Wino z wiśni - ile moszczu z miazgi
Cześć!
Mam nietypowy (chyba) problem. Mam równiutko 20 litrów wydrylowanych wisienek, niestety nie miałem czym ich zważyć po zerwaniu i tak się zastanawiam - ile mi z nich zostanie moszczu po zadaniu pektopolem i odciśnięciu?
Przeglądnąłem pobieżnie Cieślaka, ale takiego przeliczenia nie znalazłem.
Czy to co odcisnę (zapewne przez tetrę bo praski nie posiadam) można potem jakoś wykorzystać (mam na myśli np. nalewkę)?
Mam nietypowy (chyba) problem. Mam równiutko 20 litrów wydrylowanych wisienek, niestety nie miałem czym ich zważyć po zerwaniu i tak się zastanawiam - ile mi z nich zostanie moszczu po zadaniu pektopolem i odciśnięciu?
Przeglądnąłem pobieżnie Cieślaka, ale takiego przeliczenia nie znalazłem.
Czy to co odcisnę (zapewne przez tetrę bo praski nie posiadam) można potem jakoś wykorzystać (mam na myśli np. nalewkę)?
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Wino z wiśni - ile moszczu z miazgi
Ciężko powiedzieć, zależy, jak będziesz mocno cisnął. Zasadniczo strzelałbym w ok. 10 litrów soku. Ale zanim będziesz coś szykował, najpierw wyciśnij a potem dobieraj resztę składników.
Wytłoczki z wiśni na nalewkę się nie nadają. Ale za to kompost będzie znakomity!
Wytłoczki z wiśni na nalewkę się nie nadają. Ale za to kompost będzie znakomity!
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Re: Wino z wiśni - ile moszczu z miazgi
Cóż, nie wiem, czy na kompot nie jest za późno, bo zgodnie z wszelkimi "dobrymi radami" (forumowymi i Cieślaka) w miazdze pracują już drożdże razem z odrobiną cukru (0.5kg).
Niektórzy pisali tutaj na forum, że praktykują nawet 2 tygodnie fermentacji tej owocowej pulpy, natomiast wg. biblii jest to 48h.
Ponieważ po drylowaniu zostało troszkę pestek oraz boję się jakiegoś niekontrolowanego zdziczenia nastawu, będę się raczej trzymał tych dwóch dni i po tym czasie odcisnę sok.
Niektórzy pisali tutaj na forum, że praktykują nawet 2 tygodnie fermentacji tej owocowej pulpy, natomiast wg. biblii jest to 48h.
Ponieważ po drylowaniu zostało troszkę pestek oraz boję się jakiegoś niekontrolowanego zdziczenia nastawu, będę się raczej trzymał tych dwóch dni i po tym czasie odcisnę sok.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Wino z wiśni - ile moszczu z miazgi
To zależy co chcesz z tym zrobić. Z 20 litrów drylowanych jest 20 litrów moszczu. Soku w nastawie powinno być 16 nawet do 17 litrów.
Jeśli nastawisz do fermentacji w moszczu (czyli zmiażdżone lub rozbite), większość soku sama się oddzieli. Resztę wyciśniesz bez problemu, nawet bez pektopolu. Czystą ręką uciśniesz jak śnieżną kulkę. Wiśnia ładnie sama oddaje sok. Jednak dwa dni to za mało. Fermentację w moszczu prowadzisz dla wydobycia dodatkowej ilości smaków owoców. Żeby to dobrze zadziałało trzeba min 4, a max 7 dni. To wartości również z literatury, oraz praktyki mojej i kolegów winiarzy. Zapewniam, że 7 dni nie spowoduje żadnych problemów z nastawem. Znam ludzi którzy trzymają tak przez 30 dni i wino smakuje doskonale. Zrobisz jak zechcesz.
PS: Pokrec pisał o kompoście, nie o kompocie
Jeśli nastawisz do fermentacji w moszczu (czyli zmiażdżone lub rozbite), większość soku sama się oddzieli. Resztę wyciśniesz bez problemu, nawet bez pektopolu. Czystą ręką uciśniesz jak śnieżną kulkę. Wiśnia ładnie sama oddaje sok. Jednak dwa dni to za mało. Fermentację w moszczu prowadzisz dla wydobycia dodatkowej ilości smaków owoców. Żeby to dobrze zadziałało trzeba min 4, a max 7 dni. To wartości również z literatury, oraz praktyki mojej i kolegów winiarzy. Zapewniam, że 7 dni nie spowoduje żadnych problemów z nastawem. Znam ludzi którzy trzymają tak przez 30 dni i wino smakuje doskonale. Zrobisz jak zechcesz.
PS: Pokrec pisał o kompoście, nie o kompocie
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Re: Wino z wiśni - ile moszczu z miazgi
@Wald, dzięki za wskazówki, co prawda mam obiekcje co do tych 20l moszczu (może chodziło o miazgę ?) ale może faktycznie lepiej im zrobi tydzień w takiej formie.
W poprzednich latach nastawiałem czysty sok i miałem precyzyjnie policzone proporcje składników, już widzę, że tu będzie bardziej 'na oko'.
No i tak, kompost bardziej pasuje, spragniony człowiek widzi to co mu potrzeba
W poprzednich latach nastawiałem czysty sok i miałem precyzyjnie policzone proporcje składników, już widzę, że tu będzie bardziej 'na oko'.
No i tak, kompost bardziej pasuje, spragniony człowiek widzi to co mu potrzeba
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Wino z wiśni - ile moszczu z miazgi
Jeśli kolega ma 20 litrów drylowanych owoców, wystarczy je zmiażdżyć i już jest miazga. Więc nie ma tu strat. Wiem, czepiam się detali, ale pytanie było konkretne. Wszyscy mówicie o czystym soku na wino z tych owoców. Annały enologi podają że z 1kg wiśni (z pestkami) można pozyskać 600 do 700ml czystego soku. W tym przypadku, z drylowanych, na 100% uzysk będzie większy.
W ubiegłym roku z ok 53kg dobrze dojrzałej wiśni (odpadów nie ważyłem), wyszło 35 litrów soku + 10 litrów wody, nastaw miał 45 litrów. Teoria sprawdziła się w praktyce.
Wcale Miazga to moszcz (bez pestek delikatnie rozcieńczony wodą z dodatkiem cukru).Agneskate pisze:Chyba coś przesadziłeś.
Jeśli kolega ma 20 litrów drylowanych owoców, wystarczy je zmiażdżyć i już jest miazga. Więc nie ma tu strat. Wiem, czepiam się detali, ale pytanie było konkretne. Wszyscy mówicie o czystym soku na wino z tych owoców. Annały enologi podają że z 1kg wiśni (z pestkami) można pozyskać 600 do 700ml czystego soku. W tym przypadku, z drylowanych, na 100% uzysk będzie większy.
W ubiegłym roku z ok 53kg dobrze dojrzałej wiśni (odpadów nie ważyłem), wyszło 35 litrów soku + 10 litrów wody, nastaw miał 45 litrów. Teoria sprawdziła się w praktyce.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 7348
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Wino z wiśni - ile moszczu z miazgi
@Wald, a jednak to ty się walnąłeś bo z 20 litrów wydrylowanych wiśni otrzymamy 20 litrów miazgi a nie moszczu jak napisałeś we wcześniejszym poście;
Sorry, że poprawiam starego winiarza ale w niektórych sprawach musimy być dokładni aby nowi użytkownicy zaczynający zabawę w winiarzy, nie byli skołowaceni
Napisałeś również;Wald pisze: Z 20 litrów drylowanych jest 20 litrów moszczu. Soku w nastawie powinno być 16 nawet do 17 litrów.
Nie mogę zgodzić się z tym stwierdzeniem, bo miazga to tylko rozdrobnione, nie odciśnięte owoce, obojętnie czy wydrylowane czy nie, natomiast moszcz to świeżo odciśnięty sok z takiej miazgi.Miazga to moszcz (bez pestek delikatnie rozcieńczony wodą z dodatkiem cukru).
Sorry, że poprawiam starego winiarza ale w niektórych sprawach musimy być dokładni aby nowi użytkownicy zaczynający zabawę w winiarzy, nie byli skołowaceni
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Wino z wiśni - ile moszczu z miazgi
Moszcz...
Sok...
Miazga...Wald pisze:...Wcale Miazga to moszcz ...Agneskate pisze:Chyba coś przesadziłeś.
Moszcz...
Sok...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Wino z wiśni - ile moszczu z miazgi
Nie będę się tłumaczyć co spowodowało taką gafę, ale przyznaję się do błędu.
Macie rację. Proszę o wybaczenie i nadstawiam do kary.
Macie rację. Proszę o wybaczenie i nadstawiam do kary.
Święte słowa kolego . Szczęście całe że zareagowaliścieradius pisze: w niektórych sprawach musimy być dokładni
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!