Wino pomarańczowe z goździkami
-
Autor tematu - Posty: 396
- Rejestracja: sobota, 17 wrz 2011, 10:39
- Krótko o sobie: Zanim znalazłem tą stronę myślałem, że wiem naprawdę dużo o wyrobie wina... To był dla mnie cios
- Ulubiony Alkohol: wino
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Zacząłem temat w innym temacie, ale nie chcę ciągnąć offtopu, więc zakładam nowy.
Niedługo zwalnia mi się butle i planuję nastawić winko pomarańczowe z goździkami i cynamonem. Nigdy takiego nie robiłem, ale wydaje mi się, że może być dobre. Robił ktoś coś podobnego? Może jakieś rady, albo gotowe przepisy?
Niedługo zwalnia mi się butle i planuję nastawić winko pomarańczowe z goździkami i cynamonem. Nigdy takiego nie robiłem, ale wydaje mi się, że może być dobre. Robił ktoś coś podobnego? Może jakieś rady, albo gotowe przepisy?
Ostatnio zmieniony piątek, 1 lis 2013, 09:56 przez siwy1121, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Poczytaj na forum winiarskim o winach cytrusowych. Raczej się ich nie poleca w czystej postaci, ale np. WOW to wino winogronowo-pomarańczowe, które już jest ciekawsze i bardziej polecane. Sam parę WOW-ów będę nastawiał, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Nie robiłem, ale próbowałem. Wytwórca zawsze powie, że takie zrobił bo to jego smak. Dobrze skomponowane jest do wypicia, bardziej jako ciekawostka, a nie ciekawy napitek. Z resztą poczytaj forum, bodaj koledzy z Hiszpanii robili, i z pomarańczy, i mandarynek. O ile dobrze pamiętam poszły na rurki, bo taka pomarańczówka wychodzi smaczna.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Wielkimi krokami zbliża się "świąteczny sezon mandarynkowy" więc zamierzam upędzić małą partię na próbę. Pomarańczówki nigdy nie piłem, ale jeśli polecacie, to mnie to wystarcza by spróbować.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
Autor tematu - Posty: 396
- Rejestracja: sobota, 17 wrz 2011, 10:39
- Krótko o sobie: Zanim znalazłem tą stronę myślałem, że wiem naprawdę dużo o wyrobie wina... To był dla mnie cios
- Ulubiony Alkohol: wino
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Poczytaj o WOWie, to wino kartonikowe. Robił je manowar i stwierdził, że ma potencjał, więc tym się kieruję przy planowaniu najbliższych czterech win w typie WOW. Brzoskwinia ma dość słaby aromat, celowałbym w połączenie brzoskwini np. z jabłkiem i gruszką - może wyjść coś ciekawego.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
Autor tematu - Posty: 396
- Rejestracja: sobota, 17 wrz 2011, 10:39
- Krótko o sobie: Zanim znalazłem tą stronę myślałem, że wiem naprawdę dużo o wyrobie wina... To był dla mnie cios
- Ulubiony Alkohol: wino
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Będąc szczęśliwym posiadaczem zarówno kolumny jak i prostego, szklanego pot-stilla (ze zbiornikiem z szybkowaru), musze przyznać, że mimo wszystko częściej korzystam z tego drugiego. Szczególnie w sezonie owocowym. Próbowałem zrobić owocówkę na kolumnie poprzez odbiór LM, ale smakowo nie umywała się do tego, co otrzymuję na szkle.
Jutro nastawiam 10kg pomarańcz i również przepędzę je przez szkło. A kolumna tylko na spirytus do nalewek.
Jutro nastawiam 10kg pomarańcz i również przepędzę je przez szkło. A kolumna tylko na spirytus do nalewek.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Możesz coś bliżej na ten temat. W jaki sposób robiłeś to na kolumnie?Trener pisze:Próbowałem zrobić owocówkę na kolumnie poprzez odbiór LM, ale smakowo nie umywała się do tego, co otrzymuję na szkle.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Kolumny nie dzieliłem. Miedziana, wypełniona sprężynkami K.O. na całej długości. Po zalaniu, stabilizacji i odbiorze przedgonów odebrałem na obniżonym VM chyba z litr czystego spirytusu. Potem zamknąłem VM i otwarłem maksymalnie LM. Ściągałem do różnych pojemników na wypadek zassania pogonów. Od razu zaznaczam, że robiłem to przed przeczytaniem Twojego kompendium o sposobie użycia kolumny do destylacji prostych. Poza tym lubię to moje szkiełko. Jest sprawdzone w boju i wiem na co mogę liczyć. A kolumnę nabyłem w innym, wiadomo jakim celu.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
W moim pytaniu nie było nic podchwytliwego. Po prostu chciałbym usłyszeć porównanie od osoby co destylowała dwoma różnymi sposobami.
Jednak potwierdziłeś moje podejrzenia, że destylację metodą P-S na kolumnie przeprowadzałeś błędnie. Stąd pewnie Twoje rozczarowanie. Nie mam nic do szkiełka i innych P-S'ów.Twierdzę wręcz, że na każdym sprzęcie można uzyskać dobre destylaty - wystarczy odpowiednio się zabrać do rzeczy.
Jednak potwierdziłeś moje podejrzenia, że destylację metodą P-S na kolumnie przeprowadzałeś błędnie. Stąd pewnie Twoje rozczarowanie. Nie mam nic do szkiełka i innych P-S'ów.Twierdzę wręcz, że na każdym sprzęcie można uzyskać dobre destylaty - wystarczy odpowiednio się zabrać do rzeczy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Wybacz Lesgo, taki mój głupi odruch... Poczułem się trochę jak uczeń wywołany do odpowiedzi
Właśnie z ciekawości zmierzyłem kolumnę i mógłbym ją skrócić jedynie do wysokości 110cm. Bez cięcia, mniej niestety się nie da. Przypuszczam, że gdybym pozbawił jej całego wypełnienia, to efekty byłyby porównywalne z tymi na szkle.
Co prawda nie jestem odpowiednią osobą do porównań pot-still - kolumna w trybie pot-still, ale jako ciekawostkę, mogę dodać, że na szklanym deflegmatorze eksperymentowałem z wypełnieniem miedzianymi sprężynkami. Zakładając, że faktycznie była to miedź (a takie przynajmniej sprawiała wrażenie), to efekty smakowe destylatów na wypełnieniu ze szklanych rurek były całkiem inne. Na szklanych rurkach destylat z jabłek smakował niemal jak calvados, a z winogron jak grappa (piłem oba w oryginale). Czuć było jednak zapachowe, bimbrowe nuty. Natomiast na sprężynkach poprawił się zapach, moc, ale smak uległ okropnemu zniekształceniu. Był jakiś taki sztuczny i płytki. Doszedłem do subiektywnego wniosku, że drobne wypełnienie jest świetne dla kolumn, ale destylatom smakowym może tylko zaszkodzić. Pomimo gorszego zapachu, do smakówek wybieram szkło.
Właśnie z ciekawości zmierzyłem kolumnę i mógłbym ją skrócić jedynie do wysokości 110cm. Bez cięcia, mniej niestety się nie da. Przypuszczam, że gdybym pozbawił jej całego wypełnienia, to efekty byłyby porównywalne z tymi na szkle.
Co prawda nie jestem odpowiednią osobą do porównań pot-still - kolumna w trybie pot-still, ale jako ciekawostkę, mogę dodać, że na szklanym deflegmatorze eksperymentowałem z wypełnieniem miedzianymi sprężynkami. Zakładając, że faktycznie była to miedź (a takie przynajmniej sprawiała wrażenie), to efekty smakowe destylatów na wypełnieniu ze szklanych rurek były całkiem inne. Na szklanych rurkach destylat z jabłek smakował niemal jak calvados, a z winogron jak grappa (piłem oba w oryginale). Czuć było jednak zapachowe, bimbrowe nuty. Natomiast na sprężynkach poprawił się zapach, moc, ale smak uległ okropnemu zniekształceniu. Był jakiś taki sztuczny i płytki. Doszedłem do subiektywnego wniosku, że drobne wypełnienie jest świetne dla kolumn, ale destylatom smakowym może tylko zaszkodzić. Pomimo gorszego zapachu, do smakówek wybieram szkło.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Wieczorem przepuszczam 10 kg pomarańczy przez sokowirówkę i robię nastaw na pomarańczówkę. Wytłoki planuję wrzucić razem z sokiem do pojemnika, dać na początek kilo cukru i po pożywce dodać drożdże Estelle. Co ewentualnie dodać jeszcze do nastawu, aby wyszła pyszna wódeczka o smaku pomarańczy?
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Chłodne pomieszczenie się znajdzie, a miłość dostanie w gratisie Może jednak jakieś zioła, albo przyprawy aby uszlachetnić smak? Czy jednak zostawić czysty smak pomarańcz doprawiony bimbrowymi nutami cukru?
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Do cytrusów można dodać (w umiarkowanych ilościach oczywiście) goździki, cynamon, kardamon. Wg. mnie właśnie te przyprawy najlepiej komponują się z cytrusami. Niestety bardzo łatwo jest z nimi przedobrzyć i mogą przykryć smak destylatu owocowego. Dosmaczyć po destylacji zawsze zdążysz (cukier, miód, przyprawy), a jak wyjdzie coś kiepskiego po destylacji przez wcześniejszy dodatek, to już ciężko będzie to naprawić.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Ile to się człowiek musi naobierać tych pomarańcz... Już mnie bolą palce i paznokcie. Jak ktoś wymyśli automatyczną obieraczkę do cytrusów, to będę jego pierwszym nabywcą.
Masz rację. Zrobie tak jak radzisz.
Masz rację. Zrobie tak jak radzisz.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
W d... z tym sokiem z kartonika Kosztowałoby mnie to fortunę. A tak w Realu promocja 2,89 zł/kg pomarańczy, a w Biedronce 2,89 zł/kg cukru
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Ja na cytrusy jeszcze poczekam do grudnia, wtedy są już bardziej dojrzałe. A czekać muszę, bo nalewka cytrusowa z miodem wymaga dobrych owoców, a i pomarańczowicę się wtedy zrobi .
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Spodziewałem się większej wydajności po tych pomarańczach. Z 10kg wyszło może z 7-8 litrów miazgi. Trzeba to będzie doprawić syropem cukrowym.
Podziwiam samozaparcie... Ja do grudnia bym nie wytrzymał
Podziwiam samozaparcie... Ja do grudnia bym nie wytrzymał
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Samozaparcia w tym mało. Wystartowałem właśnie z rumem metodą Sour Mash, żyto czeka na ześrutowanie i start produkcji, a na cytrusówkę jeszcze nie mam spirytusu. W grudniu już trafiają się okazje typu 2,49 zł/kg owoców, dodatkowo są one bardziej dojrzałe. Cierpliwość to ważna cecha naszego hobby, warto poczekać i mieć coś lepszego .
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Jest to jakiś pomysł, tyle że wtedy zamiast 7-8 litrów wyszłoby pewnie z 5-6
W każdym razie nastaw już ruszył i obudził mnie pięknym bulgotem A kilka muszek alkoholówek już utonęło w rurce fermentacyjnej
W każdym razie nastaw już ruszył i obudził mnie pięknym bulgotem A kilka muszek alkoholówek już utonęło w rurce fermentacyjnej
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Otóż nie odejdzie, ponieważ mam zamiar gotować całą tę papkę Mój szybkowarek jeszcze niczego nie przypalił i nie przypuszczam by coś się w tym względzie miało zmienić
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Czyli gotowanie na bogato z pulpą . Ja mimo wszystko zastosowałbym filtrację z płukaniem wodą i odciskaniem pulpy, nie ryzykuję już w tej kwestii.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Gotowałem już w tym pulpę z jabłek, winogron, śliwek i nie było najmniejszych problemów Musiałbym się bardzo postarać aby przypalić te cytrusy
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Przypalenie to jedno, a jakość urobku to druga strona medalu. Przeczytaj co wychodzi z gotowanych cytrusów: http://alkohole-domowe.com/forum/post47217.html#p47217 i zaplanuj odpowiednio swój trunek.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Nigdy nie ciągnę owocówek poniżej 50% na odbiorze. Jeśli puszcza się przez miedź, to może tego nie czuć, ale bez miedzi, urobek zaczyna po prostu śmierdzieć. Wszystko poniżej 50% traktuję jak pogony i daję na kolumnę z cukrówką w celu odessania etanolu.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Przeważnie rozcieńczam destylaty do 50-55%. Jak dotąd nawet gdy przelałem wodę, to i tak nic mi nie zmętniało (a nawet jeśli bardzo delikatnie, to i tak wszyscy pili ze smakiem). Zresztą zmętniała czy nie, pomarańczówka zniknie pewnie niedługo po powstaniu Niestety okazuje się, że 10kg pomarańczy to trochę za mało aby móc zrobić większą ilość trunku
Ps. Swoją drogą przeczytałem ten temat o zmętnieniach i aż przeszły mnie ciarki. W życiu rozcieńczony destylat nie zamienił mi się w mleko. Ani ten ze szkiełka, ani rektyfikat z miedzianej kolumny. A najczęściej rozrabiam je najtańszą wodą z Biedronki 1,5 zł za 5L.
Ps. Swoją drogą przeczytałem ten temat o zmętnieniach i aż przeszły mnie ciarki. W życiu rozcieńczony destylat nie zamienił mi się w mleko. Ani ten ze szkiełka, ani rektyfikat z miedzianej kolumny. A najczęściej rozrabiam je najtańszą wodą z Biedronki 1,5 zł za 5L.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Minął tydzień i nastaw poszedł na rurki. Po pierwszym gotowaniu jakoś pomarańczy za bardzo nie czuję. Może po drugiej destylacji i przynajmniej tygodniu leżakowania coś się z destylatu urodzi.
Co do gotowania pulpy, to w przeciwieństwie do jabłek i śliwek, tu faktycznie nie warto. Pulpa jest blada, dość sucha, podczas gotowania unosi się i zatyka deflegmator. Wątpię by zawierała jakieś większe ilosci alkoholu, więc po zakończeniu fermentacji, najlepiej puścić ją... na kompost.
Co do gotowania pulpy, to w przeciwieństwie do jabłek i śliwek, tu faktycznie nie warto. Pulpa jest blada, dość sucha, podczas gotowania unosi się i zatyka deflegmator. Wątpię by zawierała jakieś większe ilosci alkoholu, więc po zakończeniu fermentacji, najlepiej puścić ją... na kompost.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Wydaje mi się, że warto było dodać trochę otartej skórki do nastawu. Możliwe, że trunek wtedy byłby bardziej pomarańczowy. Ale to sprawdzę jak pomarańcze stanieją (czasem się trafiają okazje typu 2zł/kg za mocno dojrzałych owoców ) i dokupię drożdży winiarskich .
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Wino pomarańczowe z goździkami
Dziś puściłem pomarańczówkę jeszcze raz przez rurki. Surówkę rozrobiłem do 20%. Ciąłem ostro, nawet skończyłem odbiór przy kapiącym 60%. Potem destylat rozrobiłem wodą z Biedronki do 50%. Jak na razie, to niestety, ale smakowo szału nie ma
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.