruta) 2,5 kg + pszenica(ziarno) 0,5 kg + 2 kg cukier + woda do objętości 22 l. Na razie pięknie pracuje w piwnicy. Za rok mam plan na eksperymenty z wrzucaniem kłosów do butelek (pszenica, żyto, jęczmień, owies). Co do ziarna to w tym roku tylko mam zapas kukurydzy(śruta), żyta(śruta) i pszenicy (ziarno). Ale za rok obowiązkowo po worku : żyta, pszenicy, jęczmienia, kukurydzy i owsa.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 15 lut 2015, 09:31
autor: jajek12
Cześć.
Od jakiegoś czasu korciło mnie nastawienie czegoś na wzór ŁKZWJ, ale na słodzie (bez zacierania). Po otrzymaniu słodu nastawiłem. Jest to kilka rodzajów słodu, razem 3,5 kg.
100_0382.JPG
Wszystkiego 25 litrów. Temperatura początkowa 31°C, Blg 23, drożdże - JO Owocowe.
Dzień pierwszy.
Nic się nie dzieje
100_0386.JPG
Dzień drugi.
Nic się nie dzieje. Zaczynam się zastanawiać gdzie popełniłem błąd?
Dzień trzeci.
Ulga. Piękna piana i szumi aż miło. Blg spadło do 17
100_0389.JPG
Dzień czwarty…….

Dzień piąty – Blg 4
Dzień szósty – Blg 1. Zapach bardzo przyjemny, miodowo-zbożowo-słodowo-piwny(?)
100_0392.JPG
Dzień siódmy ¬- do alembika. Godzina 17.15 zaczyna kapać. Pierwsza destylacja na szybko, około 2l na godzinę. Nie się tu co rozpisywać - standard.
Otrzymałem 5,2 litra 40%. Do pozostałości w fernentorze dosypane 5 kg cukru i uzupełnione do 25 litrów wodą. Po dokładnym wymieszaniu Blg 22, temperatura 29,5°C, drożdży nie dodaje. O godzinie 21 zaglądam do wiadra jak to wygląda i tu miłe zaskoczenie. „Chłopaki” pracują aż miło! Piękna piana i szum jak nad morzem. I tu olśnienie (patrz „Dzień drugi”). Chyba za dużo cukru na początek. Nie wziąłem pod uwagę cukru zawartego w słodzie i dla tego drożdże miały problem z wystartowaniem.
A teraz walory smakowe tego po pierwszym razie. Degustacja rodzinna – dwóch synów i żona. Do kieliszków złapałem 55% (tak pokazywał „woltomierz”). Zapach… właściwie normalny, lekko zbożowy, ale za to smak……….. I tu zaskoczenie. Po przełknięciu smak………. dymu. Jak bym się sztachnął dobrym papierosem. Ten smak po kilku sekundach złagodniał i stał się nawet dość przyjemny. Żonie posmakowało i młodszemu (oczywiście pełnoletni)- z niego kiedyś będzie psotnik. Naprawdę ciekawy smak. Na razie będę nastawiał na tym samym – na wzór ŁKZWJ. Będę łapał osobno z każdej destylacji, a potem pomieszam do drugiej destylacji te bardziej aromatyczne z mniej „nadymionymi”. Robię jeszcze inny eksperyment ze słodem, ale to inny temat.

Drugi nastaw poszedł do alembika. Blg -2 (po 5 dniach). Kolor mniej intensywny niż za pierwszym razem. Degustacja w tym samym gronie, 55%.To smakuje lepiej niż poprzednio (zdecydowanie mniej dymu w smaku), a poza tym OK. Otrzymałem 5,3 l – 42%. Oczywiście zalane pozostałości w wiadrze i ….. już pracuje. C.d.n.

Pozdrawiam. jajek12

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 15 lut 2015, 09:45
autor: lesgo58
jajek12 pisze:...
A teraz walory smakowe tego po pierwszym razie. Degustacja rodzinna – dwóch synów i żona. Do kieliszków złapałem 55% (tak pokazywał „woltomierz”).
Tak z ciekawości. To była próbka z destylacji nastawu, czy surówki?

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 15 lut 2015, 10:03
autor: jajek12
Pierwsza destylacja nastawu.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 15 lut 2015, 12:05
autor: seneka
Patrząc na zdjecia wydaje mi się że użyłeś slodów palonych wiec stąd ten smak

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 15 lut 2015, 17:01
autor: ramzol
Fajna fotorelacja. Ciekawe czy słód odda coś od siebie do wydajności bez zacierania. Ja wstawiłem podobnie, tylko śruta po zacieraniu zalana dundrem. Mam zamiar pociągnąć kilka razy bo ŁKZWJ mi smakował.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 16 lut 2015, 21:23
autor: jajek12
Cześć. Jestem po trzecim nastawie na tych samych drożdżach. Miłe zaskoczenie co do wydajności. Otrzymałem 5,9 l 55% Może dla tego, ze grzane elektrycznie (pierwszy raz). Próba przy 55% - w tracie kapania - jeszcze mniej dymu w smaku niż poprzednio. Był to ostatni nastaw, drożdże ledwo dociągnęły do 0 i zapach zaczynał być mało ciekawy. Już raz taki wywaliłem w "porcelanę". W sumie mam około 16 l surówki do przepuszczenia drugi raz. Zobaczymy jakie wyjdzie, ale to jak będzie więcej czasu. O wynikach nieomieszkam poinformować, sam jestem bardzo ciekawy.
Pozdrawiam. jajek12

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 16 lut 2015, 23:31
autor: radius6
Do pierwszej tury cukier dodawałeś?

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 16 lut 2015, 23:37
autor: janik
@klodek4,ty jesteś już po wielu próbach różnych kombinacji w zestawieniach na stawów zbóż do fermentacji. Pewno możesz już subiektywnie określić co warto nastawiać,aby mieć pełną satysfakcję?

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 17 lut 2015, 19:47
autor: jajek12
@radius6. Dodawałem - 4,5 kg cukru

Re: Gorzki i piekący posmak

: środa, 18 lut 2015, 01:15
autor: klodek4
@Janik
W/g mnie, to najsmaczniejszy jest zestaw, żyto, pszenica, jęczmień i kukurydza, w podobnych proporcjach, do tego rodzynki i trochę suszonych śliwek, wolna fermentacja w niskiej temperaturze, dwukrotna destylacja, maceracja z dębem, śliwkami, daktylami i wanilialą, plus dodatek syropu klonowego, po trzech miesiącach bajka, po pół roku już poezja, bywa śpiewana :D
janik pisze:@klodek4,ty jesteś już po wielu próbach różnych kombinacji w zestawieniach na stawów zbóż do fermentacji. Pewno możesz już subiektywnie określić co warto nastawiać,aby mieć pełną satysfakcję?

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 18 lut 2015, 15:36
autor: boxer1981228
hehe moim Bayanuskom tak niespodobała się suszona śliwka że postanowiły opuścić miejsce pracy :)

Obrazek

Edit.

Dobra wszystko fajnie ale już 3 razy zapchało rurkę, co mam zrobić otworzyć i ściągnąć troszkę płynu czy pilnować żeby nie zatkało i ewentualnie czyścić rurkę?

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 18 lut 2015, 16:00
autor: Kamal
Upuść do drugiego pojemnika. :-)

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 18 lut 2015, 16:27
autor: boxer1981228
Troszkę szkoda ale dałem :dupa: z ilością płynu, no cóż nauczka na przyszłość.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 18 lut 2015, 16:31
autor: olo 69
Daj espumisan albo antypianę.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 18 lut 2015, 16:33
autor: boxer1981228
Dobra po zawodach upuściłem 2 setki powinno już być dobrze, mam nadzieję że się z tym nic nie stanie.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 18 lut 2015, 18:07
autor: klodek4
AJ, jak ja to znam, szkoda odlać cokolwiek, a potem nastaw patrzy na ciebie dziwnym wzrokiem z sufitu.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 23 lut 2015, 03:41
autor: boxer1981228
Panowie mam jeden nastaw na Bayanusach G 995 wstawiony 31.01.2015 dzisiaj mamy 23.02.2015 blg spadło z 21 do 5. W rurce dalej pyka średnio co 18-20 sekund. W fermentatorze było ziarno z poprzedniego nastawu żyto i jęczmień (ala dzikusów) bo sypnąłem troszkę drożdży do środka (zwykłych suszonych dedykowanych do chleba) i tu moje pytanie długo taki nastaw może pracować na bayanusach od czasu do czasu sprawdzam blg i bardzo pomalutku spada. Temperatura otoczenia w nocy spada nawet do 16 stopni. Ziarno po poprzednim nastawie było wypłukane i wsypane do pojemnika potem 5 kg cukru i uzupełnione wszystko wodą do 21 Blg.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 23 lut 2015, 06:36
autor: Kamal
Niższa temp. wolniejsza fermentacja, ale lepszy produkt końcowy. :ok:
Jak już zostało 5blg to w ciągu kilku dni, powinno skończyć pracować, i powoli się klarować. :-)

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 23 lut 2015, 09:27
autor: klodek4
Dokładnie! Tak jak wspomniał Kamal, produkt będzie smakowo lepszy, ja zawsze staram się fermentować długo w niskich temperaturach, choć już niedługo będzie to u mnie /Hiszpania/ raczej trudne.
Na cholerkę wrzucasz tam drożdże do chleba, przy smakówkach może być to wyczuwalne :x

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 27 lut 2015, 20:11
autor: Azbest123
Azbest123 pisze:Zrobiłem zacier ze skiełkowanego jęczmienia w takich proporcjach :
- 5 kilogramów zmielonego słodu
- 1 kilogram cukru
- 30 litrów wody
Chciałem to po kilku dniach przelać do beczki 120 litrów dodać cukru i wody ale zacier jest kwaśny w smaku nie wiem czy to normalne czy doszło do zarażenia bakteriami .
Proszę o pomoc doświadczonych kolegów czy zrobić tak jak miałem w planie czy wylać wszystko do kibla i nie marnować więcej cukru.
Odświeżam swój post żeby poinformować o wyniku, tak rzadko to forumowicze robią:
Zrobiłem tak jak zaplanowałem beczka 120 zalana do 100-110 l zacierem 22 kilo cukru.
Nastaw chodził ok 14 dni, klarowałem go tydzień i po przepuszczeniu wyszło 20 litrów 55%serca i 5,5 l pogonów.
Serce ma trochę piekący smak, ale myślę że wietrzenie go kilka tygodni i opcjonalnie zaprawka + cukier zniwelują tą niedogodność. Mam jedno spostrzeżenie na przyszłość: drożdże fermiole dobrze i szybko pracują nawet w takich oszukanych zacierach zbożowo-cukrowych z dużą ilością cukru.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 1 mar 2015, 14:10
autor: wawaldek11
Na jakim sprzęcie destylowałeś i z jaką prędkością?
Przedgony odebrałeś? bo nie widzę info o tym. I stąd może pochodzić piekący smak.
Wg mnie szkoda, że dodałeś do nastawu tyle cukru. Zrobiłbym destylat z samego słodu i oddzielnie dobry spirytus. Destylat zawsze można potraktować jako zaprawkę/esencję i w zależności od potrzeb dodać do rozcieńczonego spirytusu uzyskując lekko smakową wódkę.
Mam destylat ze strzegomskiego słodu i teraz czekam na neutralny spirytus, aby zrobić takie próby. Z dębem też.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 2 mar 2015, 03:03
autor: Azbest123
Destylowałem na pot still'u 100 l, nierdzewka, wężownica bardzo wydajna, taboret gazowy, więcej nie wiem, bo pożyczony sprzęt. Odebrałem 200 ml przedgonu (chyba wykorzystam jako dodatek biopaliwa), odbierałem powoli ok 16 godzin licząc wszystko z pogoniami.
Co do słodu, to sam go kiełkowałem w ciemni 8 dni(18-20oC) i musiałem użyć, bo ciężko się suszył w piekarniku, dlatego dodałem świeży, namoczony, zmielony w maszynce do mięsa. Co do robienia spirytusu, szkoda mi czasu i gazu żeby to rektyfikować , opcjonalnie przepuszczę przez filtr węglowy .

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 4 mar 2015, 17:04
autor: boxer1981228
Mam mały problem z dwoma nastawami z ziarnem jeden stoi już prawie 2 miesiące. Skiełkowana pszenica z jęczmieniem na dzikusach niestety BLG zatrzymało się na 4 do niedawna jeszcze była piana na górze dzisiaj sprawdziłem i wygląda to tak:

Obrazek

Drugi to pszenica z żytem na G995 niestety zatrzymało się na 6 Blg i nie spada już 2 tygodnie.

Możecie doradzić co z nimi robić puszczać na rurki czy czegoś podsypać? BLG początkowe pierwszego nie wiem nie zapisałem ale był to przepis z pierwszej strony, blg początkowe drugiego było 21.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 4 mar 2015, 17:41
autor: janik
Jeżeli jest jeszcze coś cukru w nastawie na co wskazuje pomiar Blg. to spróbuj dołożyć pożywki i zobaczysz jak zareagują drożdże.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 4 mar 2015, 18:14
autor: Kamal
Spróbuj czy w smaku nic się z nie dzieje, i na rurki. :-) Drożdże po tak długim okresie raczej nie ruszą.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 4 mar 2015, 18:24
autor: jajek12
Jeżeli smak jest OK, to destyluj zanim "zakiśnie", bo potem będzie do wylania.
Pozdrawiam. jajek12

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 4 mar 2015, 18:35
autor: liyo78
Proponuję ci to przegotować i użyć dundru do kolejnego nastawu. Ja od jakiegoś czasu robię tak w podobny sposób jak ŁKZWJ i wychodzi super -przerosło moje oczekiwania. W ten sposób nie martwię się, że drożdże nie przerobiły wszystkiego ponieważ przerobią to w kolejnym nastawie. Tylko do nowego dodaj nowe drożdże bo podejrzewam że te już padły.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 4 mar 2015, 19:37
autor: boxer1981228
W zapachu jest ok ale w smaku wlaśnie jest dość kwaśne zwłaszcza ten na dzikusach. Nie wiem czy wylać czy gotować.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 4 mar 2015, 19:51
autor: gr000by
Jest kwaśne, bo ze zbożem. Destyluj, szczególnie że dobrze pachnie.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 16 mar 2015, 20:10
autor: janik
@boxer1981228,jak z przerobem twoich nastawów. :?:
Wyszło z tego jakieś dobro :?:
Pozdrawiam. :)

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 16 mar 2015, 20:32
autor: boxer1981228
@janik z tego ze skiełkowanym ziarnem wyszła dupa praktycznie zero alko w nastawie i po pierwszym gotowaniu na szybkowarze wszystko poszło w piz.... Tu podejrzewam że dałem ciała na samym początku przy kiełkowaniu ziarna, pewnie je przemoczyłem i skisło. A drugi na G995 mimo że nie zszedł do zera to produkt końcowy super teraz dojrzewa z pieczonym dębem, kawałkiem wanilii i syropem klonowym.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 16 mar 2015, 20:55
autor: janik
Niedawno rozpocząłem drogę z nastawami zbożowymi i nie będę mędrkował co było nie tak w twoich
procedurach z kiełkowaniem zboża,temperaturą,wilgotnością ziarna.... :czytaj:
Jest to bardzo ciekawy i złożony temat więc warto wymieniać swoje uwagi aby w przyszłości nie popełniać podobnych błędów. ;)
Z wykorzystaniem skiełkowanych zbóż poczekam do cieplejszego klimatu letniego.
Teraz mam na tapecie wersje ze zbożami w różnych konfiguracjach i z różnymi drożdżami co da mi pewien pogląd na co postawić,która mieszanina zbóż i drożdży będzie dla mnie optymalna. :idea:

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 16 mar 2015, 21:03
autor: boxer1981228
Uświadomiłem sobie co spaprałem to przeczytaniu tego:

http://alkohole-domowe.com/forum/kiszon ... 12495.html

Dla mnie najlepsza konfiguracja to pszenica z żytem 1:1 i do tego dość sporo suszonej śliwki plus bayanusy. Destylat po prostu bajka. Ja jak szukałem smaku, który mi podejdzie wstawiałem nastawy w 4,5 L butlach po absolucie. I tak właśnie znalazłem pszenice z żytem i śliweczką. Po pierwszym pędzeniu na PS-e (powolutku) destylat super śliwkowy dla mnie rewelacja, moi testerzy poprosili żebym zaprzestał z cukrówkami i robił tylko to ze śliwką.

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 17 mar 2015, 07:33
autor: klodek4
Jakie są proporcje tej śliwki w nastawie???

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 17 mar 2015, 14:18
autor: boxer1981228
Klodek4 nastaw wstawiam w 34 L szklanym balonie 1 kg pszenicy i 1 kg żyta i do tego 0,5 kg suszonej śliwki dopełniam wodą BLG na starcie 20 .

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 17 mar 2015, 15:07
autor: klodek4
Nie za mało tych ziaren w stosunku do wody, czuć je???

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 17 mar 2015, 15:49
autor: boxer1981228
Tak naprawdę to pierwszy raz nastawiłem w 34 L balonie wcześniej robiłem w 27 L fermentatorach i ziarno było czuć dość intensywnie. Dlatego teraz zwiększyłem ilość wody żeby raczej bardziej śliwka dominowała niż ziarna. Wcześniej robiłem również tak że ziarno i śliwki gotowałem dość długo, woda robiła się aż brązowa to ładowałem w fermentator i dolewałem zimnej wody i bayanusy, dawało to jeszcze lepsze efekty smakowe. Ale po ostatniej próbie w 4,5l butli gdzie dałem pół szklanki pszenicy i pół szklanki żyta z 10-12 suszonych śliwek dało jak dla mnie efekt zadowalający dlatego teraz robię bez gotowania a zauważyłem że ze wszystkich owoców (suszonych) dostępnych w Tesco bayanusy po prostu chcą rozerwać śliwki, tylko ze śliwką pracowały tak intensywnie że chciały opuścić miejsce pracy :)

A używam dokładnie takiej śliwki:

http://www.tesco.ie/groceries/Product/D ... =255300888

Nie mam jak teraz sprawdzić ale z tego co pamiętam ziarno wsypałem do balonu, śliwkę również tam wpakowałem w osobnym pojemniku wymieszałem 2odę z cukrem co dało mi 25 l syropu i po wlaniu balon był dość wypełniony teraz jak ziarno napęczniało to zajmuje dość sporą część balonu nie dawałem więcej bo ostatnio mało brakło bym nastaw musiał ze ścian zbierać.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 20 mar 2015, 17:03
autor: boxer1981228
Dzisiaj zlałem nastaw zbożowo śliwkowy do gotowania w balonie zostało samo ziarno i może 0,5 litra płynu z osadem. Śliwki pływały wiec wyleciały z balona. Z przypadku zatkałem to co zostało w balonie rurką, po 10 minutach znowy bulgocze. Na szybko wlałem 15 l wodu i kilogram cukru, myślicie że to wszystko ruszy od nowa? Na powierzchni już widac piankę i co jakiś czas bąbelki.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 20 mar 2015, 17:50
autor: lesgo58
Pewnie że ruszy. Tylko musisz dokarmić.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 20 mar 2015, 18:06
autor: klodek4
Po gotowaniu możesz dodać do tego dunder, to wszystko Ci będzie bulgotać jak ta lala, ciagnąłem tego typu nastawy dość długo, bez dodawania żadnych drożdży.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 20 mar 2015, 21:13
autor: janik
@bokser 1981228,jeżeli chcesz się bawić w tym hobby dłuższy czas to spraw sobie osprzęt który ci ułatwi życie. :idea:
Wszelkiego rodzaju większe frakcje nastawu a więc różnego typu owoce i zboża lepiej fermentować
w zbiornikach(fermentatory,wiadra,beczki) które są łatwiejsze w opróżnianiu wsadu niż w przypadku butli szklanych,które doskonale spełnią rolę zbiornika do leżakowania trunku po procesie fermentacji.

Takie pojemniki są znacznie tańsze od szkła a do tego ułatwiają nam pracę przy obsłudze. :klaszcze:
Warto również przy zakładaniu nastawu nie zapomnieć o proporcjach które stanowią; czym w końcu jest ten nastaw.
Jeżeli chcemy posmaki zboża to warto dać tego zboża na tyle aby ten posmak po destylacji był sercem
destylatu. Jeżeli dodajemy dodatki smakowe podczas fermentacji czyli jak kol. podkreślił ; śliwki suszone
to nie można przekraczać pewnych granic. ;/

W nastawie 30l. powinno być ok.5kg. zboża a wówczas inne dodatki smakowe jak śliwki,rodzynki nie zdominują całkowicie posmaku zboża.
Ja dodaję 200 g rodzynek i 200g śliwek. oczywiście cały czas eksperymentuje i z ciekawością czytam opinii kolegów na ten temat. :)
Mnie głównie zależy na posmaku destylatu w klimacie naszego zboża ,wszelkie dodatkowe niuanse
smakowe to jest temat moich pozostałych eksperymentów.

Ps. @bokser,jeżeli drożdże po zlaniu nastawu dalej pracowały to oznaczało,że jeszcze cukier nie był do końca przerobiony.
Jeżeli dolałeś;15l. wody i 1l.cukru to zrób pomiar blg. i dostosuj ten pomiar to korekty którą musisz zrobić aby uzyskać odpowiedni poziom alkoholu do następnej destylacji.

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 21 mar 2015, 03:35
autor: boxer1981228
@janik dziękuję Ci za cenne rady ale zapewniam Cię mimo iż jestem początkujący w tym hobby to sprzętu mi nie brakuje jest wszystko co potrzeba a nawet i więcej :). Samych fermentatorów jakieś 10 szt :) nie oryginalnych po 30 litrów ale takie 20 , 25 i 27 L no i ten balon 34 L.
Czemu balon ano bo chciałem się poprzyglądać jak to wszystko pracuje:) Z jego opróżnianiem też nie ma jakiegoś większego problemu gardziel dość szeroki, więc wszystko wylatuje jak z wiadra a do leżakowania destylatów używam 3 l słoików na razie są pełne 2 :( . Piszesz że zboża na 30 L powinno być 5 kg jak bym do tego balonu dosypał jeszcze 3 kg zboża i jak by to wszystko napęczniało to pewnie zboża byłoby pół balonu już teraz te 2 kg zajmowały dość sporo miejsca ale może masz i rację pewnie spróbuję kiedyś tam wsypać piątkę. Ale generalnie lubię próbować nie trzymać się tylko i wyłącznie przepisów a wcześniej już wspominałem że robiłem próby w różnych konfiguracjach w 4,5 l butelkach i ta najbardziej mi podeszła :) A to chyba najważniejsze żeby nam najpierw smakowało:) Według mnie destylat jest bajeczny właśnie w takiej proporcji bo właśnie mi chodziło o to żeby było tą śliwkę czuć :) Wcześniej robiłem nastawy z samym ziarnem i średnio mi smakowały ale po 2 miesiącach z dębem, syropem klonowym i laską wanilii niebo w gębie (Dzięki Ramzol za przepis).
Czy w nastawie był cukier (w rurce nic nie pykło ze 2 dni i nastaw zaczynał się już klarować) no chyba nie Blg było -3 w skali SG 0.988( jutro sprawdzę jeszcze raz). Początkowe Blg było 20 a SG (specific gravity) 1.060 ze skali SG wyliczam potencjalną zawartość alkoholu co w tym przypadku dało 1.060 - 0.988 = 0.072/7.36 = 0.0097826 x 1000 = 9,7826 nie wiem ale chyba dobrze policzyłem 9,78 tyle procent ma nastaw (Powinien mieć więcej)?.

PS. Poniedziałek i wtorek mam wolne i prawdopodobnie będzie pierwsze gotowanie z enzymami :)
na razie mała partia chcę zobaczyć co i jak. Będzie dobre i smaczne to targam gar 60 l z roboty i zapełnię wszystkie te moje wiadereczka :)

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 22 mar 2015, 03:27
autor: boxer1981228
klodek4 pisze:Po gotowaniu możesz dodać do tego dunder, to wszystko Ci będzie bulgotać jak ta lala
klodek4 zrobiłem jak doradziłeś wracam z pracy a tu nastaw pełną parą już pracuje.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 30 mar 2015, 15:09
autor: Tołdi1929
Panowie mając do dyspozycji Aabratka jakbyście to gotowali (tzn przepis nr 1, bez kiełkowania)? Raz czy dwa? Z refluksem, czy bez? Sprawdzał ktoś jak najlepiej wychodzi?

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 30 mar 2015, 16:20
autor: michal278
Z refluksem, niepełnym wypełnieniem ja gotowałem zawsze. Sprawa jest dobrego cięcia przedgonów i ogona. Co nam daje refluks - można podbić procenty na +, na - to trzeba pilnować wszystkiego no i "spłaszczasz" gotowy. Szukaj swojego złotego środka. Na pewno miedź pozostaw.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 30 mar 2015, 19:21
autor: janik
Na Aabratku smakówki ja gotuję na krótkiej róże z katalizatorem. Można stosować różne sposoby,czyli tak jak w Alembiku a więc zaworek mamy odkręcony a wydajność regulujemy mocą grzania.
Warto jednak wykorzystać możliwości kolumny i skorzystać z zaworka i częściowego refluksu.

Odbiór przedgonu reguluję zaworkiem odbierając kropelkowo. Można również zastosować mały refluks gdy procenty maleją podczas odbioru pogonów,wówczas pogonów jest mniej.
Tak jak kolega @michal 278 napisał ;ważne jest uchwycić moment cięcia przedgonów i pogonów z tym ,że w smakówkach wczesny pogon jest istotny dla póżniejszej kompozycji smaku finalnego trunku.
Są to jednak indywidualne preferencje przy jakim pułapie procentowym odrzucać pogon.

Niektórzy destylują smakówki na długiej róże z częściowym wypełnieniem
Każdy musi wypróbować wiele możliwości tego sprzętu i własne preferencje aby dojść do optymalnych dla siebie rozwiązań. Aabratek daje duże możliwości w tym zakresie. :ok:

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 1 kwie 2015, 09:32
autor: Tołdi1929
Sprawdzał któryś z Szanownych Kolegów, czy gotowy produkt lubi się z prażonym dębem?

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 1 kwie 2015, 10:09
autor: janik
W tym połączeniu są głębsze uczucia :D - przeczytaj ten wątek;http://alkohole-domowe.com/forum/dab-ja ... 4%99bienie
Dobrej lektury :czytaj:

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 1 kwie 2015, 10:19
autor: Tołdi1929
Lektura mi znana :) Nie wiedziałem tylko czy zboże i dąb do siebie pasują. To była moja pierwsza zbożówka. Mam nadzieję, że dobrze ciąłem pogony, bo w tym samym czasie wędziłem kiełbasę (też pierwszy raz) i oprócz dymu nic nie czułem. Kiełbasę przesoliłem, mam nadzieję, że chociaż będzie czym ją popijać :)

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 3 kwie 2015, 17:57
autor: Todek
2 kg pszenicy, wypłukać i wsypać do fermentatora.
W osobnym naczyniu (duży gar) zalać litrem wrzątku
0,5kg suszonych śliwek i 1kg rodzynek.
Zmiksować to wszystko i po ostygnięciu wymieszać z ziarnem.
Dolać wody do przykrycia ziarna i odczekać kilka dni.
Fermentacja ruszy bez użycia drożdży.
Przygotować wtedy rozczyn 4kg cukru w 14l wody.
Szybkie pytanie. Rozumiem, że jeżeli chce tego zrobić więcej, to robię wielokrotność, tak?
Np. żeby wyszło mi nastawu tak około 40 l do wlania do kega, to mam te wszystkie składniki zrobić x 4, tak?

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 3 kwie 2015, 20:06
autor: olo 69
Tak.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 6 kwie 2015, 10:25
autor: ziemba12345
A próbował ktoś robić nastaw z kukurydzy i pszenicy na drożdżach winnych? W przyszłym tygodniu będę nastawiał kukurydzę i myślałem właśnie nad drożdżami winnymi. Beczkę postawię w zimnie i chcę dodać aktywnych drożdży winnych żeby nastaw jak najdłużej pracował, ok. 2 miesięcy bo myślę, że wydobędzie to więcej aromatu kukurydzy i pszenicy. Co o tym myślicie, jest sens tak robić? Potem całość oczywiście na lata do beczki dębowej.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 6 kwie 2015, 11:49
autor: janik
W takim podejściu jak projektujesz zrobić z na stawem zbożowym z użyciem aktywnych drożdży winiarskich jest sens i odpowiednia metoda do wydobycia jak największej ilości estrów i aromatów
charakterystycznych dla danego surowca. Jeżeli chcesz prowadzić fermentację dłuższą w niższej temp.
otoczenia co będzie sprzyjało dla jakości wyrobu końcowego to warto zastosować drożdże które mają
większą tolerancje na niższe temp. fermentacji.
Proponuję więc brać pod uwagę dwa typy drożdży ; Bayanus G995 -dolna temp. fermentacji 9C. i drożdże;
Estelle - dolna temp. fermentacji 8C.

Obecnie prowadzę fermentacje kilku na stawów zbożowych w różnych zestawach zbóż a ze względu na niewystarczającą temp. w pomieszczeniu stosuję z powodzeniem te dwa typy drożdży.
Tego rodzaju drożdże dobrze reagują na dodanie do na stawu trochę owoców typu ;rodzynki,śliwki suszone czy jabłka,to również wzbogaca smakowo na staw. :ok: Co do ilości dodatków owocowych to są indywidualne preferencje,ale jeśli chodzi o sposób to ja nie preferuję miksowania czy też rozdrabniania suszonych owoców z podstawowej przyczyny. Wkład zbożowy wykorzystujemy wielokrotnie jedynie uzupełniając niewielką ilością nowego
zboża więc łatwiej jest usunąć dodatki owocowe jeżeli są w całości niż w postaci papki która pozostawiona na dłuższy okres czasu w na stawie może przysporzyć nam więcej kłopotów niż pożytku. ;/
Wielotygodniowa fermentacja wystarczająco wyługuje wszelkie dobra z owoców więc warto za każdym razem wymienić tego typu dodatek na nową partię suszu.

Oczywiście, to jest moje zdanie i tak właśnie robię a każdy może stosować własną metodykę według
uznania i doświadczenia. :idea:

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 6 kwie 2015, 21:17
autor: ziemba12345
W takim razie jutro nastawiam kolejną beczkę. Już mi się ciasno robi w szopce :D Nastawię mieszankę kukurydzy i pszenicy na aktywnych fermiwinach. Są dobrze sprawdzone przezemnie i spokojnie pracują do temperatury 3-4C.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 6 kwie 2015, 23:13
autor: janik
Jeśli możesz to poszerz przytoczone dane dotyczące najniższej temp. pracy tych drożdży :?:

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 7 kwie 2015, 02:33
autor: ziemba12345
A co tu pisać. Teraz u mnie na dworzu jest 0C, szopka jest nieogrzewana i jest tam ze 3C więcej a stoją w niej nastawy z jabłek i sobie pracują od 2 tygodni. Zawsze robię na tych drożdżach i dopóki woda w szopie nie zamarza to i one pracują.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 22 kwie 2015, 16:58
autor: boxer1981228
Dzisiaj zostałem miło zaskoczony, pszenica z żytem na dundrze metodą sour mash. Cukromierz pokazał -4 w mocno nagazowanej próbce i do tego w smaku rewelacja. Jutro chyba odpalę aparature i zobaczymy jaki będzie efekt końcowy.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 10 maja 2015, 20:22
autor: daniefilth
Właśnie moczę żyto,chcę zrobić według 2 przepisu. Mam takie pytanie-czy na wszelki wypadek można dodać troszkę (łyżkę) drożdży np.t3 ? Jeszcze ciekawi mnie inna rzecz,ale nie mogę nic znaleźć,a nie chcę zakładać nowego tematu: czy np. robiąc cukrówkę można dawać mniejsze dawki drożdzy gorzelniczych,a nie tak jak w instrukcji? Dodam że na czasie fermentacji mi nie zależy..

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 10 maja 2015, 20:38
autor: Lootzek
Możesz dodać, oczywiście, ale gubisz w ten sposób ideę fermentacji na drożdżach dzikich. I jeśli już chcesz dawać jakieś drożdże, to raczej te do zbożówek albo, co sygnalizował janik, winiarskie, by wydobyć aromat surowca. Turbo pracują za szybko.
Co do drugiego pytania, poszukaj informacji o nastawach powiększonych, ta sama idea, tylko w drugą stronę - zwiększasz ilość nastawu na nominalnej ilości drożdży. I jak zgodnie twierdzą ich twórcy, daje to dobre efekty. Grzybki pracują wolniej ale czyściej.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 10 maja 2015, 20:55
autor: radius6
Ja na 20 l wody daję 1/3 opakowania 1410 Gozdawy, do tego 4 kg cukru i dwa tygodnie fermentacji.. Destylat bardzo delikatny, pomimo prostego odpędu na PS... Dzielę na trzy, bo takie mam wiaderka :-)

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 14 maja 2015, 19:03
autor: glaca87
Witam Panowie.
W kwietniu rok temu robiłem przepis drugi, ale z samego jęczmienia z ziaren zbieranych w 2013r. Psota wyszła bardzo dobra. Chciałbym to powtórzyć teraz, ale nadal mam to ziarno z 2013, będzie ono jeszcze dobre czy szukać świeżego?

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 14 maja 2015, 21:14
autor: radius
Jeżeli tylko było przechowywane w suchym miejscu i nie załapało stęchlizny, to będzie dobre. Suche ziarno można przechowywać latami :ok:

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 14 maja 2015, 22:27
autor: glaca87
Ok. Dzięki za info, w weekend zabieram się za nastawienie ziarna,. Teraz test żyta z jeczmieniem. Już jestem ciekawy wyników.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 27 maja 2015, 23:04
autor: OdSercaTylkoSwoje
Ja mam dostęp na targu do całej kukurydzy, śruty kukurydzianej, prosa, mielonego orkiszu, żyta, pszenicy, pszenżyta, jęczmienia, owsa i nie wiem, czy nawet sorgo nie widziałem. I mnie natchnęło, żeby popróbować i coś skminić swojego unikalnego we własnych proporcjach, może sorgo i proso bez zacierania. Myślałem nawet nad sezamem, żeby coś z niego zrobić, ale boję się, że gorzki będzie nastaw i nie wiem, czy dostanę w większych ilościach. W sobotę wybieram się na targ i nastawię na próbę jakąś mieszankę bez zacierania, ale ze wstępnym kiełkowaniem. Obecnie kupiłem wymarzony alembik 25 litrów i przychylając się do odpowiedzi na post o ziarnie bez zacierania, nastawiłem ze dwa tygodnie temu kukurydzę z pszenicą, analogicznie w proporcji 2:1, czyli 4 kg kukurydzy, 2 kg pszenicy, 6 kg cukru, 18 l wody, bez dodatku drożdży. Wstępnie kilka godzin moczyłem ziarna oby zbóż osobno w dużej ilości wody, potem odcedziłem i na dnie zostawiłem z 1 cm wody zarówno w wiadrze z pszenicą, jak i kukurydzą. Co parę godzin zaglądałem i mieszałem, ciepło było na dworze, to dobrze pewnie temu wszystkiemu zrobiło, bo na drugi dzień już pszenica puściła kilkumilimetrowe kiełki, a w kolejnym już były długości jak ziarna. Urwałem parę i były słodkie i dlatego ich nie usuwałem, nie tarłem, nie zacierałem w odpowiedniej temperaturze. Kukurydza nie puściła kiełków żadnych, ale zaczęła pachnieć, bo się już fermentacja zaczęła od dna :) To nie czekałem dłużej i do słoja, gumka, gaza na jeden dzień, a na drugi już rurka fermentacyjna. Mocna fermentacja zaczęła się już niedługo chyba na drugi dzień po założeniu rurki. Chodzi to nadal ostro, a nie dodawałem żadnych drożdży, zapach bardzo przyjemny, nic się na razie nie psuje. I teraz nawiążę do starszego pokolenia. Jak byłem dzieciakiem, to z pszenicą tata zawsze tak postępował i mówił, że to zdaje egzamin, a jak ja sam próbowałem jego nastawu (dodawał suszonych skórek cytryny, pomarańczy, jak jakieś się zjadło), to był bardzo przyjemny, dobry słodkawo-kwaśny. I przechodząc do meritum, ojciec powtarzał, że drożdży do tego nie daje, bo i tak zboże ma moc przebicia. Nastaw mu taki wychodził mocny, że jak szklaneczkę się siepło, to miękkie nogi, a o bimberku nie wspomnę jaki z tego wychodził, bo na kance cynkowej robił i jedyne co miedziane to rurka w chłodnicy w wiadrze, a zapaszek ziarna czuć było dobrze i przede wszystkim nie czuć było drożdżami. Tradycja przede wszystkim, bez chemii i wspomagaczy :)

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 29 maja 2015, 10:12
autor: Zygmunt
Tradycja przede wszystkim, bez chemii i wspomagaczy
Taa, bo alkohol zmaterializował się tam sam, z powietrza. Będziesz zapewne powtarzał "jakie to było dobre" dopóki nie napijesz się tego w formie, w jakiej powinno być zrobione. I wtedy dopiero będzie zaskoczenie... Teraz to zwykła cukrówka z dodatkiem ziarna. Paradoksalnie, im bardziej prymitywny sprzęt, tym bardziej to ziarno będzie się czuło. Z trunkami zbożowymi będzie miało całe nic wspólnego, ale sentyment i wspomnienia to silna przyprawa, więc pewnie będzie "paaaanie, jakie to dobre"...

Masz dostęp do surowca, poczytaj i zrób coś, co naprawdę zachwyci...

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 29 maja 2015, 13:01
autor: jajek12
@OdSercaTylkoSwoje. Super, że od serca i swoje. Nie piszesz nic o doświadczeniu jakie masz lub nie. "Ziarno bez zacierania" praktykuje 2 lata na alembiku i generalnie tego się trzymam ( nie licząc ŁKZWJ). Polecam próby z prosem. Nie podam Ci żadnych proporcji bo musisz poeksperymentować i poszukać swojego smaku. Robię z kiełkowanego jak i moczonego ziarna, ale to zależy już od mojego widzi mi się :) Polecam jednak zakupić odpowiednie drożdże, a nie liczyć tylko na dzikusy. Jakie? Hmm. Jakie byś nie spróbował to myślę, że będzie to lepsze niż na dzikich drożdżach. Zresztą popróbujesz, wyciągniesz wnioski, ocenisz i ...... zdecydujesz. A poza tym - witam na forum i zapodaj foty alembika.
Pozdrawiam. jajek12

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 31 maja 2015, 00:54
autor: OdSercaTylkoSwoje
Proso, sorgo i pęczak już się moczy :) Swoją drogą pęczak, to na prawdę nazwę ma wcelowaną, bo zwiększył objętość o 1/3 podczas moczenia i co ciekawe niektóre ziarna choć polerowane to puszczają kiełki. Dla mnie sorgo może być ciekawe, bo moim zdaniem ma ostrzejszy zapach od żyta, wyrazistszy. No i jestem ciekaw kolorku tego, bo sorgo jest czerwone, a może jak dobre będzie to zrobię kiedyś z tego typowe winko. Postanowiłem je zmieszać w proporcji 3 kg sorgo na 2 kg ryżu dać 6 kg cukru i nastaw na 20 litrów zrobić. Nie wiem jak będzie chodzić, ale z dodatkiem ryżu, to ruszy. Zobaczymy co z tego wyjdzie :) Proso samo zrobię dla oceny nie tyle co samego efektu końcowego destylatu, ale i nastawu po przejściu fermentacji. Z resztą jestem początkujący, to mało będę miał porównania i ciężko będzie się ustosunkować do opinii osób, które zacierają. Pęczak też bez dodatków zrobię. Drożdży nie daję zazwyczaj do win, bo zauważyłem, że na dzikusach i tak wszystko dobrze idzie. Ze zbożem też będę tak postępował, bo zacierów typowych raczej nie będę robił, ale dziękuję Ci Zygmunt za pogonienie mnie do prawdziwej sztuki postępowania :) Ostatnio do wina aroniowego musiałem dać winiarskich, bo nie ruszało za dobrze, ale obecnie dobrze to smakuje, jeszcze chodzi troszkę. Ogólnie, jeśli chodzi o doświadczenie, to w destylację dopiero wchodzę, ale sporo win do tej pory robiłem i dlatego z owocowymi nastawami nie będę miał problemów, bo robiłem: winogrono, wiśnia, aronia, porzeczka czarna, jabłko (teraz 15 litrów chodzi sobie jeszcze na destylat), agrest (super musujące wyszło jak szampan, bez dodatku drożdży i celowo wcześniej zlałem), śliwka (odstawiłem niedawno 5 litrów na destylację, choć powinienem od razu pewnie gonić po ustaniu fermentacji), pigwa, cytryna (kolorek jak cytrynówki z Polmosu, której już nie ma w sklepach), głóg, dzika róża, tarka, malina, czarny bez, ryż. A ze zbożowymi, to zobaczę, jak będzie mi pasować smak destylatu bez zacierania to pozostanę na tym, a jak nie, no to wyższy level :)

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 31 maja 2015, 11:13
autor: klodek4
Hej, zaciekawiłeś mnie tym sorgo, kilka lat lat temu poruszałem ten temat w osobnym temacie /jest gdzieś na forum/. Zygmunt mi wtedy uświadomił że sorgo jest jednym z ziaren które zawierają najwięcej skrobi, więc wprost idealne do zacierania, niestety temat jak i moje zapały poszły do "piaskownicy" z prostej przyczyny - braku czasu, niemniej jeśli masz dostęp do surowca to może pokusisz się o po eksperymentowanie z tym ziarnem, a efekty tutaj opiszesz:D

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 1 cze 2015, 21:13
autor: daniefilth
Kurcze, zrobiłem nastaw wg drugiego przepisu- tylko: 3 kg żyta,6 kg cukru,21 l. wody, średnia temperatura 22*C. Z tego co pamiętam to początkowe blg wynosiło 20, teraz po 2 tygodniach 9 blg.. Według przepisu powinno już wyrobić. Za niska temperatura? Dodam że jeszcze fermentuje, choć chyba trochę słabiej.. Smak ma lekko słodkawy. Czekać aż spadnie poniżej 0 blg, wstawić w cieplejsze miejsce,czy puszczać?

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 1 cze 2015, 21:52
autor: Kamal
Nigdzie nie przenoś. Poczekaj aż Blg spadnie poniżej 0. ;)
K.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 3 cze 2015, 07:37
autor: jpiwek
Jestem po pierwszych eksperymnetach z sorgo. Zacierałem 10kg sorgo przy użyciu aż 4kg słodu jęczmiennego. Posiłkowałem się informacjami z tej strony:

http://notopopiwku.blogspot.com/2014/10 ... i-cz1.html

Najważniejszy fragment:
Sorgo różni się powszechnego w Europie jęczmienia pod kilkoma względami. Po pierwsze, posiada bardzo niską siłę diastatyczną, która jest kilkukrotnie niższa od możliwości ziarna jęczmienia czy pszenicy. Jest ona na tyle duża, że enzymy zawarte w ziarnie są w stanie przekonwertować skrobię na cukry proste, jednak według skali Lintnera są to dolne wartości pułapu, na którym zboże jest w stanie samodzielnie przerobić zgromadzoną w jego wnętrzu skrobię. Ma to bardzo duże konsekwencje w procesie produkcji piw z tego ziarna tego zboża, o czym będzie mowa później. Sorgo zawiera znacznie więcej alfa-amylazy (60-70%) niż beta-amylazy (30-40%), a zatem podczas zacierania produkowane jest znacznie więcej niefermentowalnych dekstryn niż fermenetowalnych mono- i disacharydów. Kolejną cechą tego zboża jest to, że jego skrobia kleikuje się w temperaturze 67-81 st. C, czyli w temperaturze wyższej niż w przypadku jęczmienia (52-60 st. C), dlatego przy tradycyjnie wyrabianych piwach często zasyp dzielony jest na dwie lub trzy części i każda z nich poddawana jest innej obróbce termicznej, by uzyskać pożądane efekty – część służy po to, by wydobyć z niej skrobię, część zacierana jest „na słodko”, by przekonwertować skrobię na cukry fermentowalne dla drożdży, a część poddawana jest zacieraniu „na kwaśno”, czyli poddawana jest fermentacji bakteriom kwasu mlekowego, po czym jest dodawana do uzyskanej brzeczki na różnym etapie procesu wytwórczego (czasem jest to pierwszy etap wyrobu piwa, a czasem na sam koniec przed fermentacją alkoholową). Sorgo zawiera podobną ilość skrobi do jęczmienia (odpowiednio ok. 74 i 73%), zawiera za to nieco mniej protein (11 i 12%), ale więcej lipidów (3 i 2%).
Po zacieraniu wyszło 16 brix. Zaszczepiłem drożdżami piwowarskimi S-33, bo podobno głęboko odferentowują. Zobaczymy do ilu zejdzie. Zapach jest podobny jak przy jęczmieniu.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 12 cze 2015, 21:51
autor: daniefilth
Koledzy, stoi już ponad 4 tygodnie,blg 8, ziarno już opadło na dno... Temperatura 22-25* Jak będę dalej czekał to nic się nie "zepsuje" :? ? Świeżak jestem niestety :oops: . Bo jak tak to drugą beczkę muszę kupić na cukrówkę (w sierpniu żonka rodzi)-koledzy z pracy,rodzinka,znajomi itp. ,trzeba to jakoś obgonić,a tego syfu ze sklepu nikt nie chce pić :|

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 12 cze 2015, 23:33
autor: janik
Jeżeli nastaw pracuje,czyli widać i słychać bąbelki to czekać cierpliwie na koniec fermentacji.
Natomiast jeśli proces fermentacji jest zatrzymany przy takim Blg. to dodać pożywki .
Nie ma podanych wielu danych dotyczących :rodzaju drożdży ,ilośći pożywki, początkowego Blg.
Być może zastosowany typ drożdży nie jest w stanie przerobić pozostały cukier. ;/
Nastawy smakowe przy użyciu drożdży do zbóż,lub winnych pracują nieraz znacznie dłużej zależnie od temp. otoczenia i zawartości nastawu.
To są tylko moje dywagacje :idea: .Podaj dodatkowe informacje dotyczące nastawu. :czytaj:

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 13 cze 2015, 04:51
autor: daniefilth
Tak jak w przepisie- bez drożdży i pożywki. Początkowe Blg około 20.

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 13 cze 2015, 10:17
autor: janik
Niestety z dzikimi drożdżami tak czasem bywa dlatego wielu z kolegów aby mieć nastaw pod pełną kontrolą zaszczepia drożdże szlachetne.
Dodaj pożywki to jest szansa że drożdże ruszą .

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 13 cze 2015, 15:01
autor: boxer1981228
Do przepisu ziarko bez zacierania polecam bayanusy G995 destylat wychodzi rewelacja.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 24 cze 2015, 13:14
autor: JemioloSeba
Wczoraj wlałem do fermentatora. Dziś pracuje aż miło. Zapach rewelacyjny :) Już nie mogę się doczekać. Dzięki za przepis Calyx!

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 30 cze 2015, 07:53
autor: JemioloSeba
Sorry za post pod postem ale muszę się pochwalić wynikami. Wczoraj poszło wsio na rury i uzyskałem 2,7 litra 80% aromatycznej psoty :) Smak i zapach wspaniały. Właśnie zlałem dunder do ziarna, które zostało, dolałem wody i dałem cukier. Zobaczymy co wyjdzie z drugiego :)
Dzięki za tak wspaniały przepis!

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 30 cze 2015, 14:49
autor: boxer1981228
Jak Ci się podoba po pierwszym nastawieniu to kolejne jeszcze bardziej powinny Cię zachwycić. Ja to samo ziarno użyłem 5 razy metodą sour mash. Psota rzeczywiście pierwsza klasa, moja ostatnia partia z wczoraj właśnie się dębi na szczapach po ŁKZWJ.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 30 sie 2015, 15:19
autor: OdSercaTylkoSwoje
Witam Was Wszystkich :)
Nikt nie pisze za często o porażkach, no to ja napiszę, bo są pouczające. Robiłem ziarno bez zacierania, kilka nastawów, pisałem o tym parę postów wcześniej: kukurydza + pszenica (bez drożdży w balonie 32 l), sorgo, pęczak, proso, ryż, pszenica, wszystko w różnych mieszankach lub jedno zboże (przy tych nastawach za namową Zygmunta dałem drożdże, ale winiarskie płynne i uniwersalne, wszystko w 3 wiadrach fermentacyjnych po 33 l z kranikami). Kukurydza + pszenica (stosunek 2:1) pracowało pięknie, zapach cudny w tym zestawieniu. Ale w 3 tygodniu kiedy miało iść na rury, wyczułem w nastawie delikatnie nutę acetonu, puściłem i szedł od początku rozpuchol konkretny, że chyba farbę bym tym rozrobił. Dalsze i dużo dalsze skropliny również jechały acetonem, więc miałem pień na dworze wycięty, co odbijał i tym gorącym dundrem go potraktowałem, a aceton na podpałkę. Urobek: 20 l nastawione / 20 l do ziemi.
Jeśli chodzi o 3 nastawy z innych zbóż, to zrezygnowałem z tych oryginalnych wiader do fermentacji i kupiłem beczki niebieskie (58 l, 40 l, 2x30 l), wywierciłem otwory i na nich robię, bo to bardzo wygodne. Nie wiem, czy to wina tego, że te kraniki przepuszczały i otwierałem wiadra, żeby sprawdzić, czemu przepuszczają, ale mój urobek z 60 l nastawionych, to 60 l do ziemi, bo zajeżdżały nie tylko acetonem, ale i były kwaśne. Obczytałem się w postach i stwierdziłem, że jak to nie wina wysokich temperatur (gorące tygodnie) i możliwego przejęcia przez dwa inne rodzaje fermentacji, to może być dostęp tlenu (otwierałem, przelewałem, żeby uszczelki sprawdzić w kranikach). Albo zboża za dużo i cukru. Wiadra miałem chęć podziabać i kupiłem beczki. Na pocieszenie zrobiłem truskawicę i brandy rodzynkowe w międzyczasie, jabłko i śliwkę, o których pisałem, a obecnie nastawiłem w słojach 20l ŁKZWJ z kukurydzy (planuję postępować według zasad) i pszenicę 15 l, jako ziarno bez zacierania z dodatkiem drożdży.
Pozdrawiam Wszystkich Psotników :)

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 31 sie 2015, 00:43
autor: wawaldek11
Chyba się pośpieszyłeś z wylewaniem urobku. Wykorzystując odpowiedni sprzęt i wiedzę da się to uzdatnić :)
Jak na razie nic nie musiałem wylać.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 6 wrz 2015, 22:06
autor: maniek86
Witam wszystkich, ostatnio posmakowałem whisky "Bushmills 10 Year Old Malt Whisky" zatanawiałem sie czy można by podrobić takie sakowe cudo.
Mianowice na etykiecie napisano: leżakowana w beczkach po bourbonie i oloroso sherry beczkach minimum 10 lat,daje to delikatność, miodowy i owocowy posmak.
Zastanawiam się czy jak by dodać do nastawu owoce typu winogrona i wędzone śliwki czy dało by się uzyskać podobny efekt. Naturalnie później leżakowanie w płatkach typu oloroso sherry (już zamówione). Pojemniki fermentacyjne mam 30 L myślałem zrobić to drugim sposobem, dać 5kg jęczmienia, 1 kg wionogronu, 1kg śliwek.
1.Czy zmienić proporcje ilość ziarna do owoców?
2.Czy dawać drożdze czy może zostawić to tym które są na ziarnie? Jeśli tak to jakie? Bo w domu mam pożywkę i dużo bayanusów.
3.Ile dać cukru? 3 kg wystarczy? Czy może pokosić się o podatek miodu? Nie ma pojęcia jak odbije się to na urobku.
Domyślam się że trunek którego fotkę dodam poniżej swoje aromaty wyciąga z drewna ale może warto pokombinować.
Polecam ta whisky, ah gdyby tak zbliżyć się choć trochę do jej smaku :idea:

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 7 wrz 2015, 05:10
autor: lesgo58
@maniek86
Najważniejsza zasada. Nie kopiujemy trunków sklepowych. Głównie dlatego, że nie jesteśmy w stanie tego zrobić. Ale też dla zdrowia psychicznego. Możemy co najwyżej zbliżyć się do stylu.
W przypadku, który opisujesz sprawa jest jeszcze trudniejsza. A dlaczego? Poczytaj ten wątek: http://alkohole-domowe.com/forum/whisky ... gle%20malt
Przepis, który podajesz jest typowym przepisem na nastaw z ziarna bez zacierania. I nie ma nic wspólnego z trunkiem ze zdjęcia. Oczywiście - zrób ten nastaw, przedestyluj i opisz nam wrażenia. I ciesz się rezultatami. Bo mogą okazać się przyzwoitymi.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 7 wrz 2015, 10:57
autor: david81z
@maniek86
Też lubię tą whiskey, nawet miałm okazję zwiedzić destylarnie.
Powiem Ci, że nic nie zastąpi 10 lat w beczce, ale kolega boxer1981228 robił nastaw na życie i suszonej śliwce, piłem towares i całkiem przyzwoity, ja zacierałem słód i dosładzałem miodem, ale nie opowiem o smaku bo ciągle czeka na drugą destylacje.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 7 wrz 2015, 18:41
autor: maniek86
lesgo58
Dziękuje za link, dużą część tej wiedzy uzyskałem z filmów jest tego od groma :) problemem może być tylko szkocki akcent. Ja przecież napisałem, że fajnie było by zbliżyć się do takiego smaku. Zdaję sobie sprawę że nie zrobię takiego samego destylatu. Począwszy od zacieru a skończywszy na moim pot stillu z nierdzewki. Ale warto próbować :)
david81z
Bez wątpienia leżakowanie jest niezbędne, 10 lat dość długo ale warto. Postaram się rozlać taki owocowo-zbożowy destylat na 3 butelki, otworze je kolejno po 3,6 i 12 miesiącach. Ciekaw jestem jaki będzie efekt.
Mam pewien plan odnośnie dymu torfowego a raczej jego zamiennika. Jeden angol z pracy zrobił sobie grill z dwóch kegów, są połączone rurą i jest możliwość wędzenia. Myślę że po wstawieniu odpowiedniej siatki można by dane zboże trochę okadzić dymem śliwkowym albo dębowym. Ale takie cudo zrobię jak zmienię mieszkanie na dom.
Nie orientujecie się czy z Anglii dojdzie próbka destylatu do Irlandii? Można by coś powymieniać jak była by taka możliwość.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 7 wrz 2015, 19:21
autor: david81z
Niby nie wolno wysyłać alkoholu, ale jak na razie zawsze dochodził, nie zatrzymali ani razu.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 7 wrz 2015, 19:24
autor: boxer1981228
Wszystko dojdzie bez problemu. Pakujesz w paczkę, idziesz na pocztę i wysyłasz. Kwestia tylko ile cię skasują za przesyłkę międzynarodową.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 7 wrz 2015, 19:34
autor: david81z
Z UK do IRL okolo 5 eurów

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 7 paź 2015, 10:36
autor: joeburns
Witam kolegów psotnikow.
Dużo się tutaj naczytałem o sposobach jak utrudnić sobie życie i z najzwyklejszego (szlachetnego bimbru) zrobić golgotę i powód do zamartwiania się. Słodowanie i inne czary mary są wskazane ale nie zawsze możliwe.
Mnie znajomy Szkot "sprzedał przepis na dobrego moonshine ( księżycówka)
21 litrów DOBREJ wody
1.5 kg jęczmieniu
0.5 kg mielonej kukurydzy
5 kg cukru
Ziarna "gotujemy" na wolnym ogniu do temperatury 67 stopni C. ( NIE WIĘCEJ! ) aż będą półmiękkie i wchłoną większość wody. Przecedzamy i nie wylewamy tej wody. Potem mielimy w maszynce i do baniaka.
Zadajemy drożdży ( On używa Turbo yeast lub winiarskie high alcohol)
Ferment rusza prawie natychmiast. Po 6 godzinach trzeba uważać aby nie "poszedł na spacer" po podłodze.

Czas fermentacji ( pomimo zaleceń producenta drożdży) 7-8 dni. Drożdże dają radę "przerobić "caluśką słodycz z ziaren i cukru.
Po, odcedzić i wyklarować. Pozostałość zalać ponownie ( wychodzi jeszcze lepsze).
Psocić na zwykłym pot still-u, najwyżej dwa razy ( ale wystarcza raz) Dać po wszystkim odpocząć ze 2-3 tygodnie w ciemnym miejscu z dodatkiem przypalonych czipsów dębowych. Potem jak kto woli można pić albo przetrzymać ile się chce (im starsze tym lepsze)
Ostrzeżenie!
Jakimś cudem nie zawsze wychodzi. Nikt nie wie dlaczego :o
Nie zrażać się i zastosować ziarna np, z karmy dla ptaków ;) aż znajdzie się złoty środek.

Robiłem drugi i raz i malinka smakowa ;)

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 8 paź 2015, 09:14
autor: radius
Przepis, jak przepis, nic odkrywczego. Zwykła cukrówka z dodatkiem gotowanych ziaren zbóż ;)
Ziarna "gotujemy" na wolnym ogniu do temperatury 67 stopni C. ( NIE WIĘCEJ! )
Nie widzę żadnego sensu w utrzymywaniu akurat takiej temperatury. Równie dobrze mogło by to być 55oC, jak i 75oC. Kleikowanie zbóż ma sens gdy stosujemy zacieranie słodem lub enzymami.
Drożdże dają radę "przerobić "caluśką słodycz z ziaren...
A niby skąd się weźmie ta słodycz, skoro ziarna nie zacieramy :?: :o
Jakimś cudem nie zawsze wychodzi. Nikt nie wie dlaczego :o
He, he, he. Niektórzy na tym forum pewnie wiedzą, a w ogóle to napisz konkretniej co nie wychodzi :)

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 11 paź 2015, 12:42
autor: Davidus
Witam, przeczytałem cały ten wątek i dość dużo się już dowiedziałem, ale mam jedno pytanie. Dużo osób pisze coś w stylu, że fermentacja już ustała, Blg na minusie i jutro na rury. A co z klarowaniem? Nie chce mi się coś wierzyć żeby nastaw tuż po skończonej fermentacji był klarowny i nadawał się do przepuszczenia. O zastosowaniu Turbo klaru też ani słowa. Chyba że w tym tkwi sens, jakieś dodatkowe aromaty czy coś.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 11 paź 2015, 13:16
autor: boxer1981228
Po skończonej fermentacji zlewam nastaw i filtruje na drobnym sitku. Taki zostawiam na 48h (nawet po 24h jest już klarowny), po tym czasie nastaw jest już wystarczająco wyklarowany. Nie stosuje żadnych klarów przy destylatach.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 22 lis 2015, 23:28
autor: maniek86
Witam uczyniłem nastaw żyta z kiełkowaniem ,dodałem suszone śliwki i kilka mocno dojrzałych bananów.
Dziś destylowałem na prostej rurze z 50 cm wypełnienia miedzianego, przyznam ze już teraz pachnie bardzo przyjemnie. Może trochę za śliwkowo, dodałem dębu i odstawiłem zobaczymy co z tego wyjdzie.
W planach mam kolejny nastaw z tym samym zbożem ale dodaje jabłka i winogron.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 23 lis 2015, 16:32
autor: Kamal
Ciekawe połączenie. Banan ma słaby aromat. :-)
K.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 23 lis 2015, 19:10
autor: janik
maniek86 pisze:Witam uczyniłem nastaw żyta z kiełkowaniem ,dodałem suszone śliwki i kilka mocno dojrzałych bananów.
Dziś destylowałem na prostej rurze z 50 cm wypełnienia miedzianego, przyznam ze już teraz pachnie bardzo przyjemnie. Może trochę za śliwkowo, dodałem dębu i odstawiłem zobaczymy co z tego wyjdzie.
W planach mam kolejny nastaw z tym samym zbożem ale dodaje jabłka i winogron.
Aromaty uzyskane z owoców podczas dojrzewania zejdą na dalszy plan tak,że już nie będzie tak śliwkowo...
Przy kolejnych fermentacjach wykorzystujemy to samo zboże plus nieduży dodatek nowych ziaren.
Warto więc zwrócić uwagę na dodatki owocowe,szczególnie owoców surowych,czy pestkowych tak aby było możliwe po fermentacji ich oddzielenie od ziaren. Obawiam się,że możesz mieć problem z winogronem więc lepiej dodaj sam sok i ewentualnie rodzynki.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 23 lis 2015, 20:40
autor: radius
janik pisze:Przy kolejnych fermentacjach wykorzystujemy to samo zboże plus nieduży dodatek nowych ziaren.
W przepisach Calyxa nie ma o tym ani słowa, więc skąd taka informacja?

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 23 lis 2015, 22:22
autor: janik
Przepis Calyxa ulegał wielu modyfikacjom przez wiele lat jak ten wątek jest aktywny.
Różnorodność i proporcje stosowanych zbóż,proces przygotowania ziarna i granulacja,rodzaje drożdży,dodatki owocowe do nastawu. Zboże w postaci ziarna nie odda po jednej fermentacji wszystkich smaków i aromatów więc warto użyć go wielokrotnie przy pewnej wymienności.Stosowana w mieszankach nastawów kukurydza wręcz potrzebuje następnych fermentacji aby dać lepszy produkt końcowy. :idea:

Autorowi tego wątku należą się słowa uznania że wniósł ideę która posłużyła wielu inspiracjom w różnych próbach i doświadczeniach z nastawami z udziałem wszelkich zbóż.

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 24 lis 2015, 06:27
autor: radius
janik pisze:Zboże w postaci ziarna nie odda po jednej fermentacji wszystkich smaków i aromatów więc warto użyć go wielokrotnie przy pewnej wymienności.
Robiłeś już takie nastawy z wielokrotnym użyciem innych zbóż niż kukurydza? W twoich postach nie znalazłem takiej informacji ;)

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 24 lis 2015, 09:41
autor: janik
Z mojego postu z dnia 6 kwietnia 2015r. wynika,że tak właśnie proceduje z mieszanym nastawem zbożowym.
Pozdrawiam.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 30 lis 2015, 21:26
autor: maniek86
Witam, wszyscy robiący nastaw z kiełkującym ziarnem używają tego samego ziarna do kolejnych nastawów? Z tematu zrozumiałem że tego samego ziarna używa się robiąc nastaw według pierwszego przepisu czyli bez kiełkowania. Proszę mnie poprawić jeśli jestem w błędzie.
Skiełkowane ziarno zalewacie gorącą wodą czy letnią prosto dla drożdży?
Pierwszy nastaw na skiełkowanym ziarnie zalałem właśnie niemal wrzątkiem, nastaw fermentował bardzo burzliwie. Wydaje mi się że bardziej było czuć zboże w powietrzu. Kilka dni temu nastawiłem skiełkowane zboże ale zalałem letnia woda i dodałem drożdży,pracuje ładnie ale daleko mu pierwszego nastawu.

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 31 gru 2015, 12:50
autor: maniek86
Witam dnia 23 Listopada 2015 destylowałem nastaw na skiełkowanym życie z dodatkiem suszonych śliwek. Leżakowało to do wczoraj z kawałkiem laski wanilii, płatkami dębowymi i szczapkami śliwkowymi. Produkt super, jestem pozytywnie zaskoczony smakiem, najbardziej podoba mi się delikatność tego alkoholu. Mało tego już zamówiłem kolejną partie żyta aby zrobić taki sam nastaw.
Trzy tygodnie temu destylowałem nastaw na skiełkowanym życie z dodatkiem rodzynek i jabłek. W tym postanowiłem zaryzykować i dodałem szczapki z pniaka dębowego(wykonane na kominku-za opał służył dąb,śliwa i brzoza). Jako że wczoraj był dzień testowania postanowiłem spróbować i tego trunku. Nawet tak młody destylat mnie nie rozczarował, zapowiada się fenomenalnie, oczywiście daje mu jeszcze kilka miesięcy.
Zostało mi 2 kg żyta i myślę nad kolejnym nastawem mianowicie : skiełkowane żyto, dwie cytryny(aby nie przesadzić) i dodam do tego kilka puszek brzoskwiń czy moreli.
Swoje "ala whisky" przechowuje jak wino, w balonach 2 litrowych, położonych i zakorkowanych. Korki są uszkodzone- korkociąg zrobił swoje i trochę tak jak by się "pociły". Może to mieć pozytywny wpływ na smak bo więcej powietrza dostaje się do destylatu.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 15 sty 2016, 20:06
autor: daniefilth
Właśnie zrobiłem nastaw według pierwszego przepisu. Jestem mile zaskoczony,ponieważ po dodaniu już rozpuszczonego cukru, przerobiło z 19 blg do 0 blg w 8 dni,narazie odstawiłem żeby się sklarowało troszke. Postanowiłem że tą samą pszenicę zaleję jeszcze raz.Na drugi dzień pracuje jeszcze lepiej niż pierwszy nastaw:D Jutro puszczam. Jestem bardzo ciekawy jaki będzie efekt końcowy.
Robił ktoś taki nastaw z samej kukurydzy? Jaki efekt?

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 15 sty 2016, 20:21
autor: Kamal
Z samej kukurydzy będzie podobny do pierwszego nastawu na ŁKZWJ. Czyli czuć miły aromat kukurydzy. ;)
K.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 15 sty 2016, 21:28
autor: daniefilth
Tylko właśnie chodzi mi o to czy obędzie się bez mielenia kukurydzy i dodatku drożdży- jak jest w ŁKZWJ. Próbował tak ktoś?

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 15 sty 2016, 22:12
autor: boxer1981228
Jak nie planujesz ciągłości produkcji to spokojnie możesz użyć kilka razy. Poczytaj o metodzie sour mash. Możesz też dać dundru z poprzedniego gotowania do kolejnego nastawu też smaczne wychodzi.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 1 lut 2016, 16:12
autor: A@H@K
Koledzy czy nastaw z pszenicy ma mocny, intensywny, ostry zapach? Obawiam się, że coś poszło nie tak... Zrobiłem nastaw 10 grudnia powiększony 3-krotnie + drożdże dedykowane do zbożowych nastawów firmy Prestige. Robiłem już żyto i wyszło super, ale ono pachniało bardzo ładnie, a ta pszenica mi smierdzi...

Wysłane z mojego ALCATEL ONE TOUCH 7041D przy użyciu Tapatalka

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 3 lut 2016, 18:35
autor: daniefilth
Mój miał ostry zapach,tylko ja bez drożdży nastawiałem,teraz z kukurydzą jadę też bez drożdży i nastaw x2 -wydaje mi się ostrzejszy od pszenicznego. Tak więc chyba to normalne. Psota z żyta lepsza też wyszła,chyba że ułożyć się musi..

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 10 lut 2016, 21:22
autor: gaviscon
Koledzy przeczytałem właśnie 100 % tematu i brakuje mi tu jednego... a mianowicie...
Cześć. Jestem po trzecim nastawie na tych samych drożdżach. Miłe zaskoczenie co do wydajności. Otrzymałem 5,9 l 55% Może dla tego, ze grzane elektrycznie (pierwszy raz). Próba przy 55% - w tracie kapania - jeszcze mniej dymu w smaku niż poprzednio. Był to ostatni nastaw, drożdże ledwo dociągnęły do 0 i zapach zaczynał być mało ciekawy. Już raz taki wywaliłem w "porcelanę". W sumie mam około 16 l surówki do przepuszczenia drugi raz. Zobaczymy jakie wyjdzie, ale to jak będzie więcej czasu. O wynikach nieomieszkam poinformować, sam jestem bardzo ciekawy.
Pozdrawiam. jajek12
jajek12 i jakie wyniki :?:

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 11 lut 2016, 00:22
autor: zbynio
gaviscon pisze:Koledzy przeczytałem właśnie 100 % tematu i brakuje mi tu jednego...

Hehehe ja też dobrnąłem do końca i mi też brakuje jednej informacji chyba, że nie doczytałem
mianowicie czy ktoś parzył/wręcz gotował ziarna przed zadaniem ich do nastawu?
Czy taki zabieg nie pozwoli na pozyskanie większej ilości aromatów ze zboża?
Ziarno po takim zabiegu jest miękkie i w większości się już otwiera co pozwala
na głębsze płukanie aromatów. Sparzyłem ziarna i jutro poczynię nastaw z pierwszego postu
kolegi Calyx ale niestety nie będę miał porównania bo nie robiłem tego w oryginale stąd moje zapytanie.

Ja wiem, że pierwotną ideą było wykorzystanie dzikusów zamieszkałych na zbożu a parzenie je zabija
ale przez kilka lat weszło w życie mnóstwo modyfikacji przepisu a parzenie może być kolejnym krokiem,
tylko czy to wniesie coś pozytywnego?

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 11 lut 2016, 11:27
autor: wawaldek11
Ja tak czysto teoretycznie: parzenie, a tym bardziej gotowanie zboża może pozbawić go większości aromatów. Będzie je czuć w pomieszczeniu. Poza tym w czasie gotowania mogą się rozłożyć jedne, ale też powstać inne.

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 11 lut 2016, 13:54
autor: Kamal
Woda po gotowaniu zboża, ma sporo aromatów zbożowych. I czuć takie coś w domu odrazu. :-) To i do destylatu, może więcej przejdzie. Po zrobieniu nastawu na takim zbożu i wodzie.
K.

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 11 lut 2016, 14:12
autor: zbynio
Aby nie tracić zbyt dużo aromatów w czasie parzenia najpierw zagotowuję wodę, następnie wrzucam partiami ziarno tak aby nie ustawało gotowanie, po wrzuceniu całego ziarna gotuję kilka minut góra trzy do pięciu i wyłączam grzanie. Stosunek woda-ziarno 1-1. Tak mnie nauczyli starsi wędkarze, którzy przygotowują zanęty na duże ryby. Parzę wieczorem a do rana ziarno "wypija" całą wodę i jest miękkie ale nie rozwala się. W czasie gotowania rodzina mówi, że nie ma zbyt wiele zapachu za to na drugi dzień kiedy przesypuję ziarno do pojemnika wszyscy czują świeże bułki w całym domu :D

Mod.
Nie pisz wierszem
;)

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 11 lut 2016, 14:34
autor: lesgo58
wawaldek11 pisze:Ja tak czysto teoretycznie: parzenie, a tym bardziej gotowanie zboża może pozbawić go większości aromatów. Będzie je czuć w pomieszczeniu. Poza tym w czasie gotowania mogą się rozłożyć jedne, ale też powstać inne.
Chyba jednak nie. Bo co mają powiedzieć bimbrownicy ze Szkocji. O piwowarach nie wspomnę. Tak myślę, że gotowanie nie zaszkodzi. Pytanie - czy pomoże?

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 11 lut 2016, 17:50
autor: Bubo-bubo
W piwowarstwie nie przekracza się 80*C ze względu na wypłukiwanie garbników z łuski, ale destylatom to raczej nie zaszkodzi. ;)

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 18 lut 2016, 21:42
autor: clockens
A próbował ktoś tak? Bo korci mnie na ten przepis, tylko dałbym np 30kg pszenicy, 5kg cukru i 50l wody, tak żeby na kega 50 było.
No i jechać tak jak ŁKZWJ, który jakoś do końca mnie nie zadowala, może musi dłużej odczekać :D

Więcej/mniej cukru?

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 19 lut 2016, 16:46
autor: boxer1981228
A nie lepiej zatrzeć te 30 kg pszenicy?

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 19 lut 2016, 16:57
autor: zbynio
Kilka kilo można sobie z cukrem mieszać co sam zrobiłem ale większa ilość to lepiej zatrzeć. Za kilka dni pójdzie na rurkę to zobaczę jak to smakuje :D

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 19 lut 2016, 17:37
autor: clockens
To na kega 50l to ile ziarna i jak zacierać? Niby enzymy mam to można by było spróbować, ale gara 50l to niemam :/ a dlatego się pytałem o większą ilość ziarna a mniej cukru żeby posmak bimbrowy nie wyszedł a bardzie ziarno czuć. Ziarno jest tanie jak cholera, właściwie na wsi mieszkam to za darmo sobie załatwię jakie chce i praktycznie ile chce. Dlatego pytam :)

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 19 lut 2016, 18:37
autor: Pretender
Zacieraj na swa razy, a jak to już musisz poczytać :-)

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 19 lut 2016, 18:50
autor: eldier
Nie ten temat, ale jak coś to proszę moderatora o przeniesienie.
Grzejesz 35l-40l wody w kegu do 95 stopni, zlewasz do beczki, dajesz połowę upłynniającego, sypiesz w kilku turach 12kg śruty dokładnie mieszając mieszadłem i dalej już normalnie :) Pamiętaj tylko żeby dodać resztę upłynniającego pomiędzy którąś turą. I masz ładnie zatarte za jednym razem.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 19 lut 2016, 21:11
autor: zbynio
35-40 L wody to na 10-12 kg śruty. Ziarno trzeba ześrutować. Ja pierwszy raz z braku odpowiedniej wielkości gara grzałem w choboku
metalowym o pojemności 30 L . Wlewałem 24 wody zagrzewałem ją do zagotowania wlewałem enzym i sypałem 7 kg śruty mieszając mieszadłem do zaprawy. Wymieszane przelewałem do beczki i tak samo z kolejna porcją. To tak "domowym" sposobem. Poczytaj o zadawaniu enzymów. Nie bój się zacierania, tylko pierwszy raz jest troszkę kłopotliwy a później jak już po destylacji posmakujesz wyrobu nawet nie pomyślisz o mieszance ziarno/cukier/drożdże. Ważne jest jeżeli ziarno będzie ze wsi leżakowane na strychu czy w innym pomieszczeniu aby nie było oszczane przez koty, które niestety lubią się załatwiać w zbożu.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 21 lut 2016, 20:22
autor: maniek86
Eksperyment typu skiełkowane żyto i dodany ciemny cukier trzcinowy.
Wczoraj poszło przez rurki i przyznam ze pachnie i smakuje ciekawie. Teraz tylko to czekanie...zobaczymy co wyjdzie jak poleży z dębem.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 21 lut 2016, 20:57
autor: Kamal
Powinno być coś ciekawego. Skoro taki trunek jest w sprzedaży. http://www.sklep-domwhisky.pl/gatunki-b ... -1559.html
K.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 22 lut 2016, 01:22
autor: janik
Przymierzam się do zacierania,ale to nie w tym wątku :?:
Pozdrawiam. :D

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 25 lut 2016, 19:54
autor: daniefilth
Już jestem po eksperymentach z kukurydzą. Zakończono sukcesem. Już 3 tura leci na tym samym ziarnie. Mogło być lepiej ale dwa razy zawaliłem sprawę z klarowaniem,teraz już wyklaruję;)

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 13 kwie 2016, 00:27
autor: richb
Drodzy Forumowicze.

Wykonałem nastaw wedle poniższego przepisu. Wszystko było tak jak w opisie do momentu, kiedy efektu fermentacji po 3 tygodniach nie wpuściłem na pot-stila. To co wylatuje z rurki ma delikatnie pisząc zapach lakieru do paznokci, lub może trafniej zmywacza do paznokci.

Może ktoś wiedzieć co poszło nie tak? Niestety nie sprawdziłem Blg przed wpuszczeniem na rurki, jedynie co to organoleptycznie stwierdziłem, że produkt ma smak słodko-kwaśny (podobnie jak sosy u chińczyka). Czyżby naturalne drożdże żyjące na życie nie dały radę cukrowi i poumierały zbyt wcześnie?
Calyx pisze: Dwa kg zyta zalewam w pojemniku do fermentacji woda
w ilosci takiej, zeby ziarno bylo przykryte. wsypuje do tego szklanke cukru
i odstawiam taki poczatek na ok 4 - 5 dni (w cieplym).
Po tych kilku dniach dolewam do pojemnika 14L wody z rozpuszczonymi 4 kg cukru.
Nastaw pracuje od 7 do 14 dni w zaleznosci od temp. otoczenia.
Pozdrawiam
Rys

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 13 kwie 2016, 20:12
autor: seneka
A przedgony odebrałeś?

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 14 kwie 2016, 09:30
autor: richb
Tak i to ze 100ml - wczoraj przypominałem sobie ze w piwnicy stoi jeszcze polowa nastawu - zlałem i zostawiłem do naturalnego sklarowania. Sprawdziłem Blg i było ponad 10. Coś chyba poszło nie tak, że tyle cukru zostało a nastaw przestał pracować.

Pozdrawiam
Rys

Problemy z zacierem/nastawem- prośba o pomoc

: sobota, 16 kwie 2016, 13:37
autor: domir
Witam Was, drodzy Psotnicy.
Wcześniej tylko czytałem i przeglądałem forum, także proszę o wyrozumiałość.
Kilka słów o mnie, mam na imię Damian, jestem miłośnikiem szkockiej whisky i na ten temat posiadam dość szeroką wiedzę, sam mam za sobą kilka destylatów najczęściej z owoców.

Wspomniany przeze mnie problem dotyczy nastawu/zacieru, nie wiem jak to nazwać dlatego proszę o komentarze i porady.
Mianowicie wujki, stryjki robią nastaw, przepis nie wiadomo skąd- podejrzewam, że zasłyszany gdzieś dawno temu.
Ziarna żyta, namoczone w wodzie wysiewają na folii, czekają kilka dni aż wzejdą(pojawią się białe kiełki) następnie to ziarno- dość wilgotne (ok 10kg) ląduje w beczce 120 litrów, dodawany jest cukier 25kg i zalewane wodą. Moje pytanie: Czy to ma w ogóle jakikolwiek sens dodawanie żyta i cukru razem? Pragnę dodać, że do tego nastawu nie są dodawane żadne drożdze, jeśli przestaje pracować wtedy wsypują rodzynki. Wspomniany nastaw stoi około miesiąc :ugeek: :ugeek: :ugeek: po czym przestaje pracować i jest destylowany. Z objętości ok. 100 litrów- ziarno zostaje na spodzie wychodzi ok.15 litrów destylatu o mocy 65%. Jeśli chodzi o smak i zapach to dość przyjemny.

Moje pytania i obserwacje są następujące:
-Czy ma sens do tej cukrówki dodawanie żyta?
-Czy dodanie drożdży gorzelniczych może skutkować tym, że będą wyczuwalne w samym alkoholu?

Jest to mój pierwszy post, proszę o pomoc i wyrozumiałość, będę wdzięczny za sugestie dotyczące tego tematu, przez bardziej doświadczonych i starszych kolegów.

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 16 kwie 2016, 14:45
autor: Zygmunt
Sensu- jeżeli o wydajność chodzi- nie ma. Jak są już kiełki, to ziarna z punktu widzenia gorzelniczego są już nieprzydatne. Na pewno dodatek kiełków wpływa na smak produktu, ale tak jak napisałeś- to dalej cukrówka. Panowie pewnie z serii tych, co im bardziej śmierdzące, tym lepsze.

Takie kiełki dostarczają jednak czegoś innego- są źródłem drożdzy dzikich, którym Panowie Wujkowie zawdzięczają, że w ogóle im to rusza.

Brak dodatku drożdży gorzelniczych/szlachetnych widać po rezultatach- z 25kg cukru powinni wyciągnąć prawie 10l więcej. Nastaw na drożdżach dzikich staje im nie dochodząc nawet do 10%, więc sporo cukru idzie w kanał. Dodatek drożdży gorzelniczych na pewno wyjdzie na plus, na smak nie wpłynie, a osiągi poprawi.

Patrząc na technikę przygotowania w/w nastawu, to pewnie sam sprzęt też wymaga jakiejś korekty- i tu będzie prawdopodobnie największe pole do poprawek, które przełożą się na jakość uzyskiwanego produktu.

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 16 kwie 2016, 14:53
autor: domir
@Zygmunt- dzięki za szybką odpowiedź, możesz polecić jakieś drożdże do tego nastawu i jeszcze ilość jaką należy użyć?

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 16 kwie 2016, 14:57
autor: Zygmunt
Do cukru dowolne drożdże typu turbo, tam jest od razu odpowiednia ilość pożywki w saszetce. Na 25kg warto dać 3 saszetki (zwykle są na 7-8kg cukru), ale i mniejsza ilość się wyrobi- tylko dłużej im to zajmie. Gdyby jednak postanowili zrobic zacier z tego zboża, to wtedy jakiekolwiek drożdże do zacierów, od Red Ethanol, przez Fermiole, do całej masy produktów specjalistycznych np. Lallemanda.

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 19 kwie 2016, 17:17
autor: domir
W nawiązaniu do tego co napisałem wcześniej, koledzy potrzebuje pomocy, ponieważ czytając forum i bazując na wiedzy od wujków, wychodzi mi niezły misz masz w głowie...
1.Po pierwsze, tak jak wyżej napisałem, cudują z tym żytem i nie używają drożdzy, dzięki Zygmunt- to już poprawiłem, na 100 l wody i 25 kg cukru dałem drożdze Coobra Mega Pack i chodzi 3 dobę bardzo ładnie, więc o nastaw jestem już spokojniejszy, tylko oni o cukromierzu nigdy nie słyszeli, tak samo jak o termometrach zamontowanych na kolumnie- dla mnie po przeczytaniu kilku wątków to uważam za kompletne podstawy podstaw- zamówiłem mam nadzieję, że szybko przyjdzie.

2.Kolejny problem, który mnie nurtuje to czy ten nastaw sklarować- ewentualnie czym? I czy zlany znad osadu może tydzien stać w innej czystej beczce??

3.Temat destylacji- z tego co przeczytałem na forum i widziałem jak wujki to robią to 2 różne bajki.. Mają kolumnę CM z 3!! odstojnikami- to jest ich modyfikacja- kupili prostą. Tylko że oni psocą tak jakby mieli maszyne pot still.. Nie chłodzą cieczą przez pół godziny od wzrostu temp na górze kolumny, nie dzielą na frakcje tylko zaczyna kapać to 50ml wylewają a dalej podstawią gar i leci... Otrzymany alkohol przepuszczają 2 raz tak do 40% i to jest ich "bimber".

Panowie, serdecznie proszę o pomoc, zamierzam zrobić po swojemu i nie słuchać ich rad, tylko podpowiedzcie, pokierujcie i odpowiedzcie na pytania.

Serdeczne dzięki

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 20 kwie 2016, 12:03
autor: wawaldek11
2. Jeśli fermentacja ustanie, to ściągnij znad osadu do czystej beczki. Odgazuj dobrze nastaw - np. za pomocą wiertarki i mieszadła. Po tygodniu w niskiej temperaturze powinien już dostatecznie się sklarować bez dodatków. Sklarowany nastaw może stać znacznie dłużej bez obaw o zepsucie.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 20 kwie 2016, 21:37
autor: Emiel Regis
Ostrożnie z tym mieszaniem/napowietrzaniem i zostawianiem na długi czas. Może to dać pole do popisu dla bakterii tlenowych.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 30 maja 2016, 14:02
autor: macjola
Witam,
mam 2 nastawy (jeden na dzikusach, drugi na Bayanusach) które kończą już fermentację.
Plan jest taki, aby ściągnąć wszystko co płynne (odcisnąć ziarna), zostawić na 2-3dni do sklarowania i do gara...
Z tego co wyczytałem, pozytywne efekty daje zastosowanie tych samych ziaren oraz dundru z pierwszego gotowania do następnego nastawu.
Wykluczając klarowanie, to i tak jest ~1 dzień kiedy ziarna muszę przeleżakować...
Czy ziarna nie spleśnieją przez te ~4 dni ? Jak sobie z tym radzicie ?

pozdrawiam

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 30 maja 2016, 17:48
autor: boxer1981228
Nie odciskaj ziarna tylko zlej ile się da, dolej troszkę wody z cukrem żeby drożdże nie zdechły (ja lałem 5l i kg cukru) a resztę dundru i cukru dasz po przedestylowaniu nastawu.

Box

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 31 maja 2016, 12:26
autor: macjola
Dlaczego nie odciskać ?

ps.
jak gotować ten nastaw, kiedy nie znając % nie jestem w stanie oszacować ilości odbioru przed/pogonów ?
Organoleptycznie ?

Sorki za może proste pytania, ale jestem początkującym psotnikiem :-)

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 31 maja 2016, 14:45
autor: michal278
Bo mączka się będzie przypalać.

Re: RE: Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 31 maja 2016, 21:52
autor: Pretender
macjola pisze:Dlaczego nie odciskać ?

ps.
jak gotować ten nastaw, kiedy nie znając % nie jestem w stanie oszacować ilości odbioru przed/pogonów ?
Organoleptycznie ?

Sorki za może proste pytania, ale jestem początkującym psotnikiem :-)
Mhm, a jak będziesz znał moc to i ilość pogonów i przedgonów będziesz znał? I za każdym razem wyliczasz sobie ilości jakie odbierać?
Jak określasz moc nastawu?

Re: RE: Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 31 maja 2016, 23:00
autor: macjola
Pretender pisze: Mhm, a jak będziesz znał moc to i ilość pogonów i przedgonów będziesz znał? I za każdym razem wyliczasz sobie ilości jakie odbierać?
Jak określasz moc nastawu?
Kg cukru to ~0,6L, biorę poprawkę na zastosowane drożdże, jedne przerabiają te same proporcje do 16% inne chwalą się nawet 20%.
Uśredniam.
Przedgon 7-9%, pogon 3-5%

No więc jak powinno to wyglądać ?

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 1 cze 2016, 17:28
autor: eldier
Żeby nie było, że się znowu czepiam, dzisiaj wyjątkowo będzie bez złośliwości :) W końcu dzień dziecka :P

Każde drożdże na wyprodukowanie 1ml alkoholu potrzebują mniej więcej tyle samo.
Przyjęło się, że do wyprodukowania 1% w litrze nastawu potrzeba około 17g cukru - resztę łatwo sobie policzysz :)

Moim zdaniem odbieranie przedgonu i pogonu na ilość jest chybione i to mocno...
Lepiej zrobić to na smak i zapach - jak nie będziesz czuł ostrości, rozpuszczalnika, acetonu itp to zacznij odbierać w małe buteleczki i po kilku dniach ocenisz czy nadaje się to do serca czy nie. Najlepiej rozcieńczaj z każdej butelki z wodą do około 20-30% - łatwiej wyłapiesz czy coś jest nie tak.
Z pogonami tak samo. Do wstępnego ocenienia kiedy zacząć odbierać w małe butelki możesz użyć albo termometru w zbiorniku, kolumnie czy gdzie go tam masz, albo przy pomocy alkoholomierza :)

Re: RE: Re: RE: Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 1 cze 2016, 19:31
autor: Pretender
macjola pisze:
Pretender pisze: Mhm, a jak będziesz znał moc to i ilość pogonów i przedgonów będziesz znał? I za każdym razem wyliczasz sobie ilości jakie odbierać?
Jak określasz moc nastawu?
Kg cukru to ~0,6L, biorę poprawkę na zastosowane drożdże, jedne przerabiają te same proporcje do 16% inne chwalą się nawet 20%.
Uśredniam.
Przedgon 7-9%, pogon 3-5%

No więc jak powinno to wyglądać ?
Chcesz mi powiedzieć, że z tej samej ilości cukru drożdże w zależności od rodzaju wyprodukują rożne ilości alko ?
Czy zrozumiałeś post kolegi eldiera? Pocieszające jest to, że "chcesz", ale z drugiej strony dołujące jest to, że w ogóle nie zgłębiłeś tematu, nic a nic.
Ale może ten kubełek zimnej wody zmieni Twoje podejście do tematu, bo warto Obrazek

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 9 cze 2016, 12:40
autor: siara76
Witam psotników ;-) W temacie w 100% potwierdzam przepis Calyx'a. Właśnie puściłem na nastaw z pszenicy może nietypowo bo na całej kolumnie abratka ale efekt jest wspaniały po pierwszej destylacji bez refluxu dla chcących zapodać polecam. Robiłem na cukrze inwerterowanym polecam!!! :respect:

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 9 cze 2016, 18:38
autor: rozrywek
macjola pisze:Dlaczego nie odciskać ?

ps.
jak gotować ten nastaw, kiedy nie znając % nie jestem w stanie oszacować ilości odbioru przed/pogonów ?
Organoleptycznie ?

Sorki za może proste pytania, ale jestem początkującym psotnikiem :-)
A jak niby chciałeś to zrobić? obliczyć. Trzymać się cyfr? KTÓRYCH CYFR??? Których danych?
Nie wiesz które drożdże ile przerobią, kiedy padną, nie wziąłeś pod uwagę BLG, ani początkowego, ani końcowego, nie wiesz ile fuzli wyprodukują, ile smrodków. Nie wiesz naprawdę o nastawie nic. Dlatego ml, Litry i matematyka ci nie pomoże.
Nie musisz przepraszać, każdy się uczy, i każdy ma prawo nie wiedzieć. Brak wiedzy to przecież nie brak inteligencji, prawda?
Obliczenia mogą być jedynie narzędziem pomocniczym, orientacyjnym. Organoleptyka jednak jest najmniej zawodna.
Podam przykład
Jedna gospodyni domowa piecze sernik....tyle sera, tyle jajek, ty;le mąki, tyle czegoś tam..............a druga? zadziała inaczej.
Pierwsza zrobi wszystko idealnie zgodnie z przepisem, zastosuje się i wyjdzie jej naprawdę dobry sernik....a druga?
Spojrzy na przepis, uśmiechnie się pod nosem, przepis wrzuci do ognia i zrobi po swojemu, i wyjdzie jej taki że goście bić się będą o ostatni kawałek. Z naszym hobby jest dokładnie tak samo. Także kombinuj, ucz się, jak będzie trzeba to zawsze pomożemy.
Przedgonu nie odbiera się 50ml, można odebrać i pół litra, pogon można ciąć też różnorako, raz utniesz serce bardzo szybko, raz pociągniesz długo, ponieważ jeszcze leci dobre. Serce odbieraj z sercem i dobrze na tym wyjdziesz. :punk:

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 5 lip 2016, 16:20
autor: ziemba12345
Panowie, jako że mam już zapas owocówek chce zrobić coś ze zboża bez zacieraniam. Mam wolną beczke 60l i chce ją zapełnić. Powiedzcie, czy jest sens bawić się w zbożówki bez zacierania? Chciałem zrobić coś delikatnego z pszenicy i jęczmienia. Zapodam drożdże winne i beczki do zimnej piwnicy żeby pracowaly jak najdłużej, co najmniej 2 miesiące. Potem do beczki debowej na min. rok. Czy bez zacierania przy bardzo wolnej fermentacji wyciągnie się fajny posmak zboża? Ile dać zboża do 120l beczki? Jakie dać optymalne ptoporcje cukru do wody biorąc pod uwagę ww. warunki?

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 17 lip 2016, 15:04
autor: kelner666
Ja przez całe lato, a właściwie od wiosny do jesieni robię nastaw ze skiełkowanego jęczmienia i jest to "produkcja" ciągła na jednych drożdżach.
Na początek trzeba przygotować 5 litrów jęczmienia, należy go wypłukać i moczyć w wodzie przez 48 godzin, następnie odlać wodę i rozsypać jęczmień w ciemnym miejscu, celem skiełkowania. Ja używam do tego celu plastikowej skrzynki przykrytej czarną folią i trzymam to na strychu. Jęczmień codziennie delikatnie przewracać aby nie spleśniał od spodu. Po 3-4 dniach (w zależności od warunków) ziarna powinny mieć ok. 5mm kiełki.
Ziarno wsypuję do beczki, wlewam 30l wody z 6 kg cukru i 2 łyżkami wcześniej uwodnionych drożdży. Ja stosuję drożdże "coobra". Nie powinny to być drożdże turbo, chociaż znajomy zrobił to samo na drożdżach turbo i tez było OK.
Po tygodniu delikatnie zlewam znad osadu 25 litrów pozostawiając ziarno i cały osad z dna w beczce.
Odlany nastaw szczelnie zamykam w wiaderkach i przenoszę do piwnicy (chłód) celem samoistnego sklarowania.
Do beczki dolewam 25l wody z rozpuszczonymi 5 kg. cukru i wsypuję 1litr zmielonego w blenderze słodu jęczmiennego.
Czynność tą powtarzam co tydzień.
Raz na miesiąc należy zebrać pływający po wierzchu jęczmień i wymienić na świeży (oczywiście skiełkowany).
Takim sposobem co tydzień mam 25 litrów nastawu do gotowania :)
Co do słodu, również produkuję go sam, kiełkując jęczmień tak jak napisałem wcześniej, a następnie susząc go w suszarce do grzybów :)
Psotka z takiego nastawu wychodzi bardzo przyjemna w smaku i zapachu, lekko słodkawa, łagodna bez posmaków "bimbrowych".

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 24 sie 2016, 14:57
autor: A@H@K
Wpadł mi w ręce słód z Viking Malt: każdy wędzony dymem... 800g torfowy, 300g czereśniowy, 300g wiśniowy, 300g gruszkowy i 300g jakiegoś bo jest nie podpisany. Moje pytanie brzmi: Czy jak wszystkie razem zmieszam i dodam jęczmienia - stosując się do przepisu z pierwszej strony tematu, czy może z tego wyjść coś ciekawego?

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 18 wrz 2016, 16:46
autor: A@H@K
Przepraszam, że post pod postem ale nie wiem jak edytować w tapatalku...

Cały słód, który miałem zalałem gorąca woda razem z 4 kg wypłukanego jęczmienia. Następnego dnia dodałem syropu z 10kg cukru z inwertu i 30l wody. Całości zaszczepilem drożdżami dedykowanymi. Nastaw bardzo ładnie pracuje. Postoi w niskich temperaturach do listopada...i zobaczymy co z tego wyjdzie.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 8 sty 2017, 22:24
autor: A@H@K
No i wyszło...G....! 2 tygodnie temu destylowalem na pełnej kolumnie 1 raz. Aabratek, odbierałem z mocą ok 1100w na zero refluksu. Owocówki i rum wychodzą świetne, a z jęczmienia coś okropnego! Dziś próbowałem czysty rozrobiony do 45, zapach bardzo interesujący, lecz smak to...takie pomyje, że szok! Mam jeszcze beczkę 4l tym 61vol dstylatem zalaną. Nie próbowałem jeszcze z beczki. Co z tym zrobić? Jeszcze raz metodą pot still, czy na spiryt?

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 8 sty 2017, 22:27
autor: Kamal
Pot-still nie pomoże, albo czas - czyli czekasz. Albo reaktyfikacja na spirytus. :-)
K.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 8 sty 2017, 23:05
autor: A@H@K
Poczekam w takim razie jeszcze pół roku i zdecyduję.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 9 sty 2017, 11:29
autor: Doody
Drugi raz pędzone na pot stillu będzie łagodniejsze i szybciej będzie nadawało się do spożycia, ale kosztem utraty części aromatu.
Jednak zawsze zbożówka musi swoje na dębie odstać, nie ma rady ;)

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 9 sty 2017, 19:43
autor: seneka
Zainwestuj w kolumnę półkową :D :D .

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 9 sty 2017, 21:09
autor: A@H@K
seneka25 - może od razu kupić whisky z górnej polki i nie bawić się w swoje destylaty? Nie o to chodzi! Każdy chce osiągnąć max możliwość na swoim sprzęcie...I liczy na podpowiedzi kolegów "po fachu". Kolumna półkowa... Na pewno tak, ale najpierw 100℅ możliwość aabratek!

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 9 sty 2017, 22:19
autor: szatajoh
". Kolumna półkowa... Mam poł roku i to jest inny świat destylatow.

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 10 sty 2017, 04:51
autor: Soman
Hej. Próbuję (na razie niezbyt udolnie) psocić whisky na miedzianej kolumnie BASIC. Odbieram oczywiście na LM.
Czy to w ogóle ma sens? Bo jak odbieram powoli to i tak leci ok. 95%. Czyli chyba spirytus. Czy smak przechodzi?
Nie mam dużego doświadczenia więc nie wiem jak byłoby z tym smakiem na prostym destylatorze. Kolumna wypełniona
zmywakami. Może odbierać szybko, albo całkiem na maxa? Ale wtedy chyba poleci mętne... ?

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 10 sty 2017, 09:24
autor: Zygmunt
Odbieraj na maksymalnie otwartym zaworku LM- sekcja instrukcji "kolumna jako destylator prosty".

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 10 sty 2017, 20:51
autor: seneka
Z tą kolumną półkową żartowałem. Wszystkim amatorom smakówek takiego sprzętu życzę. Ja sam pracowałem przez długi czas na AAbratku i potstillu Zygmunta i byłem zadowolony z efektów. Moja kolumna półkowa jest dla mnie konsekwencją i następnym krokiem na tej jakże do końca nie odkrytej drodze :D .

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 10 sty 2017, 21:42
autor: A@H@K
Teraz się z Tobą zgodzę w 100%! Ale schodzimy z tematu..."Ziarno bez zacierania". Skoro owocówki wychodzą mi w ten sposób "the best" to czy ziarno potrzebuje o wiele więcej czasu? Nastawię teraz żyto ze słodem żytnim... Zdam relację.

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 10 sty 2017, 21:55
autor: michal278
Ja bym dał ciut ciut refluksu by było tak 80%.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 11 sty 2017, 08:50
autor: kmarian
A@H@K pisze:Wpadł mi w ręce słód z Viking Malt: każdy wędzony dymem... 800g torfowy, 300g czereśniowy, 300g wiśniowy, 300g gruszkowy i 300g jakiegoś bo jest nie podpisany. Moje pytanie brzmi: Czy jak wszystkie razem zmieszam i dodam jęczmienia - stosując się do przepisu z pierwszej strony tematu, czy może z tego wyjść coś ciekawego?
A@H@K pisze:No i wyszło...G....! 2 tygodnie temu destylowalem ...
Tak się składa, że nikt Ci nie odpowiedział na pierwsze pytanie. Tak się stało i nic na to nie poradzimy, jednak mamy z tego jakąś naukę.
Pierwsze, to czas fermentacji ponad 3 miesiące - zawsze staram się fermentować 7 - 10 max 21 dni, nie dłużej niż 4 tygodnie.
Drugie, to skład nastawu - 5 różnych słodów + jęczmień nie słodowany - straszny miszmasz.
Nie sądzę, że powodem niepowodzenia jest sposób destylacji oraz myślę, że nawet półkowa pozłacana nic by nie zdziałała.
Nie znając wszystkich danych, mogę oczywiście być w błędzie.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 6 lut 2017, 14:37
autor: mardok
Koledzy mam zrobiony nastaw na ziarno bez zacierania, i tak się składa, że potrzebuję kilku litrów spirytusu i tu moje pytanie, czy lepszy będzie spirytus z tego nastawu, czy nastawić osobno cukrówkę?

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 6 lut 2017, 19:46
autor: kmarian
Z tego nastawu będzie bardzo dobry, może nawet lepszy niż z czystej cukrówki.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 6 lut 2017, 20:53
autor: seneka
Pytanie po co Ci ten spirytus ? Bo jak na nalewki to szkoda, zupełnie wystarczy duch buraka. :D Pamiętaj że ze zboża będzie mniejsza wydajność niż z cukru. Natomiast jak robisz celowo zacier z myślą o spirytusie i w efekcie super wódeczce, to jak najbardziej.

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 7 lut 2017, 10:37
autor: mardok
Seneka tak jak w temacie ziarno bez zacierania, a więc tu alko będzie z cukru, a aromat ze zboża i właśnie o ten aromat mi chodziło czy będzie pozytywny, a spirytus potrzebny do cytrynówki.

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 5 gru 2017, 12:25
autor: acurlydrug
Próbowałam swego czasu robić wg pierwszego przepisu, ale niestety coś poszło nie tak.
Nastaw ładnie pachniał, ale był bardzo gęsty, kisielowaty. Próbowaliśmy to ze znajomym gotować, ale poszło coś jak piana. Fakt, stało to trochę za długo, bo byłam na wyjeździe, ale przed też już było lekko gęstawe. Czy czas mógł tu być przyczyną?

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 5 gru 2017, 13:19
autor: ramzol
Prawdopodobnie weszła jakaś infekcja jak % był niski. Kup espumisan lub antypianę I dodawaj do gotowania takich glutów.

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 16 gru 2017, 23:51
autor: Pawlik67
Witam
Nastawiłem dziś ziarno pszenicy według przepisu z początku wątku, na razie czekam aż się drożdże rozbudują. Tydzień temu próbowałem zatrzeć " na lenia " 5 kg kukurydzy z kilogramem słodu jęczmiennego. Ponieważ próba z płynem Liugola nie wyszła, wiec dodałem cukru i dziś gotowałem. Teraz pytanie , czy mogę dołożyć do pszenicy trochę (ze dwa litry ) tej kukurydzy co zastała po fermentacji? Czy drożdże z ziarna pszenicy nie pożrą się z drożdżami z kukurydzy ? Do kukurydzy dałem fermiole. Drugie pytanie czy mogę dodać do tego nastawy dundru z tej kukurydzy? Trochę szkoda go wylewać , bo jak przestał fermentować to miął Jeszce około 8 BLG. Czy jest sens się w to bawić , czy jest ryzyko że skopsam nastaw na pszenicy?

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 17 gru 2017, 04:16
autor: masterpaw2
Dundru jak najbardziej szkoda wlewać, tym bardziej, że sporo w nim cukrów.
Śmiało możesz na nim pracować.
Proponowałbym jednak zrobić na nim nowy nastaw, możesz wykorzystać do niego również "przerobioną" kukurydzę. Odzyskasz % z dundru a z kukurydzy przejdzie nieco jej smaczków (coś na podobieństwo ŁKZWJ)

Przy okazji poczytaj temat :
http://alkohole-domowe.com/forum/latwy- ... wa%C5%9Bny

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 17 gru 2017, 11:21
autor: Pawlik67
Wujka Jesiego znam bo robiłem go całą wiosnę, ale teraz chciałem zrobić nowego. czyli Dunder tak , a kuku nie. Mam tylko jedno naczynie do fermentacji, poza tym na razie nie będzie czasu więcej (święta ida)

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 20 gru 2017, 15:04
autor: acurlydrug
ramzol pisze:Prawdopodobnie weszła jakaś infekcja jak % był niski. Kup espumisan lub antypianę I dodawaj do gotowania takich glutów.
Ile espumisanu na proporcje z tego przepisu? Wystarczy 2-3 krople?

A czy można spróbować jeszcze dodać enzym redukujący lepkość w trakcie fermentacji, czy to działałoby tylko na samym początku? Odnoszę wrażenie, że kolejny nastaw też gęstnieje, choć pojemnik był dokładnie czyszczony oraz ziarno było 'dedykowane' ze sklepu...

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 20 gru 2017, 17:31
autor: radius
Co prawda, enzym redukujący lepkość działa w trochę wyższej temperaturze niż temperatura fermentacji, ale możesz spróbować. Nic nie tracisz a może nastaw się choć trochę "upłynni" :)

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 20 gru 2017, 18:38
autor: ramzol
acurlydrug pisze:
ramzol pisze:Prawdopodobnie weszła jakaś infekcja jak % był niski. Kup espumisan lub antypianę I dodawaj do gotowania takich glutów.
Ile espumisanu na proporcje z tego przepisu? Wystarczy 2-3 krople?

A czy można spróbować jeszcze dodać enzym redukujący lepkość w trakcie fermentacji, czy to działałoby tylko na samym początku? Odnoszę wrażenie, że kolejny nastaw też gęstnieje, choć pojemnik był dokładnie czyszczony oraz ziarno było 'dedykowane' ze sklepu...

Antypianę miałem ze Starowara. Dozowałem tak jak enzymy, według miarki w oku. Espumisan jest "zaczytany". Przewijał sie gdzies w tematach. Fermentowałem razem 1/3,5-4 potem worek filtracyjny, klarowanie. Nie używałem "rozluźnienia".
Pytanie jak wyglądało to coś co gotowałeś?
Czy było to zaciero podobne, czy pokryte białym kożuchem lekko skwaśniałe?

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 21 gru 2017, 09:24
autor: acurlydrug
Tak, było zacieropodobne, oprócz właśnie gęstości. Żadnych kożuchów. Aktualne tak samo. Smak słodkawo-kwaśny (stoi tydzień od dolania wody z cukrem), zapach miły.
Worka nie używałam wtedy, odlałam tylko część bez zboża do gotowania.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 31 gru 2017, 11:51
autor: Pawlik67
Koledzy co mam robić? Nastaw stanął na 10 BLG i przestał pracować. Nie ruszył z drożdży z ziarna po 5 dniach. Wiec dałem kukurydze z poprzedniego nastawu w którym były fermiole. Po dodaniu kukurydzy fermentacyjna ruszyła , ale po 4-5 dniach fermentacja zatrzymała się na 10 BLg. Wczoraj dodałem do nastawu łyżkę drożdży T3 żeby zrestartować drożdże. Niestety 14 godzin i bez rezultatu. Nie wiem co robić, czekać, czy dawać na rurki?

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 31 gru 2017, 15:21
autor: kmarian
Po tylu Twoich próbach ożywienia fermentacji, to tylko destylacja.
Nastaw destyluj, dunder wykorzystaj do następnego nastawu. Sprawdź jednak jak kwaśny jest dunder - może zbyt kwaśny.

Przedstawię Ci mój przypadek. Kiedyś, a był to dobry śliwkowy rok, nastawiłem 2 zbiorniki węgierek do fermentacji na śliwowicę. Dwa identyczne fermentory, jednakowo nastawione. Jakież było moje zdziwienie, kiedy w jednym wiaderku po 3 tygodniach już fermentacja się prawie skończyła a w drugim płyn był nadal słodki. To nie wszystko. Pomieszałem oba nastawy 50/50 i wlałem na powrót do tych pojemników. Po jakimś czasie znów w jednym wiaderku koniec fermentacji a to wredne wiaderko znów się nie popisało.
Może to śmieszne, ale ja wtedy zacząłem podejrzewać cieki wodne. Zamieniłem fermentory miejscami.
Destylat z tego już dawno wypity.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 31 gru 2017, 16:24
autor: Pawlik67
Fermentator u mnie stoi zawsze w tym samym miejscu koło pieca. Nigdy wcześniej, poza tym i poprzednim razem nie miałem takich problemów, zawsze schodziło do 0 lub -2, ale wtedy pracowało na Cobra turbo 24. Przy "Wujku Jesym" też działało, mimo drożdży naturalnych, ale początkowe BLG bywało niższe . Tym i poprzednim razem po dodaniu cukru wyszło mi 25 BLG. Może problem jest w tym że te drożdże więcej nie wydolą? Jak destylowałem poprzedni nastaw który starował z 25 a skończył się na 8 BLG to otrzymałem tylko 2 litry 78% ( przy 26 litrach nastawu) czyli mocy specjalnie nie miał. Boje się że tym razem też będzie cienko.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 31 gru 2017, 16:45
autor: kmarian
Przy tego typu nastawach nie można za bardzo słodzić. Moim zdaniem BLG=22 to zdroworozsądkowy max. Spróbuj następnym razem zrobić nastaw z BLG=20.
Też robiłem nastaw na pszenicy, fermentacja szła dużo wolniej niż na kukurydzy. Nie wiem czemu ale tak było. Może dlatego, że pszenica jest cała a kukurydza była śrutowana. Przy kukurydzy dawałem cały dunder do następnego nastawu, przy pszenicy tylko 1/3 - 1/2, dopełniam wodą.
Do drugiego nastawu na tej pszenicy dodałem 30 gram drożdży Moskwa na wiaderko 30 litrów. Fermentacja szła bardzo ładnie. Staram się nie przekraczać 22 blg. Ważne też, żeby nie było za dużo kwasów w nastawie.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 7 sty 2018, 14:24
autor: acurlydrug
Nastawiłam wg pierwszego przepisu. Po dwóch tygodniach w smaku był kwaśny, choć blg wskazywało 10. Mimo to część poszła na rurki. Kapało niestety od 40% w dół, więc drugą połowę zostawiłam w spokoju. Stoi to do dziś, blg "spadło" do zaledwie 9. Smak kwaśny, ale w zapachu zaczynam czuć ocet. Czy puścić to na rurki, by coś tam odzyskać, czy wszystko już do wylania?

Chyba żyto nie jest mi pisane, to druga próba niezakończona sukcesem :/

edit.
Nastaw raczej już nie pracuje, nie widać bąbelków mimo dodania 2 dni temu łyżeczki fermioli.

edit 2.
Przepuściłam. Poleciało jakieś 70ml 80%, reszta 50 w dół. Smak słodkawy i jakiś taki hmmm dziwny więc dociągnęłam do 40% i zakończyłam. Wyszło może z 0,5l.

Przerwa z "prostymi" przepisami na zbożówkę...

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 20 wrz 2018, 18:28
autor: icemen11
Witam.
Jestem w trakcie wykonywania nastawu pierwszego z przepisu Calyxa.
Zalałem 3 kg pszenicy letnią wodą+ 1,5 szklanki cukru, nastaw stoi w temp 26 st.
Lecz troszkę się martwię tym iż po dwóch dniach zapach jest lekko taki jakiś kwaśnawy pod kiszonkę podchodzi, czy to normalne??
Woda którą zalalem ziarno jest mętna, na powierzchni mała pianka i wszystko trochę bombelkuje .
Zauważyłem też na powierzchni dwa małe zarodniki pleśni.
Czy wszystko jest z tym nastawem ok?
Mam zamiar dopełnić nastaw za dwa dni 21 litrow wody + 6 kg cukru.
Boję się że gdy dokończę fermentacja coś nie wypali i towar będzie do wylania.
Proszę o radę kogoś kto już ma ten przepis za sobą.

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 20 wrz 2018, 21:16
autor: kmarian
Robiłem według przepisu i udało się. Jednak w naszych warunkach dla pewności fermentacji warto sypnąć odrobinę drożdży, mogą być dowolne, nawet "babunine", coś na wzór ŁKZWJ.
Przepis mówi, żeby zaczyn odstawić na około 4 doby. Tak trzeba zrobić, po tym czasie musimy zdecydować, czy nasza "matka drożdżowa" jest gotowa i czy się nadaje do dalszych działań. Jeśli wyczuwamy jakieś spore zakażenie, należy przerwać proces.
Piszesz o plamkach pleśni - nie powinno jej tam być, nie po tak krótkim czasie. Może świadczyć o zakażeniu, ale też nie musi tak być.
Próbuj. Może się uda.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 21 sty 2019, 06:51
autor: FRUTTI
Witam, ostatnio dostałem od znajomego 40kg pszenżyta, więc zacząłem kombinować i do beczki wrzuciłem 15/18kg surowca, zalałem wszystko 12l wrzątku, żeby zabić dzikusy do tego dodałem 30kg cukru i dopełniłem wodą. Wszystkiego wyszło około 110l. Dodałem 5 kostek drożdży i wszystko pracuje jak wściekłe. Jak myślicie będzie coś z tego - chodzi mi o posmak ziarna? Wiem, że to nie to samo co zacieranie, ale może coś tam się wyciągnie smaku. Pozdrawiam z krainy dżemów.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 15 mar 2019, 19:17
autor: psotnikpiotr
Witam koledzy.
Przepuściłem ostatnio nastaw na życie według pierwszego przepisu kolegi Calyxa. Po drugim odbędzie na pott stillu psota ma ciekowy posmak :) . Jestem mile zaskoczony tym wynikiem. Część zostawiłem czystą a resztę zaprawiłem suszoną śliwką i rodzynkami :D

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 16 mar 2019, 23:12
autor: freek
Kolego postawiłem ten sam przepis na życie jak Ty i mam pytanie. Dotyczy ono nastawu i to w początkowej fazie. Pracuje mi to już prawie tydzień, drożdże tylko te z ziarna hulają aż nos przytyka jak się do beczki zblize, ale nastaw nie ma już konsystencji wody tylko jakby takiego bardzo rzadkiego kisielu. Temp fermentacji to ok 18stC .
I pytanie czy miałeś tak samo??
Może jak przerobi do końca to się to rozrzedzi alkoholem? Sam nie wiem , zobaczymy.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 17 mar 2019, 06:36
autor: psotnikpiotr
Witam.
Szczerze mówiąc nie miałem takiej sytuacji. Nastaw popełniłem dopiero pierwszy raz, ale taka sytuacja mi się nie zdarzyła. Moje żyto po 3 dniach puściło już kiełki(chyba nie dokońca tak miało być, ale cóż...) zapach też nie był zły. Kolego może zaraziłeś czymś nastaw :scratch:
A ziarno jest w całości czy śruta? Być może, że z ziarna się wydzialiła jakaś substancja. Wkonću żyto strasznie się lepi...

Pozdrawiam Psotnikpiotr.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 17 mar 2019, 06:52
autor: psotnikpiotr
Kolego @freek a czy aby dobrze zdezynfekowałeś pojemnik w, którym prowadzisz fermentację? Przy tego typu nastaw (na dzikusach) trzeba dbać o higienę. Bardzo łatwo o zakażenia nastawu.
Teraz mi się przypomniało, że kiedyś zrobiłem nastaw na mandarynkach i też ładnie pracowało (bez dodatku drożdży) a na koniec zrobił się kisiel. Nawet z bytli było to ciężko wydostać. A jak poszło na rury to jeden rozpuszczalnik,nawet po trzeciej destylacji nie dało się tego pić :womit:

Więc wydaje mi się, że zaraziłeś czymś nastaw.
Sprawdź jaki zapach ma twój nastaw,może uda się go jeszcze uratować dodając drożdży.

Pozdrawiam.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 17 mar 2019, 18:19
autor: freek
Witam, nastaw z ziarna w całości, płukane ze 4 razy bo zakurzone mocno było, bez drożdży. Pojemnik zdezynfekowany na pewno piro, bo zawsze tak robię wiec o to się nie boję że tu popełniłem błąd. Jak pisałem nos zatyka ale nie od smrodu tylko od wydzielajacego sie co2 jak przy normalnej ferm.
Od początku zrobiłem tak : ziarno 5kg zalałem 5l wody z 0,5 kg cukru i tak było 2 doby. Zaczęło pracować aż piana się zrobiła na wierzchu i wtedy dodałem resztę wody i cukru ( 9,5kg cukru + 45 l wody). Po tym zaczęło pracować i pracuje cały czas, żadnych odpychajacych zapachów, normalnie jak przy ferm. Ale delikatny kisiel właśnie się zrobił i nastaw taki kolorystycznie mleczny. No cóż, zobaczymy co to wyjdzie.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 17 mar 2019, 19:36
autor: Kasko
Witam kolego freek. Miałem kiedyś podobny przypadek jak ty i też na życie. Nastaw pracował pięknie,szybko lecz po kilku dniach objawy jak u Ciebie. Nie wiedziałem co mogło być przyczyną dopiero drugi nastaw mi wyszedł lecz fermentor wyniosłem do ciepłego pomieszczenia i myślę że u Ciebie też to może być przyczyną. Dzikie drożdże potrzebują dobrych warunków żeby przerobić cały cukier. Jeśli możesz to spróbuj nastawu czy nie robi się kwaśny,jeśli nie jest to radzę Ci wynieś go do ciepła,dodatkowy plus ciepłego otoczenia to szybsza fermentacja. Jeśli drożdże przerobią wszystko a nastaw nie zmieni konsystencji i będzie taki kiślowaty lekko to będziesz miał problem z destylacją gdyż okropnie się to pieni i nie zawsze nawet antypiana pomaga.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 17 mar 2019, 20:11
autor: Woodworm
MIałem to samo przy I ŁKZWJ, niby fermentowało ale wyszło kwaśne, mleczny kolor, zero alkoholu

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 17 mar 2019, 21:30
autor: freek
Hmm, nie pocieszyliście mnie no ale cóż. Dlatego w takjej temp to stoi gdyż myślałem, że będzie tak samo dobrze jak dla winnych drożdży, im wolniej tym lepiej.
Blg u mnie pomimo tego wszystkiego co pisałem spada powoli wiec coś się tam raczej dzieje w pożądanym kierunku.
Wyniosę do cieplejszego miejsca i zobaczymy. Będę informował co i jak.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 17 mar 2019, 21:45
autor: Góral bagienny
Miałem tak samo tyle że przy cukrówce dodałem paczkę kwasku cytrynowego i za 2 dni nastaw był ok.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 18 mar 2019, 17:33
autor: Woodworm
u mnie blg też spadało

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 19 maja 2019, 22:31
autor: psotnikpiotr
Witam szanowne grono psotnicze :D
Mam pytanie chciałbym zrobić nastaw z żytem według przepisu z pierwszego postu,tylko w wersji XXL - czyli 25kg-100l wody. I teraz ile drożdży? I jakich najlepiej użyć? Mam gdzieś jeszcze kilka paczek T3. Czy mogą być?

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 20 maja 2019, 07:05
autor: kmarian
Jeśli nie namnażasz podaną metodą w pierwszym poście, to drożdże mogą być dowolne ale nie turbo, myślę, że paczuszka T3 też będą dobre.
Moim zdaniem za dużo ziarna. Wg przepisu na 100 litrów wody powinno być 15 kg.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 20 maja 2019, 07:34
autor: psotnikpiotr
Przepraszam kolego z tym 25kg to chodzi o cukier. A zboża myślę dać 6-7kg tylko dla smaku.
Dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 9 cze 2019, 15:57
autor: freek
Witam, pragnę potwierdzić słowa kolegów o niepowodzeniu w trakcie adaptacji pierwszego przepisu na życie. Nastaw zrobił się mleczny, konsystencja rzadkiego kisielu, blg spadało, rurka pracowała jak przy normalnym nastawie, niby było czuć co2 i nos zatkało. Dałem temu spokój mimo to i doczekałem do końca. Przestało pracować i puściłem na rurę i dooopa! Wykapało jakieś może 0,5 litra gówna smierdzacego i tyle zabawy. Najszybszy proces w życiu.
Ewidentnie coś poszło nie tak.
Także jak.macie takie objawy to od razu kibel z tym, szkoda nawet beczki zajmować.
Pozdro i powodzenia.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 25 sie 2019, 22:51
autor: Egon777
Calyx pisze: Dwa kg pszenicy lub zyta zalewam w pojemniku do fermentacji woda
w ilosci takiej, zeby ziarno bylo przykryte. wsypuje do tego szklanke cukru
i odstawiam taki poczatek na ok 4 - 5 dni (w cieplym).
Po tych kilku dniach dolewam do pojemnika 14L wody z rozpuszczonymi 4 kg cukru.
Nastaw pracuje od 7 do 14 dni w zaleznosci od temp. otoczenia.
Nie dodaje zadnych drozdzy, te co sa na ziarnie rozmnazaja sie w pierwszej fazie
i odfermentowuja cukier do konca. Psota ma bardzo przyjemny, ciekawy posmak :)
Przepis sprawdzony wielokrotnie. Polecam.


Calyx
Chciałem sie dowiedzieć ile produktu z tego można uzyskać?

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 26 sie 2019, 00:46
autor: Kamal
4L 50%.
K.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 26 sie 2019, 06:29
autor: PierwszyWolnyLogin
Tyle co z 4kg i szklanki cukru. Z ziarna co najwyżej zapach powstanie.

PWL

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 29 sie 2019, 23:03
autor: Egon777
Źle nie wychodzi, bo sie obawiałem ze będzie mniej. Czytałem posty i niektórym z większych nastawów kapało mniej niz wynika z dodanego cukru.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 29 wrz 2019, 16:41
autor: krzysztof.dziura
Witam tydzień temu nastawilem nastaw według przepisu. Czyli 3kg zboża zalalem woda i dodałem szklankę cukru. Do tej pory bardzo ładnie zacier bolgotal, 2 dni temu zalalem 14l wody z 4 kg cukru i fermentacja ruszyła od razu lecz trwała do wczoraj czyli jeden dzień, dzisiaj już nic. Moje pytanie czy dodać drożdży lecz posiadam tylko drożdże turbo do zacierow zbozowych?? Pozdrawiam

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 18 paź 2019, 14:01
autor: Xarven
Czy ktoś jeszcze to czyta? :).
Jak ktoś próbował lub stosuje pierwszy przepis proszę o pw, mam kilka pytań.
Dziękuję :)

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 19 lis 2019, 20:10
autor: Egon777
Ja mam mały problem. Robię dwa nastawy, jeden z kukurydzą drugi z żytem po 3 kilo, daję pożywkę i fermiole. Nastaw z żytem pracuje około 10-14 dni, a z kukurydzą minimum 18 dni i nie wiem dlaczego. Jakieś sugestie?

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 19 lis 2019, 20:30
autor: radius
Przyczyną wydłużonej fermentacji kukurydzy, może być zawartość tłuszczu. W ziarnie żyta jest go ok. 17 gramów w kilogramie, natomiast w ziarnie kukurydzy ok. 46 gramów, ale to tylko moje przypuszczenia ;)

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 24 lis 2019, 12:46
autor: krzysztof.dziura
Witam ile wam wychodzi psoty na koniec z tego przepisu?
Bo mi z 15l zacieru wychodzi ok 3,2l psoty 50%
A z drugiej fermentacji (nie destylacji... MOD) 1,8l 75%.

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 24 lis 2019, 13:15
autor: Xarven
Jak dodam więcej cukru i ewentualnie drożdży to ma jakiś sens? Chodzi mi o wydajność

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 24 lis 2019, 16:54
autor: Egon777
@ krzysztof.dziura
Nie tak źle Ci wychodzi, mnie za każdym razem inaczej a robię tak samo i zawsze jednakowa ilość produktów. Uzysk mam między 2,2 a 2,7 l 50%

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 25 lis 2019, 09:00
autor: Kamal
@Xarven, jeśli chodzi o uzysk, to tak. Będziesz mieć więcej alkoholu.
K.

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 7 sty 2020, 22:10
autor: Mrzon
Witam.
Również udało mi się nastawić po raz pierwszy wg. pierwszego przepisu z pszenicy dwa nastawy takie same czyli 2kg pszenicy i reszta jak w przepisie, ale w tym samym czasie nastawiłem osobno dwa identyczne nastawy z jedną różnicą że te pracują na drożdżach Bayanusach z dodatkiem pożywki activit. Jestem ciekaw jakie będą różnice i czy będą ? Po destylacji opisze moje spostrzeżenia.
Pzdr

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 17 mar 2020, 12:31
autor: Xarven
Witam
Odnośnie pierwszego przepisu
Jaki wychodzi smak bardziej pod wódeczkę czy whisky?

Jak na takim przepisie destylat odłożę do leżakowania z płatkami średnio opalanymi i z dodatkiem syropu klonowego da fajny efekt zbliżony do whisky?

:)

Planuje nastawić większą ilość dlatego takie pytania.
Alko uzyskuje się z cukru i teraz pytanie czy ma sens zwiększenia cukru? Czy trzeba się trzymać przepisu?

Czy ewentualnie można dodać drożdże czy są zbędne jak tak to jakie?

Ilosciowo końcowego trunku będzie miarę dajna?

Za pomoc Dziękuję :)

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 25 mar 2020, 08:08
autor: Mrzon
Witam.
Odnośnie drożdży moim zdaniem a robiłem jednocześnie wersje na dzikusach oraz z użyciem kupnych G995 Bayanus mogę powiedzieć że różnica jest w "MOIM" odczuciu tak subtelna że na pewno następny raz będę robił na drożdżach kupnych ale nie TURBO dlaczego ano dlatego że od razu mogę nastawić całość bez czekania.
Co do zwiększania ilości cukru hmm podejrzewam że dodanie 1kg więcej nie spowoduje żadnych znaczących zmian drożdże sobie z taka ilością poradzą ważne żeby nie przesadzić.
Odnośnie whisky to tutaj sam nie wiem co napisać za małe doświadczenie z tym przepisem ale u mnie wyszło po 2 biegach 63% cześć poszła na 40% czystą i uważam ją za zajeb...ą wódeczkę, a część 63% dodałem kostki dębowe mocno palone zapach ciekawy kolor rewelacja smak za młode jeszcze, i osobiście tutaj nie dodawałbym syropu klonowego.
Może coś pomogłem :)

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 25 mar 2020, 08:16
autor: Krzysztof63
radius pisze:Przyczyną wydłużonej fermentacji kukurydzy, może być zawartość tłuszczu. W ziarnie żyta jest go ok. 17 gramów w kilogramie, natomiast w ziarnie kukurydzy ok. 46 gramów, ale to tylko moje przypuszczenia ;)
Raczej nie. Kilka lat temu przez branżę piwną przewinęła się wiadomość (efekt badania naukowego, nie plotka), że niewielka ilość tłuszczu poprawia pracę drożdży. Chodziło mniej więcej o taką ilość, jaką zawiera przeciętna kukurydza. Ja zresztą wielokrotnie robiłem piwo z duzym dodatkiem kukurydzi i nigdy nie było jakichś widocznych problemów z fermentacją.

Re: Ziarno bez zacierania

: wtorek, 26 maja 2020, 00:52
autor: MASaKrA_Domingo
Witam.
Zastanawiam się nad zrobieniem takiej cukrówki, jak opisuje autor, ale z modyfikacjami. Na pewno nie będę się bawić w dzikie drożdże. Zboża chciałbym dodać nieco więcej, bo mam dostęp do taniego i chciałbym spróbować glukozy. Ktoś robił taki zestaw? Chce uzyskać dobry spiryt na łagodną, czystą wódkę.

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 23 lip 2020, 21:31
autor: mat.82
Panowie, mam pytanie:
Czy taki nastaw, bez dodatku drożdży wyjdzie mi też na kukurydzy? (całe ziarna, nie skiełkowane)
Pytałem autora na pw, nie mam jeszcze odpowiedzi a zależy mi trochę na czasie. Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 23 lip 2020, 22:07
autor: psotnikpiotr
Powinno się udać.. Skoro na życie się udaje to i na kukurydzy powinno się udać. Dzikie drożdże są wszędzie...

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 23 lip 2020, 22:18
autor: mat.82
W takim razie jutro jadę po kukurydzę.
Dziękuję za odpowiedź.

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 23 lip 2020, 22:30
autor: .Gacek
Mat.82 czy Ty chcesz użyć pełnych ziaren kukurydzy takich jak do popcornu? :problem:

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 23 lip 2020, 22:44
autor: mat.82
Tak, pytałem o całe ziarna, dlaczego?

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 23 lip 2020, 22:52
autor: .Gacek
Kukurydzę powinieneś mieć choć trochę ześrutowaną, nie mówię, że ma to być mąka... Ale chociaż puszczona przez gniotownik aby ziarno rozleciało się na kilka kawałków. Dzięki temu odda o wiele więcej aromatu niż w pełnym ziarnie...

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 24 lip 2020, 05:20
autor: mat.82
Kurcze, nie mam dostępu ani do śrutownika, ani do gniotownika. Maszynka do mięsa sobie raczej nie poradzi, ale może w robocie kuchennym? Doradźcie, koledzy...

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 24 lip 2020, 07:24
autor: Wesoly49
Jak masz dostęp , to jest najprostszy sposób na kuku .
https://www.youtube.com/watch?v=6a5j9TC ... ture=share

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 24 lip 2020, 08:59
autor: mat.82
Niestety, musiałbym to najpierw sam zrobić, ale dziękuję za pomysł. Chyba spróbuję z robotem kuchennym.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 24 lip 2020, 13:34
autor: bartek71
mat.82 pisze:Niestety, musiałbym to najpierw sam zrobić, ale dziękuję za pomysł. Chyba spróbuję z robotem kuchennym.
gdybyś robił ,to pamiętaj żeby te noże były krótsze niż ta obręcz na dole,bo raz dwa przetniesz wiadro :)

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 24 lip 2020, 15:52
autor: rozrywek
To wbrew pozorom nie jest trudne do wykonania.
Robot kuchenny zajedziesz i się namęczysz. Maszynka do mięsa już jest lepsze. Bardziej to zmiażdzenie niż śrutowanie. Ale tu chodzi o rozdrobnienie tegóż owegóż.
Ja parokrotnie bawiłem się sokowirówką robiąc moszcz. Ty dwie godziny się męczysz a w balonie dopiero na dnie. A tu parę skrzynek stoi do przerobu.

Najprościej to znaleść śrutownik i szybko to przerobić. Na wsi jak mieszkasz to nie problem. Worek na plecy flaszkę w kieszeń i masz zrobione.
W mieście gorzej to jeszcze jak mieszkasz w bloku to już w ogóle porażka. Kupić ześrutowane i tyle.
Jak masz dom i miejsce na to to poszukaj śrutownika taniego nawet manualnego. Będzie służył przez lata.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 24 lip 2020, 16:21
autor: Góral bagienny
https://www.deptana.pl/pl/p/SRUTOWNIK-r ... BLATU/2210 Kupiłem coś takiego :)
10kg słodu jęczmiennego srutowałem godzinę na 2 razy i wyszła prawie mąką :D

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 24 lip 2020, 17:19
autor: mat.82
Mieszkam w bloku, na dodatek nie w Polsce, niestety. Ten nastaw to miał być tylko eksperyment z 2kg kukurydzy, ale chyba sobie odpuszczę póki co, aż znajdę jakiś sposób. Dziękuję za odpowiedzi i za pomoc.
Pozdrawiam.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 24 lip 2020, 18:38
autor: rozrywek
Jak mieszkasz w bloku i nie wchodzą w grę większe ilości to nie poddawaj się tak łatwo.
Zawsze warto spróbować. Jak niewiele tego ma być to też pracy mniej.
Zrób ten eksperyment. Nawet młynkiem do kawy.
Nigdy się nie poddawaj. Trzymam kciuki.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 24 lip 2020, 18:46
autor: acurlydrug
Młynkiem do kawy rozdrobni się bardzo fajnie.

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 24 lip 2020, 19:21
autor: mat.82
Eksperyment I tak chciałem zrobić i zrobię na pewno. Użyję chyba jednak tego robota kuchennego, tylko najpierw muszę porozmawiać z żoną ;)

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 24 lip 2020, 19:31
autor: psotamt
mat.82 pisze:...tylko najpierw muszę porozmawiać z żoną ;)
Ałć! Wchodzisz na grząski grunt, może lepiej nie pytaj? :mrgreen:

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 24 lip 2020, 19:54
autor: mat.82
Jeśli chodzi o moją żonę, to nie mam się czego bać :D

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 24 lip 2020, 22:23
autor: kwik44
Nie wiem co w z tymi żonami macie. Jeśli się boczą to jest to najprawdopodobniej wasza wina. Mniej lub bardziej rozciągnięta w czasie ;) U mnie jest stosunkowo prosto. Jeśli chcę nową beczkę po prostu mówię do mojej LP, że chcę kolejną beczkę. Patrzymy w budżet i decydujemy kiedy będę moją zachciankę mógł spełnić. Dogadujemy też warunki ustępstw ;P Podobnie jest z jej zachciankami. Ale trzeba komunikować drugiej stronie co dla ciebie jest ważne i jednocześnie słuchać co ważne jest dla niej. Tyle i aż tyle...

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 25 lip 2020, 03:06
autor: rozrywek
Kwik44 .
Nie każdy postępuje tak jak ty. Niektóre nie są lp. Czyli lepsza połowa. Są Jp. Jędzowata połowa.
Kompromis to coś co działa. Ty jedź po tę torebkę a ja po tą beczułkę.

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 25 lip 2020, 10:38
autor: mat.82
Powiedziałem żonie o problemie i zapytałem, czy myśli, że nasz robot kuchenny dałby sobie z tym radę? Odpowiedziała "Nie wiem, nie wydaje mi się, ale spróbuj. Może młynek do kawy będzie lepszy?"
Nie skłamię, jeśli napiszę, że to moja duuuuużo lepsza połowa! :love:

Re: Ziarno bez zacierania

: sobota, 25 lip 2020, 14:59
autor: kwik44
I szkoda. Żona jest na całe życie, przynajmniej dla mnie. Ale trzeba w małżeństwo inwestować, żeby potem z niego ciągnąć. I żeby nie było - każda LP jest jędzowata czasem. Ale za to je kochamy ;P

Re: Ziarno bez zacierania

: niedziela, 13 wrz 2020, 22:45
autor: Maronis
No to odgrzejemy tego posta. Potrzebuję porady lub informacji co moglo się wyprawić w moim przypadku. Popełniłem nastaw prawie jak z pierwszego przepisu. Do fermentatora dałem 4kg przenicy namoczonej i wypłukanej dokładnie. 4kg cukru. 22litry wody. Zrobiłem tak w dwóch I wiadrach. Z racji tego że nie ufam dzikusom dodalem łyżkę drożdży Whisky Safspirit do obydwóch.
Praca zaczela się juz po kilku godzinach. Minęło 6 dni wiadra aż podskakują.
Ale jest jedno Ale... i tu będzie urodziło sie moje pytanie. Postanowilem zobaczyć ile cukru zostało do przerobienia sprawdzam a tu po 6 dniach jest 40 blg. W obydwóch wiadrach. Następnego dnia kupiłem drugi cukromierz ale pokazał tak samo.
Co jest tego przyczyną?
Chłopaki ciężko pracują ale czy dadzą radę to przerobić?

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 14 wrz 2020, 07:56
autor: psotnikpiotr
Kolego a skąd u Ciebie się wzięło takie wysokie BLG? :o Przy takim stężeniu cukru drożdże raczej powinny mieć problem ze startem. A piszesz, że pracują jak należy. Najlepszym sposobem by sprawdzić czy w nastawie jest alkohol to zamoczyć w nim paluch i spróbować :)

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 14 wrz 2020, 15:49
autor: Egon777
Faktycznie dziwne wysokie blg. U mnie przy 3,5 kg cukru na 17 litrów wody i 3 kilo zboza wychodzi tak miedzy 20 a 22 blg.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 14 wrz 2020, 18:35
autor: donald1209
I czym to zmierzyłeś? Tylko cukromierz do miodu pitnego ma skalę do 45 Blg. Standardowo skala 32 - 35 Blg. A poza tym, przyjmując w 1 kg pszenicy 04 kg cukrów, nie wiem ile wody zabrało to zamoczenie, to licząc optymistycznie więcej niż 20 Blg nie było na starcie.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 14 wrz 2020, 19:12
autor: patrzal
A może to cukromierz wyskalowany na gęstość, a nie Blg? 1.040g/cm3 to byłoby 10Blg, OIDP.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 14 wrz 2020, 19:15
autor: wawaldek11
Można zwykłym cukromierzem mierzyć gęste nastawy. Bierze się równe wagowo części nastawu i wody - Wynik pomiaru razy dwa.

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 14 wrz 2020, 20:52
autor: Maronis
No i wprowadziłem niepotrzebne zamieszanie. Mieszkam w Norwegii i nie znam znajomych rodaków o podobnym hobby. Więc dopytuje Norwegów. A oni głównie piwko kręcą. I jeden z nich zrobił mi opis Hydrometru piwowarskiego z którego to wynikało ze 1.050 to 40blg :hammer: A 0.995 to -5blg :D ale juz odnalazłem poprawności i drogę przez którą mam podążać. :poklon;

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 17 wrz 2020, 18:39
autor: mat.82
Dzień dobry wszystkim! Wcześniej w tym temacie pisałem, że chcę zrobić nastaw wg autora, ale z kukurydzą. Kupiłem więc 2kg kukurydzy w zoologicznym, niestety nie miałem gdzie, ani jak rozdrobnić I użyłem całych ziaren. Zalałem letnią wodą, aby zakryć ziarno, wsypałem 2 szklanki cukru, wymieszałem i po pięciu dniach uzupełniłem wiaderko resztą wody z cukrem. Dziś mija dwa i pół tygodnia od tego momentu. Cukromierz pokazuje -2blg, drożdże jeszcze pracują, ale niedługo pewnie skończą i w związku z tym mam pytanie: Czy gotować to razem z ziarnem? Mam garnuszek 15L z deflegmatorem z rurki fi28 o długości 90cm, wypełnionym sprężynkami miedzianymi, a grzeję na kuchence gazowej. Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 17 wrz 2020, 21:13
autor: Góral bagienny
Przecedz to chociaż przez sitko żeby kuku wyłapać a jak chcesz gotować wszystko to na małej mocy bo przypalisz ;)

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 17 wrz 2020, 21:21
autor: mat.82
Góral bagienny pisze:Przecedz to chociaż przez sitko

Taki miałem zamiar, tylko pomyślałem, że może lepiej gotować wszystko razem... Czy taki nastaw będzie się mocno pienić podczas destylacji?

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 17 wrz 2020, 21:27
autor: Góral bagienny
Jak będziesz gotował wszystko to będziesz miał więcej aromatów ;).
Nigdy nie robiłem w ten sposób :) ja zacieram wiec nie pomogę czy się pieni :scratch:
Ale tam masz całe ziarna kuku jak nalejesz 2/3 kotła powinno być ok

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 17 wrz 2020, 21:31
autor: .Gacek
Szkoda, że ta kukurydza nie była ześrutowana, lub chociaż trochę rozgnieciona na kilka kawałków... Ja tam bym wlewał do gara wszystko jak leci odpuszczając osad drożdżowy z dna. Być może gotowanie całości doda trochę aromatu kuku.

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 17 wrz 2020, 21:36
autor: Góral bagienny
mat.82 Na drugi raz zawij kuku w ściereczkę, poszewkę i ponapierdzielaj trochu młotkiem i już ześrutowana :D

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 17 wrz 2020, 21:44
autor: mat.82
Szczerze, to o potraktowaniu jej młotkiem pomyślałem, jak było już za późno :)

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 17 wrz 2020, 21:49
autor: Góral bagienny
Możesz między 2 blaty drewniane wysypać kuku jakaś skoczna nuta i LP niech tańczy na blacie :D
Przyjemne z pożytecznym :D

Re: Ziarno bez zacierania

: piątek, 18 wrz 2020, 00:11
autor: mat.82
Ciekawy pomysł :smiech:

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 21 wrz 2020, 15:01
autor: mat.82
Nastaw z kukurydzą już prawie przerobiony. Do gara pójdzie raczej sam płyn. Może by tę kukurydzę przepłukać, zmielić w maszynce do mięsa i użyć jeszcze raz do nastawu?
Jak myślicie?

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 21 wrz 2020, 15:02
autor: .Gacek
Wydaje mi się, że raczej już wszystko z tej kukurydzy zostało wyciągnięte...

Re: Ziarno bez zacierania

: poniedziałek, 21 wrz 2020, 17:43
autor: mat.82
Pomyślałem, że może jeszcze coś w niej zostało, skoro nie była ześrutowana do pierwszego nastawu.
Dziękuję za odpowiedź.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 30 wrz 2020, 06:45
autor: mat.82
Dzień dobry wszystkim! Nastaw na kukurydzy "poszedł" przez rurę i muszę powiedzieć, że całkiem ciekawy zapach i posmak wniosło to ziarenko do urobku. Efekt, jak dla mnie pozytywny. Obecnie moczy się w nim drewienko i myślę, że za jakiś czas będzie z tego coś dobrego ;)
W planie mam jeszcze nastaw z karmą dla gołębi opisany na tym forum i nastaw z paszą dla koni :lol: o którym czytałem na innym forum.
Pozdrawiam.

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 30 wrz 2020, 19:02
autor: Egon777
Co to za pasza dla koni?

Re: Ziarno bez zacierania

: środa, 30 wrz 2020, 23:02
autor: .Gacek
Podbijam pytanie... Czy mógłbyś podać link do strony/forum/artykułu?

Re: Ziarno bez zacierania

: czwartek, 1 paź 2020, 05:35
autor: mat.82
To jest mieszanka pięciu różnych zbóż, ale nie wiem, czy jest coś podobnego dostępne w Polsce, bo znalazłem ten temat na zagranicznym forum.
Oto link do niego:
https://www.stookforum.nl/thread/whisky ... ardenvoer/
Pozdrawiam