Witam
1. Mam pytanie. Otóż jako mieszkaniec bloku mam bardzo ograniczoną powierzchnię gorzelniczo-psotniczą. Gotuję na kuchence gazowej korzystając jako początkujący z najbardziej chyba powszechnej konfiguracji, mianowicie ze szklanych podzespołów dla pot-stillowców, tych z Biowinu – tzn mały szklany deflegmator wypełniony rurkami szklanymi, odstojnik (który w obecności tak słabego deflegmatora jest naprawdę pomocny) oraz chłodnica szklana. Fuzle z odstojnika spuszczam ręcznie, i wykorzystuję (albo nie) w gotowaniu kolejnego nastawu. Jako kocioł służy mi cynowana kana na mleko. Ponieważ nadszedł czas na samorozwój i na innowacje, postanowiłem zbudować deflegmator w postaci miedzianej (lub ze stali KO) rury, możliwie najdłuższy. Niestety topografia kuchni sprawia, że rura nie może być zbyt długa – około 55-60 cm. Przeszkadza płyta, w której są światełka. Niestety… Wpadłem na taki pomysł by używać oprócz tego nowego miedzianego deflegmatora (który będzie również pełnił rolę katalizatora) również tego szklanego, którego używam teraz. Tyle, że opary w nim płynęłyby w dół, w kierunku, w którym płynąć będzie flegma. Flegma ta spływać będzie następnie do kotła, razem z fuzlami z odstojnika. Tak jak na rysunku. Zawsze to paręnaście centymetrów więcej deflegmatora… Proszę o opinię, czy jest w ogóle sens się w to bawić? Wg mnie teoretycznie, powinno działać. No ale ja mam małe doświadczenie… Dodam, że poszczególne elementy na rysunku nie są narysowane z zachowaniem proporcji. W rzeczywistości odstojnik i deflegmator w porównaniu z deflegmatorem miedzianym są większe niż na rysunku.
2. Wracając do deflegmatora - jaka wg Was szanowni koledzy powinna być średnica takiej rury? Jednocalówka wystarczy? Wypełnienie – sprężynki pryzmatyczne z miedzi, około 300 ml.
3. Teraz ostatnie pytanie, a raczej pytanie-wizja. Czy przy połączeniu kilku takich miedzianych rur, np. 4 rury po 50 cm, spuszczając flegmę do kotła tam gdzie to wymagane (przy połączeniach dolnych), można by uzyskać na tyle wydajny deflegmator, by pełnił on rolę kolumny pod głowicę z wewnętrznym refluksem….? Zapędziłem się? Być może ale byłoby to super rozwiązanie dla takich blokowców jak ja, którzy nie mają zbyt wiele miejsca w pionie.
Dziękuję za wszelką krytykę i pozdrawiam!
Nietypowe połączenie deflegmatorów i prośba o opinię
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Nietypowe połączenie deflegmatorów i prośba o opinię
Dziwny, mocno kombinowany, bez możliwości regulacji refluks zewnętrzny, ale powinien zadziałać. Jak go dobrze opanujesz i ustawisz grzanie, możesz liczyć nawet na urobek ponad 90%. Na pewno poprawisz jakość i moc w porównaniu do tego, co robiłeś dotychczas.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
Autor tematu - Posty: 138
- Rejestracja: sobota, 9 lut 2013, 13:10
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: woj. Podkarpackie
- Podziękował: 33 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Nietypowe połączenie deflegmatorów i prośba o opinię
Wald. Dzięki, zwłaszcza, że jako stary wyjadacz forumowy mnie nie zbeształeś
Kurcze, myślałem, że refluks zewnętrzny jest wtedy gdy część cieczy schłodzonej w chłodnicy wpada do kotła lub na kolumnę. W moim projekcie jest tak, że powracają tylko kropelki z drugiego, tego szklanego deflegmatora i z odstojnika. Ale jeśli to też refluks to nawet OK. Wpadł mi do głowy jeszcze jeden pomysł, mianowicie: chyba lepiej będzie, gdy te skropliny skieruję na wypełnienie, możliwie najwyżej, zamiast osobnym otworem bezpośrednio do do "gara"?
Kurcze, myślałem, że refluks zewnętrzny jest wtedy gdy część cieczy schłodzonej w chłodnicy wpada do kotła lub na kolumnę. W moim projekcie jest tak, że powracają tylko kropelki z drugiego, tego szklanego deflegmatora i z odstojnika. Ale jeśli to też refluks to nawet OK. Wpadł mi do głowy jeszcze jeden pomysł, mianowicie: chyba lepiej będzie, gdy te skropliny skieruję na wypełnienie, możliwie najwyżej, zamiast osobnym otworem bezpośrednio do do "gara"?
Jeżeli spożywamy alkohol - nie pijemy
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Nietypowe połączenie deflegmatorów i prośba o opinię
I masz rację. W tym projekcie deflegmator i odstojnik ustawiłeś jako chłodnicę powietrzną i powrót do kotła bardziej funkcjonuje jak deflegmator. Skierowanie skroplin na wypełnienie, bardziej będzie przypominało refluks.soltys pisze:refluks zewnętrzny jest wtedy gdy część cieczy schłodzonej w chłodnicy wpada na kolumnę.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Nietypowe połączenie deflegmatorów i prośba o opinię
Ten pomysł w pierwotnej wersji nie ma szans na powodzenie- przez wężyk, którym chcesz ewakuować flegmę z odstojnika do kotła, będą przebijać się opary- tak będą miały lżej niż przez wypełniony deflegmator.soltys pisze:Proszę o opinię, czy jest w ogóle sens się w to bawić? Wg mnie teoretycznie, powinno działać.
Celuj przynajmniej w 42mm- będziesz miał podstawy pod zrobienie mini stilla lub mini Aabratka, nawet przy niskiej wysokości będziesz miał lepsze efekty niż na pot stillu.soltys pisze:2. Wracając do deflegmatora - jaka wg Was szanowni koledzy powinna być średnica takiej rury? Jednocalówka wystarczy? Wypełnienie – sprężynki pryzmatyczne z miedzi, około 300 ml.
Patrz odpowiedź powyżej, a jeśli to zbyt skomplikowane lub niemożliwe do zrobienia z powodu braków warsztatowych to zainteresuj się sprzętem pod hasłem ''spiral still''soltys pisze:3. Teraz ostatnie pytanie, a raczej pytanie-wizja. Czy przy połączeniu kilku takich miedzianych rur, np. 4 rury po 50 cm, spuszczając flegmę do kotła tam gdzie to wymagane (przy połączeniach dolnych), można by uzyskać na tyle wydajny deflegmator, by pełnił on rolę kolumny pod głowicę z wewnętrznym refluksem….? Zapędziłem się? Być może ale byłoby to super rozwiązanie dla takich blokowców jak ja, którzy nie mają zbyt wiele miejsca w pionie.
Dziękuję za wszelką krytykę i pozdrawiam!
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
Autor tematu - Posty: 138
- Rejestracja: sobota, 9 lut 2013, 13:10
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: woj. Podkarpackie
- Podziękował: 33 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Nietypowe połączenie deflegmatorów i prośba o opinię
Prawdę mówiąc i tak skłaniam się do tego, by te skropliny puścić na wypełnienie w miedzianej rurze (tym największym elemencie na moim szkicu). Tak chyba będzie lepiej. Tylko jedna sprawa - jaka powinna być wysokość słupa cieczy w syfoniku przed kolumną (o ile mogę to tak nazwać), tak by te skropliny płynęły na wypełnienie a nie były pchane oparami w przeciwną stronę? Myślałem o 10 cm rurki wygiętej w kształt litery V.
Teraz tak się zastanawiam czy w ogóle jest sens organizować te wszystkie powroty. Może lepiej opróżniać od czasu do czasu odstojnik i zbierać to co w nim zostanie (żeby go wyrzucić musiałbym się pozbyć również tego małego szklanego odwróconego deflegmatora, gdyż nie ma on zasobnika. Doradźcie!
Tak czy owak, dzięki za cenne uwagi!
Miałem tego świadomość, dlatego zaznaczyłem, że do kociołka powracałyby one zanurzoną pod powierzchnią (sięgającą do około 5 cm ponad dno) rurką. Tak też nie zadziała?Ten pomysł w pierwotnej wersji nie ma szans na powodzenie- przez wężyk, którym chcesz ewakuować flegmę z odstojnika do kotła, będą przebijać się opary- tak będą miały lżej niż przez wypełniony deflegmator.
Prawdę mówiąc i tak skłaniam się do tego, by te skropliny puścić na wypełnienie w miedzianej rurze (tym największym elemencie na moim szkicu). Tak chyba będzie lepiej. Tylko jedna sprawa - jaka powinna być wysokość słupa cieczy w syfoniku przed kolumną (o ile mogę to tak nazwać), tak by te skropliny płynęły na wypełnienie a nie były pchane oparami w przeciwną stronę? Myślałem o 10 cm rurki wygiętej w kształt litery V.
Teraz tak się zastanawiam czy w ogóle jest sens organizować te wszystkie powroty. Może lepiej opróżniać od czasu do czasu odstojnik i zbierać to co w nim zostanie (żeby go wyrzucić musiałbym się pozbyć również tego małego szklanego odwróconego deflegmatora, gdyż nie ma on zasobnika. Doradźcie!
Będzie 42 mm. A takie mini Aabraciątko prędzej czy później powstanie. Może jeszcze nie teraz (fundusze, poza tym chyba nie dobrze jako pierwszy samochód mieć Ferrari).Celuj przynajmniej w 42mm- będziesz miał podstawy pod zrobienie mini stilla lub mini Aabratka
Tak czy owak, dzięki za cenne uwagi!
Jeżeli spożywamy alkohol - nie pijemy
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Nietypowe połączenie deflegmatorów i prośba o opinię
Powinno zadziałać. Mój błąd, nie doczytałemsoltys pisze: Miałem tego świadomość, dlatego zaznaczyłem, że do kociołka powracałyby one zanurzoną pod powierzchnią (sięgającą do około 5 cm ponad dno) rurką. Tak też nie zadziała?
Sensu za wiele w tym nie ma- moim zdaniem dobry deflegmator z wypełnieniem z miedzi i starannie prowadzony (przede wszystkim powoli) proces, a zbędne będą Ci jakiekolwiek dodatki poza deflegmatorem i chłodnicą.soltys pisze:Teraz tak się zastanawiam czy w ogóle jest sens organizować te wszystkie powroty. Może lepiej opróżniać od czasu do czasu odstojnik i zbierać to co w nim zostanie (żeby go wyrzucić musiałbym się pozbyć również tego małego szklanego odwróconego deflegmatora, gdyż nie ma on zasobnika. Doradźcie!
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Nietypowe połączenie deflegmatorów i prośba o opinię
Kolega myli pojęcia deflegmatora z odstojnikiem. Z deflegmatora ciecz ma wracać dołem- dlatego rozważając jego użycie należałoby go zamontować NAD rurą. Czy jest sens? Pewnie będzie trochę lepiej, ale wąskie gardło wejścia do deflegmatora sprawi, że trzeba będzie bardzo ostrożnie grzać (albo będzie go zalewało, przez co trochę traci). Odstojnik należy wywalić całkowicie.
Podłączenie deflegmatora z boku, połączonego wężem z kotłem IMHO nic wyczuwalnie nie zmieni. Jeżeli juz kombinować i się bawić, to mając 50-60cm pomyślałbym nad spirallstillem, albo kolumienką typu "młot Thora" z płaskim skraplaczem. Efekt na pewno byłby lepszy. Ewentualnie odpuścić kuchnię i zainwestować w taboret gazowy lub grzałkę w kanie- wtedy można już budować coś normalnego.
Podłączenie deflegmatora z boku, połączonego wężem z kotłem IMHO nic wyczuwalnie nie zmieni. Jeżeli juz kombinować i się bawić, to mając 50-60cm pomyślałbym nad spirallstillem, albo kolumienką typu "młot Thora" z płaskim skraplaczem. Efekt na pewno byłby lepszy. Ewentualnie odpuścić kuchnię i zainwestować w taboret gazowy lub grzałkę w kanie- wtedy można już budować coś normalnego.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu - Posty: 138
- Rejestracja: sobota, 9 lut 2013, 13:10
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: woj. Podkarpackie
- Podziękował: 33 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Nietypowe połączenie deflegmatorów i prośba o opinię
Koledzy, dzięki za wszelkie wskazówki. Na razie zrobię rurę i pokombinuję na wszelkie sposoby z tym co mam. ponieważ mam praktycznie zerowe doświadczenie z lutowaniem, muszę nabrać trochę doświadczenia; jak już troszkę odłożę materiałów, nabiorę doświadczenia w ich obróbce to spróbuję ustrzelić miedzianego mini Aabratka. Podoba mi się też opcja młota Thora tylko trochę mało jest materiałów na ten temat. Pamiętam, że widziałem gdzieś przekrój takiego cuda ale nie potrafię tego odszukać. Na razie klnę i fiksuję nad rozwiązaniem dotyczącym połączenia rury z deklem kanki (nyple, sryple, śrubunki... łeb pęka).
Pozdrawiam
EDYTKA: Zaciekawiły mnie te mini stlille! Może coś takiego: http://homedistiller.org/image/mini_explained.jpg albo to http://homedistiller.org/image/matt_stillheadparts.jpg Wyglądają na bardzo proste do konstrukcji zabawki... Pierwsza zmieściłaby mi się pod meblami a druga pozwoliłaby obejść górną półkę mebli dzięki temu co na homedistillerorg nazywają offsetem.
Pozdrawiam
EDYTKA: Zaciekawiły mnie te mini stlille! Może coś takiego: http://homedistiller.org/image/mini_explained.jpg albo to http://homedistiller.org/image/matt_stillheadparts.jpg Wyglądają na bardzo proste do konstrukcji zabawki... Pierwsza zmieściłaby mi się pod meblami a druga pozwoliłaby obejść górną półkę mebli dzięki temu co na homedistillerorg nazywają offsetem.
Jeżeli spożywamy alkohol - nie pijemy