Suszona wołowina o smaku teriyaki
-
Autor tematu - Posty: 123
- Rejestracja: sobota, 16 lut 2013, 11:22
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Witam
Jako że bardzo lubię suszoną wołowinę, a ta w sklepie osiąga zabójcze ceny, postanowiłem zrobić ją samemu.
Co nam będzie potrzebne ( sprzęty domowe ):
-ostry nóż
-deska do krojenia co by stara nie ryczała że blat porysujecie
-blender
-piekarnik
-drewniana łyżka lub coś podobnego
-duża miska
-zamrażarka - chociaż teraz zima to można od biedy parapet wykorzystać
-ręczniki papierowe
-folia aluminiowa
-wykałaczki
Co nam będzie potrzebne ( lista zakupów ):
-1 - 1,2 kg bardzo chudej wołowiny ( podobno może być ligwa jednak ja nie próbowałem )
-5 ząbków czosnku
-duża cebula
-3 cm imbiru
-sok z jednej limonki
-łyżka miodu
-jedna łyżka mielonej papryki ( ja użyłem ostrej )
-jedna łyżeczka mielonego pieprzu
-pół łyżeczki chilli w płatkach ( jak nie macie to po prostu zwykłe chilli np. z kamisu )
-sos sojowy 150 ml
-sos teriyaki 150 ml
No to bierzemy się do roboty:
1. Wkładamy wołowinę do zamrażarki na ok. godzinę co by się ją lepiej kroiło. Po tym czasie wyciągamy ją i kroimy na plastry o grubości ok 0,5 cm - może być mniej, ale raczej żeby nie było za grubo. WAŻNE !! KROIMY WZDŁUŻ WŁÓKIEN
2. Jak już mięso pokrojone bierzemy się za robienie marynaty. Cebulę, czosnek i imbir kroimy i do blendera, dorzucamy do tego sok z limonki, miód, paprykę chilli, pieprz, oraz sos sojowy i sos teriyaki. Mieszamy dość pożądnie co by się z tego zrobiła jednolita konsystencja - ma być tak jak cukrówka na bimber, wszystko idealnie wymieszane.
3. Mięso marynujemy, kładziemy do miski kilka plastrów i polewamy naszą zalewą, znowu plastry - zalewa itd.
4. Dajemy to do lodówki na 24h.
5. Wyciągamy mięso z lodówki, bierzemy deskę i dajemy na nią folię aluminiową. Na folię układamy kilka plastrów naszej wołowiny ( żeby nie leżał jeden na drugim ) i przykrywamy ręcznikiem papierowym, potem znowu wołowina i znowu ręcznik itd, aż cała wołowinę będziecie mieli poukładaną pod ręcznikami. Teraz mocno dociskamy żeby nadmiar zalewy został nam w ręcznikach
6. Teraz najnudniejsze zadanie, musimy każdy kawałek wołowiny nabić na wykałaczkę i powiesić na kratce w piekarniku. Musimy zrobić coś takiego jak na poniższym screenie.
http://cdn.eatingrules.com/wp-content/u ... -jerky.jpg
7. Ustawiamy piekarnik na 80st, można włączyć termoobieg i jak się nagrzeje wkładamy nasze mięsko, nie zamykamy jednak piekarnika tylko wkładamy między drzwiczki naszą drewnianą łyżkę żeby wilgoć z mięska miała gdzie uciekać. Pieczemy ok 3 - 4 godzinki. Po 3 godzinach idzie zacząć próbować. Trzeba uważać żeby nam się to wszystko nie spaliło na wiór.
8. Jak już wszystko ładnie wysuszone, czeka nas najtrudniejsza część, trzeba to wszystko ułożyc na jakichś ręcznikach papierowych i dać na jakąs szafke na 4 - 6 dni do dosuszenia. U mnie po 3 dniach "próbowania" czy już dobre nic nie zostało
Przepis jest pisany wg mojego autorstwa, szukając właściwego przepisu przeczytałem naprawdę bardzo dużo różnych faq w necie dlatego całkiem możliwe że możecie natknąć sie na przepis bardzo podobny do mojego ponieważ z niektórych brałem więcej z niektórych mniej. Przepis powyżej jest sprawdzony przeze mnie i wiem że raczej powinien każdemu smakować co lubi takie rzeczy. Mięso wykonane z tego przepisu jest trochę pikantne
Jako że bardzo lubię suszoną wołowinę, a ta w sklepie osiąga zabójcze ceny, postanowiłem zrobić ją samemu.
Co nam będzie potrzebne ( sprzęty domowe ):
-ostry nóż
-deska do krojenia co by stara nie ryczała że blat porysujecie
-blender
-piekarnik
-drewniana łyżka lub coś podobnego
-duża miska
-zamrażarka - chociaż teraz zima to można od biedy parapet wykorzystać
-ręczniki papierowe
-folia aluminiowa
-wykałaczki
Co nam będzie potrzebne ( lista zakupów ):
-1 - 1,2 kg bardzo chudej wołowiny ( podobno może być ligwa jednak ja nie próbowałem )
-5 ząbków czosnku
-duża cebula
-3 cm imbiru
-sok z jednej limonki
-łyżka miodu
-jedna łyżka mielonej papryki ( ja użyłem ostrej )
-jedna łyżeczka mielonego pieprzu
-pół łyżeczki chilli w płatkach ( jak nie macie to po prostu zwykłe chilli np. z kamisu )
-sos sojowy 150 ml
-sos teriyaki 150 ml
No to bierzemy się do roboty:
1. Wkładamy wołowinę do zamrażarki na ok. godzinę co by się ją lepiej kroiło. Po tym czasie wyciągamy ją i kroimy na plastry o grubości ok 0,5 cm - może być mniej, ale raczej żeby nie było za grubo. WAŻNE !! KROIMY WZDŁUŻ WŁÓKIEN
2. Jak już mięso pokrojone bierzemy się za robienie marynaty. Cebulę, czosnek i imbir kroimy i do blendera, dorzucamy do tego sok z limonki, miód, paprykę chilli, pieprz, oraz sos sojowy i sos teriyaki. Mieszamy dość pożądnie co by się z tego zrobiła jednolita konsystencja - ma być tak jak cukrówka na bimber, wszystko idealnie wymieszane.
3. Mięso marynujemy, kładziemy do miski kilka plastrów i polewamy naszą zalewą, znowu plastry - zalewa itd.
4. Dajemy to do lodówki na 24h.
5. Wyciągamy mięso z lodówki, bierzemy deskę i dajemy na nią folię aluminiową. Na folię układamy kilka plastrów naszej wołowiny ( żeby nie leżał jeden na drugim ) i przykrywamy ręcznikiem papierowym, potem znowu wołowina i znowu ręcznik itd, aż cała wołowinę będziecie mieli poukładaną pod ręcznikami. Teraz mocno dociskamy żeby nadmiar zalewy został nam w ręcznikach
6. Teraz najnudniejsze zadanie, musimy każdy kawałek wołowiny nabić na wykałaczkę i powiesić na kratce w piekarniku. Musimy zrobić coś takiego jak na poniższym screenie.
http://cdn.eatingrules.com/wp-content/u ... -jerky.jpg
7. Ustawiamy piekarnik na 80st, można włączyć termoobieg i jak się nagrzeje wkładamy nasze mięsko, nie zamykamy jednak piekarnika tylko wkładamy między drzwiczki naszą drewnianą łyżkę żeby wilgoć z mięska miała gdzie uciekać. Pieczemy ok 3 - 4 godzinki. Po 3 godzinach idzie zacząć próbować. Trzeba uważać żeby nam się to wszystko nie spaliło na wiór.
8. Jak już wszystko ładnie wysuszone, czeka nas najtrudniejsza część, trzeba to wszystko ułożyc na jakichś ręcznikach papierowych i dać na jakąs szafke na 4 - 6 dni do dosuszenia. U mnie po 3 dniach "próbowania" czy już dobre nic nie zostało
Przepis jest pisany wg mojego autorstwa, szukając właściwego przepisu przeczytałem naprawdę bardzo dużo różnych faq w necie dlatego całkiem możliwe że możecie natknąć sie na przepis bardzo podobny do mojego ponieważ z niektórych brałem więcej z niektórych mniej. Przepis powyżej jest sprawdzony przeze mnie i wiem że raczej powinien każdemu smakować co lubi takie rzeczy. Mięso wykonane z tego przepisu jest trochę pikantne
-
- Posty: 180
- Rejestracja: piątek, 29 lis 2013, 17:25
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 46 razy
Re: Suszona wołowina o smaku teriyaki
Po przeczytaniu przepisu nabrałem takiego smaka, że postanowiłem zadziałać. Przepis uzupełniłem o ostry sos z czarnego pieprzu i sos curry z imbirem. Całość właśnie wskoczyła do piekarnika
A tak wygląda po 2 godzinach w piekarniku:
A tak wygląda po 2 godzinach w piekarniku:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Lubię to co naturalne
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
-
- Posty: 137
- Rejestracja: sobota, 19 mar 2011, 23:11
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: nalewka wiśniowa na własnym spirytusie
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Nowa Zelandia
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Suszona wołowina - temat ogólny
W związku z tym że w internecie krąży wiele przepisów na różne smaki wołowiny suszonej która jest fajną przekąską do stołu postanowiłem otworzyć temat w którym każdy z Was forumowicze będzie mógł podać swój SPRAWDZONY przepis - proszę nie wstawiać przepisu jeśli go nie robiliście.
Zacznę od mojego przepisu klasycznego (na 700-1000g wołowiny):
- 60ml sosu sojowego ciemnego (Kikkoman)
- 60ml sosu worcestershire (lea and perrins)
- płaska łyżka miodu (użyłem wielokwiatowego)
- 1/3 łyżeczki czosnku suszonego lub szczypta granulowanego
- szczypta chilli
- 1g aromatu dymu wędzarniczego (Olmix z alledrogo) lub 2 łyżeczki sosu barbecue (Heinz)
Marynatę dokładnie mieszamy z mięsem i odstawiamy na 24h, po tym czasie osuszamy ręcznikiem z nadmiaru sosu i suszymy wedle uznania metodą jaką lubimy (ja używam suszarki do grzybów na 12h w 60st).
Zacznę od mojego przepisu klasycznego (na 700-1000g wołowiny):
- 60ml sosu sojowego ciemnego (Kikkoman)
- 60ml sosu worcestershire (lea and perrins)
- płaska łyżka miodu (użyłem wielokwiatowego)
- 1/3 łyżeczki czosnku suszonego lub szczypta granulowanego
- szczypta chilli
- 1g aromatu dymu wędzarniczego (Olmix z alledrogo) lub 2 łyżeczki sosu barbecue (Heinz)
Marynatę dokładnie mieszamy z mięsem i odstawiamy na 24h, po tym czasie osuszamy ręcznikiem z nadmiaru sosu i suszymy wedle uznania metodą jaką lubimy (ja używam suszarki do grzybów na 12h w 60st).
-
- Posty: 1728
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
-
- Posty: 4
- Rejestracja: wtorek, 29 lip 2014, 17:06
- Podziękował: 25 razy
Re: Suszona wołowina - temat ogólny
No to merytorycznie odnośnie przepisu.emiel regis pisze:merytoryczną dyskusję
Co z tą wołowiną robimy? Bo ja nie wiem a w Twoim przepisie nie napisałeś co z nią zrobić.koplaw pisze:Zacznę od mojego przepisu klasycznego (na 700-1000g wołowiny):
Czy może być naturalny, świeży polski czosnek? Czy koniecznie musi być to jakiś granulowany chiński wybryk?1/3 łyżeczki czosnku suszonego lub szczypta granulowanego
Ile gram to jest "szczypta"? I jakie chilli ma to być? Tarte, mielone, w płatkach czy normalne suszone pokrojone w kosteczkę?szczypta chilli
A czy można zamiast chemii ze sztucznego wędzenia (z alledrogo) użyć dymu z prawdziwej wędzarni i prawdziwego drewna - jak to faktycznie powinno się robić?1g aromatu dymu wędzarniczego (Olmix z alledrogo) lub 2 łyżeczki sosu barbecue (Heinz)
Ale jakim ręcznikiem? Takim od kąpania, mycia twarzy, papierowym czy takim do wycierania naczyń?po tym czasie osuszamy ręcznikiem
A czy może być 72godz nad ogniskiem?suszymy wedle uznania metodą jaką lubimy
http://madpandatv.net/video/68
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Suszona wołowina - temat ogólny
Witam kolegę Franko, to może ja odpowiem na Twoje pytania.
Co robimy z wołowiną? No tu dużo zależy od Ciebie i Twoich możliwości, albo kupujemy u jakiegoś znajomego rzeźnika albo idziemy do rolnika i kupujemy od niego woła, dajmy mu w łeb i później odcinamy tą część która nam najbardziej pasuje.
Czosnek oczywiście że może być świeży, ale tylko chiński, polski jest za ostry, za wyrazisty i za bardzo czosnkowy.
Szczypta chilli jest to dokładnie 7,34g i ani odrobiny mniej ani więcej. Musi być rozdrobnione dokładnie w kawałki 0,1x0,14mm, jak dasz radę tak pokroić to może być krojone.
Niestety odnośnie dymu nie jestem w stanie Ci powiedzieć.
Ręcznik koniecznie do wycierania twarzy i to najlepiej żony/dziewczyny/kochanki, a jak nie masz to ostatecznie może być Twój, ale to już nie to samo.
Proponuje suszenie 61h nad koksownikiem na chodniku, jak przyjdą duże mrozy.
Mam nadzieję że teraz już nie będziesz miał wątpliwości
Pozdrawiam serdecznie
Co robimy z wołowiną? No tu dużo zależy od Ciebie i Twoich możliwości, albo kupujemy u jakiegoś znajomego rzeźnika albo idziemy do rolnika i kupujemy od niego woła, dajmy mu w łeb i później odcinamy tą część która nam najbardziej pasuje.
Czosnek oczywiście że może być świeży, ale tylko chiński, polski jest za ostry, za wyrazisty i za bardzo czosnkowy.
Szczypta chilli jest to dokładnie 7,34g i ani odrobiny mniej ani więcej. Musi być rozdrobnione dokładnie w kawałki 0,1x0,14mm, jak dasz radę tak pokroić to może być krojone.
Niestety odnośnie dymu nie jestem w stanie Ci powiedzieć.
Ręcznik koniecznie do wycierania twarzy i to najlepiej żony/dziewczyny/kochanki, a jak nie masz to ostatecznie może być Twój, ale to już nie to samo.
Proponuje suszenie 61h nad koksownikiem na chodniku, jak przyjdą duże mrozy.
Mam nadzieję że teraz już nie będziesz miał wątpliwości
Pozdrawiam serdecznie
-
- Posty: 12
- Rejestracja: wtorek, 22 lip 2014, 16:36
- Krótko o sobie: ..............................
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Suszona wołowina - temat ogólny
Witam, wejdę w temat jeśli chodzi o czosnek to tylko krajowy. Dobry czosnek to taki, który ma fioletową łupinę, zielony rdzeń i podczas obierania z łusek charakterystycznie klei się do palców. Dużo zależy od odmiany - wtedy możemy mówić o ostrości. ale o tym producenci nie zawsze informują. Czosnku nie powinno się miażdżyć, tylko drobno posiekać i zmorzyć solą - wtedy nie ma mowy o tej większej ostrości i nie wydziela się [taki smrodek siarkowodoru] zwłaszcza przy obróbce termicznej. To tyle, pozdrawiam.
Chciałbym żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce.
-
- Posty: 136
- Rejestracja: poniedziałek, 1 paź 2012, 15:51
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Suszona wołowina - temat ogólny
Ja suszyłem 'beef jerky' w suszarce do grzybów. Inną metodą jest porozwieszanie pasków wołowiny na kratce w piekarniku (70 st.C).
Co do przepisów - to jak wrzucisz 'beef jerky recipe' w google to masz milion trafień. Mięso musi być raczej chude, powykrawane kawałki tłuszczu i wszelkie błony, ale niekoniecznie jakieś drogie typu polędwica.
Co do przepisów - to jak wrzucisz 'beef jerky recipe' w google to masz milion trafień. Mięso musi być raczej chude, powykrawane kawałki tłuszczu i wszelkie błony, ale niekoniecznie jakieś drogie typu polędwica.
-
- Posty: 137
- Rejestracja: sobota, 19 mar 2011, 23:11
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: nalewka wiśniowa na własnym spirytusie
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Nowa Zelandia
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: Suszona wołowina - temat ogólny
Najważniejsze to żeby nie było tłuszczu i błon bo później można jeden plasterek wołowiny żuć pół dnia A w piekarniku najlepiej 50-60stopni bo powyżej 70st błony twardnieją (sprawdzane osobiście) ale nie ufajcie termometrom wbudowanym w piekarnik, najlepiej kupić dodatkowy i powiesić w środku.
Jeśli chodzi o czosnek to użyłem polskiego ususzonego w suszarce do grzybów i zmielonego na pył, na 1kg mięsa daję około 1-2 gramy.
Ostatnią partię wołowiny suszyłem dokładnie 15godzin i 34 minuty (mam programator elektroniczny) w temperaturze 55 stopni przez 10 godzin i 65stopni przez 5 godzin 34minuty, plastry miały między 0,5 a 1 cm grubości przed ususzeniem. Z 2kg ligawy wychodzi około 600-700gram beef jerky.
Jeśli chodzi o czosnek to użyłem polskiego ususzonego w suszarce do grzybów i zmielonego na pył, na 1kg mięsa daję około 1-2 gramy.
Ostatnią partię wołowiny suszyłem dokładnie 15godzin i 34 minuty (mam programator elektroniczny) w temperaturze 55 stopni przez 10 godzin i 65stopni przez 5 godzin 34minuty, plastry miały między 0,5 a 1 cm grubości przed ususzeniem. Z 2kg ligawy wychodzi około 600-700gram beef jerky.
-
- Posty: 34
- Rejestracja: czwartek, 6 sie 2015, 11:59
- Krótko o sobie: lubię dobrze zjeść i wypić, a najlepsze jest to co zrobimy sami ;)
- Ulubiony Alkohol: okowita
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Oława
- Podziękował: 13 razy
Re: Suszona wołowina - temat ogólny
Bosh - wlazłem w ten temat, bo myślałem, że dostanę parę wskazówek jak uzyskać dobrą, suszoną wołowinę, jakiej miałem okazję próbować przy okazji jarmarków, gdzie swoje specjały wystawiają rzemieślnicy pasjonujący się naturalnym, dobrym smakiem, acz nie koniecznie chętnie zdradzający swoje sekrety...
Te durnowate przekomarzania na początku tematu to żenada i urąga temu forum
Ale wracając do meritum - słyszałem gdzieś, że prawdziwa suszona wołowina to KIEDYŚ dawno temu powstawała w lnianym worku - kawałki osolonej wołowiny wrzucało się podobno do lnianego worka (takiego przewiewnego) i zawieszało gdzieś nad piecem w kuchni, gdzie było ciepło i sucho. Tak schła sobie nie mam pojęcia ile i już
Chciałbym jednak dostać jakiś w miarę prosty i sprawdzony przepis jak takie suche paski smakowitej wołowinki uzyskać w warunkach domowych obecnie.
Może znajdzie się jakiś smakosz - znawca tematu, który podpowie szczegółowo:
- której części wołowiny użyć
- jak ją w miarę prosto przygotować (bez konieczności macerowania przez 3 tygodnie przy pełni księżyca w wywarze w przygotowanego wcześniej naparu z kwiatów nagietka ... itd itp)
- jak suszyć (czasu mam dużo, więc schnąć może długo, tylko w jakich warunkach)
Pozdrawiam i z góry dziękuję za rzeczowe informacje
Te durnowate przekomarzania na początku tematu to żenada i urąga temu forum
Ale wracając do meritum - słyszałem gdzieś, że prawdziwa suszona wołowina to KIEDYŚ dawno temu powstawała w lnianym worku - kawałki osolonej wołowiny wrzucało się podobno do lnianego worka (takiego przewiewnego) i zawieszało gdzieś nad piecem w kuchni, gdzie było ciepło i sucho. Tak schła sobie nie mam pojęcia ile i już
Chciałbym jednak dostać jakiś w miarę prosty i sprawdzony przepis jak takie suche paski smakowitej wołowinki uzyskać w warunkach domowych obecnie.
Może znajdzie się jakiś smakosz - znawca tematu, który podpowie szczegółowo:
- której części wołowiny użyć
- jak ją w miarę prosto przygotować (bez konieczności macerowania przez 3 tygodnie przy pełni księżyca w wywarze w przygotowanego wcześniej naparu z kwiatów nagietka ... itd itp)
- jak suszyć (czasu mam dużo, więc schnąć może długo, tylko w jakich warunkach)
Pozdrawiam i z góry dziękuję za rzeczowe informacje