Witam.
chcialbym skonstruowac kocioł, jednak nie mam teraz wielkich możliwości finansowych. Zdaję sobie sprawe, ze najlepiej byloby uzyc szkla laboratoryjnego, ale jest ono drogie. Nie znam sie dobrze na wlasciwosciach szkla, a nie chce ryzykowac peknieciem. szklany zbiornik bede trzymal w garnku z woda. mam pytania:
1. czy warunkiem pekniecia szkla jest przekroczenie 100C? Jesli tak, to warto ryzykowac z podgrzewaniem do 80?
2. jakiego szkla potrzebuje? Czy moze to byc duzy sloik, gasiorek?
3. Przy okazji o co chodzi z babcinym mitem, zeby wkladac lyzke do szklanki przed wlaniem do wrzatku, a wtedy szklanka nie peknie? Czy to cos zmienia i czy da sie to wykorzystac w destylacji?
pozdrawiam
#edit
Ah, jeszcze żeby nie zakładać kolejnego tematu. Jak pomysl podany wyzej nie wypali, to planuje uzyc zwykly garnek, przykryc go deska z odpowiednim obciazeniem i uszczelnic uszczelka. wypali?
Szklany zbiornik
-
- Posty: 159
- Rejestracja: wtorek, 31 sty 2012, 17:16
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Szklany zbiornik
Tu nie chodzi o konkretna temperaturę, tylko o jej różnice, szok termiczny. Im grubsze szkło, tym większa różnica temperatur- jak wlejesz do środka gorące, to na zewnątrz ciągle będzie zimne. Szkło w środku już się rozszerzy, a na zewnątrz nie- stąd pękniecie. Analogicznie przy podgrzewaniu- zewnętrze będzie rozgrzane, środek nie- trach.
Ile możesz wydać? Za 100zł można kupić kega (po pepsi)...
Pawell pisze: 1. czy warunkiem pekniecia szkla jest przekroczenie 100C? Jesli tak, to warto ryzykowac z podgrzewaniem do 80?
Tu nie chodzi o konkretna temperaturę, tylko o jej różnice, szok termiczny. Im grubsze szkło, tym większa różnica temperatur- jak wlejesz do środka gorące, to na zewnątrz ciągle będzie zimne. Szkło w środku już się rozszerzy, a na zewnątrz nie- stąd pękniecie. Analogicznie przy podgrzewaniu- zewnętrze będzie rozgrzane, środek nie- trach.
To "przekręcony" mit. Chodzi o to, że łyżeczka działa jak radiator i studzi ciecz w szklance. Nie ma to nic wspólnego z pękaniem, a ze stygnięciem napoju.3. Przy okazji o co chodzi z babcinym mitem, zeby wkladac lyzke do szklanki przed wlaniem do wrzatku, a wtedy szklanka nie peknie? Czy to cos zmienia i czy da sie to wykorzystac w destylacji?
Nie wypali.Jak pomysl podany wyzej nie wypali, to planuje uzyc zwykly garnek, przykryc go deska z odpowiednim obciazeniem i uszczelnic uszczelka. wypali?
Ile możesz wydać? Za 100zł można kupić kega (po pepsi)...
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Szklany zbiornik
Co do punktu 2: to musi byc kolba ze szkła laboratoryjnego (borokrzemowe, jenajskie, pyrex...). 10-ciolitrowa kosztuje mniej więcej 100 zł (raczej więcej niz mniej).
Lepiej użyj pepsikega albo szybkowaru z nierdzewki, jak możesz sobie pozwolić. Keg 30 l po piwie za 150 PLN można by już znaleźć.
Lepiej użyj pepsikega albo szybkowaru z nierdzewki, jak możesz sobie pozwolić. Keg 30 l po piwie za 150 PLN można by już znaleźć.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Re: Szklany zbiornik
Chodzi też o to, ze mam plyte, wiec mam ograniczone mozliwosci. Kega na niej nie poloze.
Macie jeszcze jakies pomysly, co mozna wlozyc do garnka? A czemu motyw z deska nie wypali, mi sie wydaje ze nie bedzie problemow. Albo jak inaczej uszczelnić garnek, żebym mógł w nim później gotować?
#edit
Co do tego szkla, to nastapi tak duza roznica temperatur, ze szklo peknie, jak bede wolno podgrzewal?
Macie jeszcze jakies pomysly, co mozna wlozyc do garnka? A czemu motyw z deska nie wypali, mi sie wydaje ze nie bedzie problemow. Albo jak inaczej uszczelnić garnek, żebym mógł w nim później gotować?
#edit
Co do tego szkla, to nastapi tak duza roznica temperatur, ze szklo peknie, jak bede wolno podgrzewal?
-
- Posty: 159
- Rejestracja: wtorek, 31 sty 2012, 17:16
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Szklany zbiornik
Kega za parę złotych wyposażysz w grzałkę i będziesz sobie wygodnie grzał prądem. Deska się nie nadaje- raz, że drewno nie lubi połączenia wilgoci i temperatury, a dwa- to nie będzie neutralne w smaku. Trzy- za duże ryzyko pożaru i nieszczelności.
Jak nie pierdyknie od razu, to za trzecim. Skąpy dwa razy traci...Co do tego szkla, to nastapi tak duza roznica temperatur, ze szklo peknie, jak bede wolno podgrzewal?
Kupić szybkowar z pokrywką. Z tym, że to zwykle wychodzi drożej od kega.Albo jak inaczej uszczelnić garnek, żebym mógł w nim później gotować?
-
- Posty: 59
- Rejestracja: piątek, 3 lut 2012, 20:16
- Krótko o sobie: Domowe jest najlepsze.
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co dziwne, nietypowe, oryginalne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Szklany zbiornik
Ryzyko pęknięcia jest zawsze. Podgrzewanie oczywiście w kąpieli wodnej. Przecież babcie, matki i żony robią zaprawy na zimę i pasteryzują je w garnkach. U mnie w domu są słoje (typ Wecka) które są używane od 30 lat i jakoś się trzymają. Ja gotuję w damie 5l. Najważniejsze jest to, żeby jak powiedział kolega MikeB nie doprowadzać do nagłych zmian temperatury. Lejesz zimny nastaw do słoja czy damy czy co tam masz, i wstawiasz do gara z zimną wodą i dopiero zaczynasz grzanie. I analogicznie do gorącej damy nie lejesz zimnego nastawu itp.