Zapach pirosiarczanu w destylacie.
Witam serdecznie wszystkich.
Wzorując się Waszymi przepisami zrobiłem wódeczkę w następujący sposób:
- 8 kg cukry, 25l wody, drożdże alcotec 48 pure.
- po przerobieniu cukru zabiłem drożdże pirosiarczanem sodu (nie mając wagi dałem szczypne na łyżecce)
- po pierwszym psoceniu destylat WALI pirosiarczanem...zapach aż gryzie w nosie!
Teraz mam zamiar to rektyfikować.
Pytania:
1. Czy po rektyfikacji zapach zniknie ?
2. Co mogę zrobić by pozbyć się żrącego zapachu piro ?
Wzorując się Waszymi przepisami zrobiłem wódeczkę w następujący sposób:
- 8 kg cukry, 25l wody, drożdże alcotec 48 pure.
- po przerobieniu cukru zabiłem drożdże pirosiarczanem sodu (nie mając wagi dałem szczypne na łyżecce)
- po pierwszym psoceniu destylat WALI pirosiarczanem...zapach aż gryzie w nosie!
Teraz mam zamiar to rektyfikować.
Pytania:
1. Czy po rektyfikacji zapach zniknie ?
2. Co mogę zrobić by pozbyć się żrącego zapachu piro ?
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.
Ja po prostu zrezygnowałem z piro.
Po co chemia?
Fermentacja staje.
Zlewasz z nad osadu.
Dodajesz środka do klarowania lub grawitacyjnie (dłużej).
I do kotła.
Teraz spróbuj rektyfikować - może to coś da.
Ja już nie pamiętam jak było u mnie po rektyfikacji.
Po co chemia?
Fermentacja staje.
Zlewasz z nad osadu.
Dodajesz środka do klarowania lub grawitacyjnie (dłużej).
I do kotła.
Teraz spróbuj rektyfikować - może to coś da.
Ja już nie pamiętam jak było u mnie po rektyfikacji.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.
A to przypadkiem nie siarką/jajem śmierdzi? Katalizator miedziany w sprzęcie obecny?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Siarką, siarką. Katalizator obecny ( ~ ok 10 cm wysokości sprężynek miedzianych). Myślę, żeby przed kolumnę (100cm) dać mini kolumienkę ( ~ 50 cm) wypełnioną miedzią - w jakim kształcie to zależy od dostępnego materiału z duperelami.
Sprzęt:
-szybkowar 17 l
-szklana kolumna rektyfikacyjna na wzór projektu forumowego R5
- deflagmator - 60 cm (do owocówek)
Sprzęt:
-szybkowar 17 l
-szklana kolumna rektyfikacyjna na wzór projektu forumowego R5
- deflagmator - 60 cm (do owocówek)
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.
Siarka pójdzie sobie precz, jak destylat postoi z tydzień czy 2. Kiedyś robiłem śliwki i po pierwszym razie waliło jajem aż nos skręcało. To z jednej beczki, bo z drugiej, o dziwo, poszło bez takich atrakcji, choć oba nastawiałem równocześnie i identycznie.
Postał produkt przez 2 tygodnie w kegu i zapach jaja znikł.
Po drugim psoceniu wyszła ambrozja.
Postał produkt przez 2 tygodnie w kegu i zapach jaja znikł.
Po drugim psoceniu wyszła ambrozja.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 1417
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 523 razy
- Otrzymał podziękowanie: 125 razy
- Kontakt:
Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.
A ja się tak zapytam troszkę z boku...
Po cholere Ci do nastawu pirosiarczyn? Ciężko poczekać kilka dni aż fermentacja sama ustanie i
wtedy sklarować (turbo klar/super klar)? Wtedy nie masz "jajowych" smrodów, nie potrzebujesz
miedzianych katalizatorów, nie potrzebujesz czekać dwa tygodnie...
Kuźwa ludzie troszkę cierpliwości i wszystko "samo" się robi - nie śpieszmy się...
Po cholere Ci do nastawu pirosiarczyn? Ciężko poczekać kilka dni aż fermentacja sama ustanie i
wtedy sklarować (turbo klar/super klar)? Wtedy nie masz "jajowych" smrodów, nie potrzebujesz
miedzianych katalizatorów, nie potrzebujesz czekać dwa tygodnie...
Kuźwa ludzie troszkę cierpliwości i wszystko "samo" się robi - nie śpieszmy się...
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.
Nie wprowadzaj ludzi w błąd...
Sprawa katalizatora była szeroko omawiana na forum.
Zostały powtórzone wszystkie aspekty i zalety stosowania miedzi - zacytowane ze żródeł bardzo poważnych.
Tu nikt z nas nie wymyślił katalizatora.
Użycie jego zostało wprowadzone w czyn przez mądrzejszych od nas...
Myśmy tylko podpatrzyli i zaadoptowali do naszych skromnych maszynek...
mtx1985 pisze: ... nie potrzebujesz miedzianych katalizatorów ...,
Nie wprowadzaj ludzi w błąd...
Sprawa katalizatora była szeroko omawiana na forum.
Zostały powtórzone wszystkie aspekty i zalety stosowania miedzi - zacytowane ze żródeł bardzo poważnych.
Tu nikt z nas nie wymyślił katalizatora.
Użycie jego zostało wprowadzone w czyn przez mądrzejszych od nas...
Myśmy tylko podpatrzyli i zaadoptowali do naszych skromnych maszynek...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.
Do Kolegi mtx
w 100 % się z Tobą zgodzę! Nie jest to moja pierwsza produkcja, zresztą równolegle prowadzę kilka fermentów. Chemie dodałem tylko ze względu na potrzebe uzyskania spirystusu ,,na wczoraj". Katalizatora używam za każdym razem.
Po rozcieńczeniu do 30% i odczekaniu 24h odór siary ustąpił; rektyfikacha i powinno być ok.
w 100 % się z Tobą zgodzę! Nie jest to moja pierwsza produkcja, zresztą równolegle prowadzę kilka fermentów. Chemie dodałem tylko ze względu na potrzebe uzyskania spirystusu ,,na wczoraj". Katalizatora używam za każdym razem.
Po rozcieńczeniu do 30% i odczekaniu 24h odór siary ustąpił; rektyfikacha i powinno być ok.
-
- Posty: 1417
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 523 razy
- Otrzymał podziękowanie: 125 razy
- Kontakt:
Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.
A teraz odpowiedz mi w pełni szczerze, czy żeby otrzymać dobry jakościowo i smakowo destylat, produkowany na
kolumnie rektyfikacyjnej z poprawnie prowadzonego nastawu (nie zasmrodzonego "jajem") niezbędny jest miedziany katalizator
To jest oczywiście pytanie retoryczne...
Owszem katalizator jest przydatny ale nie niezbędny jeśli destylujemy poprawnie sporządzony (nie śmierdzący siarką) nastaw...
Zdrówko koledzy
Kolego spokojnie i bez ciśnieńlesgo58 pisze:Nie wprowadzaj ludzi w błąd...
Sprawa katalizatora była szeroko omawiana na forum.
Zostały powtórzone wszystkie aspekty i zalety stosowania miedzi - zacytowane ze żródeł bardzo poważnych.
Tu nikt z nas nie wymyślił katalizatora.
A teraz odpowiedz mi w pełni szczerze, czy żeby otrzymać dobry jakościowo i smakowo destylat, produkowany na
kolumnie rektyfikacyjnej z poprawnie prowadzonego nastawu (nie zasmrodzonego "jajem") niezbędny jest miedziany katalizator
To jest oczywiście pytanie retoryczne...
Owszem katalizator jest przydatny ale nie niezbędny jeśli destylujemy poprawnie sporządzony (nie śmierdzący siarką) nastaw...
Zdrówko koledzy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.
A jaki to jest nastaw nie śmierdzący siarką?
I jaki to jest nastaw śmierdzący siarką?
I jaki to jest nastaw śmierdzący siarką?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1417
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 523 razy
- Otrzymał podziękowanie: 125 razy
- Kontakt:
Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.
No ja tam nie wiem jak robisz nastawy, ale mi jakoś nie "jadą" jajem - o nie sorry raz się zdarzyło
bo się nastaw o trzy miechy za długo z drożdżami nastał...
Jak robie "jak bóg nakazał" - czyli ściągam nastaw zaraz po feremntacji, odgazowuje, klaruję i znowu
sciągam, czekam kilka godz. i jadę na rurę to nie widzę różnicy w destylacie puszczonym na kolumnie
z katalizatorem i bez katalizatora miedzianego...
Dlatego twierdze, że miedź nie jest dodatkiem obowiązkowym...
bo się nastaw o trzy miechy za długo z drożdżami nastał...
Jak robie "jak bóg nakazał" - czyli ściągam nastaw zaraz po feremntacji, odgazowuje, klaruję i znowu
sciągam, czekam kilka godz. i jadę na rurę to nie widzę różnicy w destylacie puszczonym na kolumnie
z katalizatorem i bez katalizatora miedzianego...
Dlatego twierdze, że miedź nie jest dodatkiem obowiązkowym...
-
- Posty: 328
- Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.
Powiem więcej jeśli stosujemy rektyfikacje podwójną i stosujemy wypełnienie o niskim HEPT np sprężynki i uzyskujemy 96,5% to nie mamy problemu z siarkowodorem (zgniłymi jajami) i katalizator jest nam tu do niczego nie potrzebny.mtx1985 pisze: A teraz odpowiedz mi w pełni szczerze, czy żeby otrzymać dobry jakościowo i smakowo destylat, produkowany na
kolumnie rektyfikacyjnej z poprawnie prowadzonego nastawu (nie zasmrodzonego "jajem") niezbędny jest miedziany katalizator
To jest oczywiście pytanie retoryczne...
Owszem katalizator jest przydatny ale nie niezbędny jeśli destylujemy poprawnie sporządzony (nie śmierdzący siarką) nastaw...
Zdrówko koledzy
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
-
- Posty: 7349
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Zapach pirosiarczanu w destylacie.
I tu wyjątkowo z kol. Brzydalem się zgodzę. Sam stosuję miedź tylko w mojej krótkiej kolumnie do whisky i owocówek. W kolumnie wypełnionej sprężynkami pryzmatycznymi, czy destyluję nastaw sklarowany czy też nie, nie czuję żadnego "jaja" już po pierwszej rektyfikacji, ale warunek jest rzeczywiście jeden. Moc co najmniej 96,5%
SPIRITUS FLAT UBI VULT