Bąbelki przy korku w butelkach
Witam,
jest to moje pierwsze wino i możliwe, że nie ma w tym nic niepokojącego ale wolę się upewnić;)
Zrobiłem wino z winogron, po całkowitym sklarowaniu zlałem je do butelek i wyniosłem do piwnicy. Jakiś czas temu zauważyłem, że w szyjce przy korku pojawiły się bąbelki. Czy jest to jakaś wada wina?
Wina nie utrwalałem pirosiarczynem potasu. Jest ono dość mocne (niestety nie znam konkretnej ilości procentów) i wydawało mi się, że to wystarczy. Poza tym nie chciałem dodawać żadnej chemii.
Nie mam też korkownicy i korki wciskałem ręką na tyle ile się dało. Spora część wystaje może to być przyczyna powstawania bąbelków?
Wino wyszło bardzo dobre i nie chciałbym, żeby się zepsuło. Chciałem aby przynajmniej 6 miesięcy dojrzewało, a cześć butelek zostawić na kilka lat. Jak ma się zepsuć to wolę je wypić już teraz
jest to moje pierwsze wino i możliwe, że nie ma w tym nic niepokojącego ale wolę się upewnić;)
Zrobiłem wino z winogron, po całkowitym sklarowaniu zlałem je do butelek i wyniosłem do piwnicy. Jakiś czas temu zauważyłem, że w szyjce przy korku pojawiły się bąbelki. Czy jest to jakaś wada wina?
Wina nie utrwalałem pirosiarczynem potasu. Jest ono dość mocne (niestety nie znam konkretnej ilości procentów) i wydawało mi się, że to wystarczy. Poza tym nie chciałem dodawać żadnej chemii.
Nie mam też korkownicy i korki wciskałem ręką na tyle ile się dało. Spora część wystaje może to być przyczyna powstawania bąbelków?
Wino wyszło bardzo dobre i nie chciałbym, żeby się zepsuło. Chciałem aby przynajmniej 6 miesięcy dojrzewało, a cześć butelek zostawić na kilka lat. Jak ma się zepsuć to wolę je wypić już teraz
-
- Posty: 52
- Rejestracja: wtorek, 2 paź 2012, 20:10
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's Gentleman i inne odmiany Whisky poza domowymi oczywiście tego się nie da podrobić :D
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
Re: Bąbelki przy korku w butelkach
Bąbelki wyglądają raczej zwyczajnie, jakby przelało się wino po obróceniu butelki.
Mogły też powstać przy zasysaniu powietrza przez korek, bo bądź co bądź wino przez tego tupu korki lekko oddycha.
Istnieje małe prawdopodobieństwo wznowienia fermentacji ale nie znaczy to, że tak się stało.
Wino powinno leżakować denkami lekko uniesionymi nie całkiem na płasko.
Weź jedną buteleczkę i dobrze ją poobserwuj. Zrób pochył aby wszystkie bąbelki przesunęły się w stronę dna i powinny się rozejść, obserwuj czy się pieni czy ustało, jak zaciąga z korka to może nawet uda się to zaobserwować gołym okiem jak powietrze w wodzie z przebitej dętki, a jeśli nie będziesz miał pewności to po prostu otwórz buteleczkę i zrób próbę smaku.
Będziesz wiedział czy musuje w ustach czy nie.
Korki mogły by być ciut głębiej wciśnięte zwłaszcza jeśli liczysz na leżakowanie kilkuletnie.
Polecam zaopatrzyć się w ręczną korkownicę, koszt około 8zł, a bardzo pomaga.
Mogły też powstać przy zasysaniu powietrza przez korek, bo bądź co bądź wino przez tego tupu korki lekko oddycha.
Istnieje małe prawdopodobieństwo wznowienia fermentacji ale nie znaczy to, że tak się stało.
Wino powinno leżakować denkami lekko uniesionymi nie całkiem na płasko.
Weź jedną buteleczkę i dobrze ją poobserwuj. Zrób pochył aby wszystkie bąbelki przesunęły się w stronę dna i powinny się rozejść, obserwuj czy się pieni czy ustało, jak zaciąga z korka to może nawet uda się to zaobserwować gołym okiem jak powietrze w wodzie z przebitej dętki, a jeśli nie będziesz miał pewności to po prostu otwórz buteleczkę i zrób próbę smaku.
Będziesz wiedział czy musuje w ustach czy nie.
Korki mogły by być ciut głębiej wciśnięte zwłaszcza jeśli liczysz na leżakowanie kilkuletnie.
Polecam zaopatrzyć się w ręczną korkownicę, koszt około 8zł, a bardzo pomaga.
Re: Bąbelki przy korku w butelkach
Dzięki za odpowiedz
Wszystkie butelki, w których pojawiły się bąbelki, przechyliłem tak żeby poleciały one w stronę dna. Ale nadal wszystkie leżą na płask. Jeżeli znowu się pojawią otworzę którąś i sprawdzę czy musuje i czy smak się zmienił.
Myślałem nad zakupem korkownicy ale najtańsza którą znalazłem była po 20zł i nie wyglądała na solidną. Gdzie mogę dostać korkownice po 8zł? Nadają się one do czegoś? Czy to raczej jednorazówki?
Wszystkie butelki, w których pojawiły się bąbelki, przechyliłem tak żeby poleciały one w stronę dna. Ale nadal wszystkie leżą na płask. Jeżeli znowu się pojawią otworzę którąś i sprawdzę czy musuje i czy smak się zmienił.
Myślałem nad zakupem korkownicy ale najtańsza którą znalazłem była po 20zł i nie wyglądała na solidną. Gdzie mogę dostać korkownice po 8zł? Nadają się one do czegoś? Czy to raczej jednorazówki?
-
- Posty: 1414
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 523 razy
- Otrzymał podziękowanie: 124 razy
- Kontakt:
Re: Bąbelki przy korku w butelkach
Takie bąbelki często się pojawiają po ruszaniu butelką, dla mnie to normalna sprawa,
jak potrząsniesz butelką z destylatem też się robią bąbelki
nie ma możliwości refermentacjii.
powietrza jak "prawdziwe" korki, więc "na oko" nie wiele zauważysz.
jak potrząsniesz butelką z destylatem też się robią bąbelki
Wystarczy korek dobrze sparzyć wrzątkiem i popatrz jak wchodzi w buteli (wciskane palcem):symb pisze:Nie mam też korkownicy i korki wciskałem ręką na tyle ile się dało.
Jeśli wino było idealnie sklarowane przed butelkowniem, to nawet po dodaniu cukru (smak)Pawellos999 pisze:Istnieje małe prawdopodobieństwo wznowienia fermentacji
nie ma możliwości refermentacjii.
Nie uda się przy korkach aglomerowanych, one są powlekane cienką warstwą silikonu i nie przepuszczająPawellos999 pisze:jak zaciąga z korka to może nawet uda się to zaobserwować gołym okiem jak powietrze w wodzie z przebitej dętki
powietrza jak "prawdziwe" korki, więc "na oko" nie wiele zauważysz.
A podpowiesz kolego gdzie takie korkownice widziałeś?Pawellos999 pisze:Polecam zaopatrzyć się w ręczną korkownicę, koszt około 8zł, a bardzo pomaga.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 52
- Rejestracja: wtorek, 2 paź 2012, 20:10
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's Gentleman i inne odmiany Whisky poza domowymi oczywiście tego się nie da podrobić :D
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
Re: Bąbelki przy korku w butelkach
Bardzo chętnie
Ja swoją zakupiłem w bricomarche w dziale winiarskim dałem dokładnie 7,90zł choć było to jakiś już czas temu.
Teraz z ciekawości spojrzałem na allegro i tam się zaczynają od 13zł tak czy inaczej nie jest to znów taka duża rozbieżność aby się zaraz szczegółów czepiać.
Co do korków aglomerowane są powlekane ale jak je zbyt długo będziesz parzył to szlag trafi silikon z wierzchu, a i takie coś widziałem bo ktoś młodemu nagadał, że korki trzeba porządnie wygotować żeby bakterie zabić
Ja swoją zakupiłem w bricomarche w dziale winiarskim dałem dokładnie 7,90zł choć było to jakiś już czas temu.
Teraz z ciekawości spojrzałem na allegro i tam się zaczynają od 13zł tak czy inaczej nie jest to znów taka duża rozbieżność aby się zaraz szczegółów czepiać.
Co do korków aglomerowane są powlekane ale jak je zbyt długo będziesz parzył to szlag trafi silikon z wierzchu, a i takie coś widziałem bo ktoś młodemu nagadał, że korki trzeba porządnie wygotować żeby bakterie zabić
-
- Posty: 1414
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 523 razy
- Otrzymał podziękowanie: 124 razy
- Kontakt:
Re: Bąbelki przy korku w butelkach
gotował) to nic im nie grozi, ja parze korki aglomerowane przez 5-10minut (a czasem i dłużej)
zalane wrzątkiem i nigdy nie mialem problemu z korkowaniem butelek (bez korkownicy) i z ich przechowywaniem...
Jesli masz na myśli taką: To sorry, ale wole wciskać korki palcem (albo kawałkiem drewnianego kołka - na jedno wychodzi)Teraz z ciekawości spojrzałem na allegro i tam się zaczynają od 13zł
Parzyć a gotować to raczej dwie różne sprawy, jeśli bedziesz parzył poniżej 100*C (czyli nieCo do korków aglomerowane są powlekane ale jak je zbyt długo będziesz parzył to szlag trafi silikon z wierzchu, a i takie coś widziałem bo ktoś młodemu nagadał, że korki trzeba porządnie wygotować żeby bakterie zabić
gotował) to nic im nie grozi, ja parze korki aglomerowane przez 5-10minut (a czasem i dłużej)
zalane wrzątkiem i nigdy nie mialem problemu z korkowaniem butelek (bez korkownicy) i z ich przechowywaniem...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 52
- Rejestracja: wtorek, 2 paź 2012, 20:10
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's Gentleman i inne odmiany Whisky poza domowymi oczywiście tego się nie da podrobić :D
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
Re: Bąbelki przy korku w butelkach
Nie, mam taką i jest bardzo fajna w obsłudze.
Widzę, że ktoś tu lubi się czepiać słówek i być we wszystkim najlepszy więc miłej zabawy życzę.
Lubisz czepiać się słówek i wszystko cytować, zwierzęta też się parzą i nie potrzebują do tego zbyt wysokiej temperatury
"Jeśli będziesz parzył poniżej 100 stopni" 10 stopni też jest poniżej, a nic nie wyparzysz.
Ja swoje nawet krócej trzymam niż ty.
Pisząc to o wyparzaniu nie miałem na myśli siebie, ja już niestety nie mogę określić się mianem młody.
Wina też robię nie od dziś, a ta konwersacja zaczyna robić się irytująca.
Jeśli wiesz wszystko najlepiej to zwracam honor.
Możesz śmiało robić za wyrocznię.
Ja piszę tylko o tym z czym się spotkałem.
Bez urazy
Widzę, że ktoś tu lubi się czepiać słówek i być we wszystkim najlepszy więc miłej zabawy życzę.
Lubisz czepiać się słówek i wszystko cytować, zwierzęta też się parzą i nie potrzebują do tego zbyt wysokiej temperatury
"Jeśli będziesz parzył poniżej 100 stopni" 10 stopni też jest poniżej, a nic nie wyparzysz.
Ja swoje nawet krócej trzymam niż ty.
Pisząc to o wyparzaniu nie miałem na myśli siebie, ja już niestety nie mogę określić się mianem młody.
Wina też robię nie od dziś, a ta konwersacja zaczyna robić się irytująca.
Jeśli wiesz wszystko najlepiej to zwracam honor.
Możesz śmiało robić za wyrocznię.
Ja piszę tylko o tym z czym się spotkałem.
Bez urazy
Re: Bąbelki przy korku w butelkach
Butelki leżą spokojnie w piwnicy. Nikt ich nie ruszał i bąbelki na pewno nie powstały w wyniku potrząsania butelkami. Wychodzi na to, że jest to powietrze zasysane przez korek. Jak położę je denkiem uniesionym lekko do góry to już ich nie będzie widać przy korku, bo automatycznie będą leciały w stronę denka.
Korki przed korkowaniem też wyparzałem we wrzątku przez kilka minut. Zrobiły się miękkie ale i tak nie dało się ich wcisnąć do końca Możliwe, że kupiłem za grube korki do moich butelek.
Korki przed korkowaniem też wyparzałem we wrzątku przez kilka minut. Zrobiły się miękkie ale i tak nie dało się ich wcisnąć do końca Możliwe, że kupiłem za grube korki do moich butelek.
-
- Posty: 52
- Rejestracja: wtorek, 2 paź 2012, 20:10
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's Gentleman i inne odmiany Whisky poza domowymi oczywiście tego się nie da podrobić :D
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
Re: Bąbelki przy korku w butelkach
Korki raczej nie są za grube, są co prawda robione w kilku rozmiarach ale inny rozmiar najprawdopodobniej nie pasował by ci do butelek tego typu.
Bardziej byłbym skłonny stwierdzić, iż nazbyt mocno wypełniłeś butelkę płynem co wytwarza większe ciśnienie i dlatego nie możesz ręcznie wepchnąć korka tak głęboko.
Ja wciskając korkownicą ręczną niejednokrotnie zauważyłem specyficzne "syknięcie" powietrza wydostającego się przy korku podczas wciskania.
Metodą prób i błędów musisz wyczuć ile lać wina aby wcisnąć dobrze korek
U mnie jest to około 0,5cm więcej niż długość korka, po zakorkowaniu zostaje około 1cm-1,5cm powietrza w szyjce. Kiedyś też zalałem za dużo i nawet korkownicą nie wbiłem całkowicie korka bo się cofał pod wpływem ciśnienia wytworzonego w środku.
Bardziej byłbym skłonny stwierdzić, iż nazbyt mocno wypełniłeś butelkę płynem co wytwarza większe ciśnienie i dlatego nie możesz ręcznie wepchnąć korka tak głęboko.
Ja wciskając korkownicą ręczną niejednokrotnie zauważyłem specyficzne "syknięcie" powietrza wydostającego się przy korku podczas wciskania.
Metodą prób i błędów musisz wyczuć ile lać wina aby wcisnąć dobrze korek
U mnie jest to około 0,5cm więcej niż długość korka, po zakorkowaniu zostaje około 1cm-1,5cm powietrza w szyjce. Kiedyś też zalałem za dużo i nawet korkownicą nie wbiłem całkowicie korka bo się cofał pod wpływem ciśnienia wytworzonego w środku.
-
- Posty: 68
- Rejestracja: sobota, 17 lis 2012, 15:33
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Katowice
Re: Bąbelki przy korku w butelkach
A wogóle te korki są nowe? Czy używane? Bo mnie się wydają troche za krótkie jak na nowe... ale to może przez rozmiar zdjecia. I nie napisałeś, czy butelki stały poziomo czy pionowo Bo jeżeli korek nie był choć trochę zanurzony w winie to mógł się wysuszyć i zacząć powietrze przepuszczać... co może spowodować jego wystrzał za kilka miesięcy, a szkoda by było...
A co do korkownic to ja zakupilem najtańszą z BioWinu... bodajże 18 zł... I jestem nawet zadowolony Myślę, że warto!
A co do korkownic to ja zakupilem najtańszą z BioWinu... bodajże 18 zł... I jestem nawet zadowolony Myślę, że warto!
Bo w życiu wszystkiego trzeba spróbować!
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Bąbelki przy korku w butelkach
I ja zanim przesiadłem się na dwuramienną używałem takiej korkownicy, działała bardzo w porządku, nic nie można jej zarzucić:)
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"