Tak jak w temacie, popełniłem czekoladową na M&Msach i chciałbym się z wami podzielić przepisem, z tego względu iż wydaje mi się że jest to mój autorski przepis.
Smak jest wspaniały, aczkolwiek można by stwierdzić że ten trunek jest dla kobiet (strasznie nie lubię tego podziału, imo de gustibus non est disputandum).
Co potrzeba?:
-4ry paczki cukierków M&M 125g(?) te większe. (mogą być te z lidla aczkolwiek nie polecam, ja zrobiłem pół na pół, 2ie paczki takie i 2ie paczki takie. Trochę się to rozwarstwia, widać wyraźnie dwa różne poziomy trunku)
-1dna puszka mleka słodzonego skondensowanego.
-500ml śmietanki do kawy.
-1l alkoholu woltaż wg uznania okło 60% +/- 15% będzie ok.
-15naście żółtek utartych z 45cioma łyżeczkami cukru na kogel mogel
Sposób wykonania:
cukierki, śmietankę i mleko z puszki, rozpuścić w garnuszku i wymieszać na jednolitą masę(uwaga! nie podjadać bardzo dobre ). Do tego celu można zrobić kąpiel wodną tak jak ja zrobiłem, tylko nie wiem czy to nie jest przerost formy nad treścią. Po ostygnięciu tejże mieszanki dodajemy alkohol i odstawiamy na około 14dni, po tym czasie dodajemy nasz kogel mogel z 15nastu jajek i w zasadzie gotowe do spożycia, chociaż nie powinno stać się nic złego jeżeli dodamy te jajka od razu.
Piszę o tych 14nastu dniach dlatego że u mnie tak to wyszło bo w pierszej fazie nie myślałem o jajkach lecz czegoś mi brakowało i wtedy doznałem olśnienia żeby dodać jaja tak jak do advocatu. Po zrobieniu próby na jednym jajku stwierdziłem iż jest to fantastyczny pomysł. Robiąc tę próbę w szale twórczości zapomniałem że kogel mogel robi się bez białek i utarłem żółtko z białkiem miało to wspaniałą puszysta konsystencję lecz białko ścięło się od alkoholu i popijałem takie gluty naszczęście była to tylko wersja testowa na jednym jajku.
Pozdrawiam Marcins
Czekoladowa na M&Msach
-
Autor tematu - Posty: 27
- Rejestracja: środa, 19 sty 2011, 18:01
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Czekoladowa na M&Msach
Z tego co tu można wyliczyć to wychodzi jakieś 2L. Lecz ciężko mi określić ponieważ robiłem to w słoju 4,25L i systematycznie ubywało więc nie wiem dokładnie. Kosztów również nie liczyłem, spirytus to miałem taki zapas stary, natomiast produkty może z 20-30zł raczej nie więcej. Wiecie jak to jest, ciężko policzyć bo jajka to się weźmie z lodówki spirytus gdzieś tam sobie leżał, a po za tym to nie przywiązuje uwagi zbytnio do kosztów produkcji. Teraz to się zmieni ponieważ zakładam sobie zeszyt z przepisami i różnymi informacjami nt. moich wyrobów domowych to sobie będę spisywał.