Stabilizacja w/g lesgo58

Metody destylacji i teoria niezbędna do pędzenia bimbru w sposób profesjonalny...

pepe59
350
Posty: 365
Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 59 razy

Post autor: pepe59 »

@ drgranatt
W takim razie zastanówmy się nad taką sytuacją: mieszanina różnych cieczy poddana została ogrzewaniu do temperatury, w której wrze jedna z nich (ta o najniższej temperaturze wrzenia). Oczywiście nie obserwujemy wrzenia mieszaniny, ale wewnątrz cieczy następuje ożywiony ruch cząsteczek. Tu pytanie: Cząsteczki której cieczy próbują poruszać się najintensywniej i czy na skutek swoich prób, w sposób intensywniejszy od innych nie wydostają się, w postaci pary ponad ciecz ?
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1052
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: Kòpôcz »

W prawdzie nie do mnie, ale na moje tym pytaniem potwierdzasz sugestie drgranatta - mniejszą moc, to mniej intensywny ruch cząsteczek. Wydaje się (podkreślam - wydaje), że mniejsza moc może więc sprzyjać właśnie rozdzielaniu się frakcji.
Niestety pamiętam, że alkohol etylowy jest azeoteopem, a my raczej destylacji azeotropowej nie prowadzimy - niestety nie wiem z jakimi związkami poza wodą etanol tworzy azeotropy, a tym samym czy granie mocą na rzecz zmian lotności ma u nas uzasadnienie. Mam wyobraźnię i podejrzenia, ale z chemii za cienki jestem, by to zweryfikować. Doświadczenia kolegów frakcjonujacych na niskiej mocy są różne - przyczyn tego też nie rozumiem. Przydałby się nam jakiś chemik....
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.

Szlumf
2000
Posty: 2385
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 634 razy
Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: Szlumf »

Ostatnie dwie wypowiedzi chyba powinny trafić do tematu o przedgonach.

rastro
2500
Posty: 2604
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: rastro »

pepe59 pisze: sobota, 10 cze 2023, 17:41 Tu pytanie: Cząsteczki której cieczy próbują poruszać się najintensywniej i czy na skutek swoich prób, w sposób intensywniejszy od innych nie wydostają się, w postaci pary ponad ciecz ?
Nie... ciśnienie pary nasyconej nad roztworem jest ściśle zależne od składu mieszaniny - jest bez znaczenia czy będzie to parować w temperaturze, dajmy na to pokojowej, czy bliskiej wrzenia - czy będzie wrzeć.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett

pepe59
350
Posty: 365
Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: pepe59 »

Skoro tak się dzieje, że poszczególne składniki cieczy odparowują proporcjonalnie do ich składu w tejże mieszaninie, to dlaczego po poddaniu jej procesowi odparowania, proporcje w składzie pozostałej jeszcze do odparowania mieszaninie, w trakcie tegoż procesu ulegają zmianie ? Innymi słowy, najpierw odparowują bardziej lotne składniki, a te mniej lotne raczej pozostają w garze. Gdyby tak nie było, cały proces destylacji i rektyfikacji nie miałby żadnego sensu, bo po jego przeprowadzeniu mieli byśmy taki sam skład destylatu, jak przed procesem. Skoro jednak w pierwszej kolejności odparowują najbardziej lotne składniki, to nasuwa się uzasadnione pytanie, czy ilość energii dostarczonej do takiej mieszaniny (intensywność odparowania) ma jakiś wpływ na skład uzyskanej pary, a jeśli ma to kiedy (w jakich warunkach np. otwarta przestrzeń nad garem lub ograniczona - zamknięta przestrzeń nad tymże naczyniem) i
jaki.
Awatar użytkownika

AAmatorek
400
Posty: 400
Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
Podziękował: 112 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: AAmatorek »

Wydaje się na logike, że zależne by to było również od ilości substancji bardziej lotnych (jak jest ich mało to moc mniejsza żeby nie nasycaly się etanolem). Przy mniejszej mocy wydaje mi się ze będą one poprostu bardziej skoncentrowane (mniej nasycone). Ale długa stabilizacja też je w końcu zagęści i wydaje się być bardziej efektowana.

rastro
2500
Posty: 2604
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: rastro »

pepe59 pisze: poniedziałek, 12 cze 2023, 08:03 Skoro tak się dzieje, że poszczególne składniki cieczy odparowują proporcjonalnie do ich składu w tejże mieszaninie,
Ściśle zależnie nie jest tym samym co proporcjonalnie... składniki lotne odparowują chętniej od mniej lotnych - ale przy zadanym stężeniu składników w cieczy para będzie miała inny skład ilościowy od tej cieczy - ale dla mieszaniny o tym samym składzie skład pary również będzie taki sam niezależnie od tego czy mieszanina paruje czy wrze - jedynie zmieni się dynamika procesu parowania.
pepe59 pisze: poniedziałek, 12 cze 2023, 08:03 to dlaczego po poddaniu jej procesowi odparowania, proporcje w składzie pozostałej jeszcze do odparowania mieszaninie, w trakcie tegoż procesu ulegają zmianie ?
Ze względu na powyższe...
pepe59 pisze: poniedziałek, 12 cze 2023, 08:03 Innymi słowy, najpierw odparowują bardziej lotne składniki, a te mniej lotne raczej pozostają w garze.
To jest daleko idące uproszczenie, praktycznie wszystkie składniki mieszaniny parują od początku, ale te bardziej lotne parują intensywniej.
pepe59 pisze: poniedziałek, 12 cze 2023, 08:03 Skoro jednak w pierwszej kolejności odparowują najbardziej lotne składniki, to nasuwa się uzasadnione pytanie, czy ilość energii dostarczonej do takiej mieszaniny (intensywność odparowania) ma jakiś wpływ na skład uzyskanej pary, a jeśli ma to kiedy (w jakich warunkach np. otwarta przestrzeń nad garem lub ograniczona - zamknięta przestrzeń nad tymże naczyniem) i
jaki.
Odpowiedź jest prosta ilość dostarczanej energii nie ma wpływu na to w jakich proporcjach parują poszczególne składniki wpływa jedynie na intensywność parowania całości. Przy niewielkiej ilości energii mamy możliwość odebrania składników bardziej lotnych z większą rozdzielczością i tyle. W przypadku aparatu typu PS, mniejsza energia = większy refluks w deflegmatorze/cebuli czy czymkolwiek co jest zamontowane do kotła.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 12 cze 2023, 16:11 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett

pepe59
350
Posty: 365
Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: pepe59 »

W sposób nieco pokrętny, ale została udzielona odpowiedź na pytanie kolegi drgranatt : "Przy niewielkiej ilości energii mamy możliwość odebrania składników bardziej lotnych z większą rozdzielczością i tyle."
Awatar użytkownika

drgranatt
1900
Posty: 1925
Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: 3-city
Podziękował: 127 razy
Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: drgranatt »

To właśnie próbuję przekazać co wg mojej skromnej wiedzy dzieje się przy różnych mocach odbierając przedgony.
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html

boxer1981228
1000
Posty: 1032
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 262 razy
Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: boxer1981228 »

Ale ma to jedynie znaczenie przy pracy na destylatorach prostych, na kolumnie rektyfikacyjnej nie ma to znaczenia.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: rozrywek »

pepe59 pisze: poniedziałek, 12 cze 2023, 08:03 Skoro jednak w pierwszej kolejności odparowują najbardziej lotne składniki, to nasuwa się uzasadnione pytanie, czy ilość energii dostarczonej do takiej mieszaniny (intensywność odparowania) ma jakiś wpływ na skład uzyskanej pary, a jeśli ma to kiedy (w jakich warunkach np. otwarta przestrzeń nad garem lub ograniczona - zamknięta przestrzeń nad tymże naczyniem) i
jaki.
Kup taboret gazowy, odpal wszystkie grzałki, odpierdziel z 15kw na raz, to zobaczysz mieszaninę.

Temat jest o stabilizacji, także nie śmiecmy.
Odpowiem ci tak:
Aluminiowy czajnik, woda gwizdek.
(Jednorodny płyn) woda.
Postaw na gazie, a jak gwizdek zrobi fiuuuu, postaw go sobie na dłoni.

Skłaniam się od dawna do przemyśleń @drgranatt który rację ma, ewidentnie.

Rozgrzewanie, czy grzanie, nie jest stabilizacją samą w sobie, ale jest pomocą. W tym wypadku pomocą na plus jest właśnie wolniejsze grzanie.

Szumowin z rosołu nie zbierzesz
Prosto. Czym więcej mocy, tym dłuższa stabilizacja.

Zależy nam na odebraniu przedgonów z zawartością etanolu czy nie? Raczej nie.

Chociaż to ciekawe jest.
Nikt nie wrzucał na chromatograf przedgonów, a jedynie serce.
Wynik mógłby być zaskakująco ciekawy. Tyle serca psu w dupę, przez zły proces stabilizacji i grzania.
Ps: @lesgo58 Już wielokrotnie wspominał o roli mocy grzania, przy rozgrzewaniu, nie myli się.
Nie ma tu przerostu formy nad treścią, jest za to tendencja spadkowa. Szybciej, niekoniecznie lepiej.
Ostatnio zmieniony wtorek, 13 cze 2023, 08:56 przez rozrywek, łącznie zmieniany 2 razy.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

Szlumf
2000
Posty: 2385
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 634 razy
Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: Szlumf »

Zwolennicy słabego grzania chyba zapominają o roli wypełnienia w kolumnie rektyfikacyjnej. @boxer1981228 już o tym pisał. Grzejesz 1000W i idzie ci w kolumnę 70ml/min i tam się układa frakcjami. Grzejesz 5000W i podajesz 350ml/min na wypełnienie. Dla mnie, przy dużej mocy, szybciej pozbędę się przedgonów z ustabilizowanej kolumny bo więcej ich wychodzi z kotła.

rastro
2500
Posty: 2604
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: rastro »

rozrywek pisze: wtorek, 13 cze 2023, 06:29
Kup taboret gazowy, odpal wszystkie grzałki, odpierdziel z 15kw na raz, to zobaczysz mieszaninę.
.... cięcie ....
A możesz napisać po polsku bez tych wszystkich ozdobników - jednym zdaniem bo nic nie rozumiem z tego bełkotu....
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: rozrywek »

@rastro
Mogę.
Uważam i uważałem od dawna, iż rozgrzewanie wsadu na pełnej mocy, oszczędza czas.
Jedynie czas. Pozornie.

Bo ekonomicznie to ni chu...nie wychodzi. Policzyłem.
Grzanie na max:
Porywa niechciane frakcje owszem, ale również porywa te nam chciane, czyli serce.
Tworząc mieszaninę, dopiero stabilizacją można to ogarnąć.

Jednym zdaniem miało być? Proszę:

Po to trzeba dojebać mocy aby było 15min szybciej, aby potem stabilizować 25min dłużej.

A na jakiej mocy przedgony odbierasz? Kropelkowo? Czy szklankowo?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

boxer1981228
1000
Posty: 1032
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 262 razy
Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: boxer1981228 »

@rozrywek rozumiem że piszesz o kolumnie tak? To tylko z pozoru Ci się wydaje że na mniejszej mocy będzie szybciej. Odbierzesz sobie przedgon na mniejszej mocy, a potem dowalisz kW do mocy roboczej i cała kolumna Ci się poprzestawia i znowu musisz stabilizować. Skórka za wyprawkę.
rozrywek pisze: wtorek, 13 cze 2023, 09:54 Grzanie na max:
Porywa niechciane frakcje owszem, ale również porywa te nam chciane, czyli serce.
Tworząc mieszaninę, dopiero stabilizacją można to ogarnąć.
Co Ci tam porywa jak pełną mocą to grzejesz do momentu aż pary ruszą z kotła? No chyba że celowo zalewasz kolumnę. Ale to już inna bajka.
Ostatnio zmieniony wtorek, 13 cze 2023, 10:25 przez boxer1981228, łącznie zmieniany 2 razy.

pepe59
350
Posty: 365
Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: pepe59 »

Mój wniosek teoretyczny, stosowany w praktyce. Rozgrzewanie gara do 55C pełną mocą, dalej ograniczoną tak aby poprzez unoszenie par nagrzać kolumnę do szczytu, ale możliwie najmniejszą, bo wtedy frakcje rozkładają się najspokojniej nie mieszają się ze sobą, to samo podczas stabilizacji jak najmniejsza moc, aby tylko temperatura na górze kolumny nie spadała, odbiór przedgonów kropelkowy 9i powolny. Jak rozrywkowi, nigdzie mi się nie spieszy !!!
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: rozrywek »

boxer1981228 pisze: wtorek, 13 cze 2023, 10:19 Co Ci tam porywa jak pełną mocą to grzejesz do momentu aż pary ruszą z kotła? No chyba że celowo zalewasz kolumnę. Ale to już inna bajka.
@boxer1981228
A zastanów się proszę, nad tym przykładem z głupim czajnikiem.
Dlaczego gwizdek robi fiuuu, a spód jest zimny, do pewnego momentu?

Te same fizyczne zjawisko zachodzi w kolumnie.
Sprawdź proszę sam. Tylko że czajniczek nie ma skraplacza na górze, który te wartości niweluje.
I ciężko je wyłapać.
Jednakże zasada jest prosta.
Są dwie szkoły grzania, tak jak jest wojna Cu/vs/Ko.
Ps uczy pracy na kolumnie, nie odwrotnie.

Ja jestem zwolennikiem wolniejszego rozgrzewania i odbioru przedgonów, ktoś inny dowalenia mocy. Wolna wola, free will.
Ja podchodzę Fizyczno-logicznie do tematu. Ale nie forsuję na siłę tego.
Grzej jak chcesz.
Aby to zobrazować, o czym mowa, trzeba by mieć 10 termometrów w kotle, które by pokazały dopiero o czym mowa.

Schodzimy w przedgon z tematu stabilizacji.

Przedgon, jest w wsadzie i będzie.
Tak samo czas stabilizacji jest kwestią sporną.
Tutaj też nie ma co przesadzać, ani w jedną, ani drugą stronę.
.
Także, jak dowalisz mocy, czajnik zrobi fiuu, ale na spodzie będzie gorący i na dłoni go nie postawisz.
O jakim zjawisku mowa?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

pepe59
350
Posty: 365
Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: pepe59 »

Coś się tak zagotował, jak ten rzeczony czajnik ? Opisałem co uważam i jak robię oraz dlaczego i tyle !!!

boxer1981228
1000
Posty: 1032
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 262 razy
Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: boxer1981228 »

@rozrywek co ma czajnik do kolumny rektyfikacyjnej?
Jakoś nie bardzo czaję tego stawiania czajnika na ręce. Jak będziesz grzał powolutku to się będzie cały wsad bardzo powoli zagotowywał w całej objętości i nie będzie się mieszał i długo dużej zejdzie zanim cały wsad osiągnie dana temperaturę żeby odparowały odpowiednie składowe po kolei tak? Po to jest kolumna dwu metrowa nad zbiornikiem ze stabilizacją na początku. Nawet jak by Ci coś na początku ruszyło przy zajebiście mocnym grzaniu to przecież jak się kolumna poukłada to nie ma bata żeby coś niechcianego wlazło do środka albo coś nie wróciło do zbiornika. Chyba nie chcesz powiedzieć że przy mocnym rozgrzewaniu i potem przejściu na moc roboczą podczas stabilizacji jakiś pogon wlazł w kolumnę i z czasem prowadzenia stabilizacji on sobie tam zostanie?

Twoja teoria ma może zastosowanie przy destylacji prostej na PS czy tam CM-e gdzie nie masz zaworka i nie jesteś wstanie zagęścić sobie przedgonu. A jak chcesz zalewać kolumnę żeby się wsad za mocno nie zagotował? Czy chcesz zejść z mocą dopiero po kilkukrotnym zalaniu i zwilżeniu wypełnienia? Bo jeśli zalewasz kolumnę kilkukrotnie na full power to to jaki jest sen potem schodzić z mocą aż tak bardzo skoro w zbiorniku i tak już się wszystko przekotłowało?

rastro
2500
Posty: 2604
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: rastro »

Ty @rozrywek o czym ty pierdolisz... że czajnik z gwizdkiem taki standardowy grzany na gazie jest zimy o dołu kiedy para poszła w gwizdek... bierzesz lekcje w Łomży czy co?

Swoją drogą wraca jak Fenix z popiołów ;)
Bez tytułu.png
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony wtorek, 13 cze 2023, 16:24 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett

pepe59
350
Posty: 365
Rejestracja: wtorek, 4 lip 2017, 08:23
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: pepe59 »

Tak w obronie rozrywka, sam słyszałem, ale nie sprawdziłem, że gotujący czajnik z wodą, zdjęty bezpośrednio z ognia, można postawić na dłoni i się nie poparzyć. Zapewne, jak w większości przypadków, wszystko jest względne. Tu, chyba najbardziej, liczy się odporność dłoni na wysoką temperaturę, a raczej odbieranie tejże przez zmysły. Na ten przykład, moja mama była w stanie, w dłoni, przenieść szklankę z wrzątkiem ładnych kilka metrów i twierdzić, że ją nie parzy.

boxer1981228
1000
Posty: 1032
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 262 razy
Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: boxer1981228 »

@rastro wczoraj już widziałem ale nie da się zalogować na stare dane.

Szlumf
2000
Posty: 2385
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 634 razy
Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: Szlumf »

rastro pisze: wtorek, 13 cze 2023, 16:18 Ty @rozrywek o czym ty pierdolisz... że czajnik z gwizdkiem taki standardowy grzany na gazie jest zimy o dołu kiedy para poszła w gwizdek... bierzesz lekcje w Łomży czy co?
...................
Chyba już w podstawówce to sprawdziłem :D . Przez chwilę naprawdę jest chłodny.
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2596
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 236 razy
Otrzymał podziękowanie: 455 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: jakis1234 »

Przemiana fazowa jaką jest wrzenie wody, zachodzi w stałej temperaturze około 100 stopni (w zależności od ciśnienia), a więc i zbiornik - czytaj czajnik ;), ma taką temperaturę (około). Jeżeli kogoś nie parzy 100 stopni i uważa, że to chłodek, to czemu nie. :hahaha:
Dajcie spokój, nie o tym jest ten temat, a Rozrywek już wielokrotnie pokazywał, że ma swoją własną wizję świata.
Z zainteresowaniem śledzę ten wątek i proszę o nieodchodzenie od głównego tematu.
Pozdrawiam z opolskiego.

rastro
2500
Posty: 2604
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: rastro »

boxer1981228 pisze: wtorek, 13 cze 2023, 17:24 @rastro wczoraj już widziałem ale nie da się zalogować na stare dane.
Na moje oko jest tam gołe phpBB - w tym sensie że baza jest czysta, bo skin jest jego customowy ale nie o tym jest temat.
jakis1234 pisze: wtorek, 13 cze 2023, 21:30 Przemiana fazowa jaką jest wrzenie wody, zachodzi w stałej temperaturze około 100 stopni (w zależności od ciśnienia), a więc i zbiornik - czytaj czajnik ;), ma taką temperaturę (około). Jeżeli kogoś nie parzy 100 stopni i uważa, że to chłodek, to czemu nie. :hahaha:
Bo to pewnie odczucie, skóra na dłoni jednak jest nieco bardziej odporna na temperaturę - co nie znaczy że temperatura dna czajnika jest niższa niż te ~100C. Może gdy czajnik jest wysoki i ma grzałkę w połowie... to można coś takiego osiągnąć że dno będzie miało znacznie niższą temperaturę, w początkowej fazie wrzenia...
Ostatnio zmieniony wtorek, 13 cze 2023, 22:04 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2596
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 236 razy
Otrzymał podziękowanie: 455 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: jakis1234 »

Tak, Rastro, masz rację, przeprowadza się nawet takie doświadczenie z fizyki. Grzałka zamontowana wysoko, na dnie lód i mamy taki efekt, że woda na górze się gotuje, a na dole jest nadal lód. Zaburzenie konwekcji wody, niemniej jeszcze raz przypominam, że nie o tym jest ten temat.
Wróćcie do spraw związanych ze stabilizacją kolumny i rozważań na temat odbioru przedgonu.
Pozdrawiam z opolskiego.

rastro
2500
Posty: 2604
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: rastro »

Ja już swoje powiedziałem, przyłożona moc nie ma wielkiego znaczenia - zakładając że nic się nie może przypalić i możemy tyle mocy odebrać w skraplaczu oraz przepływ masy nie doprowadzi do zalania kolumny. Trochę inaczej sprawa ma się z destylacją prostą, ale tutaj w grę wchodzą inne zjawiska - głównie chodzi o straty energii i wywołany przez nie refluks - oraz możliwość powolnego odbioru, który to możemy regulować tylko zmieniając ilość dostarczanej mocy do kotła.
Ostatnio zmieniony wtorek, 13 cze 2023, 22:39 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett

Szlumf
2000
Posty: 2385
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 634 razy
Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: Szlumf »

@jakis1234. To też pokazywano nam na lekcjach fizyki. Czajnik na swojej dłoni stawiał nauczyciel ilustrując przewodność cieplną a ja w domu go sprawdziłem bo od małego lubiłem sprawdzać :D .
Wracają do stabilizacji. Zainspirowany wypowiedziami Maria-n z białego forum rozgrzewam kocioł z otwartymi portami termometrów w kotle i otwartym dodatkowym wlewem. Gdzie4ś tak od 60*C w kotle pojawiają się nad nimi delikatne obłoczki. Nie jest to ciągłe lecz jakby takie delikatne "pufanie". Zapach głównie nastawu z lekką nutą smrodu ale nie typowo przedgonowy. Przy ok. 85*C w kotle zamykam te otwory. Po dojściu par do głowicy 3x zalewam kolumnę i zaczynam stabilizację z mocą roboczą. Po ok. 15min temperatura na 10-tej półce stabilna. Dalej stabilizuję z mocą roboczą rozpoczynając (zwykle po kolejnych 15min.) odbiór przedgonów z odpowietrzenia głowicy. Łącznie stabilizuję około 90minut i w tym czasie około 60 minut odbieram przedgony z odpowietrzenia. Zwykle z wsadu 55l, 15% odbieram ok. 600-900ml z tego 300ml rozpałki i 300-600ml do ponownej rektyfikacji. Ilość zależy od jakości nastawu. W porównani z wcześniej stosowaną metodą zrzutów czas stabilizacji się skrócił a ilość odpadów zmalała.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: rozrywek »

Szlumf pisze: wtorek, 13 cze 2023, 19:28
rastro pisze: wtorek, 13 cze 2023, 16:18 Ty @rozrywek o czym ty pierdolisz... że czajnik z gwizdkiem taki standardowy grzany na gazie jest zimy o dołu kiedy para poszła w gwizdek... bierzesz lekcje w Łomży czy co?
...................
Chyba już w podstawówce to sprawdziłem :D . Przez chwilę naprawdę jest chłodny.
Chyba komuś głupio teraz co?

Chrzanić ten czajnik. W tym przykładzie chodziło o coś innego.

Niestety nikt tego nie załapał o co cmon, a szkoda.
W pierwszym poście tego tematu stoi tak:
lesgo58 pisze: środa, 5 kwie 2023, 19:13 Następnym ważnym i nierozłącznym elementem stabilizacji jest odbiór przedgonów.
Odzew mój wynika właśnie z faktu odpowiedniej, dobrze dobranej mocy.
Nie przywalenie 15kw, aby się wszystko zagotowało, a potem to kolumna stabilizowała.

Po co wzbudzać wszystko, aby to potem opadało? Nie opadnie.
Dalej będzie się to porywać..
Bo kuźwa prostą fizyką to wyjaśniamy, jak w kolumnie występuje wymiana para ciecz

Proszę, jaka jest zawartość chemiczna przedgonu, ile tracimy serca? W ciul.
Jeśli można spokojnie grzać i nie wprowadzać do przedgonów zbędnego etanolu.

Przykładem tego był ten durny czajnik. Po kiego grzyba doprowadzać do wrzenia cały wsad i stabilizować?
Niech etanol pozostanie w kotle, przedgon w jeziorku, a pogon na dnie.
Dlatego właśnie użyłem przykładu...czajnika.
Śmieszne, ale działa.
Na dole zimny, w górze gorący.

Sprawdzone wielokrotnie.
Reasumując, przez niektórych bełkotem zwane:

Przy mniejszej mocy, możemy bardziej skumulować przedgony, zwiększyć ilości odebranego potem serca, a co z tym jest związane jakość serca tegoż.
Skończyłem bełkot.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7348
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: radius »

Skończyłeś bełkot a zaczynasz "koalakowanie".
Niech etanol pozostanie w kotle, przedgon w jeziorku, a pogon na dnie
W kotle jest mieszanina azeotropowa, więc czy będziesz grzał małą, czy dużą mocą, wsad będzie wrzał w takiej samej temperaturze i taki sam skład będą miały pary wychodzące z kotła. I dopiero na półkach w kolumnie zaczyna się cała zabawa z rozdzielaniem poszczególnych składników.
SPIRITUS FLAT UBI VULT

rastro
2500
Posty: 2604
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: rastro »

radius pisze: środa, 14 cze 2023, 07:37W kotle jest mieszanina azeotropowa
Wszyscy biorą lekcje w Łomży? Nie w kotle nie ma mieszaniny azeotropowej - jest jednorodna mieszanina, która paruje zgodnie z fizyką... czyli para zawiera więcej składników bardziej lotnych niż ciecz (skład pary jest w sposób ścisły zależny od składu cieczy) niezależnie od intensywności parowania - czyli reszta wypowiedzi, przynajmniej mi, się zgadza.


@rozrywek - nie wiem wyśpij się, wytrzeźwiej - generalnie rozwiąż swój problem jaki by on nie był i dopiero wróć napisać coś co czego jesteś pewien, najlepiej zwięźle w jednym góra dwóch zdaniach bez nadmiernego zużywania entera na klawiaturze.
Ostatnio zmieniony środa, 14 cze 2023, 08:21 przez rastro, łącznie zmieniany 1 raz.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7348
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: radius »

Oczywiście, mój błąd :oops:
Myślałem o jednorodnej a napisałem azeotropowej :( Chyba jeszcze się nie obudziłem.
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Szlumf
2000
Posty: 2385
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 634 razy
Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: Szlumf »

rastro pisze: środa, 14 cze 2023, 08:19 ............... w kotle nie ma mieszaniny azeotropowej - jest jednorodna mieszanina, która paruje zgodnie z fizyką... czyli para zawiera więcej składników bardziej lotnych niż ciecz (skład pary jest w sposób ścisły zależny od składu cieczy) niezależnie od intensywności parowania......
Czyli łopatologicznie im mocniej grzejemy tym szybciej wygotujemy przedgony z kotła a ich koncentrację załatwi stabilizacja kolumny?

rastro
2500
Posty: 2604
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: rastro »

To raczej mocne uproszczenie... według mnie to co się dzieje w trakcie stabilizacji to osiągamy pewien stan równowagi, gdzie na każdej półce ustala się skład mieszaniny i faktycznie większość tego co jest najbardziej lotne układa się u góry kolumny. Do pewnego stopnia moc zwiększenie mocy grzania mniejszy czas na osiągnięcie tego stanu - ale pod warunkiem że nie przekroczymy warunków brzegowych... czyli moc musi być większa niż straty po drodze i mniejsza od punktu zalania.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: rozrywek »

Szlumf pisze: środa, 14 cze 2023, 09:35
rastro pisze: środa, 14 cze 2023, 08:19 ..
Czyli łopatologicznie im mocniej grzejemy tym szybciej wygotujemy przedgony z kotła a ich koncentrację załatwi stabilizacja kolumny?
Tak. Łopatologicznie im więcej dojebiesz mocy, tym dłużej będziesz to stabilizował.

A to i tak gówno da, ponieważ masz w kotle piekiełko, a stabilizacja jest na granicy.

Pary dostają pierdolca, nie wiedzą czy są gonem, czy przedgonem.

Aby wygotować przedgon z kotła, owszem, da się, tylko trzeba jeszcze je odebrać. To czego kuźwa nie rozumiecie?

Tłumaczę po raz enty i ostatni:

Kolumna wszystko załatwi. A gówno prawda.
Nie wprowadza się do kolumny syfu, ot co. Syf się odbiera i wylewa.
A potem kulturnie pracuje.
Qurła nać, nik tutaj oprócz mocy grzewczej nie pomyślał o tym co trzeba odebrać.
I odseparować.
Ja pierdzielę, żdzbło widzą, a belki nie.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

rastro
2500
Posty: 2604
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: rastro »

@rozrywek - teraz będziesz te Łomżyńskie mądrości powielał w każdym poście? Wyśpij się nie śmieć.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett

Szlumf
2000
Posty: 2385
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 634 razy
Otrzymał podziękowanie: 585 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: Szlumf »

rozrywek pisze: środa, 14 cze 2023, 14:58 ...............................
Kolumna wszystko załatwi. A gówno prawda.
Nie wprowadza się do kolumny syfu, ot co. Syf się odbiera i wylewa.
A potem kulturnie pracuje.
Qurła nać, nik tutaj oprócz mocy grzewczej nie pomyślał o tym co trzeba odebrać.
I odseparować.
Ja pierdzielę, żdzbło widzą, a belki nie.
To może opisz nam jak Ty to robisz, że nie wprowadzasz syfu do kolumny tylko go odbierasz i wylewasz.

rastro
2500
Posty: 2604
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: rastro »

Teraz dowiemy się że @rozrywek przeszedł na jasną stronę mocy i też uważa że półki nie czyszczą... tylko operator :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: rozrywek »

Ciekawe kto tu śmieci, na pewno nie ja.

Wyraziłem swoją opinię, nie jestem zwolennikiem mocnego grzania, ot co. Ani rozgrzewania, ani pracy roboczej.
Wyjątkiem może być tylko stripping, ale on z stabilizacją nic wspólnego nie ma.
Sprowokować się nie dam. Dzisiaj mam urodziny i nic mi humoru nie spartoli.

Czytelnik sam sobie wybierze opcję dla siebie. Kolumna rektyfikacyjna to nie Suzuki Hayabuza, aby nią zapindalać.

Pominę już i czajnik i docinki.
Rozrywek na Jasną stronę mocy nie przeszedł i się nie wybiera.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1052
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Stabilizacja w/g lesgo58

Post autor: Kòpôcz »


rozrywek pisze:(...) Dzisiaj mam urodziny i nic mi humoru nie spartoli.(...)
To weź zrób sobie prezent - ciesz się swoją obecnością sam ze sobą, uchowaj przed nami ten przywilej obcowania z Tobą, bądź egoistą przynajmniej kilka dni i nie dziel się z nami swoimi przemyśleniami.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Destylacja i Rektyfikacja”