Pierwszy miód pitny na wodzie z brzozy.
: sobota, 4 kwie 2020, 15:48
W środę 25 marca nastawiłem miód pitny na wodzie z brzozy. wlałem 7,5 l soku z brzozy dodałem 3 kg miodu czyli około półtorej litry może troszeczkę więcej do tego sok z dwóch cytryn i dwóch pomarańczy. Dziś kiedy sobie przeliczyłem że te 3 kg miodu to niewiele ponad półtora litra stwierdziłem że są to za małe proporcje jak na czwórniak. Dlatego chciałem się zapytać Czy to w czymś przeszkadza? Czy jest to jakiś błąd w sztuce. Dodam, że dałem drożdże Cobra dedykowane do miodu pitnego jednak nie wystartował ten miód. Trzymałem go w piwnicy gdzie jest temperatura pewnie około 15 stopni. Bojąc się że się nastaw zepsuje wyniosłem go do pokoju gdzie jest jakieś 20 stopni i dodałem matkę drożdżową Tokay no i potem miód wystartował. Oczywiście dodałem pożywkę z chomika. Kolejną rzeczą o jaką chcę zapytać jest to że podobno miód burzliwie fermentuje i wydziela dużo piany. u mnie piana jest tylko przy ściankach balona A ilość plumknięć że się tak wyrażę to około jedno co dwie sekundy. Kiedy robiłem wino jabłkowe fermentacja była znacznie ostrzejsza. Jedyne czego nie zrobiłem bo nie wiedziałem to nie napowietrzyłem wcześniej nastawu. Na grzałem go troszeczkę w garczku żeby łatwiej rozpuścić miód oraz żeby sama woda brzozowa się podgrzała ponieważ na polu było jeszcze zimno więc świeżo zebrana była zbyt zimna żeby dodać drożdże.