Nowe auto z niższej półki
Moderator: amator
Regulamin forum
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
W tym dziale można rozmawiać na luzie o wielu tematach.
Obowiązuje zakaz poruszania tematów POLITYCZNYCH. Tematy takie będą kasowane lub moderowane.
-
Autor tematu - Posty: 145
- Rejestracja: piątek, 21 wrz 2018, 11:39
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Zastanawiam się nad kupnem nowego samochodu. Budżet jest , jaki jest. Mam już swoje lata i nie mam wielkich wymagań. Auto ma mnie zawieźć i przywieźć, być w miarę niezawodne i nie musi mieć bajerów, ani 200KM pod maską . Ktoś może miałby ochotę podzielić się wiedzą i doświadczeniem w tym temacie? Jakie marki byście sugerowali w tym przedziale cenowym?Ostatnio przyglądam się , między innymi, Dacii Sandero Stepway i Dacii w ogóle.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Nowe auto z niższej półki
Otworzyłeś dosyć niebezpieczny temat.
Masz dosyć ograniczane koszta a chcesz nowy.
Żadna dacia nie wchodzi w rachubę. Od razu to sobie wybij z bani.
Zapomnij. Pomimo tego że to niby renault.
Ma cię zawieść i nie być awaryjne.
I w miarę tanie.
Ford focus.
Nie ma parametrów audi.
Skoda. Jeszcze wchodzi w rachubę.
Prawie volgswagen.
Pytasz o markę z tych tańszych niszowych ale nie najgorszych.
Ford. Opel. Skoda. No i może jeszcze Kia. Ale to ostatecznie.
A dacia? To jest autopodobne coś.
Nie wchodzi w rachubę w ogóle.
Podaj kwotę jaka cię interesuje i coś się wybierze. W podstawowej wersji tak jak chcesz.
Masz dosyć ograniczane koszta a chcesz nowy.
Żadna dacia nie wchodzi w rachubę. Od razu to sobie wybij z bani.
Zapomnij. Pomimo tego że to niby renault.
Ma cię zawieść i nie być awaryjne.
I w miarę tanie.
Ford focus.
Nie ma parametrów audi.
Skoda. Jeszcze wchodzi w rachubę.
Prawie volgswagen.
Pytasz o markę z tych tańszych niszowych ale nie najgorszych.
Ford. Opel. Skoda. No i może jeszcze Kia. Ale to ostatecznie.
A dacia? To jest autopodobne coś.
Nie wchodzi w rachubę w ogóle.
Podaj kwotę jaka cię interesuje i coś się wybierze. W podstawowej wersji tak jak chcesz.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Nowe auto z niższej półki
Przejedź się do salonu Suzuki i wsiądź do Suzuki Swift. Zdziwisz się, jak wygodnie się w nim siedzi, ile jest miejsca nad głową i jak wygodnie się nim jeździ. Prosta wersja z silnikiem benzynowym 1199 cm, 90 KM (co przy bardzo niskiej masie własnej daje spokojnie radę), klimatyzacja manualna, radio z bluetooth.
Kupiłem takie auto żonce 2,5 roku temu, sam często nim jeżdżę na miasto (drugie auto mamy raczej w trasę, większe). Spalanie na trasie przy normalnej jeździe około 3,5 litra, w mieście 4,6 (wyniki mierzone przeze mnie od nowości auta do przebiegu 6 tys.km).
To już 6 generacja, poprawiona płyta podłogowa, auto sztywne, bardzo dobre prowadzenie (przykleja się do drogi, jak Mazda). I legendarna niezawodność, praktycznie nic się nie psuje, łańcuszek rozrządu, silnik wolnossący bez turbiny, nie martwisz się o kosztowne naprawy.
Sprawdź na otomoto ceny odsprzedaży tego auta. 3 letnie kosztuje około 42-44 tys, a nowe w salonie znajdziesz za 51 tys zł. Czyli bardzo mała utrata wartości.
Jeśli pomogłem w wyborze to się cieszę.
Kupiłem takie auto żonce 2,5 roku temu, sam często nim jeżdżę na miasto (drugie auto mamy raczej w trasę, większe). Spalanie na trasie przy normalnej jeździe około 3,5 litra, w mieście 4,6 (wyniki mierzone przeze mnie od nowości auta do przebiegu 6 tys.km).
To już 6 generacja, poprawiona płyta podłogowa, auto sztywne, bardzo dobre prowadzenie (przykleja się do drogi, jak Mazda). I legendarna niezawodność, praktycznie nic się nie psuje, łańcuszek rozrządu, silnik wolnossący bez turbiny, nie martwisz się o kosztowne naprawy.
Sprawdź na otomoto ceny odsprzedaży tego auta. 3 letnie kosztuje około 42-44 tys, a nowe w salonie znajdziesz za 51 tys zł. Czyli bardzo mała utrata wartości.
Jeśli pomogłem w wyborze to się cieszę.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 693
- Rejestracja: sobota, 21 wrz 2019, 18:39
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Mazowsze, centralna wieś
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 87 razy
Re: Nowe auto z niższej półki
Co do Dacii to nie wiem czemu takie negatywne odczucia. Samochody cenowo atrakcyjne jako nowe, tak samo wyglądem. Trzech moich znajomych miało Dustery, dwóch nowe, jeden używany chyba 3 letni, jeden Logana ma od kilku lat i uważa to za najwspanialsze auto, o które nie trzeba dbać.
Wszyscy jedynie na co narzekali: komfort, samochód spartański, takie wozidełko w miasto bo na trasie jest więcej minusów niż plusów. Spalanie dupy ponoć nie urywało w porównaniu do ogólnych odczuć z jazdy. Każdy powiedział, że było bezawaryjne.
Samochód jak samochód, mnie trochę Dacia przypomina Daewoo - Kupisz miej.
Dobrym rozwiązaniem jest to co pisał JanOkowita i dużo lepszym niż Dacia
Są samochody na które warto napinać się jako na nowe, inne lepiej kupić kilku letnie, a inne leciwe po kosztach - 2 lata temu przez rok miałem Hondę Civic VII generacji. Miała chyba 18 lat, dałem mało bo coś ok 6 tyś. Przez rok nic się nie zepsuło, po mieście i na niewielkie dojazdy rewelacja (patrząc przez pryzmat wartości). W środku duże, pakowne. Na trasy niestety męczące i mało wygodne.
Wszyscy jedynie na co narzekali: komfort, samochód spartański, takie wozidełko w miasto bo na trasie jest więcej minusów niż plusów. Spalanie dupy ponoć nie urywało w porównaniu do ogólnych odczuć z jazdy. Każdy powiedział, że było bezawaryjne.
Samochód jak samochód, mnie trochę Dacia przypomina Daewoo - Kupisz miej.
Dobrym rozwiązaniem jest to co pisał JanOkowita i dużo lepszym niż Dacia
Są samochody na które warto napinać się jako na nowe, inne lepiej kupić kilku letnie, a inne leciwe po kosztach - 2 lata temu przez rok miałem Hondę Civic VII generacji. Miała chyba 18 lat, dałem mało bo coś ok 6 tyś. Przez rok nic się nie zepsuło, po mieście i na niewielkie dojazdy rewelacja (patrząc przez pryzmat wartości). W środku duże, pakowne. Na trasy niestety męczące i mało wygodne.
Domowe nalewki
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
-
Autor tematu - Posty: 145
- Rejestracja: piątek, 21 wrz 2018, 11:39
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Nowe auto z niższej półki
Fakt, zapomniałem o budżecie. Sorry ....Chcę przeznaczyć max 60 tys.
Panowie, któż z nas nie jeździł "maluchem" ? Dziś nie nazwałbym go samochodem. Ale jeśli miałbym go oceniać, robiłbym to używając argumentów. Jaka cena, taki towar. Wygód za takie pieniądze nie ma co szukać. Ale nikt mi nie powie, że maluchy były nadzwyczaj awaryjne. Mam świadomość , że coś za coś....
Szukam auta taniego w eksploatacji, bez bajerów. Nie potrzebuję na stare lata auta , gdzie w celu wymiany żarówki, akumulatora, kół itp..... konieczna jest wizyta w ASO /komputer, kody, srody, pierdoły.../. Nie upieram się przy Dacii . Po prostu przyglądam się jej. A z samochodami jest jak z kobietami : im piękniejsza, tym droższa.
Panowie, któż z nas nie jeździł "maluchem" ? Dziś nie nazwałbym go samochodem. Ale jeśli miałbym go oceniać, robiłbym to używając argumentów. Jaka cena, taki towar. Wygód za takie pieniądze nie ma co szukać. Ale nikt mi nie powie, że maluchy były nadzwyczaj awaryjne. Mam świadomość , że coś za coś....
Szukam auta taniego w eksploatacji, bez bajerów. Nie potrzebuję na stare lata auta , gdzie w celu wymiany żarówki, akumulatora, kół itp..... konieczna jest wizyta w ASO /komputer, kody, srody, pierdoły.../. Nie upieram się przy Dacii . Po prostu przyglądam się jej. A z samochodami jest jak z kobietami : im piękniejsza, tym droższa.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Nowe auto z niższej półki
Zapytałem grzecznie.
Chodzi o najtanszy przedział cenowy
Proszę. Dacia duster. Najbardziej chujowa.
Najtańsza ze wszystkich.
Z suw ma tyle wspólnego co suw z destylatorem prostym.
A koło suwa to nigdy nie stało.
Toporne bylejakie. Gówniane.
Kiczowate wykonanie.
Co mam napisać?
Niemiec płakał jak sprzedawał?
Tak. Ale ze szczęścia że się pozbył.
Tego gnojstwa.
Jak wcześniej pisalem. Podaj cenę a pomogę.
Chodzi o najtanszy przedział cenowy
Proszę. Dacia duster. Najbardziej chujowa.
Najtańsza ze wszystkich.
Z suw ma tyle wspólnego co suw z destylatorem prostym.
A koło suwa to nigdy nie stało.
Toporne bylejakie. Gówniane.
Kiczowate wykonanie.
Co mam napisać?
Niemiec płakał jak sprzedawał?
Tak. Ale ze szczęścia że się pozbył.
Tego gnojstwa.
Jak wcześniej pisalem. Podaj cenę a pomogę.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Nowe auto z niższej półki
W budżecie do 60tyś można coś poszukać z budżetowych VAG'ów typu SEAT czy Skoda... SUVy raczej odpadają w przedbiegach - to budżet na jakąś Ibizę czy Fabię z silnikiem 1.0 al to też raczej z wyprzedaży z poprzedniego rocznika i będzie to górna granica budżetu. Może jeszcze Toyota Yaris w wersji golas.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 308
- Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2015, 21:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 75 razy
- Kontakt:
Re: Nowe auto z niższej półki
Dacia nokautuje ceną, Jak piszesz "Auto ma mnie zawieźć i przywieźć" - do tego dacia spokojnie wystarczy, a zostanie ci na kobitki, konie, czy na co tam wydajesz. Ja cenowo wybrałem Dacię, ale kupiła ją żona
Na osiem lat użytkowania w Rumunce popsuł się tylko zamek w tylnej klapie . Wymieniłem jeszcze akumulator i łącznik stabilizatora.
Przy tej cenie tak nie boli jak dziewczyny obstukują słupki podczas parkowania, pies wskakuje na maskę z radości, że przyjechałeś itp.
Na osiem lat użytkowania w Rumunce popsuł się tylko zamek w tylnej klapie . Wymieniłem jeszcze akumulator i łącznik stabilizatora.
Przy tej cenie tak nie boli jak dziewczyny obstukują słupki podczas parkowania, pies wskakuje na maskę z radości, że przyjechałeś itp.
KALKULATOR NALEWKOWY : https://nalewkidomowe.com
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Nowe auto z niższej półki
60 tyś ti wcale nie są tak małe pieniądze.
Tutaj trzeba temat przemyśleć.
To naprawdę jest sporo kasy.
Ja bym w tej cenie znalazł takiego parolatka że szok.
Ale nie mieszajmy mu w głowie.
Niech się zastanowi. Chce nowy.
W tej cenie nie kupi.
Domyśliłem się że z dupy z niego mechanik.
Chce coś sprawnego. Nie chce w tym grzebać.
Trzeba pomóc koledze w wyborze.
W tej cenie obstawiał bym skodę.
Cenowo i jakościowo warto.
Ale...nie jestem guru motoryzacji.
Ja bym wiedział co kupić.
Mimo tylu kilometrów. Przejechanych.
Nie polecę ci nic bo ty masz inne kryteria.
No skodę.
Szczery jestem.
Pytasz o samochód a chcesz kupić traktor?
To już Zetor ma opcji więcej.
Tutaj trzeba temat przemyśleć.
To naprawdę jest sporo kasy.
Ja bym w tej cenie znalazł takiego parolatka że szok.
Ale nie mieszajmy mu w głowie.
Niech się zastanowi. Chce nowy.
W tej cenie nie kupi.
Domyśliłem się że z dupy z niego mechanik.
Chce coś sprawnego. Nie chce w tym grzebać.
Trzeba pomóc koledze w wyborze.
W tej cenie obstawiał bym skodę.
Cenowo i jakościowo warto.
Ale...nie jestem guru motoryzacji.
Ja bym wiedział co kupić.
Mimo tylu kilometrów. Przejechanych.
Nie polecę ci nic bo ty masz inne kryteria.
No skodę.
Szczery jestem.
Pytasz o samochód a chcesz kupić traktor?
To już Zetor ma opcji więcej.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 693
- Rejestracja: sobota, 21 wrz 2019, 18:39
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Mazowsze, centralna wieś
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 87 razy
Re: Nowe auto z niższej półki
a ja zapytam jeszcze inaczej: czym obecnie jeździsz, albo do czego jesteś przyzwyczajony? Czy to ma być samochód podstawowy, czy kolejny?
Czy chcesz wozić tyłek do pracy, kościoła, po zakupy etz., czy dodatkowo w sezonie masz zamiar tam upchnąć 5 walizek i pojechać z rodziną na wczasy?
i najważniejsze czy upierasz się na nowy i koniec, czy też rozważasz używany np. 2,3-5 letni?
bo to trochę takie wróżenie z fusów. Też tak mówiłem, bo rozsądek podpowiadał, że ma być ekonomiczne, ma zawieźć, przywieść, ale mordka cieszyła się zupełnie na coś odmiennego.
[quote="rozrywek"]
Proszę. Dacia duster. Najbardziej chujowa.
Najtańsza ze wszystkich.
Z suw ma tyle wspólnego co suw z destylatorem prostym.
A koło suwa to nigdy nie stało.
Toporne bylejakie. Gówniane.
Kiczowate wykonanie.[quote]
Masz rację, ale z drugiej strony w tej swojej chujowatości jest pewien fenomen: Cena, a nawet bardzo dobry stosunek ceny do jakości
Większość suwów wygląda jak suwy a obok suwa nie stało nawet za ponad 100 tyś. Terenówki, wyglądające jak terenówki, a nie mające z nimi nic wspólnego.
Czy chcesz wozić tyłek do pracy, kościoła, po zakupy etz., czy dodatkowo w sezonie masz zamiar tam upchnąć 5 walizek i pojechać z rodziną na wczasy?
i najważniejsze czy upierasz się na nowy i koniec, czy też rozważasz używany np. 2,3-5 letni?
bo to trochę takie wróżenie z fusów. Też tak mówiłem, bo rozsądek podpowiadał, że ma być ekonomiczne, ma zawieźć, przywieść, ale mordka cieszyła się zupełnie na coś odmiennego.
[quote="rozrywek"]
Proszę. Dacia duster. Najbardziej chujowa.
Najtańsza ze wszystkich.
Z suw ma tyle wspólnego co suw z destylatorem prostym.
A koło suwa to nigdy nie stało.
Toporne bylejakie. Gówniane.
Kiczowate wykonanie.[quote]
Masz rację, ale z drugiej strony w tej swojej chujowatości jest pewien fenomen: Cena, a nawet bardzo dobry stosunek ceny do jakości
Większość suwów wygląda jak suwy a obok suwa nie stało nawet za ponad 100 tyś. Terenówki, wyglądające jak terenówki, a nie mające z nimi nic wspólnego.
Domowe nalewki
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
- Posty: 248
- Rejestracja: sobota, 2 lut 2013, 08:38
- Podziękował: 23 razy
- Otrzymał podziękowanie: 32 razy
Re: Nowe auto z niższej półki
Ja jeżdżę obecnie już drugim samochodem nowym z salonu...
Najpierw była Skoda Fabia - 41 tyś. PLN - ma już 11 lat. Do dzisiaj pod domem, żona nią jeździ. Obita z każdej strony, ledwo kupy się trzyma. Ale pod spodem NIC się jej nie dzieje. Leje paliwo i jedzie. 11 lat i 140 tyś. przebiegu, silnik igła.
Teraz Skoda Rapid - 50 tyś. PLN. Zwiedziłem kilka salonów Skody, mocno się targowałem, negocjowałem. Z 60 tyś katalogowej ceny zeszli na 50 tyś. Samochód z dużym bagażnikiem, jeździ, 90 tyś. KM przejechane, NIC się z nim nie dzieje.
Silnik TSI - w kwestii silników - to jest TOP. Żadna inna marka nie ma takiego silnika z turbiną. Pełny moment obrotowy od 1500 RPM. Co to oznacza? Że np. na trójce przy 40 km/h i 1500 RPM wciskasz gaz i samochód przyśpiesza z pełną siłą - aż do 150 km/h i 6000 RPM. Naprawdę, mimo na papierze niedużej mocy, to moment obrotowy daj przyśpieszenie. Fajnie się jeździ, jak dieselem - jeździsz normalnie w zakresie 1500-2500 RPM - ale jak potrzebujesz, to ciśniesz to 6000...
Spalanie, średnia z tankowań to jest 5,6-5,8 l/100KM. Przy normalnej jeździe, autostrada, miasto, korki, wioski - typowa Polska.
PS. Ja pracuję w firmach produkcyjnych automotive od wielu lat. Mam kontakt z klientem, audytorami.
Fiat, Dacia itp - to są słabe marki, jakościowo sabsze produkty, tańsze, bez takiego nacisku na niezawodność, najpierw cena.
Niemieckie firmy - VW, BMW, Audi - to są najlepsze firmy. To widać na audycie, jak przyjadą, to naprawdę znają się na rzeczy, sprawdzają, pilnują, nie odpuszczą niczego...
A Skoda to taki mini VW, większość części typu silnik, podwozie - to są te same elementy co do VW. Głównie wyposarzenie, wystrój, kabina, karoseria - tutaj są osobe elementy, często tańsze i bez bajerów.
Także, podsumowując - ja polecam zwiedzić salony Skody - i się mocno targować.....
Najpierw była Skoda Fabia - 41 tyś. PLN - ma już 11 lat. Do dzisiaj pod domem, żona nią jeździ. Obita z każdej strony, ledwo kupy się trzyma. Ale pod spodem NIC się jej nie dzieje. Leje paliwo i jedzie. 11 lat i 140 tyś. przebiegu, silnik igła.
Teraz Skoda Rapid - 50 tyś. PLN. Zwiedziłem kilka salonów Skody, mocno się targowałem, negocjowałem. Z 60 tyś katalogowej ceny zeszli na 50 tyś. Samochód z dużym bagażnikiem, jeździ, 90 tyś. KM przejechane, NIC się z nim nie dzieje.
Silnik TSI - w kwestii silników - to jest TOP. Żadna inna marka nie ma takiego silnika z turbiną. Pełny moment obrotowy od 1500 RPM. Co to oznacza? Że np. na trójce przy 40 km/h i 1500 RPM wciskasz gaz i samochód przyśpiesza z pełną siłą - aż do 150 km/h i 6000 RPM. Naprawdę, mimo na papierze niedużej mocy, to moment obrotowy daj przyśpieszenie. Fajnie się jeździ, jak dieselem - jeździsz normalnie w zakresie 1500-2500 RPM - ale jak potrzebujesz, to ciśniesz to 6000...
Spalanie, średnia z tankowań to jest 5,6-5,8 l/100KM. Przy normalnej jeździe, autostrada, miasto, korki, wioski - typowa Polska.
PS. Ja pracuję w firmach produkcyjnych automotive od wielu lat. Mam kontakt z klientem, audytorami.
Fiat, Dacia itp - to są słabe marki, jakościowo sabsze produkty, tańsze, bez takiego nacisku na niezawodność, najpierw cena.
Niemieckie firmy - VW, BMW, Audi - to są najlepsze firmy. To widać na audycie, jak przyjadą, to naprawdę znają się na rzeczy, sprawdzają, pilnują, nie odpuszczą niczego...
A Skoda to taki mini VW, większość części typu silnik, podwozie - to są te same elementy co do VW. Głównie wyposarzenie, wystrój, kabina, karoseria - tutaj są osobe elementy, często tańsze i bez bajerów.
Także, podsumowując - ja polecam zwiedzić salony Skody - i się mocno targować.....
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Nowe auto z niższej półki
Kolego, 60 tysi to jest spory budżet na samochód. Dlaczego upierasz się przy nowym? Z powodu gwarancji? Przez pierwszy rok spadek wartości auta jest największy. Ja na Twoim miejscu kupiłbym po-leasingowy w ASO, taki roczny, albo dwu letni z niedużym przebiegiem. W takim przypadku masz przeważnie prawie taką samą gwarancję jak przy nowym, a największy spadek wartości samochód ma już za sobą. Wybierz markę i model no i udaj się do ASO, oni wyszukują takie pojazdy na terenie całego kraju i na pewno coś Ci znajdą. Uważaj tylko żeby auto nie było flotowe, bo one są przeważnie mocno wyeksploatowane.
Nigdy nie miałem, ale wiele dobrego słyszałem o Toyotach, jeśli chodzi o bezawaryjność.
Nigdy nie miałem, ale wiele dobrego słyszałem o Toyotach, jeśli chodzi o bezawaryjność.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Nowe auto z niższej półki
A takie cuś? Wiem, trochę droższe, ale to auto ma "stary styl" jeszcze. 2-litrowy wolnossak z pancernym silnikiem. Duże, małobajerowskie, ale AndroidAuto jest. Nieautostradowe, raczej do poruszania się po wsi i mieście.
Wkrótce będą to auta niesprzedawalne i nierejestrowalne, na razie są.
https://allegro.pl/ogloszenie/mitsubish ... 0560031854
Wkrótce będą to auta niesprzedawalne i nierejestrowalne, na razie są.
https://allegro.pl/ogloszenie/mitsubish ... 0560031854
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Nowe auto z niższej półki
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Nowe auto z niższej półki
Czyli wniosek z tego, że lepiej kupić używkę niż nowego, bo każde auto będzie już tak napakowane awaryjną elektroniką (czy to tanie, czy drogie), że wizyty w ASO znacząco zwiększą swoją częstotliwość Biorąc jeszcze pod uwagę "choroby wieku dziecięcego" to będzie koszmar, tak jak wprowadzali EGR-y i inne.
Ja miałem w życiu w sumie 5 nowych samochodów osobowych z salonu (przeważnie leasingi na firmę) i całą masę używanych i jak tak patrzę, to dużo mniej miałem problemów z używkami, niż z tymi nowymi. Z 5 aut, 4 stały co chwila w warsztacie, a jeden z nich przez 24 miesiące leasingu był używany przeze mnie w sumie 6 miesięcy, resztę spędzał w ASO. Było auto zastępcze itd, ale co za przyjemność, jak wsiadasz do nowego auta i tylko nasłuchujesz co tym razem...
Ja miałem w życiu w sumie 5 nowych samochodów osobowych z salonu (przeważnie leasingi na firmę) i całą masę używanych i jak tak patrzę, to dużo mniej miałem problemów z używkami, niż z tymi nowymi. Z 5 aut, 4 stały co chwila w warsztacie, a jeden z nich przez 24 miesiące leasingu był używany przeze mnie w sumie 6 miesięcy, resztę spędzał w ASO. Było auto zastępcze itd, ale co za przyjemność, jak wsiadasz do nowego auta i tylko nasłuchujesz co tym razem...
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 3849
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Nowe auto z niższej półki
Może odzywa się we mnie mentalność "Polaczka" , ale jestem zdania, że za 60 tyś. PLN, lepiej kupić 2 - 3 letnie auto z małym, udokumentowanym przebiegiem, które kosztuje w wersji "nowej" ponad 100 tyś. Wtedy kupimy w miarę dobre auto, które jeszcze pojeździ długie lata.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Nowe auto z niższej półki
Siedem lat gwarancji zwiastuje siedem lat przeglądów serwisu w ASO... a to kosztuje. Nie wiem ile liczą sobie za przeglądy z wymianą płynów i filtrów ale na moje oko to 7x1200+
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Nowe auto z niższej półki
Robert09 pyta o nowe.
Odpowiedzi nie uzyska tutaj. Musi być alternatywa.
Nowe ale młot. Bez elektroniki i bajerów.
Nie ma takich teraz. Chyba że Dacia. Ale to młotek i to bez trzonka. A i tak serwisować musisz
Kiwitom23 zwrócił uwagę na używane.
Ja nie chciałem się odzywać bo kolega pytał o nowe.
A w tej cenie co jest przewidziana to jest ciężko. Koreańce. Ale to się posypie szybko.
Focus naprawdę ma dobrą opinię. Astra też. I to w podstawowej wersji.
Za 60 tyś to ja bym kupił dwa auta i alembik.
I zrobił generalny remont.
Tu się liczą dwa:
Szwab o dżapan.
Z salonu nowe odbierałem dwa.
Transita i Trafica.
Ford jeżdzi do tej pory. A Renówka wiecznie w warsztacie.
Najlepszą opcją będzie chyba Skoda.
Albo Ford.
Przemyśl sprawę dobrego 2 czy 3 latka.
Pierwszy właściciel traci najwięcej.
To chyba sam wiesz.
Nawet roczne auto.
Nie musi być nowe.
I nigdy nie kupuj auta od kobiety.
To nie szowinizm.
To życie.
Odpowiedzi nie uzyska tutaj. Musi być alternatywa.
Nowe ale młot. Bez elektroniki i bajerów.
Nie ma takich teraz. Chyba że Dacia. Ale to młotek i to bez trzonka. A i tak serwisować musisz
Kiwitom23 zwrócił uwagę na używane.
Ja nie chciałem się odzywać bo kolega pytał o nowe.
A w tej cenie co jest przewidziana to jest ciężko. Koreańce. Ale to się posypie szybko.
Focus naprawdę ma dobrą opinię. Astra też. I to w podstawowej wersji.
Za 60 tyś to ja bym kupił dwa auta i alembik.
I zrobił generalny remont.
Tu się liczą dwa:
Szwab o dżapan.
Z salonu nowe odbierałem dwa.
Transita i Trafica.
Ford jeżdzi do tej pory. A Renówka wiecznie w warsztacie.
Najlepszą opcją będzie chyba Skoda.
Albo Ford.
Przemyśl sprawę dobrego 2 czy 3 latka.
Pierwszy właściciel traci najwięcej.
To chyba sam wiesz.
Nawet roczne auto.
Nie musi być nowe.
I nigdy nie kupuj auta od kobiety.
To nie szowinizm.
To życie.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 792
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
- Kontakt:
Re: Nowe auto z niższej półki
Czemu piszesz, że koreańczyki dupa? U znajomego od 10 lat używają I30 1.6 crdi. Przewinęli tych aut sporo w każdej generacji i są bardzo, zadowoleni, większość aut w ciągu 5 lat robi ponad 250 000 przebiegu i raczej serwisy widują tylko na przeglądach czy wymianie klocków tarcz itp.
Wiadomo czasem siądzie sprzęgło ale to też zależy od stylu jazdy, niektórzy handlowcy na klockach robią 20 a niektórzy 90 tysięcy
U brata w firmie mają skody i strzelają im rozrządy
Wiec ja np Hyundaia na podstawie ich opinii mogę polecić ( tym bardziej, że tych aut mieli z 40) to jakieś tam zdanie mają
Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
Wiadomo czasem siądzie sprzęgło ale to też zależy od stylu jazdy, niektórzy handlowcy na klockach robią 20 a niektórzy 90 tysięcy
U brata w firmie mają skody i strzelają im rozrządy
Wiec ja np Hyundaia na podstawie ich opinii mogę polecić ( tym bardziej, że tych aut mieli z 40) to jakieś tam zdanie mają
Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony wtorek, 20 kwie 2021, 21:30 przez wolan, łącznie zmieniany 1 raz.
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
https://mojdestylator.pl
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Nowe auto z niższej półki
Przeglądy są po to żeby był stały dopływ gotówki do ASO, żeby gwarancja była w mocy nie może ich wykonać byle Ziutek z warsztatem, nawet jeżeli będzie robił to zgodnie ze standardami ASO i używał oryginalnych części. Olej możesz sobie wymienić u takiego Ziutka, kapcie zmienić czy klocki hamulcowe, pod warunkiem że użyje oryginalnych części i płynów o właściwych parametrach.akczak pisze:Z tego co się orientuję przeglądy nie muszą być wykonywane w autoryzowanej stacji tak długo jak są udokumentowane i były wykonane na czas przy użyciu oryginalnych części zgodnie z harmonogramem producenta.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Nowe auto z niższej półki
Zresztą ktoś pisał żeby uważać na po-leasingowe flotowe... ze względu na ten styl jazdy...
Z firmowymi to zwykle jest tak że zawsze mało palą i pokonują nawet 30cm krawężniki Tak że różnie to bywa. Kumpel opowiadał że w firmie mieli jakieś francuzy (nie pamiętam jakie) i po 30tyś szły do serwisu łącznie z tym że tarcze hamulcowe do wymiany. No ale wiadomo pedał ciągle w podłodze bo czas goni.wolan pisze: U brata w firmie mają skody i strzelają im rozrządy
Zresztą ktoś pisał żeby uważać na po-leasingowe flotowe... ze względu na ten styl jazdy...
Ostatnio zmieniony wtorek, 20 kwie 2021, 21:55 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Nowe auto z niższej półki
Wolan.
Nie tak dawno mój przyjaciel mnie zapytał
Chcę kupić w miarę nowe auto.
Podpowiedz co wziąć.
Zapytałem czy możemy wyjść na ulicę.
I zapytałem jakie auta widzisz które mają powyżej 10 lat.
A wiele przejeżdzało.
Nowych starych.
Konia z rzędem temu kto mi teraz pokaże Lanosa. Na kołach. Nie na złomie.
A taki fajny był. Tani i dobry.
Dełu. Peżot.
Kijankę.
To wszystko pójdzie na złom.
Kończy się gwarancja i wszystko na złom.
Za gwarancję zapłacić musisz.
Tak jest darmowa. A aso już nie.
Tanie części. Super.
Tylko że je wymieniasz co chwilę.
I koszta eksploatacji rosną.
A ja miałem Mazdę z wysokiej pólki.
Oraz Toyotę Camry.
Te auta są nieznane mechanikom.
To wszystko się posypie.
Te wszystkie dacie. Kijanki renówki.
Peżoty. Hjundaje i inne wynalazki.
Nie ma ich na drogach.
Nie ma.
Nie tak dawno mój przyjaciel mnie zapytał
Chcę kupić w miarę nowe auto.
Podpowiedz co wziąć.
Zapytałem czy możemy wyjść na ulicę.
I zapytałem jakie auta widzisz które mają powyżej 10 lat.
A wiele przejeżdzało.
Nowych starych.
Konia z rzędem temu kto mi teraz pokaże Lanosa. Na kołach. Nie na złomie.
A taki fajny był. Tani i dobry.
Dełu. Peżot.
Kijankę.
To wszystko pójdzie na złom.
Kończy się gwarancja i wszystko na złom.
Za gwarancję zapłacić musisz.
Tak jest darmowa. A aso już nie.
Tanie części. Super.
Tylko że je wymieniasz co chwilę.
I koszta eksploatacji rosną.
A ja miałem Mazdę z wysokiej pólki.
Oraz Toyotę Camry.
Te auta są nieznane mechanikom.
To wszystko się posypie.
Te wszystkie dacie. Kijanki renówki.
Peżoty. Hjundaje i inne wynalazki.
Nie ma ich na drogach.
Nie ma.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 3849
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Nowe auto z niższej półki
Ja przez 23 lata jeździłem Fordem Mondeo. Najpierw Mk1, który przypadł mi w spadku po tacie w 1997 roku. To był rocznik 1994. Wyobraźcie sobie kolesia lat 28, który jeździ w 97 roku mondeo o mocy 115KM. Wtedy miałem najlepszy samochód w firmie (prezes jeździł Escortem )
W 2008 roku kupiłem Mk3 kombi z 2001r. Jeździłem nim do 2020 roku bez większej awarii. Żona jeździ do dzisiaj Focusem Ghia z 2000 roku, który wtedy miał już klimę, podgrzewana przednią szybę. Więc wszystkim, którzy mówią, że "Ford gówno wort" mogę powiedzieć, że są w błędzie. Ostatnio kupiłem sobie Volvo s60 II, z pięciocylindrowym silnikiem o mocy 163KM i momentem na poziomie 400Nm. Jak na razie bardzo jestem zadowolony.
W 2008 roku kupiłem Mk3 kombi z 2001r. Jeździłem nim do 2020 roku bez większej awarii. Żona jeździ do dzisiaj Focusem Ghia z 2000 roku, który wtedy miał już klimę, podgrzewana przednią szybę. Więc wszystkim, którzy mówią, że "Ford gówno wort" mogę powiedzieć, że są w błędzie. Ostatnio kupiłem sobie Volvo s60 II, z pięciocylindrowym silnikiem o mocy 163KM i momentem na poziomie 400Nm. Jak na razie bardzo jestem zadowolony.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 693
- Rejestracja: sobota, 21 wrz 2019, 18:39
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Mazowsze, centralna wieś
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 87 razy
Re: Nowe auto z niższej półki
Panowie, z autami formowymi wygląda to tak, że za serwisy płaci firma. To co firmie się opłaca nie koniecznie będzie się opłacało zwykłemu kowalskiemu płacącemu z własnego portfela gdzie wydana 1 zł to 1 zł, a nie 1 zł po odliczeniach mniej niż złotówka, albo i jej ułamek. Firmy opłacalność liczą zupełnie inaczej niż osoba prywatna.
Szwagier miał samochody firmowe na codzienny użytek zarówno służbowy jak i prywatny i się niesamowicie jarał Nisanem QASHQAI, jakieś Renault, Skodą (duża coś w longu). Robił średnio rocznie ok. 40 tyś km, a że był w dyrekcji czyli bliżej koryta, więc miał wgląd do kosztów bo je rozliczał. Służbowo, jak nie płacił sam za samochody były super, jak przeszedł na swoje kupił C4 Picasso, bo dostał dobre warunki i w sumie samochód był bez awaryjny i nie kosztował dużo.
Czytam niektóre posty i może czytam je źle, ale jeśli dla kogoś stanowi problem kosztowy wymiana klocków, tarcz czy drobne naprawy to może rower?
Nie istnieją samochody w które tylko wystarczy lać paliwo i wymieniać olej.
Tak z własnych przemyśleń i kalkulacji:
60 tyś to mega dużo jak dla mnie na samochód, mnie mordka by się już uśmiechnęła, już bym widział coś dla siebie. 60 tysi to jednak niewiele jak na nowy samochód i dużo jak na używany. Osobiście nie celuję w nowe, bo to dla mnie po za świadomością posiadania czegoś nowego zwykła strata pieniędzy. Wolałbym zamiast mniejszego większe, lepiej doposażone, nawet kosztem rocznika.
Z którego byłbys bardziej zadowolony w momencie jego sprzedaży?
Bo mam wrażenie, że bardziej Ford będzie przypominał szrot
Szwagier miał samochody firmowe na codzienny użytek zarówno służbowy jak i prywatny i się niesamowicie jarał Nisanem QASHQAI, jakieś Renault, Skodą (duża coś w longu). Robił średnio rocznie ok. 40 tyś km, a że był w dyrekcji czyli bliżej koryta, więc miał wgląd do kosztów bo je rozliczał. Służbowo, jak nie płacił sam za samochody były super, jak przeszedł na swoje kupił C4 Picasso, bo dostał dobre warunki i w sumie samochód był bez awaryjny i nie kosztował dużo.
Czytam niektóre posty i może czytam je źle, ale jeśli dla kogoś stanowi problem kosztowy wymiana klocków, tarcz czy drobne naprawy to może rower?
Nie istnieją samochody w które tylko wystarczy lać paliwo i wymieniać olej.
Tak z własnych przemyśleń i kalkulacji:
60 tyś to mega dużo jak dla mnie na samochód, mnie mordka by się już uśmiechnęła, już bym widział coś dla siebie. 60 tysi to jednak niewiele jak na nowy samochód i dużo jak na używany. Osobiście nie celuję w nowe, bo to dla mnie po za świadomością posiadania czegoś nowego zwykła strata pieniędzy. Wolałbym zamiast mniejszego większe, lepiej doposażone, nawet kosztem rocznika.
A gdybyś tak miał podsumować ogólny rozrachunek na przestrzeni lat Ford czy Volvo?Doody pisze: W 2008 roku kupiłem Mk3 kombi z 2001r. Jeździłem nim do 2020 roku bez większej awarii. ... Więc wszystkim, którzy mówią, że "Ford gówno wort" mogę powiedzieć, że są w błędzie. Ostatnio kupiłem sobie Volvo s60 II, z pięciocylindrowym silnikiem o mocy 163KM i momentem na poziomie 400Nm. Jak na razie bardzo jestem zadowolony.
Z którego byłbys bardziej zadowolony w momencie jego sprzedaży?
Bo mam wrażenie, że bardziej Ford będzie przypominał szrot
Ostatnio zmieniony wtorek, 20 kwie 2021, 23:31 przez Wojtek5, łącznie zmieniany 1 raz.
Domowe nalewki
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
-
- Posty: 308
- Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2015, 21:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 75 razy
- Kontakt:
Re: Nowe auto z niższej półki
Dacia na Rajdzie 4x4
Było z 200 terenówek i i tylko jedna taka :
".... Dacia duster. Najbardziej chujowa.
Najtańsza ze wszystkich.
Z suw ma tyle wspólnego co suw z destylatorem prostym.
A koło suwa to nigdy nie stało ....." OESY były w kopalniach żwiru - piach, błoto, kamulce, dziury - zaliczone w środku stawki, bez odkopywania, wyciągania z błota, jedna zmiana koła na trasie, bo opona zeszła z felgi.
To był Offroad dla pasjonatów, a więc mimo, że zabawa to konkretna i zawodnicy odpowiednio przygotowani. No ale wiadomo nie można kupić samochodu dla biedoty bo co powie szwagier, albo była JP.
Było z 200 terenówek i i tylko jedna taka :
".... Dacia duster. Najbardziej chujowa.
Najtańsza ze wszystkich.
Z suw ma tyle wspólnego co suw z destylatorem prostym.
A koło suwa to nigdy nie stało ....." OESY były w kopalniach żwiru - piach, błoto, kamulce, dziury - zaliczone w środku stawki, bez odkopywania, wyciągania z błota, jedna zmiana koła na trasie, bo opona zeszła z felgi.
To był Offroad dla pasjonatów, a więc mimo, że zabawa to konkretna i zawodnicy odpowiednio przygotowani. No ale wiadomo nie można kupić samochodu dla biedoty bo co powie szwagier, albo była JP.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
KALKULATOR NALEWKOWY : https://nalewkidomowe.com
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Nowe auto z niższej półki
Z doświadczeń moich znajomych wynika, że Dacia jest strasznie problematyczna, nie dość że totalny golas, to duża awaryjność. Natomiast koreańczyki sprawują się nieźle, choć nie wszystkie.
Masz tutaj kilka propozycji:
https://namasce.pl/nowe-auto-za-60-tysi ... ch-modeli/
Ja osobiście bym wybrał Nissana.
Masz tutaj kilka propozycji:
https://namasce.pl/nowe-auto-za-60-tysi ... ch-modeli/
Ja osobiście bym wybrał Nissana.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 1924
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Re: Nowe auto z niższej półki
Kiedyś miałem Mazdę 626 2 litry w dieslu. Do 100 tyś. oprócz płynów nic nie było wymieniane. No ale to auto kupione było w Pewexie made in Japan.
I tu się zgadzam Dodałbym jeszcze Subaru i Hondę. A jeśli trafimy na taką wyprodukowaną w Japan to już pełnia szczęścia.rozrywek pisze:...A ja miałem Mazdę z wysokiej pólki.
Oraz Toyotę Camry.
Te auta są nieznane mechanikom...
Kiedyś miałem Mazdę 626 2 litry w dieslu. Do 100 tyś. oprócz płynów nic nie było wymieniane. No ale to auto kupione było w Pewexie made in Japan.
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html