Keg po rozpuszczalniku

Zbiorniki do odparowywania zacierów. Budowa, adaptacje modyfikacje.
Awatar użytkownika

Autor tematu
PNGospodarka
10
Posty: 15
Rejestracja: wtorek, 22 cze 2010, 15:19
Ulubiony Alkohol: wszystko
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: Gliwice
Podziękował: 1 raz

Post autor: PNGospodarka »

Dorwałem kega 50 l za darmo :D i tak się głowie czy warto wogóle cokolwiek z nim robić.
Keg jest ogólnie brudny śmierdzi rozpuszczalnikiem, jakieś śmieci są w środku i do końca nie wiem czy tam tylko rozpuszczalnik był przechowywany.
Czy po wyczyszczeniu ten keg nie będzie zagrażał zdrowiu? Jak i czym go wyczyścić w środku? Czy do czegoś wogóle się nadaje? Proszę o pomoc.

Obrazek
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Keg po rozpuszczalniku

Post autor: pokrec »

Dopóki nie wiesz, co siedziało w środku, to nikt Ci nie powie. Sam bym tego kega raczej nie używał.
Możesz zaryzykować i wyciąć w nim od góry otwór klasy fi 20 cm i wtedy go wyszorować od środka. jak zapach zniknie a ścianki będą czyste, to da się tego używać po dorobieniu pokrywy (dekla) szczelnie zamykającej wykonany otwór. Ale z tym jest kupa roboty, pomyślunku, spawania, inwestowania w silikonowy arkusz na uszczelkę... Ale poza tym taki keg z deklem ma same zalety - dostęp do środka jest ułatwiony w celu czyszczenia albo serwisowania ew. grzałek.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Awatar użytkownika

Autor tematu
PNGospodarka
10
Posty: 15
Rejestracja: wtorek, 22 cze 2010, 15:19
Ulubiony Alkohol: wszystko
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: Gliwice
Podziękował: 1 raz
Re: Keg po rozpuszczalniku

Post autor: PNGospodarka »

Mam znajomego, który mógłby mi to wypiaskować ale niewiem czy jest w tym sens, po za tym w środku byłoby ciężko go wypiaskować. ;/
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Keg po rozpuszczalniku

Post autor: Wald »

To nie jest keg, tylko stalowa beczka. Prawdopodobnie nie jest to również kwasówka. Ot zwykła beczka ze zwykłym (beczkowym) korkiem. Tak zwany "hobok" http://www.sjp.pl/hobok . Możesz ja wyczyścić i pocynować, ale to nieopłacalne ekonomicznie i rozwiązanie mocno zastępcze.
Kegi działają dobrze póki nie zaczniesz szorować środka. Jeśli powierzchnia wewnętrzna wymaga czyszczenia to odpuść sobie. Będziesz zawsze musiał o nią dbać. Dobry keg płuczesz tylko strumieniem wody i zawsze wygląda jak nowy.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

tomhas
250
Posty: 253
Rejestracja: poniedziałek, 12 lip 2010, 21:53
Podziękował: 128 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Keg po rozpuszczalniku

Post autor: tomhas »

Sprzedaj go na złomie, albo komuś komu nie przeszkadza jego stan.
Dołóż parę groszy i kup czystego kega, najlepiej 30l.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kotły”