nieudana destylacja/zacier - pomoc potrzebna

Porywanie cieczy z kotła, dziwny smak i zapach destylatu oraz wszelkie inne problemy związane z destylacją...

Autor tematu
Kane66
10
Posty: 12
Rejestracja: sobota, 26 maja 2012, 13:54
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Post autor: Kane66 »

Panowie pomocy potrzebuje - problem.

Zrobiłem pierwszy zacier wg przepisu na Jacka:

"80% skruszonej kukurydzy (śruta) 12% żyta 8% słodu jęczmiennego, Drożdże Whisky (cobra akurat), 5l wody na każdy kilogram składników Składniki wsypać do wody o temp. 62-640C i mieszając utrzymywać temp. przez 1,5h. Odczekać aż nastaw ostygnie do ok. 250C i dodać drożdże."

Właśnie skończyłem destylacje tegoż (pierwszą) i uzyskałem tragiczna wydajność - około litr 40% trunku, dalej już leciało słabe a temperatura 92st także przerwałem. Już sam początek był podejrzany - przedgon 100ml miał 65% a wg tego co poczytałem, powinien być znacznie mocniejszy.
Początkowo była mala nieszczelność w instalacji usunięta po 10 minutach. I tyle .

Co zrobiłem źle ?
Temperatur przy zacieraniu trzymałem w okolicy przepisu, dokładność +/- 4 stopnie, czas zacierania taki jak w przepisie, drożdże zapodane do schłodzonego do 26-27 stopni zacieru, po fermentacji zacier miał poniżej 0Blg, niestety nie sprawdziłem początkowego. Kukurydza z sklepu rolniczego śrutowana (bez dodatków, czysta), zamiast żyta - mąka żytnia 2000 (z otrębami) - doczytałem gdzieś na forum że efekt ten sam, słód ze sklepu wraz z drożdżami (Cobra Whisky).

Destylator potstill z kega pepsi, rurka-deflegmator, chlodnica w wiadrze z wodą, urobek wylatywał chlodny (15-18stopni).
Ostatnio zmieniony czwartek, 2 sie 2012, 23:23 przez pokrec, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Polskie znaki. Następnym razem nie będzie mi się chciało poprawiać.
alembiki
Awatar użytkownika

mtx
1400
Posty: 1416
Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
Ulubiony Alkohol: Whiskey
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
Podziękował: 523 razy
Otrzymał podziękowanie: 125 razy
Kontakt:
Re: nieudana destylacja/zacier - pomoc potrzebna

Post autor: mtx »

A próbę jodową zrobiłeś? Jeśli nie to czemu się dziwisz, że wydajność mała?
Jak nie robisz próby jodowej to nie wiesz czy skrobia została rozłożona na cukry
czy nie, a jeśli nie została (lub w małym stopniu) to wydajność będzie niska, drożdże
same nie rozłożą "mąki" na cukier i nie będą miały co "łykać" więc :arrow: alkoholu
też nie zrobią. 1.5h to jest loteria bo albo trafisz na dobry słód albo nie, a cukromierz
przy zacierach też nie zawsze Ci prawdę powie... Bez prób jodowych nie baw się
w zacieranie bo raczej nigdy Ci nie wyjdzie.

Pozdrawiam :piwo:
online
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7348
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: nieudana destylacja/zacier - pomoc potrzebna

Post autor: radius »

Wg mnie zacierałeś w zbyt niskiej temperaturze i enzymy zawarte w słodzie nie scukrzyły skrobi z kukurydzy i żyta do końca. +/- 40C to za duży rozrzut dla zacierania infuzyjnego. To raz, a dwa, to z własnego doświadczenia wiem, że nawet jak nie jest napisane wyraźnie w przepisie, to warto sprawdzić PH zacieru przed dodaniem drożdży i skorygować do odpowiedniego poziomu (4,8 - 5,3)
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Autor tematu
Kane66
10
Posty: 12
Rejestracja: sobota, 26 maja 2012, 13:54
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: nieudana destylacja/zacier - pomoc potrzebna

Post autor: Kane66 »

Zapewne macie racje. A więc nastepny raz proba jodowa obowiązkowo.

PH w przypadku zacieru pod destylacje - czym korygowac ? Jak przy piwie ?

Zbyt duzy rozrzut temperatury - trudno utrzymac dokladnosc w garze (stosuje garnek w garnku = plaszcz wodny by nie przypalac zacieru ale moze nastepnym razem sprawdze bez plaszcza). Czy jesli przesune nieco cel temperaturowy np na 66 co przy +/-4 stC da mi zakres 62-70 to bedzie lepiej ?
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5382
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 668 razy
Kontakt:
Re: nieudana destylacja/zacier - pomoc potrzebna

Post autor: Zygmunt »

Gotuj bez płaszcza, albo zatrzyj sobie w lodówce turystycznej. pH można korygować np. kwaskiem cytrynowym.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

Autor tematu
Kane66
10
Posty: 12
Rejestracja: sobota, 26 maja 2012, 13:54
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: nieudana destylacja/zacier - pomoc potrzebna

Post autor: Kane66 »

Zatarte, bez plaszcza, poszlo latwiej z kontrola temperatury (na gazie), próba jodowa ok po 1:40h
Mysle ze dzieki Waszym radom tym razem bedzie lepiej. Dziekuje.

Z tą lodówką turystyczna ciekawa sprawa - kombinowalem z termostem gastronomicznym ale nieco taki kosztuje, wlac odpowiednia ilosc goracej wody (moge np uzyc "kranowej" ktora mam podgrzana w II taryfie w bojlerze), wrzucic surowce, wymieszac i zostawic zamkniete. Temperatura ustabilizuje sie i spokoj (oczywiscie doswiadczalnie trzeba sprawdzic jaka ma byc T wlewanej wody). Lodowka turystyczna jest znacznie tansza niz termos - ale te plastiki w srodku wytrzymują wyższe temperatury przy stałym kontakcie ?
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5382
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 668 razy
Kontakt:
Re: nieudana destylacja/zacier - pomoc potrzebna

Post autor: Zygmunt »

Nie wywarzaj otwartych drzwi- temat lodówki jest już ograny w każdy możliwy sposób przez piwowarów, łącznie ze wzorami na ilość i temperaturę dolewanej wody :)

Poczytaj:
http://www.piwo.org/topic/860-kadz-zaci ... urystyczna
Trochę suchej teorii:

http://www.piwo.org/topic/882-zacieranie-dekokcyjne/

I dla odmiany parę fotek:

http://www.piwo.org/topic/2601-scooby-w ... aficzny-d/
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy destylacyjne”