Taboret gazowy v. 1.0 :) by Maciej_K

Zbiór wiadomości o podgrzewaniu destylatorów.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Maciej_K
400
Posty: 407
Rejestracja: niedziela, 8 lis 2009, 18:47
Krótko o sobie: Majster
Ulubiony Alkohol: Nalewka aptekarska i polskie krafty
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 8 razy

Post autor: Maciej_K »

Hej!
W swoim powitaniu wspomniałem o taborecie gazowym mojego autorstwa.
Potrzeba jego wykonania była ściśle związana ze zbliżającym się uruchomieniem kega 50l z 'pseudokolumienką' (zestawik opisałem nieco szerzej w swoim powitaniu). Po wrażeniach z grzania elektrycznego (konwia z KO 25l z grzałką... 2kW - ojciec mój przegiął, nie słuchając mądrych rad...) - ciągłego pstrykania włącznikiem (nie miałem pojęcia o regulatorze mocy), chciałem zapewnić sobie odrobinę wygody. Myślałem o promiennikach gazowych, ale były one (i są) po prostu za drogie dla mnie, nie wspominam o horrendalnych cenach fabrycznych, atestowanych taboretów. Wiedziałem, że mogę to zrobić tanio i dobrze.

Akurat tak się dobrze złożyło, że miałem materiał na stelaż - ojciec wymieniał instalację c.o., więc stalowych, nie ruszonych korozją rurek stalowych 1/2" było pod dostatkiem. Ładnie je podocinałem, posmarkałem (fachowcem w spawaniu nie jestem:) ) tu i ówdzie - ładnych parę elektrod zeszło - ale konstrukcja wydaje się mocna - a oto chodziło:D.

Sercem mojego taboretu zostały dwa średnie palniki z kuchenki 'Ewa'. Całą sekcję palników odłożył mi zaprzyjaźniony Pan ze złomu - dałem mu zlecenie, za cztery palniki, z kurkami i rurą zasilającą wziął 12zł.

Rurę zasilającą skróciłem z obu stron, zostawiając dwie dziury z gwintami na kurki. Z jednej strony zaślepiłem, z drugiej - nagwintowałem, nakręciłem kolanko, nypel i redukcję na wężyk gazowy. W takiej postaci przyspawałem do stelażu, przykręciłem rurki palników z palnikami. Palniki trzymają się tylko na rurkach zasilających - nie chciałem komplikować konstrukcji, jednocześnie nie bardzo miałem pomysł na ich dodatkowe mocowanie - ale konstrukcja zachowuje sztywność (nikt tym przecież nie rzuca).

Zasilam to ustrojstwo z butli, propanem-butanem. Grzeje całkiem ładnie, mocy nie podam, ale ogień bucha fest:D. Kega z 40l nastawu zagrzewa w mniej niż godzinkę.

A, no i w zestawie ze złomu nie było fabrycznych pokręteł:) .
Przepraszam za jakość zdjęcia, ale obecnie nie mogę wstawić nic lepszego - mam tylko to. Jeśli znajdą się chętni, coś wykombinuję.

koszt:
stelaż - konkretnie nie wiem, ale parę m rurki 1/2" z najzwyklejszej stali ze złomu nie
wychodzi drogo - ja akurat miałem odpad + parę elektrod
palniki, kurki - ja na złomie kupiłem cztery za 12zł
wąż do gazu - ok. 3zł/m w castoramie (ja mam 2m)
reduktor - ok. 15zł w casto
redukcja 1/2"-wężyk - ok 8zł w casto

razem: 41zł
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Nigdy nie polemizuj z idiotą. On najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona siłą własnych argumentów."
promocja
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5382
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 668 razy
Kontakt:
Re: Taboret gazowy v. 1.0 :) by Maciej_K

Post autor: Zygmunt »

Wow, jestem pod wrażeniem....
Bardzo fajna konstrukcja Ci wyszła! Ja cały czas jadę na butli turystycznej, ale coraz bardziej mnie ciągnął te taborety z Allegro- a tu widzę, że dużo mniejszymi środkami można uzyskać zadowalający efekt :)
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

Turtle
20
Posty: 25
Rejestracja: czwartek, 19 lis 2009, 18:38
Krótko o sobie: :-)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
skąd palnik do taboretu?

Post autor: Turtle »

Widziałem gotowe za około 100zł na allegro ale dla mnie to trochę drogo.. tym bardziej, ze stołek mogę sam zrobić znacznie lepszy - okrągły i z kwasówki. Ktoś wie albo może ma zapas? wczoraj i dziś użyłem kuchenki turystycznej.. ale ma bardzo słabą regulację.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5382
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 668 razy
Kontakt:
Re: skąd palnik do taboretu?

Post autor: Zygmunt »

Przejdź się na złom i znajdź starą kuchnię gazową- a jeszcze lepiej ze 3- i weź z nich największe planiki. Do tego tylko reduktor i.... gotowe!
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

kaniowy
30
Posty: 34
Rejestracja: wtorek, 7 lut 2012, 18:22
Re: Taboret gazowy v. 1.0 :) by Maciej_K

Post autor: kaniowy »

Mam pytanie, też chce zrobić sobie taboret do podgrzewania kega 30l. Chce go zrobić z największego palnika z kuchenki. Czy on wystarczy do gotowania w takim kegu?

tomhas
250
Posty: 253
Rejestracja: poniedziałek, 12 lip 2010, 21:53
Podziękował: 128 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Taboret gazowy v. 1.0 :) by Maciej_K

Post autor: tomhas »

witam
Mam możliwość kupienia palników z pieca gazowego takie jak na zdjęciach.
Pytanie: czy one się nadadzą do taboretu? I jak podłączyć taki palnik do butli z gazem?
Zygmunt, piszesz coś o redukcji, ale jaka to ma być redukcja? Masz może zdjęcie albo linka gdzie można taką dostać?.
proszę o odpowiedz.
Obrazek
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Grzanie”