Nastawiłem w zeszłym roku ze 100 l wina z dzikiej róży w kilku odmianach. Wino po roku jest wydawałoby się pięknie wyklarowane i gotowe do butelkowania. Niestety mimo, iż wino wygląda na idealnie przejrzyste, po zabutelkowaniu potrafi ne dnie odłożyć się mgiełka osadu.
Chciałbym Was zapytać czy macie na to jakieś patenty, ewentualnie czy używacie aparaty do filtracji z wymiennymi wkładkami i czy się to sprawdza.
Klarowanie - niekończąca się opowieść..
-
- Posty: 2843
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 444 razy
- Kontakt:
Re: Klarowanie - niekończąca się opowieść..
Spróbuj wlać wino do butelki PET, zostawiając sporo miejsca na powietrze gdy butelka będzie się kurczyć i włóż ją do zamrażarki. Jest szansa, że osad spadnie na dół, czasami to działa czasami nie. Zanim zamrozi się na kamień ostrożnie wyjmij i zlej znad osadu. A pozostały osad można wykorzystać jako dodatek do ciast albo do lodów.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 7
- Rejestracja: środa, 11 wrz 2024, 18:24
- Krótko o sobie: Skromny człowiek poszerzający horyzonty i perspektywy życiowe :)
- Ulubiony Alkohol: wino / nalewki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 2 razy
Re: Klarowanie - niekończąca się opowieść..
Tak odnośnie butelek PET są one szkodliwe również dla naszego zdrowia. Plastik zawiera liczne, niebezpieczne dla organizmu substancje: ftalany, formaldehyd, bisfenole (BPA, BPS), mikroplastik. Także moim zdaniem nie warto, będą zaręczać o bezpiecznym produkcje i że nie reaguje na alkohol, ale wiadomo jak jest, najlepiej jak najdalej od plastiku, pomimo że jest on wszędzie.
Ostatnio zmieniony niedziela, 15 wrz 2024, 10:59 przez Hammer93, łącznie zmieniany 1 raz.