Zacier zrobiłem ze śruty żytniej, można to przemieszać od czasu do czasu podczas fermentacji?
Postawiłem pierwszy raz, nie chcę czegoś zepsuć.
Będę wdzięczny za jakąś podpowiedź.
Gruby kożuch na zacierze żytnim, co z nim robić?
Re: Gruby kożuch na zacierze żytnim, co z nim robić?
12 kg śruty żytniej grubowato zmielonej
2 kg słodu jęczmiennego od "Młyn Gospodarczy Bogutyn"
Doprowadziłem wodę w ilości około 35 litrów do 75 stopni,
następnie wsypywałem słód, później śrutę a kolega kręcił mieszadłem.
Przykryłem i czekałem do wystygnięcia racząc się żubrem.
Uzupełniłem wodę w naczyniu do 50 litrów.
Przy 30 stopniach nasypałem drożdży , tych francuskich piekarniczych,
są na alegro.
wszystko to kipi, zapach przyjemny, ale nie wiem czy nie za słabo, ponieważ przy cukrówce
i drożdżach T3 chodziło to gwałtowniej (albo takie wrażenie)
No i ten kożuch, którego obawiam się ruszyć, zastanawiałem się nad
tym, by go delikatnie usunąć, ewentualnie wycisnąć przez jakieś płótno.
Zostały mi 2 opakowania T3, nie wiem czy nadają się do zboża dlatego
użyłem piekarnicze.
2 kg słodu jęczmiennego od "Młyn Gospodarczy Bogutyn"
Doprowadziłem wodę w ilości około 35 litrów do 75 stopni,
następnie wsypywałem słód, później śrutę a kolega kręcił mieszadłem.
Przykryłem i czekałem do wystygnięcia racząc się żubrem.
Uzupełniłem wodę w naczyniu do 50 litrów.
Przy 30 stopniach nasypałem drożdży , tych francuskich piekarniczych,
są na alegro.
wszystko to kipi, zapach przyjemny, ale nie wiem czy nie za słabo, ponieważ przy cukrówce
i drożdżach T3 chodziło to gwałtowniej (albo takie wrażenie)
No i ten kożuch, którego obawiam się ruszyć, zastanawiałem się nad
tym, by go delikatnie usunąć, ewentualnie wycisnąć przez jakieś płótno.
Zostały mi 2 opakowania T3, nie wiem czy nadają się do zboża dlatego
użyłem piekarnicze.
Re: Gruby kożuch na zacierze żytnim, co z nim robić?
Kożuch ten tworzą właśnie cząstki rozdrobnionych ziaren.
A co do zapachu, jest on przepiękny jak na mój gust, tylko intensywność
pracy trochę mnie niepokoi, może to przez te piekarnicze drożdże.
Tak jak kolega pisze, tworzy się po jakimś czasie, raczej to jest kilka godzin.Kucyk pisze:Nie jestem "zbożny" ale spróbuje pomóc. Najpierw trzy pytania:
Czy kożuch tworzy się samoczynnie w kilka godzin po wymieszaniu zacieru? Czy składa się on z cząstek ziaren? Czy zacier ma przyjemny, fermentacyjny zapach?
Kożuch ten tworzą właśnie cząstki rozdrobnionych ziaren.
A co do zapachu, jest on przepiękny jak na mój gust, tylko intensywność
pracy trochę mnie niepokoi, może to przez te piekarnicze drożdże.
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Gruby kożuch na zacierze żytnim, co z nim robić?
Wszystko zatem jest
Nie jest to kożuch wytworzony przez drożdże kożuchujące - powodujące zepsucie nastawu.
Absolutnie zboża nie należy usuwać, w zamian polecam codziennie przemieszać zawartość, a jak to opisał Kolega Adam, zaś opadnięcie ziarenek na dno świadczyć będzie o zakończeniu procesu fermentacji.
Czas fermentacji może być dłuższy na drożdżach które dodałeś, choćby ze względu na niewielką ilość dodanych drożdży. Ale tym się nie przejmuj - fermentacja to nie wyścig na 100m. Poczekaj, sama się zakończy, gdy zostanie wszystko przerobione.
Nie jest to kożuch wytworzony przez drożdże kożuchujące - powodujące zepsucie nastawu.
Absolutnie zboża nie należy usuwać, w zamian polecam codziennie przemieszać zawartość, a jak to opisał Kolega Adam, zaś opadnięcie ziarenek na dno świadczyć będzie o zakończeniu procesu fermentacji.
Czas fermentacji może być dłuższy na drożdżach które dodałeś, choćby ze względu na niewielką ilość dodanych drożdży. Ale tym się nie przejmuj - fermentacja to nie wyścig na 100m. Poczekaj, sama się zakończy, gdy zostanie wszystko przerobione.
Re: Gruby kożuch na zacierze żytnim, co z nim robić?
Moim zdaniem jednak błędy zostały popełnione, nie znaczy to wcale, że zacier został stracony. Teraz jedyna recepta to częste mieszanie, aż do ukończenia procesu fermentacji.
Błędy:
1. Zboże na zacier powinno być zmielone jak najdrobniej z uwagi na poprawne skleikowanie skrobi. W grubszych drobinach skrobia nie skleikuje i rozpuści się, co najwyżej ziarna skrobi spęcznieją. Odbije się to na wydajności alkoholu ze 100 kg skrobi.
2.Dodanie najpierw słodu do wody mającej 750C, to jest temperatury denaturacji białka powoduje w cześci "zabicie" Beta amylazy - enzymu cukrującego. Natomiast Alfa amylaza - enzym rozpuszczający tą temperaturę wytrzyma.
3. Niepotrzebny późniejszy dodatek wody do 50 L - obniżył kleistość zacieru, co jest bezpośrednią i największą przyczyną powstania kożucha.
4.Zmielone zboże należy sypać na prawie gotującą wodę, intensywnie mieszając i w miarę jak zacier gęstnieje, dodawać małymi porcjami słód. Gdy temperatura spadnie do 650C, dodać resztę słodu.
Błędy:
1. Zboże na zacier powinno być zmielone jak najdrobniej z uwagi na poprawne skleikowanie skrobi. W grubszych drobinach skrobia nie skleikuje i rozpuści się, co najwyżej ziarna skrobi spęcznieją. Odbije się to na wydajności alkoholu ze 100 kg skrobi.
2.Dodanie najpierw słodu do wody mającej 750C, to jest temperatury denaturacji białka powoduje w cześci "zabicie" Beta amylazy - enzymu cukrującego. Natomiast Alfa amylaza - enzym rozpuszczający tą temperaturę wytrzyma.
3. Niepotrzebny późniejszy dodatek wody do 50 L - obniżył kleistość zacieru, co jest bezpośrednią i największą przyczyną powstania kożucha.
4.Zmielone zboże należy sypać na prawie gotującą wodę, intensywnie mieszając i w miarę jak zacier gęstnieje, dodawać małymi porcjami słód. Gdy temperatura spadnie do 650C, dodać resztę słodu.