Ugotowałam drożdżaki co teraz ?
-
- Posty: 2843
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 545 razy
Re: Ugotowałam drożdżaki co teraz ?
Jeśli ugotowane to już kaplica, nie wskrzesisz ich, restart raczej nie pomoże ze względu na zawartość alkoholu. Niezapominajmy, 14blg zjedzone. Natomiast jeśli pewien nie jesteś, sprawdź temperaturę, wymieszaj ten nastaw i porządnie go napowietrz. Jeśli jest tam jakieś "życie" to powinny dokończyć robotę. Jeżeli nie, to tak jak kolega wyżej napisał. Odpędź ten nastaw a dunder dosłódź i zadaj drożdże.
Re: Ugotowałam drożdżaki co teraz ?
Jestem pewny że ugotowane temp doszła do 38 stopni.
Mogę próbować restartować tymi samymi drożdżami ?
Mogę próbować restartować tymi samymi drożdżami ?
Ostatnio zmieniony piątek, 3 kwie 2020, 17:30 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
online
- Posty: 2673
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 307 razy
- Otrzymał podziękowanie: 431 razy
- Kontakt:
Re: Ugotowałam drożdżaki co teraz ?
Bez gwarancji sukcesu - należy postąpić tak:
Przygotuj sobie wiaderko ok.7-8 litrów, miskę, cokolwiek.
1. Pobierasz 1 litr z nastawu i dodajesz 3 litry wody. Pamiętaj o temperaturze, ma być ok.25 st.C.
2. Do tak rozcieńczonego nastawu wsypujesz torebkę drożdży.
3. Po 5 minutach dolewasz 1 litr z nastawu i czekasz kolejne 10 minut.
4. Znowu dolewasz 1 litr z nastawu i czekasz 10 minut.
5. Wlewasz całość do pierwotnego nastawu. Nastaw powinien mieć tę samą temperaturę 25 st.C.
W całej procedurze chodzi o to, aby przyzwyczajać stopniowo drożdże do wzrostu %. Dodane bezpośrednio do zatrzymanego nastawu na pewno nie wystartują, a tak to jest jakaś nadzieja. Daj znać jak poszło.
Przygotuj sobie wiaderko ok.7-8 litrów, miskę, cokolwiek.
1. Pobierasz 1 litr z nastawu i dodajesz 3 litry wody. Pamiętaj o temperaturze, ma być ok.25 st.C.
2. Do tak rozcieńczonego nastawu wsypujesz torebkę drożdży.
3. Po 5 minutach dolewasz 1 litr z nastawu i czekasz kolejne 10 minut.
4. Znowu dolewasz 1 litr z nastawu i czekasz 10 minut.
5. Wlewasz całość do pierwotnego nastawu. Nastaw powinien mieć tę samą temperaturę 25 st.C.
W całej procedurze chodzi o to, aby przyzwyczajać stopniowo drożdże do wzrostu %. Dodane bezpośrednio do zatrzymanego nastawu na pewno nie wystartują, a tak to jest jakaś nadzieja. Daj znać jak poszło.
Ostatnio zmieniony piątek, 3 kwie 2020, 17:42 przez JanOkowita, łącznie zmieniany 1 raz.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
online
- Posty: 4866
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 558 razy
- Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Ugotowałam drożdżaki co teraz ?
Ja bym nie restartował. Więcej nerwów i zabawy niż efektu.
Tylko się wkurzał będziesz.
Ruskie kamikadze pozabijały się same. Przepuść to przez rurki a na reszcie po dopełnieniu do dobrego blg startuj od nowa. 8 paczek pożywki w płynie masz teraz.
Następnym razem daj ich mniej. Bo się znowu pozabijają.
Tylko się wkurzał będziesz.
Ruskie kamikadze pozabijały się same. Przepuść to przez rurki a na reszcie po dopełnieniu do dobrego blg startuj od nowa. 8 paczek pożywki w płynie masz teraz.
Następnym razem daj ich mniej. Bo się znowu pozabijają.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
online
- Posty: 2673
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 307 razy
- Otrzymał podziękowanie: 431 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 5368
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 662 razy
- Kontakt:
Re: Ugotowałam drożdżaki co teraz ?
Faza lag drożdży trwa znacznie dłużej, niz 10 minut, więc raczej do niczego się nie przyzwyczają.
Napowietrzanie pracującego nastawu również nie ma sensu, bo dostęp do tlenu zatrzyma wszelką fermentację (efekt Pasteura).
38 stopni drożdżom nic nie zrobi, wytrzymją. Zbij temepraturę lodem, badaj blg- powinno spadać.
Napowietrzanie pracującego nastawu również nie ma sensu, bo dostęp do tlenu zatrzyma wszelką fermentację (efekt Pasteura).
38 stopni drożdżom nic nie zrobi, wytrzymją. Zbij temepraturę lodem, badaj blg- powinno spadać.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 47
- Rejestracja: poniedziałek, 5 wrz 2016, 00:29
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Ugotowałam drożdżaki co teraz ?
@MACIANTEK
W jakiej temperaturze otoczenia pracował nastaw?
Ja robię podobny nastaw (65kg, 220l) ale w pomieszczeniu o T 15-17 stopni cały rok, T startowa nastawu to 18-20 stopni ale nie raz było 16, raczej kieruję się w stronę niższych T. Nie raz nastaw podchodził mi pod 30-35 stopni. Drożdże alcotec48. Beczka stoi na stojaku, nie ma kontaktu z podłogą. Niemal zawsze -4 blg.
Także jeśli nastaw pracował w T powyżej 21 stopni to jestem w stanie uwierzyć w zagotowanie grzybków. I tak jak kolega @rozrywek napisał nie bawiłbym się w restart, szkoda czasu i energii. Ale dla pewności zastosował bym jeszcze rady kolegi @Zygmunt .
W jakiej temperaturze otoczenia pracował nastaw?
Ja robię podobny nastaw (65kg, 220l) ale w pomieszczeniu o T 15-17 stopni cały rok, T startowa nastawu to 18-20 stopni ale nie raz było 16, raczej kieruję się w stronę niższych T. Nie raz nastaw podchodził mi pod 30-35 stopni. Drożdże alcotec48. Beczka stoi na stojaku, nie ma kontaktu z podłogą. Niemal zawsze -4 blg.
Także jeśli nastaw pracował w T powyżej 21 stopni to jestem w stanie uwierzyć w zagotowanie grzybków. I tak jak kolega @rozrywek napisał nie bawiłbym się w restart, szkoda czasu i energii. Ale dla pewności zastosował bym jeszcze rady kolegi @Zygmunt .
Ostatnio zmieniony sobota, 4 kwie 2020, 00:46 przez PółCzłowiekPółLitra, łącznie zmieniany 2 razy.
-
online
- Posty: 4866
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 558 razy
- Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Ugotowałam drożdżaki co teraz ?
A wziąłeś pod uwagę fakt że to nie balon 35l? I to się samo zagotuje? Tutaj nie ma opcji aby 8 paczek grzyba nie zaczęły się zabijać o cukier. Tam była wojna polsko-ruska.
A wiesz że one się namnażają?. Tam się zrobił kocioł.
Możesz próbować restart. Ale przy tym stężeniu alko...nie bardzo to widzę.
Zygmunt doradza próbe ratunku nastawu. Dobrze doradza. .
Może ruszy i coś tam z cukrów prostych pojedzą.
W kaźdym razie to tego dundru jakby co to masz na tyle źe lekcje i dobry nastaw na następny raz.
I nie syp tyle więcej. Na półce się nie zmarnują. Pozdrawiam serdecznie.
A wiesz że one się namnażają?. Tam się zrobił kocioł.
Możesz próbować restart. Ale przy tym stężeniu alko...nie bardzo to widzę.
Zygmunt doradza próbe ratunku nastawu. Dobrze doradza. .
Może ruszy i coś tam z cukrów prostych pojedzą.
W kaźdym razie to tego dundru jakby co to masz na tyle źe lekcje i dobry nastaw na następny raz.
I nie syp tyle więcej. Na półce się nie zmarnują. Pozdrawiam serdecznie.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
online
- Posty: 4866
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 558 razy
- Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Ugotowałam drożdżaki co teraz ?
Dla ciebie nie pinezką a gwoździem mu przywalę. W zwìązku z powyższym że moje wypowiedzi krótkie nie bywają to taki słowotok nie do przeczytania by był. Zresztą już raz opierdziel za monolog dostałem, stąd te przerwy w zdaniach. Postaram się zrobić co w mocy mej. Kurde ani razu entera nie wcisłem.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Re: Ugotowałam drożdżaki co teraz ?
W kotłowni mam około 25-26 stopni.PółCzłowiekPółLitra pisze:@MACIANTEK
W jakiej temperaturze otoczenia pracował nastaw?
@Rozrywek a Twoim zdaniem na taką beczke ile powinienem sypnąć tych Moskva style ?rozrywek pisze:A wziąłeś pod uwagę fakt że to nie balon 35l? I to się samo zagotuje? Tutaj nie ma opcji aby 8 paczek grzyba nie zaczęły się zabijać o cukier. Tam była wojna polsko-ruska.
Ostatnio zmieniony sobota, 4 kwie 2020, 17:59 przez radius, łącznie zmieniany 2 razy.
-
online
- Posty: 4866
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 558 razy
- Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Ugotowałam drożdżaki co teraz ?
To stoi w kotłowni. Czyli tam jest ciepło i temperatura jest stabilna. Idealna wręcz do startu nastawu. Ale nie dokońca do dalszej fermentacji. Weź i skop działkę w upalny dzień. Każdy nastaw pracuje inaczej ale wymaga stabilności. Ujęło mnie co? Tytuł tematu. Szczery i bez ściemy. Dałem ciała i chcę to jakoś ratować.
Daj 4. A że potrwa to trochę dłużej to co?. Nic.
Daj 4. A że potrwa to trochę dłużej to co?. Nic.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Re: Ugotowałam drożdżaki co teraz ?
Dziękuję wszystkim za cenne rady, wykonałem próbę restartu z przepisu kolegi @JanOkowita niestety przeszczep się nie przyjął i pacjent zamarł. Nastaw zatrzymał się na 10 blg, puszczę to na rury a na dundrze za waszą radą nastawie drugi nastaw. Jak to przerobie to będę potrzebował rady ile cukru dosypać żeby było ok.
Jest to dla mnie kolejna lekcja w tym hobbystycznym przedsięwzięciu.
Jest to dla mnie kolejna lekcja w tym hobbystycznym przedsięwzięciu.
-
online
- Posty: 4866
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 558 razy
- Otrzymał podziękowanie: 844 razy
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Ugotowałam drożdżaki co teraz ?
@MACIANTEK, tak jak radzili koledzy dodaj słodyczy do ~22blg, dobrze napowietrz tuż przed dodaniem drożdży, i co najważniejsze jeśli masz 25/26°C w fermentorowni, grzybki zapodaj w niższej niż zalecana temperaturze - 16÷18°C. Jeszcze jedno, beczki nie przykrywaj deklem, jedynie jakimś w miarę przewiewnym materiałem np. gaza.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 253
- Rejestracja: poniedziałek, 12 lip 2010, 21:53
- Podziękował: 125 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Ugotowałam drożdżaki co teraz ?
kolega ma 14 blg w dundrze, wydajność z tego (180l) byłaby mizerna (przynajmniej dla mnie). Jeśli rektyfikuje na kolumnie o żadne smrodki się nie przedostaną. Ale rozumiem Twoje obawy, osobiście nie zalecam fermentacji w dundrze. Cukier można było odzyskać w inny sposób.Erazer pisze:Chyba w ogóle bym nie dodawał cukru do tego nastawu już, drożdże zostawiły tam już trochę smrodków, więc stężenie produktów ubocznych fermentacji wzrośnie i może się to odbić negatywnie na smaku produktu finalnego
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Ugotowałam drożdżaki co teraz ?
Tu nie chodzi o to komu na ile to wystarcza, tylko o swoistą "opłacalność" procesu.defacto pisze:Doskonale to rozumiem ale są tacy, co taką ilość na ponad rok mają i tacy co chyba sposób na życie znaleźli.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
Re: Ugotowałam drożdżaki co teraz ?
Dosłodziłem nastaw do 22 blg co przełożyło się na 20 kg słodyczy, zadałem 4 paczki grzybków no i sobie pracuje ładnie, pilnuje teraz temperatury żeby znowu nie było wtopy.
Kolego @tomhas jaki inny sposób masz na myśli?tomhas pisze:kolega ma 14 blg w dundrze, wydajność z tego (180l) byłaby mizerna (przynajmniej dla mnie). Jeśli rektyfikuje na kolumnie o żadne smrodki się nie przedostaną. Ale rozumiem Twoje obawy, osobiście nie zalecam fermentacji w dundrze. Cukier można było odzyskać w inny sposób.Erazer pisze:Chyba w ogóle bym nie dodawał cukru do tego nastawu już, drożdże zostawiły tam już trochę smrodków, więc stężenie produktów ubocznych fermentacji wzrośnie i może się to odbić negatywnie na smaku produktu finalnego
Dosłodziłem nastaw do 22 blg co przełożyło się na 20 kg słodyczy, zadałem 4 paczki grzybków no i sobie pracuje ładnie, pilnuje teraz temperatury żeby znowu nie było wtopy.
Ostatnio zmieniony niedziela, 19 kwie 2020, 22:24 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 253
- Rejestracja: poniedziałek, 12 lip 2010, 21:53
- Podziękował: 125 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Ugotowałam drożdżaki co teraz ?
Sposób na wykorzystanie nastawu, który przestał pracować: robisz drugi nastaw w beczce 200 l ale mocno niedosłodzony o pojemności 25l, jak zacznie mocno pracować bierzesz 10 l nastawu, który przestał pracować i dodajesz do pracującego i tak w kółko co kilka dni aż wykorzystasz całość. Moim zdaniem dużo lepszy sposób, niż gotowanie słodkiego nastawu.MACIANTEK pisze: Kolego @tomhas jaki inny sposób masz na myśli?
Re: Ugotowałam drożdżaki co teraz ?
Przepraszam koledzy, czegoś nie rozumiem.
Kolega mial 180 l dundru o stężeniu 14blg. Następnie rozpuscil w nim 20kg cukru i stężenie wzrosło do 22blg. Ciekawe to jest gdyż rozpuszczając 20 kg cukru w 180 l czystej wody da stężenie 10blg. Suma obu tych cukrów moim zdaniem wyniesie 24blg a nie 22blg jak kolega zaznaczyć raczył. Czy kolega dolewał może wody?
Kolega mial 180 l dundru o stężeniu 14blg. Następnie rozpuscil w nim 20kg cukru i stężenie wzrosło do 22blg. Ciekawe to jest gdyż rozpuszczając 20 kg cukru w 180 l czystej wody da stężenie 10blg. Suma obu tych cukrów moim zdaniem wyniesie 24blg a nie 22blg jak kolega zaznaczyć raczył. Czy kolega dolewał może wody?
-
- Posty: 174
- Rejestracja: poniedziałek, 1 lip 2013, 22:36
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Domowy
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 130 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Ugotowałam drożdżaki co teraz ?
A wcale, że bo nie.
Blg wyniesie dokładnie 21,52. 180 l dundru o stężeniu 14 Blg waży 190 kg. 180 x 0,14 kg = 25,2 kg cukru. Po wsypaniu 20 kg cukru, nastaw waży 210 kg. Stąd 45,2 kg cukru w 210 kg nastawu daje 0,2152, czyli 21,5 Blg.
Blg wyniesie dokładnie 21,52. 180 l dundru o stężeniu 14 Blg waży 190 kg. 180 x 0,14 kg = 25,2 kg cukru. Po wsypaniu 20 kg cukru, nastaw waży 210 kg. Stąd 45,2 kg cukru w 210 kg nastawu daje 0,2152, czyli 21,5 Blg.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 20 kwie 2020, 10:57 przez scalak, łącznie zmieniany 1 raz.
„strzeżcie się fałszywej wiedzy - jest ona groźniejsza od ciemnoty!”
George Bernard Shaw
George Bernard Shaw