Stabilizacja kolumny
-
Autor tematu - Posty: 54
- Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2009, 20:54
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Witam. Po wczorajszym teście się załamałem. Temperatura wogóle sie nie ustabilizowała cały czas skoki temp. miedzy 77,4 a 78,8 Nie wiem co robię żle dane mojego sprzętu to keg po coli grzałka 1500W kolumna 130cm wypełnienia, zmywaki, 6 ZP fi 16 kolumna fi 50 kolumna ocieplona otuliną i niby wszystko jak trzeba ale nie chciała się ustabilizować i do tego ten osiąg 75% Nie wiem co robić ;( doradzcie mi
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Stabilizacja kolumny
Właśnie dodaj jakieś zdjęcia, może opis aparatury, szczególnie ważne jest gdzie masz termometr... i jak starasz się ustabilizować system.
Co znaczy temperatura skacze? Czy termometr cyfrowy?
75% z refluksu ZP - (jeśli aparatura jest ok) robisz coś nie tak. Daj jak najwięcej informacji. Czy to pierwsze gotowanie (zacieru) czy drugie (surówki)?
J
Co znaczy temperatura skacze? Czy termometr cyfrowy?
75% z refluksu ZP - (jeśli aparatura jest ok) robisz coś nie tak. Daj jak najwięcej informacji. Czy to pierwsze gotowanie (zacieru) czy drugie (surówki)?
J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Stabilizacja kolumny
Prowadzenie procesu na takiej kolumnie to bułka z masłem.
Wystarczy pilnować paru zasad i wszystko będzie grało.
Wcześniej pisałem już o tym jak obsługiwać kolumnę
ale może gdzieś to przepadło w ilości postów.
1.Wlej nastaw (zacier) do kega.
2.Dokręć dokładnie wszystko, podłącz termometr i rurki z wodą.
3.Napełnij układ wodą ale nie uruchamiaj przepływu wody, włącz grzanie na max.
4.Sprawdzaj temperaturę na szczycie kolumny. Temperatura w bojlerze jest mniej ważna.
Można sprawdzać ręką czy kolumna nagrzewa się od dołu. Uważaj, żeby się nie oparzyć.
5.Gdy temperatura na szczycie kolumny zacznie gwałtownie rosnąć, odbierz 50ml i wylej.
6.Odkręć mocno przepływ wody, która zacznie płynąć przez deflegmator
i przykręć grzanie do połowy lub w miarę potrzeby do minimum.
Teraz nastąpi całkowity powrót skroplin do kolumny i zwilżanie wypełnienia.
Temperatura na szczycie kolumny wynosi ok. 75-77*C. Taki stan utrzymuj przez ok 0,5h
7.Zacznij powoli przykręcać przepływ wody przez deflegmator aż do ustabilizowania się
temperatury na szczycie kolumny w okolicach 78*C. Wszystko co będzie kapało wcześniej
jest przedgonem i śmierdzi jak rozpuszczalnik. Nadaje się na rozpałkę do grilla.
8.Temperatura na szczycie kolumny stabilizuje się na ok. 78*C i powinna być stała
do końca procesu. Teraz kolumna jest stabilna można odbierać spirytus.
Tempo odbioru jest zależne od posiadanej kolumny ale w większości przypadków
wynosi kilka kropli na sekundę.
9.Odbiór prowadź do małych naczyń, (zawsze zdążysz wszystko zlać do jednej flachy),
ustrzeże Cię to, przed połączeniem "dziegciu z miodem".
10.Przy skoku temperatury na szczycie kolumny o 0,2*C zakończ odbierać spirytus.
Teraz będą leciały pogony. Czy je zużyjesz jako rozpałkę,
czy przeznaczysz do powtórnego procesu, to już Twoje decyzje.
Pozdrawiam
Calyx
Kolego nie załamuj się. Nie ma instrumentu, na którym grasz od pierwszego razu.kedziorek91 pisze:Witam. Po wczorajszym teście się załamałem...
Prowadzenie procesu na takiej kolumnie to bułka z masłem.
Wystarczy pilnować paru zasad i wszystko będzie grało.
Wcześniej pisałem już o tym jak obsługiwać kolumnę
ale może gdzieś to przepadło w ilości postów.
1.Wlej nastaw (zacier) do kega.
2.Dokręć dokładnie wszystko, podłącz termometr i rurki z wodą.
3.Napełnij układ wodą ale nie uruchamiaj przepływu wody, włącz grzanie na max.
4.Sprawdzaj temperaturę na szczycie kolumny. Temperatura w bojlerze jest mniej ważna.
Można sprawdzać ręką czy kolumna nagrzewa się od dołu. Uważaj, żeby się nie oparzyć.
5.Gdy temperatura na szczycie kolumny zacznie gwałtownie rosnąć, odbierz 50ml i wylej.
6.Odkręć mocno przepływ wody, która zacznie płynąć przez deflegmator
i przykręć grzanie do połowy lub w miarę potrzeby do minimum.
Teraz nastąpi całkowity powrót skroplin do kolumny i zwilżanie wypełnienia.
Temperatura na szczycie kolumny wynosi ok. 75-77*C. Taki stan utrzymuj przez ok 0,5h
7.Zacznij powoli przykręcać przepływ wody przez deflegmator aż do ustabilizowania się
temperatury na szczycie kolumny w okolicach 78*C. Wszystko co będzie kapało wcześniej
jest przedgonem i śmierdzi jak rozpuszczalnik. Nadaje się na rozpałkę do grilla.
8.Temperatura na szczycie kolumny stabilizuje się na ok. 78*C i powinna być stała
do końca procesu. Teraz kolumna jest stabilna można odbierać spirytus.
Tempo odbioru jest zależne od posiadanej kolumny ale w większości przypadków
wynosi kilka kropli na sekundę.
9.Odbiór prowadź do małych naczyń, (zawsze zdążysz wszystko zlać do jednej flachy),
ustrzeże Cię to, przed połączeniem "dziegciu z miodem".
10.Przy skoku temperatury na szczycie kolumny o 0,2*C zakończ odbierać spirytus.
Teraz będą leciały pogony. Czy je zużyjesz jako rozpałkę,
czy przeznaczysz do powtórnego procesu, to już Twoje decyzje.
Pozdrawiam
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 33
- Rejestracja: czwartek, 5 lis 2009, 08:01
- Krótko o sobie: Rozum mówi nie pij, ale silna wola zwycięża
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Stabilizacja kolumny
A ja zapytam tylko ile zmywaków zmieściłeś w tą rurę i jak mocno je ubiłeś ?
Nie mogę uwierzyć, że psocenie na takiej kolumnie nie wyszło ci za pierwszym razem.
Przy takiej kolumnie jak opisujesz i postępując według zasad wypisanych przez Calyxa trzeba mieć potężne zdolności, żeby nie uzyskać 95%.
Nie mogę uwierzyć, że psocenie na takiej kolumnie nie wyszło ci za pierwszym razem.
Przy takiej kolumnie jak opisujesz i postępując według zasad wypisanych przez Calyxa trzeba mieć potężne zdolności, żeby nie uzyskać 95%.
Rozum mówi nie pij, ale silna wola zwycięża.
-
Autor tematu - Posty: 54
- Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2009, 20:54
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Stabilizacja kolumny
Postępowałem dokładnie tak ja Calyx opisał tylko przy odkręceniu wody (przepływu przez zimne palce) temperatura na szczycie kolumny spadła mi do 32 stopni w przeciągu 5 minut Tak mam termometr elektroniczny umieszczony na szczycie kolumny. Gotowałem zacier 18% a zmywaków bez upychania (gdzieś czytałem że nie wolno upychać "na chama") weszło mi 22. po około 20 minutach zacząłem przykręcać przepływ wody przez ZP i temperatura utrzymywała się przez 10 min na poziomie 77.3 a potem zaczęła skakać co 5-10 min zmieniałą się o o 0,1 stopnia. Regulator napięcia też jest.
Właśnie poszedłem zmierzyć sobie mim nowym alkoholomierzem i pokazało 93% wiec jest dobrze ten stary jakiś musiał być walnięty tylko dziwne że wg tamtego rozcienczałem do 50% do picia , ale nadal pozostaje problem stabilizacji
Właśnie poszedłem zmierzyć sobie mim nowym alkoholomierzem i pokazało 93% wiec jest dobrze ten stary jakiś musiał być walnięty tylko dziwne że wg tamtego rozcienczałem do 50% do picia , ale nadal pozostaje problem stabilizacji
-
- Posty: 14
- Rejestracja: czwartek, 9 gru 2010, 00:47
Re: Stabilizacja kolumny
Witam
Śmigam na aabratku stworzonym przez forumowego kolegę, sprzęcik spoko, łatwy w obsłudze, łatwy do ogarnięcia itd. Jaki jest problem?
Otóż, pierwsze dwa gotowania poszły do tych najbardziej potrzebujących nie interesujących się smakiem, zapachem itd. ale mniejsza o to i tak miało to na celu oczyszczenie kolumny, ponieważ jako świeża potrzebowała na pewno takiego zabiegu. Kolejne gotowania (t3 turbo, klar 24h) zacieru dawały dobry produkt, w okolicy 5 litrów 94%, jednak strasznie ostrego w smaku, wręcz piekącego zapach jakby cukru, słodycz ciężkie do opisania, no i stabilizacja kolumny do podręcznikowej 78,3! Każde kolejne gotowanie które zostało przeprowadzone było coraz trudniejsze, postępowałem w/g instrukcji które zostały wyżej opisane, bez pośpiechu, spokojnie a tu Dupa!! 77,3 , 77,4 tyle pokazywał termometr na głowicy a ten w kegu blisko 90, nie mam pojęcia czy chodzi tutaj o termometr, jednak stosowałem je zamiennie czy o coś innego, wątpię żeby było to ciśnienie, ponieważ nie powinny być takich różnic, po ustabilizowaniu się temperatury do tych 77,3 czy 77,4 temperatura pozostawała taka sama przez następne 2,5 godziny i kapało sobie elegancko, aż do tych 96,5 na kegu zaczęły się skoki temperatury, dalej to pogon i z powrotem siup do kega. Nie wiem czy to jest moja wina że tak się dzieje czy jest to zależne od innych czynników. Jest to klasyk aabratek, wypełnienie 20 wióry miedziane, 120 sprężynki pryzm, grzałka 3500. Dzięki!
Śmigam na aabratku stworzonym przez forumowego kolegę, sprzęcik spoko, łatwy w obsłudze, łatwy do ogarnięcia itd. Jaki jest problem?
Otóż, pierwsze dwa gotowania poszły do tych najbardziej potrzebujących nie interesujących się smakiem, zapachem itd. ale mniejsza o to i tak miało to na celu oczyszczenie kolumny, ponieważ jako świeża potrzebowała na pewno takiego zabiegu. Kolejne gotowania (t3 turbo, klar 24h) zacieru dawały dobry produkt, w okolicy 5 litrów 94%, jednak strasznie ostrego w smaku, wręcz piekącego zapach jakby cukru, słodycz ciężkie do opisania, no i stabilizacja kolumny do podręcznikowej 78,3! Każde kolejne gotowanie które zostało przeprowadzone było coraz trudniejsze, postępowałem w/g instrukcji które zostały wyżej opisane, bez pośpiechu, spokojnie a tu Dupa!! 77,3 , 77,4 tyle pokazywał termometr na głowicy a ten w kegu blisko 90, nie mam pojęcia czy chodzi tutaj o termometr, jednak stosowałem je zamiennie czy o coś innego, wątpię żeby było to ciśnienie, ponieważ nie powinny być takich różnic, po ustabilizowaniu się temperatury do tych 77,3 czy 77,4 temperatura pozostawała taka sama przez następne 2,5 godziny i kapało sobie elegancko, aż do tych 96,5 na kegu zaczęły się skoki temperatury, dalej to pogon i z powrotem siup do kega. Nie wiem czy to jest moja wina że tak się dzieje czy jest to zależne od innych czynników. Jest to klasyk aabratek, wypełnienie 20 wióry miedziane, 120 sprężynki pryzm, grzałka 3500. Dzięki!
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Stabilizacja kolumny
Kiedy ludzie skończą pisać takie posty zamiast przeczytać coś, co jest wałkowane na co drugiej stronie? Kto Wam nagadał o 78.3? Tej temperatury praktycznie nie da się uzyskać, bo:
-temp stabilizacji za każdym razem jest inna (ciśnienie, wsad)
-termometry nie są idealne
-czujniki praktycznie nigdy nie są umieszczone w dobrych miejscach
Odpuścić 78.3 i trzymać każdą, byle stałą, temperaturę! No i koniecznie poprawnie odbierać przedgon!
-temp stabilizacji za każdym razem jest inna (ciśnienie, wsad)
-termometry nie są idealne
-czujniki praktycznie nigdy nie są umieszczone w dobrych miejscach
Odpuścić 78.3 i trzymać każdą, byle stałą, temperaturę! No i koniecznie poprawnie odbierać przedgon!
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 282
- Rejestracja: środa, 18 lut 2009, 13:24
- Krótko o sobie: Normalny zjadacz chleba.
- Ulubiony Alkohol: własny wyrób
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Wschodnia Polska
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
- Kontakt:
Re: Stabilizacja kolumny
Witam Panowie.
Dziś zrobiłem sobie wolne – a więc piszę.
Pozwólcie że w dziedzinie STABILIZACJI podzielę się swoimi uwagami.
W większości przypadków które czytam następuje totalny przerost formy i poplątanie samych systemów które prowadzą do niezrozumiałych i dziwacznych zachowań kolumn.
Nie mogę zrozumieć dlaczego wszyscy z uporem maniaka używają, lub starają się na siłę udowodnić potrzebę posiadania i używania regulatora mocy grzania.
Regulator mocy grzania – to jak np. w samochodzie dopalacz – jest użyteczny i przydatny ale w rękach świadomego i posiadającego doświadczenie kierowcy – uczeń w „L-ce” po włączeniu dopalacza ląduje w rowie, lub innym samochodzie – tak samo u nas – rozwala stabilizacje kolumny.
Ale od początku – abstrahując od samej stabilizacji – aby do niej mogło dojść musi być spełnione kilka warunków.
a) Przygotowujemy, PRZEROBIONY, SKLAROWANY wsad. Bardzo często początkujący nie przygotowują dobrego wsadu, później on się pieni i chociaż będziemy mieli nie wiadomo jakie cudo i tak nam nie wyjdzie.
b) Dla początkującego – wziernik, wskaźnik lub bardzo dokładne WIADERKO – do wlewania wsadu – na początku nie wlewamy więcej niż 70% - 80% pojemności zbiornika. Bardzo często wlewamy za dużo co powoduje zalanie kolumny i znowu będzie dupa zimna nawet jak będziemy odmawiać zdrowaśki.
c) Ustalenie MOCY GRZANIA – na początku (pierwsze 20 – 40 procesów) STAŁE !!!!!!!!! abyśmy nauczyli się obsługiwać naszą kolumnę. Dopiero później będziemy stosować DOPALACZE czyli regulatory. Trzeba Pamiętać !!!!!! – pewna określona moc grzania w konkretnym objętościowo i wymiarowo zbiorniku wygeneruje zawsze tą samą ILOŚĆ OPARÓW – (różna będzie tylko ich temperatura w zależności od ciśnienia i substancji w niej zawartych). A nasza kolumna nie jest z gumy i przepuści tylko określoną ilość oparów, bo jak będzie za dużo to się zaleje i znowu du….. Obrazowo upraszczając proces – załóżmy ż nasza kolumna to droga dwupasmowa. Pasem prawym do góry jedzie PARA, na szczycie zamienia się w CIECZ, która jedzie pasem lewym do zbiornika pod wpływem grzania zamienia się w PARĘ i pasem prawym jedzie go góry, skrapla się i pasem lewym CIECZ wraca – i tak w nieskończoność. Jeżeli damy za duże grzanie to nie podwyższamy temperatury tylko ZWIĘKSZAMY OBIĘTOŚĆ, ILOŚĆ PARY. Jej jest tak dużo że nie mieści się w swoim PRAWYM pasie, tylko zabiera drugi pas ruchu, zamienia się w ciecz na górze czyli cieczy też będzie więcej która też się nie mieści w swoim pasie, tylko zabiera pas PARY i powstaje KOLIZJA, czyli ZALEWANIE kolumny która charakteryzuje się między innymi skokami temperatury na stabilizacji. Za duża ilość cieczy zalewa kolumnę tworząc korek, poduszkę, zaś para nie przechodzi tworzy małe ciśnienie i wreszcie się przebije przez zalewającą siecz z szybkością ekspresu przeleci obok pomiaru temperatury stabilizacji powodując chwilowy niekontrolowany wzrost odczytu temperatury zamieni się w dużą ilość cieczy i zaleje kolumnę znowu nie przepuszczając świeżych par. Itak w kółko. Ja to nazywam BEKANIEM kolumny. Powody tego jeszcze raz:
- za duże grzanie,
- za dużo cieczy w zbiorniku,
- pienienie się cieczy destylowanej.
Tutaj pomysł – jeżeli np. ktoś zrobił by tabele grzania co do objętości, wysokości ,średnicy i rodzaju wypełnienia – wielu kolegom zaoszczędzi to siwych włosów.
Co prawda powinien to byś eksperyment na zasadzie zbiornik, kolumna, regulator, wziernik próg zalania itd. Co jest nie realne dla jednego do zrobienia. Ale staży wyjadacze mają już swoje wartości i mogą je podać z zachowaniem pewnych parametrów.
Ja mogę zacząć:
a) Grzanie NIE WIĘKSZE NIŻ 2000Wat dla
- zbiornik 50 litrów, max izolowany
- kolumna wysokość 1200mm / średnica 60 mm
- wypełnienie pierścienie 5mm z drutu nierdzewnego
b) b) Grzanie NIE WIĘKSZE NIŻ 1500Wat dla
- zbiornik 30 litrów, max izolowany
- kolumna wysokość 1200mm / średnica 60 mm
- wypełnienie pierścienie 5mm z drutu nierdzewnego
Trzeba pamiętać że MNIEJSZE grzanie wydłuży nam proces ale co wpływa korzystnie na jakość, zaś ZADUŻE grzanie uniemożliwia proces !!!!!
C.D.N.
Cezary
Dziś zrobiłem sobie wolne – a więc piszę.
Pozwólcie że w dziedzinie STABILIZACJI podzielę się swoimi uwagami.
W większości przypadków które czytam następuje totalny przerost formy i poplątanie samych systemów które prowadzą do niezrozumiałych i dziwacznych zachowań kolumn.
Nie mogę zrozumieć dlaczego wszyscy z uporem maniaka używają, lub starają się na siłę udowodnić potrzebę posiadania i używania regulatora mocy grzania.
Regulator mocy grzania – to jak np. w samochodzie dopalacz – jest użyteczny i przydatny ale w rękach świadomego i posiadającego doświadczenie kierowcy – uczeń w „L-ce” po włączeniu dopalacza ląduje w rowie, lub innym samochodzie – tak samo u nas – rozwala stabilizacje kolumny.
Ale od początku – abstrahując od samej stabilizacji – aby do niej mogło dojść musi być spełnione kilka warunków.
a) Przygotowujemy, PRZEROBIONY, SKLAROWANY wsad. Bardzo często początkujący nie przygotowują dobrego wsadu, później on się pieni i chociaż będziemy mieli nie wiadomo jakie cudo i tak nam nie wyjdzie.
b) Dla początkującego – wziernik, wskaźnik lub bardzo dokładne WIADERKO – do wlewania wsadu – na początku nie wlewamy więcej niż 70% - 80% pojemności zbiornika. Bardzo często wlewamy za dużo co powoduje zalanie kolumny i znowu będzie dupa zimna nawet jak będziemy odmawiać zdrowaśki.
c) Ustalenie MOCY GRZANIA – na początku (pierwsze 20 – 40 procesów) STAŁE !!!!!!!!! abyśmy nauczyli się obsługiwać naszą kolumnę. Dopiero później będziemy stosować DOPALACZE czyli regulatory. Trzeba Pamiętać !!!!!! – pewna określona moc grzania w konkretnym objętościowo i wymiarowo zbiorniku wygeneruje zawsze tą samą ILOŚĆ OPARÓW – (różna będzie tylko ich temperatura w zależności od ciśnienia i substancji w niej zawartych). A nasza kolumna nie jest z gumy i przepuści tylko określoną ilość oparów, bo jak będzie za dużo to się zaleje i znowu du….. Obrazowo upraszczając proces – załóżmy ż nasza kolumna to droga dwupasmowa. Pasem prawym do góry jedzie PARA, na szczycie zamienia się w CIECZ, która jedzie pasem lewym do zbiornika pod wpływem grzania zamienia się w PARĘ i pasem prawym jedzie go góry, skrapla się i pasem lewym CIECZ wraca – i tak w nieskończoność. Jeżeli damy za duże grzanie to nie podwyższamy temperatury tylko ZWIĘKSZAMY OBIĘTOŚĆ, ILOŚĆ PARY. Jej jest tak dużo że nie mieści się w swoim PRAWYM pasie, tylko zabiera drugi pas ruchu, zamienia się w ciecz na górze czyli cieczy też będzie więcej która też się nie mieści w swoim pasie, tylko zabiera pas PARY i powstaje KOLIZJA, czyli ZALEWANIE kolumny która charakteryzuje się między innymi skokami temperatury na stabilizacji. Za duża ilość cieczy zalewa kolumnę tworząc korek, poduszkę, zaś para nie przechodzi tworzy małe ciśnienie i wreszcie się przebije przez zalewającą siecz z szybkością ekspresu przeleci obok pomiaru temperatury stabilizacji powodując chwilowy niekontrolowany wzrost odczytu temperatury zamieni się w dużą ilość cieczy i zaleje kolumnę znowu nie przepuszczając świeżych par. Itak w kółko. Ja to nazywam BEKANIEM kolumny. Powody tego jeszcze raz:
- za duże grzanie,
- za dużo cieczy w zbiorniku,
- pienienie się cieczy destylowanej.
Tutaj pomysł – jeżeli np. ktoś zrobił by tabele grzania co do objętości, wysokości ,średnicy i rodzaju wypełnienia – wielu kolegom zaoszczędzi to siwych włosów.
Co prawda powinien to byś eksperyment na zasadzie zbiornik, kolumna, regulator, wziernik próg zalania itd. Co jest nie realne dla jednego do zrobienia. Ale staży wyjadacze mają już swoje wartości i mogą je podać z zachowaniem pewnych parametrów.
Ja mogę zacząć:
a) Grzanie NIE WIĘKSZE NIŻ 2000Wat dla
- zbiornik 50 litrów, max izolowany
- kolumna wysokość 1200mm / średnica 60 mm
- wypełnienie pierścienie 5mm z drutu nierdzewnego
b) b) Grzanie NIE WIĘKSZE NIŻ 1500Wat dla
- zbiornik 30 litrów, max izolowany
- kolumna wysokość 1200mm / średnica 60 mm
- wypełnienie pierścienie 5mm z drutu nierdzewnego
Trzeba pamiętać że MNIEJSZE grzanie wydłuży nam proces ale co wpływa korzystnie na jakość, zaś ZADUŻE grzanie uniemożliwia proces !!!!!
C.D.N.
Cezary
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Stabilizacja kolumny
Regulator potrzebny jest Czarku po to, że przy budowie kolumny nie wiesz, z jaką mocą będzie ona najoptymalniej pracować. Wsadzasz więc grzałkę 2-2,5kW i po paru procesach już wiesz- i tej wartości na regulatorze się zasadniczo nie zmienia- można sobie to oznaczyć kropką, czy przykleić gałkę potencjometru w jednym położeniu.
Dodatkowo- większa grzałka szybciej rozgrzeje wsad. Po rozgrzaniu- redukcja do wymaganej mocy. Nie trzeba dzięki temu kupować drugiej grzałki "rozruchowej".
Ty składasz sprzęty, które są praktycznie identyczne i wiesz jak pracują. Ale każda kolumna budowana amatorsko jest inna. I tabelki nigdy nie będą dokładne, bo ktoś może mieć inne upakowanie wypełnienia, inną jego wysokość, czy nawet całkiem inne wypełnienie. Każdy drobiazg wpływa na tą najlepszą dla danej kolumny moc. I po to właśnie mamy regulator:)
Dodatkowo- większa grzałka szybciej rozgrzeje wsad. Po rozgrzaniu- redukcja do wymaganej mocy. Nie trzeba dzięki temu kupować drugiej grzałki "rozruchowej".
Ty składasz sprzęty, które są praktycznie identyczne i wiesz jak pracują. Ale każda kolumna budowana amatorsko jest inna. I tabelki nigdy nie będą dokładne, bo ktoś może mieć inne upakowanie wypełnienia, inną jego wysokość, czy nawet całkiem inne wypełnienie. Każdy drobiazg wpływa na tą najlepszą dla danej kolumny moc. I po to właśnie mamy regulator:)
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 282
- Rejestracja: środa, 18 lut 2009, 13:24
- Krótko o sobie: Normalny zjadacz chleba.
- Ulubiony Alkohol: własny wyrób
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Wschodnia Polska
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
- Kontakt:
Re: Stabilizacja kolumny
Cześć Zygmunt – zgadzam się z tobą – ale z doświadczenia wiem że przy pierwszych krokach nadmiar mocy obojętnie gdzie czy w kolumnie, czy w motorze, samochodzie zamiast przynosić korzyści może prowadzić do „zguby”. A do podgrzania kega proponuje zawsze znajomym, czy pytającym się jak to zrobić - odłączaną grzałkę o 2 krotnie większej mocy niż podstawowa – najprościej mamy wtedy 2 wtyczki i koniec.
Jeżeli ktoś buduje swój pierwszy zestaw, według mnie powinien stosować grzałki NIE WIĘKSZE niż podałem wcześniej. A w czasie rozwoju – sam już będzie wiedział co dalej.
Cezary
Jeżeli ktoś buduje swój pierwszy zestaw, według mnie powinien stosować grzałki NIE WIĘKSZE niż podałem wcześniej. A w czasie rozwoju – sam już będzie wiedział co dalej.
Cezary
-
- Posty: 328
- Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Stabilizacja kolumny
Kolego gdybyś nie wiedział to regulator jak sama nazwa wskazuje służy do regulacji, a nie do przyspieszania. Dawno już odkryto że proces rektyfikacji prowadzi się najlepiej w dwóch przypadkach. Przy bardzo małej mocy, albo poniżej granicy zalania. I do tego służy właśnie regulator. Nie jest to groźne urządzenie nawet dla nowicjusza, bo po okresie pełnego grzania kiedy para pójdzie w gwizdek musi tą moc zredukować choćby dla odbioru przedgonu. Na marginesie kiepskie to auto co mu mocy brakuje i należy współczuć wszystkim posiadaczom takowych.33cezary pisze: Regulator mocy grzania – to jak np. w samochodzie dopalacz – jest użyteczny i przydatny ale w rękach świadomego i posiadającego doświadczenie kierowcy – uczeń w „L-ce” po włączeniu dopalacza ląduje w rowie, lub innym samochodzie – tak samo u nas – rozwala stabilizacje kolumny.
Kolego przykro mi bardzo że masz takie niskie mniemanie o swoich klientach, ale to mnie nie obchodzi w sumie. Nie mogę się zgodzić natomiast, że na forum również tak nisko oceniasz naszych kolegów i proponujesz nam tu opracowanie instrukcji dla idiotów. Tym bardziej że z przedstawionych Twoich propozycji jasno wynika że coś z tą nowoczesną technologią nie jest teges u Ciebie bo jeśli dla takich samych średnic rur proponujesz różnice w mocy grzania na poziomie 30 % ze względu jak myślę na wielkość kotłów to wybacz, że podobnie Cie potraktuje jak Ty swoich klientów, ale nie masz pojęcia o czym piszesz. Tym bardziej, że w obu przypadkach moc jest za mała do poprawnego prowadzenia procesu w jednym przypadku wręcz więcej niż o połowę za mała do zalania tej rury tym bardziej, że proponujesz pierścienie za duże o 30% w stosunku do optymalnych dla tej średnicy kolumny. Domniemuje więc że i 4KW było by mało do zalania tych sprężyn. Zapas mocy jest potrzebny choćby po to by w końcówce szybciej wydoić pogony. Dlatego też regulatory obecnie mało że są wskazane to są niezbędne w naszym hobby, tak samo jak trzy dobre termometry. Na koniec kolego takie tabele jakie miałeś na myśli są nikomu nie potrzebne bo albo słyszy albo widzi, ze mu kolumnę zalewa.33cezary pisze:
Tutaj pomysł – jeżeli np. ktoś zrobił by tabele grzania co do objętości, wysokości ,średnicy i rodzaju wypełnienia – wielu kolegom zaoszczędzi to siwych włosów.
Co prawda powinien to byś eksperyment na zasadzie zbiornik, kolumna, regulator, wziernik próg zalania itd. Co jest nie realne dla jednego do zrobienia. Ale staży wyjadacze mają już swoje wartości i mogą je podać z zachowaniem pewnych parametrów.
Ja mogę zacząć:
a) Grzanie NIE WIĘKSZE NIŻ 2000Wat dla
- zbiornik 50 litrów, max izolowany
- kolumna wysokość 1200mm / średnica 60 mm
- wypełnienie pierścienie 5mm z drutu nierdzewnego
b) b) Grzanie NIE WIĘKSZE NIŻ 1500Wat dla
- zbiornik 30 litrów, max izolowany
- kolumna wysokość 1200mm / średnica 60 mm
- wypełnienie pierścienie 5mm z drutu nierdzewnego
Trzeba pamiętać że MNIEJSZE grzanie wydłuży nam proces ale co wpływa korzystnie na jakość, zaś ZADUŻE grzanie uniemożliwia proces !!!!!
C.D.N.
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
-
- Posty: 282
- Rejestracja: środa, 18 lut 2009, 13:24
- Krótko o sobie: Normalny zjadacz chleba.
- Ulubiony Alkohol: własny wyrób
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Wschodnia Polska
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
- Kontakt:
Re: Stabilizacja kolumny
Witam – i tutaj w ogóle nie rozumiem takich osób jak Ty.
Jak napisałem są to moje spostrzeżenia i uwagi – które jeżeli ktoś chce to wykorzysta, nie to nie ma sprawy. A ty od razu z osobistymi wycieczkami bo ktoś ma inne zdanie niż Ty. Właśnie przez Takie osoby odechciewa się rozmawiać na forum. Mógłbyś mieć trochę szacunku dla innych.
Według mnie naukę zaczyna się od podstaw, nie na darmo przytaczana nauka np. jazdy wlecze się 30 km / h po mieście chociaż pod maską ma więcej. Najpierw trzeba się nauczyć dodawać i odejmować aby następnie liczyć całki, w każdej dziedzinie powinno uczyć się podstaw a dopiero zabierać za większe rzeczy, dlatego albo proponuję doświadczalnie, albo teoretycznie poszerzyć wiedzą o generatory par, oraz termo dynamikę gazów. Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie – ale widzę że mi się przynajmniej chciało kilkanaście wieczorów poświęcić nad pogłębieniem wycinka interesującej mnie wiedzy niż paplać co ślina na język przyniesie.
Dodatkowo jestem bardzo ciekawy jak wyszły Ci obliczenia dotyczące proporcji wysokości kolumny / średnicy kolumny/ i parametrów fizycznych wypełnienia biorąc pod uwagę wymiary tego wypełnienia. Jeżeli jesteś tak pewny proszę pokaż / napisz każdy z nas czegoś się nauczy.
Ja z kolei się nie dziwię że ludzie gubią się w postach – bo jeżeli sam bym miał zacząć od zera – to większości przypadków opisy są tak skomplikowane i niejasne dla człowieka który nie ma pojęcia że sobie nie wyobrażacie. W większości przypadków zamiast uczyć się na małym odstojniku i deflegmatorze i poznawać procesy zachodzące w naszym hobby – ludzie od razu budują rakiety która liczba zmiennych jest nie do ogarnięcia mając tylko niespójny nigdzie tekst do podstawy.
Już na tym forum widziałem wielu mesjaszy którzy uznawali że prawda to tylko ich – nic na to nie poradzę – byli, są i będą – a ja robię swoje – jak mam ochotę i czas udzielam się pro bono, dla własnego ego, ale najważniejsze – nikomu nie wstydzę się spojrzeć w oczy i podać swój czy to telefon czy adres prywatny zapraszając na osobiste spotkanie / rozmowę.
Hej. Cezary
Jak napisałem są to moje spostrzeżenia i uwagi – które jeżeli ktoś chce to wykorzysta, nie to nie ma sprawy. A ty od razu z osobistymi wycieczkami bo ktoś ma inne zdanie niż Ty. Właśnie przez Takie osoby odechciewa się rozmawiać na forum. Mógłbyś mieć trochę szacunku dla innych.
Według mnie naukę zaczyna się od podstaw, nie na darmo przytaczana nauka np. jazdy wlecze się 30 km / h po mieście chociaż pod maską ma więcej. Najpierw trzeba się nauczyć dodawać i odejmować aby następnie liczyć całki, w każdej dziedzinie powinno uczyć się podstaw a dopiero zabierać za większe rzeczy, dlatego albo proponuję doświadczalnie, albo teoretycznie poszerzyć wiedzą o generatory par, oraz termo dynamikę gazów. Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie – ale widzę że mi się przynajmniej chciało kilkanaście wieczorów poświęcić nad pogłębieniem wycinka interesującej mnie wiedzy niż paplać co ślina na język przyniesie.
Dodatkowo jestem bardzo ciekawy jak wyszły Ci obliczenia dotyczące proporcji wysokości kolumny / średnicy kolumny/ i parametrów fizycznych wypełnienia biorąc pod uwagę wymiary tego wypełnienia. Jeżeli jesteś tak pewny proszę pokaż / napisz każdy z nas czegoś się nauczy.
Ja z kolei się nie dziwię że ludzie gubią się w postach – bo jeżeli sam bym miał zacząć od zera – to większości przypadków opisy są tak skomplikowane i niejasne dla człowieka który nie ma pojęcia że sobie nie wyobrażacie. W większości przypadków zamiast uczyć się na małym odstojniku i deflegmatorze i poznawać procesy zachodzące w naszym hobby – ludzie od razu budują rakiety która liczba zmiennych jest nie do ogarnięcia mając tylko niespójny nigdzie tekst do podstawy.
Już na tym forum widziałem wielu mesjaszy którzy uznawali że prawda to tylko ich – nic na to nie poradzę – byli, są i będą – a ja robię swoje – jak mam ochotę i czas udzielam się pro bono, dla własnego ego, ale najważniejsze – nikomu nie wstydzę się spojrzeć w oczy i podać swój czy to telefon czy adres prywatny zapraszając na osobiste spotkanie / rozmowę.
Hej. Cezary
-
- Posty: 328
- Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Stabilizacja kolumny
Właśnie widzę kolego, że to Twoje ego tak cie co chwila wpędza w tą czeluść niewiedzy. To nie są jakieś osobiste wycieczki jak próbujesz to przedstawić tyko bardzo merytoryczna dyskusja. Biało na czarnym przedstawiłem ci twoje babole. To Ty jako producent powinneś tu brylować wiedzą i doświadczeniem. To nie ja pisałem ze regulator to dopalacz i można z nim wpaść do rowu
Widocznie czas poświęcony na naukę okazał się niewystarczający skoro dalej się upierasz przy swoim, ale najważniejsze, że wiesz jak się uczyć
Tego nie rozumiem, bo jestem smakoszem dobrych gatunkowo wódek, a ty mi proponujesz śmierdzącego burbona z pod odstojnika, skoro za niewiele większe pieniądze mogę uzyskać doskonały produkt bez filtra węglowego nawet
Pytasz skąd wiem odpowiadam z forum i są to wiadomości sprawdzone. Czytając forum i Ty się dowiesz, niestety będziesz musiał oddzielić informacje wiarygodne od zmyślonych to może spowoduje, że nie będziesz pisał więcej baboli. Najważniejsze byś to ego zwalczył.
PS
dzisiaj w dobie tłumaczy polecam też fora angielsko i rosyjsko języczce.
Widocznie czas poświęcony na naukę okazał się niewystarczający skoro dalej się upierasz przy swoim, ale najważniejsze, że wiesz jak się uczyć
.W większości przypadków zamiast uczyć się na małym odstojniku i deflegmatorze i poznawać procesy zachodzące w naszym hobby – ludzie od razu budują rakiety która liczba zmiennych jest nie do ogarnięcia mając tylko niespójny nigdzie tekst do podstawy
Tego nie rozumiem, bo jestem smakoszem dobrych gatunkowo wódek, a ty mi proponujesz śmierdzącego burbona z pod odstojnika, skoro za niewiele większe pieniądze mogę uzyskać doskonały produkt bez filtra węglowego nawet
Pytasz skąd wiem odpowiadam z forum i są to wiadomości sprawdzone. Czytając forum i Ty się dowiesz, niestety będziesz musiał oddzielić informacje wiarygodne od zmyślonych to może spowoduje, że nie będziesz pisał więcej baboli. Najważniejsze byś to ego zwalczył.
PS
dzisiaj w dobie tłumaczy polecam też fora angielsko i rosyjsko języczce.
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
-
- Posty: 7348
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Stabilizacja kolumny
Nie chcę tym postem bronić Cezarego, bo sam robi to wystarczająco dobrze ale nie mogę przejść obojętnie obok ewidentnej złośliwości kol. Brzydala.
Nie masz bladego pojęcia o termodynamice płynów, a wypowiadasz się jakbyś wszystkie rozumy pozjadał. Wyłoże ci to jak krowie na miedzy:
Ilość wytworzonej pary zależy nie tylko od mocy grzania, mocy procentowej wsadu i powierzchni parowania ale również od objętości wsadu. I "niestety" tutaj to kol. Cezary ma rację, pisząc o całkowicie zaizolowanym zbiorniku, gdzie wsad, w całej swej objętości ma jednakową temperaturę.
Mimo wszystko - pozdrawiam.
Kolego gdybyś nie wiedział to to, co napisał Cezary nazywa się porównaniem.Brzydal pisze:Kolego gdybyś nie wiedział to regulator jak sama nazwa wskazuje służy do regulacji, a nie do przyspieszania.33cezary pisze: Regulator mocy grzania – to jak np. w samochodzie dopalacz – jest użyteczny i przydatny ale w rękach świadomego i posiadającego doświadczenie kierowcy – uczeń w „L-ce” po włączeniu dopalacza ląduje w rowie, lub innym samochodzie – tak samo u nas – rozwala stabilizacje kolumny.
No to ja potraktuję cię podobnie jak ty Cezarego.Brzydal pisze: z przedstawionych Twoich propozycji jasno wynika że coś z tą nowoczesną technologią nie jest teges u Ciebie bo jeśli dla takich samych średnic rur proponujesz różnice w mocy grzania na poziomie 30 % ze względu jak myślę na wielkość kotłów to wybacz, że podobnie Cie potraktuje jak Ty swoich klientów, ale nie masz pojęcia o czym piszesz.
Nie masz bladego pojęcia o termodynamice płynów, a wypowiadasz się jakbyś wszystkie rozumy pozjadał. Wyłoże ci to jak krowie na miedzy:
Ilość wytworzonej pary zależy nie tylko od mocy grzania, mocy procentowej wsadu i powierzchni parowania ale również od objętości wsadu. I "niestety" tutaj to kol. Cezary ma rację, pisząc o całkowicie zaizolowanym zbiorniku, gdzie wsad, w całej swej objętości ma jednakową temperaturę.
No pochwal się na jakich "pierścieniach" ty pracujesz.Brzydal pisze: proponujesz pierścienie za duże o 30% w stosunku do optymalnych dla tej średnicy kolumny.
No, jak to wg ciebie jest merytoryczna dyskusja, to ja mam 10 lat i krzywy sikBrzydal pisze: To nie są jakieś osobiste wycieczki jak próbujesz to przedstawić tyko bardzo merytoryczna dyskusja.
Mimo wszystko - pozdrawiam.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 328
- Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Stabilizacja kolumny
http://www.homedistiller.org/pot_calc.htm
Również pozdrawiam serdecznie
Jasne. Jesteśmy wolnymi ludźmi.radius pisze: Nie chcę tym postem bronić Cezarego, bo sam robi to wystarczająco dobrze ale nie mogę przejść obojętnie obok ewidentnej złośliwości kol. Brzydala.
To jest Twoja ocena dla mnie to czysty populizm na poparcie swojej błędnej tezy o używaniu regulatora napięcia. A porównanie w mocy w samochodzie jest tego najlepszym dowodem. Zalecanie zaś przez fachowca ograniczania mocy grzania, by nie zalewało kolumny, kiedy wszyscy walczymy o ten próg zalania jest dyskredytując. Posługując się taką retoryką zapytam czy wsiadając do samochodu wciskasz gaz do dechy, czy zdajesz sobie sprawę, że możesz wylądować w rowie. Jeśli będą stały dwa samochody obok siebie a różniły się tylko mocą to który wybierzesz i dlaczego? Tak samo jest z mocą w kolumnie rektyfikacyjnej. Jeśli ktoś robi ją sobie sam to najpierw musi poznać jej działanie bo inaczej nic z tego nie wyjdzie. Wiedzę najszybciej będzie czerpał na forum. Jeśli zaś kupuje gotowca to porządny sprzedawca wyposaża go w dobrą instrukcje obsługi, albo wręcz robi mu szkolenie jeśli taka zabawka może wyrządzić krzywdę.radius pisze: Kolego gdybyś nie wiedział to to, co napisał Cezary nazywa się porównaniem.
Dopytam. Czy chcesz mi kolego powiedzieć, że w takich samych kolumnach z takim samym wypełnieniem na tak samo izolowanych kotłach z taką samą mocą % wsadu a różniących się tylko pojemnością będzie potrzebna, różnica w mocy by ja zalać? Bo o zalewanie w naszym sporze z Cezarym chodziło. Rozumiem ze krowie możesz nie wierzyć dlatego podpowiem link gdzie sobie możesz to policzyćradius pisze: Wyłożę ci to jak krowie na miedzy:
Ilość wytworzonej pary zależy nie tylko od mocy grzania, mocy procentowej wsadu i powierzchni parowania ale również od objętości wsadu. I "niestety" tutaj to kol. Cezary ma rację, pisząc o całkowicie zaizolowanym zbiorniku, gdzie wsad, w całej swej objętości ma jednakową temperaturę.
http://www.homedistiller.org/pot_calc.htm
Moje sprężynki maja średnice 3,6, a 3,8mm kolumna fi 76 i nie jest to żadna wiedza tajemna bo ci co je wynaleźli zalecają by nie były za grube polecają by miały 1/10promienia kolumny. Wiąże się to z ich tzw. przewiewnością, czyli też większą mocą. Dla kolumny fi 60optymalne to 3,0-3,3mm, a nie 5mm. Podejrzewam ze 5mm sprężyna w tej kolumnie wyciągnie jej HEPT o 30-40%radius pisze: No pochwal się na jakich "pierścieniach" ty pracujesz.
A ten sik to duży problem, bo ja widziałem tylko u kozła krzywy sikradius pisze: No, jak to wg ciebie jest merytoryczna dyskusja, to ja mam 10 lat i krzywy sik
Również pozdrawiam serdecznie
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
-
- Posty: 328
- Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Stabilizacja kolumny
A w pot stilu to jest inna para, czy inne grzanie. Tyle tylko ze w kolumnie jeśli mocy za dużo to skropliny zalewają wypełnienie Chodzi o przekonanie tej krowy użyj innych argumentów jeśli chcesz. Kalkulator liczy i dla kolumn tylko trzeba % Internal Reflux ustawić na 20
Sprężynki żadna tajemnica z forum się nauczyłem i forum oddaje swa wiedzę
Kol Plipek takie robi tylko trzeba go przymusić leniwca
Posty scalone.
Sprężynki żadna tajemnica z forum się nauczyłem i forum oddaje swa wiedzę
Kol Plipek takie robi tylko trzeba go przymusić leniwca
Posty scalone.
A ja se dalej czekam na to wyłożenie, lub przyznanie, że miałem racje.radius pisze: No to ja potraktuję cię podobnie jak ty Cezarego.
Nie masz bladego pojęcia o termodynamice płynów, a wypowiadasz się jakbyś wszystkie rozumy pozjadał. Wyłożę ci to jak krowie na miedzy:
Ilość wytworzonej pary zależy nie tylko od mocy grzania, mocy procentowej wsadu i powierzchni parowania ale również od objętości wsadu. I "niestety" tutaj to kol. Cezary ma rację, pisząc o całkowicie zaizolowanym zbiorniku, gdzie wsad, w całej swej objętości ma jednakową temperaturę.
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
-
- Posty: 7348
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Stabilizacja kolumny
No dobra ale najpierw dowcip z tym związany.
Pyta się 80-letni staruszek drugiego staruszka;
- powiedz mi, czy ty jeszcze możesz
- pewnie, że mogę, tylko mi się po prostu nie chce
A teraz wytłumacz mi - jak krowie na miedzy - dlaczego w podanym przez ciebie kalkulatorze, zmieniając tylko jeden parametr - ilość wsadu - zmienia się również m/innymi ilość uzyskiwanego alkoholu, skoro - jak twierdzisz - ilość wytworzonej pary, a tym samym i destylatu, jest od tego niezależna
Jeżeli przekonasz mnie swoją odpowiedzią, pierwszy przyznam ci rację
Pyta się 80-letni staruszek drugiego staruszka;
- powiedz mi, czy ty jeszcze możesz
- pewnie, że mogę, tylko mi się po prostu nie chce
A teraz wytłumacz mi - jak krowie na miedzy - dlaczego w podanym przez ciebie kalkulatorze, zmieniając tylko jeden parametr - ilość wsadu - zmienia się również m/innymi ilość uzyskiwanego alkoholu, skoro - jak twierdzisz - ilość wytworzonej pary, a tym samym i destylatu, jest od tego niezależna
Jeżeli przekonasz mnie swoją odpowiedzią, pierwszy przyznam ci rację
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 328
- Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Stabilizacja kolumny
PO kolei podałem link do tego kalkulatora bo wydało mi się najłatwiejszym i najprostszym rozwiązaniem naszych dylematów, a także dlatego, że do tej pory nikt nie kwestionował podanych tam danych.
Nigdy nie twierdziłem, że w dwóch zbiornikach o rożnej pojemności, ale takim samym wsadzie jest też taka sama ilość alkoholu. Czym innym jest ilość uzyskanego alkoholu z dwóch rożnych objętości wsadu o tej samej mocy, a czym innym jest uzyskanie alkoholu z tych kotłów przy takiej samej mocy grzania w jednostce czasu. Dlatego kocioł 30 litrowy ogrzany 3kW produkuje w pierwszych 10 minutach 1475 ml etanolu w Podobnie jak kocioł 50 litrowy który przy tej samej mocy wsadu ogrzewany ta sama mocą też produkuje w pierwszych 10 min 1470ml. Potem te ilości się zmieniają bo kotły maja różną pojemność i dlatego z większego kotła trzeba więcej czasu by odparować cały etanol skoro parowanie jest na tym samym poziomie. Dlatego też dalej twierdze że przy dwóch kotłach o różnej pojemności takiego samego wsadu i tej samej średnicy rury oraz wypełnienia potrzebna jest taka sama moc do zalania. Jedyna różnica, to taka, że w rożnym czasie skończy się czas odparowywania poszczególnych wsadów. To tyle i aż tyle myślę, ze zrobiłem to na tyle logicznie, że nie trzeba było spotykać się na miedzy
Nigdy nie twierdziłem, że w dwóch zbiornikach o rożnej pojemności, ale takim samym wsadzie jest też taka sama ilość alkoholu. Czym innym jest ilość uzyskanego alkoholu z dwóch rożnych objętości wsadu o tej samej mocy, a czym innym jest uzyskanie alkoholu z tych kotłów przy takiej samej mocy grzania w jednostce czasu. Dlatego kocioł 30 litrowy ogrzany 3kW produkuje w pierwszych 10 minutach 1475 ml etanolu w Podobnie jak kocioł 50 litrowy który przy tej samej mocy wsadu ogrzewany ta sama mocą też produkuje w pierwszych 10 min 1470ml. Potem te ilości się zmieniają bo kotły maja różną pojemność i dlatego z większego kotła trzeba więcej czasu by odparować cały etanol skoro parowanie jest na tym samym poziomie. Dlatego też dalej twierdze że przy dwóch kotłach o różnej pojemności takiego samego wsadu i tej samej średnicy rury oraz wypełnienia potrzebna jest taka sama moc do zalania. Jedyna różnica, to taka, że w rożnym czasie skończy się czas odparowywania poszczególnych wsadów. To tyle i aż tyle myślę, ze zrobiłem to na tyle logicznie, że nie trzeba było spotykać się na miedzy
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Stabilizacja kolumny
No cóż- w układzie idealnym... Z tym, że patrząc na dwa najpopularniejsze kotły- keg 30 i 50l, to 50tka ma po prostu większą powierzchnię. I więcej mocy jest tracone "w powietrze" Dlatego grzałka- żeby odparowywanie było takie samo- na pewno musi być większa. Pytanie o ile...
Ocieplenie pomijamy, bo ono nigdy nie jest idealne, a do tego powierzchnia ociepleń również jest proporcjonalna...
Ocieplenie pomijamy, bo ono nigdy nie jest idealne, a do tego powierzchnia ociepleń również jest proporcjonalna...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 328
- Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Stabilizacja kolumny
Dlatego tęż uważam, że elektryczny regulator mocy jest jak najbardziej potrzebnym wyposażeniem bo działa jak przepustnica w grzaniu gazowym, do stabilizacji kolumny.
I nie jest to zwykła bombka choinkowa jakimi niektórzy obwieszają swoje kolumny.
PS
Kegi w wymiarze DIN są bardzo rzadko spotykane u nas.
Z informacji jakie posiadam to keg50 i 30litrów w normie EURO(najpopularniejsza) ma taką samą średnice, a rożni się jedynie wysokością. Podobnie jest w normie DIN. Zaś te dwie normy różnią się miedzy sobą w powierzchni na korzyść EURO, JAK znajdę te wymiary to podam o są http://piwowarstwo.eu/index.php/beczki/ ... y/44-normy Przykro mi ze powaliłem teorie, ale fizyka jest bez względna.Zygmunt pisze: to 50tka ma po prostu większą powierzchnię. .
Dlatego tęż uważam, że elektryczny regulator mocy jest jak najbardziej potrzebnym wyposażeniem bo działa jak przepustnica w grzaniu gazowym, do stabilizacji kolumny.
I nie jest to zwykła bombka choinkowa jakimi niektórzy obwieszają swoje kolumny.
PS
Kegi w wymiarze DIN są bardzo rzadko spotykane u nas.
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Stabilizacja kolumny
Dla ciała o kształcie prostopadłościanu przewodzącego ciepło w warunkach stanu stabilnego (ustalonego), które stanowi przegrodę dla przepływu ciepła, ilość przekazanej energii jest zależna od substancji, proporcjonalna do przekroju przegrody, różnicy temperatur oraz czasu przepływu ciepła i odwrotnie proporcjonalna do grubości przegrody:
Q – ilość ciepła przepływającego przez ciało,
λ – współczynnik przewodnictwa cieplnego, (stal nierdzewna = 17W/m*K)
S – pole przekroju przez który przepływa ciepło, (2000cm^2= 0,2m^2)
t – czas przepływu,
ΔT – różnica temperatur w kierunku przewodzenia ciepła, ( przyjmijmy 75 stopni)
d - grubość przegrody (0,001m)
Q= 17* (0,2*75*3600/0,001)= 918000000J
1kWh= 3600000J
x kWh= 918000J
x= 255
Wychodzi, że przez ścianke kega 50l wychodzi "w powietrze" 255W na godzinę więcej, niz przez ścianki 30stki...
Mam nadzieję, że się nigdzie nie walnąłem:P
Żeby nie było- uważam, że regulator jest niezbędny, z powodów wypisanych przeze mnie wyżej. Tym postem pokazuję tylko, że swoje argumenty trzeba umieć bronić
---
A jednak błąd- ścianka kega ma 1,2mm, wychodzi więc 212,5W/h
Przperaszam
?? Jakę teorię powaliłeś? 50tka ma powierzchnię większą o bez mała 2000cm^2.Przykro mi ze powaliłem teorie, ale fizyka jest bez względna.
Dla ciała o kształcie prostopadłościanu przewodzącego ciepło w warunkach stanu stabilnego (ustalonego), które stanowi przegrodę dla przepływu ciepła, ilość przekazanej energii jest zależna od substancji, proporcjonalna do przekroju przegrody, różnicy temperatur oraz czasu przepływu ciepła i odwrotnie proporcjonalna do grubości przegrody:
Q – ilość ciepła przepływającego przez ciało,
λ – współczynnik przewodnictwa cieplnego, (stal nierdzewna = 17W/m*K)
S – pole przekroju przez który przepływa ciepło, (2000cm^2= 0,2m^2)
t – czas przepływu,
ΔT – różnica temperatur w kierunku przewodzenia ciepła, ( przyjmijmy 75 stopni)
d - grubość przegrody (0,001m)
Q= 17* (0,2*75*3600/0,001)= 918000000J
1kWh= 3600000J
x kWh= 918000J
x= 255
Wychodzi, że przez ścianke kega 50l wychodzi "w powietrze" 255W na godzinę więcej, niz przez ścianki 30stki...
Mam nadzieję, że się nigdzie nie walnąłem:P
Żeby nie było- uważam, że regulator jest niezbędny, z powodów wypisanych przeze mnie wyżej. Tym postem pokazuję tylko, że swoje argumenty trzeba umieć bronić
---
A jednak błąd- ścianka kega ma 1,2mm, wychodzi więc 212,5W/h
Przperaszam
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 328
- Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Stabilizacja kolumny
A my tu prem pana to o stratach bocznych czy o parowaniu. Co chcesz udowodnić, że masz racje. To pszem bardzo masz jeśli będziesz miał przez to lepsze samopoczucie
PS
Gratuluje doboru argumentów do dyskusji.
PS 2
Myślałem, że w poście do którego pozwoliłem się odnieść było napisane
PS
Gratuluje doboru argumentów do dyskusji.
PS 2
Myślałem, że w poście do którego pozwoliłem się odnieść było napisane
Ale to teraz nie ma już żadnego znaczenia rozumiem- zbiornik 50 litrów, max izolowany
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Stabilizacja kolumny
No... nie ma. Bo i zbiornik 30l i 50l są tak samo izolowane- więc i energii proporcjonalnie więcej odda 50tka, nie?
Zaczęliście się wszyscy kłócic od Twojego postu:
A ja tu tylko piszę, że wielkośc kotów MA znaczenie. Być może nie aż takie, ale ma i to się liczy. Udawanie wioskowego przygłupa w postach ("pszem"?) nie pomaga w merytoryce...
Kolejna odpowiedź w stylu Sverige'a spowoduje przeniesienie tej jałowej dyskusji do odpowiedniego działu, bo szkoda nerwów. Albo merytorycznie, albo wcale. Udowodnij, że wielkość kotłów nie ma znaczenia.
O co Ci do cholery chodzi? Piszę, że 50tka odda więcej mocy w powietrze- co podparłem Ci obliczeniami. Nie bronię Cezarego, bronię tylko faktu, na który jesteś odporny. Ja uważam, że oba kotły powinny mieć grzałki 3kw i regulator.my tu prem pana to o stratach bocznych czy o parowaniu. Co chcesz udowodnić, że masz racje. To pszem bardzo masz jeśli będziesz miał przez to lepsze samopoczucie
Zaczęliście się wszyscy kłócic od Twojego postu:
(...)jeśli dla takich samych średnic rur proponujesz różnice w mocy grzania na poziomie 30 % ze względu jak myślę na wielkość kotłów to wybacz, że podobnie Cie potraktuje jak Ty swoich klientów, ale nie masz pojęcia o czym piszesz.
A ja tu tylko piszę, że wielkośc kotów MA znaczenie. Być może nie aż takie, ale ma i to się liczy. Udawanie wioskowego przygłupa w postach ("pszem"?) nie pomaga w merytoryce...
Kolejna odpowiedź w stylu Sverige'a spowoduje przeniesienie tej jałowej dyskusji do odpowiedniego działu, bo szkoda nerwów. Albo merytorycznie, albo wcale. Udowodnij, że wielkość kotłów nie ma znaczenia.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 282
- Rejestracja: środa, 18 lut 2009, 13:24
- Krótko o sobie: Normalny zjadacz chleba.
- Ulubiony Alkohol: własny wyrób
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Wschodnia Polska
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
- Kontakt:
Re: Stabilizacja kolumny
Witam.
Nie mam mozliwosci pisac w tygodniu - teraz pisze z tefonu ale musze mapisac. Przykro mi jest widzac na swoj temat tak ponizajaca i kszywdzaca opinnie w stopce "kolegi" brzydala. Jezeli ktos z starszyzny forum napisze mi ze mam sie nie odzywac - ok - ale wypraszam sobie aby za dobre checi wycierano sobie buty moja osoba.
Cezary
Nie mam mozliwosci pisac w tygodniu - teraz pisze z tefonu ale musze mapisac. Przykro mi jest widzac na swoj temat tak ponizajaca i kszywdzaca opinnie w stopce "kolegi" brzydala. Jezeli ktos z starszyzny forum napisze mi ze mam sie nie odzywac - ok - ale wypraszam sobie aby za dobre checi wycierano sobie buty moja osoba.
Cezary
-
- Posty: 328
- Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Stabilizacja kolumny
Doceniam dobre chęci kolegi, też takie posiadam, myślę. Ponieważ nie miałem na celu swoim wpisem nikogo obrażać, dlatego zmieniłem szybciutko wpis w stopce. Mam nadzieje, że sentencja z tego człowieka nie będzie obrażała kolegi i nie będzie dla niego krzywdząca. Gdybym jednak się mylił to proszę o informacje.
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
-
- Posty: 7348
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1697 razy
Re: Stabilizacja kolumny
Więc skąd się bierze ta różnica
A na koniec (bo kończę swój udział w tym temacie), pewna sentencja;
"Ignorant to ktoś, kto nie wie tego, czego ty właśnie się dowiedziałeś." - Will Rogers
Pozdrawiam z piwkiem w ręce - radius
No patrz, a ja głupi, zakwestionowałem Kogo mam za to przeprosićpodałem link do tego kalkulatora bo wydało mi się najłatwiejszym i najprostszym rozwiązaniem naszych dylematów, a także dlatego, że do tej pory nikt nie kwestionował podanych tam danych.
Ustawiłem i dalej wylicza mi, że dla wsadu o poj. 50 litrów otrzymuję więcej destylatu niż dla 30 litrów, w takim samym czasieKalkulator liczy i dla kolumn tylko trzeba % Internal Reflux ustawić na 20
Więc skąd się bierze ta różnica
Bo nie o ilość alkoholu we wsadzie chodzi w tym wypadku, ale o ilość odparowanego alkoholu ze wsadu w jednostce czasu, jak sam napisałeś, co ewidentnie widać podstawiając odpowiednie dane do kalkulatora.Nigdy nie twierdziłem, że w dwóch zbiornikach o rożnej pojemności, ale takim samym wsadzie jest też taka sama ilość alkoholu.
No i tym stwierdzeniem dowiodłeś swojej niewiedzy i ignorancji Sam sobie strzeliłeś w stopę, gdyż kalkulator, na który się powołujesz, ewidentnie przeczy twojemu stwierdzeniu, że parowanie jest na tym samym poziomie, a poza tym od początku tej "dyskusji" nie chodzi o odparowanie całego etanolu, z czym chyba się zgodzisz.dlatego z większego kotła trzeba więcej czasu by odparować cały etanol skoro parowanie jest na tym samym poziomie.
A na koniec (bo kończę swój udział w tym temacie), pewna sentencja;
"Ignorant to ktoś, kto nie wie tego, czego ty właśnie się dowiedziałeś." - Will Rogers
Pozdrawiam z piwkiem w ręce - radius
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 5382
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 668 razy
- Kontakt:
Re: Stabilizacja kolumny
Kolega Brzydal słusznie zauważył błąd w moich obliczeniach- ścianka kega nie ma 1mm. Zmierzyłem, ma 1,2mm:
Zamiast 250W powinno być 212.5W.
Za błąd przepraszam.
Zamiast 250W powinno być 212.5W.
Za błąd przepraszam.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 328
- Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Stabilizacja kolumny
Na zdrowie tym co ci najbardziej smakuje.
Nie musisz nikogo przepraszać w końcu skoro zakwestionowałeś to potrafisz to na pewno ślicznie udowodnić jak zrobiłeś to dalej. Szkoda że ze szkoda dla innych mniej znających to hobby, ale to nie jedyne miejsce gdzie mogą zweryfikować tą wiedzęradius pisze: No patrz, a ja głupi, zakwestionowałem Kogo mam za to przeprosić
Na zdrowie tym co ci najbardziej smakuje.
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Stabilizacja kolumny
Czytam i czytam i nie mam pojęcia jak ci 'inni znający to hobby mniej' mogą, kiedykolwiek, potrzebować wiedzy tak detalicznej do jakiej dąży ten wątek... nie wspominam o zrozumieniu celu dyskusji.
Jeśli już mamy robić coś 'dobrze' to koledzy powinni zastanowić się nad kwestią dokładności w obliczeniach: np. 1.2 mm blacha czy 1.200mm; rodzaj stali (producent/lokalny skład/proces walcowania/gładkość/itp); zmiany wartości napięcia w sieci (różnice w ilości ciepła); wydajność elementów grzejnych; różnice w izolacji systemu; moc wkładu; cierpliwość operatora i setki innych ...
A tak na marginesie to ostatnio dość mocno pracuję przy wylewaniu betonowego wjazdu do garażu. Od tej pracy niesamowicie boli mnie prawa ręka i niestety nie jestem w stanie dołączyć do odbywającego się w tym temacie grupowego procederu...
"Stabilizacja kolumny" - sprawa jest prosta: cierpliwość, wędzidło podwójnie łamane i nahaj - wtedy nikt nie posądzi nas o sadystyczne walenie konia.
Czemum taki wrednawy? Ano każda rozmowa powinna prowadzić do jakiegoś zakończenia. Tu wygląda jakby kilku artystów malarzy starało się wypowiedzieć odcienie barw jakich używają przy malowaniu różnych pejzaży...
J.
Mam nadzieję że mój post zostanie doliczony do moich pozyskiwań.
Jeśli już mamy robić coś 'dobrze' to koledzy powinni zastanowić się nad kwestią dokładności w obliczeniach: np. 1.2 mm blacha czy 1.200mm; rodzaj stali (producent/lokalny skład/proces walcowania/gładkość/itp); zmiany wartości napięcia w sieci (różnice w ilości ciepła); wydajność elementów grzejnych; różnice w izolacji systemu; moc wkładu; cierpliwość operatora i setki innych ...
A tak na marginesie to ostatnio dość mocno pracuję przy wylewaniu betonowego wjazdu do garażu. Od tej pracy niesamowicie boli mnie prawa ręka i niestety nie jestem w stanie dołączyć do odbywającego się w tym temacie grupowego procederu...
"Stabilizacja kolumny" - sprawa jest prosta: cierpliwość, wędzidło podwójnie łamane i nahaj - wtedy nikt nie posądzi nas o sadystyczne walenie konia.
Czemum taki wrednawy? Ano każda rozmowa powinna prowadzić do jakiegoś zakończenia. Tu wygląda jakby kilku artystów malarzy starało się wypowiedzieć odcienie barw jakich używają przy malowaniu różnych pejzaży...
J.
Mam nadzieję że mój post zostanie doliczony do moich pozyskiwań.
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Re: Stabilizacja kolumny
Witam.
Jestem początkującym w tej dziedzinie. Mam podobny problem z kolumną. Podczas destylacji temperatura potrafi spaść z 74 na 55 stopni.
Nie wiem co robię źle? Kolumna zrobiona jest z rurki fi50, pierwsza część w której są 2 podpory kwasoodporne i 2 x 0,25 litra sprężynek miedzianych ma 370mm, druga część ma 1250 mm , zakończona 5 zimnymi palcami. Zbiornik 50 litrowy z 3 grzałkami po 2kW każda. W zborniku i na szczycie kolumny czujki do sterownika do obserwacji temperatury. Jedna grzałka połączona szeregowo ze sterownikiem PAMEL PRM+. Nie potrafię ustabilizować procesu. Może problem jest przy rozgrzewaniu kolumny? Opis czynności:
Do zbiornika wlewam 43 l cukrówki, załączam wszystkie 3 grzałki i czekam aż zacznie rosnąć temperatura na szczycie kolumny. Przy około 60-ciu stopniach "coś" zaczyna kapać. Wyłączam 2 grzałki, zostawiam jedną podłączoną pod sterownik, ustawiam moc na 80%. Załączam wodę na zimne palce i chłodnice. Oczywiście wylewam pierwsze 100 gr. Podczas destylacji kolumna potrafi przez 30 minut trzymać temperaturę na stałym poziomie. Niestety co jakiś czas temperatura spada do 55 stopni.
Proszę o pomoc.
Jestem początkującym w tej dziedzinie. Mam podobny problem z kolumną. Podczas destylacji temperatura potrafi spaść z 74 na 55 stopni.
Nie wiem co robię źle? Kolumna zrobiona jest z rurki fi50, pierwsza część w której są 2 podpory kwasoodporne i 2 x 0,25 litra sprężynek miedzianych ma 370mm, druga część ma 1250 mm , zakończona 5 zimnymi palcami. Zbiornik 50 litrowy z 3 grzałkami po 2kW każda. W zborniku i na szczycie kolumny czujki do sterownika do obserwacji temperatury. Jedna grzałka połączona szeregowo ze sterownikiem PAMEL PRM+. Nie potrafię ustabilizować procesu. Może problem jest przy rozgrzewaniu kolumny? Opis czynności:
Do zbiornika wlewam 43 l cukrówki, załączam wszystkie 3 grzałki i czekam aż zacznie rosnąć temperatura na szczycie kolumny. Przy około 60-ciu stopniach "coś" zaczyna kapać. Wyłączam 2 grzałki, zostawiam jedną podłączoną pod sterownik, ustawiam moc na 80%. Załączam wodę na zimne palce i chłodnice. Oczywiście wylewam pierwsze 100 gr. Podczas destylacji kolumna potrafi przez 30 minut trzymać temperaturę na stałym poziomie. Niestety co jakiś czas temperatura spada do 55 stopni.
Proszę o pomoc.
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Stabilizacja kolumny
Zapoznaj się z tym tematem, powinien Ci rozjaśnić co nieco.
http://alkohole-domowe.com/forum/jak-ot ... 10969.html
http://alkohole-domowe.com/forum/jak-ot ... 10969.html