Budowa filtra z wkładem węglowym
-
- Posty: 146
- Rejestracja: poniedziałek, 16 maja 2011, 09:41
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: własny wyrób
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: mazowieckie
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Budowa filtra z wkładem węglowym
Na szczycie filtra mamy zbiornik zrobiony z rury o średnicy 104mm.
Pod spodem mamy zawór odcinający, a następnie złącze SMS które łączy się z rurą. Cienka rurka wypełniona jest węglem. Złącze pozwalać będzie mi w łatwy sposób rozebrać filtr gdy będę musiał wymienić węgiel. Na samym dole kolejny zawór spustowy.
Do zbiornika na górze wlewam rozcieńczony destylat i odbieram na dole -proste
Niestety dopiero będę zaczynał na nim działać więc nie powiem jak się sprawdza.
Pod spodem mamy zawór odcinający, a następnie złącze SMS które łączy się z rurą. Cienka rurka wypełniona jest węglem. Złącze pozwalać będzie mi w łatwy sposób rozebrać filtr gdy będę musiał wymienić węgiel. Na samym dole kolejny zawór spustowy.
Do zbiornika na górze wlewam rozcieńczony destylat i odbieram na dole -proste
Niestety dopiero będę zaczynał na nim działać więc nie powiem jak się sprawdza.
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 102
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 19:20
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Budowa filtra z wkładem węglowym
No niestety żle to wykombinowałeś. Zbiornik z destylatem ma być umieszczony najwyżej, aby destylat mógł spływać grawitacyjnie. Dolną część tego zbiornika połącz silikonowym wężem z dolną częścią cienkiej rury wypełnionej węglem. Na górnej części cienkiej rury znowu zamontuj wężyk i jego koniec ma iść do naczynia odbiorczego. Zasada pracy filtra jest taka, że zasilanie dajemy od dołu.
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 188
- Rejestracja: wtorek, 16 mar 2010, 12:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: GIN
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Budowa filtra z wkładem węglowym
liyo78
Pamiętaj tylko, żeby przed zasypaniem solidnie węgiel wygotować i przepłukać. Jest w węglu prosto z torbeki bardzo dużo luźnego "miału" który potrafi się do destylatu dostać.
Nie wiem czy skorzystasz, ale pomyśl też o podparciu z jakiejś chusteczki albo gazy, żeby Ci węgiel razem z destylatem się nie przesypywał.
No i jedna ważna kwestia. Jako, że robisz grawitacyjnie w góry na dół...zalej cały filtr destylatem, aż po szczyt. Niczego jeszcze nie odkręcaj, nie odbieraj. Poczekaj kilka godzin, niech się destylat przesączy przez wszystko a węgiel ułoży. Ciecz i węgiel powinny trochę opaść. Teraz ewentualnie dolej resztę i odczekaj ale kilka minut już wystarczy.
Ponieważ masz przepływ z góry do dołu, zatem jedynym sposobem, aby zminimalizować sytuację, w której węgiel nie pracuje w całości (patrz destylat wybiera najprostszą drogę) musisz BARDZO wolno odbierać płyn.
W moim filtrze gdzie mam przepływ z dołu do góry stosuję odbiór z prędkością jedna kropla na około 5-7 sekund. Efekt końcowy jest taki, że goście nie poznają się iż alkohol nie jest z sklepu (ale co oni wiedzą jak dla nich wódka musi być schłodzona ). Bimberek tak dobry wychodzi, że wchodzi jak woda nawet w temperaturze pokojowej - to przynajmniej moja opinia, ale ja ponoć dziwny jestem bo lubię smak wódki, i jej nie zapijam
Powodzenia.
Odnośnie PCV
Widziałem, że koledzy wcześniej rozważali opcję filtra z PCV. Odradzam. Opowiem wam historię.
Kiedyś przed wyjazdem nad jezioro na majówkę, zrobiłem trochę cytrynówki jakoś około półtora litra, w dwóch butelkach po wodzie mineralnej 1 litr. Jedna cytrynówka miała chyba 45% a druga coś około 55-60% (Wersja dla Dam i dla Gentelmenów).
Cytrynówka postała sobie w ten sposób ja wiem, może z 2 może z 3 dni. Dokładnie nie pamiętam.
Gdy przyjechaliśmy nad jezioro i wieczorem odkręcam butelkę...cóż, nie dało się tego pić. Plastik był bardzo wyczuwalny w smaku i zapachu. Do dziś znajomi czasem się śmieją, że mój bimber rozpuszcza plastik.
Wiadomo, że PCV a plastik z butelek to inne materiały, ale skoro nasz alkohol stoi w takiej rurze jednak przez X godzin, najczęściej conajmniej 24 godziny a czasem i 72 to chyba jednak nie warto ryzykować. (no chyba, że ktoś rozcieńcza do 10-20%, ale to wciąż jest szansa że jakiś syf się zbierze).
Polecam nierdzewkę
Pamiętaj tylko, żeby przed zasypaniem solidnie węgiel wygotować i przepłukać. Jest w węglu prosto z torbeki bardzo dużo luźnego "miału" który potrafi się do destylatu dostać.
Nie wiem czy skorzystasz, ale pomyśl też o podparciu z jakiejś chusteczki albo gazy, żeby Ci węgiel razem z destylatem się nie przesypywał.
No i jedna ważna kwestia. Jako, że robisz grawitacyjnie w góry na dół...zalej cały filtr destylatem, aż po szczyt. Niczego jeszcze nie odkręcaj, nie odbieraj. Poczekaj kilka godzin, niech się destylat przesączy przez wszystko a węgiel ułoży. Ciecz i węgiel powinny trochę opaść. Teraz ewentualnie dolej resztę i odczekaj ale kilka minut już wystarczy.
Ponieważ masz przepływ z góry do dołu, zatem jedynym sposobem, aby zminimalizować sytuację, w której węgiel nie pracuje w całości (patrz destylat wybiera najprostszą drogę) musisz BARDZO wolno odbierać płyn.
W moim filtrze gdzie mam przepływ z dołu do góry stosuję odbiór z prędkością jedna kropla na około 5-7 sekund. Efekt końcowy jest taki, że goście nie poznają się iż alkohol nie jest z sklepu (ale co oni wiedzą jak dla nich wódka musi być schłodzona ). Bimberek tak dobry wychodzi, że wchodzi jak woda nawet w temperaturze pokojowej - to przynajmniej moja opinia, ale ja ponoć dziwny jestem bo lubię smak wódki, i jej nie zapijam
Powodzenia.
Odnośnie PCV
Widziałem, że koledzy wcześniej rozważali opcję filtra z PCV. Odradzam. Opowiem wam historię.
Kiedyś przed wyjazdem nad jezioro na majówkę, zrobiłem trochę cytrynówki jakoś około półtora litra, w dwóch butelkach po wodzie mineralnej 1 litr. Jedna cytrynówka miała chyba 45% a druga coś około 55-60% (Wersja dla Dam i dla Gentelmenów).
Cytrynówka postała sobie w ten sposób ja wiem, może z 2 może z 3 dni. Dokładnie nie pamiętam.
Gdy przyjechaliśmy nad jezioro i wieczorem odkręcam butelkę...cóż, nie dało się tego pić. Plastik był bardzo wyczuwalny w smaku i zapachu. Do dziś znajomi czasem się śmieją, że mój bimber rozpuszcza plastik.
Wiadomo, że PCV a plastik z butelek to inne materiały, ale skoro nasz alkohol stoi w takiej rurze jednak przez X godzin, najczęściej conajmniej 24 godziny a czasem i 72 to chyba jednak nie warto ryzykować. (no chyba, że ktoś rozcieńcza do 10-20%, ale to wciąż jest szansa że jakiś syf się zbierze).
Polecam nierdzewkę
-
- Posty: 146
- Rejestracja: poniedziałek, 16 maja 2011, 09:41
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: własny wyrób
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: mazowieckie
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Budowa filtra z wkładem węglowym
Witam
Filtr oczywiście po zasypaniu zalałem wrzątkiem, namoczyłem węgiel i kilka razy przepłukałem.
Podparcie zrobiłem więc węgiel nie powinien się przesypywać -przewidziałem to
Przepływ też mam b. mały -kapie albo przelewa się cieniutką strużką.
Jeśli chodzi o destylat to nawet bez filtrowania jest spoko i bardzo pasuje moim znajomym.
Ja osobiście też należę do tych dziwnych ludzi, którzy lubią smak vódeczki -choć niektórzy mi się dziwią jak ja rozróżniam smak tego trunku i jak on może smakować
Powoli rodzi mi się też pomysł w głowie na filtr z zasilaniem dolnym i pewnie za jakiś czas go zrealizuję.
Pozdrawiam
Filtr oczywiście po zasypaniu zalałem wrzątkiem, namoczyłem węgiel i kilka razy przepłukałem.
Podparcie zrobiłem więc węgiel nie powinien się przesypywać -przewidziałem to
Przepływ też mam b. mały -kapie albo przelewa się cieniutką strużką.
Jeśli chodzi o destylat to nawet bez filtrowania jest spoko i bardzo pasuje moim znajomym.
Ja osobiście też należę do tych dziwnych ludzi, którzy lubią smak vódeczki -choć niektórzy mi się dziwią jak ja rozróżniam smak tego trunku i jak on może smakować
Powoli rodzi mi się też pomysł w głowie na filtr z zasilaniem dolnym i pewnie za jakiś czas go zrealizuję.
Pozdrawiam
-
- Posty: 188
- Rejestracja: wtorek, 16 mar 2010, 12:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: GIN
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Budowa filtra z wkładem węglowym
liyo78
Twój filtr z tego co widzę ma niestety zawór kulowy. Piszę niestety ponieważ na kulowym nigdy nie ustawisz bardzo dokładnie częstotliwości kapania - cieniutką strużką jak piszesz to jest zdecydowanie za szybko. Potrzebny Ci zawór precyzyjny. Zawór możesz kupić, albo zrobić samemu.
Ja swój zawór precyzyjny zrobiłem w ten oto sposób. Wiem, że wygląda śmiesznie, ale regulująć ścisk wężyka za pomocą śrub jestem w stanie ustawić bardzo precyzyjnie prędkość kapania. Od full open, po 1 kroplę na 1/2/5/10/15 sekund. Właśnie teraz mam filtrację w tempie 1 kropla na 5 sekund.
Druga kwestia. Z tego co widzę, Twój filtr jest praktycznie od ręki gotowy do funkcjonowania w systemie dół->góra.
Z tego co widzę, masz z obydwu stron zawory kulowe. Zdejmij z górnego zaworu ten pojemnik, wstaw nypel, tak jak i masz to zrobione u dołu filtru.
Żeby wyszło coś w ten sposób.
I Vio la, ma dwa nyple wyjściowe, puszczasz od dołu destylat, z góry wyprowadzasz wężyk, i za wyjściem daj zawór precyzyjny.
Także właściwie do przerabiania nic nie potrzebujesz, poza dwoma nyplami i sporą ilością wężyka silikonowego, żeby móc puścić destylat
Powodzenia i pozdrawiam,
Twój filtr z tego co widzę ma niestety zawór kulowy. Piszę niestety ponieważ na kulowym nigdy nie ustawisz bardzo dokładnie częstotliwości kapania - cieniutką strużką jak piszesz to jest zdecydowanie za szybko. Potrzebny Ci zawór precyzyjny. Zawór możesz kupić, albo zrobić samemu.
Ja swój zawór precyzyjny zrobiłem w ten oto sposób. Wiem, że wygląda śmiesznie, ale regulująć ścisk wężyka za pomocą śrub jestem w stanie ustawić bardzo precyzyjnie prędkość kapania. Od full open, po 1 kroplę na 1/2/5/10/15 sekund. Właśnie teraz mam filtrację w tempie 1 kropla na 5 sekund.
Druga kwestia. Z tego co widzę, Twój filtr jest praktycznie od ręki gotowy do funkcjonowania w systemie dół->góra.
Z tego co widzę, masz z obydwu stron zawory kulowe. Zdejmij z górnego zaworu ten pojemnik, wstaw nypel, tak jak i masz to zrobione u dołu filtru.
Żeby wyszło coś w ten sposób.
I Vio la, ma dwa nyple wyjściowe, puszczasz od dołu destylat, z góry wyprowadzasz wężyk, i za wyjściem daj zawór precyzyjny.
Także właściwie do przerabiania nic nie potrzebujesz, poza dwoma nyplami i sporą ilością wężyka silikonowego, żeby móc puścić destylat
Powodzenia i pozdrawiam,
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Budowa filtra z wkładem węglowym
Pytanie do kolegów,
czy jest różnica pomiędzy dwoma filtrami:
większa średnica ale niższy czy węższy i wyższy. Zakładam jako prawidłowe poddanie destylatu od dołu. I jeszcze jedno, czy wystarczy, że zbiornik z destylatem będzie nieco ponad zbiornikiem filtra czy najlepiej jak najwyżej.
czy jest różnica pomiędzy dwoma filtrami:
większa średnica ale niższy czy węższy i wyższy. Zakładam jako prawidłowe poddanie destylatu od dołu. I jeszcze jedno, czy wystarczy, że zbiornik z destylatem będzie nieco ponad zbiornikiem filtra czy najlepiej jak najwyżej.
-
- Posty: 136
- Rejestracja: niedziela, 15 sty 2012, 16:10
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Budowa filtra z wkładem węglowym
przechowywanie węgla aktywnego
Kupiłem paczuszkę Cobry. Nie posiadam tuby, oczyszczam w butelce leżącej w lodówce.
Po 4 miesiącach od otwarcia paczki z węglem, chciałem oczyścić kolejną porcję.
Po otwarciu worka, węgiel śmierdzi zgniłymi jajami!
Po dobrym wypłukaniu, smród ustał, psotka się oczyściła.
Moje pytanie:
Mam jeszcze pół worka węgla. Czy przechowywać go jak dotychczas na sucho w worku, czy może przełożyć do słoika i zalać całość wodą i tak pozostawić? Jak długo mogę przechowywać tak zalany wodą węgiel aby później nie zaszkodzić urobkowi?
Kupiłem paczuszkę Cobry. Nie posiadam tuby, oczyszczam w butelce leżącej w lodówce.
Po 4 miesiącach od otwarcia paczki z węglem, chciałem oczyścić kolejną porcję.
Po otwarciu worka, węgiel śmierdzi zgniłymi jajami!
Po dobrym wypłukaniu, smród ustał, psotka się oczyściła.
Moje pytanie:
Mam jeszcze pół worka węgla. Czy przechowywać go jak dotychczas na sucho w worku, czy może przełożyć do słoika i zalać całość wodą i tak pozostawić? Jak długo mogę przechowywać tak zalany wodą węgiel aby później nie zaszkodzić urobkowi?
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Budowa filtra z wkładem węglowym
Chcę wykonać filtr węglowy z rury fi 50 do oczyszczania surówki żyniej o mocy max 35%. Planuję długość 1,5m. Czy na jednym napełnieniu przefiltruje 50l surówki? Oczywiście potem następna destylacja. Czy wydajność węgla będzie mniejsza?
Pędzić, pić, zalegalizować.
-
- Posty: 535
- Rejestracja: piątek, 7 gru 2012, 21:23
- Lokalizacja: Południe kraju
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Budowa filtra z wkładem węglowym
Przefiltrujesz, ale w węglu zostawisz także wszystkie smaki żyta. Znacznie lepsze rezultaty da dobra destylacja z odbiorem i odrzuceniem przodów i tyłów. Najlepszy destylat jest o mocy na wyjściu rzędu 70-75%. Możesz zacząć odbierać przy wyższej mocy i kończyć przy niższej, bo to subiektywna sprawa. Kieruj się smakiem i węchem. Filtra nie polecam - szkoda dobrej żytniówki.
Alkoholu tak naprawdę boją się tylko ludzie, którzy mają coś złego do ukrycia... Ludziom pięknym od wewnątrz alkohol nie szkodzi... - Piotr Skrzynecki
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 535
- Rejestracja: piątek, 7 gru 2012, 21:23
- Lokalizacja: Południe kraju
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Budowa filtra z wkładem węglowym
Jedna paczka w rurze fi 50mm zajmie długość około 120cm. Twoje 1.5m to ciut za dluga rura. Ja wymieniałem wegiel po około 40l, czasem mniej. I filtrowalem nie surowkę, lecz gotowy, dwu lub trzykrotnie destylowany produkt końcowy. I tak tez Ci radzę - filtruj ostatni gon. Mniej zużyjesz węgiel i może jedna paczka poradzi sobie z tym, co otrzymasz z obecnej surówki.
Alkoholu tak naprawdę boją się tylko ludzie, którzy mają coś złego do ukrycia... Ludziom pięknym od wewnątrz alkohol nie szkodzi... - Piotr Skrzynecki
-
- Posty: 566
- Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 19:33
- Krótko o sobie: Robię najlepszą pieprzówkę po tej stronie Wisły ;-)
- Ulubiony Alkohol: Moja osobista nalewka agrestowa ;-)
- Lokalizacja: Braniewo
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Budowa filtra z wkładem węglowym
@michal278 nie mam paczki z węglem, żeby to poprzeliczać, tylko dlaczego to pytanie do mnie?
EDIT
No tak, widzę, że ja się zamotałem paczki węgla są po 1,7l i to będzie właśnie około 1,2m rury 50mm.
@michal278 ja wymieniałem węgiel w filtrze co 10l, filtr miał pojemność połowy paczki węgla, czyli na 40l wódki wychodziłoby mi 2 paczki węgla. Na szczęście szybko mój spirytus stał się tak dobry, że nie wymagał filtrowania i w swojej karierze mam zużytą 1 paczkę węgla, trzeba by przeliczyć ile dokładnie spirytusu przefiltrowałem, 20l * 40% to pewnie będzie 8l czyli na 40l spirytusu 5 paczek
EDIT
No tak, widzę, że ja się zamotałem paczki węgla są po 1,7l i to będzie właśnie około 1,2m rury 50mm.
@michal278 ja wymieniałem węgiel w filtrze co 10l, filtr miał pojemność połowy paczki węgla, czyli na 40l wódki wychodziłoby mi 2 paczki węgla. Na szczęście szybko mój spirytus stał się tak dobry, że nie wymagał filtrowania i w swojej karierze mam zużytą 1 paczkę węgla, trzeba by przeliczyć ile dokładnie spirytusu przefiltrowałem, 20l * 40% to pewnie będzie 8l czyli na 40l spirytusu 5 paczek
Pozdrawiam, Sławomir
-
- Posty: 535
- Rejestracja: piątek, 7 gru 2012, 21:23
- Lokalizacja: Południe kraju
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Budowa filtra z wkładem węglowym
Nie rozumiem Kolego liyo78 dlaczego zalecasz filtrować surówkę i ponownie destylować? Sensowniej i wydajniej jest najpierw kilka razy przeprowadzić destylację i dopiero końcowy produkt filtrować.
Oczywistym jest, Kolego panta_rei, że najlepiej jest otrzymac czysty spirytus na kolumnie, a filtr schowac albo sprzedać, tylko Bartek pisze, że nie ma jeszcze kolumny...
Oczywistym jest, Kolego panta_rei, że najlepiej jest otrzymac czysty spirytus na kolumnie, a filtr schowac albo sprzedać, tylko Bartek pisze, że nie ma jeszcze kolumny...
Alkoholu tak naprawdę boją się tylko ludzie, którzy mają coś złego do ukrycia... Ludziom pięknym od wewnątrz alkohol nie szkodzi... - Piotr Skrzynecki
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 535
- Rejestracja: piątek, 7 gru 2012, 21:23
- Lokalizacja: Południe kraju
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Budowa filtra z wkładem węglowym
Eh, czy ja piszę nieczytelnie? Destylujesz starannie 2-3 razy i gotowy produkt filtrujesz. Koniec. Pijesz.
Chodzi o to, by filtrować jak najczystszy alkohol, by węgiel tylko dopełnił dzieła. Taka jest moja metoda. Dawno już tego nie robiłem, bo nie mam takiej potrzeby i filtr stoi bezczynnie, ale kiedyś się sprawdzało.
Chodzi o to, by filtrować jak najczystszy alkohol, by węgiel tylko dopełnił dzieła. Taka jest moja metoda. Dawno już tego nie robiłem, bo nie mam takiej potrzeby i filtr stoi bezczynnie, ale kiedyś się sprawdzało.
Alkoholu tak naprawdę boją się tylko ludzie, którzy mają coś złego do ukrycia... Ludziom pięknym od wewnątrz alkohol nie szkodzi... - Piotr Skrzynecki