Alkohole-Domowe.com

Witam wszystkich kolegów. Postanowiłem pobawić się i zrobić własną whisky. Tym celu przerobiłem moją małą kolumnę , dorabiając papugę z chłodnicą . I tu przy pierwszej destylacji łatwego kwaśnego zacieru nastąpiło bardzo dziwne zachowanie alkoholomierza , który normalnie w probówce pokazuje dosyć dokładnie. W papudze nie pokazuje mniejszego stężenia niż 80 % choć w kociołku jest już np. 94 "C. Czy ktoś wytłumaczy mi o co chodzi ? Alkoholomierz pływa swobodnie nic go nie blokuje ,temperatura w papudze około 21,5 C. Pozdrawiam i czekam na jakieś pomysły .

To, że w kociołku jest 94^oC, nie oznacza, że z kolumny nie wypływa w dalszym ciągu destylat o większej mocy. A w ogóle to wlej destylat z papugi do menzurki i zobacz czy pokazuje to samo.

A możesz wstawić jakieś zdjęcia sprzętu ?

Faktycznie przelałem destylat z papugi i procenty się zgadzają . Takie to proste a nie pomyślałem o tym. Dzięki kolego radius, ale jak to możliwe że takie mocne jeszcze leci??

Przy 94stC jest jesszcze sporo alkoholu i nic dziwnego, że masz takie wskazanie. Poczekaj, aż wzrośnie temperatura; ilość wskazywanego alkoholu powinna maleć. Na szybko możesz podnieść moc grzania - powinien pojawić się skok mierzonej wpapudze mocy.

Nie wiem czy to pomoże ale czy cała papuga nie powinna być niżej niż wylot z chłodnicy ?
http://alkohole-domowe.com/forum/miedzi ... prz#p65078

A czy Tobie się kolego nie robi aby syfon? Masz odpowietrzenie tej papugi?

No właśnie datego przekierowałem kolegę do odpowiedniego zdjęcia bo może to jest właśnie przyczyna.

Dzięki koledzy już się wyjaśniło , pomiar w probówce potwierdził wskazania papugi.

Koledzy mają rację -musisz pomyśleć nad odpowietrzeniem.