Pot-stil a potem....?

Porywanie cieczy z kotła, dziwny smak i zapach destylatu oraz wszelkie inne problemy związane z destylacją...
Awatar użytkownika

Autor tematu
konsument
30
Posty: 41
Rejestracja: środa, 21 lip 2010, 01:17
Podziękował: 1 raz

Post autor: konsument »

Witam, mój plan jest taki żeby przerobić zacierek na potstill-u a potem już "na czysto" polecieć VM. Pytanie czy to dobry plan czy może dwa razy VM aby osiągnąć wiadomy "cel"?
"Bezapelacyjnie ,do samego końca...mojego lub jej"
promocja
Awatar użytkownika

franta
100
Posty: 105
Rejestracja: niedziela, 4 kwie 2010, 23:19
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Pot-stil a potem....?

Post autor: franta »

Zadałeś dość ciekawe pytanie, odpowiedz musisz znać jednak sam.
Zadaj sobie pytanie, który sposób będzie szybszy i bardziej energooszczędny, my tego nie wiemy.
W końcu robisz tylko striping, a to nie ma jakiegoś większego znaczenia.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Pot-stil a potem....?

Post autor: Emiel Regis »

@konsument
Pierwsze nie wyklucza drugiego. Pierwszy raz na pot stillu, z maksymalnym wkładem miedzianym, dalej VM.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Pot-stil a potem....?

Post autor: Wald »

Pytanie o sposoby wielokrotnie i dokładnie opisane na forum. Może wujek google ułatwi czytanie forum: http://alkohole-domowe.com/forum/wyszuk ... t3669.html
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

Autor tematu
konsument
30
Posty: 41
Rejestracja: środa, 21 lip 2010, 01:17
Podziękował: 1 raz
Re: Pot-stil a potem....?

Post autor: konsument »

@Wald oczywiście masz rację że powinienem Google zapytać a nie na forum alkoholowym :| .Spoko że jestem rozpoznawalny,zrozumiałem ( musicie mieć niezły ubaw z leszczy co starają się zapoznać z tematem psocenia).Dzięki takim pomocnym postom jak twój chce się wjyebać sprzęt.
Dziękuje reszcie także.
"Bezapelacyjnie ,do samego końca...mojego lub jej"

major
250
Posty: 277
Rejestracja: czwartek, 16 lut 2012, 20:16
Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Pot-stil a potem....?

Post autor: major »

konsument pisze:chce się wjyebać sprzęt.
Wyślij mi na PW kiedy i do którego śmietnika, jak mam niedaleko, to może coś się przyda ;)

Na forum są różne opisy prowadzenia procesu. Najlepiej nastaw kilka cukrówek i osobiście się przekonaj, jakie rozwiązanie jest najlepsze dla Ciebie. Duże znaczenie mają wymagania co do produktu, ale też względy organizacyjne. Ciężko będzie nam ustalić, ile razy i jak długo masz ochotę gotować albo kiedy uznasz produkt za dobry. No chyba, że pytasz o rozwiązanie ostateczne. Wtedy najpierw strippuj (np. w pot stillu), a potem n-krotnie rektyfikuj różnie rozcieńczaną surówkę aż do uzyskania minimalnej ilości syfu w wodzie odwarowej.
Awatar użytkownika

Autor tematu
konsument
30
Posty: 41
Rejestracja: środa, 21 lip 2010, 01:17
Podziękował: 1 raz
Re: Pot-stil a potem....?

Post autor: konsument »

Dziekuje
"Bezapelacyjnie ,do samego końca...mojego lub jej"

liyo78
100
Posty: 146
Rejestracja: poniedziałek, 16 maja 2011, 09:41
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: własny wyrób
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: mazowieckie
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Pot-stil a potem....?

Post autor: liyo78 »

Witam
Postanowiłem osobiście przetestować ten sposób tzn. nastawiłem cukrówkę z dodatkiem suszonych śliwek (oszukana śliwowiczka). Później przepuściłem ją przez pot-stilla, a następnie mam zamiar wysłać to co wyszło na kolumnę. Deflegmator w Pot-stilu był wypełniony całkowicie miedzią. To co wykapało ma bardzo ciekawy i zachęcający zapach -zobaczymy co z tego wyjdzie. Mam nadzieję, że pozostanie coś z tego przyjemnego śliwkowego aromatu. :freak:
Pozdrawiam

pit_b
50
Posty: 61
Rejestracja: środa, 4 kwie 2012, 12:14
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: centralna Polska
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Pot-stil a potem....?

Post autor: pit_b »

Jeśli masz zamiar uzyskać "smakówkę", to po procesie rektyfikacji na kolumnie nic z tego nie będzie. No chyba, że chcesz drugi proces wykonać na kolumnie z wyłączonym refluksem, wtedy walory smakowe pozostaną, ale w przypadku smakówki moim zdaniem wystarczy jedno przepuszczenie.
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Pot-stil a potem....?

Post autor: Wald »

pit_b pisze: przypadku smakówki wystarczy jedno przepuszczenie.
Piszesz z doświadczenia, robiłeś różne próby, czy są to czysto teoretyczne dywagacje?
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Pot-stil a potem....?

Post autor: pokrec »

MOIM ZDANIEM (nie mylić z oficjalna wykładnią na Forum!), stripping (psocenie znad nastawu / zacieru na pot - stillu) nigdy nie zaszkodzi przy produkcji spirytusu. Czasem jest wręcz niezbędny przed rektyfikacją, gdy np. mamy gęsty zacier, który trudno byłoby nalać na grzałki. Przy rektyfikacji bowiem ważna jest kontrola mocy grzania a ta jest możliwa na dobrą sprawę tylko przy użyciu grzałek.
Jeśli mamy klarowny, nieskłonny do pienienia sie nastaw (np. cukrówkę), to warto ja rektyfikować bez strippingu, od razu znad nastawu, potem urobek (serce) rozcieńczyć do 30% i rektyfikować ponownie oddzielając starannie przedgony i pogony.
Przy pracy na VM nie bardzo daje się oddzielić przedgony i pogony, więc one zostają w kolumnie i kotle w czasie całego procesu, co nie jest korzystne, dlatego system VM solo nie jest specjalnie uzyteczny i dlatego system VM to raczej jest przystawka do systemu LM (na którym odbieramy przedgony i potem - pogony). Co nie oznacza, że po dwukrotnym przebiegu na samym systemie VM nie da się otrzymać niezłego produktu, może go być tylko trochę mniej, reszta, zanieczyszczona przedgonami i pogonami zostanie w kotle.

Uwaga, to co napisałem, to moje prywatne zdanie, do sprawdzenia na własna odpowiedzialność!
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy destylacyjne”