Taka mysl mi się nasunęła:
Siostra niebawem będzie wydawała na świat potomka i pewnie za kilka miesięcy pojawi sie problem butelki dla malucha. No i oczywiście zaczyna się problem: jaka najlepsza, a czy aby plastikowe sa bezpieczne (bisfenol), etc, etc.
Ja wymysliłem, że najlepsze jest szkło.
No i od małego edukować bobasa, jak dorośnie - będzie miał jak znalazł.
Na flaszke po "Wyborowej" nałożyć smoczek, do środka mleko i niech się mały wczuwa. Chciałbym widzieć miny ludzi na ulicy, jakby widzieli, jak mama trzyma nad wózkiem flaszkę "Wyborowej" i karmi malucha...
Z innej czapki: zrobić sobie roztwór wody z sokiem z jagód (albo niebieskim barwnikiem spozywczym) i wlać do butelki po dykcie. I bez zażenowania siąść w autobusie na kanapie (albo na rynku w miescie na ławeczce), wyjąć z kieszeni flaszkę, odkręcic i popijać po łyczku zagryzając kawałkiem kiełbasy. A potem fotografować miny ludzi.
Jakby się przyczepili strażnicy miejscy - to zaproponować im łyczka, czemu nie?
Można też po prostu nalać sobie wody do flaszki po "Żytniej" i pić idąc ulicą, jawnie i bez krycia się. Albo koli do puszki po piwie. I pokazać władzy, jak absurdalne sa przepisy o spożywaniu alkoholu w miejscach publicznych.
Choć to jest śliskie, bo władza ma to do siebie, że zgarną Cię za picie wody z flaszki po wódce, w protokół wpiszą, że piłeś wódkę i udowodnij, że to była woda... Kto Ci uwierzy? Jak sąd zarządzi oględziny butelki z Twoimi odciskami palców, to ją dostanie - z odpowiednio podmienioną zawartoscią w międzyczasie. Chyba mam głupie pomysły...
Czytałem, jak ktos stracił prawo jazdy, bo policja go złapała, jak pijany prowadził rower chodnikiem. Serio, nie jechał, uważał, że jest za bardzo napruty, więc prowadził rower idąc. Ale policjanci wpisali w protokół, że jechał i mógł sie tłumaczyć do woli. świadków nie było...
Jak wychowywać pociechy do naszego hobby
Regulamin forum
Pełna zawartość tego działu widoczna tylko dla moderatorów i administratorów.
Pełna zawartość tego działu widoczna tylko dla moderatorów i administratorów.
-
Autor tematu - Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
-
- Posty: 159
- Rejestracja: wtorek, 31 sty 2012, 17:16
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Jak wychowywać pociechy do naszego hobby
Czytając to zdanie wyobraziłem sobie parę- dresa i dresiarkę z wózeczkiem, na jakiejś plaży nad jeziorem. To mniej więcej takie klimaty- fotka z maluchem i flaszką, maluch pijący mleko z ballantinesa. Nie jestem przekonany, że tędy droga. Lepiej, żeby mały podrósł, bo takie lekceważenie alkoholu w zasadzie gwarantuje problemy w przyszłości...Na flaszke po "Wyborowej" nałożyć smoczek, do środka mleko i niech się mały wczuwa.
-
Autor tematu - Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Jak wychowywać pociechy do naszego hobby
Nie, ja mam tylko po prostu głupie pomysły. Dlatego nie mam własnych dzieci ani nie chcę w ogóle z nikim się wiązać (takie mam zasady - nie chcesz mieć dzieci - to nie kuś losu). Po co kogos na ten świat powoływać a potem skrzywić mu psyche (wczesniej dając i tak pop....ne geny)? Lepiej juz chlać wódkę. Tylko jedno życie będzie zasrane...
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.