Alkohole-Domowe.com

Witajcie,

Mam do Was pytanie Czy ktoś mi wytłumaczy co mogłem źle zrobić z winkiem z wiśni? Nastawiłem takowe wino pod koniec lipca. Zlałem je od tego czasu już 2 razy (raz oddzieliłem od owoców, drugi raz już z nad drożdży). Mój problem polega na tym, że po prawie pół roku czuć drożdże w tym winie odlałem sobie trochę tego wina do butelki po kubusiu, postało to trochę i już ładnie czuć wiśnią, lecz gdy nie odkręcam tej butelki 2-3 dni to przy odkręcaniu słychać charakterystyczny "psyk"). Dodam, że mam wstawione wino z malin 1 października i już jest klarowne, oraz nie czuć drożdży. Wino z wiśni również jest już praktycznie klarowne. Czy coś źle robię, czy ten typ tak ma? Wszystkie wina nastawione na G995, a każde inaczej się zachowuje. Poprzednio robiłem takie wino też na G995 i wyszło bardzo dobre.

Pozdrawiam,
Piotrek.

Nic się nie dzieje. Z opisu i czasu jaki nastaw pracuje, zwyczajnie jest w fazie cichej fermentacji. Drożdże dałeś bardzo silne i nie ma się co dziwić. Zostaw to w spokoju i tylko ściągaj z nad osadów. Potem jeszcze faza dojrzewania i dopiero możesz pisać, że masz wino. Teraz masz pracujący nastaw, a smak może rokować na dobre wino. Poczytaj, to wszystko dawno jest już dostępne: http://alkohole-domowe.com/forum/podsta ... t6449.html

Pomijając to co powiedział kolega @Wald to w moim przypadku przy wiśniowym przez bardzo długi okres po skończonej pracy było czuć drożdże. Daj im trochę czasu a miło się odwzajemnią dobrym winem wiśniowym które według mnie jest bardzo przyjemne zwłaszcza grzane .

Rzeczywiście jak posiedziałem przy tym winie z 5 min to raz czy dwa razy zabulgotało. Cały czas pracuje Zostawię je w spokoju niech pracuje:)

Witam, czy można do wina dodać drożdży gorzelniczych by przyspieszyć fermentacje??

Jak tu odpowiedzieć, tak najbardziej konkretnie?
Dla mnie nie można, bo jak dodasz turbo, nawet do samego soku, to nie wyjdzie wino, tylko nastaw gorzelniany (do destylacji). To tak, jak nie da się zjeść drugiego jajka na czczo, bo po pierwszym już nie masz pustego żołądka.

To powinno Ci trochę rozjaśnić.
http://alkohole-domowe.com/forum/mocne- ... t7023.html
Na drożdżach winnych można uzyskać taki sam % jak na gorzelnych. Tylko w dłuższym czasie.
No chyba, że masz zamiar użyć drożdży gorzelnych, które na glukozie dobijają do 23%.

tedi255 pisze:Witam, czy można do wina dodać drożdży gorzelniczych by przyspieszyć fermentacje??

Oczywiście że można, ale w tym wypadku po co dodawać owoce? Nie lepiej zrobić z nich dżem?

Ja mam problem, wino produkuję od niecałego roku. Wszystkie wina były ok, po odstaniu przelewałem je do butelek jednak ostatni rzut okazał się niewypałem (a raczej wypałem i to zbyt wielkim .) Wino zlałem do butelek i zamknąłem... jednak po jakimś czasie usłyszałem w piwniczce wybuch - okazało się, że wino rozsadziło butelki. Cóż... posprzątałem a resztę, która nie zdążyła wybuchnąć, zlałem z powrotem, może się jeszcze dobrze nie przerobiło... Czy to może być wina drożdży? Zaznaczę, że zawsze robię tak samo, to pierwszy taki wypadek - inne wina są pyszne

Witaj @duszek69. Podaj więcej szczegółów na temat produkcji. Z czego to wino, ile cukru dodałeś, końcowe blg?? Z pewnością nie było dostatecznie wyklarowane i drożdże powoli przerobiły resztki cukru zamieniając butelki w granaty. Szkoda winka:'( a następnym razem daj czas na klarowanie i zlewaj z nad osadu, butelkuj gdy miesiąc po zdaniu brak osadu. Pozdrawiam

duszek69 pisze:Wino zlałem do butelek i zamknąłem... jednak po jakimś czasie usłyszałem w piwniczce wybuch - okazało się, że wino rozsadziło butelki.

Drożdżaki jeszcze pracowały i dlatego wyprodukowałeś granaty .
Napisz więcej szczegółów. Kiedy winko było nastawione?

Miałeś "szampany", ale za wcześnie zlane w butelki. Ale to chyba nie było Twojm celem.
K.