Czy dobrze to robię? Pierwsza Destylacja
Witam wszystkich
Na wstępie chciałem zaznaczyć że jestem Totalnie zielony w tych sprawach ale szybko się uczę
Zbierałem informację od różnych znajomych, aż trafiłem na wasze forum.
Dużo czytałem i czytam, lecz nie wszystko rozumiem i dlatego postanowiłem założyć ten temat.
Sprzęt:
Kupiłem szybkowar 15L i do tego deflegmator (pusty), destylator szklany i do tego silikonowe wężyki + te zwykłe do podłączenia z kranem.
Po radach z forum, postanowiłem wypełnić deflegmator miedzią, w pracy znalazłem linkę miedzianą którą rozplotłem i ukształtowałem w sprężynki.
Miedź ugotowałem w wodzie z kwaskiem cytrynowym, zmieniło kolor na gold ale ciągle czuć miedzią tak powinno być ???
Wężyki silikonowe wygotowałem w czystej wodzie, natomiast elementy z mosiądzu, ugotować w wodzie utlenionej 3% z octem 5% w stosunku 2:1 ?
Zacier:
Bazuje na drożdżach T3 65g do tego 11L wody i 3kg cukru.
Wodę lekko podgrzałem aby rozpuścić cukier a następnie po ostudzeniu dodałem drożdże. Wszytko wlałem do gąsiora, założyłem zatyczkę i włożyłem rurkę fermentacyjną, no i się buzuje
Obecnie na wskazaniu cukromierza mam 14 Blg i z tego co mi się wydaje to jak przestanie bulgotać to oznaka braku pożywienia dla drożdży, i wskazaniu na cukromierzu O Blg, czyli zacier gotowy do gotowania ???
Destylacja:
Zawartość gąsiora przelać do szybkowaru i gotować z podłączonym deflegmatorem i destylatorem.
Najlepiej zbierać to w słoiki 1L. Następnie dodać 2x tyle wody i z powrotem wlać do szybkowaru i przepuścić raz jeszcze???
Tak to Ja zrozumiałem.
Bardzo proszę poprawić mnie jak coś schrzaniłem lub dopiero to zrobię
Z góry dziękuje
Jacek
Na wstępie chciałem zaznaczyć że jestem Totalnie zielony w tych sprawach ale szybko się uczę
Zbierałem informację od różnych znajomych, aż trafiłem na wasze forum.
Dużo czytałem i czytam, lecz nie wszystko rozumiem i dlatego postanowiłem założyć ten temat.
Sprzęt:
Kupiłem szybkowar 15L i do tego deflegmator (pusty), destylator szklany i do tego silikonowe wężyki + te zwykłe do podłączenia z kranem.
Po radach z forum, postanowiłem wypełnić deflegmator miedzią, w pracy znalazłem linkę miedzianą którą rozplotłem i ukształtowałem w sprężynki.
Miedź ugotowałem w wodzie z kwaskiem cytrynowym, zmieniło kolor na gold ale ciągle czuć miedzią tak powinno być ???
Wężyki silikonowe wygotowałem w czystej wodzie, natomiast elementy z mosiądzu, ugotować w wodzie utlenionej 3% z octem 5% w stosunku 2:1 ?
Zacier:
Bazuje na drożdżach T3 65g do tego 11L wody i 3kg cukru.
Wodę lekko podgrzałem aby rozpuścić cukier a następnie po ostudzeniu dodałem drożdże. Wszytko wlałem do gąsiora, założyłem zatyczkę i włożyłem rurkę fermentacyjną, no i się buzuje
Obecnie na wskazaniu cukromierza mam 14 Blg i z tego co mi się wydaje to jak przestanie bulgotać to oznaka braku pożywienia dla drożdży, i wskazaniu na cukromierzu O Blg, czyli zacier gotowy do gotowania ???
Destylacja:
Zawartość gąsiora przelać do szybkowaru i gotować z podłączonym deflegmatorem i destylatorem.
Najlepiej zbierać to w słoiki 1L. Następnie dodać 2x tyle wody i z powrotem wlać do szybkowaru i przepuścić raz jeszcze???
Tak to Ja zrozumiałem.
Bardzo proszę poprawić mnie jak coś schrzaniłem lub dopiero to zrobię
Z góry dziękuje
Jacek
-
- Posty: 566
- Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 19:33
- Krótko o sobie: Robię najlepszą pieprzówkę po tej stronie Wisły ;-)
- Ulubiony Alkohol: Moja osobista nalewka agrestowa ;-)
- Lokalizacja: Braniewo
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Czy dobrze to robię ?
Wężyków silikonowych nie musisz gotować. Nie mam pojęcia skąd wziąłeś skład mikstury do gotowania mosiężnych elementów, ale to jakiś kosmiczny pomysł. Wody utlenionej używa się do wytrawiania miedzi, która przereagowała ze związkami siarki podczas pracy sprzętu. Ocet najlepiej odstaw daleko od destylarni, z miedzią tworzy szkodliwy grynszpan. Mosiądz wygotuj w wodzie z płynem, potem możesz w wodzie z kwaskiem cytrynowym. Jeśli elementy przywędrowały od tokarza i są brudne w chłodziwie to polecam wymoczyć przez noc w acetonie przed gotowaniem.
Pozdrawiam, Sławomir
Re: Czy dobrze to robię ?
Wszystkie porady znalazłem na forum, w różnych tematach. Niestety różnie piszą i dlatego wole zapytać zanim coś spie....
Dzisiaj zauważyłem, że moja miedź zaśniedziała po moim gotowaniu to jak mam w końcu ją wygotować ?? w utlenionej i kwasku ??
Rozumiem, że wszystko inne dobrze robię ??
Dzięki
Dzisiaj zauważyłem, że moja miedź zaśniedziała po moim gotowaniu to jak mam w końcu ją wygotować ?? w utlenionej i kwasku ??
Rozumiem, że wszystko inne dobrze robię ??
Dzięki
-
- Posty: 566
- Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 19:33
- Krótko o sobie: Robię najlepszą pieprzówkę po tej stronie Wisły ;-)
- Ulubiony Alkohol: Moja osobista nalewka agrestowa ;-)
- Lokalizacja: Braniewo
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Czy dobrze to robię ?
Coś z tym Twoim czytaniem jest "nie teges"... utlenionej się nie gotuje. Sprężynki zalewasz gorącą wodą, dodajesz kwasek i wodę utlenioną.
Co do sprzętu to się nie wypowiem, to nie moja liga
Nie do końca To co masz w butlu to nie jest zacier tylko nastaw, drożdży Turbo nie zamyka się rurką fermentacyjną. Jak już przefermentuje to Blg powinni spaść poniżej zera, -3; -4 Nastaw należy jeszcze wyklarować, nie lać do kotła zupki drożdżowej, ale to wszystko było już tu dziesiątki razy opisane.Rozumiem, że wszystko inne dobrze robię ??
Co do sprzętu to się nie wypowiem, to nie moja liga
Pozdrawiam, Sławomir
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Czy dobrze to robię ?
Ocet, kwasek, jaka to różnica? Jedno i drugie to kwas, trawiący miedź i tak czyści jej powierzchnię. Na idealnie czystej powierzchni metalu, po takiej kąpieli, a w kontakcie z powietrzem, błyskawicznie powstaje spora warstwa nalotu. Zielony nalot to grynszpan, związek szkodliwy. Wypłucz to bez wyjmowania z kąpieli http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... &mode=view , tylko dolewając wody dopóki nie będzie czysta http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... &mode=view . Na koniec dolej roztwór sody oczyszczonej dla neutralizacji resztek kwasów i możesz suszyć.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Czy dobrze to robię? Pierwsza Destylacja
Napisałem i dalej to podtrzymuję, że po każdym kwasie, w kontakcie z powietrzem, miedź błyskawicznie pokrywa się nalotem. Jak by on nie był, to lepsza jest czysta miedź, bo zadziała jako filtr katalityczny. Opisałem też jak to osiągnąć, nawet po occie.
A tak na prawdę, nic ze strony par nie przechodzi z nimi do odbioru. Wszystkie naloty po stronie odbioru są groźne, bo skropliny mogą to spłukać do naczynia z destylatem.
A tak na prawdę, nic ze strony par nie przechodzi z nimi do odbioru. Wszystkie naloty po stronie odbioru są groźne, bo skropliny mogą to spłukać do naczynia z destylatem.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Re: Czy dobrze to robię? Pierwsza Destylacja
W końcu wystartowałem
Z szybkowara wychodzi rurką silikonową długości około 0,7m do chodniczki. Przy wyjściu z gara buzuje i wszytko spada do gara z powrotem, czyli miesza się z nastawem który tam jest. Pod koniec całej destylacji, chyba uzbiera się tam sporo alkoholu? i ciągle to się podgrzewa Nie pierdzielnie mi to ???
Temp. 80-85*C
Jak mierzyłem zawartość pierwszych 0,5L to wyszło mi 65% Troszkę mało
Kolejne już tylko 45%
Porady?
Pozdrawiam Jacek
Z szybkowara wychodzi rurką silikonową długości około 0,7m do chodniczki. Przy wyjściu z gara buzuje i wszytko spada do gara z powrotem, czyli miesza się z nastawem który tam jest. Pod koniec całej destylacji, chyba uzbiera się tam sporo alkoholu? i ciągle to się podgrzewa Nie pierdzielnie mi to ???
Temp. 80-85*C
Jak mierzyłem zawartość pierwszych 0,5L to wyszło mi 65% Troszkę mało
Kolejne już tylko 45%
Porady?
Pozdrawiam Jacek
Re: Czy dobrze to robię? Pierwsza Destylacja
Pusty deflegmator czeka ale trochę się przestraszyłem tych ostrzeżeń i zastanawiam się nad kulkami szklanymi> Czym zatkać te mini sprężynki aby nie wyleciały?
Zrobiłem nowy nastaw, jego już z którymś deflegmatorem przedestyluje, a czemu mi tak szybko procenty uciekały?
Zrobiłem nowy nastaw, jego już z którymś deflegmatorem przedestyluje, a czemu mi tak szybko procenty uciekały?
-
- Posty: 7346
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Czy dobrze to robię? Pierwsza Destylacja
A czego konkretnie się przestraszyłeś
Pakuj miedź do deflegmatora a jako zabezpieczenie przed wysypywaniem się sprężynek, możesz użyć kawałek obciętego zmywaka. Poprawi ci się procentowość i jakość otrzymanego produktu końcowego
Musisz tylko dostosować moc grzania tak, aby za mocno nie zalewało ci deflegmatora.
Pakuj miedź do deflegmatora a jako zabezpieczenie przed wysypywaniem się sprężynek, możesz użyć kawałek obciętego zmywaka. Poprawi ci się procentowość i jakość otrzymanego produktu końcowego
Musisz tylko dostosować moc grzania tak, aby za mocno nie zalewało ci deflegmatora.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Re: Czy dobrze to robię? Pierwsza Destylacja
Dokładnie to tych szkodliwych tlenków
A wracając do mojego dziewiczego pędzenia
Pierwsze 0,7 L wyszło mi 65% z czego po przelaniu przez węgiel aktywny zostało 40% (wyszedł zapach prawie jak wódka)
Kolejne 0,7 L wyszło mi 55% i obecnie je przelewam przez węgiel
Ostatnie 0,7 L wyszło mi 45%, aż strach pomyśleć ile % wyjdzie
Pozostałe 0,5 L wskazało mi około 30% i strasznie śmierdziało, więc to wylałem.
Przypomnę, że nastawu miałem 10L używałem Turbo drożdże
Czy to normalne, że tak szybko % się kończą i tak mało towaru wyszło ??
EDIT:
Poprawiłem otrzymane ilości z 0,5 na 0,7 L
Słoiki był większe jak myślałem
Mimo tego dalej pytam, czy to normalne tak szybko tracić % ??
A wracając do mojego dziewiczego pędzenia
Pierwsze 0,7 L wyszło mi 65% z czego po przelaniu przez węgiel aktywny zostało 40% (wyszedł zapach prawie jak wódka)
Kolejne 0,7 L wyszło mi 55% i obecnie je przelewam przez węgiel
Ostatnie 0,7 L wyszło mi 45%, aż strach pomyśleć ile % wyjdzie
Pozostałe 0,5 L wskazało mi około 30% i strasznie śmierdziało, więc to wylałem.
Przypomnę, że nastawu miałem 10L używałem Turbo drożdże
Czy to normalne, że tak szybko % się kończą i tak mało towaru wyszło ??
EDIT:
Poprawiłem otrzymane ilości z 0,5 na 0,7 L
Słoiki był większe jak myślałem
Mimo tego dalej pytam, czy to normalne tak szybko tracić % ??
Re: Czy dobrze to robię? Pierwsza Destylacja
Kiedy zaprzestać podgrzewania ????
Kiedy przestanie lecieć ? Czy jak spadnie znacząco ilość % ???
I teraz WAŻNE pytanie
Mam spirytus techniczny (znaczy zanieczyszczony).
Podziałka w moim alkoholomierzu wynosi 95%, zanurzył się całkowicie
Chciałbym się dowiedzieć jak go oczyścić ?? Czy wystarczy go przepuścić przez mój sprzęt ??
Proszę o pomoc.
Zdania zaczynaj z dużej litery (znak zapytania kończy zdanie) i pamiętaj o kropkach.
Kiedy przestanie lecieć ? Czy jak spadnie znacząco ilość % ???
I teraz WAŻNE pytanie
Mam spirytus techniczny (znaczy zanieczyszczony).
Podziałka w moim alkoholomierzu wynosi 95%, zanurzył się całkowicie
Chciałbym się dowiedzieć jak go oczyścić ?? Czy wystarczy go przepuścić przez mój sprzęt ??
Proszę o pomoc.
Zdania zaczynaj z dużej litery (znak zapytania kończy zdanie) i pamiętaj o kropkach.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Czy dobrze to robię? Pierwsza Destylacja
Póki grzejesz nie przestanie kapać. Podczas ostatecznego gotowania zbieraj do 40%, dalej to pogony. Poniżej 10% jest nieopłacalne ekonomicznie.
Ważna odpowiedź Nie masz możliwości sprawdzenia jaki to alkohol (skład chemiczny). Ten zabójczy w Czechach był mieszaniną spirytusu technicznego. Nawet jeśli to etanol nie dasz rady. Szkoda zachodu. Nawet o tym nie myśl jak nie chcesz trafić do kartotek i zapewnić sobie wikt na kilka lat.
Przerażają mnie takie pomysły.
Ważna odpowiedź Nie masz możliwości sprawdzenia jaki to alkohol (skład chemiczny). Ten zabójczy w Czechach był mieszaniną spirytusu technicznego. Nawet jeśli to etanol nie dasz rady. Szkoda zachodu. Nawet o tym nie myśl jak nie chcesz trafić do kartotek i zapewnić sobie wikt na kilka lat.
Przerażają mnie takie pomysły.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Czy dobrze to robię? Pierwsza Destylacja
Etanol 96% da się skazić tak małymi ilościami, że prosty alkoholomierz dalej będzie się zatapiał. Ba, może zatopić się nawet bardziej, bo często środki skażające (np. prosty aceton) są rzadsze od etanolu...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Czy dobrze to robię? Pierwsza Destylacja
Ten zacier chyba jeszcze pracuje. Po przefermentowaniu rozwarstwi się odwrotnie, tzn. rzadkie/klarowne u góry, gęste na dole.
Czy wlać z gęstym, to zależy w czym gotujesz?
Zatapiam kożuch prawie codziennie, aby fermentacja przebiegała równo w całej objętości zacieru.
Czy wlać z gęstym, to zależy w czym gotujesz?
Zatapiam kożuch prawie codziennie, aby fermentacja przebiegała równo w całej objętości zacieru.
Ostatnio zmieniony wtorek, 20 sie 2013, 23:26 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 102
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 19:20
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Czy dobrze to robię? Pierwsza Destylacja
Nastawu nie mieszasz. Są trzy szkoły postępowania z nastawem po zakończeniu fermentacji. Jedni nie dodają nic i czekają dość długo ok.tygodnia lub więcej, aż nastaw sam się sklaruje. Drudzy dodają Turbo Klar, może być też tańszy bentonit i po dobie czasu (przy użyciu Turbo Klaru) nastaw masz czysty, klarowny. Są też i tacy, którzy mętny, niesklarowany nastaw od razu desylują/rektyfikują. Użyj Turbo Klaru, zobazczysz co się osadza na dnie fermentatora i wtedy zdecydujesz jak postepować.
-
- Posty: 47
- Rejestracja: piątek, 30 gru 2011, 21:06
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co dobre.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Północ Polski
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Czy dobrze to robię? Pierwsza Destylacja
Na takim sprzęcie nie osiągniesz cudów,ale jak zamontujesz pionowo nad garnkiem deflegmator z wypełnieniem najlepiej miedzianym zyskasz na jakości i procencie.Bardzo ważne jest prowadzenie samego procesu.
Pędzę bo nigdzie mi się nie spieszy.......http://www.youtube.com/watch?v=ti6TRIGRN-k
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Czy dobrze to robię? Pierwsza Destylacja
Pozwolę się podłączyć do tematu. Poniżej zamieściłem fotki przykładowego sprzętu jakim robię wyłącznie owocówki. Do cukrówek (w moim odczuciu) szkło się nie sprawdza. Do destylatu przedostają się aromaty, co w owocówkach jest czymś wskazanym, a w cukrówkach już niekoniecznie.
Na szybkowarze bez problemu da się umieścić deflegmator. Wystarczy kawałek wężyka silikonowego i szczelnie siedzi w otworze po zaworku bezpieczeństwa. Deflegmator wypełniłem szklanymi rurkami choć eksperymentowałem również z wypełnieniem miedzianym (sprężynki). Co prawda sprężynki poprawiały zapach owocowych destylatów, ale bardzo psuły i zniekształcały ich smak (plus jakiś taki miedziowy posmak) dlatego z nich zrezygnowałem. Może w cukrówkach miedź się sprawdzi.
W dalszej kolejności widać odstojnik, a za nim w końcu chłodnica. Na tym sprzęcie w owocówkach nie odbieram nawet przedgonu, gdyż w moim odczuciu jego większość skrapla się w odstojniku. Odstojnik warto opróżnić dopiero, gdy ten jest wypełniony w około 1/2 do 2/3 objętości, ponieważ wtedy zawartość psuje smak destylatu. Odbiór kończę gdy woltaż spada do 45-50%. Resztę traktuję jako pogon. W sumie po zmieszaniu całego urobku wychodzi około 70%.
Mam nadzieję, że Ci się to przyda.
Na szybkowarze bez problemu da się umieścić deflegmator. Wystarczy kawałek wężyka silikonowego i szczelnie siedzi w otworze po zaworku bezpieczeństwa. Deflegmator wypełniłem szklanymi rurkami choć eksperymentowałem również z wypełnieniem miedzianym (sprężynki). Co prawda sprężynki poprawiały zapach owocowych destylatów, ale bardzo psuły i zniekształcały ich smak (plus jakiś taki miedziowy posmak) dlatego z nich zrezygnowałem. Może w cukrówkach miedź się sprawdzi.
W dalszej kolejności widać odstojnik, a za nim w końcu chłodnica. Na tym sprzęcie w owocówkach nie odbieram nawet przedgonu, gdyż w moim odczuciu jego większość skrapla się w odstojniku. Odstojnik warto opróżnić dopiero, gdy ten jest wypełniony w około 1/2 do 2/3 objętości, ponieważ wtedy zawartość psuje smak destylatu. Odbiór kończę gdy woltaż spada do 45-50%. Resztę traktuję jako pogon. W sumie po zmieszaniu całego urobku wychodzi około 70%.
Mam nadzieję, że Ci się to przyda.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Re: Czy dobrze to robię? Pierwsza Destylacja
Chciałbym także podpiąć się do tego tematu..
Wczoraj miałem zaszczyt i przyjemność zagrać na moim Aabratku po raz pierwszy (nie licząc próby wodnej) i chciałbym aby szanowni koledzy zrecenzowali i wytknęli wszelkie błędy i odstępstwa.
Oczywiście posiłkowałem się cały czas uwagami z forum - ale teoria swoje a gdy zrobiło się gorąco to lekka panika,
Wydaje mi się, że efekt końcowy w porządku, ale droga do celu wyboista.
A więc:
Głowica Aabratek z zaworkiem iglicowym, wężownicą z rurki karbowanej i termometrem elektronicznym, kolumna fi 60.3 120cm -wypchana zmywakami - 28szt,
keg 30l z termometrem zegarowym, grzałka 2x2kw z regulatorem PRD1+
nastaw:
7kg cukru, 24l wody, drożdże T3.
Wszystko ładnie się przerobiło i gdy doszło do -3blg dałem na grzałki.
Po pól godzinie temp. na głowicy skoczyła mi na 80C- zmniejszyłem natychmiast grzanie(wiem - za późno)
Zacząłem stabilizować - szło opornie, ale po 40 minutach stanęło na 77,1C (wyczytałem, że nie musi być 78,2-byle było stabilnie) więc zacząłem zbierać przedgon - chyba za wolno, bo po pół godzinie miałem 100ml!
Zwiększyłem więc odbiór - temp. skoczyła na 77,3C ufff.
W efekcie dopiero po 1,5 godz. miałem odebrane 300 ml (temp. 77,4)
Na koniec zlałem jeziorko, zamknąłem odbiór i ponowna stabilizacja.
Temp.77,4 (40% na jednej grzałce) kapie serce 99,7% (wiem, że za wysoko ale może błąd odczytu)
po 2 godz.i paru stabilizacjach mam 1,5 l psoty 99,7% temp.jednak wzrosła do 77,6 C i nie potrafię jej obniżyć. Po następnych 2 godz. mam kolejny litr psoty 99,6% ale temp. coraz częściej skacze na 77,6 i muszę ciągle stabilizować.
Po następnych 2,5godz mam jeszcze ok. 900 ml psoty 99,6% i temp. w kegu dochodzi do 96C - więc zacząłem zbierać pogony.
Temp. doszła do 97C w kegu i do 90C na głowicy - przerwałem grzanie - zebrałem ok. 400 ml pogonu 80%.
I niby wydaje mi się w miarę prawidłowy proces gdyby nie czas....9,5godz.!!!!!!
Wczoraj miałem zaszczyt i przyjemność zagrać na moim Aabratku po raz pierwszy (nie licząc próby wodnej) i chciałbym aby szanowni koledzy zrecenzowali i wytknęli wszelkie błędy i odstępstwa.
Oczywiście posiłkowałem się cały czas uwagami z forum - ale teoria swoje a gdy zrobiło się gorąco to lekka panika,
Wydaje mi się, że efekt końcowy w porządku, ale droga do celu wyboista.
A więc:
Głowica Aabratek z zaworkiem iglicowym, wężownicą z rurki karbowanej i termometrem elektronicznym, kolumna fi 60.3 120cm -wypchana zmywakami - 28szt,
keg 30l z termometrem zegarowym, grzałka 2x2kw z regulatorem PRD1+
nastaw:
7kg cukru, 24l wody, drożdże T3.
Wszystko ładnie się przerobiło i gdy doszło do -3blg dałem na grzałki.
Po pól godzinie temp. na głowicy skoczyła mi na 80C- zmniejszyłem natychmiast grzanie(wiem - za późno)
Zacząłem stabilizować - szło opornie, ale po 40 minutach stanęło na 77,1C (wyczytałem, że nie musi być 78,2-byle było stabilnie) więc zacząłem zbierać przedgon - chyba za wolno, bo po pół godzinie miałem 100ml!
Zwiększyłem więc odbiór - temp. skoczyła na 77,3C ufff.
W efekcie dopiero po 1,5 godz. miałem odebrane 300 ml (temp. 77,4)
Na koniec zlałem jeziorko, zamknąłem odbiór i ponowna stabilizacja.
Temp.77,4 (40% na jednej grzałce) kapie serce 99,7% (wiem, że za wysoko ale może błąd odczytu)
po 2 godz.i paru stabilizacjach mam 1,5 l psoty 99,7% temp.jednak wzrosła do 77,6 C i nie potrafię jej obniżyć. Po następnych 2 godz. mam kolejny litr psoty 99,6% ale temp. coraz częściej skacze na 77,6 i muszę ciągle stabilizować.
Po następnych 2,5godz mam jeszcze ok. 900 ml psoty 99,6% i temp. w kegu dochodzi do 96C - więc zacząłem zbierać pogony.
Temp. doszła do 97C w kegu i do 90C na głowicy - przerwałem grzanie - zebrałem ok. 400 ml pogonu 80%.
I niby wydaje mi się w miarę prawidłowy proces gdyby nie czas....9,5godz.!!!!!!
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Czy dobrze to robię? Pierwsza Destylacja
Trudno mi będzie zrecenzować Twoje poczynania ( nigdy nie pracowałem w takiej konfiguracji sprzętu), ale spróbuję.
40% na regulatorze to ile daje Ci watt mocy grzania. Dla Twojej kolumny dobrą mocą grzania jest 2000W. I zazwyczaj wystarczy jedna grzałka o takiej mocy.
Z kolei niepokoi mnie fakt, że w czasie odbioru serca musiałeś kilka razy przeprowadzać stabilizację. jest to niedopuszczalny fakt. I świadczy o żle prowadzonej destylacji. Za szybko, bądż za mocno grzałeś. Bądż jedno i drugie razem. Za szybki odbiór może świadczyć o tym, że w trakcie ubywania etanolu w zbiorniku nie przeprowadzałeś korekcji odbioru.
Przejście do odbioru pogonów wybrałeś w odpowiednim momencie - zakładając, że termometr nie przekłamuje. Chociaż jestem prawie pewien, że termometr przekłamuje i to sporo.
To tak pokrótce.
Ważne, że juz sa "...pierwsze koty za płoty7..."
Myślę, że wprowadzenie kilku zmian w stylu prowadzenia destylacji plus weryfikacja termometrów i wypełnienia na pewno poskutkuje w przyszłości jeszcze lepszymi wynikami.
Ile to jest wagowo?wypchana zmywakami - 28szt,
Dziwne wskazanie. Jaki masz termometr? U mnie nigdy nie osiąga takiej temp. - nawet w momencie zalania. Raczej ma tendencje do zmniejszania się. Dopiero redukcja grzania po zalaniu powoduje powrót temp. do tej właściwej.Po pól godzinie temp. na głowicy skoczyła mi na 80C- zmniejszyłem natychmiast grzanie(wiem - za późno)
Prawidłowa reakcja na wskazanie temperatury. Ważne żeby była stabilna i stała. Oczywiście po odbiorze przedgonów powinna urosnąc kilka dziesiętnych stopnia. Co miało miejsce u Ciebie. Przedgon rzeczywiście ciut za wolno. Co nie oznacza, że żle. Ale wystarczy jak odbierać będziesz z prędkością 2-3krople / sek.Zacząłem stabilizować - szło opornie, ale po 40 minutach stanęło na 77,1C (wyczytałem, że nie musi być 78,2-byle było stabilnie) więc zacząłem zbierać przedgon - chyba za wolno, bo po pół godzinie miałem 100ml!
Co Ty masz za przyrządy pomiarowe. Odczyty z ksieżyca. Ale ważne żebyś umiał wprowadzać poprawki. Chociaż proponowałbym Ci je wymienić.Temp.77,4 (40% na jednej grzałce) kapie serce 99,7% (wiem, że za wysoko ale może błąd odczytu)
40% na regulatorze to ile daje Ci watt mocy grzania. Dla Twojej kolumny dobrą mocą grzania jest 2000W. I zazwyczaj wystarczy jedna grzałka o takiej mocy.
Ten wpis świadczy o tym, że dopiero w tym momencie odebrałeś cały przedgon. Ewentualnie był paskudny dzień i ciśnienie atmosferyczne rosło w szybkim tempie. Zdarzają się takie przypadki.po 2 godz.i paru stabilizacjach mam 1,5 l psoty 99,7% temp.jednak wzrosła do 77,6 C i nie potrafię jej obniżyć.
Z kolei niepokoi mnie fakt, że w czasie odbioru serca musiałeś kilka razy przeprowadzać stabilizację. jest to niedopuszczalny fakt. I świadczy o żle prowadzonej destylacji. Za szybko, bądż za mocno grzałeś. Bądż jedno i drugie razem. Za szybki odbiór może świadczyć o tym, że w trakcie ubywania etanolu w zbiorniku nie przeprowadzałeś korekcji odbioru.
Długo odbierałeś serce. Przy dobrze ułożonym wypełnieniu i odpowiednio prowadzonej destylacji powinieneś odbierać serce średnio 1,2l/godz.Po następnych 2,5godz mam jeszcze ok. 900 ml psoty 99,6% i temp. w kegu dochodzi do 96C - więc zacząłem zbierać pogony.
Przejście do odbioru pogonów wybrałeś w odpowiednim momencie - zakładając, że termometr nie przekłamuje. Chociaż jestem prawie pewien, że termometr przekłamuje i to sporo.
Ten wpis świadczy o kilku błędach. Zakładając, że termometr wskazuje dobrą temperaturę ( można go sprawdzić na gotującej się wodzie) przerwałeś destylację za szybko. Od 96*C w kegu do 100*c powinieneś odebrać minimum 1,5 litra czystego spirytusu 96%. Następnym błędem było za szybkie odbieranie destylatu. Temperatura w głowicy powinna aż do końca stać w miejscu. więc aby tak było trzeba ciągle w odpowiednim momencie korygować odbiór.Temp. doszła do 97C w kegu i do 90C na głowicy - przerwałem grzanie - zebrałem ok. 400 ml pogonu 80%.
To tak pokrótce.
Ważne, że juz sa "...pierwsze koty za płoty7..."
Myślę, że wprowadzenie kilku zmian w stylu prowadzenia destylacji plus weryfikacja termometrów i wypełnienia na pewno poskutkuje w przyszłości jeszcze lepszymi wynikami.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Re: Czy dobrze to robię? Pierwsza Destylacja
Dzięki Lesgo58 za pochylenie się nad moimi wypocinami-a raczej wykropleniami....nie wiem,czy potrafię wyjaśnić wszystkie nasuwające się wątpliwości-ale spróbuję:
1.Niestety nie sprawdziłem-będę w Lidlu to rzucę okiem-jaka jest waga zmywaków ale do mojej kolumny miało ich wejść 30 sztuk-dałem 28 bo bałem się,że są za bardzo upakowane
2.Termometr w głowicy mam elektroniczny(z dokł.0,1*C) tylko ten tarczowy w kegu był chyba źle wyskalowany
3.Po zagotowaniu nastawu- grzeję tylko na jednej gorzałce(2000w),więc 40% to chyba 800W ?...
4.Tu do końca nie rozumiem: temperatura w głowicy w trakcie odbierania serca była stała-wzrosła tylko o 0,1*C (z 77,4na 77,5) a tyle jest dopuszczalne.Dopiero jak skoczyła na 77,6 *C a w kegu na 96*C-zacząłem odbierać te 400ml pogonu-to wtedy temp.w głowicy rosła aż do końcowego 90*C
Czyli te 1,5 litra czystego spirytusu które miałem odebrać od 96*C do 100*C w kegu-to miały być pogony??? Bo wyczytałem na forum,że w takich temperaturze w kegu się je odbiera...ale to strasznie duża ilość...
5.w sumie zebrałem 3,4l psoty 95% i 400ml pogonu 80%- z 7kg cukru- to jak na "pierwsze koty" chyba nie tragicznie?...
1.Niestety nie sprawdziłem-będę w Lidlu to rzucę okiem-jaka jest waga zmywaków ale do mojej kolumny miało ich wejść 30 sztuk-dałem 28 bo bałem się,że są za bardzo upakowane
2.Termometr w głowicy mam elektroniczny(z dokł.0,1*C) tylko ten tarczowy w kegu był chyba źle wyskalowany
3.Po zagotowaniu nastawu- grzeję tylko na jednej gorzałce(2000w),więc 40% to chyba 800W ?...
4.Tu do końca nie rozumiem: temperatura w głowicy w trakcie odbierania serca była stała-wzrosła tylko o 0,1*C (z 77,4na 77,5) a tyle jest dopuszczalne.Dopiero jak skoczyła na 77,6 *C a w kegu na 96*C-zacząłem odbierać te 400ml pogonu-to wtedy temp.w głowicy rosła aż do końcowego 90*C
Czyli te 1,5 litra czystego spirytusu które miałem odebrać od 96*C do 100*C w kegu-to miały być pogony??? Bo wyczytałem na forum,że w takich temperaturze w kegu się je odbiera...ale to strasznie duża ilość...
5.w sumie zebrałem 3,4l psoty 95% i 400ml pogonu 80%- z 7kg cukru- to jak na "pierwsze koty" chyba nie tragicznie?...