Strona 1 z 1

Na luzie o destylacji piwa

: środa, 5 lis 2008, 19:02
autor: Adept999
Witam
Ktoś wspominał tu o destylacji piwa ;) jeżeli dobrze pamiętam to pan Juliusz. Czy mógłbym prosić o rozwinięcie tego tematu?

Pozdrawiam

Re: Destylacja piwa

: piątek, 7 lis 2008, 09:47
autor: Juliusz
Destylacja piwa - Wpomniałem o destylowaniu piwa raczej jako przykład bo samo piwo kupne jest drogie, ma max 5%. Ale...

Nasze znane whiskey Szkocka czy Irlandzka właśnie pochodzą dokładnie z tego 'zacieru' tyle, że dobre piwa są trochę leżakowane a fermentowany słód na whiskey nie jest.

Jeśli masz dostęp do taniego piwa lub masz szansę uwarzyć piwo samemu lub zrobić zacier z ekstraktu słodowego no to do roboty. Może np. lokalny browar ma jakieś odpady piwne, piwo mętne czy coś takiego. Polskie piwa mają około 4% więc z 20L powinienieś otrzymać jakieś 2L 45% whiskey (po odliczeniu strat).

Destylacja metodą kociołkową, bez refluksu - kolumna może być upchana - dwa lub trzy razy (zależnie od gustu). Otrzymasz zgrubną (młodą) whiskey, żadnych dodatkowych oczyszczań, którą, rozwodnioną do 40%-45% trzeba odleżakować - albo czystą w szkle albo na dębie - jakieś 2 miesiące (jeśli wytrzymasz!) - musi się ułagodnić. Jeśłi lubisz whiskey to jest to warte zachodu. 8-)

Jedna uwaga - destylowanie piwa czy zacieru ze słodu dość wyraźnie pachnie. Definitywnie nie wylewaj gorącego zurzytego zacieru - poczekaj aż ostygnie do 20C-30C inaczej cała okolica będzie wiedziała, żeś pędził whiskey.

Julek

Re: Destylacja piwa

: piątek, 7 lis 2008, 12:34
autor: Adept999
Dzięki za poświęcenie czasu na ten temat ;)
Zadam jeszcze jedno pytanie czy np z piwa przeterminowanego coś można stworzyć czy już nie?

Pozdro

Re: Destylacja piwa

: piątek, 7 lis 2008, 13:54
autor: Juliusz
Trudno jest jasno wiedzieć. Jedyne - chyba - co może się stać to nastąpić fermentacja octowa, wtedy alkohol zamienia się w ocet i nic nie da się wycisnąć. Myślę, że trzeba popwąchać i posmakować to piwo. W zasadzie piwo, jeśli zamknięte bez dostępu powietrza zagazowane CO2, może leżeć wiele lat 5-10.

Jeśli masz dostęp do takiego 'przeterminowanego' piwa definitywnie warto pogonić, nawet jak smak i zapach nie daje jasnej odpowiedzi. Przecież można przegonić 5L na próbę... a wynik może być bardzo miły.

Jules

Re: Destylacja piwa

: piątek, 7 lis 2008, 22:51
autor: Adept999
Spróbuje coś stworzyć jeszcze w tym roku ;)
Jeszcze raz dzięki

Pozdrawiam

Re: Destylacja piwa

: sobota, 8 lis 2008, 09:41
autor: Juliusz
Hej Adept999,

Uważaj na to co masz w stopce aby Tobą nie kierowało... :D

Ja miałem kumpla w Polsce. Po kilku latach zacząłem Go nazywać 'dziwkarz teoretyk' - jest kawalerem do dziś...

Uważaj na to co masz w stopce! ;)

Julek

Re: Destylacja piwa

: poniedziałek, 10 lis 2008, 08:40
autor: Adept999
Spoko myśle że w tym miesiącu wykorzystam teorie w praktyce :P

Pozdrawiam

Re: Destylacja piwa

: piątek, 14 lis 2008, 20:32
autor: Zbiornik BAKU
Witam!
Często jestem w Cechach, głównie celem relaksu i realizacji mojej tendencji do zaliczenia wszystkich browarów w Czechach.
Czeskie browary często czynią proceder destylacji swoich piwnych wyrobów, normą w lokalach przy browarze jest serwowanie tych trunków czasem sprzedawane w wersji butelkowej.
W ogóle to tam często browar i destylarnia są dosłownie sąsiadami przez ścianę, a niekiedy jest to jedna firma.
Pokopie trochę to rzucę konkretne przykłady.

Re: Destylacja piwa

: sobota, 15 lis 2008, 04:15
autor: Juliusz
Adept999 pisze:Spoko myśle że w tym miesiącu wykorzystam teorie w praktyce :P

Pozdrawiam
Praktykuję sztukę bimbrownictwa ;)
No to rozumiem. Już jesteś praktykantem - gratulacje.

Jules

Re: Destylacja piwa

: sobota, 15 lis 2008, 10:20
autor: Kucyk
Ho, ho, ho! :lol:

Kto tu do Nas dołączył!? Witaj Baku, stary znawco kolejowych i piwnych wojaży!!! :D

Panowie, Baku to wielka legenda, jeśli chodzi o turystykę kolejowo - piwną. Podobno nie istnieje browar za naszą południową granicą, którego by nie znał. ;) A i w Rajchu też opróżnił kilka hektolitrów złocistego napoju boguff...
On po prostu z nie jednej kadzi piwo żłopał! :mrgreen:

Re: Destylacja piwa

: niedziela, 16 lis 2008, 15:15
autor: Adept999
Juliusz pisze: No to rozumiem. Już jesteś praktykantem - gratulacje.



Dzięki, dzięki ;)

Zacier już się robi, będzie tej teorii bo z teorii bimber mi nie wyjdzie tylko z praktyki( jak się postaram) ;)

Pozdro

Re: Destylacja piwa

: piątek, 28 lis 2008, 21:46
autor: Zbiornik BAKU
Witam ponownie!

Zapomniałem zaznaczyć, że destylaty piva są alkocholem z wyższej półki w czechach i pije się je dla smaku.

Oto przykład na destylat(42%alk) z piva (5,1%alk) :
Pivní pálenka wydestylowana z pychotnego (jak napisali čerstvého czyli świeżego) jasnego leżaka ,,Ekstra'' z browaru Janáček (brovar w miejscowości Uherský Brod)
oto link: http://www.zufanek.cz/pivni-palenka.html

Inna palenka na bazie piva z Pivovaru Malý Rohozec niedaleko miasta Turnov -byłem tam tydzień temu:) link: http://www.czecot.com/cz/results/tiskov ... php?id=828

Kolejna na bazie piva Starobrno dla domyslnych inaczej: z Brna link: http://www.rjelinek.cz/produkty.php?pro ... C3%A1lenka

I jeszcze jedna link:
http://www.palirnatrebiz.cz/frmlih_pivni.html


A może ktoś coś przemysłowego (Warkę,Lecha,Tuskie itp. o Żywcu niewspominajac) przedestyluje, tylko obawiam się , że Royal wyjdzie, a produktem ubocznym będzie mazut...

Re: Destylacja piwa

: poniedziałek, 1 gru 2008, 07:50
autor: Kucyk
Wiesz co, Baku?
Cytując mechanika Krokusa z filmu „Człowiek na torze”:
- Tu nie ma co medytować, moja brygada podpisze zobowiązanie o spalaniu gorszych gatunków węgla!
Tak dysputujemy o tych destylatach piwnych i nic jakoś z tego nie wynika płynnego. Znaczy w formie skroplin. Ktoś musi się podjąć sprawdzenia tego empirycznie.
W przyszłym tygodniu zakupię puszkę „brew-kit” w Browamatorze i nastawię próbny zacierek piwny. Tylko jaki rodzaj piwa wybrać, skoro jest ich kilkanaście? Jestem zdania, że chciałbym nieźle woltarz podciągnąć. W końcu, to ma być jednak zacier piwny, ze wskazaniem na to pierwsze słowo...
Baku, Ciebie, jako znawcę, proszę o radę.

P.S. Tylko ciiiicho... Jakby wyszło, to następny zacier nastawię już jako zwykłe piwo i spotkamy się w mojej bimbroforowni na degustację. Ty, jako że wiem, że nie przepadasz za wódżitsu będziesz żłopał zacier, ja destylat i każdy będzie zadowolony. A, tak przy okazji, może kolejna bimbrowniczo-kolejowa opowieść wyrośnie?...

Pozdrawiam, Janusz

Re: Destylacja piwa

: wtorek, 2 gru 2008, 10:49
autor: Zbiornik BAKU
A więc powiadasz siekacz ze smakiem, to przykładowo mógłby być Koźlak lub piwo Marcowe i leżakowanko, albo wieloletnią tradycja Jabłonowa ->sikacz pils i bogata dawka wzbogacacza z bimbroforni rodem...I MASZ GOTOWY NAPÓJ!

Re: Destylacja piwa

: wtorek, 2 gru 2008, 11:14
autor: Juliusz
Tylko maluteńka uwaga na temat psocenia z piwem. Piwa znane nam ogolnie zawierają chmiel (jeśli zawierają ;) ). W destylacie może pokazać się aromat i smak chmielu - możę w drugim gotowaniu zniknie a może nie (jest trudny do pozostawienia w kotle) więc o tym trzeba pamiętać, że nie będzie to czyste whiskey lecz whiskey z drobiną chmielu (jeśli tam był).

J

Re: Destylacja piwa

: niedziela, 28 gru 2008, 12:24
autor: Wookee
To może dorzucę swoje trzy grosze. Akurat jestem w trakcie warzenia drugiego piwka z tzw. brew-kit. Moje kolejne planuję już sam zacierać. Jest do tego potrzebny sprzęt ale opłaca się - koszt o połowę niższy i mamy wpływ na to co dodajemy. I to wcale nie jest trudne:
http://www.browamator.pl/szczegoly.php? ... grupa_p=15

Zaopatrujecie się w sprzęt np. w niniejszym sklepie i do dzieła. Ja mam do tej pory:
Garnek 30 litrów
Zestaw super start
i troszkę akcesoriów do produkcji
Teraz tylko termometr, wkład do filtrowania i wskaźniki skrobi.

Kupujecie gotowy zestaw składników lub sami dobieracie. Tu np. macie gotowe zestawy na 20 litrów piwa z samodzielnym zacieraniem:
http://www.browamator.pl/katalog.php?gr ... j=#1594578
Zwróćcie uwagę na ceny.

Został mi jeden brew-kit i jak już pisałem więcej nie wyrzucę na to kasy. Dla takich praktyków jak Wy to ja nie widzę problemu (poza zakupem sprzętu) do własnoręcznego zacierania. Następne (po tym brew-kicie) piwko robię imbirowe, bo obieałem kobiecie. Niemniej zaraz po nim mogę zrobić nastaw na Whiskey i Wam opiszę :) Mam narazie zwykłą maszynkę do bimbru ale powinno się udać.

Pytania:
1. Ile razy mam destylować?
2. Czy do rozcieńczania bimberku po drugiej destylacji lepiej dodać wodę demineralizowaną? Pytam bo jestem akwarystom i posiadam filtr odwróconej osmozy. Mógłby się do czegoś jeszcze przydać :)

A, i jeszcze jedno. Nie posądźcie mnie proszę o jakąś krypto reklamę Browamatora. Nie jestem z tej firmy :) Po prostu nie dość, że są świetnie zaopatrzeni to jak dzwoniłem, zawsze otrzymywałem fachową pomoc. Powtórzę raz jeszcze - zacierajcie sami. To nie tylko oszczędność i dobra zabawa. To w szczególności, o ile dobrze dedukuję, tanie Whisky :)

Re: Destylacja piwa

: niedziela, 28 gru 2008, 12:54
autor: Calyx
Wookee pisze: 1. Ile razy mam destylować?
2. Czy do rozcieńczania bimberku po drugiej destylacji lepiej dodać wodę demineralizowaną?
Witaj Wooki

1. Destyluj dwa razy. Dla uzyskania Smaku whisky prosty uklad psotmaszyny
jest najodpowiedniejszy. Whisky nie robi sie na kolumnach tylko na alembikach.

2. Do rozcienczania przed drugim psoceniem lej zwykla kranowke.
Wode demineralizowana zostaw do rozcienczania psoty do spozycia :)

Co do brewkitow, to ja ich co jakis czas uzywam z pewnymi zmianami w procesie.
Klaruje piwo kilkakrotnie i nie cykam uzycia do tego zelatyny.
Takie klarowne butelkuje ale nie przeprowadzam nagazowania poprzez
dosypania przed zamknieciem glukozy czy slodu.
Ten sposob powodowal, ze drozdzaki i owszem produkowaly dwutlenek,
ktory gazowal piwo ale potem jako zdechlaki osiadaly na dnie butelki.
Przy otwieraniu osad podnosil sie z babelkami z dna, piwo metnialo
i uzyskiwalo posmaczek drozdzy, ktory mi nie odpowiadal.
Zainwestowalem w dwulitrowy syfon i po wlaniu klarownego piwa
z butelki nabijam go nabojami z CO2. Extra metoda.
Piwko klarowne i o smaku piwa (mmmm...), temperatura taka jaka lubie,
bo przy ladowaniu nabojami ciecz schladza sie gwaltownie.
2L to akurat, zeby posiedziec z braciakiem i poblablac na temat
psocenia albo browarowania :D

Zacieranie jak najbardziej godne polecenia i to nie tylko przy browarku.
Co do latwosci, to pojecie wzgledne :D
Bajzlu w kuchni mozna narobic niezlego a squo dosc kosym okiem na to patrza.
Mozna je za to przekupic jakims pysznym efektem :D
Przy zacieraniu psotnym jest jeszcze jeden problem.
Grzanie zacieru. Powinien byc do tego plaszcz grzewczy
bo inaczej grozi przypalenie.

Pozdrawiam
Calyx

Re: Destylacja piwa

: niedziela, 28 gru 2008, 13:32
autor: szczub
słyszałem ze piwa z Lidla których cena nie przekracza 1.50zl/0.5l nie posiadają nawet drobinki chmielu. Do tej pory sie z tego śmiałem, ale z tego co czytam to będzie dobre piwo do zrobienia whisky 8-)

Re: Destylacja piwa

: niedziela, 28 gru 2008, 15:19
autor: Wookee
Z tym syfonem to niezły myk a ja mam taki syfon i nawet naboje :) Niemniej może zerkniesz na poniższego linka. Tą popmkę właśnie chcę kupić a pierwsze piwku już dojrzewa w mini kegu i butelkach.

http://www.browamator.pl/szczegoly.php? ... sortuj=kod

To mam następne pytania:
1. Ile przed spożyciem nalewasz piwo do syfonu? Wodę chyba wlewa się i musi godzinkę postać.
2. Ile dajesz naboi? Na 2 litry wody daje się 2 naboje.
3. Mówisz, że piwko może się przypalić podczas psocenia? Możesz to rozwinąć?

Re: Destylacja piwa

: niedziela, 28 gru 2008, 15:31
autor: Calyx
Wookee pisze: 1. Ile przed spożyciem nalewasz piwo do syfonu? Wodę chyba wlewa się i musi godzinkę postać.
2. Ile dajesz naboi? Na 2 litry wody daje się 2 naboje.
3. Mówisz, że piwko może się przypalić podczas psocenia? Możesz to rozwinąć?
@Wookee dzieki za link, jak zaczynalem zabawe z brewkitami, to nie bylo takich
gadgetow :D stad moj pomysl z syfonem. Piwa leje do niego 4 flachy
(to niepelne 2L) i pakuje dwa naboje wg przepisu. Hm... moze sprobuje jedna szt
i wystarczy? Jak sprawdze napisze. Taka pompka juz mnie korci, bo minikeg
to niezla ilosc np na grilla. Slyszalem tez o metodzie dogazowania piwa
przy pomocy suchego lodu, tego nie praktykowalem ale opinie sa pozytywne.

O przypalaniu pisalem o zacierach. Piwo sie nie przypali.
Natomiast zacier z racji swojej gestosci i zawartosci (zakladam gotowanie calosci)
ma tendencje do przypalania. Ten sam problem nastepuje przy psoceniu
nastawow razem z owocami, tez istnieje mozliwosc przypalenia
i przejscia niechcianego posmaku do wypsutu.

Pozdr. Calyx

Re: Destylacja piwa

: niedziela, 28 gru 2008, 15:48
autor: Wookee
Nie rób z jednego naboju bo to pozorna oszczędność. Jak chcesz oszczędzić to kupuj naboje w większych ilościach na allegro. Jak chcesz to dam Ci namiar do godnego polecenia Allegrowicza na PM.

Jak zacierasz w emaliowym garnku to nie powinno być problemów. Ja takowy kupiłem za 130 zł właśnie w Browamarorze. Tam też zamawiam mini kegi. Niestety jeden to ponad 20 zł, ale za jakiś czas już nie będę musiał kupować :) Przyjąłem zasadę, że na jeden nastaw, robię jednego mini kega. Jeżeli Ci nie robi różnicy to właśnie mają wyprzedaż uszkodzonych mini-kegów za 9,99. Piszą, że są w pełni sprawne. Ja jakoś wolę dopłacić i mieć ładne :)

Tradycyjnie mam pytanko:
1. W sklepach winiarskich widziałem małe beczuszki dębowe. Są też dostępne wiórki dębowe. Co lepiej użyć do gotowej whiskey?
2. Czy leżakować ma czysty destylat, czy rozcieńczony do 40%?

Re: Destylacja piwa

: niedziela, 28 gru 2008, 15:58
autor: Calyx
Wookee pisze: 1. W sklepach winiarskich widziałem małe beczuszki dębowe. Są też dostępne wiórki dębowe. Co lepiej użyć do gotowej whiskey?
2. Czy leżakować ma czysty destylat, czy rozcieńczony do 40%?
Mnie jest szkoda kasy na beczki wiec uzywam chipsow debowych.
Sprawdzaja sie rewelacyjnie.

Co do lezakowania to w beczkach lezakowano destylat o mocy 70 - 80%
a nawet mocniejszy. W ciagu wielu lat destylat tracil na mocy
i po takim dlugim czasie mial ok 30 - 40% To naturalne zjawisko i w inny sposob
jest nie do podrobienia. Proponuje rozcienczyc destylat do ok 40-45%
i przetrzymac go jakis czas z palonymi platkami debu. (Browamator tez je sprzedaje).
Producenci bimbru dlatego preferuja wyzsza moc, bo wtedy blokuja sie kubki smakowe
i nie mozna wyczuc, okreslic jakosci produktu. Psotnicy usiluja uzyskac
na tyle dobry wypsot, ze nawet rozcienczony pozostawia na migdalach
mieciutka chmurke smakoty :) :) :)

O wspomniany przez Ciebie link poprosze na priv
i dzieki za rade co do nabojowania syfonu :D

Pozdrawiam serdecznie Calyx

Re: Destylacja piwa

: niedziela, 28 gru 2008, 16:47
autor: Wookee
Rozumiem, że utrata mocy następowała przez leżakowanie w beczkach dębowych, bo chyba w szkle to nie grozi? No i ta utrata mocy ma pewnie wpływ na smak. Obniża się moc bez rozcieńczania, czyli walory smakowe pozostają.

Co do palonych płatków dębu, to jakich proporcji używać i ile powinno minimum leżakować?

Re: Destylacja piwa

: niedziela, 28 gru 2008, 19:21
autor: Calyx
Wookee pisze:Rozumiem, że utrata mocy następowała przez leżakowanie w beczkach dębowych, bo chyba w szkle to nie grozi? No i ta utrata mocy ma pewnie wpływ na smak. Obniża się moc bez rozcieńczania, czyli walory smakowe pozostają.

Co do palonych płatków dębu, to jakich proporcji używać i ile powinno minimum leżakować?
Dokladnie, alkohol przez lata tracil swoja moc w beczkach debowych
wypalanych od srodka, czesto juz uzytych wczesniej do przechowywania wina.
W szkle nie straci mocy :) Choc moze po wielu latach.
Przeciez alkohol moze sie rowniez rozkladac a nie tylko odparowywac.

Co do ilosci, hm... jak ja okreslic? Daje ilosc taka
jak (objetosc) czubata lyzeczka od herbaty na 1L 40-45%.
Tu niestety musisz sam wypraktykowac, jakie proporcje
beda Ci najbardziej odpowiadaly smakowo.
Chipsy wystepuje rowniez w roznych stopniach przypalenia
i tu rowniez tylko osobiste preferencje graja role.

Pozdr. Calyx

Re: Destylacja piwa

: niedziela, 8 lis 2009, 12:17
autor: cafekot
Przepaliłem eksperymentalnie piwo własnej roboty, kilka spostrzeżeń :
- uwaga !! pieni się i trzeba powoli doprowadzać do wrzenia, z czasem piana ustępuje i można podkręcić palnik,
- wydajność nie zachwyca i jest to psocenie dla cierpliwych;
- no i najważniejsze - zapach i smak :odlot: wyśmienity :odlot: , słodowe szaleństwo z chmielową nutą.
Jeśli uda mi się przetrzymać to cudo pół roku w lekko prażonym dębie to ten trunek prawdopodobnie będzie prawdziwym balsamem na migdały.
piwo1.jpg

Re: Destylacja piwa

: niedziela, 8 lis 2009, 23:37
autor: Calyx
cafekot pisze:Przepaliłem eksperymentalnie piwo własnej roboty, kilka spostrzeżeń :
- uwaga !! pieni się i trzeba powoli doprowadzać do wrzenia, z czasem piana ustępuje i można podkręcić palnik...
Takiego "pienienia dostałem" z nastawu na pszenżycie.
Robiłem zawsze na całym ziarnie. W tym roku po zakiełkowaniu
eksperymentalnie zmieliłem. Całość miała konsystencję kisielu (kiślu?).
Cedziłem to przez siatkę na komary,
bo bałem się wlać całość do kega napędzanego grzałką.
Niestety nie wpadło mi do głowy zmniejszenie mocy grzania.
Psocenie przerwałem i rozwiązałem problem piany przez użycie trzech odstojników.
wszystko zostało w butlach a z rurki już kapał klar. Efekt... hm... już zapomniałem :)

Psocenie własnego piwa :) ciekawy (i zapewne smakotny) eksperyment.

Może trochę off ale proszę potraktować jako inny sposób na pienienie.

Pozdrawiam Calyx

Re: Destylacja piwa

: środa, 11 lis 2009, 17:23
autor: Juliusz
No tak. Najpierw chciałbym się bardziej zaprzyjaźnić z bratem cafekot. Jak upędzisz to zatrzymaj cosik i zapomnij... kto wie co może się stać w przyszłości. :)

Z piwa oczywiście otrzymujemy whiskey, które NB jest moim najprzedniejszym trunkiem. Jeśli pędzimy z własnego piwa (czy to kit czy własne słodowanie) otrzymujemy najprzedniejszą whiskey tzw, single malt (??? jedyne słodowanie, nie mieszane, nie smakowane, takie co się płaci po $100-$300 po wieloletnim leżakowaniu - warto czekać).

Taki produkt wymaga poleżakowania, z dobrym dębem 2-3 miesiące; 2-5 lat; 10-18 lat (no tak przepraszam jestem marzycielem-pędwertem).

Z piwa nie pędziełem ale jak jeszcze poczytam o takich wybrykach na jakie odważa się cafekot to popędzę. Pozostaje (dla mnie) problem kosztów bo jestem emerytem... i jakoś tak rum jest tańszy.

Pienienie? Nic nie wiem bo nie próbowałem ale w piwie jest chmiel i on będzie powodował pienienie. Mniej do gara, oddaj swój czas a wynagrodzi Ci niepomiernie.

Wszystkie posty na temat pędzenia piwa przygarniam do serca.

Juliusz

Re: Destylacja piwa

: poniedziałek, 18 sty 2010, 14:13
autor: Kucyk
Odświeżam temat z uwagi na dostawę do bimbroforownii nie wiem jakiej , ale ogromnej ilości przeterminowanych piw z różnych stron świata. Miller, Lech, Guinness, Peroni i dwa Harnasie... Trzeba będzie to przerobić.
Dodatkowo mam ze 200L soków Capi i drinki Baccardi. Co ja z tym zrobię? :bezradny:
Dostawa.jpg

Re: Destylacja piwa

: poniedziałek, 18 sty 2010, 16:58
autor: arturo278
Witaj Kucyk
hmm zanosi sie pracowity tydzień :D co najmniej,sprzęt czeka w pogotowiu i już się cieszy :).Z tego browaru to i dobry trunek wyjdzie. :poklon;

Re: Destylacja piwa

: poniedziałek, 18 sty 2010, 17:15
autor: Zygmunt
Kucyku, jakiś znajomy knajpę likwidował? :smiech:

Re: Destylacja piwa

: poniedziałek, 18 sty 2010, 17:39
autor: Kucyk
Tak dokładnie jest! Likwidacja knajpy.

Zadzwonił do mnie wczoraj Kolega Gajos (znany z http://alkohole-domowe.com/forum/post14150.html#p14150) pytając się, czy przeterminowane soki nadają się na przerób. Potem jeszcze zachwyt wywołał u niego mój wykład o otrzymywaniu whisky z piwa, a dziś doszło do pojawienia się dostawczego IVECO z ładunkiem...

Koledzy pozbyli się problemu z utylizacją kilkuset litrów płynu, ja z kolei będę mógł poeksperymentować. Panowie, tak to jest jak się z ludźmi dobrze żyje - jeden drugiemu pomaga. :D

Re: Destylacja piwa

: poniedziałek, 18 sty 2010, 18:21
autor: DobrBimberNieJestZły
Witam :)

Chciałbym się zapytać czy wie ktoś może gdzie można kupić takie piwa lub soki przeterminowane ?? :roll: :roll: :roll: :roll: :respect: :respect: :respect:

Re: Destylacja piwa

: poniedziałek, 18 sty 2010, 18:46
autor: Zygmunt
Generalnie nigdzie, bo jest jakiś paragraf na sprzedawanie przetwrminowanych produktów. Musisz mieć znajomego :)

Kucyku, jako, że teraz sam jeżdżę dostawczakiem, to przyjade do Ciebie w nocy i podprowadzę kilka (nu, tak ze 200) buteleczek- bo masz za dobrze :D T

Re: Destylacja piwa

: poniedziałek, 18 sty 2010, 21:47
autor: gajos
Witam. Do wzięcia z rzeczy przeterminowanych jest już tylko kilka ton Coca Cola, Sprite, Kropla bez kitu, Tonic, Sprite. Sorki Kucyk, ale znalazłem jeszcze jedną zgrzewkę :) tego włoskiego browca którego nazwy nie pamiętam, i jak nikt nie weżmie to dowiozę przy okazji.

co wyjdzie po wydestylowaniu piwa

: piątek, 19 mar 2010, 22:36
autor: PijackaMorda123
witam słyszałem ze można również destylować piwo. Czy to prawda że gdy przedestyluję piwo otrzymam produkt bardzo podobny smakiem do whysky ???? :?: ;/ ( ile minimum tego piwa trzeba wlać w kanę 20 litrową i ile otrzymam przedestylowanego trunku ?? :D jeżeli jest to możliwe ...??? )

Re: co wyjdzie po wydestylowaniu piwa

: sobota, 20 mar 2010, 00:49
autor: pokrec
Oczywiście, że można. Z litra piwa dostaniesz ok. 100 ml. właśnie whisky, podobno bardzo dobrej. Psocisz na pot - stillu. Metoda droga, jesli użyjesz piwa "sklepowego". Taki produkt powinno się starzeć w beczce albo z wypieczonymi szczapkami dębowymi.

Re: co wyjdzie po wydestylowaniu piwa

: sobota, 20 mar 2010, 21:32
autor: czutka
Mam dostać około 50 litrów piwska po terminie. Dodam cukru i T3. Powinno wyjść więcej okowity, ale smak jest najważniejszy. O efektach poinformuje.

Pozdrawiam Czutka

Destylacja piwa w whysky?

: niedziela, 21 mar 2010, 11:10
autor: magik633
Witam serdecznie. Z góry przepraszam za moją karygodną niewiedze. Mam parę pytań co destylowania piwa. Czy na prawdę powstanie whysky tak jak to przeczytałem w którymś z pytań dotyczącego destylacji piwa? Za pomocą jakiej aparatury to zrobić? Zdaje mi się że nie będzie to reflux, tylko prostsza metoda. Następną sprawą jest rodzaj piwa;D Imbirowe czy chmielowe? Zdaje mi się że chmielowe pewny nie jestem;d Proszę o pomoc;)

Re: Destylacja piwa w whysky?

: niedziela, 21 mar 2010, 12:49
autor: pokrec
Gonisz na pot-stillu, 2 razy, ewentualnie drugi raz z deflegmatorem ale bez refluksu.
Co pogonisz, to będziesz miał. Normalnie psoci się chmielone, ale i z imbirowego może wyjśc cos ciekawego - zawsze możesz zaryzykowac te kilka butelek. Na pewniaka nikt Ci tu nic nie powie, to jest forum eksperymentatorów, nie gorzelników ;-).
Whisky oryginalnie robi się z zacieru jęczmiennego, tak, jak piwo, tylko niechmielonego, nieimbirowanego.
Ale podobno z piwa da się zrobić bimbrozję. Tylko, że w przyapdku piwa kupionego w sklepie jest to droga bimbrozja. Bardzo droga. Z litra piwa dostaniesz setkę whisky. 5 litrów piwa na pół litra whisky czyli jakies 15 zł + robocizna, energia, te rzeczy. Razem pewnie wyjdzie koło 25 zł.
Zastanawiam się, bo jakby było warto, to może kupić takiego kega piwa 30 l i przepsocić? Tylko jak w domowych warunkach spuścic piwo z kega bez zdejmowania fittingu?

Re: Destylacja piwa w whysky?

: niedziela, 21 mar 2010, 13:52
autor: magik633
Dziękuje za szybka odpowiedź. W moim przypadku potrzebowałbym min 10 litrów piwa(wymuszenia aparatury, pojemność 20 litrów), wiec to byłby kosztowny eksperyment, dlatego wolałem się upewnić czy coś w ogóle mi z tego wyjdzie;D Na pewno taki wyciąg z piwa będzie lepszy w smaku niż tradycyjny bimber na pot-stillu. Moim zdaniem też whysky to raczej nie będzie bo proces wytworzenia whysky jest inny przez co dużo trudniejszy(zacier ze słodu jęczmiennego, żytniego lub kukurydzianego, leżakownie w dębowych beczkach po winie itp.) Czy ktoś kiedyś destylował piwo? Jakie wyniki i co wyszło?

Re: Destylacja piwa w whysky?

: niedziela, 21 mar 2010, 14:50
autor: pokrec
Piwo też robi się z zacieru słodowego. Nie ma "zmiłuj".
Tylko to leżakowanie - psotkę z piwa tez należałoby przeleżakować. Ale może nie w beczce, ale w słoju ze szczapkami przypieczonego dębu, czy drewna owocowego....

Re: Destylacja piwa

: poniedziałek, 7 cze 2010, 22:01
autor: zjebus
Witam wszystkich ! Czy po destylacji wyczuwalny jest chmiel w okowicie ? ?

Re: Destylacja piwa

: wtorek, 8 cze 2010, 08:33
autor: Kucyk
Oooo! Kolega Zjebus się pokazał! :D

Co do chmielu, to odpowiem, że niestety tak. Przedestylowałem ponad 200L piw rozmaitych i niestety destylaty po prosty śmierdzą piwskiem. Puszczę je trzeci raz - tym razem przez kolumnę. Może to coś pomoże, bo na chwilę obecną nie nadają się do spożycia.

Re: Destylacja piwa

: wtorek, 8 cze 2010, 09:38
autor: mario_
Tak, potwierdzam - śmierdzi przeokrutnie. Leży to u mnie już dwa miesiące z dębem i jak próbuję to wąchać to :womit:
Mam tylko 1.5litra więc wleję do kotła do innego nastawu i tyle.

Re: Destylacja piwa

: wtorek, 8 cze 2010, 09:42
autor: Kucyk
mario_ pisze:wleję do kotła do innego nastawu i...
...i będziesz miał śmierdzący inny destylat.
Mario, nie idź tą drogą! Obrazek

Re: Destylacja piwa

: środa, 9 cze 2010, 08:56
autor: mario_
Kucyk pisze:
mario_ pisze:wleję do kotła do innego nastawu i...
...i będziesz miał śmierdzący inny destylat.
Mario, nie idź tą drogą! Obrazek
Hm.. no cóż, masz rację - nie będę ryzykował.
Nie pamiętam ile to % ma, to może się nada na podpałkę do grilla. :ok:

destylat z piwa

: czwartek, 1 lip 2010, 19:41
autor: MrBebo0010
Witajcie
Ostatnio wpadłem na pomysł przepsocenia kilku (5-7) litrów piwa zza wschodniej granicy.
Czy warto?
Czy ktoś z braci próbował?
I czy nie lepiej przepsocic browarka lepszej jakości? np. Żubra?

Re: Na luzie o destylacji piwa

: piątek, 2 lip 2010, 15:29
autor: Maciej_K
Kupowanie piwa specjalnie do destylacji wychodzi drogo, nawet przy najtańszych sikaczach. Czy się opłaca - to już kwestia indywidualnego podejścia. Z litra 5% piwa można uzyskać 50ml czystego etanolu, z Twoich 5-7 litrów odpowiednio 250-350ml. Nawet jeśli to piwo miałoby kosztować tylko 1zł/0,5l, to koszt tej ilości surowca wyniesie 10-14zł. Cena jednostkowa litra spirytusu wyniesie więc 40zł (cena piwa 2zł/litr, bez kosztów ogrzewania i chłodzenia). Koszt netto litra spirytusu z nastawu cukrowego kręci się koło pięciu złotych (niecałe dwa kilogramy cukru+drożdże).

Dodać należy, że chmiel raczej nie dodaje smaku destylatowi, choć piwo bez chmielu to praktycznie zacier na whisky.
Na pewno opłaca się bawić ze zdobycznym, przeterminowanym piwem (z baru/sklepu znajomego lub własnego). Smrody nie są niezniszczalne i można je załatwić chemią, węglem lub kolumną.

Re: Na luzie o destylacji piwa

: środa, 28 lip 2010, 23:45
autor: bimbol2
No witam szanowne grono po pewnej przerwie, którą defakto poświęciłem na naukę wytwarzania złocistego napoju poprzez sztukę zacierania.
Końcowym etapem przygotowanie brzęczki jest gotowanie, podczas którego przeprowadza się chmielenie, i właśnie sobie pomyślałem, że nie dodam chmielu a produkt poddam fermentacji na drożdżach stosownych do gatunku piwa ( o ile można mówić o gatunku bez chmielu) następnie klarowanie i do kotła. Sam jestem ciekaw, co z tego wyjdzie.
Doświadczenie niestety będzie musiało poczekać na sezon śliwkowy :) (obecnie brak czasy , a jak już zacznę to i czas się znajdzie)


Więcej o zacieranu http://www.piwo.org/forum/f47-Piaskowni ... arska.html

Re: co wyjdzie po wydestylowaniu piwa

: niedziela, 19 gru 2010, 17:00
autor: pith
czutka pisze:Mam dostać około 50 litrów piwska po terminie. Dodam cukru i T3. Powinno wyjść więcej okowity, ale smak jest najważniejszy. O efektach poinformuje.

Pozdrawiam Czutka

No właśnie. Podstawowym problemem przy destylacji piwa jest ekonomia.
Próbował ktoś "podkręcić" pyfko?

Mam 10 l. (dwie beczki) przeterminowanego piwa ukraińskiego bez chmielu (5%).
Jakby tak przelać do balona, dorzucić dwa kilo cukru i jakieś drożdże. Najlepiej turbo, żeby się w "trymiga" zebrały.

Re: Na luzie o destylacji piwa

: niedziela, 19 gru 2010, 17:36
autor: Kucyk
Kolego Pith!

Jeśli by Kolega poczytał powyżej w temacie, to dowiedział by się, że z nawet z niekiepskiego piwa jeszcze gorszy destylat wychodzi. Osobiście odradzam takie praktyki jak dodawanie cukru i inne kombinacje. Niech Kolega przedestyluje na próbę jedne 5L i wtedy oceni, czy to co otrzymał z wspaniałego, ukraińskiego piwa bez chmielu w ogóle nie trzeba będzie zakopać 2 m pod powierzchnią gruntu i zalać warstwą betonu.

Re: Na luzie o destylacji piwa

: niedziela, 19 gru 2010, 18:14
autor: pith
Czytałem i opinie nie były aż takie złe. Przynajmniej nie wszystkie.

Zrobię jak radzisz. Przegonię I-wszą partię i dopiero zdecyduję czy "bawić się" dalej.
Pozdrawiam

Re: Na luzie o destylacji piwa

: środa, 6 lip 2011, 08:12
autor: daro
W sobotę chcę pogonić nieudane piwo.Nie znalazłem sposobu zabezpieczenia się przed pianą.Z góry przepraszam jeśli gdzieś to jest opisane,ale materiału jest dużo i mogłem przegapić.Słyszałem o czymś z apteki na układ trawienny,wzdęcia :shock:
Nie wiem czy koncerniaki mają na pewno chmiel,może chemię tak jak wanilia i wanilina.
Moje jest chmielone i mam nadzieję,że nie będzie to wielkim problemem.

Re: Na luzie o destylacji piwa

: środa, 6 lip 2011, 09:24
autor: Zygmunt
Espumisan, albo jego generyki. Ewentulanie substancje przeciw pianowtwórcze od Sigmy, ale sprzedają chyba po pół litra- natomiast wydajność poraża, pół kropli ogranicza pianę w 10l bioreaktorze.

Re: Na luzie o destylacji piwa

: poniedziałek, 11 lip 2011, 08:01
autor: daro
Espumisan kupiłem. Dość drogi bo ponad 20 zł. 100 kapsułek. Zużyłem 4 :D
Piany zero, można było bezpiecznie psocić.
Wyszła mi bardzo mała wydajność. 22l piwa dały 2l 40% destylatu.
Mimo, że piwo było intensywnie chmielone goryczkowo i aromatycznie, niepożądanych zapachów nie ma. Smak ... nic specjalnego. Uważam cały zabieg za nieopłacalny.
Dziękuję za pomoc.

Re: Na luzie o destylacji piwa

: niedziela, 19 lut 2012, 10:37
autor: forma
Witam szanowne grono. Ja z Londynu PRZYWIOZŁEM 50l. (całego KEG'a ) i zarówno jak JULEK MNIE ZACHĘCIŁ, TAK KUCYK ZNIECHĘCIŁ DO DESTYLACJI... PRZEDESTYLUJE 20 L NA PRóBE I ZOBACZYMY.... TEMAT CIEKAWY A ZDANIA PODZIELONE...

Re: Na luzie o destylacji piwa

: czwartek, 22 lis 2012, 12:46
autor: Rincon
Odświeżę temat dostałem 5 karonów Karmi Black 4 % alk.
Co mi wyjdzie jak zapodam to na kolumne Abratek ???
Czy produkt będzie do spożycia czy do grilla .
Czy nie rozwali mi aparatury ?
Już po robocie z 20 litrów Karmi wyszło 0,7 l czegoś o mocy między 50-55% i zapachu jak w browarze :D '
Nie wiem czemu ale trudno było ustabilizować kolumne skakało jak nigdy .

Re: Na luzie o destylacji piwa

: poniedziałek, 12 sie 2013, 13:02
autor: Rincon
W piątek kolej na Pszeniczne !

Re: Na luzie o destylacji piwa

: czwartek, 18 wrz 2014, 22:59
autor: browarbart
Cześć. Jestem nowy na forum i wrzucę tu moje trzy grosze jeśli chodzi o destylacje piwa. Od razu chcę zaznaczyć że nie przeczytałem całego wątku. Destylowałem piwo które zabutelkowałem pomimo nieporządanych smaków licząc że może jednak jak mu dać kilka miesięcy to będzie lepsze i w miarę pijalne, okazało się jednak że nie da rady. Piwo zlałem z butelek do fermentatora a było tego coś ok 20l i odczekałem kilka dni mieszając i wstrząsając kilka razy dziennie aż wyjdzie jak najwięcej gazu. Po tych kilku dniach przepuściłem to przez mój prymitywny ale skuteczny sprzęt zrobiony z szybkowaru i rurki miedzianej fi8 mm jako chłodniczke. Po pierwszej destylacji uzyskałem plyn o zaw. ok 20% i koloru rozwodnionego mętnego piwa, zniechęciłem się trochę ale przepuściłem to jeszcze raz i tu już sprawa była o niebo lepsza. Wydajność końcowa to 1,5 litra destylatu 60% o lekkim zabarwieniu na żółto i wyrażnym słodowym smaku. Jestem bardzo zagorzałym fanem whisky i bardzo mnie podbudował ten eksperyment. Jak dla mnie to warto pobawić się w zrobienie whisky domowej. Osobiście na pewno powtórze jeszcze kiedyś ten eksperyment tylko wtedy już na samym zacierze słodowym.

Pozdrawiam

Re: Na luzie o destylacji piwa

: sobota, 20 wrz 2014, 13:51
autor: klodek4
Coś masz nie tak że sprzętem, alkohol po destylacji zawsze wychodzi przezroczysty!!!!

Re: Na luzie o destylacji piwa

: wtorek, 13 sty 2015, 04:47
autor: piiootreek
Próbował ktoś z Was podnieść moc piwa przed destylacją? Na przykład: do 5 litrów piwa 5% dodac 0,5l alkoholu 60%. Teoretyczne stężenie alkoholu wynosi wtedy 10% co daje 2 razy wiecej destylatu.

Re: Na luzie o destylacji piwa

: wtorek, 13 sty 2015, 18:28
autor: Lootzek
Tak, próbowaliśmy. Nazywamy to zacierem jęczmiennym i robimy z tego whisky. Jeśli sobie życzysz, możesz dodać chmiel. Obywamy się nawet bez dolewania alkoholu, drożdże robią to za nas, trzeba im tylko sypnąć więcej słodu do spożycia :mrgreen:
A poważnie, pewnie że można, ale aromaty które wydobędziesz w trakcie destylacji, rozcieńczą się w dodatkowym alkoholu.

Re: Na luzie o destylacji piwa

: wtorek, 13 sty 2015, 19:12
autor: olo 69
piiootreek pisze:Próbował ktoś z Was podnieść moc piwa przed destylacją?
Spokojnie możesz zrobić tak jak piszesz, jakiś posmak w destylacie na pewno zostanie. Dużo zależy od rodzaju piwa, jedne destylaty mi smakowały inne średnio.

Re: Na luzie o destylacji piwa

: wtorek, 13 sty 2015, 20:35
autor: david81z
Nabyłem 10 puszek malt extract
http://www.homebrewwest.ie/bh-light-lme ... 2733-p.asp
lekko przeterminowanych, 25 euro za wszystko, jest to niechmielony extract.
Zamierzam zrobić z tego jak najmocniejsze piwo i przedestylować na łychę.
Pytanie brzmi ile użyć puszek na 25 litrowy wsad i jakie drożdze?

Re: Na luzie o destylacji piwa

: wtorek, 13 sty 2015, 21:19
autor: gr000by
Rozrób ten ekstrakt wodą do 21-22 BLG, dodaj drożdży Fermiol/Gammazymme/Red Ethanol lub inne dedykowane do zacierów/zbożówek i po fermentacji przedestyluj. Ile puszek na 25l to musisz sam sprawdzić, bo ciężko określić ile dokładnie.

Re: Na luzie o destylacji piwa

: wtorek, 13 sty 2015, 21:49
autor: manowar
Pewnie 4.
2 puszki / 20l dają piwo ok 12-13blg

Re: Na luzie o destylacji piwa

: środa, 14 sty 2015, 10:53
autor: david81z
A gdyby zatrzeć 3 kilo wędzonego słodu w 10 litrach wody (mam tylko 15 litrowy garnek i nigdy nie zacierałem) potem 10 litrami wrzątku wysładzać go kilka razy i na koniec dodać 2 puszki słodu?
Nigdy też jeszcze nie robiłem smakówek na mojej kolumnie LM/VM
Puszcze dziś jakieś 15l wina, które mi nie smakuje dla nabrania praktyki, bo wiedzy teoretycznej co nie co posiadam z naszego zacnego forum...
Za wszystkie rady Dziękuje.

Re: Na luzie o destylacji piwa

: środa, 14 sty 2015, 23:45
autor: david81z
Zrobiłem tak jak pisałem, zatarłem 3 kg słodu wędzonego w 10 litrach wody w temp. 62-63* przez 50 minut. Potem wysładzałem młuto 2 razy 5 litrami wrzatku i dodałem 2 puszki extraktu słodowego, oraz dopełniłem wszystko do 25 litrów wodą. Teraz czekam aż wystygnie i jutro zaszczepię to whisky yeast alcotec.
Jak już pisałem to było moje pierwsze zacieranie, mam nadzieje, że wszystko będzie O.K.
Dziś też pierwszy raz na próbę puściłem na mojej kolumnie ,,BASIC'' od Zygmunta zmieszane 12 litrów wina z 10 litrami cydru (wcześniej tylko spiryt na cukrówce).
Robiłem tak.
- zalanie kolumny na pełnej mocy
-odłączenie jednej grzałki (2x2000w) i 50min stabilizacji
-odebranie przedgonu kropelkowo na LM (250ml)
-LM otwarty na maxa, zmniejszenie mocy o 30% i odbieranie w osobne naczynia po 100ml
okolo 1,8 litra, aż temperaura na termometrze skoczyła do 90*
-mierzenie mocy każdej próbki i pierwsze 10 to 95% a potem stopniowo malało do 87%
-z obliczeń powinienem z wsadu wyciągnąc 2 litry 100% alko, więc wytargałem prawie wszystko

Nie chciał bym przetobić tego zacieu na spiryt, co robie nie tak?
Zmniejszyć moc grzania? Usunąć zmywaki z kolumny?

Re: Na luzie o destylacji piwa

: czwartek, 24 mar 2016, 14:37
autor: Painiac
Witam witam, mój pierwszy post na forum.

Jestem już dość doświadczonym piwowarem po około 30 warkach, pędziłem przeróżne style - od 3% grodziskiego po 10% rosyjski imperialny stout. Zainteresowała mnie możliwość zrobienia domowej whisky - skoro mogę zrobić bardzo fajne 12% belgijskie mocne ale, to mogę równie dobrze takiego potworka przedestylować, by uzyskać, jakby nie patrzeć, single malta.

Myślałem nad stworzeniem coś a'la angielskie barley wine:

- 7 kg słodu pale ale (z odmiany Maris Otter)
- 1 kg słodu jęczmiennego wędzonego bukiem

I z tego zrobić 20 litrów piwa. Program BeerSmith 2 podpowiada, że dałoby to w teorii 9% piwo - ale przy zastosowaniu drożdży gorzelnianych (najlepiej takich pod whisky), na pewno dożrą to wyżej. Pozostaje pytanie - czy gotować brzeczkę? Dla dezynfekcji piwa - należałoby. A czy dodać chmiel - też dla dezynfekcji? Trudne pytanie, można byłoby wybrać wyleżakowany na lambik, który nie ma goryczy i aromatu, a daje tylko tą ochronę przeciwbakteryjną.

Najtrudniejszy dla mnie materiał, to jak to sprawnie przedestylować? Nie mam kompletnie żadnego doświadczenia w tej kwestii, i chętnie bym usłyszał jakieś podpowiedzi. Od czego musiałbym zacząć, żeby zmajstrować destylator za 200-300 zł? Nie chcę się wykosztowywać za bardzo na sprzęt, którego bym tak często nie używał - ja jednak jestem przede wszystkim piwowarem.

Re: Na luzie o destylacji piwa

: czwartek, 24 mar 2016, 19:21
autor: seneka
Painiac zdecyduj się czy chcesz zrobić whisky czy piwo. Bo robienie na siłę z piwa whisky mija się z celem.Szkoda Twojego czasu, pracy i pieniędzy a i efekt pewnie będzie daleki od zamierzonego. Zachęcam do czytania forum jest tu dedykowany dział. Z mojej strony dodam że będzie Ci łatwiej bo określenia zacieranie i enzymy nie powinny być Ci obce :D .

Re: Na luzie o destylacji piwa

: czwartek, 24 mar 2016, 21:28
autor: Painiac
Czy ja wiem czy takie na siłę... Z tego co doczytałem, nie chmieli się takiego ,,piwa". Gotowanie brzeczki bez chmielenia (wysokie stężenie alkoholu wystarczy), fermentacja, i zamiast nabijać produkt w butelki jako piwo - destylować. Z tego co poczytałem po angielskich internetach, tak właśnie się robi typową szkocką. Destyluje się piwo. Skoro pierwszy etap mogę z łatwością popełnić, mogę pójść krok dalej.

https://www.youtube.com/watch?v=aKcRrWlHuuk

Co o tym sądzisz? 500 złotych byłbym skłonny jeszcze wydać, a to to mniej więcej tak kosztuje, z 15l szybkowarem. To niby działa jak pot-still. Z tego co zdążyłem znaleźć, tak te Szkoty robią. Chciałbym zrobić whisky maksymalnie zbliżoną do single malta jak tylko się da.

... Największy problem stanowi raczej perspektywa leżakowania wyrobu przez 3 lata. Czipsy dębowe pewnie by się sprawdziły, prawda. Ale co z tego, jak ,,whisky" by roku pewnie nie dostała, geheh.

Re: Na luzie o destylacji piwa

: piątek, 25 mar 2016, 19:26
autor: seneka
Sądzę że jeżeli chcesz gotować na kuchence gazowej to bardzo dobry jak nie najlepszy wybór w tej cenie. Ale jezeli jesteś w stanie dołożyć to sugeruję to rozwiązanie:http://destylatorymiedziane.pl/pl/desty ... still.html .

Re: Na luzie o destylacji piwa

: poniedziałek, 4 wrz 2017, 16:59
autor: jarek_lech
Koledzy,

Jak zapewne się domyślacie, jestem początkujący w temacie destylacji i dopiero będę stawiał pierwsze kroki w tym kierunku przy pomocy destylacji klasycznej cukrówki - od czegoś trzeba zacząć. Niemniej, bardzo zaintrygował mnie temat psocenia ze "zbóż" - chciałbym kiedyś dojść do etapu próby(oby udanej) wyprodukowania własnego produktu zbliżonego w smaku do Burbonu/Whiskey. Zanim dojdę do wiedzy tajemnej słodowania, zacierania i.t.p, po lekturze tego postu bardzo mocno zastanawiam się, czy etapem pośrednim, który może dać pożądany przezemnie efekt, będzie nastaw z tzw. Brewkit-u lub użycie innych składników do produkcji piwa domowego ew. plus nastaw cukrowy?
Posiadam beczkę 50l z kolumną CM (zasypaną sprężynkami miedzianymi i nierdzewnymi) i zastanawiałem się nad taką mieszanką:
Ad.1
- Nastaw cukrowy 25l
- Nastaw na "Piwo" z Brewkit - plus ew. jakieś składniki aby wzbogacić aromat końcowego trunku ok.21l
Ad.2
- 2xNastaw na "Piwo" z Brewkit - plus ew. jakieś składniki aby wzbogacić aromat końcowego trunku, w sumie ok.42L

Poczekać aż wszystko się wyklaruje i wlać razem do kotła i...... i tu się pojawia pytanie, jak to "gotować" aby uzyskać maximum aromatu i smaku? I czy wogóle taka kombinacja ma sens, czy ktoś już możne tego próbował?

Re: Na luzie o destylacji piwa

: czwartek, 4 lip 2019, 16:48
autor: Robert411
Jak tak was czytam to to wszystko trudniejsze niż myślałem.

Re: Na luzie o destylacji piwa

: czwartek, 3 paź 2019, 02:17
autor: Dwaid
Właśnie zaczęło mnie nurtować pytanie - czy ktoś próbował destylować piwo zrobione z brewkit?

Re: Na luzie o destylacji piwa

: czwartek, 3 paź 2019, 07:24
autor: mirek-swirek
Piwo z brewkitu, czy nie z brewkitu destyluje sie tak samo. Marnowanie brewkitu tylko po to, zeby to przerobic na destylat jest kompletnie bez sensu. Brewkit jest wielokrotnie droższy od zacierania słodów, a jeszcze bardziej od zacierania enzymami zbóż niesłodowanych.

Re: Na luzie o destylacji piwa

: czwartek, 3 paź 2019, 11:30
autor: wawaldek11
Destylowałem piwo koncernowe i powiem, że mozolna to robota, wydajność mała, pieni się jak cholera, a w smaku takie sobie. Nie wiem czy zdecydowałbym się na kolejną destylację nawet darmowego piwa :bezradny:

Re: Na luzie o destylacji piwa

: czwartek, 3 paź 2019, 11:45
autor: seneka
Bardziej widziałbym to jako odzyskanie alkoholu z nie udanego piwa. Ale i tak ilość urobku będzie nie duża. Ja sam parę lat temu odzyskiwałem tak alkohol z własnych piw. Nie pamiętam ile ich było ale parę skrzynek.

Re: Na luzie o destylacji piwa

: niedziela, 3 lis 2019, 15:20
autor: Dwaid
mirek-swirek pisze:Piwo z brewkitu, czy nie z brewkitu destyluje sie tak samo. Marnowanie brewkitu tylko po to, zeby to przerobic na destylat jest kompletnie bez sensu. Brewkit jest wielokrotnie droższy od zacierania słodów, a jeszcze bardziej od zacierania enzymami zbóż niesłodowanych.
Dla mnie zaoszczędzony czas jest akurat ważniejszy od pieniędzy, a brewkit, to najszybsza opcja :)

Re: Na luzie o destylacji piwa

: niedziela, 3 lis 2019, 16:59
autor: Góral bagienny
post209862.html?hilit=nastaw%20z%20ekstraktu#p209862 Tutaj masz sporo :)
A o efektach to już się muszą wypowiedzieć koledzy którzy pili próbki :D
Pozdrawiam Góral :)